Młodszy facet, a zarazem brat przyjaciółki.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[DrDoom]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Niełatwe, ale ja pamiętam co piszę i co mi się odpisuje.
Z mojego zacytowanego posta wytłuściłaś tam i odniosłaś się do fragmentu:
"Na takiej samej zasadzie panie tutaj w paru tematach wylewają żale, jacy to faceci nie są, że na tinderze trudno poznać kogoś normalnego, że faceci szukają tylko seksu. Na takiej samej zasadzie przez trudności z poznaniem kogoś "normalnego" wylewa się frustracja na płeć przeciwną i generalizują.

Różnica polega na tym, że paniom wolno, a panom nie.

"


Twoja odpowiedz
"
Interesujące zwłaszcza że ostatnio przyznałam bana kobiecie za takie szkodliwe teksty. I kartki też. "


Oczywiście, nie musisz mi nic udowadniać, tylko po co wtedy mi piszesz, że tutaj jest równouprawnienie i wszyscy są traktowani tak samo.
Ona trolluje jest ok, ktoś inny ban.
Ja obrażam punkciki, ona obraża nie.
Panie organizują sobie nagonkę, kogoś dopadną i się robi wielki hejt, żaden moderator nie prosił tutaj o powściągliwość i tonowanie się w ataku na autorkę, ale to ja się twierdząc, że jest tu pewna patologiczna forumowa ideologia i gdy ktoś napiszę subiektywną odmienną opinię to się go od razu gnoi to 10 pań próbuje mi udowodnić że tak nie jest


PS.
Niech sobie reszta też odświeży


"Netykieta – zasady postępowania na forum
Zasady te wytworzyła przez lata społeczność Użytkowników Wizażu.

Wersja obowiązuje od 2017-01-03

1. Odnoś się do innych Użytkowników forum tak jak chcesz, aby odnoszono się do Ciebie, z szacunkiem i zachowując kulturę wypowiedzi. Rasistowskie, drastyczne, obraźliwe lub dyskryminujące posty i treści (w tym grafika, avatary, podpisy oraz wpisy w profilach Użytkowników) będą usuwane, a ich Autorzy otrzymają upomnienie lub ostrzeżenie w zależności od decyzji Moderatora. To samo dotyczy treści pornograficznych, wulgarnych, zawierających groźby, dotyczących inteligencji, wykształcenia, płci, religii, rasy czy statusu majątkowego.

2. Tolerancja. Uznaj prawo innych do posiadania poglądów, których Ty nie podzielasz i życia "po swojemu" - jeśli tylko to jest w zgodzie z prawem."




-

Twierdzisz więc, że ja przesadziłem a cytaty do których się odnoszą te punkty nie zostały naruszone?
Mnie nic udowadniać nie musisz, ale to wasz regulamin którego pilnujecie, więc pytam całkiem poważnie, czemu inni którzy tutaj hejtują, piszą rasistowskie teksty nie ponoszą żadnych konsekwencji?


Albo stwórzcie sobie regulamin który będzie obowiązywać wszystkich albo klepnij mi bana do końca i będziemy mieć z głowy. Widać ideologicznie jeszcze subiektywnie się tutaj nadal panowie wypowiadać nie powinni, nie powrócę, a tak nadal będzie mnie kusiło wytykanie hipokryzji i udowadniania wam, że wasza tolerancja kończy się tam gdzie zaczyna wchodzić w waszą strefę komfortu.

[niezdecydowana93]

Ludzie, gdybym wiedziała, że wytworzy się taka guanoburza to bym nawet tutaj nie pisała.

Dobrze by było gdyby jednak niektórzy otworzyli się trochę na świat bo rzeczywiście żyjemy w 21 wieku i pewne rzeczy się już pozmieniały. Ja sama jestem osobą, która i na pierwszej randce potrafiła uprawiać seks. Być może i tym razem by się tak skończyło gdybym pociągnęła to wszystko dalej. Ale tego nie zrobiłam ze względu na jego wiek i też na to, że jest bratem mojej przyjaciółki.

Nie pisałam nic o miłości ani o związku, zapytałam po prostu jak zapatrujecie się na podrywanie młodszego faceta, który dodatkowo jest bratem mojej przyjaciółki.

Ot tyle i aż tyle. A wiele z was dopisało sobie do tego wielką miłość i związek aż po grób. Z jakiej paki?
Sytuacja, która miała miejsce w klubie wydarzyła się po kilku przegadanych godzinach, kilku sytuacjach, które jawnie pokazywały jakieś zainteresowanie z obu stron. Trzeba by było napisać długie opowiadanie co wydarzyło się w każdej minucie spotkania, żeby ktoś nie odebrał tego jako obmacywanie po 5 minutach znajomości. Ale to są rzeczy, które wolałam zachować dla siebie, a to co opisałam było kwintesencją tego co działo się cały wieczór i co sprawiło, że pomyślałam, że mogłabym pociągnąć ten flirt i podryw dalej. Bo nie wiem jak wy, ale ja nie obmacuję faceta, którym nie jestem zainteresowana. A mówimy tu o zdrowych odruchach a nie odchyłach bo wiadomo, że są ludzie, których jara obmacywanie obcych. Ale to nie ten adres.
Facet, który mógł spędzić ten wieczór z kimkolwiek by chciał wybrał mnie, stąd zastanowienie się czy pociągnąć ten flirt dalej. I stąd chęć poznania opinii od was na temat podrywu młodszego faceta. A do tego brata przyjaciółki. Nie deklarował mi ani ja jemu dozgonnej miłości.

