Poużalajmy Się Nad Sobą....

[bierdonka]

mam pomysła.... nie wiem czy taki wątek jest... ale odczułam potrzebę założenia go....
Wpadłam na ideę założźenia wątku w którym będziemy mogły się nad sobą poużalać.... i każda która będzie chciała będzie pisać co jej leży na wątrobie a inne jeśli będą miały cheć mogą ją podciągać na duchu.....

Może ja zacznę: mam 14 lat.... jestem gruba.... brzydka a chłopak który mi się podoba (i wie o tym) chyba nic do mnie nie czuje (no, może mnie lubi.... ale ni c pozatym).... teraz kolej na was.... POUŻALAJMY SIĘ RAZEM..... PRZECIEŻ KAŻDA Z NAS MA CZASEM DOŁA!!!!!

[Bridget]

Mam dziś fatalny dzień, za sobą beznadziejny weekend, ale nawet nie chce mi się o tym pisać

[Voodia]

O, super temat, dla mnie bardzo na czasie
Więc:
- mam anginę, boli mnie głowa, szczęka, oczy, nos, zatoki i węzły chłonne
- muszę przesiedzieć ten tydzień w domu i boję się zaległości na uczelni
- strasznie chce mi się coś słodkiego, a w domu nic nie ma i nikt mi już dziś nie kupi

To by było na tyle....Poużalałam się, to teraz lecę coś ze sobą zrobić by nie użalać się dalej

[Lovisa]

Ja jestem chora - znowu Tym razem gorączka i okropny katar. Beznadzieja.

[Madzia007]

Dostałam dzisiaj 2- z angielskiego, a jutro zapowiada się dwugodzinny sprawdzian z matematyki, z której nie dość, że jestem kompletną nogą, to nawet nie wiem z czego on jest i nawet nie tknęłam książek
Do tego wyglądam dzisiaj dość grubo i brzydko I co najważniejsze kolega odkrył dzisiaj w szkole bardzo niepochlebny napis pod moim adresem

[mamba]

przy ustach znów mi coś wyskoczyło i boli !! i brzydko wygląda!
znów zjadłam dziś mnóstwo ciastek mimo że wczoraj znów sobie obiecałam, że "od jutra się odchudzam"...
mam w czwartek zaliczenie i jeszcze nic nie umiem
znów muszę jutro wcześnie wstać!!
grr

[xre]

A ja jestem na 3 miesiecznym stazu w sklepie gdzie inne panny mnie mecza na maxa!!!!! Jestem od sprzatania, mycia czyszczenia, a dostaje 400 zl za miesiac! Te panny codziennie dostaja dodatoko 15 zl premii za utarg, a to ja obsluguje ludzi i namaiwam do kupowania... za to nie fdostaje ani grosza, tylko ochrzan od nich....Pracuje codziennie do 20.00 +tyle czasu ile trzeba zebym posprzatala 200 m kw powierzchni sklepu Jestem na ten staz skazana nie moge zrezygnowac az mnie szlag trafia

[*misia*]

A ja dziś kolejny raz usłyszałam na rozmowie o prace że bardzo dobrze że mam pokończone kursy i że jestem dla nich idealną kandydatką ale... nie uczę się a to praktycznie mnie przekreśla bo przecież nie mieliby na mnie zniżek do Zus-u paranoja

[czuczenka]

Ehhh ja dzis mam taki humorek podły bo ucze sie i ucze a normalnie nic zapamietac nie moge TŻ daleko na studiach i co ja biedna mam zrobić nic mi sie nie układa no sory , włosy dzis mi sie ładnie ułozyły chociaz raz

[karoola]

a ja jestem gruba mam brzuch jak bym byla w 8mc ciazy a nie jestem i wcale duzo nie jem ;(

[Jula]

A ja nie mam kasy na nowe ciuchy i szkag mnie trafia gdy wychodzę na miasto i widze tłumy pieknych, zadbanych i świetnie ubranych kobiet. Czuję się jak Kopciuszek
Poza tym wybrałam sobie dziwny temat pracy licencjackiej i nic nie jest w stanie mnie zmotywować do pisania jej
Jak ja jestem biedna i nieszczęśliwa ((

[Dzoli]

a mnie swiat staje na głowie...i musiałam sie dziś powstrzymywac żeby sie nie żucic z utesknienia na mojego ex. I włosy mi się nie chca ładnie pokręcić odkąd obciełam ;/

[M@yk@20]

A mnie ząb boli i mam okres

[asikus07]

A ja mam dziś dosyć po prostu wszystkiego, bez żadnego wiekszego powodu

[malena18]

mam w tym roku mature!!!!!nikt mnie nie kocha!!!!!!!! facet ktory mi sie podoba jest daleko...bo w krk... poza tym z matmy mam rachunek prawdopodobienstwa ktorego totalnie nie jarze!!! zarywa do mnie zareczony facet!!! i ogolnie nie mam na nic czasu, tylko nauka i nauka:/ ale nie narzekam

[Estella]

