Nieudane farbowanie - wątek zbiorczy

[gusia825]

Ja bym poczekała aż ten brąz się wypłucze, a zrobi to prawie na pewno a potem inny fryzjer, który bardziej umiejętnie zrobi Ci przejście między brązem a blondem poprzez lekkie przyciemnienie blondu Taki blond pokryje Ci każdy jasny brąz, bez obaw..

[sztukakamuflazu]

Brąz się wypłucze, spokojnie i efekt będzie lepszy. Poczekaj dwa tygodnie..chodź w koku, to moja fryzura ratunkowa.

Wiesz...fryzjer może myślał, że dał radę. Bo generalnie dużo jest pseudo fryzjerów i kosmetyczek, wg nich jest pięknie..a normalny śmiertelnik po ich pięknej robocie usiądzie i się popłacze.

Najpierw regeneruj.
Poczekaj aż brąz puści (używaj przeciwłupieżowych szamponów).
Dół włosów mocno nawilżaj.

Głowa do góry, są większe problemy. Ciesz się, że włosy masz na głowie

[flower21]

Hej, bylismy wczoraj u tego fryzjera zeby zareklamowac to co mam na glowie, powiedzialam mu ze rano jak wyszlam od niego w mokrych wlosach to nie bylo widac dobrze, ale jak wlosy wyschly to zobaczylam ze jest zle. A on i jego szefowa na to ze to jest dobrze, ze w tej fryzurze chodzi oto ze modne jest takie odciecie (braz i zaraz blond) i ze teraz wszyscy sie tak farbuja.
Powiedzialam ze to wcale nie jest dobrze i ze wyglada jak odrosty, ze jest gorzej niz mialam. W koncu zmiekli i chcieli poprawic i sie zastanawialam i pomyslalam ze gorzej byc nie moze...
Poprawiala mi dodajac lekko blond farbe, zeby nie bylo tego odciecia i slyszalam jak mowila to tego co mnie malowal ze jak naklada farbe nie moze tak odcinac na rowno, tylko zawsze troche musi pedzlem maznac troche ku gorze, zeby wyszla tonacja a nie odciecie.
Wiec? Wychodzi na to ze uczyl sie na mnienie wyszlo, nie szkodzi...
Tyle ze ja cierpie.

Po poprawkach wcale mi sie to nie podoba, ten blond sie gryzie z tym kolorem, jest zbyt duza roznica w kolorach. Nadal przypomina mi to odrosty, odrosty po pasemkach.
Efect ombre ma to do siebie ze dol caly jest jasniejszy a ja mam tylko pasma rzucone, to tu jedno, tam drugie, w jednym miejscu nie ma wcale i to wlasnie najbardziej mi sie nie podoba.

W sobote ide do fryzjera, umowilam sie na sciecie i teraz nie wiem co zrobic. Chcialam miec koncowki jasne, a ten blond siega w niektorych miejscach do ucha. Wiec nie wiem czy jakikolwiek fyzjer da rade teraz cos z tym zrobic, bo juz efect ombre raczej z tego nie wyjdzie? Bym mogla polozyc lekki brazik na blond, ale nie wiem czy chce drugi raz ryzykowac...

Najbardziej mi szkoda tych moich wlosow naturalnych, zapuszczalam je od pazdziernika... Nie wiem jak mogla zdecydowac za mnie i polozyc mi farbe kasztan jak moj naturalny kolor to ciemnypopielaty blond i o taki kolor prosilam. Na lato chcialam miec juz powoli swoj kolor z jasnymi kocowkami a mam ciemne cos

Wkleje fotki po poprawkach, moze ktoras doradzi czy w tych ciemnych wlosach nie wygladam zle? Boje sie troche ten blond zakryc kasztanem, zeby nie bylo az za ciemno. Mam strasznie bladą twarz.