Wszyscy odbiegliście niesamowicie od głównego wątku wytykając, że to byście zrobiły albo nie zrobiły. Albo jak już zostało wspomniane wysyłając mnie na terapię albo nie wiadomo co.

[Mija62]

Bosze drDoom, ale z ciebie maruda

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

ok zaproponiwal ci jakas randke ?
bo jak nie to raczej mozesz juz zamknac temat bo nic z tego nie bedzie nie bedziesz musiala sie martwic co przyjaciolka powie na wasz zwiazek ani ze jest mlodszy

[Trzepotka]

Treść usunięta

[do ti]

DrDoom Nie będę się ratować, Ale ja to lubię te wizażowe przepychanki 😉 bo dziewczyny serio i chłopaki, potrafią znaleźć milion rozwiązań ale też dziurę w całym i drążyć, drążyć.. a ten pociąg się nie zatrzymuje i nie bierze jeńców. DrDoom nie licz na ulgowy bilet😅



Ale serio dziewczyny, nie zdarzyło Wam się rozkminiać jakiś gesty czy smsa, na zasadzie co autor miał na myśli bo może już suknie mam szykować 😁I pewnie mi tu ktoś napisze, no jak miałam 15 ale jak w grę wchodzi chemia(choćby urojona) to mi i w wieku 30 się zwoje przegrzewały. I może to dziecinada ale normalnie to autorka przegadałaby to z przyjaciółką ale przyjaciółka jest tu podmiotem dyskusji. Pyta więc tu a od tego tu Panie i Panowie jesteśmy 😎 Ok no niech pierwszy/a rzuci tekstem kto nigdy tak nie rozkminiał, już pomijam ten nieszczęsny dotyk pupy co za zgodą był.

[Monia284]

Napisane przez DrDoom

Masz rację, do "Ciebie" nic nie mam. I tu i ogólnie czytając Twoje wypowiedzi są stonowane.

Odpowiedz ogólnie do forumowych pyskaczy.


Tylko że ja tutaj mam "rolę" patologicznego seksistowskiego trolla jakiego mi tutaj panie często przypisują.


I subiektywnie sam przyznałem że bliżej mi do męskiej świni niż dżentelmena. Daleko mi do ideału, ale chociaż jestem szczery i nie jestem zakłamanym hipokrytą.


I jak była tutaj akcja w którym kobiety określiłem "per tylnia część ciała" to się zrobił wrzask że to złe, seksistowskie, jak się zachowuje.
No przyznałem się że mi się wymskneło, że było to złe i przeprosiłem.
Nawet taka świnia jak ja potrafi schować dumę do kieszeni.


Ale panie tutaj oczekują szacunku, z jakiej paki? wy się same nawzajem szanować nie potraficie.

I nie widziałem żeby któraś tutaj przeprosiła czy masie podobnych wątków w której sobie nawzajem wrzucanie. To gdzie w tym hejcie i braku umiejętnośći przeprosin znajdują się na skali patologii skoro ja jestem ten "zły"?



Przestudiowałem.
Co do moich teorii, ledwo co napisałem swój pierwszy obraźliwy komentarz dostałem od Ciebie


"Witaj DrDoom,

Moderator Forum Wizaz.pl przyznał Ci ostrzeżenie.

Powód ostrzeżenia:
-------
Atak na innego użytkownika


"


Słusznie, należało mi się.
Ale skoro twierdzisz, że tworzę tutaj teorie spiskowe to proszę o bana dla Pani którą obraziłem. Jej posty są pełne agresji, wrzucają wszystkich mężczyzn do 1 wora, są seksistowskie, dyskryminują i patologizują.
Robi z siebie forumowego łowcę trolli a sama jest tu największym trollem Za każdy z tych paragrafów mężczyzna wypowiadający się tutaj na forum w takim tonie od strzała dostał by bana za trolling.


Personalnie również do Ciebie nic nie mam, nawet w pyskówkach w ktorych brałem udział i po mnie jechano zawsze odpisywałaś z wyczuciem. Ale jak to jest, błędnie twierdzę żę paniom wolno tu więcej niż panom?


A jeżeli można tu być seksistowskim kobiecym trollem i wypisywać o facetach co się chce to niech i tak będzie. W takim razie proszę jej dać karniaki za atak na autorkę, bo nikt tu punktów poza mną nie dostał a nie tylko ja tutaj odwalam "Atak na innego użytkownika".


Zobaczymy jak wygląda forumowe równouprawnienie w praktyce

No tak raczej jestem stonowana ogólnie. Też myślę że umiem przeprosić. Dobrze ze Ty też. W sumie wiele tu już nie można dodać. Skoro ten chłopak z autorka już tak dużo nie pisze i nic nie robi w tym kierunku to może to było tylko na imprezie i nie myśli o kontynuacji zbyt dużo. Samo w sobie ze brat przyjaciółki to jak dla mnie mało przeszkadza. Jak ludzie są normalni i mają dystans to nie widzę problemu.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

Napisane przez niezdecydowana93

Ludzie, gdybym wiedziała, że wytworzy się taka guanoburza to bym nawet tutaj nie pisała.

