Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż. - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-12-29, 12:43   #31
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez paula78
pisalam juz wielokrotnei ze jesli ktos patrzy przez pryzmat papierka to jest dla mnie głupkiem i nie wartym mojej uwagi to po pierwsze,
Paula... to nie było miłe... pewnie nie miało być, ale moze czasem ugryź się w język zanim coś powiesz /napiszesz, bo każdy ma swoje systemy wartości, ale nie musi byc nazwany głupkiem z tego powodu ze są one rózne od naszych.
Cytat:
Napisane przez paula78
i nie wartym mojej uwagi to po pierwsze,
no to tak zabrzmiało jakby komus zależało na Twojej uwadze, miałby przez to czuć się lepszy... ej no

Cytat:
Napisane przez paula78
przysiega ,kosciol ale seks przed slubem no cóz .....chodzi tylko o zasady narzucone rpzez rodzine ,babcie w beretach i ew. ciaże.
grzeszymy i przed ślubem i po slubie- i tu mozna by dyskutować o wierze
A czy chodzi tylko o zasady rodzinne, to nie uzyłabym słowa "tylko". Wyszłam za mąż po 8 latach bycia w związku narzeczenskim, 7 latch konkubinatu i nikt nas nie naciskał i nie pytał "kiedy", nie chcielismy hucznego wesela, ani cyrków z tym związanych- pewne rzeczy ułozyły sie jednak wbrew naszej woli, ale nie jest mi z tym źle. Wzielismy slub, bo chcielismy.
A to że ktos zyje w konkubinacie, czy uprawia seks przed slubem, to nie my go z tego rozliczajmy...
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-29, 12:48   #32
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez Akane
Chcę ślubu, bo dla mnie to znak typu "z Tobą chcę być do końca życia". małżeństwo oznacza wzajemną miłość, zaufanie, wierność i pewność. Ale to dla mnie. Inni doskonale realizują to wszystko w wolnym związku.
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-29, 12:56   #33
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez Ela
Paula... to nie było miłe... pewnie nie miało być, ale moze czasem ugryź się w język zanim coś powiesz /napiszesz, bo każdy ma swoje systemy wartości, ale nie musi byc nazwany głupkiem z tego powodu ze są one rózne od naszych.
nie chodzi o system wartosci(chcesz slubu bierzesz ,nie chces znie bierz i nikou do tego) tylko o ocenianie innych jako gorszych bo nie maja slubu.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-29, 12:58   #34
Nadin
Zakorzenienie
 
Avatar Nadin
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 680
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez paula78

podejrzewam ,że grubo ponad polowie pannien mlodych chodzi o sukienke ,impreze na ktorej beda najpiekniejsze-przynajmniej wszytskim sie tak wydaje i wszyscy tak mówią co czesto mija sie z prawda.

przysiega ,kosciol ale seks przed slubem no cóz .....chodzi tylko o zasady narzucone rpzez rodzine ,babcie w beretach i ew. ciaże.
Myślę, że nie jesteś w stanie zbadać tego zjawiska "podejrzewam ,że grubo ponad polowie pannien mlodych chodzi o sukienke ,impreze na ktorej beda najpiekniejsze-przynajmniej wszytskim sie tak wydaje i wszyscy tak mówią co czesto mija sie z prawda"
Więc uważam, że to określenie nie musi być prawdziwe.
Jeśli chodzi o zasady narzucone przez rodzinę babcie to również poniekąd noszenie sukienek i biżuterii przez kobiety.
Jeśli komuś jest dobrze i czuje się bezpiecznie w związku małżeńskim, choćby dla takich powodów jakie podała nenech, to po co to negować. Przecież to nie jest patologia społeczna.
To samo można powiedzieć o konkubinacie, jak komuś tak dobrze ( chodzi mi o partnera i partnerkę) i uważa to za słusze to niech sobie tak żyje, bo to też przecież nikomu nie zagraża.
__________________

Nadin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-29, 12:59   #35
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez sohf
nie mogę się zgodzic niestety. żyjemy w kraju biurokracji i ten papierek bywa ważny. w szpitalu jeżeli chodzi o ciężkie choroby, o udzielanie informacji o stanie zdrowia czy też - odpukac- wydaniu ciała, to tylko rodzina ma do tego prawo. dziedziczenie, wspólnota, głupie rozliczanie się z US - też papierak jest potrzebny.
a dzieci są bardzo okrutne, potrafią sobie dokuczac z najgłupszych powodów i przypuszczam, że większośc nieślubnych dzieci tego doświadcza (zwłaszcza jeżeli chodzi o mniejsze miejscowości).
więc jeżeli nawet papier nie jest ważny dla samych zainteresowanych okazuje się dośc przydatny w codziennym życiu.
a jeżeli chodzi o samą ceremonię to ja osobiście chcę usłyszec słowa przysięgi wypowiadane przez mojego TŻ, uważam to za cholernie romantyczne.
Pozdrawiam!
przezylas ciężką chorobe beda w konkubinacie?

