|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2013-09-27, 16:20 | #961 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 29
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Nie uważam bym musiała znać wasze historie, by wypowiadać się na temat tego co myślę o zjawisku nazywanym prokrastynacja. Dobra, przeszłam jak burza, a teraz będzie spokój, bo muszę wyjść z domu. Przewiduję, że tu nie wrócę, o ile żadna mnie nie szturnie niesprawiedliwym komentarzem dlatego żegnam si, papapap
|
2013-09-27, 17:38 | #962 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ---------- Cytat:
Cytat:
Brawo za działania. Ja też treninguję. Hantle mnie denerwują, ale nie poddaję się. Próbuję też nauczyć się robić pompki i coraz lepiej mi wychodzi. |
||||
2013-09-27, 18:10 | #963 |
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
2013-09-27, 21:14 | #964 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Miałam pisac cos,ale sie zaczytałam w tej dyskusji,....chwile mnie nie było a tu taka ''burza ''przeszła,poszla? poszła juz chyba co nie Iszka generalnie moja słaba nieogarnięta psychika nie jest w stanie sobie nawet wyobrazić tego ''lenistwa'' tak jak teraz własnie zamiast zasuwac podlogi,kuchnie i wsio dookoła to ja odkładam to na jutro a teraz chce delektowac sie ciszą....młody śpi,tz nie ma....cudownie i spokojnie i co z tego ze jutro wystawa,że ciuchy nie naszykowane....ze paznokcie nie pomalowane...ze nic nie przygotowane..odkładam to na jutro-świadomie ..a jutro bede zła na siebie o to dzisiejsze siedzenie i nie wiem czy to lenistwo czy psychoczny komfort chwili obecnej,czy zmęczenie maeriału,czy brak weny.czy podświadoma walka,ze wcale nie mam ochoty na udzial w wystawie...takie tam dylematy
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego…” |
2013-09-28, 01:12 | #965 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Mielą mi się w głowie jakieś słowa: blogosfera, brak dystansu, pycha, ignorancja, rozpaczliwe budowanie pewności siebie. Rozwinięcie przemilczę.
Piątek: * ogarnięcie kuchni, szafka z jedzeniem * napój pigwowy * szukanie konwertera * odpisywanie E. * jedzenie * walka z antywirusem * plan działania na 3 dni * doraźna pomoc L. * śniadanie dla dwojga * suplementacja * konwertowanie * wyprawa do banku * spacer * zakupy zielarskie * zakupy spożywcze * penne + ostry sos z tuńczykiem * przelew do A. * pomoc L. (c.d.) * odwiedziny u L. * nocne zakupy kosmetyczno-ciuchowe * kolacja dla dwojga * czerwony grzaniec na dobranoc * zabiegi okołokąpielowe
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume! |
2013-09-28, 06:38 | #966 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 195
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Hej Dziewczyny
Chciałam napisać "pierwsza w sobotę!", ale oczywiście pierwsza była Czerwiec - śniadanie, mam nadzieję, że zrobi mąż i mój udział w śniadaniu ograniczy się do zjedzenia go - makijaż - zebranie 9:30-13:00 - wymyslić i przygotować obiadokolację - mini zakupy do obiadokolacji - ewentualne spotkanie z E. - ogarnięcie wieczorem kuchni, p-pokoju i toalety - zmyć i pomalować paznokcie - nastawić i wywiesić ciemne - sprawdzić czy jest juz plan i rozplanować zajęcia - żaba praca semestralna, napisać plan, sprawdzić ile mam napisane, ile i do których pktów potrzebuję dopisać - napisać szkic tego, co chcę aby podpisała W.H. Spisywanie żabozaurów, żabsk i żab które zaniedługo będą żabskami bo jakoś nie umiem im urwać głów, rozpoczęłam, wklejam poniżej, bez żadnej segregacji: - odebrać dyplom KSW - uprawnienia państwowe - sprawa urzędowa "Wrocław" - likwidacja konta w P. i przeniesienie się do L. - odgruzowanie skrzynki p... - ginekolog, cytologia - oczyszczenie zębów z kamienia i przegląd dentystyczny - chirurgiczne usunięcie ósemek 4sztuki - ustalić sprawy L. z panią D, uregulować prawnie - zdać zaległy egzamin ud dr. S - wygolić swetry i oddać golarkę - przegląd Rz i oddanie ich mamie - zwrot ramek do Casto - wystawienie na alle lego duplo, fotelika (akurat fotelik to kijanka, ale juz widzę, że zapowiada się na niezłe żabsko), butów - zorganizowanie przewozu do S. - odesłanie płytki W.H. - doprowadzenie do używalności arkusza i przesłanie W.H. - zacieki od rury? balkonu? - wymiana klocków i tarcz hamulcowych
