uszkodzony staw skroniowo-żuchwowy

[Magda$$]

Witam!

Czy ktoś mógłby mi powiedzieć jak sie leczy wypadają



cy staw skroniowo-żuchwowy z jednej strony?Przy otwieraniu buzi dotykają

c w miejscu ruchomosci stawu ,wyraznie czuje ze mi ucieka z prawidłowego polożenia tylko po jednej stronie ,po drugiej stronie jest prawidłowo.Kiedyś będą

c u lekarza rodzinnego przy okazji zapytalam sie o ten problem ,ale dostałam na to tylko masc przeciwzapalną

.Czy trzeba to leczyć skoro mnie to nie boli i do kogo najlepiej z tym iść.Czy jakiś masażysta jest w stanie mi pomóc czy nastawia sie to jakos operacyjnie?

Byłabym wdzieczna za jakies rady,bo z doswiadczenia wiem ze zanim sie pojdzie do lekarza to trzeba mieć spore pojęcie o wlasnej chorobie.pozdrawiam i dzieki.papa

[kumi]

Własnie jest odwrotnie.
Najpierw idzie sie do lekarza na wizytę, a dopiero potem ustala cały tok i metody leczenia. między innym masaż, ale to już lekarz musi stwoerdzić, czy bedzie korzystny.
Masażyści nie lubią niezdiagnozowanych przypadków klinicznych. Lepiej wiec przed udaniem się na masaż zapytać lekrza, co tak naprawdę się dzieje.

[Piotr]

Desfenkcje stawu zuchwowo-skroniowego maja rózne podłoża, mechaniczne, zapalne a także psychosomatyczne. To poważny temat: leczenie w zaleznosci od stanu - farmakologiczne, czasem ćwiczenia, terapia manualna oraz masaż.

Ale najpierw konkretna diagnoza.

Powodzenia.

[Piotr]

Ups ... literówki - powinno być - Dysfunkcja stawu ....

[stary.smok]

Dodać można jedynie, że w takich przypadkach dobre efekty daje też (przynajmniej niekiedy) terapia czaszkowo-krzyżowa.

[tradycja222]

Ja borykam się z problemem przeskakującego stawu skroniowo- żuchwowego tzn. strzela mi gdy otwieram buzie, blokuje sie... Byłam z tym u chirurga szczekowego to skierował mnie do dentysty szczekowego. Ten z kolei wysłał mnie do protetyka i tam sie dowiedziałam ze powinnam Cwiczyc. Pani protetyk pokazała mi jedno ćwiczenie i na tym koniec. A szczeka skacze dalej ;/
I teraz niedawno byłam u dentystki i napomknęłam o moim problemie. To powiedziała mi że mam oszczedzać ten staw, nie ćwiczyć, nie otwierać szeroko buzi, nagrzewać go, nie jeść twardych pokarmów itp. I w koncu już sama nie wiem co z tym zrobić. Może ktoś ma podobny problem???? Byłabym wdzieczna za jakiekolwiek rady i doświadczenia.
A tak a propo jutro ide z tym do lekarza ortodonty... Zobaczymy co tam się dowiem...

[massagethai]

przypomnij sobie kiedy i dlaczego zaczal sie twoj problem? czy mialas przed tym zabieg dentystyczny, wypadek?

jakakolwiek diagnoza, sprobuj terapie czaszkowo-krzyzowa. Spytaj terapeute o pokazanie ci cwiczen rozluzniajacych zuchwe

[tradycja222]

Mój problem zaczął się jakiś rok temu.
Protetyczka pokazała mi ćwiczenia, które mam wykonywać. Ale to nic nie pomaga. Oczywiście też wiem że nie powinnam jeść jabłek, bułek, itp wiekszych i twardych "rzeczy"...
Koniecznie muszę coiś z tym zrobić, ponieważ studiuję logopedię, a logopeda ze strzelającym stawem żuchwowym nie ma racji bytu
Na czym polega terapia terapia czaszkowo-krzyzowa????

[tradycja222]

A wypadku żadnego nie miałam i też od nikogo w twarz nie dostałam...