Dobrze by było gdyby jednak niektórzy otworzyli się trochę na świat bo rzeczywiście żyjemy w 21 wieku i pewne rzeczy się już pozmieniały. Ja sama jestem osobą, która i na pierwszej randce potrafiła uprawiać seks. Być może i tym razem by się tak skończyło gdybym pociągnęła to wszystko dalej. Ale tego nie zrobiłam ze względu na jego wiek i też na to, że jest bratem mojej przyjaciółki.

Nie pisałam nic o miłości ani o związku, zapytałam po prostu jak zapatrujecie się na podrywanie młodszego faceta, który dodatkowo jest bratem mojej przyjaciółki.

Ot tyle i aż tyle. A wiele z was dopisało sobie do tego wielką miłość i związek aż po grób. Z jakiej paki?
Sytuacja, która miała miejsce w klubie wydarzyła się po kilku przegadanych godzinach, kilku sytuacjach, które jawnie pokazywały jakieś zainteresowanie z obu stron. Trzeba by było napisać długie opowiadanie co wydarzyło się w każdej minucie spotkania, żeby ktoś nie odebrał tego jako obmacywanie po 5 minutach znajomości. Ale to są rzeczy, które wolałam zachować dla siebie, a to co opisałam było kwintesencją tego co działo się cały wieczór i co sprawiło, że pomyślałam, że mogłabym pociągnąć ten flirt i podryw dalej. Bo nie wiem jak wy, ale ja nie obmacuję faceta, którym nie jestem zainteresowana. A mówimy tu o zdrowych odruchach a nie odchyłach bo wiadomo, że są ludzie, których jara obmacywanie obcych. Ale to nie ten adres.
Facet, który mógł spędzić ten wieczór z kimkolwiek by chciał wybrał mnie, stąd zastanowienie się czy pociągnąć ten flirt dalej. I stąd chęć poznania opinii od was na temat podrywu młodszego faceta. A do tego brata przyjaciółki. Nie deklarował mi ani ja jemu dozgonnej miłości.

Wszyscy odbiegliście niesamowicie od głównego wątku wytykając, że to byście zrobiły albo nie zrobiły. Albo jak już zostało wspomniane wysyłając mnie na terapię albo nie wiadomo co.

No wiesz zaproponować coś możesz nic się nie stanie ale czy jest zainteresowany? Już chyba widzial ze jesteś chętna. No ale próbować możesz. Skoro Ci się podoba i myślisz o tym na luzie.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[niezdecydowana93]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89428905]ok zaproponiwal ci jakas randke ?
bo jak nie to raczej mozesz juz zamknac temat bo nic z tego nie bedzie nie bedziesz musiala sie martwic co przyjaciolka powie na wasz zwiazek ani ze jest mlodszy[/QUOTE]Okej, ktoś tu ma chyba naprawdę problem z czytaniem ze zrozumieniem. I jak jeszcze raz przeczytam komentarz, który znowu sugeruje związek to chyba się pochlastam.
Czytaj ze zrozumieniem co ktoś pisze.
Od spotkania, spędzenia miłego wieczoru do związku jest baaaaardzooooo daleka droga.
Na tą chwilę tylko piszemy. Ale kto wie, może ma taką samą rozkmine jak ja.
A ja wbrew temu co tu wszyscy piszą, że desperatów, że to, że tamto...nie zamierzam się narzucać ani proponować mu nie wiadomo czego. Podchodzę na spokojnie, popiszemy, zobaczymy co wyjdzie, może zdarzy się kolejna impreza i znowu coś się wydarzy? Kto wie. Ja nie wiem. Nikt nie wie. Także chyba tyle w tym temacie.

Wysłane z mojego 2107113SG przy użyciu Tapatalka

[Indecence]

no to skoro tylko piszecie, to darowałabym sobie wchodzenie w niezobowiązujące intymne relacje z bratem przyjaciółki, po co robić jakiś niepotrzebny kwas, mało to facetów wokół? na FF czy ONS zawsze chętnego znajdziesz

i to Ty sama poważną relację nam zasugerowałaś, stwierdzeniem np. że co by było gdybyś go skrzywdziła, będąc z nim w związku...


poświęciłam się i cofnęłam do początkowych postów - Twoja narracja autorko sugerowała, że jednak rozpatrujesz możliwość związku z młodym...

Napisane przez niezdecydowana93

Tak, odezwałam się dzisiaj do niego, chwilę popisaliśmy, ale podejrzewam, że odsypia bo nie odpisuje. Ja zresztą też sporo śpię bo impreza była wczoraj. Spróbuję odezwać się jutro, jeśli się nie odezwie i zobaczymy czy odpowie czy nie.

sama go zaczepiasz, ciekawe co by było gdybyś tego nie zrobiła?

Napisane przez niezdecydowana93

Oh nie, daleko mi do nastawiania się na coś więcej. Po prostu miła odmiana po poprzednim związku, w którym ciężko było o jakieś miłe słowa czy gęsty.
Dlatego to mi siedzi w głowie. Ale czy będzie miało jakąś szanse? Tego nie wiem. Ale spróbować zawsze warto, chyba.
Tylko najbardziej boję się i relacje z przyjaciółką.

