Ostatnio testowałam/-em, cz. IV - Strona 13 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Perfumy

Notka

Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji.
Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-01-06, 17:56   #361
rosana
Zakorzenienie
 
Avatar rosana
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 367
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Historiae Hameau de la Reine - tyle sobie obiecywałam po tym zapachu, skład taki piękny - tyle zieloności, galbanum, liście pomidora, same smakowitości a tu okazuje się że czuję po prostu sałatkę warzywną z zieleniną i ziemniakami Początkowo na dodatek nawet kwaśnawą Po długim dopiero czasie zapach robi się miły i subtelny ale już jest tak niewyczuwalny, że prawie go nie ma. Testowałam tylko w zgięciu łokcia bo strach się wypsikać tą sałatką po całości
__________________
... panta rhei ...
rosana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-06, 19:17   #362
wgn
Zakorzenienie
 
Avatar wgn
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 5 641
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Saddle's Lane La Collina Toscana - ziołowa malina z kadzidłem, które dominuje od pierwszej chwili i łagodnieje dopiero po kilku godzinach, stopniowo jak kadzidło cichnie, dołącza akcent skórzany i baardzo delikatna wanilia. I tak to sobie trwa prawie przez 12 godzin (po zaaplikowaniu wieczorem, rano jeszcze były wyczuwalne). Gdyby nie komentarze domowników odnośnie akcentów mogłabym spokojnie nabyć flaszkę.

Korloff Paris Red
- dziwne, pachną trochę jak owocowa pomadka ale jest tam tez jakaś ostrzejsza, pieprzna nuta i to bardzo intensywna. Ilość dwóch psików zaaplikowanych na korpus mnie powaliła, jutro spróbuję delikatniej bo złe nie są szczególnie po ok 2 godzinach ale chyba nie polubimy się (szkoda bo wersja Gold jest świetna)
__________________
Wymiana perfumowa - czerwiec 2021
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1281859
wgn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-06, 19:30   #363
Pani Stettke
Zakorzenienie
 
Avatar Pani Stettke
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 5 460
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Suedestada Fueguia- krewny Tumulte PH. Jasny, świeży, ołówkowy cedr i dużo żywic drzew iglastych. Żywiczny, ale chłodzący,jak spacer po ośnieżonym iglastym lesie.
Może nieco mniej intensywny i ogoniasty, niż Tumulte, ale... no.... to jest jedno i to samo drzewo, że się posłużę głosem barda. Taki...Tumulte przewietrzony, medytacyjny. W porządku, naprawdę w porządku.

Zonda Fueguia- podśmiardujący pszczelim woskiem (albo wonią brudnych włosów) cedr. Chciałabym, żeby było tu coś więcej, ale ani specjalnie się nie rozwija, ani nie przestaje podśmiardywać.

Black Vetiver Phaedon- rzuciłam się na testy, bo nazwa wydała mi się atrakcyjna. Lubię czerń i lubię ciemne wetiwery. Ten zapach obok czegoś, co jest prawdziwie "black" nawet nie stał. W otwarciu przewija się akord asfaltu i czarnej skóry, ale użyty tak oszczędnie, jakby te perfumy tworzono na potrzeby sieciówek w postaci Sephory czy Douglasa. Mam wrażenie, że pojawia się na chwilę, i to tylko dlatego, że o nim wiem. Później nurzam się w ociekającej syntetycznymi cytrusami , jadowicie zielonej i koszmarnie świeżej wetywerii. Jest tak cytrynowo, jakbym czochrała bukiety kolędry. Wetyweria pod naporem ekstatycznych cytrusów w ogóle znika, a głębię udają mech dębowy, którego szczerze nienawidzę, w połączeniu z pieprzem i mydlastym piżmem. Zupełnie nie moja bajka.

