Studia? Czy aby na pewno? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Praca i biznes

Notka

Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-04-15, 12:36   #1
carla2607
Rozeznanie
 
Avatar carla2607
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 559
Exclamation

Studia? Czy aby na pewno?


Witam serdecznie.
Chcę się podzielić z Wami moim problemem i mam nadzieję, że któraś z Was posłuży mi radą. Otóż chcę rzucić studia.
Pomyślicie sobie - głupia jesteś, lekkomyślna i tyle.
A ja tylko źle wybrałam kierunek...
Jestem zdolna i od zawsze odnosiłam sukcesy. Gdy dostałam się na prawo - cieszyłam się jak dziecko. To było raczej coś w stylu: "Super, rodzice będą zadowoleni". I właśnie tu tkwi problem.
Jako, że mam duszę humanisty, każdy odradzał mi (ich zdaniem) niezbyt przyszłościowe kierunki typu dziennikarstwo czy stosunki międzynarodowe. Promowanym przez moją rodzinę i znajomych kierunkiem było oczywiście prawo. Złożyłam papiery na to, co chcieli. W sumie było wszystko jedno, bo sama nie byłam zdecydowana.
Gdy przyjechałam do Wrocławia, zapowiadało się dosyć ciekawie.
Radziłam sobie z przedmiotami, bez problemu zaliczałam kolejne kolokwia i egzaminy. Miałam nawet czas dla nowych znajomych. Jednak takie życie przestało mnie uszczęśliwiać.
Widzę jak ludzie na roku mają ambicje na aplikację, pochodzą z zamożnych prawniczych rodzin (w większości). A ja? Czy chcę być prawnikiem? Otóż nie.
Moim marzeniem od zawsze była muzyka. Ale co to mi może dać? 'Muzyką na chleb nie zarobisz' - słyszałam wielokrotnie. Gram na 4 instrumentach, śpiewam od zawsze, jestem wysportowana, a i tańczyć potrafię. Bywam dobrą aktorką. Piszę i komponuję. I pomimo tego, że w głębi duszy jestem artystką, nie mogę jej odkrywać. Nie zostało mi to dane.
Pomyślicie, że sama podjęłam taką decyzję. O tak, chciałam uszczęśliwić innych, by byli ze mnie dumni...
W końcu taki potencjał do nauki nie zdarza się każdemu.
Mój zaściankowy kierunek rozważań obrał ostatnio inny bieg myślenia.
Chcę z tym skończyć, bo męczę się niemiłosiernie, ucząc się tego, co mnie na dobrą sprawę nie interesuje.
Boję się jednak, że popełnię wielki błąd. W jedną czy drugą stronę i tak jest jakieś ryzyko.
Gdy zostanę - nie będę szczęśliwa, a nawet jeśli skończę te studia, będę beznadziejnym prawnikiem, bo nie z pasji, lecz z przymusu. Prędzej czy później i tak przejdę załamanie nerwowe. Nie wliczając w to przebytych już trzech depresji.
Gdy odejdę - będę miała cały świat przed sobą i sama będę mogła kontrolować swoją życiową drogę, nawet jeśli miałaby oznaczać upadek. Liczę się z tym, ale jestem na tyle wszechstronną osobą, że sobie poradzę.
I tylko mój tata, który we mnie wierzy jest dla mnie największą barierą... Jakbym miała mu to powiedzieć?
I tutaj załamuję ręce i dalej robię swoje. Nie mogę go zawieść...
No i jestem w kropce. Ostatnim tchnieniem nadziei - Ratunku...
carla2607 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-15, 14:50   #2
Sonata_ona
Rozeznanie
 
Avatar Sonata_ona
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Jamnicza Stolica ;)
Wiadomości: 695
Dot.: Studia? Czy aby na pewno?

a no cóż mogę powiedzieć? chyba to, że najważniejsze jest to aby robić w życiu to co sie lubi i chce, gdy czuje sie swoją satysfakcję a nie innych.

a czy urlop dziekanski wchodzi w grę? może to będzie dobra droga przerwać na rok/dwa a nie całkiem
__________________
''...kimkolwiek jesteś, cokolwiek robisz, jeśli naprawdę z całych sił czegoś pragniesz, znaczy to że owo pragnienie zrodziło się w duszy wszechświata, a spełnienie tego pragnienia to Twoja misja na Ziemi...''