Wysłane z mojego 2107113SG przy użyciu Tapatalka

piszesz o szansie w kontekście jednorazowego seksu po jakiejś kolejnej imprezie, no chyba nie

Napisane przez niezdecydowana93

Mam jednak wątpliwości, że nawet gdyby to było zainteresowanie samym seksem (co też mogłoby być całkiem przyjemna wizją), to jednak nie wiem jak do tego podejść. Bo mimo wszystko to młodszy brat przyjaciółki. A ja jestem niemalże pewna, że mam więcej doświadczenia w tych tematach niż on.

Więc młody może po prostu rzeczywiście się napalił ze względu na alkohol? Nie wiem. Wiem, że nikt wcześniej tak się nie zachowywał wobec mnie jeśli coś nie byłoby na rzeczy. Stąd moje zagubienie.

Wysłane z mojego 2107113SG przy użyciu Tapatalka

nawet gdyby, czyli rozpatrujesz już go jako kandydata do czegoś więcej niż seks



gruba nadinterpretacja jego zachowania, bez sensu porównanie do wcześniejszych doświadczeń, faceci nie mają jednego wzoru zachowania

Napisane przez niezdecydowana93

Średni. Ot kilka zdań. Ale oboje jesteśmy w pracy.
Pozostaje mi czekać, nie nakręcać się i zobaczyć czy coś jeszcze się kiedyś wydarzy. Bo nie sądzę by to była jedyna wspólna impreza.

Wysłane z mojego 2107113SG przy użyciu Tapatalka


Oboje pracujemy.
A ja jak wspomniałam, byle komu nie pozwoliła bym się obmacac. Ale tu było trochę inaczej. Ale może to tez fakt tego, że jest młodszy, a to jakiś tam gest zainteresowania. I stąd taka reakcja, że młodszy się zainteresował.


Wysłane z mojego 2107113SG przy użyciu Tapatalka

czyli nie dzieje się nic, co by wskazywało, że jest czymkolwiek zainteresowany

Napisane przez niezdecydowana93

Na tą chwilę tylko piszemy. Mniej lub więcej. Zależy od dnia.

Wysłane z mojego 2107113SG przy użyciu Tapatalka

jak wyżej

Napisane przez niezdecydowana93

A ja napomknelam sytuację, która najbardziej mnie zaskoczyła, która była zwieńczeniem różnych innych. A przez kilka godzin trochę ich było, było dużo rozmów, dużo śmiania się (bo przed klubem byliśmy w domu znajomych i można było trochę się poznać i pogadać).
Ale myślę że co bym nie napisała to będzie odebrane zupełnie inaczej.

Wysłane z mojego 2107113SG przy użyciu Tapatalka

ja prdle, zwykła impreza ze znajomymi tak właśnie wygląda - gadki szmatki, śmichy chichy i na luzaku

Napisane przez niezdecydowana93

Szczerze? Nie wiem. Może dlatego, że boję się, że mogłabym go skrzywdzić i to wszystko co budowałyśmy kilka ładnych lat mogłoby się rozpaść przez to.

Wysłane z mojego 2107113SG przy użyciu Tapatalka

jaką krzywdę wyrządza facetowi jednorazowy numerek po imprezie? no chyba, że rozmyślamy o czymś innym, niż ONS...

Napisane przez niezdecydowana93

Z Alicją przyjaźnie się kilka lat. Kilka lat budowalysmy tą przyjaźń na wzlotach i upadkach.
Gdybym przespała się z Jakubem mogłoby to wszystko zniszczyć. Gdybym była z Jakubem i w jakiś sposób go skrzywdziła, a czasem można to zrobić nieumyślnie, to mogłabym zniszczyć tym przyjaźń z Alicją.

Ale mogę też w ten sposób odsunąć od siebie coś co być może kiedyś mogłoby być czymś większym niż tylko seks.
Albo może i tym nie być. Tego nie wiem. To tylko gdybanie, nic więcej.

tu były rozkminki o związku, a teraz twierdzisz, że nigdy, przenigdy nie pomyślałaś? i to my mamy problemy ze zrozumieniem tego co piszesz?

Napisane przez niezdecydowana93

Okej, ktoś tu ma chyba naprawdę problem z czytaniem ze zrozumieniem. I jak jeszcze raz przeczytam komentarz, który znowu sugeruje związek to chyba się pochlastam.
Czytaj ze zrozumieniem co ktoś pisze.
Od spotkania, spędzenia miłego wieczoru do związku jest baaaaardzooooo daleka droga.
Na tą chwilę tylko piszemy. Ale kto wie, może ma taką samą rozkmine jak ja.
Wysłane z mojego 2107113SG przy użyciu Tapatalka

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez niezdecydowana93

Okej, ktoś tu ma chyba naprawdę problem z czytaniem ze zrozumieniem. I jak jeszcze raz przeczytam komentarz, który znowu sugeruje związek to chyba się pochlastam.
Czytaj ze zrozumieniem co ktoś pisze.
Od spotkania, spędzenia miłego wieczoru do związku jest baaaaardzooooo daleka droga.
Na tą chwilę tylko piszemy. Ale kto wie, może ma taką samą rozkmine jak ja.
A ja wbrew temu co tu wszyscy piszą, że desperatów, że to, że tamto...nie zamierzam się narzucać ani proponować mu nie wiadomo czego. Podchodzę na spokojnie, popiszemy, zobaczymy co wyjdzie, może zdarzy się kolejna impreza i znowu coś się wydarzy? Kto wie. Ja nie wiem. Nikt nie wie. Także chyba tyle w tym temacie.

