Mamusie KWIETNIOWE 2020

[Juliette88]

Napisane przez triss

Ale tu chodzi o pozycję dziecka w spacerówce- czyli dziecko siedzące, ruchliwe a potem wstawajace i probojace chodzić. Niewygodny wózek równa się spacer koszmar bo dziecko marudzi, nie chce siedzieć, wyje. Tzn u mnie tego problemu nie było. Ale koleżanka od wspólnych spacerów przerobiła trzy spacerówki zanim syn "zaakceptował" siedzisko i można było wyjść na 1,5h spacer bez wrzasków, próby wyjścia z wózka za wszelką cenę .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No tak, ale tutaj nie przewidzisz czy dla dziecka będzie wygodnie w zwykłej spacerówce czy w kubełkowej One nawet w ramach tego samego rodzaju różnią się między sobą znacząco.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[triss]

Juliette tak, niestety ciężko to przewidzieć. Ale odnoszę się bardziej do tego że napisałaś że pozycja dziecka w wózku to trochę wydumany problem. Jako mama dziecka z asymetria ułożeniowa i obniżonym napięciem mięśniowym ani trochę się z tym nie zgadzam tak jak któraś napisałas nawet kilka minut rehabilitacji działa cuda. I odwrotnie. źle podnoszenie, noszenie nawet chwilę ma ogromne znaczenie w rozwoju takiego maluszka. Tym bardziej pozycja w wózku. Kubełkowe do mnie nie przemawiają. Tak jak jestem wrogiem lezaczkow bujaczkow, wisiadel - te powinny być zabronione, chodzików itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Angel7891]

Napisane przez benetta

Dziś miałam wizytę, no i znowu usłyszałam, że CHYBA dziewczynka.. :/ a ja bym już chciała ciuszki kupować tzn różowe i fioletowe ryzykujecie i kupujecie już?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja narazie tylko zapisuje strony, dodaje do koszyka ale nie zamawiam no nawet dla mnie na usg to był czysty chłop ale lepiej zaczekam do tych połówkowych. I szczerze mówiąc raczej będę bazować na uniwersalnych kolorach a pewna płci to będę dopiero po narodzinach więc później będę mogła się wyszaleć.
Widzę, że trochę dyskusje rozpoczęłam tym pytaniem. Warto poczytać jak się jest zielonym. Mnie przekonuje fakt, że spacerówka będzie na zimę i chyba jednak wezmę tradycyjne żeby było więcej miejsca. Ciekawe co mi w 8 gwiazdek doradzą, wybieram się po połówkowych, póki się nie turlam i wiem, że wszystko ok. Zdecyduje się na jakiś model a zamawiać będę w swoim czasie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Juliette88]

Napisane przez triss

Juliette tak, niestety ciężko to przewidzieć. Ale odnoszę się bardziej do tego że napisałaś że pozycja dziecka w wózku to trochę wydumany problem. Jako mama dziecka z asymetria ułożeniowa i obniżonym napięciem mięśniowym ani trochę się z tym nie zgadzam tak jak któraś napisałas nawet kilka minut rehabilitacji działa cuda. I odwrotnie. źle podnoszenie, noszenie nawet chwilę ma ogromne znaczenie w rozwoju takiego maluszka. Tym bardziej pozycja w wózku. Kubełkowe do mnie nie przemawiają. Tak jak jestem wrogiem lezaczkow bujaczkow, wisiadel - te powinny być zabronione, chodzików itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chodziło mi o to że dziecko ogólnie zdrowe nie nabawi się problemów z kręgosłupem od godziny spędzonej w siedzisku kubełkowym/bujaczku/foteliku samochodowym, jeżeli poza tym zba się o jego prawidłowy rozwój ruchowy. Wiadomo że niemowlak ze zdiagnozowanymi problemami ma inne wymagania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madziarek1]

