Listopadówki 2021! Część III ;)

[aga019es]

Napisane przez Olga_1988

Hmm 37.5 to niby dużo nie jest. A zęby jej jakieś się nie przebijają? Może się nałożyło razem. Ogólnie jak u niej z humorem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zębów nie ma, ja już kilka razy podejrzewałam zęby a one nadal nie chcą wyjąć humor odzyskała, więc może masz rację, że wszystko na raz się nałożyło. Wykończą mnie te dzieci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Opiumalfa]

Napisane przez aga019es

Zębów nie ma, ja już kilka razy podejrzewałam zęby a one nadal nie chcą wyjąć humor odzyskała, więc może masz rację, że wszystko na raz się nałożyło. Wykończą mnie te dzieci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale zeby wychodzą falami, niekoniecznie musi je być widać. Może pracują.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[mikoma]

Napisane przez Lagun

Nie mendź, widocznie za mną specjalnie nie tęsknią

Przetrzesz szlaki i dasz porady kolejnym styranym matkom.
Ja stwierdzam, że bez zdalnej nie pociągnę. Po prostu nie widzę tego rano jak z tż musimy wyjść o podobnej porze. Mam wstawać o 5, żeby się przygotować? Czy jak?

I jak po pierwszych dniach? chyba ojcu z córą świetnie sobie radzą

Hortensja, no właśnie żyć trzeba. Tylko ja mam wrażenie, że wszędzie mają jakiś luz z tymi dziecięcymi jazdami, a w PL kij w dupsku i przewracanie oczami, a im tańsza opcja tym ludzie drażliwsi
Na powrocie leciał z nami 1,5-2 latek i daj spokój, rodzice wychodzili ze skóry, żeby ogarnąć dzieciaka, a i tak ktoś im zwrócił uwagę, że olaboga jak to dziecko śmie być dzieckiem.

Z takim starszym to łatwiej bo nie trzeba aż tylu bambetli. My mieliśmy wszystko - wózek, fotelik, podręczny, plecaki, walizkę na kółkach. Jak na bazar, cud że nie pogubiliśmy połowy tego mandżuru. Ale wakajki serio bardzo udane więc to mnie nastroiło pozytywnie do dalszych wojaży


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ten tydzień to trochę na wariata, bo miałam 2 dni delegacji. Długo się zastanawiałam czy nie podpisać tego świstka, że się nie zgadzam, ale jednak stwierdziłam, że nie jeżdżę znowu aż tak często, żeby to było potrzebne. Ale nadgodzin odmówiłam

Ogólnie życie wygląda tak, że ja wstaję wcześniej, ogarniam siebie częściowo, potem ogarniam młodej toaletę i przerzucam ją do ojca kończę ogarnianie siebie, wychodzę przed 8, wracam przed 17. Wieczorem ja kąpię i usypiam. W domu mało co posprzątane, ale jutro jakoś spróbuję odgruzować. Obiady jem w pracy, więc mąż tylko sobie gotuje i coś tam dla młodej.

Ja jestem jednak czlowiek-praca. W domu już się dusiłam, pomimo całej radości z macierzyństwa i miłości do dziecka. A jak jest taki balans, to jest ok. Młoda póki co nie pokazuje mamozy, więc też jest łatwiej. Zobaczymy co będzie jak babcia przejmie opiekę

[aga019es]

Dziewczyny w rossmanie jest promocja -50% na masę produkow w tym dla dzieci

Mikoma, ja dopóki nie wróciłam do pracy po pierwszym porodzie, nie wiedziałam jak mi jej brakowało. Jak ja nie chciałam wracać, a później zastanawiałam się czemu tak było. Jednak wyjscie do ludzi robi swoje.
Wiem że teraz z dwójka będzie trudniej. Szczególnie że starszego trzeba ogarnąć do przedszkola rano, a popołudniu pobawić się z dziećmi, zrobić obiad i ogarnąć wszystko na drugi dzień ale skoro inni dają radę to chyba jest szansa że mój dom w brudzie nie utonie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jedytka1]

Jest promocja także na bebilon jeśli któraś używa

U nas musiała być to zwykła 3 dniówka tak zwana.bo am teraz wysypkę na tułowiu i buzi. Generalnie już ok

Ja mam wracać też do pracy ale totalnie nie wiem jak w tym Wrocławiu dostać się do żlobka. Nie mam jak komu zostawic dziecka w innej sytuacji.

