2019-04-01, 08:15 | #1351 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 14
|
Dot.: Jak kłamać na rozmowie o pracę?
Cytat:
|
|
2019-04-04, 06:56 | #1352 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 55
|
Obracać porażki w sukces
Hej kochane.
Czy macie jakieś rady jak się motywujecie do działania? Otóż w poprzednim tygodniu zadzwonił do mnie rekruter z firmy, z której bardzo chce pracować. Rozmowa była ok. Po czym zadał mi pytania i klapa.... Oczywiście pytania były banalne... Jak na spokojnie je przemyślałam.. Wszystko przez stres. No i dostałam odpowiedź, że nie sa zainteresowani moja oferta. złamałam sie, jak mogłam wyłożyć na takich podstawach..nie mogę tego sobie wybaczyć... Jak obrócić porażkę w sukces. Jakieś rady??? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-04-04, 09:29 | #1353 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
|
Dot.: Obracać porażki w sukces
Co by nie mowic to kazde doswiadczenie niesie ze soba pozytywy. Byc moze przy nastepnej takiej rozmowie bedziesz lepiej przygotowana, bo wiesz juz w jaki sposob rekrutacja sie odbywa. Wiesz tez, ze stresujesz sie i w jakim stopniu. Mozesz z tej sytuacji wyciagnac wnioski np. spisac sobie odpowiedzi na najbardziej prawdopodobne pytania i w razie pustki w glowie zerknac sobie na te kartke. Przerobisz tak z 10 rozmow kwalifikacyjnych to nauczysz sie panowac nad nerwami, wszystko kwestia praktyki. Nie ma czym sie przejmowac, ze czasem nie wyjdzie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-04-04, 11:21 | #1354 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 16
|
Dot.: Obracać porażki w sukces
Chodzić na jak najwięcej rozmów kwalifikacyjnych i przyzwyczajać się do stresowych sytuacji. Jak dla mnie to żadna porażka, kilku innych ludzi też pewnie nie dostało tej pracy O i tu kolejne, nie użalać się nad sobą
|
2019-04-04, 11:26 | #1355 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Obracać porażki w sukces
Yyyyy zasadniczo w życiu bywa tak, że większość rozmów rekrutacyjnych kończy się niepowiedzeniem, a tylko niektóre powodzeniem.
|
2019-04-04, 22:07 | #1356 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 643
|
Dot.: Obracać porażki w sukces
Moze o to chodzi, żeby do rzmów podchodzić bezemocjonalnie wiedząc, że jak już kliknie miedzy szukajacym a oferującym to cud miod i orzeszki na początek
__________________
Jeśli nie masz na coś czasu, to prosty znak, że nie jest to dla Ciebie istotne. |
2019-04-09, 18:43 | #1357 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Obracać porażki w sukces
Ja już się nauczyłam, żeby praca, rekruter, atmosfera była dla mnie ok, jeśli czuję, że jest coś nie tak, to olewam
|
2019-04-09, 19:23 | #1358 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 643
|
Dot.: Obracać porażki w sukces
A ja dalej marzę o spotkaniu profesjonalnego rekrutera
__________________
Jeśli nie masz na coś czasu, to prosty znak, że nie jest to dla Ciebie istotne. |
2019-04-12, 11:46 | #1359 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 14
|
Dot.: Obracać porażki w sukces
|
2019-04-15, 12:36 | #1360 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 170
|
Dot.: Rozmowa kwalifikacyjna
Nauczylam sie dosc szybko, ze do rozmow trzeba podchodzic na luzie i nie robic sobie wielkich nadziei oraz polegac na swoich kompetencjach. Wtedy jest o wiele lżej i roztacza sie wokol siebie lepsza aure
|
2019-07-23, 17:49 | #1361 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-01
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 63
|
nietypowe sytuacje na rozmowach o pracę
Hej Dziewczyny !