Hejka, już nie znajdę kt9ra pytała o siedzisko ale mam doświadczenie z takim i takim. Opuszczane siedzisko kest wygodne dla dziecka do spania, noże się wygodbie obrócić na bok czy na brzuch ale to dotyczy tmraczej sytuacji kieey nie musimy zapinać pasów..
Minus to niestety to że dziecko zjeżdza trochę w takim wuzku jak jest oparcie np ma półleżąco.
Druga córa miała kubełek k faktycznie szybciej mogłam korzystać ze spacerówki bo z gondoli mu wyłaziła( na brzuch i wspinaczka) a co do spania, to chyba się przyzwyczaiła i na boczku niestety nie mogła spać, ale raczej nie miała z tym problemu.
Jakbym miała wybierać to zwykłe siedzisko, ale akurat niebwiem czy nie zostanę przy moim starym wuzku z kubełkiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[triss]

Napisane przez madziarek1

Hejka, już nie znajdę kt9ra pytała o siedzisko ale mam doświadczenie z takim i takim. Opuszczane siedzisko kest wygodne dla dziecka do spania, noże się wygodbie obrócić na bok czy na brzuch ale to dotyczy tmraczej sytuacji kieey nie musimy zapinać pasów..
Minus to niestety to że dziecko zjeżdza trochę w takim wuzku jak jest oparcie np ma półleżąco.
Druga córa miała kubełek k faktycznie szybciej mogłam korzystać ze spacerówki bo z gondoli mu wyłaziła( na brzuch i wspinaczka) a co do spania, to chyba się przyzwyczaiła i na boczku niestety nie mogła spać, ale raczej nie miała z tym problemu.
Jakbym miała wybierać to zwykłe siedzisko, ale akurat niebwiem czy nie zostanę przy moim starym wuzku z kubełkiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To fakt, dziecko które jeszcze stabilnie nie siedzi w zwykłym wózku będzie się przeginać na bok. I to jest niestety tylko potwierdzenie tego że nie wolno sadzac dziecka, które jeszcze samo nie usiadło :/ wiem doskonale, że w praktyce ciężko to jednak pogodzić. Bo dziecko już wcześniej nie bardzo się do gondoli nadaje... U nas okres przejściowy to byla głównie chusta. Próby spaceru na zmianę w gondoli i spacerówki. Ciężki czas ;p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania20bn]

Napisane przez triss

Juliette tak, niestety ciężko to przewidzieć. Ale odnoszę się bardziej do tego że napisałaś że pozycja dziecka w wózku to trochę wydumany problem. Jako mama dziecka z asymetria ułożeniowa i obniżonym napięciem mięśniowym ani trochę się z tym nie zgadzam tak jak któraś napisałas nawet kilka minut rehabilitacji działa cuda. I odwrotnie. źle podnoszenie, noszenie nawet chwilę ma ogromne znaczenie w rozwoju takiego maluszka. Tym bardziej pozycja w wózku. Kubełkowe do mnie nie przemawiają. Tak jak jestem wrogiem lezaczkow bujaczkow, wisiadel - te powinny być zabronione, chodzików itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też jestem tego samego zdania. Mała miała tez obniżone napięcie miesniowe i rehabilitację dużo daje nawet sporadyczna. I też jestem przeciwniczką bujaczkow, chodzikow, wisiadel

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ----------

Napisane przez Juliette88

Chodziło mi o to że dziecko ogólnie zdrowe nie nabawi się problemów z kręgosłupem od godziny spędzonej w siedzisku kubełkowym/bujaczku/foteliku samochodowym, jeżeli poza tym zba się o jego prawidłowy rozwój ruchowy. Wiadomo że niemowlak ze zdiagnozowanymi problemami ma inne wymagania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tu się nie zgodzę. Nieprawidłowa pielęgnacja a co dopiero godzina dziennie w złej pozycji w wózku czy foteliku może przyczynić się do powstania zaburzeń albo pogłębić te wcześniej nie widoczne na pierwszy rzut oka .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[triss]

Wbrew pozorom łatwo przegapić że dziecko ma problemy z napięciem. Gdyby nie to że poszłam do neurologa z asymetria ( pediatra mi wmawiał przez trzy miesiące że to samo przejdzie i że nie widzi żeby było źle ..) to bym nie wiedziała że ma też obniżone napięcie. Teraz wiem już na jakie szczegóły zwracać uwagę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Angel7891]

