Zagroda babuszki cz.2

[annorl1]

Witam ❤

Herbatki, piękny obraz ❤❤❤👏

Cicha, śnieg po kolana? U nas wczoraj nic nie było. a teraz widzę nieco białego na polu.

Emmie, nic groźnego. Zwykle przeziębienie. A w sumie to nawet nie jest przeziębienie. Jedna kaszle od poniedziałku. Kolejna kaszląca od środy. Więc i najstarszej nie puszczałam już do przedszkola, żeby jakiegoś dziadostwa nie przewlokła. Bo we wtorek dzieci mają Andrzejki 😁 no i mają być zdrowe i koniec kropka 😂

Generalnie to mi czas leci na sprzątaniu. Ale takim co to go nie widać. Szuflady, szafki, i za szafki 😂 no i ciągle jakieś projekty dzieciakom wymyślam. Coby się bardzo nie budziły i chołupy z nadmiaru energii nie rozwaliły 😂

Wczoraj np dostały kawałek czegoś co nie jest styropianem, ale dość mocno go przypomina. Do tego małe wykałaczki, gumki recepturki i różne koraliki i guziki. No powiem Wam... Że pracę fajne wyszły. A jakie pomysłowe 😁 szkoda że dom mały, to trzeba będzie rozwalać dziś, albo jutro. Żeby było gdzie nowe pracę położyć. Czekam też na tusz do drukarki. Bo chce po drukować trochę kart pracy do wyklejania plasteliną. A ostatni tusz poszedł mi na drukowanie papierowych laleczek i ubrań dla nich 😉 od razu mi się Lenifa przypomniała 😁 córka teraz w wolnej chwili koloruje ubrania. Potem będzie je wycinać i zabawa gotowa.

Amita, Gryzelda... Współczuję takiej atmosfery w pracy.

[Emmi123]

Dzień dobry (_)?
U mnie nadal biało.

Amita Acha... ale to mocno frustrujące jak inni niewiele umieją czy chcą ale pouczali by innych. Ciężka sprawa.
Annorl Nieustająco zdrowia dla Was wszystkich.

Lenifa Gdzieś , kiedyś trafiłam czy usłyszałam taki fajny opis, jak do sadu idzie romantyk, materialista, cynik... ktoś tam jeszcze i każdy z nich widział inaczej drzewo. Jeden się nim zachwycał, drugi współczuł, a jeszcze inny od razu przeliczył na pieniadze itd. Wiele lat operowałam tym przykładem a teraz widzę, że zapomniałam... ech...

---------- Dopisano o 07:00 ---------- Poprzedni post napisano o 06:57 ----------

Annorl A może lubisz kolorowy łańcuch świąteczny rozwieszony pod sufitem czy gdzieś tam? Jak tak, to teraz idealna pora na robienie, bo dzieci w domu. Możesz zrobić z tradycyjną wielością kółek albo większe. Mnie się bardzo podobały takie wręcz girlandy zawieszone w oknach. Po świętach do pieca i po problemie. I na Sylwa pięknie się prezentują.

---------- Dopisano o 07:01 ---------- Poprzedni post napisano o 07:00 ----------

Gdzie jest moja herbata?

[Lanolinkaaa]

Herbatko, oraz rewelacja! Fasola jak prawdziwa. Pięknie!

Lenifko a co by było gdyby cxlieuek jednak swoje możliwości poznawcze wykorzystał na sto procent? Co by nam to dało, jak myslisz?

Ann, Ty jak zwykle mama na medal

Emmi, pytałam o pociągi, bo jak one w zimie jeżdżą, śnieg i mróz powoduje opóźnienia?

[Emmi123]

Herbatko Uwielbiam twoje obrazy. Śliczne

---------- Dopisano o 07:06 ---------- Poprzedni post napisano o 07:05 ----------

Napisane przez Lanolinkaaa

Emmi, pytałam o pociągi, bo jak one w zimie jeżdżą, śnieg i mróz powoduje opóźnienia?

No to jeżdżą tak jak piszesz A mnie coś trafia...

[Lanolinkaaa]

Przypomniało mi się, że też kiedyś miałam starego ormowca za dyrektora. Co to była za menda.

---------- Dopisano o 07:10 ---------- Poprzedni post napisano o 07:08 ----------

Emmi, czyli pociąg też uzależniony od pogody.