__________________
Pozdrawiam |
2013-09-28, 07:56 | #967 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 29
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Niektóre z was piszą jak to pewnego dnia się im udało, jak cały dzień dawały radę, robiły co trzeba. To jeśli jednego dnia się udało wykrzesać motywację, energię i siłę, to co znaczy, że nie udało się kolejnego. Siła wyboru też jest ogromna. Jestem zniesmaczona tym forum do granic. Przyszłam powiedzieć co mi pomogło, nie byłam nachalna ani nikogo nie naprawiałam. A wy złe (bo polska zawsze jest za gdy coś się komuś udaje) odepchnęłyście mnie i od razu zanegowałyście. Tak jak jedna z was pisała, nie zależy mi na sympatii, izoluję się od relacji opieranych na wirtualnych forach, ale mam paskudne odczucie, gdy myślę o tym jak wczoraj postępowałyście. Czuje złość, ale pójdę i bez listy zrobię dzisiaj mnóstwo rzeczy, a wy siedźcie tu, piszcie plany, zaprzeczajcie, że jest jakieś rozwiązanie, taplajcie się w empatii i przytakujcie jak jest ciężko, tak jest przecież najłatwiej. Świetny wątek, naprawdę. ---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ---------- Zapomniałabym.Wczoraj kilka osób napisało do mnie o tym, że takiego kopa nie dostały już dawno i, że od dawna nie zrobiły tyle co wczoraj. I uwaga, bez listy, bez nadmiernego kontrolowania, jakby robiły tak od zawsze. Chociaż nazwały się wprost leniami to uwierzyły w siebie i w to, że jednak jak im wychodzi to ich zasługa i jak nie też. Wy widać jesteście zbyt oporne na rozwiązania, bo wolicie drobić w miejscu. Znikam stąd, bo serio więcej w tym bagienku nie chce się taplać! nie piszcie zatem do mnie, tzn. o mnie na pewno będziecie, bo przecież to będzie świetna czynność zastępcza na dzisiejsza pracowitą sobotę. |
|
2013-09-28, 08:48 | #968 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Cytat:
|
||
2013-09-28, 08:57 | #969 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Siem nie odniosem do burzy, tylko Was przywitam
owocnej soboty! |
2013-09-28, 09:11 | #970 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Przeczytałam dyskusję - i jedyne co mi przychodzi do głowy - to ze ja lubie taplać się w tym bagienku
Moglabym w wielu punktach dyskutować, rozkładać na czynniki pierwsze itd - ale jaki jest sens tracić na to czas ? I w tym punkcie dziwi mnie madziamonika - dużo czasu spędziła pisząc o tym że lepiej nie marnować czasu na pisanie na takich wątkach Wydawałoby się że osoba tak niezależna ograniczy się do dyskusji w komentarzach na swoim blogu nie czujac potrzeby szukania cytowań i niesienia dobrej nowiny w forumowym światku... Gdybym była złośliwa - powiedziałabym że chodzi o podbudowanie własnego ego. Ale nie jestem Ot i tyle ... Internet nie przestaje mnie zadziwać ... ---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ---------- Moja teściowa przyjeżdza ostatecznie dziś wieczorem a wyjeżdża we wtorek rano . Czas wizyty ulegl skróceniu (dobrze), brak zdecydowania i życie w zawieszeniu spowodowało duzo stresu i poczucie dyskomfortu (źle)... Wczoraj wygrałam 5 euro na zakupy w google store (dobrze); po tym jak kolega z pracy mojego męża wygrał w 10 minut 2 tablety całą firmę i mojego męza (dorośli faceci, awangarda nowoczesności- każdy z nich ma już przynajmniej jednego tableta) opanował dziki szał i wykupili cały zapas kitkatów z pobliskiego marketu ... I rzucili się wpisywać kody ... Jak łatwo się domyślić - nikt już nic nie wygrałWieczorem M. nie oparł się pokusie i nabyliśmy dwa kolejne kitkaty - wygrałam ja... Co mój mąż w obliczu dużejilości nabytych batoników i zerowej wygrywalnosci uznał za niesprawiedliwośc dziejową Dobrze - bo dawno mnie nic tak nie rozbawiło, źle bo mam w domu batoniki których nie powinnam jeść ... |
