|
Notka |
|
Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal. |
|
Narzędzia |
2009-08-15, 14:03 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 30
|
Wzdęcie to, czy co?
Mam ogromny problem z ogromnym brzuchem ;/
Przedstawie problem: w lutym schudłam ładnie 4-5 kilo - jadłam śniadanie a potem koło 17 coś słodkiego, to wytarczyło. co prawda miałam duże endorfin, więc dużo jeść nie musiałam, ale cieszyłam się figurką z 2-3 miesiace, aż do momentu, gdy zaczęłam z powodu swojej pracy siedzieć niemalże bez ruchu 12 godzin dziennie, z przerwami. Musiałam dużo wkuć, więc piłam red bulle i tak dalej. Oczywiście skutek był natychmiastowy, przytyłam 5-6 kilo. W połowie czerwca wyjechałam na Lazurowe wybrzeże, gdzie wciąż jestem. moim celem było powrócić do wymarzonej figury. Mimo, że rano jem lekkie śniadanie, w południe marchewkę i piję kawę, około 18 jem sałatkę owocową a potem jogurt - nic się z moim brzuchem nie zmienia! Widzę, że tracę już nadmiary tłuszczu, ale mimo gorącego klimatu wszytskie krótkie bluzeczki leżą w szafie, bo po prostu wtydzę się je założyc ;/ Na brzuchu nie mam tłuszczu jako takiego, ale jest on napompowany, jakbym balon połknęla. Żadna activia nie pomaga, zaden espumisan, ani zielona herbata (ta moze troszkę) - a wszytsko to pomagało w polsce! Nie wiem, moze to ten klimat? Rok temu jak byłam w chorwacji, dwa lata temu w Italii - problem był mniej-więcej ten sam, tylko na mniejsza skalę, dodatkowo wtedy byłam tam na 10 - 14 dni, teraz siedzę we francji 2,5 miesiaca. Mam grupę krwi 0 rh - więc powinnam jeść mięso, a nie przetwory mleczne, co z resztą czynię na śniadanie. Pomocy, bo ja już jestem zupełnie załamana i zniechęcona wszytskim! Edytowane przez wisiena89 Czas edycji: 2009-08-15 o 15:12 |
2009-08-15, 14:26 | #2 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Wzdęcie to, czy co?
Cytat:
Masakra no, śniadanie i o 17 coś słodkiego
__________________
"Każdy myślący człowiek jest ateistą" Ernest Hemingway
|
|
2009-08-15, 14:48 | #3 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 30
|
Dot.: Wzdęcie to, czy co?
Cytat:
I uważasz, ze to moze być wina tego własnie? Jak dla mnie to nie do konca prawda, bo gdybym nie zaczęła pic tych red bulli itd to bym nie przytyła i miała sie dobrze. Po prostu bym o to dbała. A to co zaobserwowałam z ciepłym klimatem to na pewno ma coś wspólnego ;/ |
|
2009-08-15, 14:53 | #4 | ||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wzdęcie to, czy co?
Cytat:
__________________
Cytat:
|
||
2009-08-15, 15:09 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 30
|
Dot.: Wzdęcie to, czy co?
No cholera, jesli piszena forum to potrzebuje dobrej rady a nie załamywania rąk nade mną! Tak to jest zawsze ;/ Ja juz sama te ręce załamałam, więc nie potrzebuje par dodatkowych!
No i chciałabym dodać ze mam 178 cm wzrostu i ważę 69 kg, mój problem tyczy się tylko brzucha, który jest nadęty. Nie rozumiem , to forum jest by zgnoić ludzi? Czy im pomóc? Ja a waszym miejscu podesłałabym jakieś linki, spokojnie wytłumaczyła co jest nie tak, anie uskuteczniała jakieś "o boże, jaka ona jest głupia! no żal.pl po prostu!" wstyd ;/ ---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ---------- aa i koleżanko, moze przeczytaj własny opis pod postami, ale tym razem ze zrozumieniem ;] |
2009-08-15, 15:54 | #6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Wzdęcie to, czy co?
Twój problem nie tyczy się tylko brzucha. Twierdzisz, że utrzymałabyś figurę, gdybyś nie piła red bulli? Guzik prawda, efekt jo-jo jest naturalną reakcją organizmu na niedobór kalorii i nie da się przed tym uchronić, bo całego życia na 500kcal nie przeżyjesz, tak jak Ty to próbowałaś robić.
