2022-03-09, 10:30 | #31 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 2 261
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Cytat:
Wysłane z mojego SM-A515F przy użyciu Tapatalka |
|
2022-03-09, 10:36 | #32 | |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Wyjechałam ok 30 roku życia.
Zanim przyjechałam na stałe byłam tu kilka razy, przed przyjazdem ruszyłam z nauką lokalnego języka (choć kurs grupowy w Gdańsku nie ruszył z braku osób chętnych ). Uczyłam się sama z książką i słuchawkami na uszach, w drodze do pracy Dzięki temu miałam łatwiej nawet zrobić zakupy w sklepie, bo tu nie ma produktów opisanych np. po angielsku. Dla dużej części lokalnej Polonii to problem i trzymają się kurczowo sklepów sprzedających polskie produkty. Najgorszy tu jest ten brak znajomych, których znałoby się "od zawsze". Nie ma się co oszukiwać, ale w ten sposób dużo osób znajduje pracę. Lokalni mają rekomendacje, a tego cudzoziemcom brak. Trudno też się nawiązuje relacje w późniejszym wieku, niż po studiach. Rodziny nie ma się koło siebie, ale to co kto lubi. Bezpieczeństwo ok, ale ja nie mieszkam w stolicy, raczej miasto średniej wielkości jak na ten kraj. Cytat:
Niektórzy mają tylko takie środowisko już w Polsce i cały czas się w takim obracają. |
|
2022-03-09, 11:32 | #33 |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Pelny etat wynoszacy 37h wynika u mnie z tego, ze nie ma sie placone za przerwe lunchowa.
Czyli jestem w pracy 8h od 9:30 do 17:30, a placone mam za 7.5h. Za to przerwy na kawe 20 minut rano i 20 minut po poludniu sa juz wliczone w czas pracy, zazwyczaj je lacze z przerwa obiadowa zeby sobie gdzies wyjsc z pracy na dluzej i odpoczac, prawie ze godzina i kwadrans spokojnie wystarcza na posilek i np. spacer w okolicznym parku czy jakies drobne zakupy w markecie czy drogerii.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
2022-03-09, 11:53 | #34 |
Raczkowanie
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
|
2022-03-09, 15:25 | #35 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 656
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Cytat:
Co do odwrotnej sytuacji, to poniekąd to rozumiem - w sensie jak polscy emigranci są postrzegani przez rodaków. Widziałam takie sytuacje na forach (nie tutaj) - jak np. kobieta mieszkająca w USA była odbierana przez innych. Jej osoba wzbudzala nieufność (w sumie nie dziwię się) i wg mnie także pewną zazdrość - po pewnym czasie zaczynały się pojawiać docinki, małe złośliwości w jej kierunku, no zaczynała wylazic ta nasza kosmiczna "polskość". Polacy mają z tym straszny problem - jesteśmy po prostu tak smutno homogenicznym spoleczenstwem, że ksenofobia to naturalna formy obrony. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-03-09, 15:42 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 327
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Cytat:
|
|
2022-03-09, 16:12 | #37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 3 184
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Cytat:
|
|
2022-03-09, 16:17 | #38 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 656
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Cytat:
Co do reszty to się zgadzam. Myślę, że większości Polaków trudno by się było odnaleźć poza Europą. Słabo znamy język i nie mamy styczności z innymi kulturami, to sprawia że z automatu jesteśmy na niższej pozycji. Też byłam brana za Rosjanke i też za tym nie przepadam. Na swój sposób podziwiam ludzi, którzy emigruja do USA. Muszą mieć naprawdę "grubą skórę". Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-03-09, 16:23 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 108
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
A mozecie napisac dlaczego przeszkadza wam gdy ktos was bierze za Rosjanke? Czy to dlatego, ze macie kiepskie opinie o tym narodzie (mam na mysli sytuacje przed wojna) czy z samego faktu (czyli rownie dobrze przeszkadzaloby wam gdyby was brali za chociazby Czeszke)?