Planuje już drugi rok zimą pojechać pendolino nad morze. Nigdy pendolino nie jechałam zresztą w ogóle pociągiem bardzo dawno temu. Może w tym roku się mój plan powiedzie

[Emmi123]

Annorl U mnie by się przydały takie porządki. Rany! Ile gratów człowiek gromadzi.
Przede mną takie porządki w kuchni, bo zalegają w szafkach jakieś różne rzeczy, których rzadko używamy i chyba wyfruną na półpiętro. Na półpiętrze mam ustawione dwie wysokie szafy, takie zwykłe biurowe, ale są wąskie i idealnie mi tam pasują. Pełnią rolę kuchennego zaplecza. Na pewno muszę ograniczyć ilość kubków, bo widzę, że już jest ich za dużo. Z każdej strony mnie ,,atakują". Gdzie nie spojrzę tam kubek, w lodówce jeszcze nie ma żadnego ale to kwestia czasu.
Lanolinko Nie znam pojazdu, który nie reagowałby na to co dzieje się w pogodzie. Największy problem nie stanowi sama pogoda, co strona techniczna tych pojazdów. Ciągle się psują. Być może osobowe są ok, ale jak się nie zadba o towarowe, no bo to tylko towarowy... ale towarowy porusza się po tych samych torach i jak towarowy się rozkraczy to wszystkie inne stoją, bądź mają problem z płynną pracą. Taka krótkowzroczność, bo czegoś nie trzeba... o wszystkim trzeba pamiętać.

---------- Dopisano o 08:01 ---------- Poprzedni post napisano o 07:53 ----------

Byłam na dwórzu zrobić kilka zdjęć. Ależ zimnica!! Niby tylko -1, ale MM łączy temperaturę jeszcze z wilgotnością powietrza i to ona powoduje, że dana temperatura jest w od czuciu bardziej mroźna. W każdym razie, wyszłam bez rękawiczek i normalnie wróciłam z zamarzniętymi , brrrr...



Miłego dnia życzę

[lenifa]

Lanolinko to chyba niemożliwe jest. Nawet najwiekszy geniusz i uzytkownik onego mózga na maksa wykorzystuje jego niewielki procent. Tzn ja już nie wiem czy pamietam dokładnie liczby, jak wiecie nie ukrywam, że mam z nimi problem, ale kołacze mi się w glowie mojej biednej że to 30 procent? Tak że czlowiek ma jeszcze ogromne możliwości przed sobą.

An laleczki - Powiem ci jak ja to robiłam - Uchwyty do sukienek papierowych to były dwa długie paski na ramionach sukienek, i jeden mały poprzeczny na biodrach sukienki. One, te od ramion schodziły sie na krzyż z tyłu lalki po zagięciu i wchodziły pod mały paseczek na biodrach. Dzieki temu sukienka nie spadała, była stabilna, a nawet można było się zabawić w teatrzyk kukiełkowy. Ponieważ wystarczyło włożyć paluszek pod paseczek biodrowy i można było lalką grać. Tak, że ten pomysł to była dość szeroka zabawa. Były szafy, wieszaczki, domek i nawet dziecko do ubierania w beciku. Szukałam kogoś aby to zaczął robić. Szukałam plastyków itp. No ale siła przebicia w zewnętrznym świecie nie należy do moich mocnych stron. Ech miałam tyle pomyslów jak, co z tym robić, że temat nieskończony i szeroki jak klocki lego.
A propo klocków lego, wnuczek dostałod wujka robota do zrobienia z onych, działającego i mającego różne funkcje, ale przywiozę go dopiero na święta. Sama jestem ciekawa jak to z nim jest.

