Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2022-03-09, 10:30   #31
milka_70
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 2 261
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Cytat:
Napisane przez Ava_ Pokaż wiadomość
Nie, nie. Tez bym ominęła szerokim łukiem taki kraj.
Pełny etat tutaj to 37.5h w tygodniu. Czasem 40, zależy od kontraktu.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Fajnie... chętnie pracowałabym np 36h w tygodniu

Wysłane z mojego SM-A515F przy użyciu Tapatalka
milka_70 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-09, 10:36   #32
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Wyjechałam ok 30 roku życia.

Zanim przyjechałam na stałe byłam tu kilka razy, przed przyjazdem ruszyłam z nauką lokalnego języka (choć kurs grupowy w Gdańsku nie ruszył z braku osób chętnych ). Uczyłam się sama z książką i słuchawkami na uszach, w drodze do pracy Dzięki temu miałam łatwiej nawet zrobić zakupy w sklepie, bo tu nie ma produktów opisanych np. po angielsku. Dla dużej części lokalnej Polonii to problem i trzymają się kurczowo sklepów sprzedających polskie produkty.

Najgorszy tu jest ten brak znajomych, których znałoby się "od zawsze". Nie ma się co oszukiwać, ale w ten sposób dużo osób znajduje pracę. Lokalni mają rekomendacje, a tego cudzoziemcom brak. Trudno też się nawiązuje relacje w późniejszym wieku, niż po studiach.
Rodziny nie ma się koło siebie, ale to co kto lubi.

Bezpieczeństwo ok, ale ja nie mieszkam w stolicy, raczej miasto średniej wielkości jak na ten kraj.
Cytat:
Napisane przez tinkerver2 Pokaż wiadomość
No za granicą zwłaszcza jeśli idziesz do pracy na magazyn, do szklarni itd. Jesteś po prostu polskim robolem.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
Jak się nie zna języka obcego to czego można się spodziewać ?
Cytat:
Napisane przez Eloyolo Pokaż wiadomość
Dziwi mnie takie podejscie, ze kazdy pracujacy za granica nawet jezeli jest wyksztalcony to zasuwa na magazynie? Normalnie Polacy zajmuja wysokie stanowiska i maja dobre prace, a przynajmniej ja sie w takim srodowisku obracalam.
Niektórzy mają tylko takie środowisko już w Polsce i cały czas się w takim obracają.
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-09, 11:32   #33
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Pelny etat wynoszacy 37h wynika u mnie z tego, ze nie ma sie placone za przerwe lunchowa.
Czyli jestem w pracy 8h od 9:30 do 17:30, a placone mam za 7.5h.
Za to przerwy na kawe 20 minut rano i 20 minut po poludniu sa juz wliczone w czas pracy, zazwyczaj je lacze z przerwa obiadowa zeby sobie gdzies wyjsc z pracy na dluzej i odpoczac, prawie ze godzina i kwadrans spokojnie wystarcza na posilek i np. spacer w okolicznym parku czy jakies drobne zakupy w markecie czy drogerii.
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-09, 11:53   #34
wannabe
Raczkowanie
 
Avatar wannabe
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 242
GG do wannabe
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Cytat:
Napisane przez Timon i Pumba Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Dobre pytanie. Chyba kwestia symboliczna/emocjonalna bierze u mnie poki co gore nad kwestia praktyczna.
wannabe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-09, 15:25   #35
Pusheen_
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 656
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Cytat:
Napisane przez chimay Pokaż wiadomość
Moja opinia będzie bardzo subiektywna. Celowo nie będę pisać o często poruszanych minusach typu tęsknota za krajem, za rodziną, bo też mnie one niezbyt dotyczą.

Złe strony życia za granicą z mojego punktu widzenia:

- konieczność zdefiniowania się na nowo w pewnym sensie - począwszy od kwestii imienia, jeśli nie jest się Adamem albo Julią, a imię i to jak jesteśmy nazywani w pewnym stopniu nas określa.

- zaakceptowanie faktu, że przez pewną część osób zawsze będziemy postrzegani jako obcy, bo rozpoznają głównie po akcencie, że mają do czynienia z emigrantem. Chociaż myślę, że dużo gorszą sytuację mają osoby, których rodzice są emigrantami, a oni urodzili się już "na miejscu", są wychowani w tej kulturze, ale przez swój wygląd (kolor skóry itp) ciągle są postrzegani jako nietutejsi i dostają pytania "skąd jesteś".

- w związku z powyższym mylenie z innymi nacjami, w przypadku Polaków głównie z Rosjanami. Czytałam ostatnio wypowiedź kogoś z Litwy, kto pisał, że aż wewnętrznie w nim/niej kipi, jak dostaje pytanie "Litwa, to gdzieś w Rosji?" Takie sytuacje będą się powtarzać u wszystkich, którzy nie będą potrafili pozbyć się swojego ojczystego akcentu.


- ryzyko zaistnienia wewnętrznego konfliktu między poczuciem przynależności do ojczystej kultury/polską tożsamością, a nową kulturą i tym, że staje się ona częścią nas. Może się nasilić zwłaszcza w sytuacjach nieporozumień/konfliktów politycznych między Polską a krajem emigracji.


- brak możliwości brania udziału w wyborach parlamentarnych i prezydenckich, jeśli nie ma się obywatelstwa. Ewentualne trudności ze zdobyciem go albo konieczność zrzeczenia się polskiego.