Otóż w miejscu, gdzie obecnie pracuję już pewien czas nie dzieje się dobrze. Są zwolnienia, wymagania nie z tej ziemi, brak możliwości awansu i rozwoju itp. ( pracuję w korpo) Poza tym czuję się nieco wypalona i niedawno pomyślałam, że poszukam czegoś nowego. Rozesłałam CV po lokalnych firmach i ogłoszeniach. Byłam na kilku rozmowach, jednak albo nie odpowiadały mi warunki, albo firmom ( mam okres wypowiedzenia w obecnej pracy). Postanowiłam, że złożę wypowedzenie . Nawet jak nic nie znajdę to mam odłożone trochę kasy i przeżyję. I ten okres wypowiedzenia mija na koniec lipca. W piątek byłam na rozmowie w jednej firmie, gdzie bardzo mi się spodobały warunki, również finansowe i myślę, że ja też przypadłam im do gustu. Obiecali, że odezwą się w poniedziałek-wtorek. W międzyczasie w poniedziałek zadzwoniła jeszcze jedna firma, by się umówić na rozmowę. Było to coś innego niż teraz robię - stanowisko sekretarki w firmie transportowej, ale stwierdziłam , że przecież mogę iść porozmawiać, bo to do niczego nie zobowiązuje. Na rozmowę umówiliśmy się na wtorek , tj. dziś na 14:00, jednak o 9:00 rano zadzwoniono do mnie z firmy piątkowej, że chcą mnie zatrudnić i bym przyszła omówić resztę formalności. Bardzo się cieszyłam i stwierdziłam, że więcej nie będę niczego szukać. Na to stanowisko sekretarki próbowałam się dodzwonić , by powiedzieć, że jednak podziękuję i przeproszę, że zawracałam głowę. Nikt nie odbierał, więc wysłałam smsa, gdzie napisałam, że jednak nie dotrę, bo dostałam dziś ciekawą ofertę i przepraszam, że zajęłam czas. Po jakichś dwóch godzinach zadzwoniła do mnie pani z pretensją, że co ja sobie wyobrażam i po co wysyłałam cv, skoro nie zamierzałam przyjść na rozmowę, że na moje miejsce są inne chętne. Powiedziałam szczerze, że dostałam dziś ofertę, na którą liczyłam i stwierdziłam, że więcej nie będę niczego szukać. Poza tym przeprosiłam i uprzedziłam, że nie dotrę na spotkanie ( było to ok.10:00, a rozmowa była na 14:00, więc nie uprzedziłam w ostatniej chwili). Pani zaczęła mi ubliżać, że zrobi mi opinię, że zwracam tylko głowę i bym więcej nie wysyłała do nich CV. Odpowiedziałam, że z ich podejściem jakie widzę to na pewno nie wyślę i nikomu nie polecę firmy. Co myśliscie o takim zachowaniu ? Szczerze to jestem nieco wstrząśnięta.Nie miałam nigdy takiej sytuacji. Sama pracowałam trochę w HR i takie sytuacje były nie do pomyślenia. |
2019-12-11, 13:35 | #1362 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 1
|
Dot.: Rozmowy kwalifikacyjne...
Ja się mega denerwowałam idąc na rozmowę, ale poszło całkiem nieźle. Czytałam sporo poradników na ten temat. Bardzo spodobał mi się poradnik na Ogido, zerknijcie sobie, może wyciągniecie coś dla siebie.
Proszę /reklama/ Edytowane przez 21kasia21 Czas edycji: 2019-12-11 o 20:50 Powód: reklama |
2021-02-03, 21:56 | #1363 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 51
|
Rozmowa kwalifikacyjna z polecenia - jak się wykręcić
Cześć wszystkim!