[tigra.14]

czasami problem ze stawami jest spowodowany przez zły zgryz...może warto udać się do ortodonty? Z własnego doświadczenia wiem, że płytka relaksacyjna pomaga...nie "naprawia" stawu, ale stawy nie bolą

[tradycja222]

Zęby mam wszystkie prościutkie. jako dziecko nosiłam aparat więc to nie jest problemem. Dziś byłam u ortodonty ze stawem i Pani doktor powiedziała mi w sumie to co wiem. I też napomknęła o tej płytce (szynie) relaksacyjnej. Poleciła żeby się udać do jakiegoś DOBREGO chirurga szczękowego...

[pa-ti]

Ja jakiś czas temu miałam podobny problem. Po wizytach u kilku specjalistów udałam się do chirurga szczękowego. Ten polecił mi masaże a później wkładki retencyjne.
Po paru miesiącach dolegliwość ustąpiła. Lekarz wspomniał , że nie można określić dokładnej przyczyny przeskakującego stawu <u mnie było to połączone z zapaleniem> Ja jednak podejrzewam , że to z powodu noszenia stałego aparatu <problem ze stawem pojawił się podczas jego noszenia a nasilił się po zdjęciu>

[tradycja222]

A jeśli o te masaże chodzi to mogłabyś powiedzieć coś więcej na ten temat??? I taką wkładkę retencyjną to gdzie się robi?

[pa-ti]

Musiałam zakupić w aptece taki żelowy okład ( torebkę wkłada się do gorącej wody, jest wielokrotnego użytku). Najpierw fundowałam sobie taki okład a później masaż (okrężnymi ruchami masowałam mięśnie żuchwy i skroni -całą powierzchnię na której odczuwałam napięcie).
Po zrobieniu wkładek lekarz zalecił jeszcze ćwiczenie mające na celu wzmocnienie mięśni na szyi <tzn.tych pod dolną szczęką> Musiałam przytrzymywać dolną szczękę (tak jakbym chciała ją ścisnąć) i jednocześnie otwierać usta.

Heh no inaczej wytłumaczyć nie potrafię...

Hmm ja jeździłam do Zabrza , do chirurga szczękowego. Musiałabyś poszukać specjalisty w swojej okolicy chociaż z tego co wiem to tego typu schorzenia nie są refundowane i lekarzy też niewielu.

[tradycja222]

No właśnie... U mnie w okolicy nie ma chirurga szczękowego :/ No ale coż, będę szukać. Dzięki za pomoc- od dziś biorę się za masowanie i nagrzewanie stawu

[noli]

Polecam terapię krzyżowo-czaszkową i jeśli jestes z Wa-wy dobrą specjalistkę
Teresa Musiatowicz
tel.502-627-651

[jomic]

Też to mam. Zaczęło sie nagle, zwyczajnie nie mogłam otworzyć szeroko ust. Poszłam do lekarza POZ, dostałam leki przeciwazapalne, zrobiłam RTG stawu i do chirurga-stomatologa marsz. Tam się okazało, że to wina więzadeł co są za słabe i staw sobie lata jak chce. Pani sprawdzała to wkładajac mi palce w uszy i wtedy kazałą otwierac i zamykać usta. W prawym uchu nic nie czuć a w lewym skacze. Znów dostałam leki, zakaz mówienia, otwierania, gryzienia, ziewać miałam z brodą przyciśnietą do klatki piersiowej i ćwiczenia przez 10 min dziennie. PRzy zamkniętych ustach jezyk za górnymi zębami, a otwierając usta jeżyk przesuwałąm po podniebieniu do tylu i mogłam otworzyć tylko tyle na ile wystarczało mi języka. Ręce splecione na karku. Na noc dostałam takie specjalne coś (nazywało się chyba fumka- bandaż elastyczny z "połeczką" na brodę, zawiazywanu na czubku głowy) żeby nocą nie otwierać ust- oczywiscie rano miałam to na szyi, nie na brodzie. Po 2 tyg okazało się ze nic z tego i miałam blokady na staw z lignokainy. 10 zastrzyków na prawą stronę i 10 na lewą. Miały podziałać na więzadła, zeby te się skurczyly czy jakoś tak. Zastrzyki dostawałam w taki mały mięsień za uszami, po 10 zastrzyku był calkiem spory, na tyle ze bolało przy dotyku. Ale pomogło. Przez rok albo wiecej mialam spokój, dopóki nie rozdarłam paszczy na jakimś koncercie i chrupnęło. Znów ćwiczenia, blokady i jak dota spokój. Minęły ze 3-4lata. Raz tylko musiałam odpuścić sobie gryzenie, bo coś było nie tak- miałam wrażenie blokady. A że się przeprowadziłam i tutsaj cieżko o chirurga szczękowego to dieta ciapkowata przez ok 2 tyg i jest spokój. Nauczyłam się tak otwierać (np u dentysty- początkowo nie miesciło mi się wiertło) ze kontrolowanie przesakkuje i wskakuje na swoje miejsce. Pewnie, że orzecha w zębach nie rozłupie, dwudniowych bułek też nie jem, sucharów nawet nie próbuję, ale marchewkę surową owszem. Tylko musi byc pokrojona. Otwarcie szeroko i zaciśniecie zeów na czymś twardym to za duzo jak dla mnie. Ale zgryzienie czegoś małego twardego jest spoko. Mam też problem z rzeczami gumowatymi (np bułki właśnie). Ale gumy żuję nadal. POdobno przyczyną moze być krzywy zgryz.
Ale się napisałam, ciekawe czy ktoś tu jeszcze zagląda