Napisane przez triss

Wbrew pozorom łatwo przegapić że dziecko ma problemy z napięciem. Gdyby nie to że poszłam do neurologa z asymetria ( pediatra mi wmawiał przez trzy miesiące że to samo przejdzie i że nie widzi żeby było źle ..) to bym nie wiedziała że ma też obniżone napięcie. Teraz wiem już na jakie szczegóły zwracać uwagę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Podziel się proszę w takim razie na co zwracać uwagę. Chętnie sobie pozapisuje zwłaszcza, że nie mam żadnych doświadczeń.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Juliette88]

Napisane przez ania20bn

Tu się nie zgodzę. Nieprawidłowa pielęgnacja a co dopiero godzina dziennie w złej pozycji w wózku czy foteliku może przyczynić się do powstania zaburzeń albo pogłębić te wcześniej nie widoczne na pierwszy rzut oka .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sporną kwestią pozostanie pytanie czym jest zła pozycja.
Nie wierzę w istnienie matek, które zawsze i wszędzie postępują zgodnie w wytycznymi fizjoterapeutów. To by oznaczało że nie powinny też korzystać z krzesełek do karmienia, ani dłuższych podróży samochodem. Pozycja w nich jest podobna do kubełka. Teoria nie zawsze chce się zgodzić z praktyką. Moja córka siedziała jak miała 8 miesięcy, samodzielnie usiadła kiedy miała 10. Nierealnym jest trzymanie 9 miesięcznego dziecka wyłącznie w pozycji leżącej, bo przecież nie powinnam jej sadzać pod żadnym pozorem dopóki sama nie będzie tego potrafiła. Mnie takie rady wpędzały tylko w wieczne poczucie winy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[benetta]

Napisane przez madziarek1

Hejka, już nie znajdę kt9ra pytała o siedzisko ale mam doświadczenie z takim i takim. Opuszczane siedzisko kest wygodne dla dziecka do spania, noże się wygodbie obrócić na bok czy na brzuch ale to dotyczy tmraczej sytuacji kieey nie musimy zapinać pasów..
Minus to niestety to że dziecko zjeżdza trochę w takim wuzku jak jest oparcie np ma półleżąco.
Druga córa miała kubełek k faktycznie szybciej mogłam korzystać ze spacerówki bo z gondoli mu wyłaziła( na brzuch i wspinaczka) a co do spania, to chyba się przyzwyczaiła i na boczku niestety nie mogła spać, ale raczej nie miała z tym problemu.
Jakbym miała wybierać to zwykłe siedzisko, ale akurat niebwiem czy nie zostanę przy moim starym wuzku z kubełkiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z tym zjezdzaniem to też zależy od wózka, w elodie nam nie zjezdzał, mój jedzil w pasach ale luźniej zapietych, więc się obracał, ale on drobny był więc nie miał z tym problemu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[triss]

Napisane przez Angel7891

Podziel się proszę w takim razie na co zwracać uwagę. Chętnie sobie pozapisuje zwłaszcza, że nie mam żadnych doświadczeń.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zaciskanie pieścić, pokazywanie jezyka, jak leżał na brzuszku to paradoksalnie za wysoko podnosił głowę... Tak, a matka dumna że synek taki silny generalnie częste "napinanie" prostowanie raczek i nóżek u maluszka to objaw niskiego napięcia w tułowiu a w ten sposób "rekompensują " to niskie napięcie w środkowej części napinając mocniej kończyny. Asymetria była z kolei widoczna tylko jak leżał na brzuszku- zawsze się odchylał lekko w jedną stronę. Do neurologa trafiliśmy jak miał 4,5 miesiąca. Wg rehabilitantek conajmniej o miesiąc za późno. Ale szybko z tego wyszedł, wystarczył miesiąc ćwiczeń i prawidłowej pielęgnacji, noszenia w odpowiedniej pozycji i leżenia na twardej podłodze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania20bn]

