Oligospermia ciężka - leczenie

[Marcin998]

W moim wynikach badania nasienia wyszło, że mam mało plemników (koncentracja). 4 mln a norma podaje, że powinno być powyżej 15 mln. Wynika z tego, że mam oligospermię ciężką.
Idę do lekarza.
Jednak chciałem się dowiedzieć, czy to da się jeszcze wyleczyć? Czy raczej trzeba się pogodzić z tym, że nie będę już mieć więcej dzieci?

[Patryka]

To wszystko zależy od przyczyny. Mężczyzn leczy się ciężko, ale diagnostyka nie jest tak skomplikowana jak u kobiet.
Poza koncentracją na ml istotna jest też ogólna ilość, ruch, morfologia.


Poza badaniem nasienia na pewno musisz zbadać hormony, zrobić usg jąder i prostaty, i jeśli to wyjdzie dobrze, to badania genetyczne. Ale to już lekarz pewnie zleci i wyjaśni.


Dużo też zależy od tego, jaki tryb życia prowadzisz. Często zmiana diety na tzw. "zdrową", odstawienie używek, włączenie odpowiedniego wysiłku fizycznego, suplementy, nieprzegrzewanie jąder itp znacznie poprawiają wyniki.


Ogólnie to nie łam się, nic nie jest przesądzone, bez szczegółowej diagnostyki na pewno się nie obejdzie, ale jest szansa na poprawę. Poza tym w dzisiejszych czasach nawet facet z azoospermią może zostać biologicznym ojcem.

[Marcin998]

Jeśli chodzi o jakość, to lekarz mówił, że jest dobrze, tylko ta koncentracja bardzo słaba. Mam iść za dwa tygodnie znowu na wizytę, ale mnie nerwy zżerają cały czas.

Czytałem, że jak jest taki stan to wtedy można zrobić inseminację. Ale szansa 25% na cykl. Nie wiem co to oznacza, czy to duże powodzenie czy raczej bardzo małe.

[Patryka]

Inseminacja niestety ma tylko ok. 10% skuteczności, poza tym nie ma sensu jej wykonywać, jeśli nie ma chociaż miliona prawidłowych plemników - zaleca się ją przy lekko obniżonych parametrach nasienia. Poza tym jaki masz wynik morfologii nasienia, i jaka ilość plemników ogólnie?
Do inseminacji warto też zrobić dodatkowe badania - test HBA (wiązania z hialuronianem - pokazuje, czy plemniki w ogóle są zdolne połączyć się z komórką jajową i ją zapłodnić; kiepski wynik nawet przy dużej ilości plemników drastycznie obniża szansę na zapłodnienie) i badanie fragmentacji DNA.



Samo badanie ogólne nasienia bardzo niewiele mówi o Twoim "potencjale do zapłodnienia" partnerki, niestety, więc lekarz musi zlecić dodatkowe badania (co najmniej te, o których wspomniałam wyżej). Jeśli nie zleci dodatkowych, a od razu skieruje na inseminację, to znaczy, że lepiej mu nie ufać, bo naciąga na kasę. Swoją drogą, to partnerka powinna mieć do tego sprawdzoną drożność jajowodów m.in.


Ten lekarz to androlog? Urolog? Specjalizuje się w niepłodności?



Jak chcesz, możesz też pytać na PW. Przeszliśmy przez to wszystko z mężem...