Klapnięte włosy u nasady

[yennefer23]

Witam

Mam mały mętlik w głowie i nie do końca potrafię poradzić sobie ze swoim problemem, więc proszę o pomoc.
Od jakiegoś czasu - nie wiem, miesiąca, dwóch - moje włosy są strasznie klapnięte, wręcz przylizane, przy skórze głowy i generalnie nie chcą się tam u górze układać. Zazwyczaj wygląda to nieciekawie, bo włosy naturalnie mam w miarę gęste, lekko kręcone i na długości nie pozbawione objętości (szczególnie jak je rozczeszę) i włosy przez to tak jakby "rozszerzają się" ku dołowi.
Próbując z tym walczyć, najpierw zmieniłam szampon z ziołowego (Green Pharmacy z nagietkiem) na taki, który zawiera SLS (akurat w promocji znalazłam szampon z serii Yes To Tomatos) - brak efektu, żeby nie powiedzieć, że jeszcze bardzo klapnięte. W zeszłym tygodniu umyłam włosy szamponem z sodą oczyszczoną, potem nałożyłam żel z siemienia lnianego, na koniec płukanka z octu - włosy przez jeden dzień były sztywne, przesuszone i niemiłe w dotyku, troszkę też wstały, ale po następnym myciu znów klapły.
Nie znam się w zupełności na stylizacji włosów, suszarki od roku nie używam więc modelowanie na szczotce/suszenie z głową w dół odpada. Nie mam pomysłu, co jeszcze mogłabym zrobić, by włosy u nasady odżyły.
Pewnie popełniam jakieś błędy w pielęgnacji włosów - mam taką nadzieję - bo nie chcę myśleć, że taki przyliz mam naturalnie i nic za bardzo nie dałoby się z tym zrobić
Może jakieś wcierki - a jeśli tak, to jakie i jak się do tego zabrać?
Będę wdzięczna za każdą pomoc

[201701300929]

Napisane przez yennefer23

Witam

Mam mały mętlik w głowie i nie do końca potrafię poradzić sobie ze swoim problemem, więc proszę o pomoc.
Od jakiegoś czasu - nie wiem, miesiąca, dwóch - moje włosy są strasznie klapnięte, wręcz przylizane, przy skórze głowy i generalnie nie chcą się tam u górze układać. Zazwyczaj wygląda to nieciekawie, bo włosy naturalnie mam w miarę gęste, lekko kręcone i na długości nie pozbawione objętości (szczególnie jak je rozczeszę) i włosy przez to tak jakby "rozszerzają się" ku dołowi.
Próbując z tym walczyć, najpierw zmieniłam szampon z ziołowego (Green Pharmacy z nagietkiem) na taki, który zawiera SLS (akurat w promocji znalazłam szampon z serii Yes To Tomatos) - brak efektu, żeby nie powiedzieć, że jeszcze bardzo klapnięte. W zeszłym tygodniu umyłam włosy szamponem z sodą oczyszczoną, potem nałożyłam żel z siemienia lnianego, na koniec płukanka z octu - włosy przez jeden dzień były sztywne, przesuszone i niemiłe w dotyku, troszkę też wstały, ale po następnym myciu znów klapły.
Nie znam się w zupełności na stylizacji włosów, suszarki od roku nie używam więc modelowanie na szczotce/suszenie z głową w dół odpada. Nie mam pomysłu, co jeszcze mogłabym zrobić, by włosy u nasady odżyły.
Pewnie popełniam jakieś błędy w pielęgnacji włosów - mam taką nadzieję - bo nie chcę myśleć, że taki przyliz mam naturalnie i nic za bardzo nie dałoby się z tym zrobić
Może jakieś wcierki - a jeśli tak, to jakie i jak się do tego zabrać?
Będę wdzięczna za każdą pomoc

od miesiaca/2-ch - nie zmienilas jakos pielegnacji w tym czasie? moze jakas odzywka Ci obciaza te wlosy i nie powinnas jej nakladac przy glowie? moze to wakacyjny upal ?
siemie lniane tez moze obciazac

jesli chcesz to sprobj wcierki z kozieradki-ona troche unosi wlosy u nasady i lekko wysusza skore glowy ale mam wrazenie,ze po prostu zaczelas uzywac czegos(albo uzywasz za duzej ilosci) co sprawia,ze Twoje wlosy szybciej sie przetluszczaja

[yennefer23]

Napisane przez Nocna Nimfa

od miesiaca/2-ch - nie zmienilas jakos pielegnacji w tym czasie? moze jakas odzywka Ci obciaza te wlosy i nie powinnas jej nakladac przy glowie? moze to wakacyjny upal ?
siemie lniane tez moze obciazac

jesli chcesz to sprobj wcierki z kozieradki-ona troche unosi wlosy u nasady i lekko wysusza skore glowy ale mam wrazenie,ze po prostu zaczelas uzywac czegos(albo uzywasz za duzej ilosci) co sprawia,ze Twoje wlosy szybciej sie przetluszczaja

Pielęgnację faktycznie zmieniałam, w związku z tym że wcześniej doprowadziłam do małego przesuszenia włosów. Kiedyś bardzo dobrze sprawdzała się u mnie odżywka Isany z witaminą A+E, teraz niestety nie widuję jej już w Rossmanach i musiałam wybrać coś innego - obecnie jest to Garnier z avocado i czarna maska z Planety Organici.
Nie wiem, czy to kwestia przetłuszczania włosów, bo one klapią od razu po tym, jak wyschną - wilgotne jeszcze ładnie się unoszą, suche są przylizane. Warto też dodać, że myję włosy właściwie codziennie, bo na drugi dzień nie jestem w stanie ich ułożyć, a upięcia nie wyglądają na mnie do końca korzystnie.
Może to mieć związek ze szczotką z naturalnego włosia? Wcześniej o wiele rzadziej czesałam włosy, i to raczej "normalnymi" szczotkami, a czas używania tej szczotki też trochę zbiega się z klapnięciem włosów. Ale nie czeszę ich nawet raz na dzień, więc to chyba też słaby trop.

[201607040946]

Czy reszta włosów ci się puszy?

[yennefer23]

Napisane przez kaguya

Czy reszta włosów ci się puszy?

Ostatnimi czasy nie, ale generalnie mają skłonność do puszenia.

[201701300929]

mysle,ze to ta odzywka moze Ci obciazac wlosy

[yennefer23]

Napisane przez Nocna Nimfa

mysle,ze to ta odzywka moze Ci obciazac wlosy

A jesteś w stanie polecić jakąś odżywkę? Boję się niczego nie nakładać na włosy po myciu, bo wtedy strasznie się plączą i ciężej mi nad nimi zapanować.

[eliza1212]

Myjac codziennie włosy używaj szamponu przeznaczonego do codziennej pielęgnacji jest delikatniejszy albo kup taki bez parabenow np. TOLPA. Plukanie włosów octem czy odzywka wygladza włosy i tedy trudniej je ułożyć. Gdy chcesz mieć ułożona fryzurę to wtedy nie płacz octem ani nie nakladaj odżywki tylko pianke do układania po niej nie powinny się puszyc. Plukanie piwem też unosi włosy u zasady. Można też zrobić trwała tylko u zasady włosów. Czytałam ze nie powinno się używać szczotki z naturalnego wlosia, tylko ze sztucznego lub grzebien. Jeśli masz włosy kręcone to nie używaj grzebienia"gestego" grzebienia bo wtedy włosy będą się bardziej puszyc. Doraźnie może pomoc spryskanie ich woda.