L'Orpheline Serge Lutens. Sierotka Lutensa to kolejny dowód tezy "kto testuje nadgarstkowo lub łokciowo, nie testuje naprawdę, nie zna się i nie ma pojęcia".
L Orpheline w łokciu dawał efekt taniego, mydlanego piżma, jednoznacznie męskiego w dodatku. Efekt bardzo nieciekawy i...totalnie nieprawdziwy.
Dopiero zaaplikowany całościowo stapia się ze skórą w satysfakcjonujący dla skóry i nosa sposób. Spopielone kadzidło, taktownie i nowocześnie użyte jasne aldehydy, bukiet transparentnych kwiatków (głownie fiołków) i Iso E Super. I piżmo- piękne, ciepłe, nieco przytłumione, otulające. To nuta, która rzadko się na mnie dobrze układa. Istnieje cały szereg zapachów, które mydlą się na mnie, pachnąc wyłącznie łazienką. Nikt mnie nie przekona, że perfumy pachnące mydłem to sztuka, lub, że ma to coś wspólnego ze zmysłowością. W L'Orpheline piżmo jest zmysłowe, słodkawe, doprawione paczulą i goźdzkiem i miękkie jak ciepły mruczący kociak. Śliczny, bliskoskórny, bardzo komfortowy i mało emocjonujący zapach.
Nie moja bajka, ale bardzo ładna bajka.
__________________
wymiana
Pani Stettke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-09, 15:54   #364
hey
Wtajemniczenie
 
Avatar hey
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 2 097
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Black Purdistance - mimo nazwy nie wiedziałam za bardzo czego sie spodziewać. I tak zareagował mój rozumek: pierwsze chwile to ziarenka pieprzu i ziela angielskiego, może jeszcze gałki i kardamonu, ogólnie mieszanka dobrej jakości przypraw, znana mi chyba z Black Cube; chwilę później robi sie jakby bardziej "owocowo", albo raczej soczyście i delikatnie słodko, ale wciąz pikantnie, wiec na mysl przychodzą mi po kolei: pieprz różowy, jakaś papryczka, szafran, rum - skąd ja to znam?, już wiem - otwarcie Idole de Lubin!; dalej robi sie mroczniej - dochodza ciemne drzewa, troche wytrawnego, żywicznego olibanum i labdanum. Wszystko jakby wygładzone piżmem. W skrócie - jest pięknie, harmonijnie, kunsztownie i dość mrocznie. Tylko ta nieszczęsna cena . Trwałość całodzienna, ale projekcja nie powala.

Incense Oud Kilian - oud z gatunku urodziwych i przystępnych. Poczatek to geranium - nieco różane, ale też słonawe, świeże, świdrujące + troche pikantności. To wszystko przechodzi w łagodną sandałowo-oudowo-kadzidlana baze. Nie ma jakiegoś wielkiego łał, ale i tu jest kunszt oraz przyjemność w noszeniu, choć też projekcja nie powala (za tę cenę to spodziewam sie MOCY)
__________________
Szukam i wymienię

Kadzidła (z paczulami, skórami, przyprawami, drzewami w tym oudami)
hey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-25, 18:17   #365
kriss_de_valnor
Zakorzenienie
 
Avatar kriss_de_valnor
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: gród Kraka
Wiadomości: 6 434
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

dzięki przemiłym wymiankom znów mogę pogrymasić

Sanctum Perfume Ramón Béjar toż to klon Mississippi Medicine żywiczny, wytrawny i mocarny zapach, przez tę żywicę, kadzidło i drewniane deski odrobinę podobny do L'eau Trois bez grzybni piękny!

Fortis Les Liquides Imaginaires zaskoczyła mnie w nim miękkość oudu, rzadko spotyka się tak przytulne, wręcz puchate jego wydanie, żadnych szpitalnych i sikalnych konotacji, klimatem bardzo przypomina mi Shams Memo Ta sama przyprawowa otoczka, nawet użyty globalnie mi nie przeszkadzał, co daje mu wielkiego plusa głównie czułam kminek, trochę pieprzu i szafran, a później łagodną bazę "ludzkiego oblicza" agaru, migdała i wanilii. Przez tą słodycz podobny też jest trochę do Cuirs'a.