- postrzeganie przez rodaków, co widać nawet tutaj na forum. Wypowiedzi osoby mieszkającej za granicą będą przez część rodaków odbierane jako wywyższanie się i atak na polskość. Te same wypowiedzi od osoby mieszkającej w PL nie spotkają się z taką reakcją.


Na razie tyle mi przychodzi do głowy.
No i właśnie bycie tym "obcym" jest dla mnie nie do przejścia chyba.

Co do odwrotnej sytuacji, to poniekąd to rozumiem - w sensie jak polscy emigranci są postrzegani przez rodaków.
Widziałam takie sytuacje na forach (nie tutaj) - jak np. kobieta mieszkająca w USA była odbierana przez innych. Jej osoba wzbudzala nieufność (w sumie nie dziwię się) i wg mnie także pewną zazdrość - po pewnym czasie zaczynały się pojawiać docinki, małe złośliwości w jej kierunku, no zaczynała wylazic ta nasza kosmiczna "polskość".

Polacy mają z tym straszny problem - jesteśmy po prostu tak smutno homogenicznym spoleczenstwem, że ksenofobia to naturalna formy obrony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Pusheen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-09, 15:42   #36
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 327
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Cytat:
Napisane przez Pusheen_ Pokaż wiadomość
No i właśnie bycie tym "obcym" jest dla mnie nie do przejścia chyba.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ale w ojczystym kraju też się możesz tak czuć po przeprowadzce w nowe strony czy trafieniu w nowe środowisko, w którym niezbyt się odnajdujesz. To kwestia tego, na ile to jak postrzegają Cię inni, wpływa na Twoje samopoczucie.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-09, 16:12   #37
rukolka
Zakorzenienie
 
Avatar rukolka
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 3 184
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Cytat:
Napisane przez Pusheen_ Pokaż wiadomość
Co do odwrotnej sytuacji, to poniekąd to rozumiem - w sensie jak polscy emigranci są postrzegani przez rodaków.
Widziałam takie sytuacje na forach (nie tutaj) - jak np. kobieta mieszkająca w USA była odbierana przez innych. Jej osoba wzbudzala nieufność (w sumie nie dziwię się) i wg mnie także pewną zazdrość - po pewnym czasie zaczynały się pojawiać docinki, małe złośliwości w jej kierunku, no zaczynała wylazic ta nasza kosmiczna "polskość".

Polacy mają z tym straszny problem - jesteśmy po prostu tak smutno homogenicznym spoleczenstwem, że ksenofobia to naturalna formy obrony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mi się wydaje, że to nie zazdrość tylko irytacja osobami, które ledwo co wyjechały, a wychwalają nowy kraj pod niebiosa, w Polsce wszystko jest złe, a w dodatku zapomniały języka po miesiącu. Po prostu wygląda to na koloryzowanie i może stąd nieufność.
rukolka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2022-03-09, 16:17   #38
Pusheen_
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 656
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Cytat:
Napisane przez chimay Pokaż wiadomość
Zgadzam się z tym. Dla mnie bycie u siebie to po prostu czucie się dobrze w danym miejscu zamieszkania (nie mylić z całym krajem). Jest to w pewnym stopniu zależne od reakcji otoczenia i też dlatego przypuszczam, że nie czułabym się dobrze poza Europą, w krajach gdzie z daleka by było widać, że jestem emigrantką, albo na dodatek takich, gdzie panuje spory rasizm. Stąd zupełnie nie rozumiem, jak można chcieć zamieszkać np w Japonii.





Mnie akurat przeszkadza branie mnie na Rosjankę, ale wiem, że nie każdy tak ma.






Mnie brakuje polskich kosmetyków. Niemieckie są kiepskie.
Ale masz rację, że po pewnym czasie z pewnych polskich rozmów człowiek będzie się czuł wykluczony, bo nie będzie na bieżąco z sytuacją (w różnych aspektach).
I jednocześnie będzie wykluczony z pewnych rozmów w swoim nowym kraju, tych dotyczących wspólnego bagażu doświadczeń z przeszłości. Im bardziej homogeniczne "nowe" środowisko, tym częściej się to może zdarzać.





Ja nie mam poczucia braku domu, ale będąc w PL mam to uczucie, że już nie jestem częścią tej rzeczywistości.


Inne moje minusy, dotyczące bardziej praktycznych stron życia:
-przyzwyczajenie się do mieszkania w federacji, do tego że wyjazd czy przeprowadzka do innego landu pociąga za sobą konieczność doinformowania się w temacie panujących tam zasad oraz pewne kroki administracyjne (np konieczność nostryfikowania dyplomów).
-przyzwyczajenie się do częstszego występowania dialektów, które mogą być całkiem niezrozumiałe
No Japonia wydaje się mi tak przykładem miejsca tak "obcego" miejsca, że w oczywisty sposób jej nie wymieniam. Zupełnie odmienny krąg kulturowy, ale to jest kwestia typu Japonia- każdy inny kraj na świecie, a właściwie większość.


Co do reszty to się zgadzam.
Myślę, że większości Polaków trudno by się było odnaleźć poza Europą.

Słabo znamy język i nie mamy styczności z innymi kulturami, to sprawia że z automatu jesteśmy na niższej pozycji.

Też byłam brana za Rosjanke i też za tym nie przepadam.

Na swój sposób podziwiam ludzi, którzy emigruja do USA. Muszą mieć naprawdę "grubą skórę".