Wysłane z mojego 2107113SG przy użyciu Tapatalka

To po co ten temat na forum,te rozkminy?
Skoro nie planujesz z nim zwiazku to dlaczego tak cie martwilo co twoja przyjaciolka mysli o zwiazku z je bratem
Na pytanie co mysli o tym ze cie zmacal w klubie odpowiedź otrzymalas mysli ze sprawdzal na ile mu pozwolisz jak zareagujesz .nie dostala ataku serca ;-)
Skoro nie planujesz z nim nic poważnego problem solved
Ps.mysle ze oszukujesz sama siebie z twoich postow jasno wynika ze liczylas na cos poważniejszego z tym facetem w innym wypadku nie martwilabys sie ani jego wiekiem ani co powie przyjaciolka bo szybki seks moglby poprostu zostac miedzy wami i nikt by o nim nie musial wiedziec wiec rozkminy o stracie przyjazni bylby nie potrzebne

[niezdecydowana93]

Zaskakuje mnie jak prostolinijnie myślicie.
Gdybyśmy pociągnęli temat dalej i się przespali, czy weszli w jakiś układ nigdy nie wiadomo w co to się rozwinie. I wiem o czym mówię, miałam przygodę która zmieniła się w związek. Oczywiście w tym wypadku nie musiałoby tak być, w ogóle mogłoby nic nie być.
Ale myślenie co by było gdyby jest dobre jeśli w coś takiego wchodzi również i przyjaźń. Tak przynajmniej mi się wydaje. Nie chciałabym stracić przyjaciółki ale też nie chciałabym stracić kontaktu z nim.
I nie żyjemy w czasach gdzie to tylko facet zabiega o względy kobiety. Myślę, że obie strony mogą to robić. Tym bardziej jeśli chłopak jest młodszy.

A teraz gdybym napisała ten post inaczej, nie wchodząc w szczegóły spotkania, pisania czy czegokolwiek tylko spytała krótko:

Hej, zastanawiam się nad bliższą znajomością z młodszym bratem przyjaciółki. Ja mam 29, on ma 22. Czy myślicie, że to ma sens?

Ciekawe czy taką wypowiedź odebrałybyście jak tą pierwszą.

Wysłane z mojego 2107113SG przy użyciu Tapatalka

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Napisane przez niezdecydowana93

Zaskakuje mnie jak prostolinijnie myślicie.
Gdybyśmy pociągnęli temat dalej i się przespali, czy weszli w jakiś układ nigdy nie wiadomo w co to się rozwinie. I wiem o czym mówię, miałam przygodę która zmieniła się w związek. Oczywiście w tym wypadku nie musiałoby tak być, w ogóle mogłoby nic nie być.
Ale myślenie co by było gdyby jest dobre jeśli w coś takiego wchodzi również i przyjaźń. Tak przynajmniej mi się wydaje. Nie chciałabym stracić przyjaciółki ale też nie chciałabym stracić kontaktu z nim.
I nie żyjemy w czasach gdzie to tylko facet zabiega o względy kobiety. Myślę, że obie strony mogą to robić. Tym bardziej jeśli chłopak jest młodszy.

A teraz gdybym napisała ten post inaczej, nie wchodząc w szczegóły spotkania, pisania czy czegokolwiek tylko spytała krótko:

Hej, zastanawiam się nad bliższą znajomością z młodszym bratem przyjaciółki. Ja mam 29, on ma 22. Czy myślicie, że to ma sens?

Ciekawe czy taką wypowiedź odebrałybyście jak tą pierwszą.

Wysłane z mojego 2107113SG przy użyciu Tapatalka

Ale kluczem do tej sytuacji, który zresztą wiele osób zaznaczało jest to, że koleś nie wykazuje Tobą zainteresowania. Trochę za bardzo snujesz wizje jakiegoś związku i skrzywdzenia go (?), gdzie nawet nie byliście na randce. xfrida ma rację, gdybyś chciała się po prostu przespać, to byś się przespała, a nie wybiegała w przyszłość i się zastanawiała jak o tym powiedzieć przyjaciółce i nie podkreślała ciągle, że koleś ma 22 lata. Dorabiasz sobie do tego problem wielkiej wagi, a podobno chodzi tylko o seks, no, nie sądzę.

Ale jak już pisałam, odradzam takie coś z bratem przyjaciółki, nie wiem czemu tak strasznie podkreślasz jego wiek, taka progresywna jesteś, o teraz nie tylko faceci mogą podrywać, a tak strasznie przeżywasz to, że masz 29 lat, a koleś 22 i czy na pewno możecie, obczaj sobie memy z Jessicą i Markiem, bo tak to na razie wygląda

[rejczeI]