A ja mam straszliwy katar i boli mnie glowa

[Ines1985]

Mimo ze mialam dzis dobry dzien, to powody do narzekan zawsze sie znajda .
Po pierwsze - zaczynam szukac pracy. I juz wiem jak bedzie ciezko .
Mam wieksze wymagania ... Nie finansowe (te akurat sie zmniejszyly) ale dotyczace atmosfery, szefostwa itp. Nie chce znów przeżywac tego co w ostatnich miejscach pracy. Wiec jesli wroce z rozmowy kwalifikacyjnej z wrazeniem, że szef jest bufonem i pewnie bedzie sie na mnie wyżywał to chocby mnie błagali nie podejme tam pracy.
Jest to myslenie bardzo nie pasujace do dzisiejszych czasow - niestety. Ludzie walcza o prace a ja mysle tylko o swoim komforcie psychicznym.
Dopoki jednak moge sobie pozwolic na ten egoizm to bede z tego korzystac. Tyle tylko, ze wiem ze czekaja mnie trudne poszukiwania. I to mnie dołuje. Bo pracy potrzebuje, nie mam juz w ogole pieniedzy... Od nikogo ich nie dostaje... I jeszcze dzisiaj zrobilo mi sie strasznie przykro bo ja nie moge wybłagać od mamy nawet 20 zł na karte do komorki (mam juz zablokowane konto i moge stracic numer) a przychodzi moj (pracujacy) brat i prosi o "pozyczke" a mama wyciaga 50 zł i mu je tak po prostu daje (chociaz doskonale wie, ze wszystkie jego pozyczki sa bezzwrotne a on wszystkie pieniadze zostawia u buckmachera).
To takie dwa moje dzisiejsze smutki

[paula78]

a mnie ciagle boli górna warga po tym jak zemdlałam i uderzylam głowa w komode

[CzarnyElf]

Musze sie pakowac i sprzatac a wcale niemam na to sily,boli mnie glowa i jakos mi tak teskno sama niewiem za czym-chyba tesknota emigracyjna znowu mnie dopada.

A i kac mnie jeszcze trzyma(3 dni temu wypilam za duzo piw i sie za bardzo wydzieralam spiewajac karaoke i teraz cierpie.....)

[svenja]

Napisane przez Lovisa

Ja jestem chora - znowu Tym razem gorączka i okropny katar. Beznadzieja.

Mnie cos w gardle rosnie, siedze i cierpie. To raz. Dwa, nie potrafie wprowadzic samodyscypliny, przez co mam problemy z klientami (chodzi o tlumaczenia). Caly czas sie dekoncentruje. A poza tym obsypalo mnie na twarzy i zlazi mi naskorek (to przez retinoidy). Juz nie wspominam jak sie ostatnio odzywiam i ile sie ruszam BUUUUU!

[Alice.soul.]

Nie odezwał sie do mnie koleś na ktorym mi zalezy...był na gg , byłam dostepna a on nic...nawet emaila nie napisal...kompletna olewka...zapomnial;((wiem ze to głupkoawte no ale...) Mam jakas depreche, nic mi sie nie kce, ludzie mnie denerwuja, za tydzien mam zaliczenia z takich przedmiotów ze łeb peka...nic nie czaje....zarywa do mnie koles którego jakby tu delikatnie powiedziec natura zbyt wielka uroda nie obdarzyla....przyczepil sie jak rzep do ogona a ja nie mam najmniejszego pomyslu by mu jakos dac do zrozumienia by se poszedl...nie chce robic sobie wrogów ...bede miala z nim kontakt przez najblizsze 4 lata...no wlasnie jak se pomysle ze mam zostac na tej uczelni tyle czasu to mi ryczec sie chce ....he i jeszcze jedno..widziałam ostatnio swego ex i of korse wszytko co było do mnie wróciło....oo...i jeszcze mam nie najlepszy kontakt z mama...bosz ile tego jest a mysle ze i jeszcze wiecej....

[et-ka]

a mi przez cały dzień jest niedobrze, czuję się osłabiona i lekki schiz ciążowy mnie dopadł. i słabo mi się robi na myśl, że jutro o 6.55 wyjdę na uczelnię a o 19.50 wrócę z niej do domu.

[śliweńka]

mam 2 kilo nadwagi które próbuje zrzucić
tęsknie za moim TŻ który jest w innym miescie na studiach
nie mam sie do kogo przytulić

[nan]

Mam zmarchy pod oczami, gęba mi na wiór wyschła, bo się zrobiło zimno i zachciało mi się "nowości kosmetycznej" , troll domowy oddalił się i się świetnie bawi w towarzystwie kolegów, a ja jakaś półzdechła jestem. Wyszłam z psami, ale zaraz uciekłam bo ziąb jak pod Stalingradem, przez co jamnik Stefan nie zdążył załatwić wszystkich swoich spraw i zanieczyścił kuchnię akurat jak jadłam kolację...
Znowu wydałam pieniądze na kolejne kosmetyki. Jak następny krem okaże się niedobry to mnie coś trafi. Zima idzie...