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Pusheen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-09, 16:23   #39
abiblabla
Zakorzenienie
 
Avatar abiblabla
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 108
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

A mozecie napisac dlaczego przeszkadza wam gdy ktos was bierze za Rosjanke? Czy to dlatego, ze macie kiepskie opinie o tym narodzie (mam na mysli sytuacje przed wojna) czy z samego faktu (czyli rownie dobrze przeszkadzaloby wam gdyby was brali za chociazby Czeszke)?
Ja zawsze zakladam, ze Rosjan jako imigrantow jest zwyczajnie wiecej, totez lokalsi najczesciej z nimi maja doczynienia, wiec nie odbieram tego w zly sposob. Zawsze z odpowiadam ze jestem z Polski, czasem ktos mowi wtedy "przepraszam" a czasem nie, a ja na to ze w ogole nie ma problemu i zagaduje cos w stylu czy duzo maja klientow rosjan.
__________________
i'm just standing here being a horse and a wizard
abiblabla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-09, 16:29   #40
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 327
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Cytat:
Napisane przez abiblabla Pokaż wiadomość
A mozecie napisac dlaczego przeszkadza wam gdy ktos was bierze za Rosjanke? Czy to dlatego, ze macie kiepskie opinie o tym narodzie (mam na mysli sytuacje przed wojna) czy z samego faktu (czyli rownie dobrze przeszkadzaloby wam gdyby was brali za chociazby Czeszke)?
Ja zawsze zakladam, ze Rosjan jako imigrantow jest zwyczajnie wiecej, totez lokalsi najczesciej z nimi maja doczynienia, wiec nie odbieram tego w zly sposob. Zawsze z odpowiadam ze jestem z Polski, czasem ktos mowi wtedy "przepraszam" a czasem nie, a ja na to ze w ogole nie ma problemu i zagaduje cos w stylu czy duzo maja klientow rosjan.
Kiepską opinię o tym kraju. Zwłaszcza że raz mi ktoś zasugerował, że przez mój według tej osoby rosyjski akcent starsi pacjenci z demencją mogliby źle na mnie reagować, bo mają złe wspomnienia z II WŚ. Zwyczajnie mnie wtedy zatkało, tym bardziej że mówił to Niemiec.
Do pojedynczych Rosjan nic nie mam.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-09, 16:46   #41
Natalie_Alex
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 1 196
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Cytat:
Napisane przez Pusheen_ Pokaż wiadomość
No Japonia wydaje się mi tak przykładem miejsca tak "obcego" miejsca, że w oczywisty sposób jej nie wymieniam. Zupełnie odmienny krąg kulturowy, ale to jest kwestia typu Japonia- każdy inny kraj na świecie, a właściwie większość.


Co do reszty to się zgadzam.
Myślę, że większości Polaków trudno by się było odnaleźć poza Europą.

Słabo znamy język i nie mamy styczności z innymi kulturami, to sprawia że z automatu jesteśmy na niższej pozycji.

Też byłam brana za Rosjanke i też za tym nie przepadam.

Na swój sposób podziwiam ludzi, którzy emigruja do USA. Muszą mieć naprawdę "grubą skórę".




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A co ty rozumiesz przez "grubą skórę"?
Natalie_Alex jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-03-09, 19:28   #42
Pusheen_
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 656
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Cytat:
Napisane przez rukolka Pokaż wiadomość
Mi się wydaje, że to nie zazdrość tylko irytacja osobami, które ledwo co wyjechały, a wychwalają nowy kraj pod niebiosa, w Polsce wszystko jest złe, a w dodatku zapomniały języka po miesiącu. Po prostu wygląda to na koloryzowanie i może stąd nieufność.
To nie jest ten przypadek. Ta kobieta mieszka w USA chyba już 10 lat, to jest na tyle długo, że na pewno bardzo dobrze poznała kulturę miejsca, w którym żyje i na tyle długo, żeby się odseparować od kraju pochodzenia, stąd poczucie obcosci czy nieprzystawalnosci, jakby taka osoba była pośrodku - więc powstaje nieprzyjemny "rozdzwiek", bo sprawia wrażenie jakby osoby zanurzonej w obu kulturach, ale w żadnej na 100% - to budzi dezorientacje, poczucie nieufnosci. A że Polacy naprawdę zazwyczaj są ksenofobami (nie do końca z własnej winy) to szybko pojawia się w nich lęk, "Że czego ona ode mnie chce", "Na pewno chce mnie oszukać". No i jesteśmy też dość zazdrosnym narodem,do czego z oczywistych względów nikt się nie przyzna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Pusheen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-09, 21:17   #43
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 327
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Cytat:
Napisane przez Pusheen_ Pokaż wiadomość
To nie jest ten przypadek. Ta kobieta mieszka w USA chyba już 10 lat, to jest na tyle długo, że na pewno bardzo dobrze poznała kulturę miejsca, w którym żyje i na tyle długo, żeby się odseparować od kraju pochodzenia, stąd poczucie obcosci czy nieprzystawalnosci, jakby taka osoba była pośrodku - więc powstaje nieprzyjemny "rozdzwiek", bo sprawia wrażenie jakby osoby zanurzonej w obu kulturach, ale w żadnej na 100% - to budzi dezorientacje, poczucie nieufnosci. A że Polacy naprawdę zazwyczaj są ksenofobami (nie do końca z własnej winy) to szybko pojawia się w nich lęk, "Że czego ona ode mnie chce", "Na pewno chce mnie oszukać". No i jesteśmy też dość zazdrosnym narodem,do czego z oczywistych względów nikt się nie przyzna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Pewnie coś w tym jest, bo ludzki mózg lubi sobie tworzyć uproszczenia, a podział na my i oni to bardzo naturalna skłonność tłumaczenia sobie świata i jak ktoś pasuje trochę tu a trochę tu, to może to powodować dysonans.

