Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część V.

[Kamlisa]

Śliczne koty, wszystkie Ta na parapecie etz ładna...ale na parapecie?!
Pani R, koty moga inaczej okazywac uczucie, niz psy, poza tym - Wy z Fela sie dopiero poznajecie, co tak szybko z ta miłoscia...? Ty sie uczysz jej, ona sie uczy Ciebie...
Dwa lata byłam zdrowa i teraz sie przyplatało jakies przeziebienie Dzis w przychodni przesuwałam pacjentow, jutro miałam jechac do kolezanki na fotel i guzik
Butelka cydru to wiecej niz 2 kieliszki wina

[Reign]

Czesc dziewczyny
Musze Was nadrobic i odpisac ( wczoraj zaczelam, ale nie skonczylam), poki co podziwialam fotki, wszystkie super

Pozdrawiam


Sent from my iPhone using Tapatalk

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Kamlisa

Dwa lata byłam zdrowa i teraz sie przyplatało jakies przeziebienie

Kama, zdrowia Łapie i takie okazy zdrowia jak Ty!

Reign, a już miałam pytać co u Ciebie . Fajnie, że później napiszesz.

Zaraz się muszę zacząć pakować. Jutro mam pociąg po 10-ej.

Byłyście kiedyś w sklepie "Half Price"? Otworzyli w Galerii Łódzkiej. Dużo designerskich marek, a ceny korzystne. Trochę mi się ten sklep skojarzył z hamerykańskim Macy's. Oglądałam tylko, mam przesyt zakupów. Byłam kupić siostrze prezent na nowe mieszkanie, kupiłam dwie poduchy.

Chodze po tym sklepie, pod lampami, spoglądnełam w lusterko, a tu jakiś brokat we włosach, patrze a to siwek tak błyszczy

[Reign of light]

Czesc dziewczyny

No, nadrabiam, nadrabiam

Jakos przezylam te 5 dni pracy pod rzad, a od wtorku delektuje sie wolnym

Bardzo dziekuje za info dot, tych podrozy w czasach pandemii

Jestem strasznie zadowolona, z tych paru dni wolnych, bo moge sobie dluzej pospac, wypic kawke w lozku... a propos obudzilam sie o 8AM i poszlam sobie zrobic kawke, zeby wziac do lozka, w miedzy czasie poszlam do meza biura, dac mezowi porannego buziaka. Wracam... i nie ma mojej kawy, wiec szukam tej kawy, nigdzie ni ma, no wcielo. Juz zaczelam sie podejrzewac o demencje, no ale pachnialo swieza kawa, no i jak robilam druga, to wyjmujac z pojemniczka naboj on byl goracy, wiec musialam robic ta cholerna kawe! No i faktycznie robilam, tylko zapomnialam o kubku i kawa sie wlala w ten taki 'podstawek' z dziurkami, na ktorym sie stawia kubek haha, taka jestem zakrecona ostatnio

Bylam tez we wtorek umowiona na masaz, dojechalam na miejsce ( 10 min. przed czasem) i dostaje wiadomosc, ze masaz kancelowany, bo zepsul jej sie samochod. Juz drugi raz kancelowala, za pierwszym razem byla niby chora. Bardzo przepraszala, ze nie powiadomila wczesniej, bo server na booksy nie dzialal (Sand, ja tez uzywam booksy ) Zeby mi to wynagrodzic, zrobi mi dodatkowy masaz za darmo. No coz zmarnowalam godzine na dojazdy...

Pogoda u nas wspaniala, wiec pluskamy sie z mezem w basenie teraz codziennie, to jest dla mnie najlepszy relaks, uwielbiam wode Nawet sie troszke juz opalilam, to nie polece taka blada do Polski Teraz tez, jak tylko skoncze pisac, wskakuje do basenu.

Gosiu jakie slodkie koteczki <3 hmmm, jedno z kociatek, na jednym zdjeciu przypomina mi Marilyna Mansona to przez ta latke w ksztalcie ukosnej grzywki
A Twoj Kubus jest przecudny! Maly sliczniaczek
Moja Lola byla w wieku Twoich koteczek, jak mysmy ja zaadoptowali i swiezo wysterylizowana. Oscarek tez mial pewnie z 8-10 tyg. ja jego wykastrowano.
Pamietam, ze bylyscie w szoku, jak Wam o tym kiedys pisalam, ale u nas tak jest, koty ze schroniska, sterylizowane sa w bardzo modym wieku. Koty od hodowcow, chyba sterylizuja troche pozniej.
My mamy okna od razu z siatka w srodku, tak jak u Kasztanki. Nasze koty, na szczescie sie nigdy nie interesowaly wylazeniem na dwor, ale lubia popatrzec przez okno.

