Obsesyjne odchudzanie ? dążenie do perfekcji ? walka z kilogramami i samą sobą !!! - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-11-21, 16:37   #1
foltynka
Zakorzenienie
 
Avatar foltynka
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: tam gdzie kończą się drogi zaczyna się WOLNOŚĆ...
Wiadomości: 5 711
GG do foltynka
Cool

Obsesyjne odchudzanie ? dążenie do perfekcji ? walka z kilogramami i samą sobą !!!


Witajcie !!!

Z góry sorka jeśli już gdzieś było o obsesyjnym odchudzaniu, ale nie łapie tu jeszcze wszystkiego i bynajmniej takiego nie znalazłam

Więc takie moje panie... Kiedys byłam gruba (ok 85 kg) i bardzo chciałam schudnąć, walczyłam sotro 3 miesiącdei doszłam do 53 kg ! Ale katowałam się ćwiczeniami, mało jadłam i miałam silną wolę... wage 3małam 3 lata i w tym okresie nie jadlam chleba, słodyczy, wszystko tylko dietetyczne. Ale wyszłam za mąż i sie zaczęło. Pozne kolacje, wyjścia do baru, drinki, pizze, gotowanie obiadków, chipsy w nocy i w ogóle tooony żarcia i tyłam, ale mówiłam sobie, ze nie wyglądam tak źle i dalej w to brnęłam ! I opamietałam sie pod koniec wrzesnia, gdy szłam na wesele i sukienka r. 42 była mi sporooo za mała bez przesady pomyślałam !

I tak zaczęłam sie odchudzać..... znowu ! Na wspólnym odchudzaniu twierdzą, że głoduje, wiec pisze, bo moze tu mnie ktoś bardziej zrozumie. Nie mam bulimii ani anoreksjii. Nie wymiotuje i nie licze obsesyjnie każdej kalorii.
jednak mam bardzo drastyczne diety, nie ćwicze, bo nie mam na to siły ani czasu, praca, dom, duzo ruchu i czasu mi nie starcza.

tak czy siak, od 7 tyg na diecie (głodówce) jakieś 800kcal dziennie w chwili obecnej... poczatkowo powoli schodziłam z posiłkami.. schudłam juz ponad 13 kg, ale chce dalej walczyć...

Uwierzcie mi, silna wola dużo potrafi zdziałać. W chwili obecnej nic mnie nie rusza.. ale moja psychika sie zmieniła, bo boje sie nawet zjesc kostke gorzkiej czekolady nawet rano... bo niby wiem, ze nie przytyje.. ale cche chudnąc... z kazdym dniem być szczuplejsza.. rozumiecie mnie laseczki???? też potrzebuje wsparcia
__________________

ciało w przebudowie... było 66 kg... jest 57 kg... będzie 52 kg ?


kocham kawę
hybrydy moja nowa pasja

Być może ten, którego kocham
Jest moich marzeń wiernym cieniem
I jeśli o mnie śni po nocach,
jest moim życiem i spełnieniem
( 26.07.2008 forever )
foltynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-22, 06:14   #2
orzeszek01
Zakorzenienie
 
Avatar orzeszek01
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 753
Dot.: Obsesyjne odchudzanie ? dążenie do perfekcji ? walka z kilogramami i samą sobą

Cytat:
Napisane przez foltynka Pokaż wiadomość
Witajcie !!!

Z góry sorka jeśli już gdzieś było o obsesyjnym odchudzaniu, ale nie łapie tu jeszcze wszystkiego i bynajmniej takiego nie znalazłam

Więc takie moje panie... Kiedys byłam gruba (ok 85 kg) i bardzo chciałam schudnąć, walczyłam sotro 3 miesiącdei doszłam do 53 kg ! Ale katowałam się ćwiczeniami, mało jadłam i miałam silną wolę... wage 3małam 3 lata i w tym okresie nie jadlam chleba, słodyczy, wszystko tylko dietetyczne. Ale wyszłam za mąż i sie zaczęło. Pozne kolacje, wyjścia do baru, drinki, pizze, gotowanie obiadków, chipsy w nocy i w ogóle tooony żarcia i tyłam, ale mówiłam sobie, ze nie wyglądam tak źle i dalej w to brnęłam ! I opamietałam sie pod koniec wrzesnia, gdy szłam na wesele i sukienka r. 42 była mi sporooo za mała bez przesady pomyślałam !