[SceneQueene]

Rzeczywiście ten blond z tyłu nie wygląda dobrze. Położyłabym tam brąz i zostawiła 1/3 włosów blond, żeby to ombre było

[flower21]

Bylam wczoraj u fryzjera dopytac sie czy da sie cos z tym zrobic... Mina fryzjerek bezcenna, wytrzeszczyly oczy widzac to cos na mojej glowie i nie mogly sie nadziwic ze tak mnie urzadzil inny fryzjer. Wizyta umowiona na sobote.
Najpierw ma mi polozyc caly braz zobacze jak bede wygladac, jak za ciemno to rozjasni mi koncowki.
Zaluje ze nie poszlam tam od razu, jak tylko powiedzialam ze chce efect ombre to od razu wiedzialy o co chodzi i nikt mi nie wciskal ze to co mam aktualnie jest dobrze zrobione i ze to modna fryzura.

Szkoda mi tylko wlosow, bo 7 miesiecy bez farbowania, a w tym tygodniu bedzie 3-4 razy, nie wiem czy mi wlosy wytrzymaja...

[SceneQueene]

no widzisz- niestety są fryzjerzy i 'fryzjerzy'. dobrze, że znalazłaś dobry salon. z tego co widzę, Twoje włoski są w świetnym stanie, więc nie powinno być źle przy odpowiedniej pielęgnacji.

[ViNail]

Witajcie wizażanki, zacznę od tego że miałam włosy ciemny brąz, chciałam uzyskać efekt ombre,ale zależało mi by nie zniszczyc włosów i zrobiłam 2 razy blond plukankę na dolnych partiach włosów w odstępach 2 tygodniowych jednak moje włosy są rudo brązowe z okropnymi pomarańczowo blond przeblyskami . Po kolejnych 2 tygodniach nalozylam ciemny blond aby zniwelować te kolory niestety moje włosy nadal są prawie takie same. Nie mam możliwości kupić żadnej plukanki, bo nie mieszkam w pl a tu takowych nie ma. Naprawdę nie mam już siły niewiem co mam z nimi zrobić aby mi wyszedł kolor jasny brąz lub ciemny blond ale bez przeblyskow, poza tym już mi się włosy zniszczyły a tak bardzo się staralam żeby tego uniknąć.Próbowałam dodać zdjęcia ale nie chce mi załadować.

[SceneQueene]

a jaki kolor dokładnie chcesz zniwelować i na jaki?
i cóż to za płukanka była, nie słyszałam o takich rozjaśniających specyfikach?

[Sandrika]

flower21 Nie wiem czy Cie to pocieszy, ale miałam podobną sytuację, miało być ombre wyszło docięcie, miało być blond, wyszło żółto, miałobyć dość wysoko ale nie do czubka głowy i to tylko jedno pasemko z tyłu Byłam załamana, no ale przetrzymałam i trochę już odrosło a ten żółty blond farbuje na jakiś ładny blondzik

[margitta]

kupić lepszą FARBĘ i zafarbować jeszcze raz. Dobra farba to pokryje. Też nie słyszałam o żadnych płukankach rozjaśniających

[ViNail]

Nie chcąc zniszczyć włosów mieszałam rozjaśniacz z szamponem i odżywką,fakt nie zniszczyły się aż tak bardzo i przyznam,ze podoba mi się ten sposób.Nałożyłam farbę ciemny blond sa trochę lepsze,ale nadal są przebłyski,nie pokryło chociaż użyłam tej farby sporo

[201611111838]