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=309561 https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=194945 https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=195668 https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=196020 Na początek przyzwyczaj się do jedzenia 5 posiłków dziennie (w tym porządne śniadanie i ciepły obiad) i pij ok 1.5 litra wody/ niesłodzonej herbaty. Na brzuch polecam 8 minute abs http://www.youtube.com/watch?v=pNqrkGnkUWc do tego twister albo hula hop.
__________________
"Każdy myślący człowiek jest ateistą" Ernest Hemingway
|
2009-08-15, 16:33 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 30
|
Dot.: Wzdęcie to, czy co?
Widzisz, chodzi o to że tak jak robiłam ćwiczenia na brzuch niemal codziennie, do tego jeździłam na łyżwach figurowo 2h/ tyg, miałam treningi tańca, tak w pewnym momencie to się skończyło dramatycznie, niezależnie ode mnie.
Więc myślę jednak, że bym to utrzymała (bez zmiany trybu życia) I hola, ty krzyczysz na mnie, czy co? Bo takie odniosłam wrażenie. A i dziękuję za linki. Bardzo pomocne. |
2009-08-15, 16:39 | #8 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Wzdęcie to, czy co?
Cytat:
Jeśli twierdzisz, że utrzymałabyś to jesteś w błędzie. Zdajesz sobie sprawę ile jadłaś kalorii wcześniej? Podejrzewam, że około 500. A ile powinnaś? Co najmniej 2000.
__________________
"Każdy myślący człowiek jest ateistą" Ernest Hemingway
|
|
2009-08-15, 17:44 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 30
|
Dot.: Wzdęcie to, czy co?
hm ok, w sumie nikt nie wie co byłoby na prawdę, ale dla spokoju przyjmę Twoją wersję, zakładając, ze sie po prostu bardziej znasz.
Ale powiedz mi wtedy - dlaczego anorektyczki nie tyją? Nie wszystkie przecież nic nie jedzą. "Twój problem nie tyczy się tylko brzucha" - a widziałaś mnie? jestes w stanie przewidzieć, gdzie na prawdę leży problem? |
2009-08-15, 17:59 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Wzdęcie to, czy co?
Problem faktycznie może leżeć w złym odżywianiu, zbyt małej ilości błonnika i przez to zabużeniu działania flory jelitowej. Trudno ją odbudować aktimelkami jak nadal je się fatalnie i problem próbuje się zatuszować zamiast wyleczyć. Cudów nie ma niestety.
Druga sprawa, ze w przypadku gdy ogólnie ciało jest szczupłe a brzuch jest nieproporcjonalnie wielki, to niestety mogą być pasożyty, czesto jest to tasiemiec. trzeba się gruntownie przebadac w dobrym laboratorium i wytruć owo nieproszone "zycie wewnętrzne". Nie chcę Cię urazić, w sumie każdemu się zdarza złapać pasożyty, tyle że jedni mają farta i kończy się na owsikach a inni mają mniej szczescia i niestety zalęga się jakiś grubszy zwierz.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2009-08-15, 18:11 | #11 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Wzdęcie to, czy co?
Cytat:
U Ciebie pewnie było tak, że jadłaś bardzo mało, a później ta dawka kalorii była nieznacznie zwiększona i przy zahamowanym metabolizmie organizm to odkładał. Ciężko mi coś powiedzieć na 100% bo nie jestem lekarzem, ale wybierz się do przychodni, chociażby do lekarza ogólnego, bo może to być tak jak cava napisała pasożyt, a może po prostu trudne do zlikwidowania wzdęcia. Nie zmienia to jednak faktu, że szkodzisz sobie bardzo stosując taką dietę jaką stosujesz, bo organizm, żeby prawidłowo funkcjonował potrzebuje określonej ilości składników odżywczych, których Ty mu nie dostarczasz.