2013-09-28, 09:15 | #971 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Hej sobotnie
Wreszcie się wyspałam - bez winy i wstydu Z wczoraj zostały mi rzeczy, znowu zadziałał syndrom zachłanności i odrealniona lista zbyt wielu chceń się pojawiła. Dziś chcę dokończyć jedną rzecz pracową (opracować koncepcję) a resztę czasu spędzić na mężowaniu, gotowaniu, może jakaś rozrywka wieczorem wypadnie i może ogarnę choć jedną kwestię domową (jakąś szafę?). Di, na jaką wystawę się wybierasz? Teraz Cię zapytam (wcześniej nie chciałam nastraszyć) - nie miałaś szczękościsku po usunięciu ósemki? Ja miałam prawie 2 tygodnie - usta otwierałam tylko tak, że ledwo mogłam coś do jedzenia wcisnąć Nebulko, masz jakiś fajny przepis z wykorzystaniem fig? Zainspirowałaś mnie Póki co mam w planie kanapki z białym serem, figami, orzechami włoskimi i odrobiną miodu, ale może coś fajnego - mięsnego lub sałatkowego przychodzi Ci do głowy? Cytat:
Hej Jak się miewasz? Ciekawie mnie, co tam u Ingi... Wróciła już? ---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ---------- Cytat:
rewelacyjna relacja ze znakami wartości |
||
2013-09-28, 09:26 | #972 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Poza batonikami (słodkie do bólu -zgadnijcie skad wiem ) mam podejrzanie dobry humor ... Może to być efekt wysokiego poziomu cukru we krwi bądź samoobrona organizmu w obliczu osiągniecia 28 wiosny(jesieni) życia...
Magia dat mną rządzi -trochę wczoraj podsumowywałąm (podlewając analizę winkiem)... Z jednej strony jest lepiej niż rok temu (pozbyłam się nadbagażu , uporządkowałam w pewnym stopniu finanse, wyprowadziłam sprawy zębowe, zdałam reszte egzaminów, zadomowilam się w De i podciagnęłam język) z drugiej strony - nie podoba mi się moja kondycja psychiczna (czy jak to nazwać). Trafiłam ostatnio na czasownik "wegetować" i niestety w dużej mierze mnie określa. Próba zmiany pewnych rzeczy które mnie bolą rozbija się o rok nieudanych prób, poczucia porażki . Tak jest z pisaniem pracy (tyle razy się za to zabierałam, nie wychodziło - dlaczego ma teraz wyjść?) , szukaniem pracy (podejmowałam jakieś działania zrywami - i ich nie doprowadzałam do końca), wyjściem do ludzi (parę razy próbowałam - jakos nie wyszło). Do tego w pewnych kwestiach doszłam do muru - mój nm nie będzie już lepszy jeśli nie zacznę mówić (a mówić trzeba do ludzi), praca sama się nie napisze (a w końcu nastąpi to czego się boję i promotor zadzwoni- już i tak żyje w ciągłym stresie); w cudowny sposób nie znajde pracy (muszę wysłać więcej niż 5 cv i odbyć wiecej niz 1 rozmowę kwalifikacyjna; zdobyć się na np rozniesienie cv osobiście). |
2013-09-28, 09:29 | #973 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Joanno, serdeczne życzenia urodzinowe
Sił wewnętrznym i dobrych okoliczności zewnętrznych do pozytywnego doświadczania rzeczywistości i wpływania na nią! Miłości, szczęścia i sił witalnych |
2013-09-28, 09:39 | #974 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Emi-będe dziś na wystawie kucyków szetlandzkich..mam chyba ze 2 do zaprezentowania,nie wspomnę ,ze nigdy nie brałam udziału ...ale cóz damy rade..http://www.arabika.pl/index.php?opti...tor&Itemid=111 prosze link do poprzedniej wystawy....