Kwestia tożsamości to jest w ogóle bardzo ciekawa sprawa. Z tego co obserwuję, nie każdy ma tak samo mocną potrzebę określania swojej czy czyjejś tożsamości/przynależności do grupy.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-09, 21:57   #44
Pusheen_
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 656
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Cytat:
Napisane przez chimay Pokaż wiadomość
Pewnie coś w tym jest, bo ludzki mózg lubi sobie tworzyć uproszczenia, a podział na my i oni to bardzo naturalna skłonność tłumaczenia sobie świata i jak ktoś pasuje trochę tu a trochę tu, to może to powodować dysonans.

Kwestia tożsamości to jest w ogóle bardzo ciekawa sprawa. Z tego co obserwuję, nie każdy ma tak samo mocną potrzebę określania swojej czy czyjejś tożsamości/przynależności do grupy.
Tak, dysonans właśnie...
My nie lubimy takich osób, które są "ni w te, ni we wte". To podejście często mnie śmieszy, no ale co zrobisz...Nie jesteśmy wielokulturowym spoleczenstwem, nie można zbyt wiele od nas wymagać pod tym względem - więc ten brak tolerancji czy
otwartości w styczności z ludźmi innych narodowości jest chyba naturalny.

Chociaż uważam, że pewne nacje mają taką cechę, że właściwie wszędzie czują się jak u siebie. Nie mają kompleksów...Wszędzie zachowują się podobnie, właściwie nie mają poczucia, że powinni się jakoś dostosować - i tacy są niestety Amerykanie (jezu), a w Europie to wydaje mi się, że Hiszpanie. Tzn. Dostosowują się do norm, nie łamią ich, ale pod względem formalnym, a mentalnie to...No po prostu wszędzie są sobą - nie zasymiluja się z innymi, po prostu "wnoszą" siebie do każdego miejsca takimi, jacy sa. I albo ich takimi bierzesz, albo nie. Wiem, że to dziwnie brzmi i może nie do końca poprawnie wyrażone, ale chyba wiadomo o co mi chodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Pusheen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-09, 22:56   #45
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Cytat:
Napisane przez chimay Pokaż wiadomość
Moja opinia będzie bardzo subiektywna. Celowo nie będę pisać o często poruszanych minusach typu tęsknota za krajem, za rodziną, bo też mnie one niezbyt dotyczą.
Mnie też nie dotyczy tęsknota za krajem.
Zgadzam się z tym:
Cytat:
Napisane przez chimay Pokaż wiadomość
- zaakceptowanie faktu, że przez pewną część osób zawsze będziemy postrzegani jako obcy, bo rozpoznają głównie po akcencie, że mają do czynienia z emigrantem. Chociaż myślę, że dużo gorszą sytuację mają osoby, których rodzice są emigrantami, a oni urodzili się już "na miejscu", są wychowani w tej kulturze, ale przez swój wygląd (kolor skóry itp) ciągle są postrzegani jako nietutejsi i dostają pytania "skąd jesteś".
Dorzucę:
- trudności w wynajęciu mieszkania, przynajmniej we Francji. Tutaj większość osób wymaga osoby, która zobowiąże się płacić czynsz w razie niewypłacalności lokatora, najczęściej są to rodzice albo inna rodzina osoby wynajmującej. Niestety taka osoba nie może rezydowac za granicą, więc jeśli nie masz rodziny na miejscu, to dużo trudniej ci coś wynająć.

- właśnie posiadanie rodziny w tym samym kraju jest jednak plusem, ma się wsparcie finansowe, np. w kupnie mieszkania, a jeśli rodzice dorabiali się w Polsce, to już o to dużo trudniej

- trudniej o dobrą pracę, jeśli nie ma się solidnego wykształcenia. Nie ma co ukrywać, że polskie uczelnie nie są traktowane tak samo, jak miejscowe.

- w pewnym sensie poczucie wyobcowania. Nie czuję się tutejsza, ale z Polską też już niewiele mnie wiąże, już nie znam dobrze realiów tego kraju i pewnie nie potrafiłabym się w nim odnaleźć. Pewne zachowania mam niepolskie, ale 100% "zagraniczna" też zapewne nigdy nie będę. Mnie taka hybrydowa mentalność akurat nie spędza jakoś bardzo snu z powiek, ale może komuś mogłaby przeszkadzać.

