''ubierasz się jak facet!''

[sinuosity]

Coś podobnego już tutaj wyczytałam, ale przejdę do sedna.

Mam 20 lat, w liceum nie spotkałam się nigdy z problemem, który chodzi za mną teraz. Na uczelni dostałam miano dziewczyny, która ubiera się jak facet. Słyszałam komplementy, że jestem ładna, mam fajną figurę itp., ale że moją wadą jest ubiór. Dlatego kieruję pytanie: czy dziewczyna w jeansach, koszuli/bluzie i trampkach to od razu coś strasznego?

Przyznam szczerze, że nigdy nie kręciły mnie spódniczki, ani różnego rodzaju sukienki, czasami jakaś mi się spodoba. Jednak nie chodzę w nich, bo po prostu nie lubię, to nie jest w moim stylu, uważam że nie każda kobieta to kieca i szpilki... Ostatnio jestem utwierdzana przez kolegów ze studiów, że jest inaczej. Kobieta ma wyglądać jak kobieta, to zrozumiałe, jednak czy to oznacza codzienne chodzenie w obcasach, mini, legginsach czy różnych innych obcisłych rzeczach, żeby pokazać wszystko co najlepsze? Maluję się, nie przesadnie, ale maluję, dbam o szczegóły, włosy... Sama uważam, że wyglądam dobrze a koszule nie są tylko dla facetów. Sukienki są dla mnie dobre, ale na jakąś wielką okazję (ostatnio studniówka), nie na zwykły dzień.

Powinnam dać się przekonać do zmian czy utrzymywać styl w jakim czuję się najlepiej i wygodnie? Dodam, że w dużej mierze jest to związane z moimi zainteresowaniami hip-hopem i sportem i nie wyobrażam sobie aktualnie siebie w innym wydaniu

Może któraś z Was potrafi doradzić jakiś element ubioru, który byłby na tyle neutralny, że nie kolidowałby z moimi upodobaniami, ale jednocześnie coś zmienił?

[maacieek]

Pierwsze skojarzenie z koszulami, trampkami itp. to że lubisz rock lub coś podobnego.
Czy się zmieniać? Nie, nie warto bo to ty masz się czuć w ciuchach dobrze a nie ma być komuś innemu dobrze. Ewentualnie zawsze możesz się wybrać do jakiejś sieciówki i kupić jakiś sweter, bluzkę czy co tam jeszcze jest "bardziej kobiecego" jak to ci tak przeszkadza.

[xKlaudja]

Napisane przez sinuosity

Coś podobnego już tutaj wyczytałam, ale przejdę do sedna.

Mam 20 lat, w liceum nie spotkałam się nigdy z problemem, który chodzi za mną teraz. Na uczelni dostałam miano dziewczyny, która ubiera się jak facet. Słyszałam komplementy, że jestem ładna, mam fajną figurę itp., ale że moją wadą jest ubiór. Dlatego kieruję pytanie: czy dziewczyna w jeansach, koszuli/bluzie i trampkach to od razu coś strasznego?

Przyznam szczerze, że nigdy nie kręciły mnie spódniczki, ani różnego rodzaju sukienki, czasami jakaś mi się spodoba. Jednak nie chodzę w nich, bo po prostu nie lubię, to nie jest w moim stylu, uważam że nie każda kobieta to kieca i szpilki... Ostatnio jestem utwierdzana przez kolegów ze studiów, że jest inaczej. Kobieta ma wyglądać jak kobieta, to zrozumiałe, jednak czy to oznacza codzienne chodzenie w obcasach, mini, legginsach czy różnych innych obcisłych rzeczach, żeby pokazać wszystko co najlepsze? Maluję się, nie przesadnie, ale maluję, dbam o szczegóły, włosy... Sama uważam, że wyglądam dobrze a koszule nie są tylko dla facetów. Sukienki są dla mnie dobre, ale na jakąś wielką okazję (ostatnio studniówka), nie na zwykły dzień.

Powinnam dać się przekonać do zmian czy utrzymywać styl w jakim czuję się najlepiej i wygodnie? Dodam, że w dużej mierze jest to związane z moimi zainteresowaniami hip-hopem i sportem i nie wyobrażam sobie aktualnie siebie w innym wydaniu

Może któraś z Was potrafi doradzić jakiś element ubioru, który byłby na tyle neutralny, że nie kolidowałby z moimi upodobaniami, ale jednocześnie coś zmienił?