z dziedziczeniem nie ma problemu jesli ma sie dziecko,i konkubent ma normlana rodzine ktora akceptuje taki zwiazek i nie podwazy np. zostawionego testamentu,rozliczac mozna sie samemu ew z dzieckiem.

jak narazie moje dzieck nie doswiadczylo zadnych przykrosc bo skad dzieci wiedza o braku slubu od rodziców i to rodzice ksztaltuja tolerancje i szacunek do innych.

jak dotychczas brak papierka nie utrudnia nam życia a wrecz przeciwnie w wielu sprawach pomógł.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-29, 13:00   #36
fox
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 162
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

czesc szczerze mowiac nie wiem czym ty sie przejmujesz jest coraz wiecej konkubinatow zawsze wszystko mozesz spisac u prawnika moj facet ma podobne poglady to twojego faceta i tez nie mam sily go przekonywac ma jakis uraz z dziecinstwa- rodzice byli w seperacji potem sie rozwodzili w dodatku wszyscy nasi znajomi sie rozwodza albo zyja w malzenstwie zdradzaja sie rozstaja i tak w kolko ty jak ty ale co ja mam powiedziedz mam 32 lata on rowniez i zyje z nim juz z 12 lat na kocia lape do tego jeszcze nawet dziecka nie mam , przestalam sie przejmowac ty masz 22 lata wiec jeszcze masz tyle czasu na zamazpojscie. Myslac o mojej sytuacje fakt czasem sie doluje ale w moim otoczeniu jest wiele samotnych dziewczyn ktore nie moga znalezdz facetow albo maja dzieci z facetami tzw dochodzacymi i co one ja powiedziec...i na kogo liczyc ...
fox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-29, 13:03   #37
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez Akane
Co ciekawe patrzę na tę sprawę podobnie jak paula (której do ślubu się nie spieszy) chociaż sama wychodzę za mąż. Jak widać można mieć zbliżone poglądy, nawet jeśli opowiada się za dwiema różnymi opcjami
pewnie ,że mozna
nie jestem przeciwniczką ślubów jestem za WOLNYM OSOBISTYM wyborem i nie narzucaniem nikomu poglądów bo trzeba ,itp .
Nie oceniam nikogo i nie zycze sobie aby mnie oceniano ze wzgledu na papierek lub jego brak.
Jelsi ktokolwiek ma prawo oceniac drugiego czlowieka to tylko ze wzgledu na to jaki jest.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-12-29, 13:15   #38
rzastin
Zakorzenienie
 
Avatar rzastin
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 3 478
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez sohf
nie mogę się zgodzic niestety. żyjemy w kraju biurokracji i ten papierek bywa ważny. w szpitalu jeżeli chodzi o ciężkie choroby, o udzielanie informacji o stanie zdrowia czy też - odpukac- wydaniu ciała, to tylko rodzina ma do tego prawo.
Pozdrawiam!
Jeśli o to chodzi, to można ominąć trochę tę zasadę. Należy spisać odpowiednią umowę u notariusza, w której zostałyby uregulowane takie sprawy, dać sobie odpowiednie pełnomocnictwa itp., uregulować wcześniej sprawy spadkowe. Mało romantyczne, ale dzieki temu można uniknąć wielu problemów.
Wiadomo, że nie zastąpi to ślubu osobie, która go pragnie, ale dla par chcących pozostać w wolnym związku jest to całkiem dobre wyjście
__________________

rzastin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-29, 13:18   #39
sohf
Wtajemniczenie
 
Avatar sohf
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez paula78
przezylas ciężką chorobe beda w konkubinacie?

z dziedziczeniem nie ma problemu jesli ma sie dziecko,i konkubent ma normlana rodzine ktora akceptuje taki zwiazek i nie podwazy np. zostawionego testamentu,rozliczac mozna sie samemu ew z dzieckiem.

jak narazie moje dzieck nie doswiadczylo zadnych przykrosc bo skad dzieci wiedza o braku slubu od rodziców i to rodzice ksztaltuja tolerancje i szacunek do innych.