Cytat:
Napisane przez chimay Pokaż wiadomość
- w związku z powyższym mylenie z innymi nacjami, w przypadku Polaków głównie z Rosjanami. Czytałam ostatnio wypowiedź kogoś z Litwy, kto pisał, że aż wewnętrznie w nim/niej kipi, jak dostaje pytanie "Litwa, to gdzieś w Rosji?" Takie sytuacje będą się powtarzać u wszystkich, którzy nie będą potrafili pozbyć się swojego ojczystego akcentu.
Ja nie wyglądam jak typowa Słowianka, jestem brana za tutejszą, a jak usłyszą obcy akcent, to najczęściej za Włoszkę.
Niezbyt mądre pytania dotyczące Polski mi natomiast nie przeszkadzają, ja też wszystkiego nie wiem.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Cytat:
Napisane przez Martii Pokaż wiadomość
To chyba pytanie do tych co wrócili do kraju albo wyjechali jako dorośli.
Ja wyjechałam od razu po maturze i nigdy nie potrafię odpowiedzieć na takie porównujące pytanie. W Polsce nigdy nie studiowałam, nie pracowałam , nie wynajmowałam mieszkania ani jednego rachunku nie zapłaciłam, więc no zero doświadczenia z dorosłego życia w Polsce to co tu porównywać


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Też cos w tym jest. Ja pracowałam w Polsce chyba jakieś dwa miesiące, wyjechałam zaraz po studiach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

Cytat:
Napisane przez Pusheen_ Pokaż wiadomość
A już ta kwestia poczucia humoru to w ogóle...Chyba rzadko się o tym mówi, a ja generalnie zwracam na to uwagę. Ciężko się przebić do innego świata, kiedy nie możecie śmiać się z tych samych żartów albo nie rozumiecie czy nie jesteście w stanie w pełni zrozumieć filmu ze względu na to, że mówi lub opisuje zwyczaje/sytuacje zakorzenione w danej kulturze.
Ja bym się czuła naprawdę obco. Uważam to za smutny element emigracji, chociaż ten powód akurat rzadko się wymienia.
Ja i tak lubię poczucie humoru dość uniwersalne, np. gry słów, albo nawiązujące do jakiejś wiedzy ogólnej, która ma prawie każdy.
A co do kwestii kulturowych, to im dłużej tu jestem, tym więcej się dowiaduję, a więc więcej rozumiem. Prędzej oglądając jakieś polskie memy dotyczące aktualnej sytuacji w Polsce mam problem, bo z wieloma rzeczami nie jestem na bieżąco.

Cytat:
Napisane przez chimay Pokaż wiadomość
-przyzwyczajenie się do mieszkania w federacji, do tego że wyjazd czy przeprowadzka do innego landu pociąga za sobą konieczność doinformowania się w temacie panujących tam zasad oraz pewne kroki administracyjne (np konieczność nostryfikowania dyplomów).
-przyzwyczajenie się do częstszego występowania dialektów, które mogą być całkiem niezrozumiałe
Na szczęście u mnie tego nie ma.

Cytat:
Napisane przez Ava_ Pokaż wiadomość
Ze znajomymi coraz mniej i mniej sie lapiemy, mnie mnostwo rzeczy dziwilo np jak moze szef nie dac pracownikowi urlopu, a dla nich to mi sie w glowie poprzewracalo.
Mnie dziwi, jak kilkoro moich znajomych narzeka, że robi darmowe nadgodziny, tutaj to nie do pomyślenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Czas edycji: 2022-03-09 o 22:59
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-09, 23:49   #46
Ava_
Zakorzenienie
 
Avatar Ava_
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Cytat:
Napisane przez abiblabla Pokaż wiadomość
A mozecie napisac dlaczego przeszkadza wam gdy ktos was bierze za Rosjanke? Czy to dlatego, ze macie kiepskie opinie o tym narodzie (mam na mysli sytuacje przed wojna) czy z samego faktu (czyli rownie dobrze przeszkadzaloby wam gdyby was brali za chociazby Czeszke)?
Ja zawsze zakladam, ze Rosjan jako imigrantow jest zwyczajnie wiecej, totez lokalsi najczesciej z nimi maja doczynienia, wiec nie odbieram tego w zly sposob. Zawsze z odpowiadam ze jestem z Polski, czasem ktos mowi wtedy "przepraszam" a czasem nie, a ja na to ze w ogole nie ma problemu i zagaduje cos w stylu czy duzo maja klientow rosjan.

Nie wydaje mi sie, żeby Rosjan jako emigrantów było więcej. Właśnie mniej niż innych nacji z naszego rejonu, bo Rosjanie potrzebują wiz. Osobiście nie znam żadnej osoby z Rosji, natomiast Czechów, Ukraińców, Litwinów, Estończyków już tak. Myśle, ze pop kultura tutaj dużo namieszała. Każdy kojarzy ten akcent i słowiański wygląd z filmów o Bondzie itp.

Nie obrażam się o pytania czy znam rosyjski, w końcu mnóstwo nacji z Europy Wschodniej zna ten język, skąd ludzie z innej części kontynentu maja wiedzieć, ze akurat Polska nie. Zreszta w pokoleniu naszych rodziców rosyjski był w szkołach. Jak mnie biorą za Rosjankę, chociaż dawno się z tym już nie spotkałam, tez mnie to specjalnie nie rusza. Nie oczekuje od każdego na Ziemi, żeby miał geografie ogarnięta w małym paluszku. Zazwyczaj tego typu pytania są podszyte życzliwa ciekawością, wiec prostuje i tyle.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Ava_
Czas edycji: 2022-03-09 o 23:50
Ava_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-10, 01:12   #47
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-11-27 o 08:50
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-10, 08:17   #48
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 368
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Zależy jak mocno jesteś w stanie się zintegrować z miejscem. Mam wielu znajomych, którzy wyjechali na studia, tam mieli studenckie życie, poznali partnerów, małżonków, tak zostało, są zadowoleni, wsiąkli na maksa i to widać. Ja czułam się dobrze za granicą i myślę, że gdyby nie to, że po paru latach zdecydowałam się żyć tam w pojedynkę i było to do dla mnie zbyt ciężkie, psychicznie - to nadal mieszkalabym za granicą. Powrotu nie żałuję, żałuję tylko, że w Polsce nie ma za bardzo przyszłości dla mnie i żyję beztrosko, z dnia na dzień.