Hunter MCMC Fragrances zapach, który robi klasyczne salto mortale zaczyna się owocami w syropie, dosłownie cukrowy ulep, który po chwili znika całkowicie, zwrot o 180 st. skutkuje na skórze wonią zakurzonej, drewnianej popielniczki z nutką kadzidła, prawdziwy dziwak, ale uroczy

dwa frankońskie kadzidlaki to Noise Ephemera i OEdipe Irie, bardzo podobne, aldehydowe otwarcie i zimne kadzidło później, kuzyni Kardynała, o których nic więcej nie mam do napisania

z kolei Drone Ephemera i Eau Radieuse Humiecki & Graef to dwa świeżaki, pierwszy kojarzący się z mocno rozgrzanym, aluminiowym garnkiem owiewanym nadmorską bryzą (dam mu jeszcze szansę, bo, mimo chemicznej nuty rozwija się przestrzennie) , a drugi zielony, owocowo-sałatkowy: pędy bambusa, zielony banan, rabarbar i parę listków mięty

zapach, który najmniej mi się podobał to goździkowy potwór - Post Scriptum Irie, nie widzę goździków w nutach, ale są i przytłaczają wszystkie inne nuty, nawet agar w dodatku są słodkie do bólu zębów, użyte globalnie to murowana migrena

ostatni z testowanych zapachów może spodobać się Daffi - Archives 69 Etat Libre d`Orange - zakurzona paczula, wyważona i spokojna, słodkawa, trochę balsamiczno - piżmowa, z czymś mi się kojarzy.... trzymam dla Ciebie próbkę
__________________
próbki na wymianę




Edytowane przez kriss_de_valnor
Czas edycji: 2015-01-25 o 18:26
kriss_de_valnor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-25, 18:45   #366
Daffodilka
Zakorzenienie
 
Avatar Daffodilka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 14 042
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez kriss_de_valnor Pokaż wiadomość
ostatni z testowanych zapachów może spodobać się Daffi - Archives 69 Etat Libre d`Orange - zakurzona paczula, wyważona i spokojna, słodkawa, trochę balsamiczno - piżmowa, z czymś mi się kojarzy.... trzymam dla Ciebie próbkę
Chętnie poniucham To pierwsze też wygląda obiecująco
Lubię Twoje opisy - są takie konkretne, a zarazem działające na wyobraźnię i budzące zaciekawienie
Daffodilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-25, 19:11   #367
hey
Wtajemniczenie
 
Avatar hey
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 2 097
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez kriss_de_valnor
dwa frankońskie kadzidlaki to Noise Ephemera i OEdipe Irie, bardzo podobne, aldehydowe otwarcie i zimne kadzidło później, kuzyni Kardynała, o których nic więcej nie mam do napisania
Podobnie je odbieram. Takie nowoczesne, industrialne kadzidła frankońskie z metaliczno-cytrusowym otwarciem, ale nie tak odurzające jak Kardynał. W przypadku tego drugiego, patrząc na nuty, spodziewałam sie więcej.

Cytat:
Napisane przez kriss_de_valnor
zapach, który najmniej mi się podobał to goździkowy potwór - Post Scriptum Irie, nie widzę goździków w nutach, ale są i przytłaczają wszystkie inne nuty, nawet agar w dodatku są słodkie do bólu zębów, użyte globalnie to murowana migrena
Ja tam czułam gł. aldehydy i chyba tytoń, taki jasny i słodki. A może to kwiaty tabaki? Generalnie nuty mnie bardzo zmyliły.
__________________
Szukam i wymienię

Kadzidła (z paczulami, skórami, przyprawami, drzewami w tym oudami)
hey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-01-25, 19:52   #368
VI4
Zakorzenienie
 
Avatar VI4
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 11 167
GG do VI4
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez kriss_de_valnor Pokaż wiadomość
Sanctum Perfume Ramón Béjar toż to klon Mississippi Medicine żywiczny, wytrawny i mocarny zapach, przez tę żywicę, kadzidło i drewniane deski odrobinę podobny do L'eau Trois bez grzybni piękny!