Od razu napiszę, że zdaję sobie sprawę z tego, że największym problemem w tej sytuacji jest mój brak asertywności. Jednak "mleko się wylało" i liczę, że jakaś dobra dusza doradzi mi jak z tego wybrnąć. Sytuacja w mojej obecnej firmie totalnie się poplątała i jest kiepsko. Zrzucono na mnie obowiązki tak naprawdę kilku osób, oczywiście bez zmiany wynagrodzenia. Do tego inne kwiatki i problemy. Generalnie jest na tyle źle, że byłabym gotowa sama odejść, nawet mimo pandemii. Zaczęłam nawet rozsyłać CV. Jakiś odzew jest. Postanowiła mi w tym pomóc znajoma przesyłając moje CV znajomemu, który ponoć od dłuższego czasu szuka pracownika. Tutaj mój pierwszy błąd, bo nie sprawdziłam ogłoszenia, ale zaufałam jej, bo doskonale wiedziała na czym mi zależy i jakiej pracy szukam. No i okazało się, że to niższe stanowisko niż to, które pełnię w obecnej firmie, bez możliwości rozwoju. Generalnie coś od czego chcę się odciąć i iść dalej w życiu zawodowym. "Niestety" facet zadzwonił. Miałam jeszcze nadzieję na rozmowę telefoniczną (covid itp), ale uparł się na spotkanie. A mi głupio było powiedzieć, że nie doczytałam ogłoszenia i nie tego szukam. Nie chciałam też, żeby koleżanka się dowiedziała, że olałam gościa. Z jednej strony mogę iść, pogadać i ewentualnie wtedy stwierdzić, że liczyłam jednak na coś innego. Z drugiej, jestem tak przemęczona przez obecną pracę, że ostatnie na co mam ochotę, to tłuc się pół miasta po próżnicy. Ten facet też niepotrzebnie straci czas. I nie wiem jak poprowadzić tą rozmowę, żeby nie wyjść na niepoważną albo chociaż zminimalizować straty wizerunkowe Na hejt jestem gotowa, wszelkie rady przyjmę z wdzięcznością |
2021-02-05, 08:08 | #1364 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 874
|
Dot.: Rozmowa kwalifikacyjna z polecenia - jak się wykręcić
Może zadzwoń jednak i porozmawiaj z nim przez telefon, wyjaśnij sytuację, ewentualnie dopytaj przez telefon dokładnie o warunki i powiedz że nie tego szukałaś lub po prostu odwołaj spotkanie i nie idź.
|
2021-02-05, 14:12 | #1365 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 1 401
|
Dot.: Rozmowa kwalifikacyjna z polecenia - jak się wykręcić
Ja bym się spotkała i zwyczajnie porozmawiała. Że interesuje Cię taka i taka stawka, takie i takie stanowisko i czy może spełnić Twoje warunki. Jak nic z tego nie wyjdzie to sobie podziękuje i po sprawie.
Jak nie chce Ci się spotykać to zawsze możesz zadzwonić. Powiedzieć, że zapoznałaś się z ogłoszeniem, poszukałaś informacji o firmie i masz kilka wątpliwości, które chciałabyś rozwiać przez ewentualną rozmową. |
2021-02-05, 16:58 | #1366 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 51
|
Dot.: Rozmowa kwalifikacyjna z polecenia - jak się wykręcić
@Dink @Pigeons spotkanie miało być wczoraj, ale właśnie też wpadłam na to, żeby zadzwonić wcześniej i "wyjaśnić kwestie, których nie było w ogłoszeniu". Pan tylko upewnił mnie w tym, że w jego firmie nie osiągnę tego na czym mi zależy. On podobno z kolei został poinformowany, że ja chcę pracować właśnie na takim stanowisku, na które wystawił ogłoszenie... Przeprosiłam go za zajęcie czasu i moje niedopatrzenie i tyle.
Myślałam, żeby się z nim spotkać i wtedy wszystko wyjaśnić, ale to by była jeszcze większa strata czasu. Poza tym poprzedniego dnia pracowałam do późnego wieczora, a wczoraj pojechałam do pracy wcześniej i totalnie nie miałam siły już na nic. Póki co dziś udało mi się po wielu bojach wynegocjować lepsze warunki w obecnej pracy. Ciekawe na jak długo Dzięki wielkie za rady! |
2021-02-12, 19:27 | #1367 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 1
|
Rozmowa kwalifikacyjna
Cześć dziewczyny,
mam do Was prośbę o wsparcie w temacie rozmów kwalifikacyjnych. Poszukuje pracy jako kierownik sklepu odzieżowego lub pochodne branże, ale te rozmowy przez które muszę przejsc są jakieś straszne. Czy Wy też macie serie głupich pytań rekrutera nie związanych kompletnie z praca, lub pytania jakbyście starali się o fotel prezesa banku? Miałam dziś rozmowę o pracę jako z-ca kierownika , nie oszukujemy się to żadna skomplikowana praca. Oczywiście nie wszyscy się nadaja itd i trzeba to zweryfikować, ale te pytania jakbym miałam kierować cała firma, a kasa w stylu 2.500 max. No ludzie czy Wy też tak macie ? Czy o co chodzi? Zawsze się staram przygotować do rozmów, wiedzieć coś o firmie i mieć dobre i prawdziwe CV no ale te rekrutację to jak jakiś cyrk. Powiedzcie o swoich rozmowach, bo ja juz się podłamuje. |
2021-02-13, 13:29 | #1368 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 264
|
Dot.: Rozmowa o prackę :)
Ja jak uczestniczę w rekrutacjach, to są zwykle wieloetapowe i rozmawiam z kilkoma osobami. Zazwyczaj rozmawiamy o moim doświadczeniu zawodowym, o tym jak bym się zachowała w różnych sytuacjach.