''Największe szczęscie w świecie na końskim leży grzbiecie''
Sonata_ona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-15, 16:22   #3
Pallina1
Przyczajenie
 
Avatar Pallina1
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 15
Dot.: Studia? Czy aby na pewno?

Natychmiast rezygnuj. Wiesz co? Mowią, ze najbardziej dorobisz się na tym, co kochasz. I maja racje, bo gdyby wszyscy szli za glosem serca, świat bylby totalnie inny!
Czy jeśli mialabyś zarabiać mało, ale robiłabys to, co kochasz, czy byłabyś szczęsliwa? Myślę, ze zapewnie bardziej, niz bylabys prawnikiem. Poza tym, zyjemy w czasach, w ktorych ZADNE wyksztalcenie nie gwarantuje pracy.
Co rok na rynek wypuszczanych jest 7000 prawnikow, mniej wiecej.
I tylko 1% z nich spelni swoje marzenie o byciu notariuszem, prokuratorem, adwokatem. Poczytaj sobie fora prawnicze, tam to jest dosadnie przedstawione!
Mysle, ze jesli poswiecisz sie muzyce w 100%, bedziesz bardzo nad nia pracowac, i w siebie wierzyc, uda Ci się. Zycie bez pasji to istna wegetacja, masz ta pasje i ja rozwijaj, nie zwazaj co inni mysla, tylko od Ciebie zalezy twoje własne szczescie
Pallina1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-15, 17:34   #4
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
Dot.: Studia? Czy aby na pewno?

Cytat:
Napisane przez carla2607 Pokaż wiadomość
Witam serdecznie.
Chcę się podzielić z Wami moim problemem i mam nadzieję, że któraś z Was posłuży mi radą. Otóż chcę rzucić studia.
Pomyślicie sobie - głupia jesteś, lekkomyślna i tyle.
A ja tylko źle wybrałam kierunek...
Jestem zdolna i od zawsze odnosiłam sukcesy. Gdy dostałam się na prawo - cieszyłam się jak dziecko. To było raczej coś w stylu: "Super, rodzice będą zadowoleni". I właśnie tu tkwi problem.
Jako, że mam duszę humanisty, każdy odradzał mi (ich zdaniem) niezbyt przyszłościowe kierunki typu dziennikarstwo czy stosunki międzynarodowe. Promowanym przez moją rodzinę i znajomych kierunkiem było oczywiście prawo. Złożyłam papiery na to, co chcieli. W sumie było wszystko jedno, bo sama nie byłam zdecydowana.
Gdy przyjechałam do Wrocławia, zapowiadało się dosyć ciekawie.
Radziłam sobie z przedmiotami, bez problemu zaliczałam kolejne kolokwia i egzaminy. Miałam nawet czas dla nowych znajomych. Jednak takie życie przestało mnie uszczęśliwiać.
Widzę jak ludzie na roku mają ambicje na aplikację, pochodzą z zamożnych prawniczych rodzin (w większości). A ja? Czy chcę być prawnikiem? Otóż nie.
Moim marzeniem od zawsze była muzyka. Ale co to mi może dać? 'Muzyką na chleb nie zarobisz' - słyszałam wielokrotnie. Gram na 4 instrumentach, śpiewam od zawsze, jestem wysportowana, a i tańczyć potrafię. Bywam dobrą aktorką. Piszę i komponuję. I pomimo tego, że w głębi duszy jestem artystką, nie mogę jej odkrywać. Nie zostało mi to dane.
Pomyślicie, że sama podjęłam taką decyzję. O tak, chciałam uszczęśliwić innych, by byli ze mnie dumni...
W końcu taki potencjał do nauki nie zdarza się każdemu.
Mój zaściankowy kierunek rozważań obrał ostatnio inny bieg myślenia.
Chcę z tym skończyć, bo męczę się niemiłosiernie, ucząc się tego, co mnie na dobrą sprawę nie interesuje.
Boję się jednak, że popełnię wielki błąd. W jedną czy drugą stronę i tak jest jakieś ryzyko.
Gdy zostanę - nie będę szczęśliwa, a nawet jeśli skończę te studia, będę beznadziejnym prawnikiem, bo nie z pasji, lecz z przymusu. Prędzej czy później i tak przejdę załamanie nerwowe. Nie wliczając w to przebytych już trzech depresji.
Gdy odejdę - będę miała cały świat przed sobą i sama będę mogła kontrolować swoją życiową drogę, nawet jeśli miałaby oznaczać upadek. Liczę się z tym, ale jestem na tyle wszechstronną osobą, że sobie poradzę.
I tylko mój tata, który we mnie wierzy jest dla mnie największą barierą... Jakbym miała mu to powiedzieć?
I tutaj załamuję ręce i dalej robię swoje. Nie mogę go zawieść...
No i jestem w kropce. Ostatnim tchnieniem nadziei - Ratunku...
A JA CI POWIEM, NIE RZUCAJ.