jak dotychczas brak papierka nie utrudnia nam życia a wrecz przeciwnie w wielu sprawach pomógł.
nie nie przeżyłam, ale niestety wykluczyc się tego nie da.

a co z dziedziczeniem kiedy nie ma dzieci, a rodzinka do najnormalniejszych nie należy?? pozatym jeżeli chodzi o mieszkania np. komunalne (nie wiem jak to jest ze spółdzielczymi) to nie ma szans na otrzymanie takiego mieszkania jeżeli nie ma się papierka. i co po 15 latach np nagle nie masz gdzie mieszkac, bo człowiek z którym żyłaś zmarł a dzieci nie mieliście. niestety nie wszystkich stac, na kupowanie mieszkań, ewentualnie nie zawsze jest taka mozliwośc.
bezprzecznie to rodzice kształtują świadomośc dziecka, ale niestety Polacy do szczególnie liberalnych nie należą. pozatym dzieci adoptowane też się z przykrościami czasem spotykają. jeżeli u CIebie nic takiego nie miało miejsca to bardzo się cieszę, ale nie mozesz mówic, że to się nie zdaza.
zgadzam się z Akane, ze małżeństwo to zdecydowanie więcej niż ten papierek, ale nie nazywajmy "głupkami" ludzi którzy taki papierek chcą miec, wszystko jedno z jakich powodów.
ja jestem z moim TŻ 7 lat, i teraz zdecydowaliśmy się na ślub, wiemy, że chcemy ze sobą byc i stąd ta decyzja. nie była powodowana względami praktycznymi "papierka" chociaż prawdopodobnie pomoże nam to dostac mieszkanie po mojej babci, którego cholerni biurokracji w urzędach nie chcą nam przyznac, chociaż mieszkamy tam już prawie 2 lata.
Pozdrawiam!
sohf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-29, 13:26   #40
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Na kocią łapę czy małżeństwo?-czat z psychologiem Joanną Heidtman , mozna sobie poczytać

http://rozmowy.onet.pl/artykul.html?...33520&OS=31878
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-29, 13:27   #41
Misi
Raczkowanie
 
Avatar Misi
 
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 121
Wyślij wiadomość przez ICQ do Misi GG do Misi Wyślij wiadomość przez Yahoo do Misi
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Jestes jeszcze taka mlodziutka, ze wspomnialam sobie na chwile swoje wydarzenia w twoim wieku. Mialam wtedy tyle co ty lat i mi sie rowniez podobali starsi faceci. Wydawalo mi sie, ze jestem juz taka stara, ze juz z pewnoscia nie wyjde za maz. Nie mialam za duzo przyjaciol, a juz wogole plci meskiej. Czasami poszlam na zabawe, albo dyskoteke, ale nikt sie nie pojawial, a ciotki i takie tam rozne babki wrozyly mi ciemna przyszlosc starej panny. Napisalam do gazety do jednego pana ktory mial 40 lat i oczywiscie odrazu mi odpisal. Dla takiego starszego faceta ty jestes nielada zdobycza. Musisz o tym wiedziec i jezeli chcesz z nim zostac na zawsze postaw mu ten warunek, ze aby byc szczesliwa musi sie z toba ozenic. Jesli nie to zerwij z nim. Napewno do ciebie wroci i sie ci oswiadczy. Ale ja bym na twoim miejscu jescze poczekala. Pospiech jest zdradliwy. On jest od ciebie o duzo starszy. I musisz o tym pamietac, ze bedzie z rou na rok starszy i starszy. Gdy bedzie juz dziadkiem ty bedziesz jeszcze mloda. Jestes w wieku jakby przelomowym.
Ja teraz mam 36 lat, a za maz wyszlam wtedy kiedy najmniej sie spodziewalam i kiedy juz stracilam nadzieje. Mialam wtedy 30 lat.
Moja rada dla ciebie poczekaj i nie wiaz sie na sile tylko dlatego, ze akurat nie ma chetnego do ozenku. A jak nie chcesz z kims byc na kocia lape to nie badz i zerwij z nim. Lepiej byc samemu niz z kims kto nie szanuje twoich oczekiwan i nie zalezy mu na tym aby dac ci szczescie.Ale szczescie tez nie zalezy od papierku ktory podpiszecie.
Misi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-12-29, 13:52   #42
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez sohf
ale nie nazywajmy "głupkami" ludzi którzy taki papierek chcą miec,
nikt nikogo tak nie nazwał a jedynie ludzie ktorzy uwazaja sie za lepszych lub mysla o konkubinatach negatywnie sa niepowazni ,papierek chyba nie ejst czynnikiem najwazniejszym .
jelsi ktos chce prosze bardzo ,jelsi nie tez prosze bardzo ale nie mozna oceniac wdg posiadania lub nie papierka.

