2009-06-05, 11:58 | #31 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 690
|
Dot.: wszystko o laparotomii
ja nie wiem,czy miałam cos w brzuchu po operacji. mysle,ze tak. ale nie patrzyłam wcale .ja 2 dni to spałam prawie non stop.
a do tego dziwne,że ciebie trzymali w szpitalu,wypuscili i nie wiedza co robic, czy laparotomi czy laparoskopie.a w jakim mieście? |
2009-06-05, 17:55 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: stąd.
Wiadomości: 272
|
Dot.: wszystko o laparotomii
wiedzieli co zrobić tylko to było tak. w poniedzialek ranow szystkie badania itp mialam w porządku, torbiel potworniak wielkosci ok 10cm na 7. i ordynator powiedzial z eskzod aby mnie ciąć bo młoda jestem i beda mi laparoskopie robić a jak sie nie bedzie dalo to laparotomia. we wtorek mialam miec zabieg ale w poniedzialek chyba z tego stresu strachu i bólu po badaniach;/, mialam gorączke gardło mnie bolało, zimno mi było i anestozjolog powiedziala ze nie moge meic tej operacji w takim wypadku. i przelozyli ją na czwartek. we wtorek juz bylam zdrowa bo do welfrona dali mi antybiotyk co 8 godzin. natomiast w srode dostałam okres;]. normalnie...:[ i wypisali mnie do domu... we wtorek chyba tam wracam od razu jakmi sie skonczy. aha i w srode rano powiedzieli że może lepiej zrobić mi badanie sródoperacyjne bo wtedy beda wiedziec lepiej jak postepowac dalej z operacją..
miejsce: Racibórz. ale jedno comoge o tym miejscu powiedzieć: pielegniarki i wogole personel jest na 6+
__________________
bum szakalaka |
2009-06-06, 01:09 | #33 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 885
|
Dot.: wszystko o laparotomii
to ja może coś dodam o intubacji... rurka intubacyjna, czyli ta "rurka do gardła" jest zakładana kiedy jesteś znieczulona - najpierw podadzą ci taką maseczkę, pooddychasz sobie i uśniesz sama nie wiesz kiedy (sama intubacja dotyczy tylko znieczulenia ogólnego, a nie dotyczy miejscowego ani nie podpajęczynówkowego tzw "w kręgosłup") więc nie pamiętasz tego zakładania ani tym bardziej nic nie czujesz. Rurka intubacyjna jest niezbędna, żebyś mogła oddychać i nie udusiła się podczas operacji, kiedy po prostu nie jesteś przytomna, czyli jesteś znieczulona i uśpiona. wyjęcie rurki intubacyjnej następuje po operacji, kiedy jesteś wybudzana z narkozy, i dobrze jest wtedy trochę "współpracować" z lekarzem czyli nic nie wydzierać, nie machać rękami i głęboko oddychać - wydaje się trudne do uwierzenia, ale ta rurka jest właśnie po to, żebyś mogła oddychać, a nie po to, żeby ten oddech powstrzymywać albo utrudniać. Da się po prostu głęboko oddychaj - nabieraj powietrze głęboko do płuc, a anestezjolog szybko ją usunie. to nie boli i nie będziesz tego pamiętać no, może jakieś przebłyski, ale na pewno żadnego bólu
Edytowane przez mykofenolan mofetilu Czas edycji: 2009-06-06 o 01:16 |
2009-06-06, 09:04 | #34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: stąd.
Wiadomości: 272
|
Dot.: wszystko o laparotomii
uff to mnie uspokoiłaś. dzieki za cenną informację, ja już nastawiam się na ból po operacji żeby się niczym nie zaskoczyć, ale mało mi to pomaga;P.
__________________
bum szakalaka |
2009-06-06, 20:47 | #35 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 690
|
Dot.: wszystko o laparotomii
To miałas przygody z tym szpitalem.