Takie typowe pytania z rozmow kwalifikacyjnych już mi się nie zdarzają, chyba ze mam sprawdzenie poziomu języka to się zdarza pytanie z tylka czyli gdzie się widzisz za 10 lat? Nie bardzo rozumiem co masz na myśli pisząc pytania nie związane z praca, albo pytania jak na stanowisko dyrektora, możesz doprecyzowac? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-06-30, 08:02 | #1369 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 4
|
Utrata szansy na wymarzoną pracę - czy to przez urlop?
Hej!
Przeglądam forum od dłuższego czasu, jednak dopiero teraz się zarejestrowałam. Otóż rozglądam się za nową pracą. Wysłałam niedawno CV do pewnego banku, gdzie zarobki na moim stanowisku byłyby naprawdę wysokie. Po kilkunastu dniach od wysłania CV zadzwoniła do mnie rekruterka podpytać o kilka rzeczy. Standardowa rozmowa po polsku i po angielsku. Rozmowa przeszła bez problemów (w moim odczuciu - wszystko płynnie i na temat). Rekruterka powiedziała też, że menadżerce spodobało się moje CV i chciałaby umówić mnie na rozmowę, bo menadżerka wybrała tylko jedną osobę do rozmowy. Trafiło na mnie. Rekruterka zapytała, czy do końca tygodnia mogę porozmawiać z menadżerem online przez kamerę. Była środa po południu, a ja miałam jeszcze czwartek i piątek urlop (na wsi). Powiedziałam, że jestem aktualnie na urlopie i gdyby była możliwość to czy jest możliwość rozmowy w innym terminie. Powiedziałam też, że mam ze sobą laptopa i że jakby trzeba było, to też dam radę, żeby mieć rozmowę w czasie urlopu. Rekruterka zapytała do kiedy mam urlop. Powiedziałam że od przyszłego tygodnia jestem dostępny w każdym terminie. Na to ona, że w takim razie nie ma problemu, że odezwie się w przyszłym tygodniu i w przyszłym tygodniu umówi mnie na rozmowę z menadżerką. Nie ukrywam, że było mi to na rękę, bo miałam więcej czasu, żeby przygotować się do rozmowy (dośc wymagające stanowisko) + internet w miejscu gdzie byłem nie był delikatnie mówiąc rewelacyjny. A z rozmowy i tonu rekruterki wywnioskowałam, że inny termin to faktycznie nie problem i że te 2 dni nikogo nie zbawią. No i oczywiście od początku tygodnia cisza z ich strony. Zadzowiniłam dziś rano do rekruterki, żeby się przypomnieć. Okazało się, że menadżerka wybrała do rozmowy jakąś inną osobę... Najgorsze, że tak się wściekłam, bo myślałam że ta rozmowa to pewniak i nawet nie zapytałem rekruterki czemu zmienili decyzję. Boje się, że to przez to że nie zdecydowałam się na rozmowę dzień/dwa po rozmowie telefonicznej z rekruterką, kiedy miałem urlop i że to zadecydowało o porażce. Tylko jak usłyszałam, że nie ma problemu, żeby rozmowa była w przyszłym tygodniu, a nie w czwartek/piątek to nie cisnąłem tematu, bo było mi to na rękę. A wiem, że proces wysyłania cv jest do końca miesiąca, więc też wiedziałam, że jeszcze jest napływ nowych kandydatów. Jestem na siebie wściekła, bo mam wrażenie, że przez głupotę nie wykorzystałam SUPER szansy na pracę za świetną kasę i z super perspektywami. Jak widzicie tą sytuację? Powinnam siebie winić i pluć sobie w brodę i winić siebie w tej sytuacji? |
2021-06-30, 10:18 | #1370 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-06
Lokalizacja: Hohlstein
Wiadomości: 192
|
Dot.: Utrata szansy na wymarzoną pracę - czy to przez urlop?