jelsi nie ma dzieci to spisuje sie testament lub odpowiednia notke u notariusza ,Rzastin ucz sie ucz ,przyjde do ciebie spisac majątek TŻ na siebie

wiem ,że to przykra rzecz myslec o tragedii w obliczu wielkiej romantycznej milosci ale o takich rzeczach tez trzeba rozmawiac ,my zTŻ mamy juz wszytsko ustalone gdyby cokolwiek ktoremukolwiek z nas sie stalo.
TŻ sprawdza codziennie rano sprawnosc hamulców(hamulcy?)
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-29, 13:54   #43
oregano
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 21
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

To może i ja wtrącę swoje trzy grosze
Uważam, że gotowość do małżeństwa jest indywidualną sprawą każdego z nas. Nie można nikogo zmusić, namówić.. bo jaką moc mają te wszystkie argumenty "chcę usłyszeć słowa romantycznej przysięgi przy ołtarzu z ust wybranka" jeśli wybranek robi to na siłę, postawiony przed faktem "slub, albo odchodzę, bo jesteś niedojrzały". Powiem szczerze, że dla mnie namawianie do małżeństwa jest nieco upokarzające. Z jednej strony rozumiem autorkę postu, ponieważ kwestia małżeństwa jest dla niej ważna, a TŻ argumentuję swoje stanowisko co najmniej niepoważnie Ale z drugiej strony, jeśli istnieją racjonalne powody, to należy je również uszanować. Usiądźcie i spokojnie porozmawiajcie jak sobie wyobrażacie wspólną przyszłość. Małżeństwo to przede wszystkim sztuka kompromisu, której trzeba się uczyć od samego początku związku

Jeszcze jedna kwestia, padły tu słowa dotyczące wieku z którymi nie mogę się zgodzić. Dla mnie fakt, że 42-letni facet wiąże się ze znacznie młodszą partnerką nie jest jednoznacznym z tym, że powinien bardziej się starać i dążyć do śłubu. Wybaczcie, ale jest to argument na poziomie rozwydrzonej nastolatki Dla mnie to niezrozumiałe... jeśli oboje się kochają, to jakie to ma znaczenie kto jest młodszy, ładniejszy, bardziej zamożny.. itd?
Pozdrawiam serdecznie
oregano jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-29, 14:19   #44
nenech
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 47
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

oregano trafiła w 10 z tym, że to upokarzające- właśnie tak się czuję; wyprzedzając pytania i sugestie- o tym też ują mówiłam, że czuję się upokorzona żebrając o ślub, z pewnością to mocno powiedziane, ale ja czuję się jakbym o to żrbrała; odpowiedź- wiem jak ci na tym zależy, wiem, ze to ważne, kocham cię, chcę być z toba do końca życia, ale ślub wykluczony; nie mam zamiaru szantazować mojego Jedynego, bo to nie fair i okazanie braku szacunku.
co do argumentów że tek powiem materialnych- nie przywiązuję wagi do tego, że czegoś mogę nie odziedziczyć, ponieważ wszystkiego, czego chcę dorobię się sama, nie po to się kształcę, żeby polegać na jakimś spadku po moim ukochanym. Co do rodzinki- ja ze swoją nie utrzymuję kontaktu, bo ojczulek nie jest w stanie zaakceptowac moejgo wyboru, z matka spotykam się sporadycznie i zawsze gdzueś na mieście. Jesli chodzi o rodzinę Jedynego: zajmujemy parter w domu, gdzie mieszka tez jego matka. Kobietka, mimo iż ma 75 lat, zaakceptowała mnie, mówi o mnie per "synowa", "kibicuje" nam, również z rodziną jego siostry mam dobry kontakt. Jego i moi znajomi trzymają za nas kciuki, chyba nie ma osoby, która wyrażałaby się ze sceptycyzmem o naszym związku. Ludzie lubią z nami przebywać, ponieważ jestesmy z soba szczęśliwi (ja oczywiści powiedzmy na 99,8%procent).
co do postępowości naszego społeczeństwa- kto mi powie, że jest 100% wolnośc wyboru, skoro rzdzą dziś w większości partie "moherowe"?
__________________
*nenech*
nenech jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-29, 14:30   #45
sohf
Wtajemniczenie
 
