A co z Warszawa?

[demonik]

Dziewczynki i ja Wam serdecznie gratuluję zdanych egzaminów i paru miesięcy oddechu .

Napisane przez mar_go

Ja nadal mam doła, ale w środku siedzi i na zewnątrz jestem całkiem "przysiadalna". Ostatnio miałam ochotę sięwygadac i dotarło do mnie, że nie mam nikogo kto by mnie wysłuchał i komu chciałabym zrzucić to co miałam na wątrobie. Miałam trzy takie osoby w życiu i wszystkie 3 siedzą za granicą (widocznie byłam namolna i zwiały przede mną ) i trochę drogo wychodziłaby taka sesja terapeutyczna

Mar_go, moje sesje kosztują mnie 100 zł tygodniowo... Pomaga, trochę się zmieniłam, dużo zrozumiałam, ale generalnie jestem typem, który po prostu "tak ma" i masochistycznie zadręcza siebie. Muszę "chcieć" się zmienić...

Nie zjawię się dziś na spotkaniu, nie dam rady . W dodatku dowiedziałam się wczoraj, że będziemy mieć gości na noc - nie posiadam się wprost z radości . Mar_go, może umówimy się jakoś w przyszłym tygodniu (środa, czwartek?), oddałabym Ci torebkę i podrzuciła puder .

Ściskam mocno, bawcie się dobrze!


PS Palomino, dzięki za fotki! Zakręcona jestem, zapomniałam odpisać, że jesteś bardzo, bardzo zdolna i jestem z Ciebie dumna . Ja nie mam zdolności manualnych, jedyne, co potrafię, to umalować swój ryjek, ale i to nie zawsze mi wychodzi .

[Różowy Strachulec]

Napisane przez rachela

Lubię luźne spotkania, ale wolę wiedzieć, kto będzie, choćby z tego prostego powodu, że mam książkę dla Etki, i trochę Etro Messe dla Strachulca.

Dla mnie? Ale klawo
To wiadomo w końcu gdzie i kiedy? I czy mam coś komuś przynieść?
Nie wiem jeszcze jak mi się popołudnie ułoży (przeprwadzka firmy) więc jakbym się nie odmeldowała ze wiem co i jak to dajcie mi jakos znać co było ustalone, a ja wtedy uczynię wszystko co w mojej mocy aby przybyć w umówione miejsce (od poniedziałku pracuję w pałacu i pewnie trzeba jakoś słownictwo dopasować do scenerii, o makijażu i strojach nie wspominając)

[pluszynka]

właśnie co i jak, bo ja jestem chętna na spotkanie, ostatni dzień mojego urlopu

[cheetah]

Napisane przez palomino

A miejsce już ustalone? bo wpadlabym ale nie wiem gdzie i na ktora

Ja tez bym wpadla, tylko gdzie i o ktorej i czy mam brac samochod?

P.

[et-ka]

Rachela, ja sie kiedyś po tą ksiązkę zjawię, obiecuję. nawet pod dom Ci podjadę. ale dziś nie dam rady przyjść..więc nie taskaj jej dla mnie. i przepraszam za kłopot

[rachela]

To tak. Ja z Lexie mam zamiar spotkać się wcześniej (huśtawki, yhyhyhyhyhy), koło 17tej, o czym jeszcze pewnie nie wie...
Spotkanie możemy ustalić o 18. Gdzie? Chyba wszystkie warszawianki wiedzą, gdzie jest Segafredo na Nowym Świecie?

[mar_go]

Wszystkie wiedzą
i mają tam ogródek i dobrą kawę - idealne miejsce
Ja będę na 19




Jedyna Rachela, co trzyma wszystko w garści, no co my byśmy bez Ciebie zrobiły, jak dzieci we mgle


Pchepracham, mam głupawkę, bo za 3 godziny weeekend, a nawet wcześniej

[rachela]

Wybatcham dziecku we mgle

[pluszynka]

fajnie, że coś ustalone właśnie zjadłam nową princessę tą truskawkową ochydnie słodka próbował ktoś cytrynowej??

[et-ka]

mi cytrynowa smakowała 194374 razy bardziej

[Lexie]

Napisane przez rachela

To tak. Ja z Lexie mam zamiar spotkać się wcześniej (huśtawki, yhyhyhyhyhy), koło 17tej, o czym jeszcze pewnie nie wie...
Spotkanie możemy ustalić o 18. Gdzie? Chyba wszystkie warszawianki wiedzą, gdzie jest Segafredo na Nowym Świecie?