Zastanawiam się tez jak drzemki w takich żłobkach wyglądają. Emilka zasypia na rękach i ją odkładam do łóżeczka i od długiego czasu budzi sie niewyspana z drzemki po 30 min i muszę ją pobujac jeszcze raz aby pospała dluzej bo inaczej widać, że nie ma humoru.
W ogole tez tak macie? Osttanio co chwile sie budzi i z drzemek i w nocy. I nie zawsze na jedzenie bo jak daje czasem butelke to buntuje się jeszcze bardziej. Macie pomysły jaka może być przyczyną? Już ją kładęi później i wczesmiej na drzemki i nocny sen i nic nie pomaga ehhhh jestem wykonczona w szczególności nocnymi wstawaniami i zgadywaniem czy teraz sie obudzila z płaczem bo jest głodna czy bez powodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aga019es]

Jedytka, powiem tak. Przedszkole i żłobek rządzi się swoimi prawami. Tam dziecko potrafi usnąć bez cyca i mamy. Wiadomo że te maluszki potrzebują opieki ale panie znajdują na nie sposoby.
U nas też tak noce wyglądają. Serio, myślałam że po starszym drugi taki egzemplarz się nie trafi, ale jednak. Dwie noce temu budziła się rowno co godzinę. Musiałam wziąć ja na ręce, przejść się po pokoju i spała dalej 🤦☠♀️ Może kilka nocy przespała tak że co 3-4 godziny się budziła. Serio, mam wrażenie że ja już do tego przywykłam, choć zmęczenie daje o sobie znać.
Dodatkowo odrzuciła całkiem prawa pierś, więc siedzę 2 razy dziennie z laktatorem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jedytka1]

Napisane przez aga019es

Jedytka, powiem tak. Przedszkole i żłobek rządzi się swoimi prawami. Tam dziecko potrafi usnąć bez cyca i mamy. Wiadomo że te maluszki potrzebują opieki ale panie znajdują na nie sposoby.
U nas też tak noce wyglądają. Serio, myślałam że po starszym drugi taki egzemplarz się nie trafi, ale jednak. Dwie noce temu budziła się rowno co godzinę. Musiałam wziąć ja na ręce, przejść się po pokoju i spała dalej 🤦♀️ Może kilka nocy przespała tak że co 3-4 godziny się budziła. Serio, mam wrażenie że ja już do tego przywykłam, choć zmęczenie daje o sobie znać.
Dodatkowo odrzuciła całkiem prawa pierś, więc siedzę 2 razy dziennie z laktatorem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ciekawi mnie właśnie jak to ogarniają

Współczuję ja nie wiem czy mogę się do tego przyzwyczaić. Z mezem wczoraj rozmawiałam co złe zrobiliśmy bo przecież spała juz lepiej, budziła się ma jedzenie samo a i tak było to męczące. Teraz kładę ja o tej 19stej ale co tego i tak czasu nie mam dla siebie bo ona max 2h pośpi a pozniej z płaczem sie budzi co chwile ehhh
Wspolczuje z tą piersią, takie odciąganie to wbrew pozorom zabiera duzo czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikoma]

Napisane przez jedytka1

No ciekawi mnie właśnie jak to ogarniają

Współczuję ja nie wiem czy mogę się do tego przyzwyczaić. Z mezem wczoraj rozmawiałam co złe zrobiliśmy bo przecież spała juz lepiej, budziła się ma jedzenie samo a i tak było to męczące. Teraz kładę ja o tej 19stej ale co tego i tak czasu nie mam dla siebie bo ona max 2h pośpi a pozniej z płaczem sie budzi co chwile ehhh
Wspolczuje z tą piersią, takie odciąganie to wbrew pozorom zabiera duzo czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nic nie zrobiliście źle, po prostu dzieci są różne. Moja jest tak spokojna, mało płaczliwa i niewymagająca, że gdybym nie miała w rodzinie dziecka z autyzmem i nie wiedziałabym jak takie dzieci się naprawdę zachowują, to przynajmniej raz w tygodniu bym pomyślała, że moja ten autyzm ma.