Z tytułu można było odnieść wrażenie że coś grubego tu się już kroi.
Uważam że rodzenstwo nie jest od decydowania z kim wolno spotykać się ich bratu (czy z ich bratem) więc jak dla mnie Twoja przyjaciółka nie ma nic do gadania. Gdyby faktycznie połączyła was ingerencja Amora. Kwestia priorytetów bardziej mnie interesuje co tu oznaczają te wzloty i wypadki w tej waszej przyjaźni. Na jej miejscu bardziej bym się martwiła o Ciebie, to Ty ponosisz większe ryzyko że wyjdziesz z tego skrzywdzona. Tym bardziej że widać że nic nie znaączaca akcja w klubie zaincjowała u Ciebie taki tok rozważań i w ogóle to że chce Ci się do niego pisać. Znasz takie ''powiedzenie'', na statej ***** młody **** cwiczy? Chłopak jest fizycznie dorosły ale mentalnie to wciąż małolat i niedojrzały i taki powinien być. O nim bym pomyslała że pobawi się może miesiąc a może trzy lata i raczej jeśli szukasz czegoś przyszłościowego to niekoniecznie z 22latkiem. Chyba że bym wiedziała że dość szybko masz parcie na ciąże i dzieci to wtedy faktycznie bym się wkurzyła bo z rówieśniczką mógłby myśleć o tym np. za 5-10 lat a nie np. za dwa.
Różnica wieku jak dla mnie bez znaczenia chociaż wątpię abyście faktycznie mogli być na zbliżonym pułapie dojrzałości.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez niezdecydowana93

Zaskakuje mnie jak prostolinijnie myślicie.
Gdybyśmy pociągnęli temat dalej i się przespali, czy weszli w jakiś układ nigdy nie wiadomo w co to się rozwinie. I wiem o czym mówię, miałam przygodę która zmieniła się w związek. Oczywiście w tym wypadku nie musiałoby tak być, w ogóle mogłoby nic nie być.
Ale myślenie co by było gdyby jest dobre jeśli w coś takiego wchodzi również i przyjaźń. Tak przynajmniej mi się wydaje. Nie chciałabym stracić przyjaciółki ale też nie chciałabym stracić kontaktu z nim.
I nie żyjemy w czasach gdzie to tylko facet zabiega o względy kobiety. Myślę, że obie strony mogą to robić. Tym bardziej jeśli chłopak jest młodszy.

A teraz gdybym napisała ten post inaczej, nie wchodząc w szczegóły spotkania, pisania czy czegokolwiek tylko spytała krótko:

Hej, zastanawiam się nad bliższą znajomością z młodszym bratem przyjaciółki. Ja mam 29, on ma 22. Czy myślicie, że to ma sens?

Ciekawe czy taką wypowiedź odebrałybyście jak tą pierwszą.

Wysłane z mojego 2107113SG przy użyciu Tapatalka

Jeżeli zadałabyś pytanie w ten sposób to ja dalej bym dopytywała czy on jest zainteresowany relacją z Tobą bo podstawą do takich rozważań nie jest wiek czy pokrewieństwo między chłopakiem a Twoją przyjaciółką a fakt czy on w ogóle jest czymś zainteresowany.
Dla mnie to jest trochę niepokojące co piszesz bo średnio Cię interesuje co ten chłopak myśli tak naprawdę o Tobie tylko tworzysz sobie w głowie jakieś scenariusze a co by było gdyby. Napisałaś że utrzymujecie kontakt. Kto do kogo pisze? Jeżeli Ty zawsze do niego to czy bierzesz pod uwagę fakt że może odpisywać Ci z grzeczności ze względu na to że przyjaźnisz się z jego siostrą? Czy między wami jest jakiś flirt? Skoro uważasz że kobieta również może zabiegać o faceta to dlaczego go gdzieś po prostu nie zaprosisz tylko chcesz czekać do kolejnej imprezy na której może on coś zrobi? Sama sobie przeczysz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rejczeI]

Ogólnie wg mnie takie fliraciarskie akcje na imprezie to zupełnie za mało aby w ogóle coś sobie roić na drugi dzien więc na teraz temat bardziej niż teoretyczny. Gdyby człowiek miał się umawiać z każdym dla kogo był miły, poflirtował, i niech Ci będzie, że pogłaskał go po tyłku nie przypisując do tego gestu szczególnej uwagi (za to dla drugiej strony tryb biały płotek i pies załączono) to by pewnie tylko randkował.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez niezdecydowana93

Zaskakuje mnie jak prostolinijnie myślicie.
Gdybyśmy pociągnęli temat dalej i się przespali, czy weszli w jakiś układ nigdy nie wiadomo w co to się rozwinie. I wiem o czym mówię, miałam przygodę która zmieniła się w związek. Oczywiście w tym wypadku nie musiałoby tak być, w ogóle mogłoby nic nie być.
Ale myślenie co by było gdyby jest dobre jeśli w coś takiego wchodzi również i przyjaźń. Tak przynajmniej mi się wydaje. Nie chciałabym stracić przyjaciółki ale też nie chciałabym stracić kontaktu z nim.
I nie żyjemy w czasach gdzie to tylko facet zabiega o względy kobiety. Myślę, że obie strony mogą to robić. Tym bardziej jeśli chłopak jest młodszy.

A teraz gdybym napisała ten post inaczej, nie wchodząc w szczegóły spotkania, pisania czy czegokolwiek tylko spytała krótko:

Hej, zastanawiam się nad bliższą znajomością z młodszym bratem przyjaciółki. Ja mam 29, on ma 22. Czy myślicie, że to ma sens?

Ciekawe czy taką wypowiedź odebrałybyście jak tą pierwszą.