Ja zawsze zakladam, ze Rosjan jako imigrantow jest zwyczajnie wiecej, totez lokalsi najczesciej z nimi maja doczynienia, wiec nie odbieram tego w zly sposob. Zawsze z odpowiadam ze jestem z Polski, czasem ktos mowi wtedy "przepraszam" a czasem nie, a ja na to ze w ogole nie ma problemu i zagaduje cos w stylu czy duzo maja klientow rosjan.
__________________
i'm just standing here being a horse and a wizard |
2022-03-09, 16:29 | #40 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 327
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Cytat:
Do pojedynczych Rosjan nic nie mam. |
|
2022-03-09, 16:46 | #41 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 1 196
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Cytat:
|
|
2022-03-09, 19:28 | #42 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 656
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-03-09, 21:17 | #43 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 327
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Cytat:
Kwestia tożsamości to jest w ogóle bardzo ciekawa sprawa. Z tego co obserwuję, nie każdy ma tak samo mocną potrzebę określania swojej czy czyjejś tożsamości/przynależności do grupy. |
|
2022-03-09, 21:57 | #44 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 656
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Cytat:
My nie lubimy takich osób, które są "ni w te, ni we wte". To podejście często mnie śmieszy, no ale co zrobisz...Nie jesteśmy wielokulturowym spoleczenstwem, nie można zbyt wiele od nas wymagać pod tym względem - więc ten brak tolerancji czy otwartości w styczności z ludźmi innych narodowości jest chyba naturalny. Chociaż uważam, że pewne nacje mają taką cechę, że właściwie wszędzie czują się jak u siebie. Nie mają kompleksów...Wszędzie zachowują się podobnie, właściwie nie mają poczucia, że powinni się jakoś dostosować - i tacy są niestety Amerykanie (jezu), a w Europie to wydaje mi się, że Hiszpanie. Tzn. Dostosowują się do norm, nie łamią ich, ale pod względem formalnym, a mentalnie to...No po prostu wszędzie są sobą - nie zasymiluja się z innymi, po prostu "wnoszą" siebie do każdego miejsca takimi, jacy sa. I albo ich takimi bierzesz, albo nie. Wiem, że to dziwnie brzmi i może nie do końca poprawnie wyrażone, ale chyba wiadomo o co mi chodzi. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-03-09, 22:56 | #45 | |||||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Cytat:
Zgadzam się z tym: Cytat:
- trudności w wynajęciu mieszkania, przynajmniej we Francji. Tutaj większość osób wymaga osoby, która zobowiąże się płacić czynsz w razie niewypłacalności lokatora, najczęściej są to rodzice albo inna rodzina osoby wynajmującej. Niestety taka osoba nie może rezydowac za granicą, więc jeśli nie masz rodziny na miejscu, to dużo trudniej ci coś wynająć. - właśnie posiadanie rodziny w tym samym kraju jest jednak plusem, ma się wsparcie finansowe, np. w kupnie mieszkania, a jeśli rodzice dorabiali się w Polsce, to już o to dużo trudniej - trudniej o dobrą pracę, jeśli nie ma się solidnego wykształcenia. Nie ma co ukrywać, że polskie uczelnie nie są traktowane tak samo, jak miejscowe. - w pewnym sensie poczucie wyobcowania. Nie czuję się tutejsza, ale z Polską też już niewiele mnie wiąże, już nie znam dobrze realiów tego kraju i pewnie nie potrafiłabym się w nim odnaleźć. Pewne zachowania mam niepolskie, ale 100% "zagraniczna" też zapewne nigdy nie będę. Mnie taka hybrydowa mentalność akurat nie spędza jakoś bardzo snu z powiek, ale może komuś mogłaby przeszkadzać. Cytat:
Niezbyt mądre pytania dotyczące Polski mi natomiast nie przeszkadzają, ja też wszystkiego nie wiem. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ---------- Cytat:
A co do kwestii kulturowych, to im dłużej tu jestem, tym więcej się dowiaduję, a więc więcej rozumiem. Prędzej oglądając jakieś polskie memy dotyczące aktualnej sytuacji w Polsce mam problem, bo z wieloma rzeczami nie jestem na bieżąco. Cytat:
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 Czas edycji: 2022-03-09 o 22:59 |
|||||||
2022-03-09, 23:49 | #46 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
|
Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Cytat:
Nie wydaje mi sie, żeby Rosjan jako emigrantów było więcej. Właśnie mniej niż innych nacji z naszego rejonu, bo Rosjanie potrzebują wiz. Osobiście nie znam żadnej osoby z Rosji, natomiast Czechów, Ukraińców, Litwinów, Estończyków już tak. Myśle, ze pop kultura tutaj dużo namieszała. Każdy kojarzy ten akcent i słowiański wygląd z filmów o Bondzie itp. Nie obrażam się o pytania czy znam rosyjski, w końcu mnóstwo nacji z Europy Wschodniej zna ten język, skąd ludzie z innej części kontynentu maja wiedzieć, ze akurat Polska nie. Zreszta w pokoleniu naszych rodziców rosyjski był w szkołach. Jak mnie biorą za Rosjankę, chociaż dawno się z tym już nie spotkałam, tez mnie to specjalnie nie rusza. Nie oczekuje od każdego na Ziemi, żeby miał geografie ogarnięta w małym paluszku. Zazwyczaj tego typu pytania są podszyte życzliwa ciekawością, wiec prostuje i tyle. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez Ava_ Czas edycji: 2022-03-09 o 23:50 |
|
2022-03-10, 01:12 | #47 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-11-27 o 08:50 |
2022-03-10, 08:17 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 368
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Zależy jak mocno jesteś w stanie się zintegrować z miejscem. Mam wielu znajomych, którzy wyjechali na studia, tam mieli studenckie życie, poznali partnerów, małżonków, tak zostało, są zadowoleni, wsiąkli na maksa i to widać. Ja czułam się dobrze za granicą i myślę, że gdyby nie to, że po paru latach zdecydowałam się żyć tam w pojedynkę i było to do dla mnie zbyt ciężkie, psychicznie - to nadal mieszkalabym za granicą. Powrotu nie żałuję, żałuję tylko, że w Polsce nie ma za bardzo przyszłości dla mnie i żyję beztrosko, z dnia na dzień.
Sent from my iPhone using Tapatalk |
2022-03-10, 09:31 | #49 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 108
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Cytat:
Cytat:
__________________
i'm just standing here being a horse and a wizard |
||
2022-03-10, 10:05 | #50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 11 903
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Cytat:
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka |
|
2022-03-10, 10:43 | #51 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 327
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Cytat:
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89146039] Dorzucę: - trudności w wynajęciu mieszkania, przynajmniej we Francji. Tutaj większość osób wymaga osoby, która zobowiąże się płacić czynsz w razie niewypłacalności lokatora, najczęściej są to rodzice albo inna rodzina osoby wynajmującej. Niestety taka osoba nie może rezydowac za granicą, więc jeśli nie masz rodziny na miejscu, to dużo trudniej ci coś wynająć. [/QUOTE] To przerąbane, bardzo utrudnia życie emigrantom. Cytat:
U mnie akurat jest dużo Rosjan, jest nawet sieć rosyjskich supermarketów (głównie rosyjskich, bo trochę polskich produktów też mają). Więc ludzie mają szansę osłuchać się tak z rosyjskim, jak z innymi słowiańskimi językami i większość odróżnia polski akcent od rosyjskiego. Więc jak ktoś - Niemiec - wiedząc o tym, że jestem Polką, wyskakuje mi z rosyjskim akcentem, to dla mnie jest zwyczajnie debilem. Jakby to był np Marokanin to pal licho, pewnie że nie mają obowiązku znać położenia i języków dalekich krajów, ale nie wiedzieć nic o swoich sąsiadach to jest ignorancja. Cytat:
No raczej |
|||
2022-03-10, 10:56 | #52 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
|
2022-03-10, 14:51 | #53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 399
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
ja za granica mieszkam 3 lata, czuje sie jak u siebie.