kończąc prawo niekoniecznie trzeba isc na aplikację.

Ja skonczyłam prawo choc mam duszę malarki i co....?pracuje w świetnej firmie a dodatkowo...zajmuję się kosmetyką i jestem mega szczesliwa. mam zawod ktory daje mi pieniadze i robie dodatkowo to co kocham.
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-15, 17:52   #5
la vie en rouge
Raczkowanie
 
Avatar la vie en rouge
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
Dot.: Studia? Czy aby na pewno?

Ja też Ci powiem: nie rzucaj!

Czy z muzyczną pasją robisz coś konkretnego? Coś, co może Ci dziś przynieść jakiekolwiek pieniądze? Musisz chyba liczyć się z tym, że jeżeli rzucisz studia, to rodzice przestaną Cię utrzymywać. Jeżeli dasz radę żyć ze sztuki, to OK. Jeżeli nie, to chyba zostaje wykładanie chemii w Tesco.
Może jednak lepiej studiować to prawo i mieć w zanadrzu jakieś konkretne wykształcenie na wypadek, gdyby z muzyką nie wyszło? Że to tak dosadnie ujmę, jakiś dupochron.

"Sama będę mogła kontrolować swoją życiową drogę" - fajnie być niezależnym, ale jeżeli muzyka i aktorstwo nie są w stanie zapewnić Ci niezależności, to niestety, na razie jesteś uzależniona od rodziców, a potem będziesz uzależniona od zawodu, który dał Ci niezależność.

Poza tym... szczerze wątpię, żeby ogół społeczeństwa pracował z pasji... Pasją przeważnie ludzie zajmują się po godzinach.
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein
la vie en rouge jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-15, 18:11   #6
aga512152
Rozeznanie
 
Avatar aga512152
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Zdolny Śląsk!
Wiadomości: 693
Dot.: Studia? Czy aby na pewno?

Ja dodam skromnie że jak carla2607będzie robić to czego nie lubi to nigdy nie będzie robić tego dobrze,WIEM WIEM wykształcenie jest bardzo WAŻNE, a może po prostu zapisz się do jakiegoś domu kultury ( nie wiem nie znam się) Wrocław to miasto możliwości co rusz szukają jakiejś młodej dziewczyny do zespołu, do gry na instrumencie, zawsze to może być po prostu Twoja pasja. wiem że prawo to ciężki kierunek, może po prostu nie każdy się do tego nadaje, więc może lepiej zrezygnować niż być nieszczęśliwym??? A co do taty to każdy ma PRAWO DECYDOWAĆ O WŁASNYM ŻYCIU, tata go za Ciebie nie przeżyje. Ja bym się poważnie zastanowiła, sama robię dwa kierunki bywa ciężko ale wiem że po tym pierwszym (politologia) może być kiepsko z pracą.A zawsze jakaś alternatywa zostaje.
__________________
Powietrze pachnie jak malinowa mamba!
aga512152 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-15, 18:12   #7
Sonata_ona
Rozeznanie
 