Lexie wie

Tylko nie wiem gdzie w zasadzie mamy się spotkać

[rachela]

A do którego parku mamy iść?

I gdzie jest plac Bankowy?

[Lexie]

Napisane przez rachela

A do którego parku mamy iść?

I gdzie jest plac Bankowy?

Do Saskiego, kochanie
Tam są fajne huśtawki

[pluszynka]

Napisane przez et-ka

mi cytrynowa smakowała 194374 razy bardziej

hhi to już wiem co sobie kupię dziś na drogę na spotkanie raaany przybyło mi 4kg w tym miesiącu, codziennie odwiedzam grycana a dziś jak spojrzałam na ostatnią stronę dodatku do gw (ten dodatek z przepisami) - biszkopt z truskwkami - wygląda tak obłędnie, że się zaśliniłam niemal

[rachela]

Pluszynko, nie szalej
Dobrze, że w Segafredo nie ma za dużo deserów

[pluszynka]

Napisane przez rachela

Pluszynko, nie szalej
Dobrze, że w Segafredo nie ma za dużo deserów

eee to nie idę albo pójdę mam kiełbachę i czekoladę w lodówce coś upichcę i przyjadę już najedzona

[Różowy Strachulec]

Segafredo 18 - przyjęte do wiadomości
Ale się cieszę że Was zobaczę

[mar_go]

Słyszałam o kurczaku w czekoladzie, ale kiełbasa w czekoladzie to brzmi jak jakaś zachcianka ciążowa
Nie martw sięnie martw, deserów trochę jest i przepyszna czekolada na goraco...

[rachela]

Ha ha ha.
A ja mam 2zł.

Porażka...

[cheetah]

Czy ktos bedzie jechal z Ursynowa, ale na kolo 19?


P.

[mar_go]

Ok, ja już wychodze i jadę na basen i jogę. Jakby się zmieniły plany, może mi ktoś dać znać przed 19?? Cobym się nie błąkała jak potępieniec ?

[rachela]

Margo, nic się nie zmieni
Ale no jakby co - damy znać.

[Lexie]

O, będziemy mieć jakiś transport samochodowy Cheetah, duży masz samochód...?

Raczej nic się nie zmieni.
Zabieram ze sobą kolczyki, co pewnie uszczęśliwi Pluszynkę Tylko muszę jeszcze jakieś pudełko na nie wykombinować, bo nie mam takiego fajnego kuferka jak Polinqa

[cheetah]

Napisane przez lexie

O, będziemy mieć jakiś transport samochodowy Cheetah, duży masz samochód...?

Raczej nic się nie zmieni.
Zabieram ze sobą kolczyki, co pewnie uszczęśliwi Pluszynkę Tylko muszę jeszcze jakieś pudełko na nie wykombinować, bo nie mam takiego fajnego kuferka jak Polinqa

Lexie, no wlasnie sie zastanawiam. Czy bedziemy sie tylko kawowac? Jesli tak, to ja mam 4 miejsca w samochodzie, oprocz siebie. Ale bede w domu kolo 18 dopiero, wiec dopiero na 18.30 moge byc gotowa i gdzies sie umowic na Ursynowie, z tymi, ktore/ktorzy chca

P.

[Lexie]

W planach jest też Sztuka Ulicy dla chętnych, poza kawowaniem

Ja akurat z Ursynowa nie jadę, więc na transport tak czy inaczej się nie załapię

[Różowy Strachulec]

A ja chyba niedługo wychodzę, może jeszcze jakieś sklepy po drodze odwiedzę

[Lexie]

Marta, możesz się ze mną i Rachelą spotkać
Umówiłyśmy się ostatecznie na 17.30 pod H&M.
Chcesz iść na huśtawki? Na pewno chcesz

[Różowy Strachulec]

Na 17.30 to ja mogę nie zdążyć, muszę się jeszcze przebrać etc

[Lexie]

Oj, ty Strachulcu, ty!

No to trudno
Zawsze możesz sie chociaż postarać

[Różowy Strachulec]

Nie zdąże, jeszcze w domu jestem i chyba ciut przysypiam bo przed chwilą w sam środek pudru rozświetlającego wbiłam paznokieć i nawet tego nie zauważyłam