Napisane przez Juliette88

Sporną kwestią pozostanie pytanie czym jest zła pozycja.
Nie wierzę w istnienie matek, które zawsze i wszędzie postępują zgodnie w wytycznymi fizjoterapeutów. To by oznaczało że nie powinny też korzystać z krzesełek do karmienia, ani dłuższych podróży samochodem. Pozycja w nich jest podobna do kubełka. Teoria nie zawsze chce się zgodzić z praktyką. Moja córka siedziała jak miała 8 miesięcy, samodzielnie usiadła kiedy miała 10. Nierealnym jest trzymanie 9 miesięcznego dziecka wyłącznie w pozycji leżącej, bo przecież nie powinnam jej sadzać pod żadnym pozorem dopóki sama nie będzie tego potrafiła. Mnie takie rady wpędzały tylko w wieczne poczucie winy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja też późno zaczela siadac i do tego 8 miesiąca nie sadzalam jej w ogóle. Do karmienia siedziała na moich kolanach z miednica podwinieta do góry żeby nie obciążać kręgosłupa. W wozku jeździła wtedy najbardziej na płasko. Prawie poziomo. A jeśli chodzi o fotelik to nie bez przyczyny jest zalecane robienie przerw co 1-2 godziny zaleznie od wieku. W foteliku jest podobna pozycja jak w tym kubelkowym i jak bym w foteliku bała się wozić dziecko godzine dziennie tak w tym kubelkowym tak samo. Ale każdy ma swoje zdanie i nie będę nikogo na siłę przekonywać.
Co do złej pozycji to najgorsze co może być to wisiadła i chodziki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez triss

Zaciskanie pieścić, pokazywanie jezyka, jak leżał na brzuszku to paradoksalnie za wysoko podnosił głowę... Tak, a matka dumna że synek taki silny generalnie częste "napinanie" prostowanie raczek i nóżek u maluszka to objaw niskiego napięcia w tułowiu a w ten sposób "rekompensują " to niskie napięcie w środkowej części napinając mocniej kończyny. Asymetria była z kolei widoczna tylko jak leżał na brzuszku- zawsze się odchylał lekko w jedną stronę. Do neurologa trafiliśmy jak miał 4,5 miesiąca. Wg rehabilitantek conajmniej o miesiąc za późno. Ale szybko z tego wyszedł, wystarczył miesiąc ćwiczeń i prawidłowej pielęgnacji, noszenia w odpowiedniej pozycji i leżenia na twardej podłodze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas chyba po miesiącu stwierdzono asymetrie i zmniejszone napięcie. I tak jak piszesz zaciśnięte rączki ktore mieliśmy rozluźniac przez ćwiczenia. Jak dziecko za szybko podnosi główkę to też warto to sprawdzić. Dobra fizjoterapia i ćwiczenia w domu pomogą wyjść z tego nawet jak sie od razu tego nie zdiagnizuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Curly81]

Cześć,

Napisane przez triss

Ale tu chodzi o pozycję dziecka w spacerówce- czyli dziecko siedzące, ruchliwe a potem wstawajace i probojace chodzić. Niewygodny wózek równa się spacer koszmar bo dziecko marudzi, nie chce siedzieć, wyje. Tzn u mnie tego problemu nie było. Ale koleżanka od wspólnych spacerów przerobiła trzy spacerówki zanim syn "zaakceptował" siedzisko i można było wyjść na 1,5h spacer bez wrzasków, próby wyjścia z wózka za wszelką cenę .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam się z tym,że spacerówka może być dużym problemem na co dzień jak jest żle dobrana. Moja córka nie chciała jeżdzić w naszej spacerówce, uciekała z niej i prowadziła wózek co było problemowe jak chciałam szybko gdzieś się przemieścić, albo uśpić ją. Z wózka przestała korzystać w wieku 2 lat. Służył nam jedynie jako pchacz i atrakcja na spacerach. Moja córka siedziała stabilnie sama mając 6mcy i przesiadła się do spacerówki wysokiej. Problem zaczął się jak zmieniliśmy spacerówkę od wózka 3 w 1 na parasolkę, z której uciekała..Pasy nic nie dawały. Był krzyk, pisk i zsuwanie z siedzenia.Przez to każde wyjście było raczej problemem,bo zaraz była za wózkiem i go prowadziła.