[Vivrens]

Ja zaglądam. Powiem tak. Pójdziesz do chirurga szczękowego idziesz do protetyka, protetyk do ortodonty, a ortodonta do protetyka. Zahaczasz o stomatologa, neurologa i psychologa. I możesz chodzić, jednak nikogo to nie obchodzi, że cię boli. A jak coś ci nie pasuje to dziękuję i do widzenia.

[201607040946]

powiedzcie, jak sobie radzić? bo też mam ten problem, a myślałam,że cos wymyślam, a okazuje się,ze to normalny problem!!! kiedyś na zajęciach musieliśmy robić takie różne ćwiczenia - otwieranie, mocne ścisnięcie, rózne inne dziwactwa <na studiach>, a potem tak już zostało, mam krzywą szczękę:h ahaha:

[alopocz]

witam ja takie trzaskanie w stawie zuchwowo skroniowym mam juz od dawna, niedawno byłam u ortodonty nie z tej przyczyny..chce sobie troche wyprościc ząbki:P który stwierdził że szczeka mi chodzi jak u staruszki (tak głośno) i okazało sie że powód jest taki że w dzieciństwie usunieto mi kły które krzywo wyrosły i moge miec teraz tego powazne konsekwencje mowil że staw bedzie w coraz gorszym stanie... no nie wiem troche mnie nastraszył 28 wrzesnia ide na konsultacje do innej ortodontki zobacze co ona mi powie..pozdrawiam

[chrupa]

Też mam ten problem.
Zaczęło się od uczucia napięcia w żuchwie. Żeby to rozluźnić to wysuwałam żuchwę w bok, strzelało raz i po problemie. Aż po jakichś 2 miesiącach nastąpił moment w którym strzeliłam tak że zabolało, nie mogłam szeroko otworzyć ust, cały czas coś mi przeskakiwało, nie mogłam normalnie jeść. Potem po paru dniach oszczędzania mi przeszło, ale i tak ciągle chrobotało podczas jedzenia, czasem strzelało. Potem pojawiał się bół szyi, okolicy ucha, ale początkowo uznałam że pewnie mnie przewiało. No i wczoraj zaczęły się szumy w uchu podczas jedzenia. W końcu poszłam do lekarza, dostałam skierowanie do chirurga szczękowego. Jechała do niego pół miasta, żeby się dowiedzieć że on się tym nie zajmuje, tylko mam iść do protetyka... Nie wiecie może gdzie konkretnie powinnam pójść? Żeby mnie nie wysyłali w tą i z powrotem Każdy tu pisze co innego - jeden że do dentysty, drugi do ortodonty...
A iść muszę, bo taki szum jest po prostu okropny! nie da się normalnie jeść przez to :/

[chrupa]

Może komuś to kiedyś pomoże:
Chirurg szczękowy powiedział mi że tym strzelaniem ponadciągałam więzadła w stawie, przez to wyskakuje mi krążek stawowy. Dlatego ten ucisk, szumy i strzelanie. Ogólnie wyszło na to, że mam przeciążone stawy, mam prze 3 tygodnie miękką dietę, jedzenie małymi kęsami, ziewanie z przytrzymywaniem żuchwy. Nie mogę ogólnie szeroko otwierać ust i mam oszczędzać stawy. Jak za miesiąc mi nie przejdzie to mam iść jeszcze raz. Ogólnie - dam znać jak to idzie jak już się wyleczę (lub nie)

[jomic]

Napisane przez chrupa

W końcu poszłam do lekarza, dostałam skierowanie do chirurga szczękowego. Jechała do niego pół miasta, żeby się dowiedzieć że on się tym nie zajmuje, tylko mam iść do protetyka... Nie wiecie może gdzie konkretnie powinnam pójść?

