2022-10-02, 23:02
|
#1
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 1
|
presja skończenia studiów
Hej, więc moja sytuacja wygląda tak, że poszłam rok temu na "niewłaściwy kierunek". Okazało się, że nie był dla mnie. Popełniłam błąd przy wyborze tego kierunku. Potem po utraceniu tego i lekkim podłamaniu, stwierdziłam, że spróbuję jeszcze raz. Wzięłam się w garść, przyłożyłam do nauki, napisałam przedmiot, który był potrzebny do dostania się na obecny kierunek, przejrzałam dokładnie syllabus, porozmawiałam z chłopakiem z 2 roku i ogólnie obadałam sytuację, wydawało się okej.
Ale najgorsze jest to, że czuję teraz taka ogromną presję. Sporo się od matki nasłuchałam, że powinien to być mój "ostatni" kierunek i w ogóle czułam się jak porażka życiowa. Czuję że musi to być teraz to i nie mogę tego zwalić. Sytuacji nie poprawia fakt, że moim rodzicom też się nie udało skończyć studiów i nie chcę powielić ich błędów. Moja sytuacja finansowa niestety też nie jest cudowna, więc bez studiów prawdopodobnie nie skończę zbyt dobrze. Nawet od znajomego usłyszałam, że pewnie za 3 miesiące to zawalę i mi się nie uda. Czuję się naprawdę podłamana tym wszystkim w środku. Tak bardzo chcę spróbować, ale boję się panicznie, że mi znowu nie wyjdzie i będę czuła się jeszcze gorzej ze sobą. Mam wrażenie, że słowa innych ludzi tylko mnie nakręcają w tę spiralę. Czuję dzisiaj, że mam tak skręcony żołądek i nie mogę się na niczym skupić. Nie chcę być wieczną studentką. Czasami żałuję, że studiowanie za granicą jest takie drogie, bo słyszałam, że tam pewne rzeczy są bardziej do obejścia i chyba studiowanie nie jest aż tak wymagające jak w Polsce. Tutaj jest ogólnie mega duża presja na skończenie studiów jak najszybciej (nawet robienie gap year jest mocno krytykowane że to marnowanie czasu) Może ktoś tutaj był w podobnej sytuacji co ja i mnie podniesie na duchu, albo opowie swoją historię która mnie trochę uspokoi.
|
|
|