Jestem tutaj nowa i jakoś słabo się tu jeszcze odnajduję, ale błagam doradźcie mi coś
Jakiś miesiąc temu wymyśliłam, że chcę rozjaśnić włosy (naturalnie mam ciemny blond), ale były one już wcześniej farbowane i ich kolor był trochę jaśniejszy.
Początkowo użyłam rozjaśniacza z Loreal http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...art=76&ndsp=26 efekt był nawet zadawalający - włosy delikatnie rozjaśnione, ale po czasie stały się rudawe więc po ok 4 tygodniach powtórzyłam zabieg, ale niestety innym specyfikiem tym razem z garniera - http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...tart=0&ndsp=17 kiedy zmyłam to z głowy myślałam, że się popłaczę włosy na odrostach wyszły białe, a pozostałe żółto-pomarańczowe. Wyglądałam okropnie więc nie myślałam dużo i pobiegłam po farbę kupiłam beżowy ciemny blond http://obojetnieco.blogspot.com/2013...mny-blond.html trzymałam go na włosach 15 minut, ale i tak wyszedł bardzo ciemny jestem teraz ok tygodnia po tej przygodzie, kolor jest straszny, wypłukuje się, pasmami robi się siwy - jednym słowem wyglądam okropnie.
Moje pytanie brzmi czy po tak krótkim czasie mogę użyć szamponu koloryzującego złoty blond by włosy nie były tak okropne? Chodzi mi o ten http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...tart=0&ndsp=20 dodam, że po ostatnim koloryzowaniu włosy mi się niestety trochę zniszczyły, ale stosuję odżywki, maseczki i regenerują się.
Czy warto ryzykować i użyć tego szamponu czy lepiej trochę odczekać? z chęcią za chwilę bym nałożyła tą farbę bo nie mogę na siebie patrzec nigdy więcej rozjaśniania !

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Czy może po prostu lepiej próbować domowymi sposobami rozjaśnić te włosy np . cytryna ? Tylko czy to pomoże na te jakby siwe pasma?

[201605161428]

Napisane przez gosia19931212

Jestem tutaj nowa i jakoś słabo się tu jeszcze odnajduję, ale błagam doradźcie mi coś
Jakiś miesiąc temu wymyśliłam, że chcę rozjaśnić włosy (naturalnie mam ciemny blond), ale były one już wcześniej farbowane i ich kolor był trochę jaśniejszy.
Początkowo użyłam rozjaśniacza z Loreal http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...art=76&ndsp=26 efekt był nawet zadawalający - włosy delikatnie rozjaśnione, ale po czasie stały się rudawe więc po ok 4 tygodniach powtórzyłam zabieg, ale niestety innym specyfikiem tym razem z garniera - http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...tart=0&ndsp=17 kiedy zmyłam to z głowy myślałam, że się popłaczę włosy na odrostach wyszły białe, a pozostałe żółto-pomarańczowe. Wyglądałam okropnie więc nie myślałam dużo i pobiegłam po farbę kupiłam beżowy ciemny blond http://obojetnieco.blogspot.com/2013...mny-blond.html trzymałam go na włosach 15 minut, ale i tak wyszedł bardzo ciemny jestem teraz ok tygodnia po tej przygodzie, kolor jest straszny, wypłukuje się, pasmami robi się siwy - jednym słowem wyglądam okropnie.
Moje pytanie brzmi czy po tak krótkim czasie mogę użyć szamponu koloryzującego złoty blond by włosy nie były tak okropne? Chodzi mi o ten http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...tart=0&ndsp=20 dodam, że po ostatnim koloryzowaniu włosy mi się niestety trochę zniszczyły, ale stosuję odżywki, maseczki i regenerują się.
Czy warto ryzykować i użyć tego szamponu czy lepiej trochę odczekać? z chęcią za chwilę bym nałożyła tą farbę bo nie mogę na siebie patrzec nigdy więcej rozjaśniania !

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Czy może po prostu lepiej próbować domowymi sposobami rozjaśnić te włosy np . cytryna ? Tylko czy to pomoże na te jakby siwe pasma?

Móc możesz, ale licz się z tym, że lada moment na własną odpowiedzialność będziesz zmuszona sobie te farbowańce ściąć. Włosy są po dwóch rozjaśniaczach i farbie, i daję głowę, że lada moment zaczną się kruszyć i wypadać garściami. Obawiam się, że teraz nie ma innej opcji niż przeczekać te 5-7 tygodni i dopiero w ostateczności kłaść kolejną.