Sent from my iPhone using Tapatalk
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-10, 09:31   #49
abiblabla
Zakorzenienie
 
Avatar abiblabla
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 108
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Cytat:
Napisane przez Ava_ Pokaż wiadomość
Nie wydaje mi sie, żeby Rosjan jako emigrantów było więcej. Właśnie mniej niż innych nacji z naszego rejonu, bo Rosjanie potrzebują wiz. Osobiście nie znam żadnej osoby z Rosji, natomiast Czechów, Ukraińców, Litwinów, Estończyków już tak. Myśle, ze pop kultura tutaj dużo namieszała. Każdy kojarzy ten akcent i słowiański wygląd z filmów o Bondzie itp.
Na pewno po czesci masz racje, ale tez zalezy od tego gdzie mieszkasz. Ja mam inne doswiadczenia, bo gdy uczeszczalam przez 3 lata na zajecia z lokalnego jezyka to okolo 70% kazdej z trzech grup (grupy liczace okolo 20 osob) to zawsze byli rosjanie, a reszta to osoby z bliskiego wschodu i chinczycy. Przez ten czas byla tez jedna ukrainka i zadnego innego slowianina tam nie widzialam. Natomiast wiem, ze polonia tez tutaj jest, wiec to nie tak ze jestem tu jedyna polka

Cytat:
Napisane przez Ava_ Pokaż wiadomość
Nie obrażam się o pytania czy znam rosyjski, w końcu mnóstwo nacji z Europy Wschodniej zna ten język, skąd ludzie z innej części kontynentu maja wiedzieć, ze akurat Polska nie. Zreszta w pokoleniu naszych rodziców rosyjski był w szkołach. Jak mnie biorą za Rosjankę, chociaż dawno się z tym już nie spotkałam, tez mnie to specjalnie nie rusza. Nie oczekuje od każdego na Ziemi, żeby miał geografie ogarnięta w małym paluszku. Zazwyczaj tego typu pytania są podszyte życzliwa ciekawością, wiec prostuje i tyle.
Mam bardzo podobne podejscie i doswiadczenia.
__________________
i'm just standing here being a horse and a wizard
abiblabla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-03-10, 10:05   #50
kasiunia788742
Zakorzenienie
 
Avatar kasiunia788742
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 11 903
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Cytat:
Napisane przez chimay Pokaż wiadomość
Kiepską opinię o tym kraju. Zwłaszcza że raz mi ktoś zasugerował, że przez mój według tej osoby rosyjski akcent starsi pacjenci z demencją mogliby źle na mnie reagować, bo mają złe wspomnienia z II WŚ. Zwyczajnie mnie wtedy zatkało, tym bardziej że mówił to Niemiec.

Do pojedynczych Rosjan nic nie mam.
To Niemcy w Polsce w ogóle nie powinni się odzywać

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
kasiunia788742 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-10, 10:43   #51
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 327
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Cytat:
Napisane przez Pusheen_ Pokaż wiadomość
Chociaż uważam, że pewne nacje mają taką cechę, że właściwie wszędzie czują się jak u siebie. Nie mają kompleksów...Wszędzie zachowują się podobnie, właściwie nie mają poczucia, że powinni się jakoś dostosować - i tacy są niestety Amerykanie (jezu), a w Europie to wydaje mi się, że Hiszpanie. Tzn. Dostosowują się do norm, nie łamią ich, ale pod względem formalnym, a mentalnie to...No po prostu wszędzie są sobą - nie zasymiluja się z innymi, po prostu "wnoszą" siebie do każdego miejsca takimi, jacy sa. I albo ich takimi bierzesz, albo nie. Wiem, że to dziwnie brzmi i może nie do końca poprawnie wyrażone, ale chyba wiadomo o co mi chodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Znam tylko jedną osobę z USA i to co piszesz to wypisz wymaluj ona. Na początku myślałam, że jest w DE od niedawna i jeszcze się nie zaklimatyzowała, bo co rusz mówiła coś w stylu "A bo w USA to...". Ale nie, babka mieszka tu już z 10 lat. I jak z reguły chętnie słucham, jak ludzie opowiadają, co jest w ich krajach inaczej niż tu, tak u niej miałam tego serdecznie dosyć po pewnym czasie.



[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89146039]
Dorzucę:
- trudności w wynajęciu mieszkania, przynajmniej we Francji. Tutaj większość osób wymaga osoby, która zobowiąże się płacić czynsz w razie niewypłacalności lokatora, najczęściej są to rodzice albo inna rodzina osoby wynajmującej. Niestety taka osoba nie może rezydowac za granicą, więc jeśli nie masz rodziny na miejscu, to dużo trudniej ci coś wynająć.
[/QUOTE]

To przerąbane, bardzo utrudnia życie emigrantom.




Cytat:
Napisane przez Ava_ Pokaż wiadomość
Nie wydaje mi sie, żeby Rosjan jako emigrantów było więcej. Właśnie mniej niż innych nacji z naszego rejonu, bo Rosjanie potrzebują wiz. Osobiście nie znam żadnej osoby z Rosji, natomiast Czechów, Ukraińców, Litwinów, Estończyków już tak. Myśle, ze pop kultura tutaj dużo namieszała. Każdy kojarzy ten akcent i słowiański wygląd z filmów o Bondzie itp.