Avatar Sonata_ona
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Jamnicza Stolica ;)
Wiadomości: 695
Dot.: Studia? Czy aby na pewno?

może to taki tymczasowy kryzysik na studiach? też jestem przeciw rzucaniu studiów, ewentualnie dziekanka

i ktos mi kiedys powiedział żeby pracować gdzieś gdzie jest fajnie, ale żeby spełniać się w pasji poza godzinami pracy w czasie wolnym, aby pasja pozostała pasją a nie udręką
__________________
''...kimkolwiek jesteś, cokolwiek robisz, jeśli naprawdę z całych sił czegoś pragniesz, znaczy to że owo pragnienie zrodziło się w duszy wszechświata, a spełnienie tego pragnienia to Twoja misja na Ziemi...''

''Największe szczęscie w świecie na końskim leży grzbiecie''
Sonata_ona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-04-15, 19:24   #8
laura286
Rozeznanie
 
Avatar laura286
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 574
Dot.: Studia? Czy aby na pewno?

Prawda jest taka że kończąc te studia nawet gdyby Cię zmeczyły masz wykształcenie wyższe które może być pomocne przy znalezieniu w miarę sensownej pracy, niekoniecznie jako prawnik. jesli po studiach bedziesz wolała zająć sie muzyką i w ten sposób zarabiac na zycie, nikt z rodziny nie bedzie miał do Ciebie pretensji, bo studia w końcu ckończyłas takie, jakie chcieli żbeyś skończyła. A jesli rzucisz studia, zajmiesz sie muzyka i nie zdołasz się z tego utrzymać, licz się z tym, że w skrajnym przypadku Twoi mega ambitni bliscy mogą nawet sie Ciebie wyrzec. To nie jest niemożliwe- uwierz że sa tacy ludzie, których zachowanie każdemu normalnie myslącemu czlowiekowi nawte by do glowy nie przyszło. Więc moim zdanie opcja 1 jest bardziej korzystna. A skoro jestes tak zdolna, to próbuj w czasie studiów zarabiac na siebie muzyką i wetdy zobaczysz reakcje rodziny. Bedziesz już wtedy wiedziała "na czym stoisz".
__________________
Wymianka kosmetyczna
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=738679
(makijaż, pielęgnacja, perfumy, próbki, akcesoria, puste flakony, manicure):
laura286 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-15, 22:04   #9
Juliette88
Zadomowienie
 
Avatar Juliette88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 672
Dot.: Studia? Czy aby na pewno?

Tylko niewielki procent absolwentów prawa pracuje w zawodzie, więc i ty nie musisz. Jest to kierunek, który wciąż ma jakiś prestiż w oczach ludzi. Jego absolwenci są często milej widziani przez pracodawców, niż większości kierunków uniwersyteckich, nawet jeżeli stanowisko pracy ma z prawem niewiele wspólnego.

Jeżeli jesteś na pierwszym roku to powiem Ci, że wiele osób przechodzi wtedy "kryzys", a potem jest coraz fajniej
__________________
The lullabies from the machines.


Kwiatuszek
Juliette88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 16:49   #10
doriiska
Zakorzenienie
 
Avatar doriiska
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 222
Dot.: Studia? Czy aby na pewno?

Również bym nie rzuciła studiów na Twoim miejscu. Przecież od tak nie poszłaś na to prawo, musiałaś też chcieć. Na pierwszym roku jest sporo nieciekawych przedmiotów, ale potem może być tylko lepiej.
A muzyką zajmij sie dodatkowo Chyba, że po rzuceniu prawa wybierzesz sie na jakąś instrumentalistkę, ale jakos nie widzę za dużo pracy po tym kierunku.

Sama rzuciłam studia, bo się na nich męczyłam i od października zamierzam studiować kierunek, na który chciałam iść od razu po maturze. Od jakiegoś czasu odkładam pieniądze na studia i nie uważam, że zmarnowałam ten rok, bo wiele w tym czasie przemyślałam.
__________________
nie można być szczęśliwym spoglądając wciąż za siebie
doriiska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 10:32   #11
lemoorka
Zakorzenienie
 
Avatar lemoorka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
Dot.: Studia? Czy aby na pewno?