Fortis Les Liquides Imaginaires zaskoczyła mnie w nim miękkość oudu, rzadko spotyka się tak przytulne, wręcz puchate jego wydanie, żadnych szpitalnych i sikalnych konotacji, klimatem bardzo przypomina mi Shams Memo Ta sama przyprawowa otoczka, nawet użyty globalnie mi nie przeszkadzał, co daje mu wielkiego plusa głównie czułam kminek, trochę pieprzu i szafran, a później łagodną bazę "ludzkiego oblicza" agaru, migdała i wanilii. Przez tą słodycz podobny też jest trochę do Cuirs'a.
hmm, na mnie Sanctum jest bardzo podobne do Sahara Noir - nie ma ani trochę ziemistości i ziołowości MM. Za to Fortis - to bliski braciszek oudów w stylu Black Afgano, ze Shams bym nigdy nie skojarzyła.
VI4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-25, 20:21   #369
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 146
GG do golgie
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

teint de neige villoresi-o jeżu kolczasty, toż to cudeńko-cacuszko, tak uroczy, pudrowy i słodki zapach, że mogłabym go porównać tylko do puchatego, śnieżnego obłoczka na którym siedzi papuśny cherubinek z rumianymi policzkami i zajada faworki z cukrem pudrem. To nie jest taki zwykły cherubinek, bo ten cherubinek to tak naprawdę amorek i celuje właśnie strzałą do dorosłej pani, siedzącej przy swojej toaletce, nakładającej pachnące pudry na lico, bo ma nadzieję, że randka, na którą się wybiera zakończy się namiętnymi uściskami w alkowie, ale tam amorkom i innym cherubinkom już wstęp wzbroniony
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-25, 20:59   #370
kriss_de_valnor
Zakorzenienie
 
Avatar kriss_de_valnor
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: gród Kraka
Wiadomości: 6 434
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez Daffodilka Pokaż wiadomość
Chętnie poniucham To pierwsze też wygląda obiecująco
Lubię Twoje opisy - są takie konkretne, a zarazem działające na wyobraźnię i budzące zaciekawienie
miło mi, że ta pisanina do kogoś przemawia wezmę też Just Breathe CB IHP, całkiem przyjemny, syntetyczny dziwak i szalenie coś mi przypomina: chińskie gumki, wnętrze piórnika

przeczytałam opis nowego Lutka Pani Stettke i przypomniało mi się jak na niego zareagowałyśmy kompletnie inny odbiór - dla nas pachniał kolońskim kadzidłem, ogólnie błe

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Cytat:
Napisane przez VI4 Pokaż wiadomość
hmm, na mnie Sanctum jest bardzo podobne do Sahara Noir - nie ma ani trochę ziemistości i ziołowości MM. Za to Fortis - to bliski braciszek oudów w stylu Black Afgano, ze Shams bym nigdy nie skojarzyła.
na mnie MM nie jest w najmniejszym stopniu ziemiste i ziołowe, a z Sanctum są prawie identyczne, nawet baza jest podobna, piękne okadzone drewniaki
__________________
próbki na wymianę




Edytowane przez kriss_de_valnor
Czas edycji: 2015-01-25 o 21:05
kriss_de_valnor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-25, 21:12   #371
Aggis
Wtajemniczenie
 
Avatar Aggis
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 093
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Lolita Lempicka Sweet - rozczarowanie, zapach zupełnie bez charakturu, pachnie jak kisiel

Escada Turquoise Summer (letnia limitowanka) - beznadziejna landryna.

Roberto Cavalli Paradiso - trochę w stylu Cavalli EDP, czyli z dominującą nutą białych kwiatów. Nie moje klimaty, ale zapach całkiem udany, bardzo trwały.

Roberto Cavalli Oud al Qasr - Oudy to też nie moje klimaty ale zapach też całkiem udany, słodkawy, lekko drzewny, żywiczny, trwałość dobra.

Chanel Coromandel - dopiero niedawno miałam okazję przetestować i byłam oczarowana świetny zapach, trochę w stylu Musc Ravageur. Bardzo bogaty, "cielesny", do tego zabójczo trwały.

Mancera Roses & Chocolate - niezbyt skomplikowany i bardzo słodki, skojarzył mi się z Fantasy B.Spears.. nie dorasta Roses Vanille do pięt
Aggis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-01-25, 22:07   #372
Pani Stettke
Zakorzenienie
 
Avatar Pani Stettke
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 5 460
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez kriss_de_valnor Pokaż wiadomość

Sanctum Perfume Ramón Béjar toż to klon Mississippi Medicine żywiczny, wytrawny i mocarny zapach, przez tę żywicę, kadzidło i drewniane deski odrobinę podobny do L'eau Trois bez grzybni piękny!