Nie obrażam się o pytania czy znam rosyjski, w końcu mnóstwo nacji z Europy Wschodniej zna ten język, skąd ludzie z innej części kontynentu maja wiedzieć, ze akurat Polska nie. Zreszta w pokoleniu naszych rodziców rosyjski był w szkołach.

U mnie akurat jest dużo Rosjan, jest nawet sieć rosyjskich supermarketów (głównie rosyjskich, bo trochę polskich produktów też mają). Więc ludzie mają szansę osłuchać się tak z rosyjskim, jak z innymi słowiańskimi językami i większość odróżnia polski akcent od rosyjskiego. Więc jak ktoś - Niemiec - wiedząc o tym, że jestem Polką, wyskakuje mi z rosyjskim akcentem, to dla mnie jest zwyczajnie debilem. Jakby to był np Marokanin to pal licho, pewnie że nie mają obowiązku znać położenia i języków dalekich krajów, ale nie wiedzieć nic o swoich sąsiadach to jest ignorancja.



Cytat:
Napisane przez Ava_ Pokaż wiadomość
Jak mnie biorą za Rosjankę, chociaż dawno się z tym już nie spotkałam, tez mnie to specjalnie nie rusza. Nie oczekuje od każdego na Ziemi, żeby miał geografie ogarnięta w małym paluszku. Zazwyczaj tego typu pytania są podszyte życzliwa ciekawością, wiec prostuje i tyle.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Pewnie że nie ma obowiązku, ale jak się nie wie, to się pyta, jaki jest u was język, z kim sąsiaduje Twój kraj, a nie nazywa Polaka Rosjaninem.



Cytat:
Napisane przez kasiunia788742 Pokaż wiadomość
To Niemcy w Polsce w ogóle nie powinni się odzywać

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
No raczej
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-10, 10:56   #52
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Cytat:
Napisane przez chimay Pokaż wiadomość
To przerąbane, bardzo utrudnia życie emigrantom.
Tak, to jest strasznie durne i bardzo mnie to wkurza. Teoretycznie takim poreczycielem moze byc kazdy, ale jakos nie widze siebie pytającej po znajomych, czy nie chcieliby wziac na siebie takiego zobowiązania
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-10, 14:51   #53
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 399
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

ja za granica mieszkam 3 lata, czuje sie jak u siebie.
Czasem tesknie za Polska ale nie wiem czy chcialabym wrocic.
W Londynie jestem wychillowana, zyje jak chce, nic nikogo nie dziwi i nie obchodzi.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-10, 15:08   #54
Pusheen_
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 656
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
ja za granica mieszkam 3 lata, czuje sie jak u siebie.
Czasem tesknie za Polska ale nie wiem czy chcialabym wrocic.
W Londynie jestem wychillowana, zyje jak chce, nic nikogo nie dziwi i nie obchodzi.
Ile lat miałaś kiedy wyjezdzalas?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Pusheen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-10, 17:10   #55
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 399
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Cytat:
Napisane przez pusheen_ Pokaż wiadomość
ile lat miałaś kiedy wyjezdzalas?

Wysłane z aplikacji forum wizaz
34
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-10, 17:24   #56
Pusheen_
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 656
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
34
To jest jeszcze dla mnie nadzieja

:zart: :zart: :sciana:

Dla mnie Londyn nigdy nie był szczególnie atrakcyjnym miejscem. I to nie to, że się Tobie dziwię, bo rozumiem Twoja decyzję, po prostu tak mi się jawi i już.

Za to Liverpool czy Manchester bardzo mi się podobały.

A już zwłaszcza Manchester
Liverpool wydał mi się jednak mały i nie do końca bezpieczny (?!) Coś mi w nim nie pasowało, chociaż ogólnie sympatyczne miasto. Zrobił na mnie lepsze wrażenie niż się spodziewałam.


A tak z ciekawości...To czujesz się w Londynie bezpiecznie?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Pusheen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-10, 20:42   #57
_medianoche
theatrical romantic
 
Avatar _medianoche
 
Zarejestrowany: 2020-10
Lokalizacja: Zimny Atlantyk
Wiadomości: 4 186
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Cytat:
Napisane przez kasztanka3 Pokaż wiadomość
Przeprowadzilam sie z Polski do Australii w 2017 roku majac prawie trzydziesci lat.
Wczesniej pomieszkiwalam w paru krajach europejskich, ale raczej krotko - maksymalnie 1-1.5 roku.
W Sydney czuje sie o wiele bezpieczniej niz w Warszawie, nie boje sie wyjsc sama z domu w nocy, nigdy nie mialam sytuacji zeby mnie ktos zaczepial na ulicy czy na przyklad w pociagu.
Nie mam tez w ogole poczucia, ze nie jestem "u siebie", obecnie mam permanent residency, niedlugo obywatelstwo bedace tylko formalnoscia. Wiekszosc ludzi tutaj mowi z obcym akcentem - w tym masa ludzi z australijskim paszportem. To kraj imigrantow i jest tutaj naprawde olbrzymia roznorodnosc kulturowa.
Trudnosci na poczatku sa z ogarnieciem tego, co w kazdym miescie jest inne - transportu publicznego, tego jak dzialaja parkingi, sa inne zasady ruchu drogowego no i jezdzi sie po lewej stronie ulicy.
Do tego szokiem bylo dla mnie to, ze centra handlowe zamykaja sie o 17-18, wiec nie ma opcji pojscia na zakupy ciuchowe po pracy. Nie ma marketow calodobowych. Platnosci karta w sklepach i przelewy wygladaja tez troche inaczej niz to, do czego bylam przyzwyczajona w Polsce, musialam sie przestawic.
No i chcac zrobic zakupy np. ciuchowe czy obuwnicze musialam sie przyzwyczaic do marek ktore sa tutaj dostepne, bo z takich ktore sa dostepne tez w Europie to chyba sa tylko Zara i H&M.