lece szykowac sie do wyjscia buziaki
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego…” |
2013-09-28, 09:40 | #975 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Myślę że jedynym wyjściem z sytuacji jest pogodzić sie z nią jako z warunkami zastanymi na które już nic nie poradzę. Pozbyć się poczucia winy ze zmarnowałam tyle czasu, nie zrobiłam tego tamtego, jestem z wieloma sprawami w czarnej d. ...
Zamknąć ubiegły rok ze wszystkimi jego porażkami i nie wracać do złych emocji . Nie wiem czy tak się da - ale jakoś dzisiejszy poranek napełnił mnie nadzieją. Nie zmienię tego jaka jestem i gdzie się znajduje (i to ze sama sie tu doprowadziłam niczego nie zmienia). Natomiast mogę dziś zmienić to jaka będę jutro i jak jutro bedę się ze sobą czuła. Wiem że troche to trąci amerykańskościa i tanią psychologia - ale tak czuje Do tego trafiłam wczoraj na cytat Lao tse (w niemieckim serialu) - Fürchte dich nicht vor der Veränderung, eher vor dem Stillstand .(Don't fear change, fear stagnation - jakoś po polsku mi nie brzmi ... Stary mistrz do mnie przemówił przez popkulturową papkę |
2013-09-28, 09:56 | #976 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Joanno - życzę Ci wszystkiego co najlepsze, a przede wszystkim wyjścia z tej stagnacji i wiele sił do walki! I oczywiście sukcesów
Pod Twoimi lękami trochę bym się mogła podpisać Ja to w ogóle jestem jednym wielkim strachajłem Od dziecka wszystkiego się boję, to jest straszne! A wiecie co jest najdziwniejsze? Że ostatecznie jak stanę oko w oko z sytuacją, której tak się bałam, to zazwyczaj idzie wszystko ok...a jak nie idzie ok (bo i tak się zdarzało), to odpłakuję swoje i jakoś żyję. Więc po co mi ten strach? Sama wiem, że jest bez sensu... Wiecie, że wszystkie moje dni wyglądają ostatnio tak samo? Tracę rachubę Wczoraj wydawało mi się, że jest niedziela, dzisiaj nie wiadomo jakim cudem stała się sobota...w tygodniu nie wiedziałam jaki mamy dzień Chyba potrzebuję pracy choćby dla rachuby czasu... A mój TŻ ostatnio dopracowuje swój plan wyjazdu za granicę i mnie męczy - a ja się trzęsę ze strachu Szukanie tam pracy pewnie szło by mi jeszcze gorzej niż tutaj...Poza tym raczej niekoniecznie mamy do kogo jechać, żeby się na jakiś czas za granicą ulokować, więc zostałoby chyba szukanie pracy stąd...a w to to ja już w ogóle wątpię!