Mi lekarz powiedział, ze mam iść do chirurga stomatologa - pani okazało się zorientowana w temacie, zaraz było rtg, ćwiczenia wzmacniające, dieta i jak nie pomogło to te blokady.

Napisane przez chrupa

Może komuś to kiedyś pomoże:
Chirurg szczękowy powiedział mi że tym strzelaniem ponadciągałam więzadła w stawie, przez to wyskakuje mi krążek stawowy. Dlatego ten ucisk, szumy i strzelanie. Ogólnie wyszło na to, że mam przeciążone stawy, mam prze 3 tygodnie miękką dietę, jedzenie małymi kęsami, ziewanie z przytrzymywaniem żuchwy. Nie mogę ogólnie szeroko otwierać ust i mam oszczędzać stawy. Jak za miesiąc mi nie przejdzie to mam iść jeszcze raz. Ogólnie - dam znać jak to idzie jak już się wyleczę (lub nie)

Miałam takie same zalecenie, do tego spałam w takim czymś (fumka czy jakos tak) żeby mi się szczęka noca nie otiwerała, zakaz żucia, ruszania na boki.

[xyaga]

Niestety problemy z stawem skroniowo-żuchwowym mogą występować zarówno z powodu wady zgryzu, jak również z zaburzeń posturalnych - napięć mięśniowo powięziowych, ustawienia głowy (protrakcja czyli głowa ustawiona "w przód", zaburzania symetrii)... można by tego jeszcze całą masę wymienić.
Najczęściej obie przyczyny się na siebie nakładają...
Natomiast przy barku wyżej wymienionych przyczyn problemy nie wystepują (nie ma czagos takiego jak przeciążenie w naturalnych warunkach, [przy barku wady zgryzu i zaburzeń posturalnych] chociażby dlatego że mięsień żwacz jest dzięki swojemu biomechanicznemu ustawieniu jednym z silniejszych mieśni w ustroju).
Dlatego najpierw należy zaleczyć skutek jakim jest ból i przeskakiwanie, a potem zając się przyczyną, bo niestety często jest to problem nawracający.

[Najka4]

U mnie nastąpił ból pulsacyjny w okolicach żuchwy. Nie wiedziałam, co z tym zrobić. Stomatolog polecił mi masaż mięśni twarzy. Rzeczywiście pomogło i to już po pierwszej wizycie u Pana Rafała z Warszawy (tel. 512 169 617). Niesamowity człowiek. Gorąco go polecam, bo dał mi również zestaw ćwiczeń do wykonywania w domu. Ból ustąpił i teraz ortodonta robi mi szynę, która ma wyprostować mi zgryz.

[W_cieniu]

Witam,

piszę bo może jednak jest jakiś specjalista który potrafiłby kompetentnie udzielić odpowiedzi, jakiejkolwiek wskazówki w moim temacie lub osoba która miała podobną sytuację...