Emmi dawno temu oglądalam jakiś filmik na discovery chyba, że rzeczy produkowane, mają celowo ukrytą jakąś wadę, jakiś słabszy element aby się psuły po pewnym czasie, bo że to napędza rynek... heh. Coś sie psuje i musisz kupić nowe. Jestem skłonna uwierzyć w to celowe działanie, bo dostaliśmy z mężem swego czasu laptopy od syna i ja wykończyłam on laptop trochę wcześniej, a mężowi właśnie zaczął szwankować Temu mi dziecka zorganizowały pancerny komputer)

[annorl1]

Lanolinko, a uwierzysz że ja nigdy w życiu żadnych pociągiem nie jechałam? A mam 40 coraz bliżej na karku 😂😂

Emmi, kurde... Nie pomyślałam aby łańcuchy do pieca. Kurde... My na strychu trzymamy wszystkie zrobione. I potem myślę co z nimi robić. Bo to spora ilość 😂 ech... Czas najwyższy posprzątać. Te zużyte mocno w piec. a raczej mąż na brykiet przerobi. A nowe zrobimy i będą oko cieszyć 😁

[Amita10]

Dzień dobry
Mam kumpla kolejarza, w sensie logistyka na kolei. I on opowiada, że to dramat jest. W transporcie towarowym tabor bywa mocno wyeksploatowany. W taborze osobowym, który jest wymieniany na nówki sztuki brakuje ludzi do obsługi. A obu brakuje lokomotyw W życiu bym nie pomyślała, że pociąg, który jedzie ze Szczecina do Przemyśla stoi we Wrocku i czeka na zmianę lokomotywy. Bo zawsze mnie zastanawiało, dlaczego przyjeżdża o czasie a wyjeżdża opóźniony? Ostatnio mój był opóźniony 130 minut a w przeciwnym kierunku 228. Mój miał awarię hamulców. Tak, że tego. I tak jest o niebo lepiej niż w latach remontów przed EURO. Ale powiem, że warto było wtedy przeżyć ten obłęd. W przewozach inter city czuć piniondz z Unii Cicho, czysto, miła obsługa. Tylko tłok i opóźnienia są problemem.

[lenifa]

Oj ojeździłam się pociągami... Były też dwa lata co codziennie dojeżdżałam do pracy pociągiem a było to w pierwszych latach stanu wojennego. Dużo wspomnień mam z torów Ale i prawda jest taka, że ja sie tez interesowałam Ruskinem, a człowiek ten był przeciwny kolei żelaznej i myślę, że miał duzo racji

[Lanolinkaaa]

Ann, nie jechałaś nigdy w pociągu? W ścisku, na korytarzu, gdzie przepchnac się było trudno, nie wiadomo czy to już ta stacja...ech tak to się się dawno jeździlo. Teraz ponoć komfort.

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

Czeumu uważasz, że bycie przeciwnikiem kolei jest słuszne?

[lenifa]

Lanolinko tak się zastanawiam czy do mnie piszesz odnośnie tego Ruskina. Na wszelki wypadek uszczegółowię. Ruskinowi chodziło o ochronę krajobrazu. Sielska anielska Anglia W jakimś sensie momentami ona taka dalej jest, może to jakieś echo Ruskina Nie wiem tak luźno się zastanawiam. Miałam porównanie widząc Dzikie Pola na Ukrainie, Anglię i porównując do znanego świata w Polsce, Niemczech Austrii czy Czechach, więcej krajów nie znam.... I tak szukam odpowiedzi. W jednym miał rację, w wyniku działania człowieka krajobraz się zmienia i to bardzo.

[Amita10]

Też miałam zapytać o pogląd Ruskina. Po twojej odpowiedzi Lenifko wnioskuję, że facet nie widział węzłów dojazdowych autostrad Ten pasek szyn to pewnie byłby dla niego niezauważalny :P

[Lanolinkaaa]

Lenifko, zaciekawił mnie ten Ruskin, przeglądnęłam co nie co o nim. Idealista. Romantyk. Jego poglądy na świat byłyby aktualne i teraz, nic się nie zmieniło w funkcjonowaniu świata. Fajnie pisał o telefonach że,,czy to że siecią telefoniczna obejmiemy cały świat spawi, że będą docierać do nas lepsze wiadomości?"

[lenifa]

Ja tak do końca nie znam jego wszystkich poglądów i nie wiem czy ze wszystkim się zgadzam, ale biorąc pod uwagę moje podejście nie ma takich ludzi z którymi we wszystkim można by się zgadzać, ja pewnie też mam swoje błędy co sobie nawet nie uświadamiam. Na Ruskina trafiłam szukając śladówMarii Buyno Arctowej. Interesowała się nim, ona lub jej mąż. Nie wiem tego, w każdym razie została wydana przed wojną jedna jego książka w ich wydawnictwie, więc ją odszukałam i trochę czytałam.