Ale nie pytali ciebie czy miałas okres,żeby własnie nie było takiej sytuacji? Nie wiem, ale mi powiedzieli,że mam odrazu po okresie się stawić i wczesniej nie pojawiać nawet bo nie ma po co. Czy z nerwów może dostałaś? A co do rurki,ja pamietam tylko tyle,że coś mi przy ustach majstrowali a ja chyba plułam. Ale nie pamiętam, bo zaraz odleciałam. Napewno nie bolało. Jak dl amnie to spory ten guz jak na laparoskopie. no ale oni wiedzą najlepiej. Mam nadzieje,że laparoskopia starczy i nie bedzie cięcia. bo wtedy nie dość,że ślady po laparoskopii to i cięcie. A moja blizna jest piekniusi-o ile tak mozna powiedzieć. już się przyzwyczaiłam,ze ją mam. Jestem "oznaczona". Teraz mnie ukochany nawet na ślepo rozpoznadostałam dzisiaj buzi prosto w brzuchol i bliznę własnie z takim tekstem,że na ślepo teraz bedzie wiedział,że ja to ja. Ale i tak najlepszy mój ginekolog na wejscie ostatnio mi powiedział: "No nareszcze jakas potrzebująca! bo tu zadne niechcą byc w ciąży ani dać się zaciążyć. Ale Pani to musi (tu uśmiech od ucha do ucha)" Czasami to juz nie rozumiem tego doktorka. Ciągle gada o tej ciąży. Chyba muszę z nim iść na poważną rozmowę. |
2009-06-06, 23:20 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: stąd.
Wiadomości: 272
|
Dot.: wszystko o laparotomii
tzn ja mialam w styczniu okres, potem w lutym nie;/, w marcu mialam, w kwietniu nie, w maju miałam, i myslalam ze w czerwcu nie będę mieć, a miałam 29 dni (zawszemialam co 28-30) i normalnie z rana brzuszek pobolewal, myslalam ze to stres ale jednak to inny rodzaj "bólu":P. tylko ż eu nas cięcie robią pod linia majtek, tzn majtki zakrywają bliznę, a nie pionowo. TYle dobrze, a tyle źle że się troche goić będzie...;/ Coraz bardziej się boję.. masakra ja tego nie przezyjęę. Cewnik wkładają na żywca ze tak powiem, nie w znieczuleniu jak Ty to miałaś:P. Jutro mama dzowni mnie zapisać... bo już okres sie kończy. Najbardziej sie boje bólu po. Do czego można porównać ból tego brzucha po operacji? Do okresowego czy jak?;/.
__________________
bum szakalaka |
2009-06-08, 08:43 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: stąd.
Wiadomości: 272
|
Dot.: wszystko o laparotomii
jejku mama dzwoni od rana na oddzial gin. ale oddzialowej nie ma, boje sie ;/, chce już być po. mam nadzieje że bedzie laparoskopia, mniejsze zło.
jolkajp powiedz do czego można porównać ból po laparotomii? podobny do okresowego czy jak ?((
__________________
bum szakalaka |
2009-06-08, 14:29 | #38 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 690
|
Dot.: wszystko o laparotomii
niestety co do bólu to nie powiem ci duzo bo jakbym miała porównymac do swoich boleści okresowych to by mnie nic nie bolało.
brzuch w okresie boli inaczej,a tu tak różnie,raz cos na wierzchu,raz z boku poboli. nie wiem jak to juąć,ale nie boli tak żeby umierac. da sie przezyć. zreszta przeciwóbólowe daja srodki,ketanol i nie boli. |
2009-06-08, 21:10 | #39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: stąd.
Wiadomości: 272
|
Dot.: wszystko o laparotomii
3mać kciuki żeby to była tylko laparoskopia
__________________
bum szakalaka |
2009-06-28, 22:47 | #40 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 690
|
Dot.: wszystko o laparotomii
|
2009-06-29, 10:27 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: stąd.
