BDSM - cz. III

[Atavish]

Napisane przez Anonimka1988

Ja też wraz z partnerem praktykuję spanking, ale od zawsze wydawało mi się, że to raczej sfera SM niż BDSM?

Ekspertem nie jestem, ale skoro spanking to sfera SM, a SM mieści się w BDSM, to chyba na logikę wychodzi że spanking mieści się w zbiorze BDSM.
Ale to tak na moją logikę, a nie sztywne zasady BDSM. Bo tych drugich nie wyznaję

A jak coś to w Łodzi jest kolejna impreza 07.12

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[OldWorldBlues]

Napisane przez Atavish

Ale to tak na moją logikę, a nie sztywne zasady BDSM. Bo tych drugich nie wyznaję

W ogóle dlaczego ludzie przejmują się jakimiś zasadami? Przecież to powinno polegać na tym, że robi się to, na co naprawdę ma się ochotę.

I podobnie z tymi łaskotkami, które się tu niedawno pojawiły; jedni nazwą to niepoważnym (mają prawo, ale czemu ktoś miałby się przejmować ich opinią?), innym będzie się to natomiast podobać. Każdy może sobie po prostu wymyślić swoje własne zasady BDSM, na podstawie indywidualnych potrzeb, i nikt nie będzie miał pretensji.

A łaskotanie może być cholernie sexy.

[Anonimka1988]

Ależ ja zupełnie nie przejmuję się zasadami. Byłam po prostu zwyczajnie ciekawa w jakiej sferze praktykuje się spanking. Doczytałam również więcej o BDSM i okazało się, że jestem uległą od wielu lat wraz z TŻ dobraliśmy się pod tym względem idealnie i co najciekawsze nawet nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, że praktykujemy BDSM...

[OldWorldBlues]

Napisane przez Anonimka1988

Ależ ja zupełnie nie przejmuję się zasadami.

Ależ domyślam się, że tak właśnie jest.
Mój post skierowany był raczej do osoby od łaskotek, która przejmowała się tym, że jej preferencje bdsmowe środowisko odbierze jako niepoważne.

[Atavish]

Napisane przez OldWorldBlues

W ogóle dlaczego ludzie przejmują się jakimiś zasadami? Przecież to powinno polegać na tym, że robi się to, na co naprawdę ma się ochotę.

I podobnie z tymi łaskotkami, które się tu niedawno pojawiły; jedni nazwą to niepoważnym (mają prawo, ale czemu ktoś miałby się przejmować ich opinią?), innym będzie się to natomiast podobać. Każdy może sobie po prostu wymyślić swoje własne zasady BDSM, na podstawie indywidualnych potrzeb, i nikt nie będzie miał pretensji.

A łaskotanie może być cholernie sexy.

Ja nie wiem dlaczego. Ale jednak spotykam się z takimi co się przejmują. Ale niestety żadna z tych osób mi nie była w stanie sensownie wytłumaczyć czemu się przejmuje

A łaskotki są straszne! Od nich wrzeszcze jak głupia

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[OldWorldBlues]

Napisane przez Atavish

A łaskotki są straszne! Od nich wrzeszcze jak głupia

O to chodzi. Wystarczy knebel i już nie wrzeszczysz.

Mnie bycie łaskotanym sprawia jakąś taką dziwną przyjemność – ciężko mi to wyjaśnić, no lubię i już.

[Atavish]

Napisane przez OldWorldBlues

O to chodzi. Wystarczy knebel i już nie wrzeszczysz.

Mnie bycie łaskotanym sprawia jakąś taką dziwną przyjemność – ciężko mi to wyjaśnić, no lubię i już.

Nie wystarczy

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[OldWorldBlues]

Napisane przez Atavish

Nie wystarczy

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Domyślam się.