Czasem tesknie za Polska ale nie wiem czy chcialabym wrocic. W Londynie jestem wychillowana, zyje jak chce, nic nikogo nie dziwi i nie obchodzi.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2022-03-10, 15:08 | #54 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 656
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-03-10, 17:10 | #55 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 399
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Cytat:
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2022-03-10, 17:24 | #56 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 656
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
To jest jeszcze dla mnie nadzieja
:zart: :zart: :sciana: Dla mnie Londyn nigdy nie był szczególnie atrakcyjnym miejscem. I to nie to, że się Tobie dziwię, bo rozumiem Twoja decyzję, po prostu tak mi się jawi i już. Za to Liverpool czy Manchester bardzo mi się podobały. A już zwłaszcza Manchester Liverpool wydał mi się jednak mały i nie do końca bezpieczny (?!) Coś mi w nim nie pasowało, chociaż ogólnie sympatyczne miasto. Zrobił na mnie lepsze wrażenie niż się spodziewałam. A tak z ciekawości...To czujesz się w Londynie bezpiecznie? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-03-10, 20:42 | #57 | |
theatrical romantic
Zarejestrowany: 2020-10
Lokalizacja: Zimny Atlantyk
Wiadomości: 4 186
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Cytat:
U mnie to samo. W czwartki chyba są otwarte długo. I prohibicja alkoholowa. Piję bardzo rzadko, prawie wcale, ale przed godziną 12 alko nie kupisz. I jak pracujesz na zmiany i wychodzisz rano z pracy, chcesz zrobić zakupy to zapomnij o alko. |
|
2022-03-10, 21:03 | #58 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 327
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Cytat:
To jeszcze mi się przypomniało, że na początku trudno mi było się przyzwyczaić do tego, że w DE w niedzielę sklepy są zamknięte. Wtedy w Polsce były jeszcze zawsze otwarte, więc przeszkadzał mi ten brak możliwości zrobienia zakupów w ten dzień. I musiałam się przyzwyczaić, że w DE jakiekolwiek lekarstwa można kupić tylko w aptece. No i digitalizacja w DE to jest żart. W tym roku uda się w końcu przesyłać elektroniczne zwolnienia lekarskie do kasy chorych i pracodawcy bezpośrednio z gabinetu lekarskiego. Do tej pory pacjent musiał sam wysłać jeden egzemplarz pocztą do pracodawcy i jeden kasie chorych (tutaj jakże postępowo można elektronicznie). Na początku brakowało mi też google street view, bo w Polsce jak szukałam jakiegoś adresu, to lubiłam sobie wbić street view, gdzie prawie każda dziura była do zobaczenia, a w DE google zostało pozwane o naruszanie prywatności i wycofali się z tego poza centrami dużych miast. |
|
2022-03-10, 21:14 | #59 | |
theatrical romantic
Zarejestrowany: 2020-10
Lokalizacja: Zimny Atlantyk
Wiadomości: 4 186
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Cytat:
U mnie dopiero parę lat temu rząd wprowadził kody pocztowe. Wcześniej nie było. |
|
2022-03-11, 00:47 | #60 | |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Cytat:
---------- Dopisano o 00:47 ---------- Poprzedni post napisano o 00:46 ---------- A co do akcentow to zdarza sie ze jestem brana za Rosjanke - ale zdecydowanie o wiele czesciej ludzie biora mnie za Niemke, Francuzke czy Kanadyjke. A zanim sie odezwe to za Irlandke/Angielke.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:27.