Wiadomości: 272
|
Dot.: wszystko o laparotomii
jak było? koszmar.... tak więc, we wtorek 9 czerwca poszłam do spzitala... mialam pobraną znow krew znow ekg i wieczorem lewatywa, i rano też lewatywa, zaprowadzili na sale pooperacyna gdzie wbiła mi pielegniarka wenflon, ak si eokazało zyłka mi pekła i musiala w inną, ale przybiegla oddzialowa ze musz ami przełożyć operace bo operatorów nie ma... do mojego przypadku. I czekałam od środy do poniedziałku. W niedziele wieczorem lewatywa i w poniedzialek rano. Załozyli mi cewnik, ze strachu plakałam nawet jak mi nog nie odchyliły jeszcze i w sumie to tak starsznie nie bolało ale ja beczałam już z tego strachu... wwieźli mnie na sale oepracyjną, polozylam si ena stół, dały mi drugi wenflon bo miałam w lewe rece bo z prawej zyly mi uciekały;p. no i tak na dwoch rekach mialam wenflony... wstrzyknely mi przednarkozowy lek moze relanium... i .. powiedzieli z emusz amnie odwiezc na pooperacyjną bo jest ciecie cearskie na porodówce.. i odwiezli mnie, a sie okazalo że było 5 ciec cesarskich, i musialam czekac na drugi dzien!!!. moja psychika juz wysiadlam ryczałam cały czas, cewnik mnie uwierał, chcialo mi sie sikać, nie umialam do tego, ciagle mialam wrazenie ze nie umiem, ahh okropienstwo;/,pozwolili mi chociaż pić.. bo jesc juz nie moglama bylam strasznie glodna to dali mi kroplowke... no i we wtorek rano przewiezli mni en operacyna dali pol tabletki, chyba gupi jaś, który WCALE NIE POMOGL, bo na sali ryczałam ak bóbr bałam sie i wogole, zaczeły nogi mi przywiazywać cała sie trzęsłam, a wszyscy wiedzieli z euz tyle czekam na tą oeprace i mnie pocieszali uspokajali i nagle akaś pani do mnie ; już śpisz, już spisz.. i zoabcyzłam że mi coś naklada- to byla ta maska... i zaraz si eobudziłam i TAKI POTWORNY OKROPNY BÓL BRZUCHA jakby mnie ktoś rozdzierał straszne!!!!! i nie umialam oczu otworzyć krzycząłam płakałam że boli, czułam ze ktoś mnie na coś przenosi i dopiero otworzyłam oczy ale mialam rozmazane wszystko bo płakałam dalej, i nagle pielegniarka do mnie że już leci i strzykawą morfine do ramienia..uhhh co to była za ulga od razu przestało.. a wszystko trwało z 10 sekund, takie miałam wrażenie... o.O, a sie okazalo że si ena stole obudziłam jeszcze i mnie przewozili zdemowlai itp, a mi sie wydawało że to trwało krócej o.O , potem jak dała mi morfine, to przed eszcze ak se płaknęłam to poczułam jak mnie w srodku cos rozerwało nożem akby, i a mowie że coś mi rozerwało i rycze, a pielegniarka ze nic nie jest i uspokajała,, byłam pewna ze miałam laparotomie! a tymczasem ona podnosi koc a tam 3 rany z opatrunkiem UFFF... ale przerazył mnie dren! z edne rany, i jakiś stelaż przy pepku... sie okazało że z pepka krwawiło mi troche i musieli tam dać dren, łyżke i akiś balonik o.O. gardło zachrypniete miałam, ehh byłam wykończona, okropnie.... dostawałam zastrzyki do kroplówki, (po znajomosci fajnych pielegniarek, ktore juz mnie znały..tyle dni masakra..), czasem w tyłek, domiesniowe jakieś... mialam plaski brzuch jak lezałam, ale potem widzialamm ze jest napompowany po gazach... pierwszy raz wstałam w srode pod wieczor ale nie mialam sil w glowie mi sie kreciło...takze zrobiłam pare krokow i do lozka... ogolnie bylam tym przerażona bo to straszne jakie uczucie ze zgarbionym wolno trzeba chodzić;/... eszcze nie pijac i nie jedząc... w środe wieczorem sciagnieto mi cewnik, troche zabolało ale ja już przewrażliwiona byłam;p...no i 3 lekarzy mi zdjemowało drena z pepka i to rusztowanie.. nic nie bolało ale ja myslalam z ebedzie boleć i płakałam ;P. potem naucyzlam sie chodzić, do lazienki poszlam dopiero w czwartek po poludniu bo sikac mi sie nie chcialo o.O. wogole nie lubilam do lazienki chodzić bo to chodzenie... wrr;p.a jak chcialam sie polozyć to jak usiadłam to musiałam rękami nogi po kolei podnosić bo nie mialam sił!:| i tak leżałam do soboty... codizennie o 4:30 kroplowka, antybiotyk w kroplowce, czopek, i zastrzyk domiesniowy... to bylo straszne, i pobierlai krew, uz nie mialam miejsc anigdzie aoni pobierac musieli ahhh...