I tak zaczęłam sie odchudzać..... znowu ! Na wspólnym odchudzaniu twierdzą, że głoduje, wiec pisze, bo moze tu mnie ktoś bardziej zrozumie. Nie mam bulimii ani anoreksjii. Nie wymiotuje i nie licze obsesyjnie każdej kalorii.
jednak mam bardzo drastyczne diety, nie ćwicze, bo nie mam na to siły ani czasu, praca, dom, duzo ruchu i czasu mi nie starcza.

tak czy siak, od 7 tyg na diecie (głodówce) jakieś 800kcal dziennie w chwili obecnej... poczatkowo powoli schodziłam z posiłkami.. schudłam juz ponad 13 kg, ale chce dalej walczyć...

Schudłas poprzez drastyczne ograniczenie kcal, złapało Cie jojo(to ze sie objadalas po wyjsciu za maz to bylo wlasnie jojo,organizm zapamietal jak malo jadlas i zaczal sie domagac jedzenia) i znowu robisz to samo i znowu zabrniesz w jojo.
Zal mi Twojej psychiki i Twojego ciała,bo ono nie jest z gumy.
I mozesz mowic,ze tym razem nie bedzie jojo,ze sobie nie pozwolisz itd, ale organizm wbrew pozorom jest bardzo mądry i uwierzz mi, teraz jesz 800kcal i to jest tyle co nic. I kiedys on sie o to upommni a potem moze byc coraz trudniej zrzucac na STALE kilogramy.
Zamiast uregulowac metabolizm,uzbroic sie w cierpliwosc na zrucanie kg, to Ty chcesz hop siup i znowu wpakowac sie w jojo . Jestes na najlepszej do tego drodze.
Widzialam Twoje jadlospisy na innym watku, szkoda ze nie scluchasz rady innych wizazanek,ktore dobrze Ci radzą.
Szkodzisz sama sobie, ale jestes bardzo uparta, bo myslisz ze robisz dla siebie dobrze. Nic bardziej mylnego, o czym napewno sie przekonasz.
__________________
Yesterday I was sad
Today I am happy
Yesterday I had a problem
Today I still have a problem
But today I changed the way I look at it

orzeszek01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-22, 17:44   #3
Dekas
Wtajemniczenie
 
Avatar Dekas
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 651
GG do Dekas
Dot.: Obsesyjne odchudzanie ? dążenie do perfekcji ? walka z kilogramami i samą sobą

zrozumie Cię na pewno wykwalifikowany psychoterapeuta.
__________________
Mówienie ludziom „nie” jest wspaniałą rzeczą, jest to część przebudzenia. I zrozum, to nie jest egoizm. Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. To jest egoizm. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem.

Anthony de Mello


kocham Cię życie!
Dekas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-22, 21:04   #4
mleczniak
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 12
Dot.: Obsesyjne odchudzanie ? dążenie do perfekcji ? walka z kilogramami i samą sobą

Cytat:
Napisane przez foltynka Pokaż wiadomość
Nie mam bulimii ani anoreksjii.
Cytat:
Napisane przez foltynka Pokaż wiadomość
tak czy siak, od 7 tyg na diecie (głodówce) jakieś 800kcal dziennie
Cytat:
Napisane przez foltynka Pokaż wiadomość
boje sie nawet zjesc kostke gorzkiej czekolady nawet rano... bo niby wiem, ze nie przytyje.. ale cche chudnąc... z kazdym dniem być szczuplejsza..
nie będę prawić tu żadnych morałów, ale chyba wiesz, że żeby być chorym na anoreksję nie trzeba ważyć 35 kg i przebyć dziesięciu hospitalizacji

a objawy psychiczne o których piszesz z pewnością nie są normalne
mleczniak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-25, 14:55   #5
kuleczka18
Zadomowienie
 