__________________
|
2013-09-28, 10:03 | #977 | ||||||
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Strasznie mi z tego powodu wszystko jedno. Cytat:
Cytat:
Cytat:
'Being powerful is like being a lady. If you have to tell people you are, you aren't.' [M. Thatcher]
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. Edytowane przez isza89 Czas edycji: 2013-09-28 o 13:20 |
||||||
2013-09-28, 10:11 | #978 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
M. znalazł prace z Polski przez neta - to jest jak najbardziej możliwe. Pierwsze interviewy są przez skype'a/telefon (teraz sam takie prowadzi) potem niemieckie firmy zapraszaja na normalne dobrze rokujących kandydatów i często zwracaja koszty podróży (jak sie o to poprosi - my nie wiedzieliśmy wiec m. nie dostał). Oczywiście wszystko się sprowadza do tego jakiej pracy się szuka . Ale i dla humanistów jest sporo ofert - tylko trzeba szukać (mój problem wynika nie z sytuacji na rynku pracy , tylko z tego żebojkotuje własne poszukiwania) dzięki za życzenia, zaczynam poranne/południowe mężowanie, potem sprzątanie jaskini, zakupy i juz można czerwony dywan dla teściowej rozkaładać... Btw wróciłąm do pisania w starym (zaczetym dzienniku) - parę wpisów z 2010 - poczucie niezadowolenia, klęski ,leki - mogłabym się pod tym podpisać i dziś... Ta sama relacja - małżeństwo (jeszcze wówczas narzeczeństwo) - super ; studia i reszta - porażka, samoocena - w Rowie Mariańskim ... Czyli - 3 lata i zero postępu .. .Kończe z tym bo to nie jestem ja. Ja jestem pewna siebie, optymistycznie nastawiona do życia, otwarta na ludzi i nowe wyzwania (jasne) Dzięki za życzenia i miłego weekendu . Wysyłam Wam jesienne słońce z niemieckiego nieba |
|
2013-09-28, 10:46 | #979 | ||
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
I przy okazji dziękuję za to, co napisałaś wcześniej o komunikacji i zwracaniu uwagi - to było dla mnie bardzo ważne. Cytat:
Wszystkiego piękniejszego w dniu urodzin!
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
||
2013-09-28, 11:01 | #980 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Joanno - wszystkiego najlepszego! Samych sukcesow,radosci z zycia, spelnionych celow i mnostwa satysfakcji z najdrobniejszych rzeczy jakie los CI przyniesie.
co do fig - to sa przepisy, ktore z figami robilam. Ale tak naprawde do kazdej potrawy z miesem i serem typu kozi, mozarella, czy plesniowy figa pasuje ja dodaje po prostu jako element salatki, taki jak pomidory czy ogorek http://www.kwestiasmaku.com/ryby_i_o...i/przepis.html http://www.kwestiasmaku.com/zielony_...m/przepis.html http://www.kwestiasmaku.com/zielony_...a/przepis.html http://www.kwestiasmaku.com/zielony_...i/przepis.html http://www.kwestiasmaku.com/zielony_...a/przepis.html http://www.kwestiasmaku.com/zielony_...i/przepis.html jestem najwieksza fanka lazanii i grzanek z mozarella feta i zurawina. Reszta to takie po prostu salatkowe sprawy. Ok, lece do kosmetyczki dzis sloneczko, to mam zamiar na piechotke do centrum i z powrotem Do pozniej!