także moj pobyt w spzitalu był niezwykle dziwny i nieciekawy;p. a co do torbiela, to si eokazało że były 2 po jednym na jajniku wielkosci piesci meskiej... i obydwa potworniaki, ale jajniki oszczedzili bo tak mi powiedzieli, mam nadzieje że nie klamali... wyłuszcyzli z boczku troche i że są teraz i ok, w czwartek ade na sciagniecie szwow zjednej rany i pepka, bo z drugiej rany sciagla mi jak wyciagała dren. Ah.. ale moja psychika dalej jest nie naprawiona czesto mam ataki placzu i wogole;/, wkurzaja mnie te gazy w brzuchu i te spuchniecia po zastrzykach... kosmos, kiedy to sie zagoi. mowili że do mesiaca;/... ahhh uz nie chce tam wracać, nie dosc z ejakas pani w tym czasie obok w slai umarła, druga rodziła bo miejsca na porodowce nie bylo, a musiala miec cesarke, oh w ogole, jak dla mojego młodego rozumu to za dużo ;/.
__________________
bum szakalaka |
2009-06-29, 23:32 | #42 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 690
|
Dot.: wszystko o laparotomii
współczuje tylu przezyć. Ale szczerze powiedziawszy co za nieodpowiedzialni ludzie! kłada ciebie na stół,dają leki a tu nagle mówią,że sbobie poczekasz bo nie ma lekarzy i za przeproszeniem....
ja bym sie bala tam wracac Chodzenie a poczatku meczy nieźleale uwierz mi ja jestem już jakieś półtormiesiaca po operacji,a miałam laparotomie ciężką i te wieeeelkie rozcięcie i na chwile obecną nic mnie nie boli,nie ciągnie. biegam po schodach itd. jest okej. jedynie co wiem,że narkoza "uchodzi' z człowieka długo po operacji. mi się troszkę skóre pogorszyła-krostki itd. anigdy nie miaam z tym problemu. a i moja pamięć troszkę szwankuje,bo czasem zapominam prostych rzeczy. aele podobno to norma,że organizm tak dziwnie reaguje jak dochodzi do siebie. ale trzymaj sie. za miesiąc bedziesz smigala |
2009-06-30, 00:05 | #43 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Sk-wy/Gdańsk
Wiadomości: 1 680
|
Dot.: wszystko o laparotomii
przepraszam ze sie wtrace... ale w poniedzialek ide na laparoskopie i podczytuje rozne podobne watki...
akrolinka naprawde nie zazdroszcze ci tego pobytu w szpitalu... mam tylko nadzieje ze szybko wrocisz do siebie i nie bedziesz juz nigdy miala takich problemow zdrowiej szybciutko |
2009-06-30, 09:59 | #44 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: stąd.
Wiadomości: 272
|
Dot.: wszystko o laparotomii
tzn mnie też nic już nie ciagnie, nawet szwy w pepku takie strupki mi sie porobiły i powoli odpadają o.O. w ogole mam starszną szybką krzepliwość krwi:P. moze to dlatego... kurcze po narkozie wzrok mi sie lekko pogorszył;/, tez mam szwank z pamiecia jesli chodzi o jakies rzeczy codzienne, a od zawsze miałam starsznie niesamowicie dobra pamieć ^^. jedyne co mnie boli na razie to miejsca nad posladkami gdzie mialam zastrzyki domiesniowe..te miejsca mam lekko spuchniete i jak np mocniej nacisne albo sie 'rzuce' na lozko na pelcy to boliii;(.. musze do konca lipca czekac moze wroce do siebie.. a juz bym chciala ciwczyc bo tyłek mi si etak splaszczyl ze masakra no. a wiecie moze przez ile nie mozna nosić i targać rzeczy? z tego co wiem to mozna sie przepukliny nabawic a kolejengo pobytu w spzitalu nie przezyje..;p
---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ---------- Cytat:
__________________
bum szakalaka |
|
2009-06-30, 12:58 | #45 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Sk-wy/Gdańsk
Wiadomości: 1 680
|
Dot.: wszystko o laparotomii
dobre pytanie. rowniez z checia poznam odpowiedz... szpital 6 lipca a ja od sierpnia ide do pracy w spozywczaku a tam troche sie nadzwigam, mam nadzieje ze nie bedzie przeciwskazan...