Avatar kuleczka18
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 479
Dot.: Obsesyjne odchudzanie ? dążenie do perfekcji ? walka z kilogramami i samą sobą

Rozumiem Cię, na szczęście ja się sama w porę opamiętałam. Teraz wiem,że mam bardzo zwolniony metabolizm, dziewczyny z sfd pomagają mi od nowa go ''usprawnić'' by pracował na normalnym trybie, a nie tym na który sobie sama zapracowałam. Dobrze,że się opamiętałam. Teraz to co narobiłam będe przez miesiąc ''odpokutowywać'' przestrajaniem metabolizmu na nowo, nie myślę już nawet o odchudzaniu. Chcę powrócić do dawnego w miarę normalnego metabolizmu , żeby organizm odpoczął. Zrozumiałam ,że walka z ciałem i psychiką nic tu nie da, muszę z nimi współpracować by potem nie żałować. I wiem ,że przytyje, bardzo się boje tego, mimo ,że jem zdrowo-mam ułożone jadłospis i trening to wiem ,że przytyję ale staram się o tym na razie nie myśleć, jak już wszystko będzie dobrze- wtedy przygotuję się perfekcyjnie do redukcji i zrzucę ostatnie kg.
Pozdrawiam
__________________
Hula hop-2/40
Ćwiczenia na jędrny biust-1/40
Skakanka-0/40
Rowerek-1/40
kuleczka18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-06, 17:09   #6
megusiia
Zakorzenienie
 
Avatar megusiia
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Świdnica
Wiadomości: 5 882
GG do megusiia Send a message via Skype™ to megusiia
Dot.: Obsesyjne odchudzanie ? dążenie do perfekcji ? walka z kilogramami i samą sobą

Widzisz Folciu nawet tutaj radza Ci tak jak my wczesniej.... kochana pamietaj ze chcemy dla Ciebie dobrze, chce zbeys wiedziala ze sie martwie troszke o Ciebie niby sie nie znamy ale jednak... wiem moze to glupie...
Kochana pomysl o swoim zdrowiu nie tylko o tym co pokazuje waga
__________________
Walcze od nowa ... dzis stan sie lepsza wersja wczorajszej siebie
megusiia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-10, 22:08   #7
papilotka121
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Lubin
Wiadomości: 8
GG do papilotka121
Dot.: Obsesyjne odchudzanie ? dążenie do perfekcji ? walka z kilogramami i samą sobą

Cytat:
Napisane przez foltynka Pokaż wiadomość
Witajcie !!!

Z góry sorka jeśli już gdzieś było o obsesyjnym odchudzaniu, ale nie łapie tu jeszcze wszystkiego i bynajmniej takiego nie znalazłam

Więc takie moje panie... Kiedys byłam gruba (ok 85 kg) i bardzo chciałam schudnąć, walczyłam sotro 3 miesiącdei doszłam do 53 kg ! Ale katowałam się ćwiczeniami, mało jadłam i miałam silną wolę... wage 3małam 3 lata i w tym okresie nie jadlam chleba, słodyczy, wszystko tylko dietetyczne. Ale wyszłam za mąż i sie zaczęło. Pozne kolacje, wyjścia do baru, drinki, pizze, gotowanie obiadków, chipsy w nocy i w ogóle tooony żarcia i tyłam, ale mówiłam sobie, ze nie wyglądam tak źle i dalej w to brnęłam ! I opamietałam sie pod koniec wrzesnia, gdy szłam na wesele i sukienka r. 42 była mi sporooo za mała bez przesady pomyślałam !