Czy nakładacie dzieciom jakieś opaski na głowę, żeby amortyzowały upadki do tyłu? Moim zdaniem to przesada, ale mój mąż przeżywa za każdym razem (mimo że ona po takim upadku ma sekundowego laga, a potem się z tego śmieje) i kazał mi was zapytać czy istnieje coś takiego

[Lagun]

Napisane przez mikoma

Nic nie zrobiliście źle, po prostu dzieci są różne. Moja jest tak spokojna, mało płaczliwa i niewymagająca, że gdybym nie miała w rodzinie dziecka z autyzmem i nie wiedziałabym jak takie dzieci się naprawdę zachowują, to przynajmniej raz w tygodniu bym pomyślała, że moja ten autyzm ma.

Czy nakładacie dzieciom jakieś opaski na głowę, żeby amortyzowały upadki do tyłu? Moim zdaniem to przesada, ale mój mąż przeżywa za każdym razem (mimo że ona po takim upadku ma sekundowego laga, a potem się z tego śmieje) i kazał mi was zapytać czy istnieje coś takiego

Widziałam taką śmiechową pszczółkę na plecy (zresztą mąż mi wysłał)
Typowy wyrób aliexpressowy ofc.

Ja pierdziu, za chwilę wejdziemy w fazę chodzących bejbików i kiedy to minęło? chociaż u mnie to jeszcze daleko do chodzenia, no ale mniejsza o szczegóły

Jedytka, u nas też jakiś tymczasowy regres bo drzemki się rozjechały od kilku dni z niewiadomego powodu. Wieczorem też się kręcił i szamotał po łóżeczku.
Nie wiem czy Małemu nie idą jakieś zęby bo dzisiaj darcie masakryczne, trzymanie ręki w buzi, ślini się od kilku dni.

Cudowna pogoda dzisiaj, zaliczyłam super spacer z Leo, teraz obiad i potem chłopaki ruszają na męski wypad, a ja leżakuję


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[jedytka1]

Napisane przez mikoma

Nic nie zrobiliście źle, po prostu dzieci są różne. Moja jest tak spokojna, mało płaczliwa i niewymagająca, że gdybym nie miała w rodzinie dziecka z autyzmem i nie wiedziałabym jak takie dzieci się naprawdę zachowują, to przynajmniej raz w tygodniu bym pomyślała, że moja ten autyzm ma.

Czy nakładacie dzieciom jakieś opaski na głowę, żeby amortyzowały upadki do tyłu? Moim zdaniem to przesada, ale mój mąż przeżywa za każdym razem (mimo że ona po takim upadku ma sekundowego laga, a potem się z tego śmieje) i kazał mi was zapytać czy istnieje coś takiego

Wiem, że dzieci są różne, ja się spokojnego dziecka nie spodziewałam bo oboje z mężem jesteśmy nerwusy i ona tak się zachowuje, jak od razu czegoś nie dostanie to jest płacz a teraz nauczyła się jeszcze sapać jak coś chce. No ale spać i jeść by mogła lepiej bo już zdycham po prostu od tego.

Ja widziałam nawet kaski dla niemowląt do nauki chodzenia. I takowego nie mam i nie kupię. I moim zdaniem masz rację, że takie rzeczy to przesada. Najważniejsza rzecz: dziecko musi się nauczyć upadać. Jak nauczy się, że nigdy nic nie zaboli itd to raz zapomnicie jej takiego czegoś założyć i poleci jak kłoda bez żadnego samo ratowania się bo będzie myślała, że nie boli. Więc ja jestem na nie takim rzeczom. Zabezpieczyłam ostre meble, pozabierałam inne niebezpieczne przedmioty No i staram się z nią być jak zaczyna kombinować coś. To wszystko co mogę zrobić moim zdaniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Napisane przez Lagun

Widziałam taką śmiechową pszczółkę na plecy (zresztą mąż mi wysłał)
Typowy wyrób aliexpressowy ofc.