Teraz usiłuję sięzapoznać więcej z postacią Gabora Mate https://www.youtube.com/watch?v=uPup-1pDepY i tak oglądam filmiki z nim ale strasznie mi to idzie, bo między jednym a drugim garnczkiem,między odkurzaczem a myciem naczyń po 10 min udaje mi się klapnąć. Ta moja piekielna niemoc językowa sprawia, że nie mogę sobie po prostu puścić i słuchac tylko muszę czytać tłumacznie więc ślipocę w monitor...

[herbatka99]

Angielski krajobraz piekny, na instagramie są fotograficy którzy pkazują wyszukane angielskie krajobrazy i domy. Cudo. Ale i tez mokro. często deszcz pada i na zdjęciach widać.
Jest taki cudowny serial angielski " Życie w Cranford." O kobietach w dziewietnastowiecznym angielskim miasteczku. Cudo. Grają znane angielskie aktorki starszego pokolenia. Np. Judy Dench.
Jest chyba na OLX.
I jest tam wątek jak te angielskie damy zdecydowały się pojechać pierwszy raz pociągiem , wtedy parowa lokomotywa. Strachu przezyły ogrom, scenki pełne humoru, To cos dla Annorl, jak zdecyduje się pojechać pierwszy raz,
Ale jak to wyszło Ann że nie jechałas pociągiem,? domyślam się że w twoim regionie autobusy były przede wszystkim? potem samochód?
W trójmieście jedzie kolejka elektryczna przez całe Trójmiasto, Wszyscy się przemieszczali właśnie tym środkiem lokomocji. Z Gdyni do Gdańska po lini prostej, Teraz az z Wejherowa do Tczewa.


Ja też mam dużo kubków więc Emmi to nie tylko twój problem, dodatkowo kubki mojej córki których nie chce zabrać. Bo też ma nadmiar.

[lenifa]

Herbatko, dokładnie tak, Anglia czasem może zachwycić i prawdę mówiąc byłam wybrzeżem Atlantyku bardzo zaskoczona. Mam nadzieję, że jeszcze tam pojadę bo po drodze widziałam cudny stary wiejski domek w kwiatach ale nie chciałam zawracać głowy synowi aby się zatrzymać, myśląc że w drodze powrotnej to zrobię, ale pojechaliśmy całkiem w innym kierunku. Teraz nie będzie czasu bo to tylko kilka dni i to jeszcze mocno zaplanowane, no i nie lato więc z kwiatami będzie pewnie gorzej.

[Emmi123]

lenifa Świetny pomysł z tymi laleczkami. Jak kiedyś będę miała okazję to wypróbuję, twój patent. Kolej... lubię ją, pomimo, że mnie wpienia.
Bardzo lubię oglądać program podróżniczy ,,Koleją przez świat"? Jakoś tak. Lubię oglądać filmy i reportaże z okresu ,,złotego wieku" kolei, kiedy to co zamożniejsi wręcz mieszkali w jeżdżącym pociągu i czerpali z niego wszystkie możliwe przyjemności. Jako na tyle niezależne dziecko, lubiłam chodzić na dworzec centralny, który był pełen ludzi i o zgrozo stać i patrzeć na podróżnych. Do tej pory miło przenika moje ucho dźwięk stukających o chodnik, kółeczek od walizki. Patrzyłam się na tych wszystkich ludzi i zastanawiałam się dokąd jadą? Kim są i dlaczego podróżują? Mogłam godzinami stać i się na nich patrzeć. Ale jazda koleją do pracy jest koszmarna.

[katte25]

Napisane przez herbatka99

Fasolka z mojego ogrodu. Obraz olejny.

Ładny obraz.

W Łodzi wczoraj nieźle napadało ale już dziś śladu po śniegu niema.

[Cicha72]

Herbatko piękny obraz. U nas roztopy i gesta mgła. Kawa i biorę się za sobotnie prace.. miłego dnia dla Was

[Amita10]

Od rana pada deszcz. Ciemno i ponuro. Piję sobie kawkę, już po śniadanku. Mąż zrobił jakieś zakupy, w sensie, że renety przyniósł wiec pewnie będzie szarlotka. Zostało jedno udko z wczoraj i tak nie wiem co zrobić? Chyba nowy obiad trzeba ugotować

[lenifa]

U mnie też szaro buro i jeszcze nie zima, śniegu nie wiadać, ale moje wnuczki już zrobily pięknego bałwana na Roztoczu.