|
2009-07-02, 12:03 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 111
|
Dot.: wszystko o laparotomii
Właśnie, jak to jest z rekonwalescencją? No bo rozumiem, że po operacji leży się ze 4 dni w szpitalu, a potem jak? Po ilu byłyście w stanie w miarę normalnie żyć?
A, i co z seksem? Jak długo trzeba się powstrzymywać?
__________________
Bo w życiu liczy się tylko piękno chwil.. |
2009-07-02, 19:20 | #47 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 690
|
Dot.: wszystko o laparotomii
4 dni to po laparoskopii,po laparotomii to raczej z tydzień lezenia w szpitalu,przecież to powazniejsza operacja...
A co do dochodzenia do siebie po szpitalu-miesiąc zwolnienia wszystkie osoby naokolo mnie dostawały,w tym i ja. potem jeszcze 2 tyg.ja miałam przedluzone. a dxwigać to nie można chyba naprawde długo,ja jestem juz rawie 2 miesiąc po operacji,a dźwigac nie moge nadal. Niech ktos za was dźwiga cięzary. wiecie nie mówię o torebce załadowanej na ful,czy czyms co waży z 4-5 kg. ale tak torba podróżna albo pudła-to nie za bardzo. nie tylko dźwigac,ale sie nadwyrężać,np. nie pchamy zepsutego samochodu(co mi się zdarzyło ostatnio,ale znalazłam popychaczy), nie siłujemy się. Biegać dosłownie to nie biegam. A z seksem jest zagwozdka doktorowa mówiła MIESIĄC CELIBATU... jasne....suma sumarum u mnie skończyło sie na niecałych 2 tygodniach bez-ale wiadomo,że trzeba byc delikatniejszym niż przed operacją,i nie leżeć na brzuchu napewno! w szpitalu mówili miesiąc,a mój ginekolor po tych 2 tygodniach jak ja już zaczęłam normalnie,ale się mu nie przyznałam,sam kazał brać sie do roboty,a nie jakis celibat i w sumie myslę,że akurat dzięki temu, że wczesniej zaczełam a nie miesiąc,to okresu dostałam szybko po operacji,a miałam czekac nawet 2 miesiące! a tak spóźnił się tylko 10 dni. i lekarz mój tym faktem byl zachwycony,ż etak ładnie wróciło do normy,bez wywoływania. Ale tak na prawdę to kwestie współżycia raczej są indywidualne, jedna może zaraz a druga za 2 miesiące. Mnie nic nie bolało więc co miałam czekac. A tak pomijając wszystko-róznica bez potworniaków jest ogromna..... jednak "przeszkadzały" nawet jak ja nie czułam. doznania sa lepsze o niebo. Glupie potwory!!! |
2009-07-02, 20:14 | #48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: stąd.
Wiadomości: 272
|
Dot.: wszystko o laparotomii
ja nie mialam zadnego zwolnienia, moze dlatego że caly czerwiec bylam w szpitalu, nie dostalam zadnego zwolnienia(moze dlatego ze sa wakacje, a ja jestem studentką i wszystko na wrzesien mi poszlo;p). mam wypis, wiec mysle ze to profesorom starczy.