No wyszło jak wyszło. Teraz szukaj jedynie innej oferty. Szukają kogoś kto będzie dyspozycyjny i nie będzie mu robiło czy ma urlop czy nie jeżeli szuka pracy, więc.. no cóż. Kolejnym razem będzie lepiej.
|
2021-06-30, 10:33 | #1371 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 4
|
Dot.: Utrata szansy na wymarzoną pracę - czy to przez urlop?
Ja rozumiem kwestię dyspozycyjności. Ale moim zdaniem też trzeba wziąć pod uwagę, że jestem osobą pracującą, więc nie siedzę w domu czekając na telefon o pracę 24/7. A od mojego przesłania CV do momentu telefonu od rekrutera minęły dobre 2 tygodnie, więc chyba rekruter powinien mieć na uwadzę, że nie zawsze da się zaplanować rozmowę ,,na już". Dwa: będąc urlopie człowiek nie zawsze ma możliwość odbycia rozmowy rekrutacyjnej np. przez słaby internet czy brak dostępu do laptopa z kamerą. A u mnie była kwestia tylko opóźnienia rozmowy o 2 dni robocze. I rekruterka sama mówiła, że to żaden problem aby rozmowa była później jak mój urlop praktycznie się kończy. Więc sam nie wiem czy tłumacze sam siebie, żeby nie pluć sobie w głowie czy też może nie urlop był dla nich problemem a coś innego. Bo moim zdaniem tak się nie robi..
|
2021-06-30, 11:41 | #1372 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Utrata szansy na wymarzoną pracę - czy to przez urlop?
Nie powinnaś siebie winić. Z inną osobą to może być ściema. Czasem firmy tną koszty i rezygnują z rekrutacji w jej trakcie, więc może i tak było w tym przypadku. Ale o tym się nie dowiesz jak nie znasz dobrze rekrutera i nie powie Ci prawdy albo nie zrobisz "dochodzenia" w firmie. Możliwe, że tej super kasy i super oferty wcale nie było cow obencych warunkach rynkowych wcale by mnie nie zdziwiło.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
2021-06-30, 11:46 | #1373 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 2 587
|
Dot.: Utrata szansy na wymarzoną pracę - czy to przez urlop?
Wiem, że pewnie ciężko się w głowie z tym pogodzić, ale ewidentnie nie zagrało tutaj coś z hrem, który powinien do Ciebie oddzwonić, że jednak rozmowa w innym terminie nie będzie możliwa. Niefajnie z ich strony, także pociesz się tym, że współpraca z takimi ludźmi mogłaby być różna
Trzymam kciuki, żebyś znalazła coś dużo lepszego Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-06-30, 11:48 | #1374 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-06
Lokalizacja: Hohlstein
Wiadomości: 192
|
Dot.: Utrata szansy na wymarzoną pracę - czy to przez urlop?
Cytat:
|
|
2021-06-30, 14:07 | #1375 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 4
|
Dot.: Utrata szansy na wymarzoną pracę - czy to przez urlop?
Dziękuję Wam za dobre słowo. Aczkolwiek cały czas mam w głowie co gdybym zdecydowała się na rozmowę w te 2 dni urlopu. Czy faktycznie znaleźli jakąś lepszą osobę i tak czy inaczej by mnie olali, czy jednak doszłoby do rozmowy. Nie daje mi to spokoju ..
|
2021-06-30, 14:17 | #1376 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 715
|
Dot.: Utrata szansy na wymarzoną pracę - czy to przez urlop?
Firma ktora zachowuje sie tak niepowaznie, mogla cos odwalic na kazdym etapie rekrutacji. Niepotrzebnie sie zadreczasz. To normalka.
|
2021-06-30, 21:39 | #1377 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 496
|
Dot.: Utrata szansy na wymarzoną pracę - czy to przez urlop?
Takie historie zdarzają się niesamowicie często na etapie poszukiwania pracy.