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain! |
2013-09-28, 11:53 | #981 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Joanno buziak urodzinowy, wszystkiego co sobie wymarzysz
Mnie też niedługo czeka spacer z cv, możemy się razem wspierać, najpierw jednak muszę zaliczyć wizytę w tutejszym urzędzie pracy, póki co czekam na swój nr personalny. Chciałabym na początek zaczepić się nawet na jakieś praktyki. |
2013-09-28, 12:47 | #982 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 195
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Dziewczyny, forum tutejsze sa fajną funkcjonalność "Ignorowanie". Można dodać sobie dowolny nick i nie będziemy widywać tego, co dana osoba napisała. Polecam sobie przećwiczyć, może np. na moim nicku
Cytat:
W kontekście tego, że mam 4 sztuki do usunięcia i słyszałam właśnie o takim efekcie ubocznym - zwlekam z ekstrakcją od 2 lat... Cytat:
I są też wstrętne żabska które mają potencjał na Ż-reksy (to od T-reksów) i to na nich chciałabym się skupić, bo one generują chyba najwięcej złego mojego samopoczucia. Konsekwencje dalszego dokarmiania będą poważne. No i żaby które dokarmiam i pewnie w niedługim czasie będą żabskami. To tez by było pole do działania. Młoda siksa z Ciebie A tak poważnie to wszystkiego najlepszego Cytat:
Cytat:
Dobra, teraz moja lista spraw dzisiejszych. Czuję, że dziś będę odwlekać, nie mam powera a praca się sama nie napisze - śniadanie, mam nadzieję, że zrobi mąż i mój udział w śniadaniu ograniczy się do zjedzenia go - pan mąż spał i spał i spał a ja budziłam i budziłam i budziłam, więc zrobiłam dla siebie i dzieci tylko a mężul sam dla siebie musiał zrobić. A liczyłam, że on dziś się tym zajmie :-( - makijaż - zebranie 9:30-13:00 - wymyslić i przygotować obiadokolację - mini zakupy do obiadokolacji - nie trzeba - ewentualne spotkanie z E. - nic z tego, E. nie ma czasu - ogarnięcie wieczorem kuchni, p-pokoju i toalety - zmyć i pomalować paznokcie - nastawić i wywiesić ciemne - sprawdzić czy jest juz plan i rozplanować zajęcia - szlag mnie trafia, tak złego planu nie pamiętam, abym miała, zajęcia na 8-mą, a potem na 16-tą, dżizas a jak ja dzieci odbiorę z przedszkola... - żaba praca semestralna, napisać plan, sprawdzić ile mam napisane, ile i do których pktów potrzebuję dopisać - napisać szkic tego, co chcę aby podpisała W.H.
__________________
Pozdrawiam |
||||
2013-09-28, 13:34 | #983 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Jakie zabiegi planujesz? Cytat:
Hej Halimko, wrzuć jakieś wieści z Twojego świata |
|||||
2013-09-28, 14:57 | #984 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 488
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Dzień dobry, wróciłam z wakacji i powoli nadrabiam - jestem na stronie 25 Przyszłam się przywitać.
Zepsul mi sie komputer. korzystam z cudzych i czuje sie, jakbym uzwala czyjejs szczoteczki do zębów. Co u mnie? Ludziowstręt mi powoli mija i nawet na wakacjach (cieple morze, slonce itp) poczulam cos na ksztalt... hm, zadwolenia. Ciągle jednak mam w sobie pokłady smutku, ktore uniemozliwiaja mi czucie enuzjazmu zwiazaneg z jesienia, nowymi wyzwaniami, postanowieniami itd. Albo uda mi sie posklejac emocje i uporzadkowac balagan w nich, albo zamkne wszystko, zrezgnuje i zaczne zupelnie od nowa: wlaczajac w to odciecie sie od znajomych (choc nie was ), milosci, zaangazowania spolecznego itd. Wyjade do jakiejs toskanii albo nad rozlewisko i bede pisac ksiazki o poszukiwaniu siebie (choc wolalabym oczywiscie na Bali, ale zadne wydawnictwo nei chce mi dac wystarczajaco wysokiego zadatku). |
2013-09-28, 15:03 | #985 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Przepraszam za ten wrzucony link i za to co z tego wynikło, postanawiam poprawę i więcej czegoś podobnego nie zrobię.
Joanno z okazji urodzin spełniania marzeń, spełnienia w życiu, zdrowia, szczęścia, pomyślności.