Avatar sohf
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez nenech
co do argumentów że tek powiem materialnych- nie przywiązuję wagi do tego, że czegoś mogę nie odziedziczyć, ponieważ wszystkiego, czego chcę dorobię się sama, nie po to się kształcę, żeby polegać na jakimś spadku po moim ukochanym.
nie chodziło mi o spadek. chodzi o to że w małżeństwie wszystko co kupicie, czy to będzie za pieniądze Twoje czy jego staje się rzeczą wspólną. w konkubinacie czegoś takiego nie ma. akurat Ciebie taka sytuacja nie dotyczy ale zdarzają się takie "rodzinki" sępów, ludzie potrafią między rodzeństwem walczyc o jakiś spadek, a co dopiero z konkubentem brata czy siostry. można oczywiście zabezpieczac się testamentem, ale to też nie w każdej sytuacji zdaje egzamin (przez te moje kłopoty mieszkaniowe, zaczynam świrowac na tle różnych idiotycznych przepisów;P). i proszę mnie nie posądzac o to że myślę o małżeństwie tylko w swerze materialnej, po prostu jestem realistką a Polskie realia są jakie są.
Pozdrawiam!
sohf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-29, 16:07   #46
Teri
Raczkowanie
 
Avatar Teri
 
Zarejestrowany: 2002-06
Wiadomości: 216
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Bardzo ujal mnie fakt Nenech, ze szanujesz pozycje Twojego partnera. Niestety, jest to sytuacja bez kompromisu, albo jest slub, albo go nie ma - nie ma sytuacji posrednich, ktos musi ustapic (roznica pomiedzy koscielnym a cywilnym wedlug mnie jest niewielka). Osobiscie, teksty w typie "jesli Cie kocha, to powininen ustapic" uwazam za wyraz niedojrzalosci zyciowej. W dojrzalym zwiazku dwojga ludzi nie ma miejsca na grozby, blefy, ultimatum.

Wedlug mnie czlowiek 40 ma juz dobrze ustalone poglady na temat malzenstwa. Zmian mozesz oczekiwac dopiero, gdy co sie wydarzy, jakas tragedia, a moze po prostu, gdy poczuje sie sie stary, wiec pewnie nie wczesniej niz za jakies 10 - 15 lat.

Dla mnie malzenstwo to kwestia swiatopogladu, a nie argumentow, podobnie jak nasza religijnosc, czy poglady polityczne. Mysle, ze jesli im - bardziej swiadomie i podswiadomie - wierzymy w sukces zwiazku, to nie mamy w ogole, albo mamy mniejsze opory przed malzenstwem, zwiazku z definicji "na zawsze". I chyba im jestesmy mlodsi, im mniej nieszczesliwych zwiazkow ogladalismy, tym mniejsze opory. Z czasem zaczynamy zbierac nasze wlasne zle doswiadczenia, obserwujemy innych i tracimy z wolna ten optymizm, ze wyjdzie nam "na zawsze". I nawet jesli wierzymy w trwalosc aktualnego zwiazku, to gdzies w podswiadomosci ma swoje miejsce strach, ze nie wyjdzie (innym nie wyszlo, mi nie wyszlo, wiec czemu tym razem, ma pojsc dobrze?) i chronimy sie przed potencjalnymi zawiedzionymi nadziejami.

Ja bym na Twoim miejscu poczekala, jestes jeszcze bardzo mloda, dopiero konczysz studia, masz jeszcze czas, zeby zastanowic sie, czy malzenstwo jest dla Ciebie az tak wazne, ze wolisz zrezygnowac ze zwiazku, ktory Ci tego nie zapewni, czy tez moze to ten zwiazek jest dla Ciebie wazniejszy. Poczekaj, nie mysl o tym przez jakis czas, skoncz studia, znajdz prace, zastanow sie, czy i kiedy chcesz miec dzieci. A temat malzenstwa niech sobie polezy.
Teri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-29, 16:21   #47
akira
Raczkowanie
 
Avatar akira
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 403
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez nenech
I ja sądzę, że to jemu powinno bardziej zależeć. Co do poprzednich związków- z tego co się orientuję, był w jednym powaznym związku, ale za to z mężatką
z MĘŻATKĄ? jeszcze gorzej..nie ma szacunku dla związku innych ludzi nie bedzie miał i do tego który stworzycie....możecie mnie nazwać "moherową" ale uważam że człowiek powinien kierować się w życiu pewnym wartościami i zasadami by nie krzywdzić siebie i drugich a nie taki egoistyczny luzik
akira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-29, 17:37   #48
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez akira
z MĘŻATKĄ? jeszcze gorzej..nie ma szacunku dla związku innych ludzi nie bedzie miał i do tego który stworzycie....możecie mnie nazwać "moherową" ale uważam że człowiek powinien kierować się w życiu pewnym wartościami i zasadami by nie krzywdzić siebie i drugich a nie taki egoistyczny luzik
Wydajesz bardzo kategoryczne sądy na podstawie nikłych przesłanek. Nie wiemy, dlaczego tak a nie inaczej ułożyło się życie tej kobiecie - może mąż wziął tyłek w troki i tyle go widzieli, a kobieta została sama i co - miała czekać aż ślubny wróci? A to, że Nenech związała się z tym, a nie innym mężczyzną a on z nią jest ich wyborem i komentowanie tego jest nie na miejscu (oględnie mówiąc). Zwłaszcza, że nie to jest tematem tego wątku.