[susuanne]

Napisane przez gosia19931212

Jestem tutaj nowa i jakoś słabo się tu jeszcze odnajduję, ale błagam doradźcie mi coś
Jakiś miesiąc temu wymyśliłam, że chcę rozjaśnić włosy (naturalnie mam ciemny blond), ale były one już wcześniej farbowane i ich kolor był trochę jaśniejszy.
Początkowo użyłam rozjaśniacza z Loreal http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...art=76&ndsp=26 efekt był nawet zadawalający - włosy delikatnie rozjaśnione, ale po czasie stały się rudawe więc po ok 4 tygodniach powtórzyłam zabieg, ale niestety innym specyfikiem tym razem z garniera - http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...tart=0&ndsp=17 kiedy zmyłam to z głowy myślałam, że się popłaczę włosy na odrostach wyszły białe, a pozostałe żółto-pomarańczowe. Wyglądałam okropnie więc nie myślałam dużo i pobiegłam po farbę kupiłam beżowy ciemny blond http://obojetnieco.blogspot.com/2013...mny-blond.html trzymałam go na włosach 15 minut, ale i tak wyszedł bardzo ciemny jestem teraz ok tygodnia po tej przygodzie, kolor jest straszny, wypłukuje się, pasmami robi się siwy - jednym słowem wyglądam okropnie.
Moje pytanie brzmi czy po tak krótkim czasie mogę użyć szamponu koloryzującego złoty blond by włosy nie były tak okropne? Chodzi mi o ten http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...tart=0&ndsp=20 dodam, że po ostatnim koloryzowaniu włosy mi się niestety trochę zniszczyły, ale stosuję odżywki, maseczki i regenerują się.
Czy warto ryzykować i użyć tego szamponu czy lepiej trochę odczekać? z chęcią za chwilę bym nałożyła tą farbę bo nie mogę na siebie patrzec nigdy więcej rozjaśniania !

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Czy może po prostu lepiej próbować domowymi sposobami rozjaśnić te włosy np . cytryna ? Tylko czy to pomoże na te jakby siwe pasma?

Na rudości po Lorealu (czyli pierwszym rozjaśnianiu) w celu utrzymania blondu mogłaś jedynie nałożyć odpowiednią farbę... Dwa rozjaśniacze drogeryjne położone pod rząd musiały skończyć się katastrofą.
Włosów cytryną nie rozjaśnisz Prędzej je zniszczysz.
Zostaw je i nic z nimi nie rób, daj im odpocząć.

[201611111838]

Zaryzykowałam i położyłam ten szampon na dosłownie 5 minut, delikatnie "złapał" i o to chodziło. Mam nadzieje, że to, aż tak nie pogorszy sprawy.
W środę idę do fryzjera obciąć zniszczone końcówki, trochę szkoda, ale za głupotę trzeba płacić włoski nadal będę odżywiać bez żadnych cytryn poczekam, aż odrosną i pofarbuje tym razem z głową na jakiś ładny kolorek ;] pierwszy raz farbowanie mi się nie udało, ale jak to mówią zawsze musi być ten pierwszy raz

[201605161428]

Smiem watpic czy wystarcza same koncowki Pamietaj, ze od spalonego wlosa zniszczenia ida w gore i powoduja wykruszanie sie wlosow. Tez zwykle po farbie bylam zadowolona z ich kondycji, a dwa tygodnie pozniej mialam ochote zgolic je na lyso, jak byly szorstkie, poplatane i puszace.
Pamietaj ze odstep od farb to 5-7 tygodni, wiec w twoim przypadku minimum 3 miesiace od farb sie trzymac z daleka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 01:58 ---------- Poprzedni post napisano o 01:57 ----------