[AGomez]

Nie do końca chodzi o to, że przejmuję się opinią innych, bo tak nie jest Obawa dotyczy tego, że ze względu na takie podejście środowiska, można wyciągnąć wniosek, że ciężko będzie znaleźć kogoś, kto lubi być łaskotany bardziej chodziło o wysądowanie waszego stosuniu do łaskotania

[OldWorldBlues]

Napisane przez AGomez

Nie do końca chodzi o to, że przejmuję się opinią innych, bo tak nie jest Obawa dotyczy tego, że ze względu na takie podejście środowiska, można wyciągnąć wniosek, że ciężko będzie znaleźć kogoś, kto lubi być łaskotany bardziej chodziło o wysądowanie waszego stosuniu do łaskotania

Nawet jeśli wypowiedziałoby się tutaj i sto użytkowniczek, z czego większość z nich okazałaby się dzielić podobną opinię, to i tak poznając nową kobietę, nie będziesz przecież pewny jej upodobań (ani – przede wszystkim – tego, czy chętna okaże się na nowe eksperymenty, bo to jeszcze istotniejsze). Olej opinie środowiska i nie wstydź się mówić czego oczekujesz, tylko dlatego, że istnieje szansa, iż łolaboga komuś się nie spodoba. Jeśli się nie spodoba, to trudno – przynajmniej wiesz, na czym stoisz.

Łaskocząc można skutecznie zdominować; pokazujesz, że masz fizyczną przewagę nad kobietą, a jak jest związana, to w ogóle zdana jest już tylko na Twoją łaskę (co jest jeszcze lepszą zabawą, kiedy za łaskotaniem kobieta okazuje się nie przepadać ). Wystarczy sensownie przedstawić temat, opisać co sprawia przyjemność/satysfakcję, i liczyć na otwartość drugiej strony.

[AGomez]

Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź krzepiące jest to co piszesz w sumie to masz rację. Jak nie spróbuję to się nie dowiem, otwartość na eksperymenty jest podstawą. Wiem, że można skutecznie zdominować, ważne żeby nie był to pierwszy i ostatni raz

[OldWorldBlues]

Napisane przez AGomez

Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź krzepiące jest to co piszesz w sumie to masz rację. Jak nie spróbuję to się nie dowiem, otwartość na eksperymenty jest podstawą. Wiem, że można skutecznie zdominować, ważne żeby nie był to pierwszy i ostatni raz

Nawiasem pisząc – ja mam "gorzej". To znaczy wcześniej myślałem, że mam, bo od jakiegoś czasu kobiety niezmiennie przekonują mnie, że jednak w większości z nich drzemie przynajmniej namiastka fetyszu stóp. Tak jak dla Ciebie ważny jest aspekt łaskotkowy, tak dla mnie nie będzie istnieć sesja BDSM bez adoracji moich stóp. Myślę, że moją fantazję uznać można za nieco osobliwszą, a i tak jestem mile zaskoczony kobiecymi reakcjami. Dlatego tym bardziej nie chowaj się ze swoim upodobaniem, bo mogło być znacznie gorzej.

[HotMike]

Trochę odchodząc od tematu stóp. Mnie bardzo podnieca BDSM, natomiast moją partnerkę średnio, to znaczy nigdy nie próbowała. Macie jakiś cudowny sposób jak ją do tego przekonać?

[Higurashi]

Napisane przez HotMike

Trochę odchodząc od tematu stóp. Mnie bardzo podnieca BDSM, natomiast moją partnerkę średnio, to znaczy nigdy nie próbowała. Macie jakiś cudowny sposób jak ją do tego przekonać?

Czy partnerka jest całkowicie na nie, czy się waha? Możesz ją zapewnić, że zaczniecie powoli i od razu ustalić słowo, które ma wypowiedzieć, jeśli nie będzie chciała już "się bawic". Gorzej, jeśli jest zupełnie zamknięta na eksperymenty

Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka

[Atavish]

Napisane przez HotMike

Trochę odchodząc od tematu stóp. Mnie bardzo podnieca BDSM, natomiast moją partnerkę średnio, to znaczy nigdy nie próbowała. Macie jakiś cudowny sposób jak ją do tego przekonać?