Ja bym nawet nie myślała o tym by coś zmienić jakby ktoś to sugerował: mój styl to mój styl i tyle. Po co masz wprowadzać na siłę jakieś elementy garderoby?

[201605090958]

Moi koledzy mówią, że jak dziewczyna zakłada flanelową koszulę to ubiera się jak facet. W tym przypadku rada jest prosta-zmienić materiał koszuli na bardziej elegantszy. Dla facetów kobiecy stroj to strój, który jest wyprasowany. Męski to taki, który łatwo się nie gniecie :P

[sinuosity]

rock również preferuję, czasami jakiś hard też uważam, że nie warto się zmieniać, bo liczy się to jak ja się czuję, a nie ktoś... po prostu wbijają mi do głowy, że jak będę wyglądać jak facet to zawsze będę sama i nikt mnie nie będzie chciał mówią, że dbają o mnie i chcą dla mnie jak najlepiej, jednak nie dostrzegam wad dotychczasowego noszenia się luźno, stąd moje zawahania

[Redhaired Witch]

Też to czasami słyszałam, nosiłam wówczas luźne bojówki, trampki/glany i wojskowe koszule/bluzy
Nie, olej, jeśli będziesz gotowa na zmiany przyjdą same bez presji.
Z perspektywy czasu stwierdzam, że faktycznie nie wyglądałam w tym dobrze (jak wór w kolorze khaki ) ale czułam się swobodnie i "sobą" co przekładało się na styl bycia.
Jeśli chcesz coś zmienić to proponuję obcisłe dżinsy, dopasowaną koszulę. Pełno też teraz sportowych ale całkiem kobiecych sukienek/tunik z dresowego materiału, z kapturami itp., obcisłych tu i ówdzie.

[ana909]

ależ dziewczyna moze ubierac się na luźno ( hip-hop) i wyglądać mega seksi, ot przyklad:
http://www.google.pl/imgres?client=f...art=23&ndsp=30
http://www.google.pl/imgres?start=23...age=10&ndsp=25

dobra, nie znalazłam niczego, co mialam na mysli, ale dobre i to :P
ja tez nie ubieram się meeega kobieco, nie nosze szpilek, a najczesciej adidasy i czesto bluzy. Ale fakt, staram sie aby te bluzy były fajne, damskie

[201605090958]

Napisane przez ana909

ależ dziewczyna moze ubierac się na luźno ( hip-hop) i wyglądać mega seksi, ot przyklad:
http://www.google.pl/imgres?client=f...art=23&ndsp=30
http://www.google.pl/imgres?start=23...age=10&ndsp=25

dobra, nie znalazłam niczego, co mialam na mysli, ale dobre i to :P
ja tez nie ubieram się meeega kobieco, nie nosze szpilek, a najczesciej adidasy i czesto bluzy. Ale fakt, staram sie aby te bluzy były fajne, damskie

Chcesz powiedzieć, ze dziewczyna, której widać stanik na plecach wygląda mega sexi? i wystarczy założyc do dresu japonki i okulary żeby to było mega sexi? ok, nie mam pytań

[konwalia_15]

Napisane przez ana909

ależ dziewczyna moze ubierac się na luźno ( hip-hop) i wyglądać mega seksi, ot przyklad:
http://www.google.pl/imgres?client=f...art=23&ndsp=30
http://www.google.pl/imgres?start=23...age=10&ndsp=25

dobra, nie znalazłam niczego, co mialam na mysli, ale dobre i to :P
ja tez nie ubieram się meeega kobieco, nie nosze szpilek, a najczesciej adidasy i czesto bluzy. Ale fakt, staram sie aby te bluzy były fajne, damskie

[ana909]

Napisane przez danusiaes

Chcesz powiedzieć, ze dziewczyna, której widać stanik na plecach wygląda mega sexi? i wystarczy założyc do dresu japonki i okulary żeby to było mega sexi? ok, nie mam pytań

raczej mialam na mysli ze dres i zwykla sportowa bluzka mogą wyglądać seksi
ale fakt, na szczuplej wygląda to fajnie, a na 100kg... jak widac http://www.google.pl/imgres?client=f...tart=0&ndsp=18
chociaz ta zapomniala spodni zalozyc