Ja pierdziu, za chwilę wejdziemy w fazę chodzących bejbików i kiedy to minęło? chociaż u mnie to jeszcze daleko do chodzenia, no ale mniejsza o szczegóły

Jedytka, u nas też jakiś tymczasowy regres bo drzemki się rozjechały od kilku dni z niewiadomego powodu. Wieczorem też się kręcił i szamotał po łóżeczku.
Nie wiem czy Małemu nie idą jakieś zęby bo dzisiaj darcie masakryczne, trzymanie ręki w buzi, ślini się od kilku dni.

Cudowna pogoda dzisiaj, zaliczyłam super spacer z Leo, teraz obiad i potem chłopaki ruszają na męski wypad, a ja leżakuję


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No ja już taki dramacik mam ze 2 miechy i jest tylko gorzej

Zazdroszcze Wam spacerow, ja dalej nie mam wózka buuuu.
Dzwoniłam do sklepu bo niby już reklamacja uznana, to się dowiedziałam że serwis miał jakąś przeprowadzkę i zgubił to moje siedzisko wrrr

Jesli chodzi o chodzenie, to Emilka juz kroki pierwsze zrobiła. Nie chodzi nie wiadomo jak ale ćwiczy juz stanie bez podporu i ze dwa, trzy razy zachęcona przez męża zrobila te dwa kroki także sobie ćwiczymy dalej. Bardzo ro wzruszające

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lagun]

Napisane przez jedytka1

.

[/COLOR]No ja już taki dramacik mam ze 2 miechy i jest tylko gorzej

Zazdroszcze Wam spacerow, ja dalej nie mam wózka buuuu.
Dzwoniłam do sklepu bo niby już reklamacja uznana, to się dowiedziałam że serwis miał jakąś przeprowadzkę i zgubił to moje siedzisko wrrr

Jesli chodzi o chodzenie, to Emilka juz kroki pierwsze zrobiła. Nie chodzi nie wiadomo jak ale ćwiczy juz stanie bez podporu i ze dwa, trzy razy zachęcona przez męża zrobila te dwa kroki także sobie ćwiczymy dalej. Bardzo ro wzruszające

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O suuper Wzruszenie jest na pewno duże no to Emilka zaraz zacznie brykać na całego.

Mnie wzrusza jakie te dzieciaczki kumate i komunikatywne. Dzisiaj mnie rozczulił Leon jak przed drzemką sam położył mi się na ramieniu, wtulił i zasnął. Albo jak wieczorem łapie mnie za rękę przed zaśnięciem i patrzy w oczy dopóki nie same mu się nie zamkną. Takie małe geściki, ale zawsze mnie rozwalają.

Z tym wózkiem to padaka, określili się z nowym terminem czy „jak będzie to będzie”?

Napisane przez mikoma

Ten tydzień to trochę na wariata, bo miałam 2 dni delegacji. Długo się zastanawiałam czy nie podpisać tego świstka, że się nie zgadzam, ale jednak stwierdziłam, że nie jeżdżę znowu aż tak często, żeby to było potrzebne. Ale nadgodzin odmówiłam

Ogólnie życie wygląda tak, że ja wstaję wcześniej, ogarniam siebie częściowo, potem ogarniam młodej toaletę i przerzucam ją do ojca kończę ogarnianie siebie, wychodzę przed 8, wracam przed 17. Wieczorem ja kąpię i usypiam. W domu mało co posprzątane, ale jutro jakoś spróbuję odgruzować. Obiady jem w pracy, więc mąż tylko sobie gotuje i coś tam dla młodej.