Cudownego nie ma. Jest rozmowa, ustalanie granic, jeszcze więcej rozmowy, delikatne próby jeśli partnerka wyrazi chęć, uszanowanie jej granic, jeszcze więcej rozmów i uszanowanie jej decyzji, jakakolwiek by nie była.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[Lilith35]

Tak, rozmowa i jeszcze raz rozmowa.... Ja swojego Pana poznałam niedawno. Wcześniej nigdy nawet nie myślałam o BDSM. Jednak zdołał mnie przekonać właśnie rozmową, opowiadając dokładnie na czym mu zależy i do czego będziemy dążyć. Co jest bardzo ważne dla mnie..... Bardzo często słyszę -,, wszystko w porządku maleńka?,, więc nie mam obaw, że jeśli będzie zbyt intensywnie, zawsze mogę zatrzymać zabawę.

[vvishyou]

Witaj!

Gdzie szukalyscie swoich Panów, jakieś konretne strony czy tak po prostu wyszło?

Pozdrawiam

[Higurashi]

Napisane przez vvishyou

Witaj!

Gdzie szukalyscie swoich Panów, jakieś konretne strony czy tak po prostu wyszło?

Pozdrawiam

U mnie akurat tak wyszło, że nigdy nie siedziałam w klimatach, ale mężczyzna, z którym się związałam dość szybko "ujawnił" swoje preferencje

Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka

[Mieta888]

Jestem tu nowa, jak dobrze pamiętam pisałeś wcześniej że masz swoją Domine, którą sam wprowadzałeś w klimat. Ja mam uległego, bardzo doświadczonego na którym mi zależy, ale boję się że jestem dla niego za słaba. Największą trudność sprawia mi słowne poniżanie i wyzywanie, a tego on oczekuje. Jak się tego nauczyć?

[Anonimka1988]

Napisane przez Mieta888

Jestem tu nowa, jak dobrze pamiętam pisałeś wcześniej że masz swoją Domine, którą sam wprowadzałeś w klimat. Ja mam uległego, bardzo doświadczonego na którym mi zależy, ale boję się że jestem dla niego za słaba. Największą trudność sprawia mi słowne poniżanie i wyzywanie, a tego on oczekuje. Jak się tego nauczyć?

Nie mam doświadczenia, ale wydaje mi się, że po prostu powinnaś to czuć, chcieć tego i uwolnić z siebie właśnie taką Dominę.
Jeżeli próbujesz robić to na siłę i zmuszać się do takich czynności, to nie wiem czy coś z tego będzie.

[AlphaOmega]

Przeczytałem ten temat.

Zastanawia mnie gdzie można znaleźć normalną, inteligentną i ciepłą kobietę, która odnajduje się w roli uległej.

[AnnaVanDort]

Napisane przez AlphaOmega

Przeczytałem ten temat.

Zastanawia mnie gdzie można znaleźć normalną, inteligentną i ciepłą kobietę, która odnajduje się w roli uległej.

Możesz szukać na Fetlife.

Dodatkowo polecam pochodzić po eventach lub munchach. Wiem, że tego typu imprezki na pewno są w Krakowie, Warszawie czy Katowicach. Ja swojego uległego poznałam w sumie przypadkiem w knajpie.

[thirky]

Napisane przez Mieta888

Jestem tu nowa, jak dobrze pamiętam pisałeś wcześniej że masz swoją Domine, którą sam wprowadzałeś w klimat. Ja mam uległego, bardzo doświadczonego na którym mi zależy, ale boję się że jestem dla niego za słaba. Największą trudność sprawia mi słowne poniżanie i wyzywanie, a tego on oczekuje. Jak się tego nauczyć?

Nijak. Jeśli na coś nie masz ochoty i musisz się zmuszać to tego nie rób.

[arno22]

Witam,
wczoraj spełniła się moja fantazja, dwie Panie wzięły mnie w obroty i zafundowały mi super sesję. Grube konopne sznury, klamerki, ostra chłosta i gorący wosk...… i mocna dominacja.