U mnie to samo. W czwartki chyba są otwarte długo. I prohibicja alkoholowa. Piję bardzo rzadko, prawie wcale, ale przed godziną 12 alko nie kupisz. I jak pracujesz na zmiany i wychodzisz rano z pracy, chcesz zrobić zakupy to zapomnij o alko.
_medianoche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-10, 21:03   #58
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 327
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Cytat:
Napisane przez _medianoche Pokaż wiadomość
U mnie to samo. W czwartki chyba są otwarte długo. I prohibicja alkoholowa. Piję bardzo rzadko, prawie wcale, ale przed godziną 12 alko nie kupisz. I jak pracujesz na zmiany i wychodzisz rano z pracy, chcesz zrobić zakupy to zapomnij o alko.

To jeszcze mi się przypomniało, że na początku trudno mi było się przyzwyczaić do tego, że w DE w niedzielę sklepy są zamknięte. Wtedy w Polsce były jeszcze zawsze otwarte, więc przeszkadzał mi ten brak możliwości zrobienia zakupów w ten dzień.

I musiałam się przyzwyczaić, że w DE jakiekolwiek lekarstwa można kupić tylko w aptece.

No i digitalizacja w DE to jest żart. W tym roku uda się w końcu przesyłać elektroniczne zwolnienia lekarskie do kasy chorych i pracodawcy bezpośrednio z gabinetu lekarskiego. Do tej pory pacjent musiał sam wysłać jeden egzemplarz pocztą do pracodawcy i jeden kasie chorych (tutaj jakże postępowo można elektronicznie).

Na początku brakowało mi też google street view, bo w Polsce jak szukałam jakiegoś adresu, to lubiłam sobie wbić street view, gdzie prawie każda dziura była do zobaczenia, a w DE google zostało pozwane o naruszanie prywatności i wycofali się z tego poza centrami dużych miast.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-10, 21:14   #59
_medianoche
theatrical romantic
 
Avatar _medianoche
 
Zarejestrowany: 2020-10
Lokalizacja: Zimny Atlantyk
Wiadomości: 4 186
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Cytat:
Napisane przez chimay Pokaż wiadomość
To jeszcze mi się przypomniało, że na początku trudno mi było się przyzwyczaić do tego, że w DE w niedzielę sklepy są zamknięte. Wtedy w Polsce były jeszcze zawsze otwarte, więc przeszkadzał mi ten brak możliwości zrobienia zakupów w ten dzień.

I musiałam się przyzwyczaić, że w DE jakiekolwiek lekarstwa można kupić tylko w aptece.

No i digitalizacja w DE to jest żart. W tym roku uda się w końcu przesyłać elektroniczne zwolnienia lekarskie do kasy chorych i pracodawcy bezpośrednio z gabinetu lekarskiego. Do tej pory pacjent musiał sam wysłać jeden egzemplarz pocztą do pracodawcy i jeden kasie chorych (tutaj jakże postępowo można elektronicznie).

Na początku brakowało mi też google street view, bo w Polsce jak szukałam jakiegoś adresu, to lubiłam sobie wbić street view, gdzie prawie każda dziura była do zobaczenia, a w DE google zostało pozwane o naruszanie prywatności i wycofali się z tego poza centrami dużych miast.
Ja sobie nie wyobrażam życia bez Google Street View. Jak gdzieś jadę to muszę mieć ogarnięte wszystko, gdzie co jest, jak trafię itd.

U mnie dopiero parę lat temu rząd wprowadził kody pocztowe. Wcześniej nie było.
_medianoche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-11, 00:47   #60
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji

Cytat:
Napisane przez _medianoche Pokaż wiadomość
U mnie to samo. W czwartki chyba są otwarte długo. I prohibicja alkoholowa. Piję bardzo rzadko, prawie wcale, ale przed godziną 12 alko nie kupisz. I jak pracujesz na zmiany i wychodzisz rano z pracy, chcesz zrobić zakupy to zapomnij o alko.
Co do alkoholu, to mnie zdziwilo po przeprowadzce ze tutaj w ogole nie ma zadnego alkoholu w marketach. Przy wiekszosci supermarketow jest osobny sklep z alkoholem. Jedynie niektore sklepy Aldi maja dzial z alkoholem blisko kas, ale oddzielony sciana, mozna kupic alkohol w osobnej kasie juz po zaplaceniu za reszte zakupow.

---------- Dopisano o 00:47 ---------- Poprzedni post napisano o 00:46 ----------

A co do akcentow to zdarza sie ze jestem brana za Rosjanke - ale zdecydowanie o wiele czesciej ludzie biora mnie za Niemke, Francuzke czy Kanadyjke. A zanim sie odezwe to za Irlandke/Angielke.
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2022-12-05 12:29:32


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:27.