Ja jestem jednak czlowiek-praca. W domu już się dusiłam, pomimo całej radości z macierzyństwa i miłości do dziecka. A jak jest taki balans, to jest ok. Młoda póki co nie pokazuje mamozy, więc też jest łatwiej. Zobaczymy co będzie jak babcia przejmie opiekę

Napawasz optymizmem
Jak miałam okazję konsultować jeden projekt w sierpniu to zauważyłam, że takie oderwanie od rutyny domowej bardzo dobrze mi zrobiło i dodało fajnej energii.

U mnie nie zapowiada się na powrót do długich delegacji (2 tyg, 1 tyg) więc też nie będę podpisywać.

Babcia da radę, jak Młoda nie ma specjalnej mamozy to powinno być dobrze.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[mikoma]

Wróciłam do domu, a tam Helena raczkuje ja pierdziele, jeszcze wczoraj nic na to nie wskazywało i w ogóle to już straciłam nadzieję i byłam przekonana, że od razu po prostu wstanie

[Ewelinatir]

Napisane przez mikoma

Wróciłam do domu, a tam Helena raczkuje ja pierdziele, jeszcze wczoraj nic na to nie wskazywało i w ogóle to już straciłam nadzieję i byłam przekonana, że od razu po prostu wstanie

Gratulacje dla Helci Jak zaczęła raczkować to teraz szybko usiądzie i wstanie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Napisane przez jedytka1

Jesli chodzi o chodzenie, to Emilka juz kroki pierwsze zrobiła. Nie chodzi nie wiadomo jak ale ćwiczy juz stanie bez podporu i ze dwa, trzy razy zachęcona przez męża zrobila te dwa kroki także sobie ćwiczymy dalej. Bardzo ro wzruszające

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Brawo Emilka

Współczuje sytuacji z wózkiem. Mnie też nasza spacerówka denerwuje, bo mam wrażenie, że Marcelina zjeżdża i wisi zamiast ładnie siedzieć. Muszę zobaczyć jak będzie wyglądała w innym wózku i albo zaakceptować albo kupić coś nowego.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

Napisane przez jedytka1

No ciekawi mnie właśnie jak to ogarniają

Współczuję ja nie wiem czy mogę się do tego przyzwyczaić. Z mezem wczoraj rozmawiałam co złe zrobiliśmy bo przecież spała juz lepiej, budziła się ma jedzenie samo a i tak było to męczące. Teraz kładę ja o tej 19stej ale co tego i tak czasu nie mam dla siebie bo ona max 2h pośpi a pozniej z płaczem sie budzi co chwile ehhh
Wspolczuje z tą piersią, takie odciąganie to wbrew pozorom zabiera duzo czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas też jest dramat z nockami. Pobudki co godzina i albo zasypia po jedzeniu albo trzeba nosić. Mam wrażenie, że z miesiąca na miesiąc jest gorzej. Jak przypomnę sobie, że do 4 miesiąca przesypiała całe noce to aż płakać się chce.

Zresztą w dzień nie jest lepiej, bo totalna mamoza, nie mogę odejść metra, bo jest płacz, marudzenie, czworakowanie za mną, wchodzenie, wicie się. Przy TŻ jest super uśmiechniętą dziewczynką, a jak wyjdzie do pracy to ciągły krzyk i marudzenie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Olga_1988]

Brawo dla Helci ️
Zdolna dziewczyna.

My znowu z katarem no tylko w łeb sobie strzelić. Przyniósł starszak, od wczoraj mały ma i to co najgorsze, o zgrozo, ojciec dzisiaj zaczął się smarkać

U nas noce to w sumie mam jak powtórkę z rozrywki, identycznie się zrobiło jak ze starszym. Budzi się co godzinę... Czasami jakimś cudem prześpi 3h. Ale to tym pierwszym snem tylko jak zaśnie. I potem już z zegarkiem w ręku co godzinke. Jedyne co mnie trzyma przy życiu, to to że wiem że to minie nie za szybko ale minie.