Caffe bardzo fajne zakupy, musze zerknac na te marke Oysho. Jak dlugo bedziecie jeszcze w Polsce? Ja lecac do Polski nie musze robic testu na covid, kwarantanna mnie tez ominie, bo jestem w pelni zaszczepiona, musze tylko okazac dowod szczepienia. Natomiast wracajac do Stanow, musze zrobic covid test, taki wymog, wszyscy musza robic, nawet obywatele zaszczepieni. Znalazlam na stronce urzedowej gdzie moge zrobic w Lodzi, koszt 349 zl U nas to jest kompletnie za darmow, wiec zgrzytam troche zebami, na ten wydatek (wolalabym kupic jakis dobry krem za ta cene np. ), ale jak mus, to mus.
Milo mi, ze Ci sie poodbaja moje baleriny, sa super, juz w nich chodzilam, bardzo wygodne

Soso Super zdjecia, ciesze sie, ze sie dobrze bawiliscie! Kicius na zdjeciu podobny do koteczki, ktora kiedys mialam, jak jeszcze mieszkalam we Francji

A moze takie husteczki odswiezajace (cos jak daja np w samolotach)? Zmywasz ten pyl i dajesz druga warstwe.

Cinde jestem, jestem ale bylam zajeta, praca, szukam prezentow etc No i zyje teraz podroza! Pytalas mnie o podroz, lece 12-go
Swietnie, ze udal sie babski wypad, zycze Ci tez bezpiecznej podrozy jutro i wspanialego pobytu u Rodzinki!
Ciesze sie, ze sie dobrze czujesz po szczepionce!
Super fotka Tz z Nastusia

Kasztanka podoba Ci sie? bierz! (tak zawsze do mnie mowi moj maz ) to co z tego, ze poodbne, jak Ci sie poodba, to kup, bo potem mozesz zalowac, ze nie kupilas, a moze byc juz sprzedana, jak bedziesz probowac kupowac pozniej. Ile razy ja tak mialam.
Hehe, Bowie super A coz to za apetyczne jedzonko?
Pewnie sie powtarzam, ale bardzo mim sie podoba Wasza podloga. Super to cos na drzwi dla Bowie'go.

PaniR ale smiesznie Felicji zab wystaje Bardzo ladny kolor Ci wyszedl
Ty tez jakies smakolyki wklejasz, no, jak juz przylece do Polski, to sobie odbije. Mam w planach: ciasto drozdzowe, jagodzianki, polskiego paczka, serniczek, flaki, zimne nozki, zupe ogorkowa, pomidorowa i zurek, bob, zupe grzybowa, czerwony barszczyk, pierozki, bigos, golabki, kaszanke i salceson. I karczek z grilla. Moja Mamuchna kochana juz mi obiecala, ze jak przylece, to mi wszystko co bede chciala ugotuje <3

Daj sobie jeszcze czas, sobie i Felicji.

No ponoc w lodzkim tez byly straszne ulewy,a le mama mi miowila, ze u nich przeszlo jakos bokiem, a gdzie indziej znow nie ma pradu

Zastrzezona Powodzenia z remontem i wracaj do nas szybko!

Kamlisa wspolczuje przeziebienia, zdrowka zycze!

Mnie dzis z kolei alergia daje w kosc, caly czas mnie drapie w gardle, wzielam juz tabletke.

Dobra, ide sobie poplywac. Pozdrawiam, milego dnia

[kasztanka3]

Napisane przez Reign of light

Kasztanka podoba Ci sie? bierz! (tak zawsze do mnie mowi moj maz ) to co z tego, ze poodbne, jak Ci sie poodba, to kup, bo potem mozesz zalowac, ze nie kupilas, a moze byc juz sprzedana, jak bedziesz probowac kupowac pozniej. Ile razy ja tak mialam.
Hehe, Bowie super A coz to za apetyczne jedzonko?
Pewnie sie powtarzam, ale bardzo mim sie podoba Wasza podloga. Super to cos na drzwi dla Bowie'go.