[Ines1985]

Napisane przez nan

Wyszłam z psami, ale zaraz uciekłam bo ziąb jak pod Stalingradem, przez co jamnik Stefan nie zdążył załatwić wszystkich swoich spraw i zanieczyścił kuchnię akurat jak jadłam kolację...

Rozbawilas mnie .

Przepraszam, nie powinnam sie śmiać z twoich smutko-złości

[malaika7]

A mnie moje dziecko zwleczejutro z wyra pewnie koło 5.30... Od 9ciu miesięcy przespałam dokładnie całe 2 noce bez wstawania. Wyszło mi coś na języku i mnie boli od dwóch dni. Mam debet na koncie który się nie zmniejsza, a żeby poprawić sobie humor w związku z wyżej wymienionymi zaopatruję się w coraz to nowe kosmetyki, próbki, szmatki, co jeszcze debet mi zwiększa Paradoksalna paranoja. A może paranoiczny paradoks???

[gonka23]

ale fantastyczny wątek
okres nadchodzi i jestem w bardzo dziwnym nastroju. płaczę, śmieję się i takie tam pochodne.
jutro mam rosyjski na 8 rano i nie wiem jak poradzę sobie ze wstaniem. poza tym na ten właśnie ruski miałam się przygotować i coś nie bardzo mi wyszło.
ciągle i nieustannie szukam pracy i pieniędzy, ale jakoś w ogóle mi to nie wychodzi.
jestem bardzo wrażliwa (zbyt - bym nawet powiedziała)
nie mam pieniędzy na kozaczki, ani inne buty, w których mogłoby mi być ciepło
nie grzeją u mnie kaloryfery
X jest tak daleko że pewnie zobaczymy się za parę miesięcy
mój kolega dobry ma focha bo nie miałam dziś czasu (ani ochoty) się z nim zobaczyć
jest mi zimno w dłonie
przetłuszają mi się bardzo włosy (rano umyję, popołudniu już są fe)
boli mnie w prawym boku
mam nowych kolegów na twarzy (ich pojawienie się wiaże się zapewne ściśle z okresem, świetnie)
buuuuuuuuuuuuuuuu i tak bez końca dziś mogę
poza tym Judka i Jaszmurka mnie olewają
całe szczęście jest Paris Paris i inne miłe wizażanki

[monyczkaaa]

musiałam dziś napisać kupe ściąg zaczyna mnie bole gardło znów) miałam dziś klasówke z matmy, poszłam na nią kompletnie nieprzygotowana pierwszy raz od miesiąca pokłóciłam się z mamą jest mo okropnie zimno

konieć użalania, idę spać....

[aniess]

1. Nie mam czasu dla siebie, nie mówiąc o chłopaku
2. Codziennie mam jakieś zajęcia: to prywatny WOS, to historia, a to kurs na prawo jazdy. Do domu wracam o 18-19, wtedy mam się uczyć na następny dzień na sprawdziany, karktówki, próbne matury...
3. Nie nadążam z historią, na prywatnych zajęciach jestem na Średniowieczu, w klasie na Polsce Ludowej, oraz na powtórce w klasie na Starozytności.
4. Mam mnóstwo kartkówek z matmy- będąc w klasie humanistycznej
5. Jadę w sobotę na 2-dniową pielgrzymkę, ale niestety bez mojego Misia i tak oto nie spotkamy się nawet na chwilkę w weekend
6. Muszę przepisać wielką pracę "Wspomnienia z PRLu mojego taty", a nie mam na to czasu
7. Mam w środe kartkówkę z przedsiębiorczości z rysowania krzywej popytu i podaży, oraz z przesuwania tej krzywej.
8. Powinnam zająć się prezentacją, a nie mam na to czasu, ochoty, ani pomysłu
9. Nie wysypiam się.

Po zastanowieniu, dochodze do wniosku, że wszystkie moje problemy wiążą się ze szkołą, nauką, maturą. A tak chciałoby się powiedzieć "matura to bzdura" i dać sobie spokój z nauką i pójść na imprezę, do ukochanego, albo do łóżka spać

[Pomadka]

O jesu chętnie sobie ponarzekam z Wam. TO taki wdzięczny, niekończący się motyw.

Nie mam kasy, dziś zapłaciłam należność Sprzedawcy z Allegro. KUtfa, znowu chciałabym coś kupić, a tu trza się powstrzymać.
Mam rozterki duchowo-emocjonalne, sama nie wiem co robić... Ehh wypada się decydować, a tu brak decyzji. Zawsze mi to przychodzi z ogromnym trudem! Niezdecydowana-to idealne słowo na określenie mojej osoby. Poważna sprawa...
Robi się zimno, nie przeżyje tej zimy, tak czuję.
Muszę [chcę] się zabrać za naukę, a tu mi się nie chcę jak diabli... Szlak mnie bierze, jak popatrzę na knigi. Jak się zmobilizować, kiedy nie muszę, a chcę?

W ogóle jest do kitu... co się tu będziemy czarować!