Wysłane z mojego 2107113SG przy użyciu Tapatalka

prawdopodobnie napisalabym ze jak dla mnie roznica wieku za duza aby cokolwiek moglo wypalic na dluzsza mete w tym momencie zycia (22lata dla faceta to naprawde malo )
co do faktu ze to brat przyjaciolki to prawdopodobnie to umkneloby mojej uwadze bo zalozylabym ze przyjaciolka zauwazyla ze cos sie miedzy wami dzieje i nie ma z tym problemu

[Indecence]

ale Ty autorko jesteś zawziętą na tego chłopaka, jak to mówią zagięłaś na niego parol. Sama pchasz paluszki do ognia - piszesz do niego, liczysz, że na kolejnej imprezce coś się wydarzy...te teksty, że kobieta też może zabiegać o względy faceta, zwłaszcza młodszego...
Ochłoń i zbastuj, bo tu nie ma znaczenia czy wizaż przyklaśnie czy też nie podbijaniu przez Ciebie do tego chłopaka. Znaczenie to ma jego opinia, a na razie to wygląda, że się po prostu pobawiliście na imprezie i tyle. Bez ciągu dalszego. I tak bywa, a usilnie usiłujesz tu udowodnić, że Ty masz prawo go poderwać. No masz, tylko, żeby to się źle dla Ciebie nie skończyło, bo on może nie pamiętać akcji z klubu, albo pamiętać, ale otrzeźwiał i nie ma na nic więcej ochoty, a Ty postawisz go w niekomfortowej sytuacji narzucając się.

[DrDoom]

Napisane przez do ti

DrDoom Nie będę się ratować, Ale ja to lubię te wizażowe przepychanki 😉 bo dziewczyny serio i chłopaki, potrafią znaleźć milion rozwiązań ale też dziurę w całym i drążyć, drążyć.. a ten pociąg się nie zatrzymuje i nie bierze jeńców. DrDoom nie licz na ulgowy bilet😅

"O mnie się nie martw, o mnie się nie martw
Ja sobie radę dam."


Ja nie potrzebuje taryfy ulgowej i też nie biorę jeńców.
Tamten ironiczny post był celowy.


5 stron narastającej agresji, wmawianie molestowania, patologia, wmawiania jak ma się żyć.
Od ironicznych porównań i pytań jak to powinno wyglądać dewoty ucichły, parę w dyskusji same ukazały jakie są zakłamane hipokryty.


Zrobiła się burza, trochę refleksji i nagle mamy w miarę normalną rozmowę która jest na temat odpisuje się z sensem i odnosi do konkretnej sytuacji a nie alternatywnej rzeczywistości w której trolle żyją w świecie pełnym zboczonych męskich zombi

[do ti]

No tak trochę tu oko za oko..
Temat chyba stracił na zainteresowaniu od kiedy zeszło z pupy😉

Ale czytając te wszystkie komentarze to sama pewnie poczułabym niesmak myśląc, że się zafiksowalam że może coś się z młodszym wydarzy. Zdusiliśmy autorce zapędy w zarodku zanim w ogóle przyszłyby jej do głowy i po nastróju z imprezy jaki się tam wytworzył lub nie.. i sprowadziliśmy do d..

Tak na koniec wątku, Autorko, nic w tym złego ani nadzwyczajnego gdyby się coś jednak między wami zadziało a jeśli masz fajny kontakt z przyjaciółką to uzna że" róbta co chceta to nie jej sprawa". To ta optymistyczna wersja, ta mniej to nic się nie wydarzy i po problemie jak ona zareaguje.

[DrDoom]

Napisane przez niezdecydowana93

Zaskakuje mnie jak prostolinijnie myślicie.
Gdybyśmy pociągnęli temat dalej i się przespali, czy weszli w jakiś układ nigdy nie wiadomo w co to się rozwinie. I wiem o czym mówię, miałam przygodę która zmieniła się w związek. Oczywiście w tym wypadku nie musiałoby tak być, w ogóle mogłoby nic nie być.
Ale myślenie co by było gdyby jest dobre jeśli w coś takiego wchodzi również i przyjaźń. Tak przynajmniej mi się wydaje. Nie chciałabym stracić przyjaciółki ale też nie chciałabym stracić kontaktu z nim.
I nie żyjemy w czasach gdzie to tylko facet zabiega o względy kobiety. Myślę, że obie strony mogą to robić. Tym bardziej jeśli chłopak jest młodszy.

A teraz gdybym napisała ten post inaczej, nie wchodząc w szczegóły spotkania, pisania czy czegokolwiek tylko spytała krótko:

Hej, zastanawiam się nad bliższą znajomością z młodszym bratem przyjaciółki. Ja mam 29, on ma 22. Czy myślicie, że to ma sens?

Ciekawe czy taką wypowiedź odebrałybyście jak tą pierwszą.

Wysłane z mojego 2107113SG przy użyciu Tapatalka

Wiesz, rozpiszę Ci to tak z opcjami z punktu widzenia faceta który też po klubach podrywał, a w związku wylądował zupełnie przez przypadek w podobnym "założeniu" jak Ty byś chciała.
Trochę seksistowsko, ale bezpośrednio.
Ja na dziewczyny które są w takiej życiowej chwili mówię, że mają "pozwiązkowe parcie na ptaka".


Bo z kimś byłaś, nie wyszło, było mniej lub bardziej dramatycznie, zazwyczaj pod koniec siada seks, bez seksu siada samoocena, poczucie atrakcyjności, są wątpliwości czy dobrze się zrobiło. I gdy pojawia się ktoś Tobą zainteresowany, od razu jest Ci lepiej więc "gdybasz", i nie ma nic w tym złego.