Napisane przez triss

Juliette tak, niestety ciężko to przewidzieć. Ale odnoszę się bardziej do tego że napisałaś że pozycja dziecka w wózku to trochę wydumany problem. Jako mama dziecka z asymetria ułożeniowa i obniżonym napięciem mięśniowym ani trochę się z tym nie zgadzam tak jak któraś napisałas nawet kilka minut rehabilitacji działa cuda. I odwrotnie. źle podnoszenie, noszenie nawet chwilę ma ogromne znaczenie w rozwoju takiego maluszka. Tym bardziej pozycja w wózku. Kubełkowe do mnie nie przemawiają. Tak jak jestem wrogiem lezaczkow bujaczkow, wisiadel - te powinny być zabronione, chodzików itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tutaj też się zgodzę,że godzina dziennie w złej pozycji potrafi bardzo dużo zaszkodzić. Pół godzinny dziennie rehabilitacji potrafi przynieść duże rezultaty,a łatwiej coś zepsuć niż naprawić. Moja córka codziennie przez godzinę siedziała w niewłaściwej pozycji na podłodze układając puzzle, podwijała nóżki pod pupę ,albo wywijała jedną na bok i przez to nabawiła się poważnej wady, z której wychodzi do teraz. Miała wtedy 18mcy..Mam nawet zdjęcia jak siada w takiej pozycji i akurat ta wywinięta nóżka jest dwa razy bardziej skrzywiona. Przez 5 lat ćwiczyłam z nią, żeby jej to naprostować na tyle,żeby było w normie i nie było widoczne dla oka. Generalnie chodzi o to,żeby dobierać wszystko do danego dziecka. Jak dziecko ma już jakieś wady wykryte ,to tym bardziej trzeba skonsultować wybór sprzętów dla niego i ustalenie pozycji jakich należy unikać ze specjalistą. To co nie zaszkodzi dziecku bez żadnych obciążeń, bardzo zaszkodzi innemu , które ma już skłonności do jakiejś wady i ją tylko pogłębi.

U mnie mdłości mniejsze, nie wymiotuję już. Jest zdecydowanie lepiej. Zaczęłam 17 tydzień także może już będzie tylko lepiej. Zapachy też już nie przeszkadzają.

Jeszcze nie myślę o wózkach. Przed nami mały remont w mieszkaniu, malowanie dużego pokoju z kuchnią i przedpokoju, cyklinowanie podłogi. Chce zrobić przemeblowanie i zrobić miejsce na łóżeczko. Zmienić troche wystrój pokoju. Potem jak już to ogarniemy , będę myślała o rzeczach dla dziecka .Muszę wyjechać z córką do rodziców na te kilka dni. Trochę obawiam się podróży, bo mam jechać sama 120km autem i to wieczorem.Innej opcji nie ma.

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Napisane przez ania20bn

[/COLOR]U nas chyba po miesiącu stwierdzono asymetrie i zmniejszone napięcie. I tak jak piszesz zaciśnięte rączki ktore mieliśmy rozluźniac przez ćwiczenia. Jak dziecko za szybko podnosi główkę to też warto to sprawdzić. Dobra fizjoterapia i ćwiczenia w domu pomogą wyjść z tego nawet jak sie od razu tego nie zdiagnizuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mojej córki niedługo po urodzeniu stwierdzono asymetrie ułożenia ciała i zaleconopewne postępowanie. Bardzo szybko zostało to skorygowane.