Co do zasad, to moim zdaniem podstawową zasadą, jakiej wszyscy powinniśmy przestrzegać to "nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni". Nigdy nie można przewidzieć, jak potoczy się życie, z jakimi dylematami się w życiu zetkniemy, jakich wyborów będziemy musieli dokonać. Zanim więc osądzimy postępowanie innych warto by się choć przez chwilę zastanowić nad motywami tych osób. Sąd wydać łatwo, a jeszcze łatwiej kogoś w ten sposób skrzywdzić.
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-29, 18:57   #49
akira
Raczkowanie
 
Avatar akira
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 403
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez nan
Wydajesz bardzo kategoryczne sądy na podstawie nikłych przesłanek. Nie wiemy, dlaczego tak a nie inaczej ułożyło się życie tej kobiecie - może mąż wziął tyłek w troki i tyle go widzieli, a kobieta została sama i co - miała czekać aż ślubny wróci? A to, że Nenech związała się z tym, a nie innym mężczyzną a on z nią jest ich wyborem i komentowanie tego jest nie na miejscu (oględnie mówiąc). Zwłaszcza, że nie to jest tematem tego wątku.
moje gdybanie jest podobne do twojego z tymże ty gdybasz próbując znaleźć usprawiedliwienie dla zdrady małżeńskiej ..to z jakim mężczyzną się związała daje odpowiedź na pytanie "dlaczego on nie chce się żenić?" i ściśle jest związane z tematem..ja patrząc w obraz który rozrysowała Neneh nie widze w nim mężczyzny z którym kobieta mogłaby się szczęśliwie związać...Neneh zresztą zna odpowiedź na pytanie "dlaczego nie" tylko nie chce przyjąć jej do wiadomości
akira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-12-29, 20:13   #50
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez akira
moje gdybanie jest podobne do twojego z tymże ty gdybasz próbując znaleźć usprawiedliwienie dla zdrady małżeńskiej ..to z jakim mężczyzną się związała daje odpowiedź na pytanie "dlaczego on nie chce się żenić?" i ściśle jest związane z tematem..ja patrząc w obraz który rozrysowała Neneh nie widze w nim mężczyzny z którym kobieta mogłaby się szczęśliwie związać...Neneh zresztą zna odpowiedź na pytanie "dlaczego nie" tylko nie chce przyjąć jej do wiadomości
Ja natomiast go nie znam, więc nie wiem, czy to jest mężczyzna, z którym kobieta mogłaby się szczęśliwie związać. Zresztą mówimy tu o konkretnych osobach, a nie o abstrakcyjnych bytach - to co dla Ciebie jest nie do przyjęcia, może być do przyjęcia dla Nenech. Nie skreślałabym człowieka tylko dlatego, że nie chce się ożenić.

Poza tym nie zauważyłam w Twojej wypowiedzi gdybania, tylko nader kategoryczny sąd

Cytat:
nie ma szacunku dla związku innych ludzi nie bedzie miał i do tego który stworzycie....
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-30, 10:19   #51
emurulez77
Zadomowienie
 
Avatar emurulez77
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 1 598
Wyślij wiadomość przez ICQ do emurulez77 GG do emurulez77 Wyślij wiadomość przez Yahoo do emurulez77
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Powazna dyskusja sie wywiazala... Juz na poczatku zaznaczam, ze niestety nie orientuje sie dokladnie ale wydaje mi sie, iz konkubinat po kilku latach trwania jest prawnie tak samo "traktowany" jak zwiazek malzenski, tak bynajmniej jest w niemczech, gdzie po dwoch latach, zwiazek jest rowny prawem malzenstwu. Po drugie moj TZ rowniez byl w zwiazku z mezatka, mianowicie ze mna-czekalam ponad rok na rozwod... i co?? coz, czasami rozwody ciagna sie latami i to w sensie doslownym... To prawda, tak jak napisala nan, ze na pewne zdarzenia w naszym zyciu, nie mamy niestety wplywu... Wychodzac za maz, nigdy nie sadzilam ze po kilku miesiacach jego trwania zloze pozew o rozwod.. a jednak.. I dodam, ze byla to jedna z trafniejszych decyzji w moim zyciu.. a sprawe traktuje jako kolejne doswiadczenie, ktore z pewnoscia wzgobacilo moje wnetrze, wiele zmienilo w w moim dotychczasowym postrzeganiu ludzi i swiata, z czego (patrzac z perspektywy czasu) jestem niezmiernie zadowolona... Zycze wszystkim szczescia i spelnienia marzen
emurulez77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-30, 11:23   #52
Abuba
Zadomowienie
 