ja po laaroskopii lezalam 5 dni, w sumei chcieli mnie dluzej ale lezalam ogolnie juz 20 dni wiec sie zlitowali i mnie wypuscili, mialam pewne komplikacje tam w operacji no ale wszystko jest ok, dzis bylam na sciagnieciu szwów, nic nie bolało, chcoiaz ja czułam kazdy dotyk;p, z ordynatorem mialam porozmawiac o 'mojej przyszlosci' ale jednak z nim nie rozmawialam, bo go nie bylo itp, ale i tak na kontrole ide do mojej ginekolog ze wszystkim wiec git. okazalo sie ze badanie srodoperacyne to bylo moj wynik histopatologiczny, mialam podwojna torbiel dermoidalna czyli teratome cyzli potworniaka;p. i tyle. i nie mam ich! wczoraj dostalam okres, nic mnie nie bolało o.O. a myslalam z ebedzie choelrnie bolec bo kumpele co mialy endom. torbiele mowily ze strasznie bolało po operacji jak byl okres.. mnbie ejdynie pare razy leciutko zaklulo w jajnikach i potem nic zero bolu. ja nie mam zamairu nic dziwgac do pazdziernika;p. ahh..co do seksu to nie wiem bo jeszcze nie jestem w doświadczeniu:P. ale mysle ze meisiac, albo do pierwszego okresu, zeby wszystko bylo ok... bynajmniej tak mowily mi kumpele szpitalne z sali;p(mialy po 30 pare lat:P), ktore byly po operaci i po konsultacjach. jeku jak sie ciesze ze mam to za sobą...
__________________
bum szakalaka |
2009-07-02, 20:22 | #49 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 111
|
Dot.: wszystko o laparotomii
Pocieszyłaś mnie tym seksem :P Bo myślałam, że to nie kwestia naszego bólu, tylko że po prostu nie wolno, żeby czegoś tam w środku nie popsuć.
Pytałam dzisiaj lekarza i powiedział, że pobyt w szpitalu to 4-5 dni, nie licząc dnia operacji. A leczyli Was tabletkami anty, zanim była podjęta decyzja o operacji? Jak długo?
__________________
Bo w życiu liczy się tylko piękno chwil.. |
2009-07-03, 07:16 | #50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: stąd.
Wiadomości: 272
|
Dot.: wszystko o laparotomii
mnie nie leczyli, bo nie bylo czego, mialam dupne 2 guzy i do tego potworniaki a tego sie nie wyleczy anty, tak bynamniej z tego co wiem, zreszta mi sie zdaje że anty można wyleczyć te drugie czynnosciowe, endometrialne te malutkie torbieliki co maja do 5 cm czy jakos tak, bo potworniaki maja w sobie różne nieciekawe rzeczy które pod wplywem tabletek nie znikną niestety.
__________________
bum szakalaka |
2009-07-03, 09:10 | #51 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 111
|
Dot.: wszystko o laparotomii
Ja właśnie mam czynnościową, surowiczą, ma ponad 6 cm i lekarz po miesiącu leczenia tabletkami anty stwierdził, że skoro się po tym czasie nic nie zmienia to nie ma sensu leczyć. Wydawało mi się to trochę za krótko..
__________________
Bo w życiu liczy się tylko piękno chwil.. |
2009-07-03, 12:39 | #52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: stąd.
Wiadomości: 272
|
Dot.: wszystko o laparotomii
6 cm to malutko, jeszcze surowicza, ja mialam po 10/12 cm z włosami i zebami w srodku. lepiej zrobic zabieg i meic swiety spokoj. albo skontaktuj sie zinnym ginekologiem ejszcze
__________________
bum szakalaka |
2009-07-03, 15:54 | #53 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 111
|
Dot.: wszystko o laparotomii
Konsultowałam to już z dwoma, każdy twierdzi, że jest duża i potrzebna operacja. I to nie laparoskopowo, a normalne cięcie
Dziwię się, bo z tego, co tu czytałam to dziewczynom usuwali laparoskopowo nawet takie po 12 cm..
__________________
Bo w życiu liczy się tylko piękno chwil.. |
2009-07-03, 18:20 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: stąd.
Wiadomości: 272
|
Dot.: wszystko o laparotomii
no wlasnie, na przykald mi. Ale wiesz to zależy tez od spzitala, i ordynatora który bedzie Ci badał. jeśli jesteś młoda, do beda starać sie laparoskopowo, żeby nie ciąć tak młodo;/. Ale to też od spzitala zalezy.. musis zpopytać sie wizazanek czy któraś w Twoim miescie przechodzila taki zabieg.