No i mały ma 5 zębów, szósty w natarciu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jedytka1]

Napisane przez mikoma

Wróciłam do domu, a tam Helena raczkuje ja pierdziele, jeszcze wczoraj nic na to nie wskazywało i w ogóle to już straciłam nadzieję i byłam przekonana, że od razu po prostu wstanie

Super, ale ostatnio robi postępy, rozpędza się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Napisane przez Ewelinatir

Gratulacje dla Helci Jak zaczęła raczkować to teraz szybko usiądzie i wstanie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------



Brawo Emilka

Współczuje sytuacji z wózkiem. Mnie też nasza spacerówka denerwuje, bo mam wrażenie, że Marcelina zjeżdża i wisi zamiast ładnie siedzieć. Muszę zobaczyć jak będzie wyglądała w innym wózku i albo zaakceptować albo kupić coś nowego.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------




U nas też jest dramat z nockami. Pobudki co godzina i albo zasypia po jedzeniu albo trzeba nosić. Mam wrażenie, że z miesiąca na miesiąc jest gorzej. Jak przypomnę sobie, że do 4 miesiąca przesypiała całe noce to aż płakać się chce.

Zresztą w dzień nie jest lepiej, bo totalna mamoza, nie mogę odejść metra, bo jest płacz, marudzenie, czworakowanie za mną, wchodzenie, wicie się. Przy TŻ jest super uśmiechniętą dziewczynką, a jak wyjdzie do pracy to ciągły krzyk i marudzenie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Przy tatusiu trzeba się pokazać
No ale współczuję, ja taką mamoże to ma jak jadę do teściów tam kazdy ją obsiada bo jest spoko osób, nie kumają za bardzo, że ona mała i żeby przystopować więc jej się włącza mamoza na maksa. Ciągle płacze jak tylko chce odejść.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Napisane przez Olga_1988

Brawo dla Helci ️
Zdolna dziewczyna.

My znowu z katarem no tylko w łeb sobie strzelić. Przyniósł starszak, od wczoraj mały ma i to co najgorsze, o zgrozo, ojciec dzisiaj zaczął się smarkać

U nas noce to w sumie mam jak powtórkę z rozrywki, identycznie się zrobiło jak ze starszym. Budzi się co godzinę... Czasami jakimś cudem prześpi 3h. Ale to tym pierwszym snem tylko jak zaśnie. I potem już z zegarkiem w ręku co godzinke. Jedyne co mnie trzyma przy życiu, to to że wiem że to minie nie za szybko ale minie.

No i mały ma 5 zębów, szósty w natarciu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No wspolczuje tymi nockami. Wiele bym dała aby spała lepiej
U nas 6 ząbków, zastanawiam się kiedy i jakie następna maja isc

W ogole jak myjecie zabki dzieciom? Bo ja tak średnio za bardzo nie daje sobie
Mysle o zmianie moze szczoteczki? Co używacie, jakie pasty?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lagun]

Dzień dobry!

Co za pogoda

Jedytka, ja używam sonicznej Seysso baby od pojawienia się pierwszych ząbków. Młody uwielbia i zawsze się nią bawi i pcha do paszczy. I później już leci. Używam pasty bezfluorowej weleda, ma przyjemny miętowy smak i Leon sporo jej zżera

Mikoma, gratki dla Helenki - kolejna rakieta wystartowała

Ewelinatir, u mnie też atak mamozy, ale zwalam to na skok bo przy poprzednim było identycznie. Niemniej, jest po 9, a ja już styrana bo robię wszystko z koalą. Najgorsze poranki, po pierwszej drzemce luzuje, a wieczorem to sam się sobą zajmuje

Olga, uuu 3 facetów i katar?! Wysłać Ci flaszkę wina czy co?
Jeszcze zęby do tego, u nas jest 6 na pokładzie i chyba kolejne pracują i dokuczają.

Ok, pytanie - czy ktoś ma do polecenia taki domowy plac zabaw dla naszych alpinistów? Nie wiem jakieś piankowe góry i doliny, linki czy coś? Opiumalfa ty chyba wrzucałaś jakiś taki drewniany park rozrywki? Przypomnicie jak to się nazywało?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Opiumalfa]

Ja jeszcze nie myje zabkow, ale musze chyba wyciagnac szczoteczke, mamy na razie 4 ale tak nie do konca.