__________________
"Każdy myślący człowiek jest ateistą" Ernest Hemingway
|
|
2009-08-15, 18:12 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 30
|
Dot.: Wzdęcie to, czy co?
akhm, mówisz ze mogę mieć współlokatora? ;D kurde, no to po powrocie do polski się przebadam, o ile mi nie zejdzie ten brzuch po tygodniu bo, jak już u góry pisałam (a nikt jak dotąd nie odpowiedział mi, dlaczego) dzieje się tak zwykle jak jestem w ciepłych krajach... Ale pewności też nie mam więc wszystko się okaże.
Ech no będe próbowała jednakże dalej coś z tym zrobić, więc zagłebiam się w lekturę przykładowych jadłospisów, zasad żywienia itp A na razie ide pobiegać |
2009-08-15, 18:13 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Wzdęcie to, czy co?
Cytat:
mozesz sprecyzowac o co ci chodzi z anorektyczkami(->etykietka) popieram shockwaves...
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo Edytowane przez tapetka22 Czas edycji: 2009-08-15 o 18:15 |
|
2009-08-15, 18:16 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 30
|
Dot.: Wzdęcie to, czy co?
przepraszam, osoby chore na anoreksję, jak powiedziała shockwaves.
|
2009-08-15, 18:30 | #15 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Wzdęcie to, czy co?
Cytat:
__________________
"Każdy myślący człowiek jest ateistą" Ernest Hemingway
|
|
2009-08-15, 19:21 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 30
|
Dot.: Wzdęcie to, czy co?
No tak oczywiście, to jest dość oczywiste, ale myślałam, że może istnieje jakiś sposób konkretny na to. Coś w rodzaju porad "pij tylko wodę butelkowaną jak jedziesz do egiptu"...
Kurde troche się zmartwiłam tymi pasożytami (wiem, ze nie powinnam na zapas ale cóż), bo przypatrzyłam sie w lustrze swojemu ciało no i faktycznie brzuszek napompowany jak balonik, nienaturalnie i nieproporcjonalnie do reszty http://asiooo.w.interia.pl/brzuszki5.jpg -> fotografia pierwsza. To NIE JEST mój brzuch, ale mniej więcej tak wygląda własnie... zamiast się schować normalnie to wystaje ponad kości miedniczne. Ech ech. A no i zeby nie było nieporozumień - nie jestem też w ciązy ;P Edytowane przez wisiena89 Czas edycji: 2009-08-15 o 19:28 |
2009-08-15, 21:53 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Miasto Ogrodów
Wiadomości: 3 195
|
Dot.: Wzdęcie to, czy co?
ej no,dzieci w afryce tez nie maja brzuchow od obzarstwa raczej.
mozesz miec za malo tresci w jelitach,ktora fermentuje i czyni wzdecie. albo pasozyty. a anorektyczki tyja z powietrza,jak im sie rozpadaja bialka ustrojowe. |
2009-08-18, 22:30 | #18 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wzdęcie to, czy co?
A może nie tolerujesz produktów mlecznych? odstaw ten jogurt i zobacz czy będzie lepiej. W ogóle wyeliminuj na jakiś czas wszystkie przetwory z mleka. Ja nawet po jednym jogurciku dostaję piłki
A może to owoce fermentują? Zmień dietę koniecznie, bo robisz sobie krzywdę. Jadasz w ogóle jakieś ziarna, zboża, kasze? |
2009-08-19, 14:46 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 30
|
Dot.: Wzdęcie to, czy co?
toleruję, ale jak już zauważyłam nie mogę ich jeść dużo. Zmieniłam też juz swoje przyzwyczajenia - jem 5 posiłków dziennie - co prawda , mimo, że są niewielkie, ledwo wciskam takie ilości. W każdym, na ile to możliwe, jest mięsko, a jogurt to tak 1 na 2 dni i to activia. I chyba znalazłam winowajców tych koszmarnych wzdęć - owoce. W tym klimacie no normalne że je się ich całkiem sporo, ale odkąd zrobiłam sobie przerwę, nie czuję się jak balon tak bardzo jak wcześniej.
Jem sporo musli i to takie z chyba 6 rodzajami różnych ziaren. Unikam chleba, ale za to jem wasa 7 ziaren -> moze być? A co powiecie o ryżu? To mnie zastanawia, bo różne opinie slyszałam...Ale wiem jedno - po nim czuje się lekko, nie wzdyma mnie. |
Nowe wątki na forum Dietetyka |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:55.