[201605090958]

Napisane przez ana909

raczej mialam na mysli ze dres i zwykla sportowa bluzka mogą wyglądać seksi
ale fakt, na szczuplej wygląda to fajnie, a na 100kg... jak widac http://www.google.pl/imgres?client=f...tart=0&ndsp=18
chociaz ta zapomniala spodni zalozyc

Przecież ta Pani ma na sobie tylko bieliznę...Jak szukasz po internetach to szukaj na temat, a nie wklejaj wszystko co Ci w łąpki wpadnie...

[saab_]

A może to w takim razie wypośrodkować? Zamiast luźnych dżinsów i wystającej na nie flaneli - jakieś woskowane spodnie plus koszula włożona wewnątrz (wersja w stylu Jessici: http://1.bp.blogspot.com/-K5qbu9ymzc...0/DSC01401.jpg
Poza tym - fajne tuniki (ostatnio pikowane są modne - jak bluzy), jakaś kamizelka, szerokie swetry- peleryny czy nietoperze na top i jesteś modnie i mimo wszystko - kobieco ubrana

[ana909]

chcialam zablysnac a nie wyszlo, nie tak łatwo jest znaleść to, o co mi chodzi.
Kajam się

[sinuosity]

dziewczyny - spokojnie

bardzo lubię połączenie rozpiętej koszuli z bokserką, czy to faktycznie jest tak bardzo męskie? spodnie noszę zazwyczaj z prostą nogawką, bo rurki ciężko jest mi znaleźć odpowiednie, z kolei takimi które mają krok w kolanach też raczej gardzę, wtedy dopiero byłabym jak facet chociaż czasami potrafi to świetnie wyglądać ;3

a to bluzy mojego ostatnio ulubionego typu http://img.szafa.pl/ubrania/0/009450...ura-damska.jpg

[ana909]

to cos w moim stylu nie nosze na codzien, ale mam taka żółtą bluze, ktora idealnie pasuje do czarnych legginsów czy zwyklych czarnych spodni. I moj Tż bardzo lubi to połączenie, a on z tych lubiących mini i sukienki (a tez nie nosze).

[Zuzanna_K.]

Bądź sobą!
Jeśli to otoczeniu przeszkadza jaka jesteś, to zmień je albo zastosuj jedną z taktyk
- zacznij krytykować tych, którzy krytykują Ciebie
- ignoruj ich słowa (chociaż z doświadczenia wiem, że ignorowanie to dla niektórych ciche pozwolenie na więcej "porad")
- zaatakuj i powiedz krytykującemu - to, że tobie się nie podobam jest tylko twoim problemem, a nie moim.
Na koniec - jeśli martwisz się o potencjalnego partnera, to pamiętaj, że powinien Cię doceniać taką jaka jesteś, bo udawanie kogoś kim się nie jest na dłuższą metę jest niezwykle męczące

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

czy ona wygląda jak chłopak?

[sinuosity]

To właśnie jeden z tych 'potencjalnych partnerów' udziela mi różnych rad tego typu. Akceptuje mnie, ale chce LEKKO ulepszyć... Żeby było na co popatrzeć A ja się uparcie bronię, bo uważam że skoro taką mnie poznał i widział od początku jaka jestem to wiedział czego się może spodziewać ma też rzeszę kumpli, którzy mu wtórują i zgodnie twierdzą, że byłabym jeszcze fajniejsza, gdybym po prostu ubierała się jak kobieta, ech.