Avatar Abuba
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 089
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Po przeczytaniu wszystkiego, wiem, że taka sytuacja nie ma tu miejsca, niemniej chciałam napisać, jak to było o mnie: byłam w związku z mężczyzną 9 lat starszym i mimo moich zapędów do małżeństwa (gdzieś po 2 latach chodzenia) nie stanęlismy za ślubnym kobiercu. Mój Były był bowiem przekonany albo raczej lękał się, że zostawię go kiedyś dla kogoś młodszego. Bał się sytuacji, ze kiedyś przestanę z nim sypiać, bo on będzie dziadkiem, a ja jeszcze młoda dziewczyną (to jego słowa, dla mnie ta różnica wieku nic nie znaczyła.), itd. W każdym razie miał taką obsesję.

Kompromis... właśnie głęboko sie zastanawiam, czy jest możliwy do osiągnięcia w takiej sytuacji, w jakiej jest Nenach. Czy po prostu ktoś musi zrezygnowac ze swoich pragnień czy przekonań... Czy pójście do notariusza i podpisanie stosownych pełnomocnictw, spisanie testamentów, wykupienie ubezpieczeń dla drugiej strony byłoby pewnego rodzaju kompromisem? (bo dawałoby jakieś bezpieczeństwo i świadczyło, o rzeczywistym zaangażowaniu). Czy uroczysta kolacja z rodzicami i deklaracją co do wspólnej przyszłości nie byłaby pewnego rodzaju zobowiązaniem i obietnicą - taką namiastką ślubu, a jednocześnie próbą przekonania rodziców do tego związku?
Abuba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-30, 11:45   #53
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez emurulez77
Powazna dyskusja sie wywiazala... Juz na poczatku zaznaczam, ze niestety nie orientuje sie dokladnie ale wydaje mi sie, iz konkubinat po kilku latach trwania jest prawnie tak samo "traktowany" jak zwiazek malzenski, tak bynajmniej jest w niemczech, gdzie po dwoch latach, zwiazek jest rowny prawem malzenstwu. Po drugie moj TZ rowniez byl w zwiazku z mezatka, mianowicie ze mna-czekalam ponad rok na rozwod... i co?? coz, czasami rozwody ciagna sie latami i to w sensie doslownym... To prawda, tak jak napisala nan, ze na pewne zdarzenia w naszym zyciu, nie mamy niestety wplywu... Wychodzac za maz, nigdy nie sadzilam ze po kilku miesiacach jego trwania zloze pozew o rozwod.. a jednak.. I dodam, ze byla to jedna z trafniejszych decyzji w moim zyciu.. a sprawe traktuje jako kolejne doswiadczenie, ktore z pewnoscia wzgobacilo moje wnetrze, wiele zmienilo w w moim dotychczasowym postrzeganiu ludzi i swiata, z czego (patrzac z perspektywy czasu) jestem niezmiernie zadowolona... Zycze wszystkim szczescia i spelnienia marzen
Niestety - w Polsce nie ma żadnych regulacji prawnych dla par żyjących ze sobą bez ślubu. W bogobojnej atmosferze naszego sejmu raczej takie regulacje nie powstaną, szczególnie, że nie uregulowano tej kwestii również wcześniej, gdy atmosfera, przynajmniej z założenia, była mniej bogobojna. Tak więc konkubinatom w Polsce nie przysługują żadne prawa - można żyć z kimś 20 lat, a jak przyjdzie co do czego, to się okaże, że w świetle polskich przepisów są to ludzie dla siebie obcy.
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-30, 12:35   #54
papryczka
Wtajemniczenie
 