Hej

Kupilam tamta spodnice i jeszcze inna potem wczoraj w nocy
Zawsze zaluje kiedy czegos nie kupie i potem jest wyprzedane, mam tak z sukienka z zalacznika z zeszlego roku, mam nadzieje ze uda mi sie kupic na ebayu albo facebookowej grupie kiedys, bo jest piekna. Wyprzedala sie w doslownie pierwsze dwa dni po wprowadzeniu do sprzedazy - akurat nie moglam sobie wtedy pozwolic na wydanie $300.

Jedzenie to wietnamska salatka z makaronem ryzowym i makaron z tego przepisu:
https://graziamagazine.com/articles/...-pasta-recipe/
I moje standardowe krakersy z brie, a do tego owoce i lampka wina.

A podloga jak podloga, w naszym budynku w kazdym mieszkaniu jest taka sama. Ma te wade, ze jest strasznie zimna. Co jest fajne w lecie, ale w zimie nawet w Uggach i grubych skarpetach mi czasem za zimno.

Bowie cierpi obecnie przy lockdownie, bo maz pracuje z domu i sie zamyka w swoim pokoju zeby robic nauczanie zdalne. Bowie go slyszy, ale nie moze wejsc do pokoju - wiec siedzi pod drzwiami i drze paszcze.
Wiadomo od razu kto jest jego ulubionym czlowiekiem

[Pani_Robot]

Złaziłam cały wieczór i noc na oprowadzaniu znajomego, który był pierwszy raz w Łodzi. Przynajmniej się człowiek rozruszał, bo ze 7km zeszło na luzie. Jestem w sumie z siebie dumna, bo o ile jeszcze kilka lat temu na pytanie co zobaczyć w mieście robiłam rybią minę, tak dzisiaj już umiem prowadzać po zakamarkach architektury, bramach, knajpkach. Najmniej chyba rozeznaję się w muzeach.

Kama zerknęłam na przelicznik - butelka cydru to kieliszek wina Cydr ma 4,5 %, butelka 330ml, wino ok 16%, kieliszek 100ml.

Z Felusiem już się sobą zauroczyliśmy - on mnie broni, ja dzielnie znoszę, kiedy bawi się w Misia o Małym Rozumku. Dzisiaj np otworzył słoik miodu - połowę zjadł, połową nażelował sobie futerko... także jak się prześpię to mamy dzień kąpielowy, a podłoga będzie się kleiła tu i tam przez kolejny miesiąc Te pogody są na kąpiele idealne - psom będzie lżej, ja mam z głowy ganianie z suszarką.

Z Felą musimy się siebie jeszcze trochę pouczyć... Lubię ją na swój sposób, ale unikam teraz dotykania. Wolę sobie do niej pogadać. Jest rozbrajająco słodka w tym ciągłym, rozkosznym spaniu i przeciąganiu się.

Kotka ze zdjęcia była na wysokim parterze u starszej Pani, której widocznie nie ucieka, a przynajmniej jeszcze nie uciekła... Pani była tak miła, że nie miałam sumienia zwracać jej uwagi.

Znowu mam trądzik i to taki fest Były dwa miesiące spokoju i nie umiem wskazać winowajcy. Miesiąc - podejrzewałabym cykl, ale dwa? Od kilku dni co wyleczę, to za kilka godzin kolejny

Cinde pisałam jakiś czas temu o tym sklepie, bo w Galerii bywam czesto - tam mam najbliższego Rossmanna. Wydał mi się sporo słabszy od TkMaxxa, szczególnie własnie na części Home, ale to pewnie kwestia raz - rozmiaru działu, a dwa - preferencji co do stylu TkMaxx ma sporo kolonialnych klimatów, do którym od zawsze miałam słabość.

U nas powyrywane drzewa w calutkim mieście. Wrzucam zdjęcie z parku - sa oficjalnie zamknięte. Obok mnie też padła latarnia i fruwał wielki drogowskaz. Nie wiem co prawda gdzie, ale wyczytałam na nim, że był 120m od planetarium, a ja też jestem 120m od planetarium
Psów nie udało mi się wyprowadzić, bo co się wybierałam, to wracała burza. Skorzystałam z okazji skojarzenia Felkowi, że pampers jest fajny. Nero sam wykumał do czego służy, i że jak mam w reku to należy podejść i ustawić się bokiem oraz poczekać na zainstalowanie. Felek dostał ciasteczko w komplecie do pieluchy i teraz kiedy zakładam mu na swoje wyjście z domu już przychodzi do pampersa trzymanego w ręku

[kasztanka3]

Pani Robot, widzialam Twoje stories na insta, mega klimatycznie to wyglada w tym parku.
Chyba nigdy nie widzialam w Polsce takiej nawalnicy.