Ja tez miałam kryzys, ale nie rzuciłam. Znam przypadek rzucenia studiów a tera zta osoba pluje sobie w brode.

Nigdy niewiadomo co sie w zyciu bedzie robic, lepiej miej skonczone prawo a noz sie przyda A pasje jest dobrze mieć i niech inni CI zazdroszcza,ze Ty oprocz "ślęczenia" nad ksiazkami masz czas na muzyke, która CIę rozwija

Pozdrawiam i wiecej wiary!
lemoorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-04-23, 11:50   #12
addictedtofashion
Raczkowanie
 
Avatar addictedtofashion
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 98
Dot.: Studia? Czy aby na pewno?

hmm... bardzo ciekawy wątek, właściwie mogę się podpisać pod słowami autorki ten sam kierunek(ale na innym uniwerku), tez artystyczna dusza, tylko w innej dziedzinie

Właściwie ciągle coś mnie kusi do rzucenia studiów -.- ot, taka perwersyjna myśl

A teraz na serio: żeby na prawdę lubić prawo trzeba być albo bardzo nieciekawym, 'bezbarwnym' człowiekiem, albo mieć pasję, którą realizuje sie po godzinach. Na początku tez zdawalo mi się, że wszyscy ludzie na roku się tym interesują - wtedy porozmawiałam o tym z przyjaciółką (z polibudy) i ona ze swojego punktu widzenia podsumowała to tak - "oni wszyscy widzą się za eleganckim biurkiem, w limuzynie i na wypasionych wakacjach, a o pracy prawnika nie mają pojęcia". Przyznałam jej rację i nabrałam dystansu.
Co prawda cały czas łudzę się, że z czasem zaczną się ciekawsze kierunki, ale w głębi duszy wiem, że i tak nie dadzą mi więcej radości niz na zasadzie "ok, zdałam (ewentualnie mam nawet dobra ocenę) i teraz wreszcie mogę robić to, co lubię"
Kieruję się zasadą, że mgr trzeba zrobić, a potem się zobaczy, jednocześnie staram się realizować moją pasję i ją pogłębiać.
Może gdybym miała konkretny REALNY pomysł na inny kierunek albo "na coś w ogóle" to zdecydowałabym się na zmianę, ale jeżeli nie mam precyzyjnego planu, to i tak skończyłoby się albo na siedzeniu w domu, albo na rozpoczęciu kolejnego kierunku, który mnie nie interesuje.

Od października mocno zastanawiam się nad tą kwestią, i moje wnioski sa takie: na każdym uniwersyteckim/politechnicznym kierunku studiów trzeba się uczyć, więc z tego punktu zmiany są bazsensowne, natomiast jedyna uczelnia jaka pozwala sie realizować swoim studentom to uczelnia artystyczna : ASP, PWST, lub tak jak w Twoim przypadku Akademia Muzyczna. Z drugiej strony tam studenci sa poddawani ciągłej krytyce, a to też niektórych zniechęca do tego, co się wcześniej kochało.
Znam przypadek osoby która interesowała się szczerze dziennikarstwem, pisywała nawet dla jakiegoś portalu, oczywiście poszła na dziennikarstwo i co? to był największy błąd jej życia, bo studia zabiły pasję. Gdy coś staje się obowiązkiem, to niektórzy nie są w stanie tego lubić. Taki bunt leży w naturze ludzkiej.

Życze wytrwałości i koniecznie postaraj się robić to co lubisz w weekendy, w czasie wakacji i kiedy tylko możesz. Zastanów się, może prawo pomoże Ci w jakiś sposób działać w świecie sztuki? Na koniec taki przyklad: kiedyś słyszałam w dzień dobry TVN, ze syn Ewy Minge studiuje prawo, ale w przyszłości zamierza zarządzać jej firmą. Może coś w tym kierunku?
__________________
"I don't mind living in a man's world as long as I can be a woman in it"
Marilyn Monroe

Edytowane przez addictedtofashion
Czas edycji: 2011-04-23 o 11:54 Powód: literówki :)
addictedtofashion jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Praca i biznes


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:18.