Od 3 lat mam problem ze stawem skroniowo-żuchwowym. Początkowo był to po prostu ból głowy nie wiedziałam nawet że jakikolwiek problem jest ze strony stawów czy też zębów. Poszukiwania pomocy zaczęły się więc od neurologa, który oczywiście przepisał leki, później była tomografia wszystko ok. Odpuściłam bo lekarz stwierdził że może to migreny. Po jakiś 3 miesiącach zaczęłam odczuwać ból w okolicach stawu skroniowo-żuchwowego, co jakiś czas coś strzelało głównie przy jedzeniu twardych "rzeczy" ale nie sprawiało mi to większego bólu bynajmniej stawu czy szczęki. Poszłam więc do stomatologa, który stwierdził że wyskakuje mi "krążek" w lewym stawie skroniowo-żuchwowym - zalecenia - nie jedzenie twardych rzeczy oszczędzanie stawu... i wizyta oczywiście prywatna u fizykoterapeuty ( 10 wizyt jonoforezy stawu lekami diclac i jeszcze jednym którego nazwy nie pamiętam) - podsumowując nie pomogło nic... a nasiliły się strzykania strzelania, przeskakiwania. W między czasie stomatolog wykonał mi nakładkę relaksacyjną - którą nosiłam 6 miesiecy ... nie pomogła nic ani troche... nosiłam ją więc kolejny czas jakie 3 misiące zero rezultatu... a było coraz gorzej.. bo zaczęło boleć nie tylko przeskakiwać ...dostałam więc skierowanie do chirurga szczęki który wyśmiał mnie mówiąc ze on zajmuje się złamanymi szczękami.. wiec skierował mnie do protetyka który ułożył swoją filozofię na temat stawu i stwierdził że kolejna szyna tym razem już nie "mięka" tylko "twarda"szynoproteze pomoże? nosiłam kolejne pół roku... nie pomogła a wręcz miałam wrażenie że zaszkodziła.. podsumowując po 3 latach mam wrażenie że staw przestaje działać brzmi to śmiesznie.. ale idąc staw mi strzyka jedząc strzyka... nie trzyma jakby dolnej szczęki ... boli strasznie... do tego zatyka ucho.. cały czas nawet w nocy czuję dyskomfort związany ze stawem już nie wiem czy wyskakuje czy kompletnie jakby zmienił miejsce czuje że cały czas coś jest nie tak jak trzeba ułożone.. dodatkowo mam wrażenie że nadwyrężam mięśnie czy w okolicach stawu, policzka a nawet oka.. drętwieje mi policzek okolica oka i ucha, od dłuższego czasu boli mnie cała prawa strona. Nie dodałam masaże... kremy żele na stawy nie pomagają..

Stąd mój wpis na tym forum... bo już wyczerpałam pomysłu co mogę zrobić żeby nie czuć tego bólu... z tym ciężko jest żyć.. ciężko nawet skupić się na czymkolwiek..nie wspominając o pracy... więc może ktoś kto tu zaglądnie jest wstanie mi doradzić co mogę jeszcze zrobić gdzie się zgłosić...

[ultrafiolka]

mi coś przeskoczyło dwa tygodnie temu na imprezie. własciwie po. budzę się rano, kicham i boli. i teraz zawsze boli jak kicham. jak ziewam to tylko troche, z jedzeniem nie mam żadnego problemu i w ogóle jest w sumie ok, tylko się kichać boję... powinnam iść do lekarza, czy może samo przejdzie? bo tak mam wrażenie, że każdego dnia jest trochę lepiej...

[jomic]

W_cieniu, a miałaś zwyczajne RTG zrobione?

[W_cieniu]

miałam ... i własnie po zrobieniu RTG protetyk zalecił mi noszenie szyny tzw. twardej nie wiem jak profesjonalnie się ona nazywa ale miała odciązyć stawy.. niestety nie zdała egzaminu i jest gorzej... teraz nie wiem co dalej... moze powinnam nosić aparat stały bo zgryz tez mam troszkę krzywy...

zastanawiam się czy wpływ na stawy mogą mieć "tzw. zęby mądrości" ósemki.. bo niestety idą mi 2 ... musze isc znowu do mojego dentysty który nieporadnie pewnie znowu mnie skieruje do kogos kto sie na tym i tak nie zna... eh ...

[MiMilenka]

Napisane przez W_cieniu

Witam,

piszę bo może jednak jest jakiś specjalista który potrafiłby kompetentnie udzielić odpowiedzi, jakiejkolwiek wskazówki w moim temacie lub osoba która miała podobną sytuację...