Ja wrzucalam bujak ze zjezdzalnia z GoodWood. Jest masa innych firm ktore je robia, ale nie kupujcie ich, ja sie raz nacielam. W rodzinie tez zamowilismy na roczek i wielka frajda. https://goodwoodpoland.pl/sklep/
My mamy ten zestaw, ale mozna osobno kupowac. https://goodwoodpoland.pl/produkt-pl/bujak-z-drabinka/

[Ewelinatir]

My mamy pastę i szczoteczkę Elmex. Wcześniej myła niechętnie, ale teraz nawet polubiła.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[jedytka1]

Oki dzięki za polecenie past, bo mam taką szczoteczkę silikonową ale to chyba słabe właśnie

I tak z innej beczki kuchennej, znacie jakieś przepisy na placuszki bez jajek? Ktore wychodzą? Bo mi te wszystkie przepisy z neta placuszki bez jajek prawie nigdy nir wychodzą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lagun]

Napisane przez Opiumalfa

Ja jeszcze nie myje zabkow, ale musze chyba wyciagnac szczoteczke, mamy na razie 4 ale tak nie do konca.

Ja wrzucalam bujak ze zjezdzalnia z GoodWood. Jest masa innych firm ktore je robia, ale nie kupujcie ich, ja sie raz nacielam. W rodzinie tez zamowilismy na roczek i wielka frajda. https://goodwoodpoland.pl/sklep/
My mamy ten zestaw, ale mozna osobno kupowac. https://goodwoodpoland.pl/produkt-pl/bujak-z-drabinka/

Merci!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[zielona hortensja]

Jedytka- ja mam taka zwykla szczotke tylko ma malutka glowke,taka troche jak przy elektrycznych okragla. A paste Elmexa jakas wykanczam.

Odkrylam, ze lepiej sie ksiezniczce myje jak ja sobie posadze na kolanach, jak probuje na lezaco to sie bardziej wkurza. Generalnie widze, ze juz powoli zaczyna kumac, ze jak mowie "aaa" to ma otworzyc paszcze

[b2d301b4c170eaf9b1364445e8ddaa8145214528_6583800237796]

Jedytka ja myje młodemu ząbki od kiedy się pojawiły. Jak wyszły na wierzch to używam szczoteczki jordan i mam jakaś zwykła pastę prokudent z rossa. Mycie zębów to u nas zabawa, trochę pajacuje żeby młodzież odpowiednio otworzyła paszczę, myje nasze dwa zęby i oddaje szczoteczkę ku radości bombelka spokojnie go ubieram a on w tym czasie jeszcze sobie dłubie szczoteczka jedna mam w łazience a druga przy przewijaku do zabawy w ciągu dnia
Co do placuszkow to ja robię zawsze z przepisu alaantkowe z ich strony "pierwsze smażone placuszki dla niemowlaka"

Lagun ja wczoraj wypatrzyłam plac zabaw z Tupti Wood i jak chłopak dostanie kaskę na roczek to zamówię polecam spojrzeć, bo ich bujak można przerobić też na biurko (na stronie można dokupić krzeselko do kompletu). Mają też fajne kitchen helpery. Nie wiem czy kojarzysz z IG, ale fizjomommy ma ich zestaw z bujakiem robiłam research i widziałam, że w zeszłym roku na koniec listopada zrobili -20 na black weekend i chyba poczekam, bo mój syn to dopiero przy meblach nieśmiało chodzi

U nas zdecydowaliśmy się na chrzest połączony z roczkiem. Sala już zarezerwowana, zaproszenia się drukują, chrzestna się zgodzila a chrzestny to formalność teraz szukam dla siebie sukienki i to nie jest prosta sprawa, gdy się karmi, ma duży biust a zgubiło się kg

Hortensja ja czasem zęby młodemu myje jak się kąpie w wannie. Wtedy na wszystko się zgadza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b2d301b4c170eaf9b1364445e8ddaa8145214528_6583800237796]