I tak zaczęłam sie odchudzać..... znowu ! Na wspólnym odchudzaniu twierdzą, że głoduje, wiec pisze, bo moze tu mnie ktoś bardziej zrozumie. Nie mam bulimii ani anoreksjii. Nie wymiotuje i nie licze obsesyjnie każdej kalorii.
jednak mam bardzo drastyczne diety, nie ćwicze, bo nie mam na to siły ani czasu, praca, dom, duzo ruchu i czasu mi nie starcza.

tak czy siak, od 7 tyg na diecie (głodówce) jakieś 800kcal dziennie w chwili obecnej... poczatkowo powoli schodziłam z posiłkami.. schudłam juz ponad 13 kg, ale chce dalej walczyć...

Uwierzcie mi, silna wola dużo potrafi zdziałać. W chwili obecnej nic mnie nie rusza.. ale moja psychika sie zmieniła, bo boje sie nawet zjesc kostke gorzkiej czekolady nawet rano... bo niby wiem, ze nie przytyje.. ale cche chudnąc... z kazdym dniem być szczuplejsza.. rozumiecie mnie laseczki???? też potrzebuje wsparcia



Ja Cie rozumiem doskonale zawsze sie odchudzalam ehh to jest straszne bo ciagle mysle meczy mnie to ze ciagle mysle o jedzeniu. Udalo mi sie schudnac na diecie kopenhaskiej czy jakos tak wtedy bylam tak szczuplitka z 64 kg schudlam do 54kg jejku jak sobie pomysle o tym to usmiecham sie ze dlam rade a teraz?? przytylam od mometu keidy rozstalam sie z Chlopakiem po prawie 2 latach juz nie ejstesmy 4 miesiace schudlam pierw z zalamania a teraz przytylam i to bardzo( jest mi ciezko z tym bo nie mam ochoty na nic nic mnie nie cieszy mam tyle fajnych ciuchow o malym rozmiarze ale co jak nie wejde teraz w nie waze grubo ponad 60kg ciagle staram sie schudnac i wlasnie taka metoda glodowki ale jakies zalamanie to ja duzo jem pozniej zaluje caly dzien nic nie jem ale co wieczorem mam jakis taki napad( rano wstaje opuchnieta placze tak mnie to dobija ale kupialm sobie sudafed i jakos mi to pomaga bo tussi juz jest na recepte... Od dzisiaj zaczalam no mozna powiedziec ze jutro juz bedzie dzien ktory moge zaliczyc do udanych jesli chodzi o diete bo dzisiaj rano mialam napad mysle ze dam rade musze!!! ale razem zawsze lpeiej;* jak cos mozesz mozecie na mnie liczyc ))) gg13364203 buziaki
papilotka121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-12-12, 10:13   #8
NiepozornaWampirka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 393
Dot.: Obsesyjne odchudzanie ? dążenie do perfekcji ? walka z kilogramami i samą sobą

Cytat:
Napisane przez foltynka Pokaż wiadomość
Witajcie !!!

Z góry sorka jeśli już gdzieś było o obsesyjnym odchudzaniu, ale nie łapie tu jeszcze wszystkiego i bynajmniej takiego nie znalazłam

Więc takie moje panie... Kiedys byłam gruba (ok 85 kg) i bardzo chciałam schudnąć, walczyłam sotro 3 miesiącdei doszłam do 53 kg ! Ale katowałam się ćwiczeniami, mało jadłam i miałam silną wolę... wage 3małam 3 lata i w tym okresie nie jadlam chleba, słodyczy, wszystko tylko dietetyczne. Ale wyszłam za mąż i sie zaczęło. Pozne kolacje, wyjścia do baru, drinki, pizze, gotowanie obiadków, chipsy w nocy i w ogóle tooony żarcia i tyłam, ale mówiłam sobie, ze nie wyglądam tak źle i dalej w to brnęłam ! I opamietałam sie pod koniec wrzesnia, gdy szłam na wesele i sukienka r. 42 była mi sporooo za mała bez przesady pomyślałam !