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
2013-09-28, 15:43 | #986 | |
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
*Jeśli kogoś rzeczywiście uzdrowił (choćby częściowo) ten najazd na forum, ale boi się tym podzielić, to zapewniam, że nie wyśmieję niczego, co zostanie przekazane w nienachalny, nieagresywny i nieobrażający innych sposób.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. Edytowane przez isza89 Czas edycji: 2013-09-28 o 15:50 |
|
2013-09-28, 16:04 | #987 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 195
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
No coś Ty! Patri, zobacz, przyszła sobie blogerka, wstawiła parę postów i mniej ważne, co ona tam sobie pisała a bardziej ważne, jak dziewczyny wątkowe reagowały. Broniły naszego prawa do zdrowienia, prawa do wspierania się. I robiły to grzecznie, choć chwilami nieco złosliwie. Ale nie ubliżały, nie obrażały, nie umniejszały. Moim zdaniem bardzo dobrze, że ta blogerka sobie tutaj weszła i pomieszała. To pokazało, że potrafimy się wspierać (piszę "my" choć ja tu jestem żółtodziub sprzed 3 tygodni) i to jest cenne dla mnie, że tu nie ma jednego narzuconego sposobu dojścia do zdrowia/normalności/... a potrafimy się wspierać wzajemnie w indywidualnych naszych drogach.
__________________
Pozdrawiam |
2013-09-28, 17:58 | #988 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 29
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Witajcie.
Miałam tu już nie wracać, ale ktoś napisał do mnie emaila, ktoś mnie nim potrząsnął i poczułam, że muszę wrócić. A teraz jeszcze, gdy widzę, że Patri przeprasza, że was mną poszczuła to już w ogóle mi głupio i wiem, że dobrze zrobiłam przychodząc tu znów. Chciałam was przeprosić. Naprawdę nie miałam złych intencji, ale mimo dobrych, źle się za to zabrałam i być może niektóre z was obraziłam. Szczerze was za to przepraszam. Taką mam naturę, jestem otwarta, temperamentna, trochę impulsywna i lubię mówić wprost o pewnych rzeczach, ale nic nie usprawiedliwia faktu, że otworzyłam forum jak książkę w połowie i czytając po łebkach pierwszą stronę zaczęłam wystawiać recenzję. Dlatego, przepraszam. Nie kłamałam pisząc, że z tego wyszłam (liczę, że na zawsze!), ale być może całkiem inny był początek mojego zmagania się z tym problemem niż u was, być może ten problem był czymś zupełnie innym. Nazwanie siebie leniem pomogło mi w ruszeniu z miejsca, pomogło mi w przekonaniu samej siebie, że najwięcej zależy ode mnie, i chociaż istnieją jakieś przekonania i lęki, to ja jestem sterem tego bujającego się po falach statku.Dlatego wypaliłam tak z tym leniem, wcale nie chciałam was tak podsumowywać. Mi pomogło, dzisiaj czuję się uwolniona. Cieszę się tym i dlatego z takim niekontrolowanym entuzjazmem tu wparowałam i chciałam nauczać. Popełniłam błąd i przyznaję się do niego. Ktoś wyżej zauważył, że jak na kogoś kto nie traci już czasu to za dużo go wczoraj na forum straciłam. Nie rozliczam się już w ten sposób , życie bez "prokrastynacji" nie oznacza życia idealnego, działania bez odpoczynku, 100% produktywności i perfekcji we wszystkim. Jest czymś zupełnie przeciwnym. Ale już nie będę kontynuować, bo tak jakoś mam, że przyjmuję szybko ton mentorski i wkurzam tym ludzi Mam nadzieję, że mi wybaczycie, ja wam wybaczam |
2013-09-28, 18:22 | #989 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Kobieto, Ty nie usunęłaś bloga po wydarzeniach tutaj? Napisz, proszę, że to nieprawda.
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume! |
2013-09-28, 18:26 | #990 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Emilko, napisałam w klubie co u mnie.
Fajnie, że udało się dojść do porozumienia. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:45.