Polozenie szamponu nic ci nie da, bo to sie splucze do tygodnia i wrocisz do punktu wyjscia, a wlosy doslownie zazynasz.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 02:01 ---------- Poprzedni post napisano o 01:58 ----------

A i odzywki i maski nie regeneruja wlosow Wlos jest martwy jak urosnie; wiec tak naprawde kazda maska pomaga im jedynie optycznie, np. uzupeniajac keratyna ubytki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[interpretacja]

Wczoraj byłam u fryzjerki. Tłumaczyłam długo, że włosy mają być tylko podcięte. A na długości od szyi w dół mają być NIECIENIOWANE, bo chcę żeby leżały prosto, a nie wyginały się wszystkie w różne strony, żebym też nie musiała ich palić prostownicą, bo już są wystarczająco zniszczone. Fryzjerka zarzekała się, że rozumie, o co mi chodzi. Prosiłam, żeby lekko wystrzępiła włosy na wysokości oczu i nosa, żeby trochę u góry się podniosły, bo u góry są oklapnięte. Twierdziła, że rozumie. Kiedy zaczęła ścinać, zobaczyłam, że coś jednak robi z tymi moimi końcówkami. Więc jeszcze raz powiedziałam, że od brody w dół włosy mają być równej długości. Na co fryzjerka powiedziała, że tak jak ja chcę się nie da. Więc powiedziałam znów, o co mi chodzi. Jako, że dopiero zaczęła mnie ścinać uważałam, że wszytko da się jeszcze naprawić. Pozwoliłam jej podciąć włosy na całej długości, potem ścinała mi grzywkę, coś tam ścinała na wysokości głowy tak jak prosiłam i wymodelowała mi włosy. Ale wiadomo, po modelowaniu to nie za bardzo widać jaka ta fryzura naprawdę jest. Więc umyłam głowę w domu i okazało się, że zrobiła mi na głowie to czego się obawiałam. Włosy od brody w dół postrzępione, każdy innej długości, zupełnie się nie układają, puszą na dole a na górze są jeszcze bardziej oklapnięte. Miały być równej długości, a są całe postrzępione Będę musiała chyba czekać rok, żeby się wyrównały. Jestem po prostu wściekła i zrozpaczona. Wiadomo... włosów mi już nie przedłuży i nie zwróci ich dawnej długości. Myślicie, że mogłabym chociaż żądać zwrotu pieniędzy? Czy jest już na to za późno? Wiem, że w ogóle nie powinnam zapłacić, ale po tym 15-minutowym modelowaniu naprawdę nie było tego widać... Help :-(

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez interpretacja

Wczoraj byłam u fryzjerki. Tłumaczyłam długo, że włosy mają być tylko podcięte. A na długości od szyi w dół mają być NIECIENIOWANE, bo chcę żeby leżały prosto, a nie wyginały się wszystkie w różne strony, żebym też nie musiała ich palić prostownicą, bo już są wystarczająco zniszczone. Fryzjerka zarzekała się, że rozumie, o co mi chodzi. Prosiłam, żeby lekko wystrzępiła włosy na wysokości oczu i nosa, żeby trochę u góry się podniosły, bo u góry są oklapnięte. Twierdziła, że rozumie. Kiedy zaczęła ścinać, zobaczyłam, że coś jednak robi z tymi moimi końcówkami. Więc jeszcze raz powiedziałam, że od brody w dół włosy mają być równej długości. Na co fryzjerka powiedziała, że tak jak ja chcę się nie da. Więc powiedziałam znów, o co mi chodzi. Jako, że dopiero zaczęła mnie ścinać uważałam, że wszytko da się jeszcze naprawić. Pozwoliłam jej podciąć włosy na całej długości, potem ścinała mi grzywkę, coś tam ścinała na wysokości głowy tak jak prosiłam i wymodelowała mi włosy. Ale wiadomo, po modelowaniu to nie za bardzo widać jaka ta fryzura naprawdę jest. Więc umyłam głowę w domu i okazało się, że zrobiła mi na głowie to czego się obawiałam. Włosy od brody w dół postrzępione, każdy innej długości, zupełnie się nie układają, puszą na dole a na górze są jeszcze bardziej oklapnięte. Miały być równej długości, a są całe postrzępione Będę musiała chyba czekać rok, żeby się wyrównały. Jestem po prostu wściekła i zrozpaczona. Wiadomo... włosów mi już nie przedłuży i nie zwróci ich dawnej długości. Myślicie, że mogłabym chociaż żądać zwrotu pieniędzy? Czy jest już na to za późno? Wiem, że w ogóle nie powinnam zapłacić, ale po tym 15-minutowym modelowaniu naprawdę nie było tego widać... Help :-(

Bo tak się nie da. Sama nie wiesz czego chcesz.. Jakim cudem miała Ci zrobić tak aby były jednej długości a na górze wystrzępione? toż to by był jeden wielki schodek..

[interpretacja]

Nie da się? To dlaczego zawsze miałam taką fryzurę i jakoś się DAŁO. Prosiłam - od brody w dół jednej długości. Na wysokości głowy LEKKO postrzępione. Nie tak, żeby był jakiś schodek, bo nie chciałam żeby połowę włosów na górze skracała. Jak fryzjer potrafi, to ta się da, wiem bo zazwyczaj nosiłam taką właśnie fryzurę. Jak się lekko postrzępi na samej górze, to nie ma to wpływu na kształt reszty fryzury i nikt mi nie powie, że jest inaczej, bo nosiłam taką fryzurę i wszystko było w porządku. A jeżeli ktoś nie potrafi tego zrobić to niech nie robi wcale, a nie robi tak jak proszę, żeby tego nie robił.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez interpretacja

Nie da się? To dlaczego zawsze miałam taką fryzurę i jakoś się DAŁO. Prosiłam - od brody w dół jednej długości. Na wysokości głowy LEKKO postrzępione. Nie tak, żeby był jakiś schodek, bo nie chciałam żeby połowę włosów na górze skracała. Jak fryzjer potrafi, to ta się da, wiem bo zazwyczaj nosiłam taką właśnie fryzurę. Jak się lekko postrzępi na samej górze, to nie ma to wpływu na kształt reszty fryzury i nikt mi nie powie, że jest inaczej, bo nosiłam taką fryzurę i wszystko było w porządku. A jeżeli ktoś nie potrafi tego zrobić to niech nie robi wcale, a nie robi tak jak proszę, żeby tego nie robił.

wg technik strzyżenia taki schodek to błąd więc się nie dziwię, że nie chciała Ci zrobić schoda.. jak jakaś inna fryzjerka Ci go robiła na Twoje życzenie to było się do niej udać..

to tak jak jajecznicę w restauracji Ci posolą bo tak się robi a ty jesteś klientką, która prosi aby ją posłodzić a nie posolić..

[ennkaa]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;46646849]wg technik strzyżenia taki schodek to błąd więc się nie dziwię, że nie chciała Ci zrobić schoda.. jak jakaś inna fryzjerka Ci go robiła na Twoje życzenie to było się do niej udać..

to tak jak jajecznicę w restauracji Ci posolą bo tak się robi a ty jesteś klientką, która prosi aby ją posłodzić a nie posolić..[/QUOTE]
uważam,że w dobrej restauracji powinni się jedynie spytać ile łyżeczek mi ją posłodzić

[melleczka]

Jak schodziłaś z fotela to widziałaś co masz na głowie, a mimo tego zapłaciłaś. Na jakiej podstawie ma Ci oddać pieniądze? Bo co? Stwierdziłaś w domu, że to jednak nie to? Chłopakowi się nie spodobało?
To tak jakbym kupiła porysowaną lodówkę, zapłaciła, zadowolona, po czym bym stwierdziła, że jednak takiej nie chce i zażądałabym zwrotu pieniędzy. To jest tzw. wada jawna, a na to się reklamacji nie uwzględnia. Sorry za może głupie porównanie, ale ja to tak rozumiem
Mogłaś nie płacić i mówić od razu.

[Masia87]

Ja jeszcze nigdy nie wyszłam od fryzjera zadowolona więc rozumiem złość i żal...

[girlonthebridge]

ja kiedyś reklamowałam fryzurę ale mi ją pani poprawiała, nie zwracała mi kosztów ścięcia.

[melleczka]

Napisane przez girlonthebridge

ja kiedyś reklamowałam fryzurę ale mi ją pani poprawiała, nie zwracała mi kosztów ścięcia.

Moja mama też tak miała, ale to chodziło o farbowanie, więc nie było problemu z poprawką. Jeśli chodzi o cięcie to trochę gorzej, bo wydłużyć się nie bardzo da

[girlonthebridge]

Napisane przez melleczka

Moja mama też tak miała, ale to chodziło o farbowanie, więc nie było problemu z poprawką. Jeśli chodzi o cięcie to trochę gorzej, bo wydłużyć się nie bardzo da

nie no to, to jasne ale w takim razie muszą mieć "coś" w zamian, może jakieś następne ścięcie gratis albo nie wiem co ale sądzę, że kasy nie zwracają (niektóre branże tak mają, że kasy z kasy już nie wydają mogą mieć coś w zamian na przyszłość albo ew. poprawkę)

[interpretacja]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;46646849]wg technik strzyżenia taki schodek to błąd więc się nie dziwię, że nie chciała Ci zrobić schoda.. jak jakaś inna fryzjerka Ci go robiła na Twoje życzenie to było się do niej udać..

to tak jak jajecznicę w restauracji Ci posolą bo tak się robi a ty jesteś klientką, która prosi aby ją posłodzić a nie posolić..[/QUOTE]

Tak tak. Tak się robi, to trzeba robić tak każdemu Jedna uniwersalna zasada do wszystkich. Fryzur jest tyle ile ludzi na świecie, więc wybacz, ale jeśli proszę, żeby zrobić tak, a tak nie robić, to jeżeli ktoś mówi, że rozumie, a potem robi tak, jak prosiłam, żeby nie robić, to chyba jest kiepskim fryzjerem, który się nie potrafi przyznać, że tak jak proszę zrobić nie potrafi. Wystarczyło od razu powiedzieć, że nie potrafi poszłabym gdzie indziej

Napisane przez melleczka

Jak schodziłaś z fotela to widziałaś co masz na głowie, a mimo tego zapłaciłaś. Na jakiej podstawie ma Ci oddać pieniądze? Bo co? Stwierdziłaś w domu, że to jednak nie to? Chłopakowi się nie spodobało?
To tak jakbym kupiła porysowaną lodówkę, zapłaciła, zadowolona, po czym bym stwierdziła, że jednak takiej nie chce i zażądałabym zwrotu pieniędzy. To jest tzw. wada jawna, a na to się reklamacji nie uwzględnia. Sorry za może głupie porównanie, ale ja to tak rozumiem
Mogłaś nie płacić i mówić od razu.

Tak, bo chłopakowi się nie spodobało Po 15 minutach modelowania naprawdę nie widziałam, że włosy są ścięte w ten sposób. Dopiero po umyciu jak zaczęły się podwijać było widać czarno na białym jak są obcięte. Możesz mi wierzyć lub nie. Owszem popełniłam błąd nie sprawdzając tam tego dokładnie. Wyglądało dobrze, więc myślałam, że tak jest. Ale widać, że z włosami można zrobić wszystko. Teraz też by dobrze wyglądały jakbym codziennie spędzała na paleniu włosów 15 minut. A co do porównania z lodówką, nie zdarzyło Ci się nigdy kupić czegoś, czego wadę dostrzegłaś dopiero w domu?

Potwierdzam i wyniosłam z tego naukę na przyszłość, że trzeba do razu się przyjrzeć i po prostu nie płacić. Po prostu nie spodziewałam się, że jak tłumaczę komuś, kto mówi, że rozumie, do tego jest fryzjerem - a mówiłam po polsku, tłumaczyłam dokładnie - to ktoś zrobi zupełnie tak jak prosiłam, żeby tego nie robił. Stąd zadałam to pytanie. Nie wiem, czy mogę się ubiegać o zwrot jeśli zauważyłam to dopiero w domu, bo po modelowaniu naprawdę nie było tego widać. Nie pytałabym, gdybym znała odpowiedź, więc nie wiem jaki ma cel pisanie odpowiedzi typu "a co chłopakowi się nie spodobało?"

A jeśli chodzi o poprawkę, tak jak dziewczyny pisałyście, to oczywiście zgłosiłabym się, gdyby włosy były ścięte niedostatecznie, a są postrzępione i teraz jedyne co mogłabym zrobić to ściąć do ramion, żeby były równe Włosów mi już nie wydłuży, trudno, muszę sobie trochę poczekać aż odrosną. Pewnie jakiś rok Następne ścięcie gratis też nie wchodzi w grę skoro fryzjerka tam jest tak niekompetentna, że nie rozumie, co się do niej mówi i robi zupełnie na odwrót.

[SceneQueene]

Rozumiem Twoją złość. Niemniej- może Ty niedokładnie wytłumaczyłaś o co Ci chodzi? Sama nie bardzo zrozumiałam co w efekcie chciałaś mieć na głowie. Cóż, skoro jesteś niezadowolona, zostaje Ci tylko czekać aż włoski odrosną i zmienić salon.

[bernikula]

Ja kiedyś reklamowałam koloryzację, ponieważ "miałam kurczaka". Bez problemu mi poprawiła. Ze ścięciem gorzej- tutaj tylko zwrot gotówki wchodzi w grę, ale myślę, że musisz wtedy udowodnić fryzjerce winę.

[rousse]

Napisane przez interpretacja

Nie da się? To dlaczego zawsze miałam taką fryzurę i jakoś się DAŁO. Prosiłam - od brody w dół jednej długości. Na wysokości głowy LEKKO postrzępione. Nie tak, żeby był jakiś schodek, bo nie chciałam żeby połowę włosów na górze skracała. Jak fryzjer potrafi, to ta się da, wiem bo zazwyczaj nosiłam taką właśnie fryzurę. Jak się lekko postrzępi na samej górze, to nie ma to wpływu na kształt reszty fryzury i nikt mi nie powie, że jest inaczej, bo nosiłam taką fryzurę i wszystko było w porządku. A jeżeli ktoś nie potrafi tego zrobić to niech nie robi wcale, a nie robi tak jak proszę, żeby tego nie robił.

Co to znaczy na wysokości głowy lekko postrzępione? "Jak się postrzępi na samej górze" ? Ja nie rozumiem , fryzjerka pewnie też . Jak wycieniuje się tylko przy twarzy to przy twarzy będą wycieniowane - jak masz lekko falujące to po umyciu wyjdą "postrzępione" , a reszta przyklapnie. Tak juz jest.

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Napisane przez interpretacja

Tak, bo chłopakowi się nie spodobało
...
Dopiero po umyciu jak zaczęły się podwijać było widać czarno na białym jak są obcięte.

Bo cieniowane jeśli się "wywijają" (=mają skręt, to wina włosów , nie fryzjera) trzeba modelować, albo inaczej podciąć. Zażyczyłaś sobie cięcie niedostosowane do twoich włosów. Nie jest twoja wina (bo się nie znasz ) ale i nie fryzjerki ( bo zrobiła tak jak chciałaś) .