__________________
bum szakalaka |
2009-07-03, 18:44 | #55 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 111
|
Dot.: wszystko o laparotomii
Mam 18 lat i jestem z Kielc.
Nie wiem, nie wiem.. Stwierdził lekarz, że chce ciąć, bo taka duża może się rozlać przy laparoskopii. No ale jeśli decydują się robić to przy 12 cm jak u Ciebie, tzn. że spokojnie można. Sama nie wiem... A u Was kiedy podejmowali decyzje czy cięcie czy laparoskopia? Przy USG u lekarza kierującego do szpitala czy już przed samą operacją?
__________________
Bo w życiu liczy się tylko piękno chwil.. |
2009-07-03, 20:39 | #56 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: stąd.
Wiadomości: 272
|
Dot.: wszystko o laparotomii
ahaa, no tak, skoro Ty masz surowiczą to moze chca robic ciecie.. bo a nie mialam plynów w sordku zadnych wiec u mnie to nie bylo by zbytnio ryzykowne.. wie cu mnie nie mialoby się co wylać. jak poszlam do spzitala juz zostalam wpisana, to mialam usg, badania, krew itp, i wtedy ordyantor stwierdzil jaki rodzaj bedzie zabiegu.
__________________
bum szakalaka |
2009-07-03, 22:30 | #57 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 690
|
Dot.: wszystko o laparotomii
U mnie decyzję o cięciu podjąl ordynator jak mnie zapisywał do szpitala.
A rodzaj operacji zalezy od polożenia guzów, wielkości, konsystencji i jeszcze od paru rzeczy na których my się nie znamy. Ja miałam bardzo głęboko osadzone potworniaki i trzeba było ciąć dużo,ale z góry mi pokazano jak będzie biegło cięcie. ale już sie do blizny przyzwyczaiłam,że jest. nawet zapominam o niej. i czasem jak tak zapomne to w lusterku jak spojrzę i nie pamiętam to się nie raz wystraszyłam,że cos mam hehe.... I dzisiaj byłam 1 raz na solarium od 2 miesięcyoczywiście zakryłam brzuchol i tylko 7 minutek. A ile radości A co do "przyszłości" akarolinka-> jeszcze ci nie kazali w ciążę zachodzić? |
2009-07-04, 11:31 | #58 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: stąd.
Wiadomości: 272
|
Dot.: wszystko o laparotomii
haha jeszcze nie;D widocznie jestem za mloda<dumny> :P ... w sumie i tak bym ich nie posluchala hehehe;p
__________________
bum szakalaka |
2009-07-04, 22:18 | #59 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 111
|
Dot.: wszystko o laparotomii
A jakie miałyście dokładnie te torbiele?
__________________
Bo w życiu liczy się tylko piękno chwil.. |
2009-07-06, 16:12 | #60 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: stąd.
Wiadomości: 272
|
Dot.: wszystko o laparotomii
a mialam na początku ok 15cm - tak mi moa ginekolog na badaniu usg powiedziała, dopochwowego nie mogla zrobić, przez odbyt też nie robiła, robiła usg brzucha, ale mialam pusty pęcherz i wymacała mi rękami po brzuchu mnie wiece wielkość tego... i powiedziala ze 14/5 cm.
w spzitalu na usg sie okazało że ma 10 x10 cm i troche akby sie naciagał pod macicą i robiła sie druga kulka torbiela, tzn cos na kształt omegi;P. po operaci sie okazało, że nie dość że było ich 2 a nie jeden! to jeszcze obydwa wielkości pięści męskiej.. takze wyszły wieksze niż na usg.. na szczescie od razu mialam robione badanie srodoperacyjne i wyszły mi zwykłe torbiele dermoidalne, czyli skórzaste tzw potworniaki ;P. Nie mam odwagi zobaczyć jak to wygląda , moze za kilka lat sobie to zobacze;P.
__________________
bum szakalaka |
Nowe wątki na forum Ginekologia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:28.