[whoa]

może te rzeczy które nosisz są po prostu "workowate" i sprawia to takie wrażenie. Przecież można sięubrać w jakieś baggy jeansy czy boyfriendy, air forsy na nogi jakaś fajna bardziej przylegająca góra, ale nie obcisłe bokserki tylko nawet taka bluza jak wkeliłaś ta niebieska (jeśli nie jest 10 rozmiarów za duza) i wcale nie wygląda się jak chłopak. Wielkie bluzy z kolei wyglądają fajnie z legginsami i często słyszałam opinie facetów że wygląda się w takim stroju "słodko". A nie męsko ;p
Tak jeszcze pomyślałam że może to też kwestia reszty rzeczy, tzn nie wiem czy się malujesz albo nosisz biżuterię ale to też dużo daje - z fajnym makijażem albo jakąś biżuterią nawet w za dużej bluzie i addidasach można wyglądać spoko. Dla mnie właśnie styl hip hopowy jest dość kobiecy o ile nie nosisz się jak jay-z. przecież buty timberlandy też są spoko, obcisłe spodnie + za duża koszulka, krótkie bluzy itd... a z twojego opisu to pomyślałam na początku że jesteś takim typem nirvanowca, flanela w kratę i conversy

[paulaa1108]

Napisane przez sinuosity

To właśnie jeden z tych 'potencjalnych partnerów' udziela mi różnych rad tego typu. Akceptuje mnie, ale chce LEKKO ulepszyć... Żeby było na co popatrzeć A ja się uparcie bronię, bo uważam że skoro taką mnie poznał i widział od początku jaka jestem to wiedział czego się może spodziewać ma też rzeszę kumpli, którzy mu wtórują i zgodnie twierdzą, że byłabym jeszcze fajniejsza, gdybym po prostu ubierała się jak kobieta, ech.

odrazu bym pogoniła faceta,który chce mnie zmieniać.Masz mu sie podobac taka jaka jestes.

[afrodytek]

Napisane przez sinuosity

Coś podobnego już tutaj wyczytałam, ale przejdę do sedna.

Mam 20 lat, w liceum nie spotkałam się nigdy z problemem, który chodzi za mną teraz. Na uczelni dostałam miano dziewczyny, która ubiera się jak facet. Słyszałam komplementy, że jestem ładna, mam fajną figurę itp., ale że moją wadą jest ubiór. Dlatego kieruję pytanie: czy dziewczyna w jeansach, koszuli/bluzie i trampkach to od razu coś strasznego?

Przyznam szczerze, że nigdy nie kręciły mnie spódniczki, ani różnego rodzaju sukienki, czasami jakaś mi się spodoba. Jednak nie chodzę w nich, bo po prostu nie lubię, to nie jest w moim stylu, uważam że nie każda kobieta to kieca i szpilki... Ostatnio jestem utwierdzana przez kolegów ze studiów, że jest inaczej. Kobieta ma wyglądać jak kobieta, to zrozumiałe, jednak czy to oznacza codzienne chodzenie w obcasach, mini, legginsach czy różnych innych obcisłych rzeczach, żeby pokazać wszystko co najlepsze? Maluję się, nie przesadnie, ale maluję, dbam o szczegóły, włosy... Sama uważam, że wyglądam dobrze a koszule nie są tylko dla facetów. Sukienki są dla mnie dobre, ale na jakąś wielką okazję (ostatnio studniówka), nie na zwykły dzień.

Powinnam dać się przekonać do zmian czy utrzymywać styl w jakim czuję się najlepiej i wygodnie? Dodam, że w dużej mierze jest to związane z moimi zainteresowaniami hip-hopem i sportem i nie wyobrażam sobie aktualnie siebie w innym wydaniu

Może któraś z Was potrafi doradzić jakiś element ubioru, który byłby na tyle neutralny, że nie kolidowałby z moimi upodobaniami, ale jednocześnie coś zmienił?

Nigdy tak nie chodziłam i nikt nigdy mi nie powiedział, że ubieram się jak facet. Myślę, że kwestia jest w stylu bycia moje koleżanki chodzą w bluzach trampkach i też nikt im nie mówił, że ubierają się jak facet

[201605090958]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;44917973]
czy ona wygląda jak chłopak?[/QUOTE]
wygląda ja istota bez pępka i niestety z gołym brzuchem nie wejdzie się wszędzie, chociażby na zajęcia na uczelni...

[201607111040]

Moim zdaniem można wyglądać kobieco nie wciskając się jednocześnie w szpilki i sukienki. Piszesz że ubierasz się w bluzy i jeansy. Jakie? Np jeansy boyfriendy nie są za bardzo kobiece, tak samo jak bluzy-worki Możesz np ubierać rurki, a do tego dopasowana bluza albo jakiś ładny sweter.