Lagun o te opcje mi chodziło Załącznik 7780358

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b2d301b4c170eaf9b1364445e8ddaa8145214528_6583800237796]

Lagun o te opcje mi chodziło Załącznik 7780359

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Opiumalfa]

Good wood Tez ma opcje blatu


Sent from my iPhone using Tapatalk

[jedytka1]

Czy mleko w proszku przesypujecie do jakiś pojemników czy trzymacie w oryginalnych opakowaniach?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lagun]

Napisane przez jedytka1

Czy mleko w proszku przesypujecie do jakiś pojemników czy trzymacie w oryginalnych opakowaniach?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymam w oryginalnym.

Arbuzik,

Dzięki za polecenie

Szalejemy na grzybobraniu, po prostu klęska urodzaju


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[mikoma]

Ja też w oryginalnym trzymam.

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Napisane przez Ewelinatir

Gratulacje dla Helci Jak zaczęła raczkować to teraz szybko usiądzie i wstanie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------



Brawo Emilka

Współczuje sytuacji z wózkiem. Mnie też nasza spacerówka denerwuje, bo mam wrażenie, że Marcelina zjeżdża i wisi zamiast ładnie siedzieć. Muszę zobaczyć jak będzie wyglądała w innym wózku i albo zaakceptować albo kupić coś nowego.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------




U nas też jest dramat z nockami. Pobudki co godzina i albo zasypia po jedzeniu albo trzeba nosić. Mam wrażenie, że z miesiąca na miesiąc jest gorzej. Jak przypomnę sobie, że do 4 miesiąca przesypiała całe noce to aż płakać się chce.

Zresztą w dzień nie jest lepiej, bo totalna mamoza, nie mogę odejść metra, bo jest płacz, marudzenie, czworakowanie za mną, wchodzenie, wicie się. Przy TŻ jest super uśmiechniętą dziewczynką, a jak wyjdzie do pracy to ciągły krzyk i marudzenie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja mam problem z pasami w naszej spacerówce. Regulacja to dramat. A już szczególnie jak chcę na szybko wyregulować.

[jedytka1]

Mma wozek! Wróciły spacery
No i stwierdziłam że na zime jednak śpiworek do wózka by się przydał. Wiem, że mowa była o nich ale nie mogę trafić na ten temat na szybko
Na jakie śpiworki się zdecydowaliście?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zielona hortensja]

Dzis rano odprowadzajac starszaka do szkoly widzialam cos mnie po prostu zatkalo, taka bylam zszokowana. Mieszkam w bardzo "rodzinnej" dzielnicy, wszyscy sie tu przeprowadzaja z centrum, zeby robic dzieci. Wiec rano to sie az roi od rodzicow odprowadzajacych swoje pociechy do szkol, przedszkoli, zlobkow, nianii. Duze dzieci na hulajnogach, male w wozkach pchane przez pania w garsonce biegnaca na obcasach bo spozniona do pracy. No kumacie, taki poranny sprint. No i dzis widze pania na rowerze, ale takim solidnym, duzym, ze jak sie zachwiejesz to ciezko sie podeprzec noga, no i ta pani jechala trzymajac jedna reka kierownice, a druga podtrzymujac dziecko w nosidelku czy tam chuscie z przodu Takie na oko trzymiesieczne.

No zatkalo mnie. Ja wiem, ze zycie i czasami ciezko, ale w morde jeza. Tym bardziej, ze u nas na ulicach szalenstwo, bo wlasnie rowery, hulajnogi, skutery, ciasno, dziury, korki. To jest serio sekunda.

Kiedys widzialam babke w bardzo zaawansowanej ciazy ktora maz wiozl na rowerze na bagazniku. Tez po ulicy, miedzy samochodami. Moja niania opowiadala, ze czesto widuje jednego ojca na hulajnodze elektrycznej z dzieckiem w nosidle. Serio, ci ludzie wyobrazni nie maja?? Czy to ja jakas przewrazliwiona jestem. A sama nie jestem jakos przewrazliwiona na punkcie fotelikow np itd. No ale sa granice!!!