przygoda z suszeniem ubrań - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zamknięte > Fora sponsorowane > Przygody z suszeniem ubrań

Notka

Przygody z suszeniem ubrań
Konkurs zakończony, wkrótce następne :-)

 
 
Narzędzia
Stary 2010-05-18, 18:46   #1
butterflyeffect2
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1

przygoda z suszeniem ubrań


Witam, moje przygody z suszeniem ubrań z biegiem lat i wraz z wchodzeniem nowej techniki zmieniały się i z tych bardziej prymitywnych zamieniały się w bardziej postępowe.
1. Otóż jak byłam jeszcze nastoletnią dziewczyną wyjeżdżłam na obozy harcerskie, oczywiście były to prymitywne warunki, pewnego dnia chciałyśmy z koleżankami zrobić wypad na zabawę do pobliskiej wioski ale skarpetki mi jeszcze nie wyschły, postanowiłam więc wysuszyć je na żarówce nocnej lampki, oczywiście rozprysła się na kawałki a my szykowałyśmy się dalej po ciemnicy
2. Następna przygoda miała miejsce z nastaniem mikrofalówek. Tym razem ofiarą padły moje trampki, przesadziłam z czasem i podeszwy się trochę zdefasonowały, nie mówiąc o zapachu w domu
3. Trzecia wpadka to epoka suszarek automatycznych. Odwiedziłam koleżankę i popijając colę polałam się niefortunnie. Koleżanka zaproponowała mi wyprać szybko spodnie i wysuszyć w jej nowej suszareczce bo akurat miała pranie do zrobienia (chyba chciała mi zaimponować ) zrobiłam więc tak... niestety spodnie były lniane, a suszarka była pełna, spodnie po wyjęciu były suche ale były okropnie wymięte, nie mogłyśmy za nic ich wyprasować, wracałam do domu jak ostatnie nieszczęście

Mam nadzieję, że moje dziecko nie będzie tak pomysłowe jak mama
butterflyeffect2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-31, 19:30   #2
agnieszkap27
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 88
Dot.: przygoda z suszeniem ubrań

Ja jestem wyjątkową ciapą i kiedyś jak jechałam do koleżanki usiadłam w tramwaju na gumie do żucia. Miałam na sobie nowe czarne jeansy. Odczyszczanie - MASAKRA. Ale jakoś się dało zeskrobać. Koleżanka też ma suszarkę do ciuchów więc postanowiłam szybko przeprać spodnie, a potem je wysuszyć, żebysmy mogły wyskoczyc na miasto. Miałam jednak wiecej szczescia niż Ty bo spodnie ani nie byly pogniecione, ani nie było sladu po gumie, a impreza udała się kapitalnie.
agnieszkap27 jest offline Zgłoś do moderatora  
 

Nowe wątki na forum Przygody z suszeniem ubrań


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:44.