Jaka masz fryzurę?

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez danusiaes

wygląda ja istota bez pępka i niestety z gołym brzuchem nie wejdzie się wszędzie, chociażby na zajęcia na uczelni...

ja też mam wysoko pępek i co z tego.. zreztą pod tą bluzę można założyć bluzkę i też będzie ok.. po co się czepiać od razu? :/

[201605090958]

Kmentuję zdjęcie, a nie potencjalne możliwości. W ten sposób rozumując to przecież też można zalożyć dlugi płaszcz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez danusiaes

Kmentuję zdjęcie, a nie potencjalne możliwości. W ten sposób rozumując to przecież też można zalożyć dlugi płaszcz

pozwolisz że nie będę tego komentować

[viera]

Napisane przez sinuosity

To właśnie jeden z tych 'potencjalnych partnerów' udziela mi różnych rad tego typu. Akceptuje mnie, ale chce LEKKO ulepszyć... Żeby było na co popatrzeć A ja się uparcie bronię, bo uważam że skoro taką mnie poznał i widział od początku jaka jestem to wiedział czego się może spodziewać ma też rzeszę kumpli, którzy mu wtórują i zgodnie twierdzą, że byłabym jeszcze fajniejsza, gdybym po prostu ubierała się jak kobieta, ech.

Nie wyobrazam sobie tak dopasowywac sie pod faceta (a pod jego kumpli to juz w ogole... Ile oni maja lat?! Co to za wymagania, szantaze, ze ''bedziesz fajniejsza gdy bedziesz sie ubierala jak kobieta'', i co, wtedy Cie beda bardziej lubic???).
Ubieraj sie tak jak TY chcesz...

[sinuosity]

Z zamieszczonych wyżej zdjęć zdecydowanie najbardziej bliski jest mi styl na zdjęciu 3 od początku i 3 od końca.

Co do fryzury, obecnie mam włosy już trochę za ramiona, pofalowane i gęste, broń Boże nie jestem ścięta na chłopaka :P wtedy bym się nie czepiała tego jak o mnie mówią

Styl bycia faktycznie mógłby mieć wpływ, bo nie jestem jakaś specjalnie grzeczna, ani słodka, lubię rozmawiać z facetami na różne tematy, bo to zazwyczaj oni mają bardziej podobny gust do mnie niż kobiety, mam tu na myśli np. muzykę, motoryzację itp.

[victorion]

Napisane przez sinuosity

rock również preferuję, czasami jakiś hard też uważam, że nie warto się zmieniać, bo liczy się to jak ja się czuję, a nie ktoś... po prostu wbijają mi do głowy, że jak będę wyglądać jak facet to zawsze będę sama i nikt mnie nie będzie chciał mówią, że dbają o mnie i chcą dla mnie jak najlepiej, jednak nie dostrzegam wad dotychczasowego noszenia się luźno, stąd moje zawahania

Mi całe technikum wmawiano, że malując na powiekach smoky jestem zbyt mało kobieca (a kobieca = delikatna, no bo kto widział silną, pewną siebie kobietę :P) i nigdy nikogo nie znajdę. Obecnie ze swoim partnerem jestem 3,5 roku i uwielbia mnie w mocnym makijażu - nie tylko podoba mu się, ale i wspiera mnie w rozwijaniu mojego "mrocznego" (glany, czachy, kolce) stylu.

Napisane przez sinuosity

Styl bycia faktycznie mógłby mieć wpływ, bo nie jestem jakaś specjalnie grzeczna, ani słodka, lubię rozmawiać z facetami na różne tematy, bo to zazwyczaj oni mają bardziej podobny gust do mnie niż kobiety, mam tu na myśli np. muzykę, motoryzację itp.

To akurat nic strasznego - to oznacza, że w przeciwieństwie do "prawdziwych kobiet" (prawdziwa kobieta = tipsy, szpilki i różowa mini) masz swoje zdanie i zainteresowania

1. Nie zmieniaj się dla kogoś.
2. Twój styl ma wyrażać Ciebie, a nie innych.
3. Potencjalny chłopak powinien chcieć być z Tobą jaką jesteś, a nie swoim wyobrażeniem.