Od 3 lat mam problem ze stawem skroniowo-żuchwowym. Początkowo był to po prostu ból głowy nie wiedziałam nawet że jakikolwiek problem jest ze strony stawów czy też zębów. Poszukiwania pomocy zaczęły się więc od neurologa, który oczywiście przepisał leki, później była tomografia wszystko ok. Odpuściłam bo lekarz stwierdził że może to migreny. Po jakiś 3 miesiącach zaczęłam odczuwać ból w okolicach stawu skroniowo-żuchwowego, co jakiś czas coś strzelało głównie przy jedzeniu twardych "rzeczy" ale nie sprawiało mi to większego bólu bynajmniej stawu czy szczęki. Poszłam więc do stomatologa, który stwierdził że wyskakuje mi "krążek" w lewym stawie skroniowo-żuchwowym - zalecenia - nie jedzenie twardych rzeczy oszczędzanie stawu... i wizyta oczywiście prywatna u fizykoterapeuty ( 10 wizyt jonoforezy stawu lekami diclac i jeszcze jednym którego nazwy nie pamiętam) - podsumowując nie pomogło nic... a nasiliły się strzykania strzelania, przeskakiwania. W między czasie stomatolog wykonał mi nakładkę relaksacyjną - którą nosiłam 6 miesiecy ... nie pomogła nic ani troche... nosiłam ją więc kolejny czas jakie 3 misiące zero rezultatu... a było coraz gorzej.. bo zaczęło boleć nie tylko przeskakiwać ...dostałam więc skierowanie do chirurga szczęki który wyśmiał mnie mówiąc ze on zajmuje się złamanymi szczękami.. wiec skierował mnie do protetyka który ułożył swoją filozofię na temat stawu i stwierdził że kolejna szyna tym razem już nie "mięka" tylko "twarda"szynoproteze pomoże? nosiłam kolejne pół roku... nie pomogła a wręcz miałam wrażenie że zaszkodziła.. podsumowując po 3 latach mam wrażenie że staw przestaje działać brzmi to śmiesznie.. ale idąc staw mi strzyka jedząc strzyka... nie trzyma jakby dolnej szczęki ... boli strasznie... do tego zatyka ucho.. cały czas nawet w nocy czuję dyskomfort związany ze stawem już nie wiem czy wyskakuje czy kompletnie jakby zmienił miejsce czuje że cały czas coś jest nie tak jak trzeba ułożone.. dodatkowo mam wrażenie że nadwyrężam mięśnie czy w okolicach stawu, policzka a nawet oka.. drętwieje mi policzek okolica oka i ucha, od dłuższego czasu boli mnie cała prawa strona. Nie dodałam masaże... kremy żele na stawy nie pomagają..

Stąd mój wpis na tym forum... bo już wyczerpałam pomysłu co mogę zrobić żeby nie czuć tego bólu... z tym ciężko jest żyć.. ciężko nawet skupić się na czymkolwiek..nie wspominając o pracy... więc może ktoś kto tu zaglądnie jest wstanie mi doradzić co mogę jeszcze zrobić gdzie się zgłosić...

Witam, czytając Twój post stwierdzam ,że mamy podobny problem. Moje kłopoty ze stawem zaczęły się 2 lata temu kiedy coś nagryzałam, poczułam, że coś jest nie tak ze szczęką, staw strzelił i tyle, wrócił do normy. Po ok 2 miesiącach zaczęły się bóle głowy, zębów i całej lewej strony twarzy. Rozpoczęłam pielgrzymki od lekarza do lekarza i diagnozy typu: zapalenie nerwu,zepsuty ząb itd. Po jakimś czasie cudem trafiłam do zwykłego internisty, który to podejrzewał dysfunkcję stawu i to tylko dlatego, że jego mama miała podobne objawy. Zrobiono RTG i USG stawów, okazało się, że mam poważnie "zużyty" i zniszczony staw,lewy jest w opłakanym stanie. Wysłano mnie do chirurga, który zalecił leczenie ortodontyczne, bo uważała, że to przez krzywy zgryz i dość dużą wadę. Kazano mi też wykonać szynę relaksacyjną, co też uczyniłam. Szyna pomagała o tyle, ze rano nie staw nie był aż tak spięty jak kiedyś (bo zaciskam zęby w nocy). Ortodontka powiedziała, że ona może mi naprostować zęby,ale nie wie jaki to będzie miało wpływ na staw. Rozpoczęłam leczenie ortodontyczne, noszę aparat już rok. Aparat uniemożliwia mi noszenie szyny, więc na razie zrobiłam przerwę w jej noszeniu. Stan zapalny w stawie pojawia się co kilka miesięcy, mam spuchniętą część szyi,zatyka mi ucho,boli głowa,oczy i połowa twarzy. Stosuję wtedy leki przeciwzapalne i czekam aż minie. Ostatnio tzn. około 2 tygodni temu zaczęłam się źle czuć, czuję się jak pijana,boli mnie głowa, zauważyłam, że staw trochę spuchł, więc to od niego zapewne. Nie wiem jednak gdzie dalej mam szukać pomocy jak jeszcze mogę sobie ulżyć w tym cierpieniu. W stawie mi strzyka nawet jak mówię. Mie wiem co mam dalej z tym zrobić.