Wlasnie dostalam maila z pracy z informacja ze za kolejne 2 tygodnie lockdownu tez bedziemy miec normalnie zaplacone. Chcialam wziac dwa tygodnie urlopu wczesniej, a tu nie dosc ze nie musze marnowac dni urlopu (a mam ponad 4 tygodnie uzbierane jak dotad), to jeszcze siedze w domu z wynagrodzeniem 100% przez jak na razie 5 tygodni, ale najprawdopodobniej bedzie to trwalo jeszcze dluzej
Wczoraj sie smialam do kolezanki, ze "I'm living my best life in isolation"

[Kamlisa]

Pani R, ale klimatyczne zdjecie, jak z horroru
Myslałam, ze jednak cydr ma wiecej alkoholu...ale kalorii to na pewno sie troche nazbiera. tak czy tak - z przeziebieniem to moge zapomniec o cydrze, drinkach i lodach... I kazdy mnie pyta, gdzie sie tak zaprawiłam - skad mam wiedziec...? Jestem zła, bo musiałam przekładac wizyte u stomatologa, nastepny termin za miesiac Dzis pacjentow nie mam, ale jutro juz tak...Kijowo tak chorowac w srodku lata...

[kasztanka3]

Napisane przez Kamlisa

Pani R, ale klimatyczne zdjecie, jak z horroru
Myslałam, ze jednak cydr ma wiecej alkoholu...ale kalorii to na pewno sie troche nazbiera. tak czy tak - z przeziebieniem to moge zapomniec o cydrze, drinkach i lodach... I kazdy mnie pyta, gdzie sie tak zaprawiłam - skad mam wiedziec...? Jestem zła, bo musiałam przekładac wizyte u stomatologa, nastepny termin za miesiac Dzis pacjentow nie mam, ale jutro juz tak...Kijowo tak chorowac w srodku lata...

Lacze sie w przeziebieniowym bolu

[gosia261282]

Kama, zdrowia

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Jeszcze co do tego co sie dzialo przedwczoraj w Łodzi. Załącznik 7753624


Sent from my iPhone using Tapatalk

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Pani_R, fajna fotka!

Reign, dziekuje


Sent from my iPhone using Tapatalk

[gosia261282]

Dzień dobry

[Ava_]

Hej!

Wczoraj mi mignęły w newsach obrazki z Łodzi. Strasznie to wyglada. Mam nadzieje, ze się uspokoi i nie będzie drugiej fali.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Kama współczuję choroby.

Wyguglałam kaloryczność cydru. Okazuje się, że to "polecany" na diecie alkohol. Butelka ma ok 2x tyle kalorii co kieliszek wina, czyli 120kcal.
Jednak coś jest na rzeczy i chyba muszę wrócić do Prosecco, choć nie daje ono takiego orzeźwienia. Źle spałam, jak już udało mi się w ogóle zasnąć po dwóch godzinach kręcenia się jak wiatrak po łóżku, bo każda pozycja była niewygodna. Znowu mam zapuchniętą twarz, źle się czuję. No to nie są efekty, których oczekuje się po jednej butelce napoju alkoholowego 4,5%... Przecież po tym się nie ma prawa być nawet wstawionym, co najwyżej rozluźnionym.

Kitka załatwiła mi się poza kuwetą. Ból brzucha? W kuwecie nic technicznie nie zmieniane, wymiana żwirku wczoraj. Pierwszy raz się jej zdarzyło.

Ava wczoraj przeszło nad inną częścią polski tornado. U mnie spokojniutko, tylko się błyskało.
https://dziennikzachodni.pl/traba-po...ar/c1-15711740

Prawda jest taka niestety, że pogoda nam się na świecie zmienia na zdecydowanie bardziej dynamiczną, także na bank jeszcze coś nas odwiedzi w to lato.

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Kitka załatwiła mi się poza kuwetą. Ból brzucha? W kuwecie nic technicznie nie zmieniane, wymiana żwirku wczoraj. Pierwszy raz się jej zdarzyło.