Faceci robią to samo, po związkach idą się upodlić i sobie pobzykać, tylko wzajemnie sobie kibicujemy i zachęcamy a nie umoralniamy.
Ja zrobiłem dokładnie to samo, po 10letnim związku stwierdziłem, że czas się wyszaleć, więc bzykałem i tinderowałem.
Czułem się dzięki temu lepiej, samoocena również rosła, a i sam seks przyjemny, po co robić wielkie halo, po co udawać że tak nie jest.


Moja obecna partnerka wpadła na mnie właśnie tak samo, wzięła rozwód, też różne myśli w głowie, przyjechała do koleżanki na weekend, wylądowaliśmy razem na imprezie, doszło do flirtu jak u was, doszło do "molestowania", w ryj mi nie dała, dała inaczej.
Potem pojawiły się weekendowe spotkania, i tak z ONS wyszło FwB a potem związek, pokręcona droga, ale można.


A i kilka takich koleżanek miałem, co po związkach szły w tango, czemu nie, można korzystać z życia.




Nie ma nic złego w tym gdybyście się przespali po imprezie, nie ma też nic złego w związku z młodszym.

Przyjaciółka też nie powinna mieć nic do tego, o ile między wami było by dobrze. Oboje jesteście dorośli.


Twoja przyjaźń może się posypać w 1 opcji, jeżeli doprowadzisz do tego, że się ze sobą prześpicie, uznacie, że było fajnie, będzie to robić, skończy się jakąś formą związku i się rozsypie. Rozstania bywają różne, często są wzajemne pretensje, przyjaciółka będąc między bratem a Tobą, też to odczuje, i może się posypać.




Faceci lubią seks, zwłaszcza bez zobowiązań
Była impreza, była chwila, poflirtowaliście, jak dla mnie młodemu zabrakło doświadczenia i odwagi, aby wylądować w łóżku. Alkohol i odwaga zszedł, teraz mu pewnie głupio/dziwnie. Ja bym tego nie ruszał, nie pisał. Macie wspólnych znajomych, ewentualnie przy kolejnej imprezie, gdyby znowu zaiskrzyło, to już tutaj dostałaś rady, ochrzań go, że Cie klepie po tyłku i robi tylko nadzieję, niech zamawia taksówkę i do wyra.


Próba pisania do niego i sugerowania tak na trzeźwo, nie pod wpływem "chwili", jeżeli on nie liczy na nic więcej, może sprawić, że zacznie się robić dziwnie.


Tylko teraz ochłoń, i zakładając, że nawet coś by było, i on okazałby się chętny, czy obiektywnie widzisz szansę na sukces takiego związku?


Jak dla mnie jest mała, no właśnie, on jest "młody", może być zainteresowany, może Ci się podobać, ale co z tego ?
Jesteś pewnie bardziej doświadczona życiowo, związkowo, seksualnie.
On w związku raczej będzie żył dniem codziennym, mniej przywiązywał się do tego. Nie będzie Cie irytowało, że jest mniej odpowiedzialny, mniej doświadczony?
Zazwyczaj sporo młodsi, słabo ogarniają w "życie". Jeżeli coś z tego będzie to się zakocha jak matoł na zasadzie "róbmy jak chcesz kochanie", na początku to fajne, ale potem sobie uświadomisz, że za całą odpowiedzialność w zwiazku i decyzyjność odpowiadasz Ty.
To z czasem irytuje. Mało jest facetów w tym wieku którzy są dojrzali i serio myślą o czymś trwałym. Raczej mówią co chcesz usłyszeć, żeby wejść Ci między nogi.


Lepiej jak sugerują, zainstaluj tindera, nie brakuje facetów na seks bez zobowiązań, może wyjdzie coś więcej, i przy nich zobaczysz, że poczujesz to samo, że po prostu jesteś znowu dla kogoś atrakcyjna i mu na Tobie zależy.


Nie komplikuj sobie życia i nie bierz na "wychowanie" zwiazkowego świeżaka, na rynku wolnych ptaszków nie brakuje.


A on na 90% pod wpływem chwili liczył tylko na seks.

[rejczeI]

Chyba sobie trochę przesładzacie z tym ratowaniem wątku.

Klepanie po tyłkach nie jest zachęcające bo
a) to konskie zaloty
b) nie każdy w sytuacji stresowej reaguje atakiem lub ucieczką, może być także paraliz, nic nie zrobi co dla podrywacza będzie sygnałem że to nie przeszkadza
c) facet bez krępacji pokazuje że chodzi mu tylko o seks, dziś klepie ciebie, na imprezie za kolejny tydzien będzie klepał inną. Jak się szuka kogoś do czegoś więcej niż przygody to raczej słaby miernik że warto poświęcić mu uwagę i czas.

Sama mam mocno luźne podejście i w życiu nie chciałoby mi się spinać o coś takiego, aczkolwiek pytanie czy jakby facet klepał po biuście też byłoby takie seksi było trafne, a podkręcanie się taką formą zainteresowania faktycznie nie różni się od jarania się każdym hej piękna madmłazel, kierowniczko, poratuj dwa pisiąt.

[Trzepotka]

Treść usunięta