[Lopezz187]

Napisane przez Mieta888

Jestem tu nowa, jak dobrze pamiętam pisałeś wcześniej że masz swoją Domine, którą sam wprowadzałeś w klimat. Ja mam uległego, bardzo doświadczonego na którym mi zależy, ale boję się że jestem dla niego za słaba. Największą trudność sprawia mi słowne poniżanie i wyzywanie, a tego on oczekuje. Jak się tego nauczyć?

Nie da sie tego nauczyć. Bo wtedy będzie to sztuczne. To sie albo czuje ( dominacja, przyjemność czerpana z poniżania ), albo się nie czuje. Jeśli na tym etapie są takie rozterki to raczej prawdziwej relacji domina-uległy z tego nie będzie...
Na portalu Fetlife jest grupa polska bdsm. Tam można pytać, szukać.

[heavyduty]

Napisane przez arno22

Witam,
wczoraj spełniła się moja fantazja, dwie Panie wzięły mnie w obroty i zafundowały mi super sesję. Grube konopne sznury, klamerki, ostra chłosta i gorący wosk...… i mocna dominacja.

No no!
Na ich miejscu kiedy byłeś już taki totalnie sponiewierany wykorzystałbym twój organ. Tak totalnie beznamiętnie i przedmiotowo...


Aha, no i oczywiście nie pozwoliłbym ci dojść

[patiasym]

Napisane przez heavyduty

No no!
Na ich miejscu kiedy byłeś już taki totalnie sponiewierany wykorzystałbym twój organ. Tak totalnie beznamiętnie i przedmiotowo...

Aha, no i oczywiście nie pozwoliłbym ci dojść

nie ma to jak ruined orgasm

[arno22]

i tak było, męczyły mnie okrutnie i długo..... na koniec ze łzami w oczach lizałem ich stopy i błagałem o finał..... ból był nieziemsko rozkoszny

[Elentar]

Napisane przez Lopezz187

Nie da sie tego nauczyć. Bo wtedy będzie to sztuczne. To sie albo czuje ( dominacja, przyjemność czerpana z poniżania ), albo się nie czuje. Jeśli na tym etapie są takie rozterki to raczej prawdziwej relacji domina-uległy z tego nie będzie...
Na portalu Fetlife jest grupa polska bdsm. Tam można pytać, szukać.

Dlaczego nie?
Człowiek się zmienia całe życie. W sferze seksualnej też - jeśli damy sobie na to przestrzeń\.
Większość z nas najpierw pocałunki, później coraz dalej, vanilla seks a z czasem jak próbujemy i nic na siłę to odkrywamy nowe rzeczy.
Z mojego doświadczenia uważam, że nie ma czegoś takiego jak nigdy - lepiej jest mówić "jeszcze nie teraz"

[Anonimka1988]

Napisane przez Elentar

Dlaczego nie?
Człowiek się zmienia całe życie. W sferze seksualnej też - jeśli damy sobie na to przestrzeń\.
Większość z nas najpierw pocałunki, później coraz dalej, vanilla seks a z czasem jak próbujemy i nic na siłę to odkrywamy nowe rzeczy.
Z mojego doświadczenia uważam, że nie ma czegoś takiego jak nigdy - lepiej jest mówić "jeszcze nie teraz"

Mnie się zawsze wydawało, że uległość bądź dominacja są stałymi cechami sfery seksualnej człowieka i nie da się ich w żaden sposób zmodyfikować bądź zmienić z biegiem czasu.
Być może, to co później odkryłaś/-eś już wcześniej siedziało w Tobie głęboko, były to swego rodzaju ukryte pragnienia, z których być może nie zdawałaś/-eś sobie sprawy . Natomiast jeżeli ktoś od samego początku czuje obrzydzenie i niechęć do bycia dominującym lub odwrotnie - uległym - to chyba jednak pomimo usilnych starań nic z tego będzie, bo to po prostu nie leży w naturze danej osoby.