Trochę jestem przytloczona róznością rzeczy i spraw co muszę zrobić i załatwić, a jak za dużo się zbiera to dosłownie obezwładnia już na etapie co najpierw. I własnie jestem w takiej sytuacji i nawet mi nie pomaga lista z kolejnościa rzeczy do zrobienia, bo jak widzicie nawet nie przystąpiłam do punktu 1 czyli : iść na zakupy. Więc zmieniłam punkty i na czoło wysuneło się: wypić kawę Temu przy kawie mogę parę zdań sklecić.
Moja nauka ograniczyła się póki co do oglądania filmików na YT po 5 min i tle haha.
I właśnie właczyłam Sinclaira i on tam mówi, że najlepiej jeść zestresowane roślinki, co rozumiem jak uprawiane w naturalny sposób. To mówi już w drugiej minucie więc jak widzicie wiele nie zobaczyłam https://www.youtube.com/watch?v=Ait4J0X8l7E. Tak, że pojecia nie mam co będzie mówił dalej ani nawet nie wiem kiedy ja będę dalej oglądac ten filmik, no ale może nawet dobrze bo się będzie można zastanowić nad sensem tego biegając to tu to tam, albo w kolejce do zieleniaka

[katte25]

Wstałam dzis wcześnie rano na zakupy, na szczeście wszystko zakupione, teraz czas poogladać promocję w necie

[Amita10]

U mnie na obiad padło na grochówkę. Miał być odgrzany bigos, ale po zamrażalniku plątała się golonka to wpadła do gara. Wolałabym na wędzonce, ale nikomu nie chce się iść do sklepu. Tak więc zostanie wyczyszczona lodówka z warzyw i trochę luzu w zamrażalniku. Pogoda do niczego.

[Cicha72]

U mnie okropna mgła i deszcz. Nic tylko robic porzadki w domu moze wymysle cos zimowego na kiermasz dla koleżanki z pracy.

[Emmi123]

Ściskam Was bardzo serdecznie

[Cicha72]

Stworzylam kilka rzeczy na kiermasz dla koleżanki z pracy. Swieczniki ze sloikow balwanek z tuby taki jak ostatnio i balwanki ze skarpetek u mnie mgła jak mleko. Na obiad były placki po wegiersku. Dobranoc Zagrodzianki

[Emmi123]

Dzień dobry (_)?
Dzisiejszy dzień będzie dużo krótszy, bo pospało mi się. Wczoraj też jakoś tak dłużej pospałam. Bardzo się cieszę, że dzisiaj znów jest wolny dzień.
Koty mlaskają w korytarzu. Wpadły do domu jak bomby. Na chwilę tylko uchyliłam drzwi i poczułam mocny chłodek, mrozem powiało. Śnieg prawie stopniał, tyle co białe dachy są i też nie wszędzie.


Cicha Urocze bałwanki, bardzo pomysłowe

[lenifa]

Najpiękniejsze rzeczy są takie co zrobione własnymi ręcami Mam ci ja aniołka zrobionego z masy solnej, przez niepełnosprawną dziewczynke, i jest na honorowym miejscu u mnie w domu w Tarnowie od lat. Ciagle myśle o zrobieniu sobie portmometki na szydelku i jeszcze to i jeszcze tamto a nie mogę się ogarnąć z czasem. Córa mi przysłała domki drewniane do pomalowania to dopiero podklad zrobiłam. Cięzko mi się jest przestawić z jedno zajęcia w drugie. Nie ma płynności. Jak w coś wlezę to sie topię w tym, że zapominam o reszcie świata tego. Poważny minus u mnie z tym, bo niestety życie wymaga elastyczności.
Wiatnko Emmi Miłej niedzieli Ci życzę. Ja już od szóstej na nogach i dopiero się wyrobiłam.

[Amita10]

Hej Ja dziś buszowałam po Masywie Sowy. Koci Grzbiet z przyległościami. Ach, jaka zła byłam, bo wejście z czapy, strome podejście po śliskich liściach. Potem już prawie alejki :P Muszę sobie kupić kijki. Naprzeklinałam się, ale super było.