Avatar papryczka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez nan
Niestety - w Polsce nie ma żadnych regulacji prawnych dla par żyjących ze sobą bez ślubu. W bogobojnej atmosferze naszego sejmu raczej takie regulacje nie powstaną, szczególnie, że nie uregulowano tej kwestii również wcześniej, gdy atmosfera, przynajmniej z założenia, była mniej bogobojna. Tak więc konkubinatom w Polsce nie przysługują żadne prawa - można żyć z kimś 20 lat, a jak przyjdzie co do czego, to się okaże, że w świetle polskich przepisów są to ludzie dla siebie obcy.
dokladnie!!! niestety, tak wlasnie jest.

biore slub w przyszlym roku, bo chce zalozyc rodzine - chce zebysmy ja stanowili rowniez w swietle prawa. i nikt mnie nie przekona, ze zycie w konkubinacie jest lepszym rozwiazaniem. mieszkam z moim ukochanym od dawna i mysle, ze malzenstwo jest naturalnym, kolejnym krokiem w naszym zwiazku.

co do problemu zalozycielki watku, to bardzo trudno cokolwiek wyrokowac z takiego opisu, nie mnie oceniac twojego partnera, takie sytuacje to bardzo indywidualne przypadki, nie mozna mierzyc wszystkich jedna miara. trudno tu o jakikolwiek kompromis jesli pragniesz byc jego zona... mysle, ze wszystko zweryfikuje zycie. jestes jeszcze mloda, cale zycie przed toba, nie mozesz twierdzic, ze nigdy nie wyjdziesz za maz...
trzymam kciuki za ciebie!
papryczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-30, 13:16   #55
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez emurulez77
Powazna dyskusja sie wywiazala... Juz na poczatku zaznaczam, ze niestety nie orientuje sie dokladnie ale wydaje mi sie, iz konkubinat po kilku latach trwania jest prawnie tak samo "traktowany" jak zwiazek malzenski, tak bynajmniej jest w niemczech, gdzie po dwoch latach, zwiazek jest rowny prawem malzenstwu.

eshh to bylibysmy juz starym małżeństwem
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-30, 13:47   #56
emurulez77
Zadomowienie
 
Avatar emurulez77
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 1 598
Wyślij wiadomość przez ICQ do emurulez77 GG do emurulez77 Wyślij wiadomość przez Yahoo do emurulez77
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

nie oszukujac przyznam, ze sie troche zdziwilam... co za hipokryzja.....
emurulez77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-30, 13:51   #57
emurulez77
Zadomowienie
 
Avatar emurulez77
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 1 598
Wyślij wiadomość przez ICQ do emurulez77 GG do emurulez77 Wyślij wiadomość przez Yahoo do emurulez77
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

byłam w związku z mężczyzną 9 lat starszym i mimo moich zapędów do małżeństwa (gdzieś po 2 latach chodzenia) nie stanęlismy za ślubnym kobiercu. Mój Były był bowiem przekonany albo raczej lękał się, że zostawię go kiedyś dla kogoś młodszego. Bał się sytuacji, ze kiedyś przestanę z nim sypiać, bo on będzie dziadkiem, a ja jeszcze młoda dziewczyną (to jego słowa, dla mnie ta różnica wieku nic nie znaczyła.)




hehe, znam to z autopsji, u mnie roznica wieku wynosi 21 lat i ja na to gwizdze, a moze to ja mu sie znudze?? w zyciu pewnych rzeczy (na szczescie) nie da sie przewidziec, z gory zalozyc, badz byc czegos tam pewnym... ku mojej radosci jednak, TZ nie wzbrania sie przysiegi malzenskiej
emurulez77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-30, 14:33   #58
sabi
Zadomowienie
 
Avatar sabi
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 1 399
GG do sabi
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez emurulez77
nie oszukujac przyznam, ze sie troche zdziwilam... co za hipokryzja.....
jaka hipokryzja?

cały czas śledzę dyskusję, bo ciekawa
ale zupełnie nie rozumiem o jaką (czyją?) hipokryzję Ci chodzi?
__________________
Hold me now
I'm six feet from the edge and I'm thinking
That maybe six feet
Ain't so far down
sabi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-31, 08:21   #59
Intuicja
Raczkowanie
 
Avatar Intuicja
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 334
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Nie jest wazne, czy jest sie z kims na papierze, czy nie.
Tez tak myslalam, kazda z was czy ma obok meza, czy partnera jest szczesliwa. I cencie to Dziewczyny, bo jesli kocha sie nad zycie, nie licza sie formalnosci. Cencie to, bo nie wiecie co to znaczy utracic zycie, i spojrzec na problemy slubow, konkubinatow, z perspektywy pustki.
__________________
Intuicja-najwartościowsze źródło poznania
Intuicja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:37.