Fortis Les Liquides Imaginaires zaskoczyła mnie w nim miękkość oudu, rzadko spotyka się tak przytulne, wręcz puchate jego wydanie, żadnych szpitalnych i sikalnych konotacji, klimatem bardzo przypomina mi Shams Memo Ta sama przyprawowa otoczka, nawet użyty globalnie mi nie przeszkadzał, co daje mu wielkiego plusa głównie czułam kminek, trochę pieprzu i szafran, a później łagodną bazę "ludzkiego oblicza" agaru, migdała i wanilii. Przez tą słodycz podobny też jest trochę do Cuirs'a.

przeczytałam opis nowego Lutka Pani Stettke i przypomniało mi się jak na niego zareagowałyśmy kompletnie inny odbiór - dla nas pachniał kolońskim kadzidłem, ogólnie błe
A jak testowałaś Sierotkę? Bo jeśli tylko nadgarstkowo albo łokciowo... to on właśnie tak się zachowuje. Orpheline potrzebuje dużych połaci rozgrzanej skóry, żeby być ładnym To bardzo żarłoczna sierotka

I podobnie jak VI4 nie postawiłabym Fortis obok Shams Memo (ale już obok Cuirs i owszem, kremowo-sandałowo- waniliowy finisz mają bardzo podobny)- według mnie nie mają ze sobą wiele wspólnego

Zgadzam się w 200%, że Sanctum Bejara jest piękne, ale jest tak dymne i czyste, że przenigdy nie zestawiłabym go z ziołowym Missisipi Medicine

Co skóra, to inne wrażenia- zawsze mnie te różnice fascynowały
__________________
wymiana
Pani Stettke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-26, 09:44   #373
VI4
Zakorzenienie
 
Avatar VI4
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 11 167
GG do VI4
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez Pani Stettke Pokaż wiadomość
Co skóra, to inne wrażenia- zawsze mnie te różnice fascynowały
mi się dwa razy zdarzyło - wąchać z nadgarstka, a obok koleżanka ze swojego ten sam zapach. I pachniało z każdej skóry inaczej - dużo inaczej.
VI4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-26, 10:05   #374
hey
Wtajemniczenie
 
Avatar hey
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 2 097
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez Pani Stettke Pokaż wiadomość
I podobnie jak VI4 nie postawiłabym Fortis obok Shams Memo (ale już obok Cuirs i owszem, kremowo-sandałowo- waniliowy finisz mają bardzo podobny)- według mnie nie mają ze sobą wiele wspólnego
Mnie też Fortis nie przypomina Shams Memo, ale Black Afghano juz tak, i to bardzo. Ta sama miękka, maślan0-sanadałowo-oudowa nutka, tylko tu mniej maslana i odurzaąca, a za to wyostrzona szafranem

Cytat:
Napisane przez Pani Stettke
Zgadzam się w 200%, że Sanctum Bejara jest piękne, ale jest tak dymne i czyste, że przenigdy nie zestawiłabym go z ziołowym Missisipi Medicine
I tu mam podobne wrażenia, znaczy Sanctum odbieram podobnie jak Ty i Kriss, jako czyste, suche jak deski w cerkwi kadzidło, ale własnie MM jest na mnie zupełnie inne, wilgotne, ziemiste, jak korzenie świeżo wyrwane z zmiemi
__________________
Szukam i wymienię

Kadzidła (z paczulami, skórami, przyprawami, drzewami w tym oudami)
hey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-26, 10:25   #375
__Amelia _
Rozeznanie
 
Avatar __Amelia _
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Fr
Wiadomości: 627
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Desiree D&G. Jakie bylo moje zdziwienie. Az sprawdzilam jaki flakon trzymam w dloni. Sa tak podobne do The One.
__Amelia _ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-26, 11:52   #376
kriss_de_valnor
Zakorzenienie
 
Avatar kriss_de_valnor
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: gród Kraka
Wiadomości: 6 434
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez Pani Stettke Pokaż wiadomość
A jak testowałaś Sierotkę? Bo jeśli tylko nadgarstkowo albo łokciowo... to on właśnie tak się zachowuje. Orpheline potrzebuje dużych połaci rozgrzanej skóry, żeby być ładnym To bardzo żarłoczna sierotka [...]
na nadgarstku i nic nie zmusiłoby mnie do testów globalnych od początku z tą marką mi nie po drodze, nie podoba mi się ani jeden zapach SL
zwykle gdy testuję zapach z czymś mi się kojarzy, do czegoś jest podobny, lubię porównania wtedy mniej więcej wiem czy to mój klimat
__________________
próbki na wymianę



kriss_de_valnor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-26, 23:32   #377
Pani Stettke
Zakorzenienie
 
Avatar Pani Stettke
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 5 460
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez hey Pokaż wiadomość
I tu mam podobne wrażenia, znaczy Sanctum odbieram podobnie jak Ty i Kriss, jako czyste, suche jak deski w cerkwi kadzidło, ale własnie MM jest na mnie zupełnie inne, wilgotne, ziemiste, jak korzenie świeżo wyrwane z zmiemi
No właśnie, ta ziemistość MM jest bardzo charakterystyczna, podejrzewałam, że jest tam trochę ziemistej paczuli z bardzo ziemistą wetiwerią, póki nie doczytałam na stronie Lului, że to "nuty ziemne"


Cytat:
Napisane przez kriss_de_valnor Pokaż wiadomość
na nadgarstku i nic nie zmusiłoby mnie do testów globalnych od początku z tą marką mi nie po drodze, nie podoba mi się ani jeden zapach SL
zwykle gdy testuję zapach z czymś mi się kojarzy, do czegoś jest podobny, lubię porównania wtedy mniej więcej wiem czy to mój klimat
No ale ja właśnie o tym pisałam... Że testy nadgarstkowe nie oddają prawdy o tym zapachu, że nie ma miejsca i przestrzeni, żeby się rozwinąć.
Chociaż nie sądzę, żeby L Orpheline Cię zachwycił, nawet przy testach globalnych, bo to chyba właśnie nie jest Twój klimat. Mój zresztą też nie...
Swoją drogą moja lista próbek, które w łokciu pachniały strasznie, a w testach globalnych przyzwoicie, ciągle rośnie
__________________
wymiana
Pani Stettke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-27, 11:06   #378
kriss_de_valnor
Zakorzenienie
 
Avatar kriss_de_valnor
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: gród Kraka
Wiadomości: 6 434
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez Pani Stettke Pokaż wiadomość
No właśnie, ta ziemistość MM jest bardzo charakterystyczna, podejrzewałam, że jest tam trochę ziemistej paczuli z bardzo ziemistą wetiwerią, póki nie doczytałam na stronie Lului, że to "nuty ziemne"

jestem szczerze zdziwiona, że odbieracie MM jako ziemne i ziołowe nigdy bym tak o nich nie powiedziała nie układają się na mnie piwnicznie, ani trochę, nie czuję tam również ziół, to kawał świeżej deski, z której aż kapie sok żywiczny i nie ma w nim grama słodyczy, a przy okazji niedaleko dymi kadzidło, w bazie pojawia się kremowy cashmeran. mogę śmiało powiedzieć: jestę w szoku
__________________
próbki na wymianę



kriss_de_valnor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-28, 20:29   #379
kesly1
Zakorzenienie
 
Avatar kesly1
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Man
Wiadomości: 3 053
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Jimmy Choo Blossom - ale to już było... Nazwałabym to typowo komercyjną owocówką, i nie jest tak uderzjąco słodki jak Stars. nie umiem porównać do Flash, bo nie znam
Po 5h zniknął z mojej skóry...
__________________
Everything in life is temporary.
So if things are going good, enjoy it because it won't last forever.
And if things are going bad, don't worry...
It can't last forever either...

Edytowane przez kesly1
Czas edycji: 2015-01-28 o 20:31
kesly1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-01-29, 20:29   #380
agnieszka1970
Zadomowienie
 
Avatar agnieszka1970
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 1 977
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Doszło Berkeley Square Black Cassis, co miało być podobne do Black Orchid TF i porównuję właśnie oba zapachy...
Po pierwsze, nie jestem wybitnym "nosem", nie znam się za bardzo na nutach zapachowych i poszczególnych składnikach i opinia będzie ogólna. Moim zdaniem, Black Orchid to nie jest, ale spodziewałam się tego, skoro relacja ceny obu zapachów jest jak 1:10.
Początek jest najmniej podobny, w przypadku Black Cassis jakby bardziej męskawy, potem robią się faktycznie zbliżone, przy czym TF jest mocniejszy, wyraźniejszy, bardziej nasycony i "soczysty", wychodzą na mnie nuty lekko ziemiste, podczas gdy Black Cassis jest bardziej suchy i z czasem się wysładza.
Domownicy stwierdzili różnicę w mocy i ocenili że podobne
Ja z zakupu jestem zadowolona i polecam, jak na tę półkę cenową na pewno zapach ciekawy i nietuzinkowy, niepodobny do żadnego innego (oprócz TF ). Podoba mi się .
Ciekawa jestem innych opinii, bo kilka osób kupiło chyba ostatnio...
__________________
"Wybierz jedno dobre słowo, rozłóż je jak żagiel.
Przywołaj myślami dobry wiatr i pozwól mu się prowadzić w drodze do celu."

Edytowane przez agnieszka1970
Czas edycji: 2015-01-29 o 20:33
agnieszka1970 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-30, 12:01   #381
rudzia77
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: białystok
Wiadomości: 1 730
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez agnieszka1970 Pokaż wiadomość
Doszło Berkeley Square Black Cassis, co miało być podobne do Black Orchid TF i porównuję właśnie oba zapachy...
Po pierwsze, nie jestem wybitnym "nosem", nie znam się za bardzo na nutach zapachowych i poszczególnych składnikach i opinia będzie ogólna. Moim zdaniem, Black Orchid to nie jest, ale spodziewałam się tego, skoro relacja ceny obu zapachów jest jak 1:10.
Początek jest najmniej podobny, w przypadku Black Cassis jakby bardziej męskawy, potem robią się faktycznie zbliżone, przy czym TF jest mocniejszy, wyraźniejszy, bardziej nasycony i "soczysty", wychodzą na mnie nuty lekko ziemiste, podczas gdy Black Cassis jest bardziej suchy i z czasem się wysładza.
Domownicy stwierdzili różnicę w mocy i ocenili że podobne
Ja z zakupu jestem zadowolona i polecam, jak na tę półkę cenową na pewno zapach ciekawy i nietuzinkowy, niepodobny do żadnego innego (oprócz TF ). Podoba mi się .
Ciekawa jestem innych opinii, bo kilka osób kupiło chyba ostatnio...
Agnieszko mam podobne odczucia jak ty - dla mnie to taki sam odpowiednik jak Suddenly - Kokoszka z Lidla .Ale faktycznie coś w tymjest ,że to ciekawy zapach i podobny do Black Orchid
__________________
WYMIENIĘ
rudzia77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-31, 12:31   #382
a ga ta
Zakorzenienie
 
Avatar a ga ta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 5 108
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Clinique Calyx- Najpierw jakieś nieznośne zielsko, potem kwiatki, owocki i tanie mydełko. Całość dość nietrwała.
__________________
Książki 2024: 5

Mój Blog
Facebook
Instagram
a ga ta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-31, 17:33   #383
grudzienszal
Zadomowienie
 
Avatar grudzienszal
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 189
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Rano ponownie testowałam Vanitas Versace.I w dalszym ciągu przypominają mi J`adore.
grudzienszal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-03, 21:30   #384
Tsukichan
Rozeznanie
 
Avatar Tsukichan
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 763
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Patchouli Patch L'artisan Parfumeur- piękny, ciepły, ziemisty zapach. Nie lubię pzreważnie paczuli, a tu mnie urzekła. Teraz mam dylemat, czy flakon posłać w świat, czy zatrzymać, bo z jednej strony zakochałam się, w drugiej, nie wiem, czy kolejne 100 ml jest mi potrzebne.
Tak czy siak, nie przypuszczałabym nigdy, że ta nuta może tak pachnieć, ciepło, przytulnie, a jednocześnie surowo. Wącham nadgarstek i wącham i nie mogę oderwać nosa.
__________________
“It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living.”
Tsukichan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-05, 08:24   #385
jewerly
Zadomowienie
 
Avatar jewerly
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 031
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Od kilku dni testuje dwa zapachy Madonny i:
Naked pomimo wielu opinii o mniejszej trwałości na mnie wytrzymuje o wiele dłużej. Ogoniasty też jest bardziej. Ale niestety wysladza się za bardzo i jest zbyt monotonny. Natomiast ToD, jeśli testuję go samodzielnie, jest mleczno - tuberozowy i wydaje się zbyt słodki. Jeżeli porównuję z Naked, zyskuje na urodzie, jest zdecydowanie tuberozowy, mało słodki i ciekawszy.
Może to kwestia mojej skóry, bo Velvet Orchid TF tez dość monotonnie trwa w słodyczy i traci wiele składników?

W każdym razie Naked dla mnie jest banalnie słodkim zapaszkiem, idealnie wpisującym się w trendy mainstreamu
__________________
mój post wymiankowy
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1282602

Edytowane przez jewerly
Czas edycji: 2015-02-05 o 08:28
jewerly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-05, 22:37   #386
grudzienszal
Zadomowienie
 
Avatar grudzienszal
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 189
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Dzisiaj testowałam Rogue Rihanna i od razu wyszła miłość.To bęzie mój następny zakup.
grudzienszal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-07, 16:59   #387
agnieszka1970
Zadomowienie
 
Avatar agnieszka1970
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 1 977
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Przyszło wyczekiwane Martina Pampa Mia Mujer - bardzo przypomina mi coś, co dawno temu testowałam... Moje odczucia będą oczywiście baaaardzo subiektywne, ale wyczuwam nuty z Kenzo Flower Le Parfum i Glorii Cacharela... Słodycz, orzechy i drewienko... Podobają mi się - jutro globalne testy
Buteleczka bardzo ładna, koreczek obciągnięty zielona skórą, aczkolwiek patrząc na nią stawiałabym na lekki, roślinny albo ziołowy zapach. Ten jest zdecydowanie słodki, drzewny, orzechowo - amarettowy...
__________________
"Wybierz jedno dobre słowo, rozłóż je jak żagiel.
Przywołaj myślami dobry wiatr i pozwól mu się prowadzić w drodze do celu."
agnieszka1970 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-07, 17:01   #388
pozzzziomka
Zakorzenienie
 
Avatar pozzzziomka
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 11 374
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez agnieszka1970 Pokaż wiadomość
Przyszło wyczekiwane Martina Pampa Mia Mujer - bardzo przypomina mi coś, co dawno temu testowałam... Moje odczucia będą oczywiście baaaardzo subiektywne, ale wyczuwam nuty z Kenzo Flower Le Parfum i Glorii Cacharela... Słodycz, orzechy i drewienko... Podobają mi się - jutro globalne testy
Buteleczka bardzo ładna, koreczek obciągnięty zielona skórą, aczkolwiek patrząc na nią stawiałabym na lekki, roślinny albo ziołowy zapach. Ten jest zdecydowanie słodki, drzewny, orzechowo - amarettowy...
Jakas slodycz z Glorii faktycznie jest I super, ze tez Ci sie spodobal )
__________________
pozzzziomka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 10:22   #389
LilyLauraIsabelle
Zadomowienie
 
Avatar LilyLauraIsabelle
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 1 086
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Czy ktos moze testowal R. Cavalli Just Gold for her? bardzo ciekawa jestem tego orzecha laskowego, w dodatku w polaczeniu z korzeniem irysa, marshallow i skorą ktos cos moze o nim powiedziec?
LilyLauraIsabelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 12:25   #390
dixi
Zakorzenienie
 
Avatar dixi
 
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 3 619
GG do dixi
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez pozzzziomka Pokaż wiadomość
Jakas slodycz z Glorii faktycznie jest I super, ze tez Ci sie spodobal )
też jestem zachwycona
nie czuję zbytniego podobieństwa do Cadjmere, bardziej może do Glorii choć tę słabo pamiętam. Ale zapach fajny, liczyłam na to że nie będzie slodko jadalny i tak jest, słodycz z wanilią czuję tylko w otwarciu, rozwija sie na mnie orzechowo -drzewnie i niszowo
dixi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Perfumy


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-01-24 12:02:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:18.