I tak zaczęłam sie odchudzać..... znowu ! Na wspólnym odchudzaniu twierdzą, że głoduje, wiec pisze, bo moze tu mnie ktoś bardziej zrozumie. Nie mam bulimii ani anoreksjii. Nie wymiotuje i nie licze obsesyjnie każdej kalorii.
jednak mam bardzo drastyczne diety, nie ćwicze, bo nie mam na to siły ani czasu, praca, dom, duzo ruchu i czasu mi nie starcza.

tak czy siak, od 7 tyg na diecie (głodówce) jakieś 800kcal dziennie w chwili obecnej... poczatkowo powoli schodziłam z posiłkami.. schudłam juz ponad 13 kg, ale chce dalej walczyć...

Uwierzcie mi, silna wola dużo potrafi zdziałać. W chwili obecnej nic mnie nie rusza.. ale moja psychika sie zmieniła, bo boje sie nawet zjesc kostke gorzkiej czekolady nawet rano... bo niby wiem, ze nie przytyje.. ale cche chudnąc... z kazdym dniem być szczuplejsza.. rozumiecie mnie laseczki???? też potrzebuje wsparcia
rozumiem Cię w pełni .
Myślę,że sama zauważyłaś iż zaczyna się dziać z Twoim podejściem do jedzenia coś niedobrego.
Pytanie co z tym zrobisz?
Ja na Twoim miejscu zwiększyłabym ilość kcal i znalazła czas (choćby i 2razy w tygodniu) na ćwiczenia.
Nie chodzi mi o ćwiczenie w celu schudnięcia ale lepszego poznania swojego ciała.
Możesz nie mieć siły jak pisałaś właśnie dlatego,że malutko jesz.
__________________
***Distract me, please...***
NiepozornaWampirka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-15, 18:07   #9
Martini17
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 177
Dot.: Obsesyjne odchudzanie ? dążenie do perfekcji ? walka z kilogramami i samą sobą

Nie można całe życie spędzać na walce z samą sobą; to niszczy psychicznie i fizycznie; Konsekwencja, stopniowanie, akceptacje;
Jeśli się odchudzać to z głową.
Martini17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-03, 21:12   #10
magarra
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 13
Dot.: Obsesyjne odchudzanie ? dążenie do perfekcji ? walka z kilogramami i samą sobą

Witam,
nazywam się Ewelina,jestem psychologiem specjalizującym się w zakresie psychodietetyki, prowadzę badania na temat związków psychiki i ciała.
Zwracam się z prośbą o wypełnienie krótkiej (10 min) ankiety (w linku poniżej. Z góry bardzo dziękuję za udział w badaniu i poświęcony czas.
https://docs.google.com/forms/d/1heTOsHlpk7y 4YrDbOiRJmu26avp3C_ZpfMTx mdcceAA/viewform
magarra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-04, 08:57   #11
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Obsesyjne odchudzanie ? dążenie do perfekcji ? walka z kilogramami i samą sobą

Ja również cię rozumiem. Ty sama pewnie też. A wiesz, co jest w tym najgorsze? Teraz ci się wydaje, że masz silną wolę, jesz mało (próbujesz więcej, ok), skupiasz się na wadze, ale doskonale rozumiesz, że to nie będzie trwało wiecznie.
sama napisałaś, że pewnego dnia wszystko się zmieniło.
Zmieni się znowu. Nie chcę straszyć, ale zmieni. Nie można całe życie walczyć ze sobą. Walcz z tłuszczem, nie ze swoim ciałem.
Wygłodzony organizm zacznie się domagać jedzenia, a wtedy silna wola nie pomoże, a jeśli pomoże, to wiesz, czym to grozi.
Nie straszę, tylko pisze obiektywnie.
Jeśli zaczniesz teraz jeść więcej, nie przytyjesz. zacznij od warzyw, białka (ie musisz od razu przerzucać się na kaloryczne jedzenie), jedz więcej błonnika, jakichś zapychaczy. Gdy oswoisz się z większą ilością jedzenia, wprowadzaj zdrowe, bardziej kaloryczne jedzenie.
zacznij jeść przynajmniej 1200 kcal.
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:13.