[country1112]

Napisane przez ania20bn

Też jestem tego samego zdania. Mała miała tez obniżone napięcie miesniowe i rehabilitację dużo daje nawet sporadyczna. I też jestem przeciwniczką bujaczkow, chodzikow, wisiadel

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ----------

Tu się nie zgodzę. Nieprawidłowa pielęgnacja a co dopiero godzina dziennie w złej pozycji w wózku czy foteliku może przyczynić się do powstania zaburzeń albo pogłębić te wcześniej nie widoczne na pierwszy rzut oka .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co do chodzikow i wisiadel sie zgodze ale co jest zlego w bujaczkach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olajadetektyw]

Napisane przez country1112

Co do chodzikow i wisiadel sie zgodze ale co jest zlego w bujaczkach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zależy w jakich bujaczkach. Są różnego typu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Juliette88]

Napisane przez country1112

Co do chodzikow i wisiadel sie zgodze ale co jest zlego w bujaczkach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też nie są polecane przez fizjoterapeutów

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Haneczka1122334445]

A ja wywołam troszkę burzę, za co góry przepraszam.
Chodzi mi o to czy my przypadkiem trochę nie przeginamy. Większość z nas wychowała się w bujaczkach, chodzikach, chuśtwakach, obłożona poduszkami które nas trzymały w pozycji siedzącej,bez odpowiednich wózków (ważne że jakikolwiek był), masowały nas babki na wsiach i wszyscy jakoś żyjemy. Co jest powodem tego że teraz nagle na wszystko tak się zwraca uwagę i broń boże tego nie kupuj a tamto jest złe. Czy to dzieci są delikatniejsze, czy świadomość większa i czy faktycznie jest nam to wszystko tak bardzo potrzebne żeby wychować zdrowe, szczęśliwe dziecko?
Od razu zaznaczam że nie mam jeszcze dzieci wiec mogę nie wiedzieć o różnych sprawach i moje poglądy mogą się zmienić ale na ten moment to wydaje mi się wszystko troszkę przesadzone jak np. Kup tą butelkę bo w niej szybciej o kilka sekund podgrzejesz mleko i przez to straci mniej wartości odżywczych. Czy to na prawdę ma takie znaczenie czy to już jest czysty marketing.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

P. S. I nie chodzi mi o to że mamy robić wszytko tak jak nasze mamy tylko o to czy nie można tego jakoś wypośrodkować żeby nie przeginać w jedną albo druga stronę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[triss]

Haneczka tak, większość z nas była inaczej wychowywana. Chociaż my akurat nie mieliśmy w domu bujaczkow i chodzików -stara jestem ta moda wydaje mi się przyszła nieco później. Ale teraz ludzie mają większą świadomość. I bardzo dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olajadetektyw]

Napisane przez Haneczka1122334445

A ja wywołam troszkę burzę, za co góry przepraszam.
Chodzi mi o to czy my przypadkiem trochę nie przeginamy. Większość z nas wychowała się w bujaczkach, chodzikach, chuśtwakach, obłożona poduszkami które nas trzymały w pozycji siedzącej,bez odpowiednich wózków (ważne że jakikolwiek był), masowały nas babki na wsiach i wszyscy jakoś żyjemy. Co jest powodem tego że teraz nagle na wszystko tak się zwraca uwagę i broń boże tego nie kupuj a tamto jest złe. Czy to dzieci są delikatniejsze, czy świadomość większa i czy faktycznie jest nam to wszystko tak bardzo potrzebne żeby wychować zdrowe, szczęśliwe dziecko?
Od razu zaznaczam że nie mam jeszcze dzieci wiec mogę nie wiedzieć o różnych sprawach i moje poglądy mogą się zmienić ale na ten moment to wydaje mi się wszystko troszkę przesadzone jak np. Kup tą butelkę bo w niej szybciej o kilka sekund podgrzejesz mleko i przez to straci mniej wartości odżywczych. Czy to na prawdę ma takie znaczenie czy to już jest czysty marketing.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

P. S. I nie chodzi mi o to że mamy robić wszytko tak jak nasze mamy tylko o to czy nie można tego jakoś wypośrodkować żeby nie przeginać w jedną albo druga stronę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moda modą ale kiedyś wózków kubełkowych nie było lub prawie nie było. Mam 4 braci, nie mieliśmy chodzika a jak 21 lat temu wówczas mój roczny brat był rehanilitowany to też mówili - żadnych chodzików - tylko pchacz. Chust nie było - mama mówi, że żałuje. Ktoś dał jej nosidło dla prawie najmłodszego brata i ona mówi, że to jej nie pasowało - bo dziwnie się układał. To było wisiadlo. Co pokolenie okazuje się, że coś szkodzi. Dawno temu prostowano nóżki dziecion ciasno owijając. Uspokajano dzieci makiem i z czasem przestano. Zawsze się okazuje, że coś z danego okresu szkodzi. Dla mnie to rozwój i takie rzeczy Wychodzą po czasie. Moda dla mnie są otulacze, kokony, szumisie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