Kiedyś skontaktował się ze mną rekruter (on ze mną - ja nie szukałam pracy, ale był przekonujący) i po pierwszej rozmowie i wyjaśnieniu szczegółów zorganizował drugą rozmowę z managerami. 5 minut przed zaplanowaną rozmową odwołał mówiąc, że coś managerom wypadło. Miał zadzwonić z informacją o kolejnym terminie. To było rok temu. Nigdy więcej nie dali znaku życia. Duża, znana firma, każdy Polak o niej słyszał. Albo ta firma, w której miałam 6 etapów - po ostatnim rekruter dzwonił i zapewniał, że ostatni etap będzie na dniach, prosił o cierpliwosć. Również tutaj: ghosting od roku. Mogłabym opowiadać takie historie przez całą noc. Nie przywiązuj się do stanowiska zanim nie będziesz miała przed sobą podpisanej umowy, bo będziesz zawiedzona. A to, że rozmowę możesz mieć 2 dni robocze później to zupełnie normalne. Edytowane przez 9fe3753a27fdab91f294646f71f38ef6abf24fb7_615a35f24cb81 Czas edycji: 2021-06-30 o 21:42 |
2021-07-01, 09:19 | #1378 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 4
|
Dot.: Utrata szansy na wymarzoną pracę - czy to przez urlop?
[1=9fe3753a27fdab91f294646 f71f38ef6abf24fb7_615a35f 24cb81;88784747]Takie historie zdarzają się niesamowicie często na etapie poszukiwania pracy.
Kiedyś skontaktował się ze mną rekruter (on ze mną - ja nie szukałam pracy, ale był przekonujący) i po pierwszej rozmowie i wyjaśnieniu szczegółów zorganizował drugą rozmowę z managerami. 5 minut przed zaplanowaną rozmową odwołał mówiąc, że coś managerom wypadło. Miał zadzwonić z informacją o kolejnym terminie. To było rok temu. Nigdy więcej nie dali znaku życia. Duża, znana firma, każdy Polak o niej słyszał. Albo ta firma, w której miałam 6 etapów - po ostatnim rekruter dzwonił i zapewniał, że ostatni etap będzie na dniach, prosił o cierpliwosć. Również tutaj: ghosting od roku. Mogłabym opowiadać takie historie przez całą noc. Nie przywiązuj się do stanowiska zanim nie będziesz miała przed sobą podpisanej umowy, bo będziesz zawiedzona. A to, że rozmowę możesz mieć 2 dni robocze później to zupełnie normalne.[/QUOTE] Dziękuję za ten wpis U mnie to też nie pierwsza sytuacja z tym, że HR mnie olał, jednak tutaj bardzo mi zależało na tym stanowisku. |
2021-07-04, 09:03 | #1379 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 521
|
Dot.: Utrata szansy na wymarzoną pracę - czy to przez urlop?
Jakbyś była faktycznie naprawdę dobrym i wyjątkowym kandydatem na to stanowisko, to by poczekali.
Widocznie znaleźli kogoś lepszego, kto akurat był dostępny i tyle. Mogliby by poczekać, ale pewnie uznali, że nie warto skoro mają już kogoś odpowiedniego. Sama rekrutowałam i wiem, że rekrutacja to raczej przykry obowiązek, kolejne spotkania i odrywanie od właściwej roboty (dla osób z docelowego działu). Jak można zakończyć szybciej proces, to się to robi zamiast generować koszty, bo "a poczekajmy, może ta laska co wróci z urlopu też będzie dobra". No jasne, ludzie nie mają co robić |
2021-10-14, 12:18 | #1380 |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
|
Dot.: Rozmowa kwalifikacyjna
Mam małe doświadczenie w rozmowach kwalifikacyjnych ( bo mało kto odpowiada na moje podania , nie mam referencji ).
Jak odpowiadać w przypadku pytań dlaczego się chce pracować na stanowisku niższym niż posiadane wykształcenie Mam wyższe wykształcenie ekonomiczne, ale nie pracowałam w zawodzie od wielu lat, bo mieszkam za granicą i tu się łapałam różnych zajęć typu dorywcza praca w przedszkolu, sklep. To było przez agencję pracy ( umowa na szałowe 20% i może zadzwonią jak będzie więcej ) i nie chodziłam na rozmowy. Teraz mam postojowe ( nie mieli dla mnie pracy, potem w miejscu gdzie nie dojadę bez auto w weekend ) i szukam czegoś bezpośrednio. Jak można uzasadnić chęć pracy w takim miejscu i do tego często na kawałek etatu tylko Budzę zdziwienie też, że chcę aż 50% Dla mnie to tylko, nie aż. Środowisko pracy i zainteresowanie asortymentem sklepu jedynie przychodzi mi do głowy. |
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:03.