Jesli zrobila siku poza kuweta, to mozliwe ze ma zapalenie pecherza (przerabialismy to nieraz, w zeszlym roku wyrzucalam nowa koldre - pierwszy raz uzyta i caly komplet poscieli bo mi sie koci syn zsikal na srodku lozka) albo tak reaguje na jakis stres - moze ta nawalnica ja wystraszyla? Koty to bardzo wrazliwe zwierzeta.

[Pani_Robot]

Kupę, dość rzadką. Nawałnica tak patrząc po zachowaniu nie robiła na niej najmniejszego wrażenia, chyba, że kot okazuje to inaczej. Spała rozciągnięta na łóżku w najlepsze.

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Kupę, dość rzadką. Nawałnica tak patrząc po zachowaniu nie robiła na niej najmniejszego wrażenia, chyba, że kot okazuje to inaczej. Spała rozciągnięta na łóżku w najlepsze.

Moze zjadla cos, czego jesc nie powinna?
Rzadka kupa u kota jest oznaka alarmowa, generalnie im bardziej zbita konsystencja, tym lepiej.

[Pani_Robot]

Napisane przez kasztanka3

Moze zjadla cos, czego jesc nie powinna?
Rzadka kupa u kota jest oznaka alarmowa, generalnie im bardziej zbita konsystencja, tym lepiej.

Dostała inną markę saszetki. Może to to? I Felek rozpruł jej suchą karmę, też inną niż poprzednia, więc może poszła się stołować.

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Dostała inną markę saszetki. Może to to? I Felek rozpruł jej suchą karmę, też inną niż poprzednia, więc może poszła się stołować.

Ciezko powiedziec, moge sie mylic, ale moim zdaniem sama zmiana rodzaju/marki jedzenia nie powinna miec takich skutkow - chyba ze kot ma jakies nietolerancje pokarmowe.
Moze podjadla cos z ludzkiego menu albo jakis przedmiot w ogole nieprzeznaczony do jedzenia?
Albo mleko/jogurt? Koty z reguly niezbyt dobrze toleruja laktoze.
A moze trawka albo jakas inna zielenina? Albo podgryzla jakies kwiatki?

Bowie regularnie mi podkrada jedzenie z talerza - pozwalam mu na zielenine i niektore warzywa. Nieraz ukradl z torby z zakupami cala glowke salaty. Pare razy capnal truskawki czy wisnie. Ciagnie go tez do chipsow i frytek, ale swiadomie w zyciu bym mu tego nie dala do jedzenia. Czasami jak ktores z nas zostawi talerz z jakimis okruszkami czy resztkami, to kot jest tak podekscytowany jakbysmy go glodzili co najmniej Z jakiegos powodu koty bardzo ciagnie do jedzenia rzeczy ktore nie sa przeznaczone do jedzenia w ogole albo do jedzenia dla nich. Nie wiem skad ten nawyk, ale to chyba bardzo powszechnie spotykane

[Kamlisa]

Pewnie bolał ja brzuszek i nie dobiegła, to sie zdarza, jak kot ma nagłe rozwolnienie.
Nic mi sie dzisiaj nie chce. armagedon z łodzi raczej nam nie grozi, ale jest duszno, parno i wszystko ciezko wisi nad głowa Jak pomysle, ze jutro musze pracowac - to mi sie naaaaprawde nie chce...
pani R, narobiłąs mi znowu ochoty na cydr, ale nie, nie moge zimnego, a pic na ciepło to bez sensu...I tak przez to przeziebienie pije jak smok...O włąsnie, musze moj dzbanek na wode przyniesc, zapomniałam

[Pani_Robot]

Ale trafiłam na „mamusię” w drukarni… dzieciak w samej pieluszce radośnie pełzał po stole do pakowania paczek, a ona dumnie zajmowała jedyne krzesło obok. Poproszona o zrobienie miejsca, przesunęła go o pół metra, wiec kopał mi torebkę, paczki, zrzucał ze stołu narzędzia do pakowania, które zapewnia drukarnia, a ona tylko radośnie sobie gaworzyła Obok dumnie leżała podejrzana pielucha… Co ludzie maja w głowach? Nie była to żadna Karyna, tylko dobrze zrobiona młoda kobieta.

U mnie przymusowe 30 minut na ławeczce, na szczęście w cieniu, bo trafiłam na serwisowanie paczkomatu, a nie będę w ten upał wędrowała drugi raz.

Dziś jest już w centrum nieco lepiej, tzn mamy wiatr i odnoszę wrażenie, ze spadła wilgotnosc. Ostatnie dni przez te tropiki wszystko miało bardzo intensywny zapach… kuweta, moje psy, a nawet główny deptak miejski, który zanosił się, przy każdej mijanej bramie wonią ludzkiego moczu

Kama współczuję przymusu pracy z przeziębieniem. Nie ma szans odwołać pacjentów i iść na zwolnienie?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kamlisa]

Na kontraktach i umowach tego typu nie ma normalnych zwolnien No i prosta piłka - mam zapisanych pacjentow na poniedziałęk i oni sie nei rozpłyna, nikt inny ich nie wezmie, czwarkowych przesunełam na najblizszy moj dzien wolny, ale poniedziaek musze isc. a jutro niby tylko pare osob ale tez musze

[Pani_Robot]

Rozumiem, szkoda, że tak macie, ale chociaż dobrze, że tych pacjentów niewielu. U mnie lekarz prywatnie w klinice potrafi odwołać, bo deszcz za bardzo pada, albo jest za ciepło...


Poszłam do pana serwisanta jeszcze raz i tym razem dowiedziałam się, że dłubią tam od dziewiątej rano To sobie mogłam czekać na to ich "jeszcze godzinkę".

Ale mi się nic nie chce... To już piąty dzień z kolei jak mi się nie chce

[sand]

Nareszcie weekend, ja i moje piwko pozdrawiamy idę nadrabiać
IMG_20210716_172724.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sand]

Śliczne wasze kotki

Kasztanka, bardzo ładne spódnice, ten fason i kieszenie cudne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

Gosiu, dużo sił dla Ciebie, korzystaj ze okazji do snu kiedy tylko możesz. Kubuś przeuroczy

Soso, super, że wyjazd był udany

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

Kamlisa, zdrowia! Współczuję, że musiałaś przekładać wizytę
Pani R, bardzo nastrojowe zdjęcie z nocnego spaceru uwielbiam ciepłe noce, gdy nawet w szortach jest za gorąco

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

U mnie ostatnio co noc burza, dzisiaj po południu przeszła burza z gradem. Na weekend mamy zaplanowany wyjazd w góry, nastawiamy się na imprezę ale jak pogoda pozwoli to i dłuższy spacer będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gosia261282]

Gorąco u nas. Byliśmy w lesie i nad jeziorem. A pies zamiast w jeziorze wytaplał się w bagnie jak zwykle. IMG_20210716_173538.jpgIMG_20210716_172758.jpgIMG_20210716_170655.jpgIMG_20210716_154601.jpgIMG_20210716_151528.jpg

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

[Pani_Robot]

Sand Ty jesteś kuj-pom? Bo jeśli dobrze kojarzę, to szło w tej linii najpierw u nas, godzinę później u Was, ale klimat lokalny podobny ta sama fala ze Słowacji.

Felka już ok, brzuszek zmacany, nie mam ran na rękach, a nawet proceder został uznany za przyjemny, więc nic nie boli. Zjadła, śpi, jak to kot.

Gosia szczęśliwy pies

[sand]

Napisane przez Pani_Robot

Sand Ty jesteś kuj-pom? Bo jeśli dobrze kojarzę, to szło w tej linii najpierw u nas, godzinę później u Was, ale klimat lokalny podobny ta sama fala ze Słowacji.

Felka już ok, brzuszek zmacany, nie mam ran na rękach, a nawet proceder został uznany za przyjemny, więc nic nie boli. Zjadła, śpi, jak to kot.

Gosia szczęśliwy pies

Nie, jestem z Górnego Śląska, u mnie to szło od południa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Napisane przez sand

Nie, jestem z Górnego Śląska, u mnie to szło od południa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba pomyliłam z miastem zamieszkania Wonder Woman w takim razie.

Ale jakby nie patrzeć, na tej samej linii, więc miałaś atrakcje wczesniej niż my w centrum, chociaż jak patrzyłam na mapy to szło w dzikim tempie.

Tak się zastanawiam co u La Mary, bo im Toruń solidnie zalewa ostatnio.

Prałam w ręku, chwilę za długo. Swędzą i pieką nadgarstki Musze kupić jakiś delikatny płyn.