I co do wózków. Znam też jedną specyficzną sytuacje, gdzie przy szczególnych schorzeniach dziecka fizjoterapeuci zalecił zmianę wozka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[triss]

Widzę że przynajmniej wątek nam się ożywił bardzo dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rybaa]

Czy któraś z Was ma na uwadze kupno wózka Bugaboo? Cameleon 3 np.?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[benetta]

Zrobiłam pierwszy raz w życiu biszkopt nie mam pojęcia czy wyszedł, jeszcze stygnie , jutro będę przekrajac. Wygląda nieźle, tylko trochę niski chyba. Mam sałatkę, jutro i pojutrze reszta gotowania a w sobotę imprezka urodziny synka większe przygotowania niż na święta 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Loooola_]

Większość czyli kto? Bo za 'moich' czasów nie było żadnych gadżetów (a raczej nie było ich na to stać), z kolei mój brat miał zakaz używania jakichkolwiek gadżetów. Kiedyś ludzie żyli w jaskiniach i też było spoko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sylwiak854]

Napisane przez Rybaa

Czy któraś z Was ma na uwadze kupno wózka Bugaboo? Cameleon 3 np.?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja nie
U mnie w tej chwili wacham się między Silver Cross Surf a Stokke xplory v3
Oczywiście używane
Nawet nie wiem czy w weekend nie pojedziemy obejrzeć i może kupić
Będzie z głowy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[olajadetektyw]

Napisane przez Rybaa

Czy któraś z Was ma na uwadze kupno wózka Bugaboo? Cameleon 3 np.?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja Bym chciała ale cena zaporowa. Wózek super. Ja się obawiam tyle wydać bo moja Zosia pojeździ pół roku max rok. A pojedynczy wózek mam przecież. Chociaż jakbym zagrała w totka to może.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[benetta]

Napisane przez Rybaa

Czy któraś z Was ma na uwadze kupno wózka Bugaboo? Cameleon 3 np.?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ma fajne funkcje ale wizualnie mi się nie podoba i cena duża, troszkę żal aż tyle na ten pierwszy wózek bo potem i tak się przerzuca na spacerowe osobną.


Czym nasączacie biszkopt w torcie? Będzie tort "biały" na życzenie synka, sam krem że śmietanki i mascarpone - on nie przepada za innymi kremami czy galaretkami. I teraz nie wiem czym ten biszkopt nasaczyc, żeby nie zepsuć a jak go do przedszkola dostawie zabieram się za robotę od razu. Będzie tort Spidermanowy mój pierwszy w życiu tort zrobiony od początku do końca, nie na gotowych spodach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[benetta]

4945_7.jpg

Ide w kierunku easywalker charley, choć obawiam się słabej amortyzacji - kółka raczej spacerowe ale posłuży długo. Mieszkam na 4 piętrze a wersja z gondolą waży 9kg a spacerówka 8kg. To mój Elodie ważył 9kg..
Nieco cięższa wersja jest Harvey 2 - ma lepsze koła, ale spacerówka siedzisko kubełkowe więc na pewno szybko bym wymienila je na samą spacerowke. Muszę je obejrzeć na żywo, tylko ciężko je znaleźć stacjonarnie, i pewnie zabierzemy się za to w styczniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Angel7891]

Benetta ja nasączam czasem zwykłą herbatą albo wodą z cytryną żeby przełamać słodkość

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[triss]

Ja zawsze biszkopt nasaczam mocna zwykla herbata. Jak nie było dzieci w rodzinie to rumem z herbatą z przewagą rumu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz