Największe faux pas popełniane przez Młodych part II

[Atomoowka]

Ja uważam, że jeżeli ktoś z założenia wie, że nie umie wytrzymać dłużej niż do 24 czy 1-szej w nocy to już podczas zapraszania, czy nawet w zaproszeniach powinno się zaznaczyć, że zakończenie wesele jest planowane powiedzmy na 1-szyą godzinę. Ludzie ( goście) idący na wesele, z założenie chcą się bawić całą noc, a nie do 24 i potem mogą czuć się rozczarowani.
A wyjście PM bez pożegnania to ogromne faux pas.

[Dotka90]

Napisane przez Mojwa

Ja potrafie powiedziec, ze przepraszam bardzo ale padam juz i chcialabym isc spac

wysłano z mojej Xperii SP

A ja nie, bo dla mnie to niegrzeczne

W takim wypadku jedynym wyjściem jest IMO napisanie na zaproszeniu, że zapraszamy na przyjęcie weselne, które potrwa od 16 do 23.

Czasem się coś takiego spotyka, jak młodzi chcą oszczędzić, bo krótkie wesela są tańsze.

Niemniej jednak na pewno nie wyszłabym ze swojego wesela, nawet żegnając gości Bez gospodarzy impreza się już nie kręci tak dobrze no i zwyczajnie jest to dla mnie brak kultury - ja idę spać, a Wy tu macie wóde, żarcie i się bawcie

[Mojwa]

Niegrzeczne jest kulturalne pozegnanie gosci? Widac mamy rozna definicje tego, co jest niegrzeczne (i to juz nie mowie w kontekscie wesel)

Owszem, mozna napisac, ze wesele przewidziane jest do godziny 2 (bo bardziej o takiej mysle niz o 23, bez przesady), dobry pomysl i jak kiedys bede robic wesele to wezme pod uwage

wysłano z mojej Xperii SP

[_ema_]

Napisane przez Mojwa

No ale ja o czymś takim cały czas mówię, o kulturalnym pożegnaniu a nie wyjściu po prostu

Nie - Ty mówisz o wyjściu z wesela, a ja o zakończeniu imprezy, nie odwracaj kota ogonem

Mnie na tej liscie zdziwilo opuszczenie wesela przez mlodych..oczywiscie, wyjscie bez pozegnania to chamstwo, ale jesli mlodzi chca wyjsc wczesniej np po oczepinach i sie pozegnaja to co w tym zlego?
Wolalabym sie zwinac wczesniej niz przysypiac przy stole na wlasnym weselu.

Wyjść wcześniej =/= zakończyć imprezę. Od tego zaczęłaś temat.

Więc tak jak mówię - nie widzę nic złego w ograniczaniu czasu imprezy, ale wychodzenie w środku to szczyt chamstwa.

[Mojwa]

Wyjść wcześniej =/= zakończyć imprezę. Od tego zaczęłaś temat.

Więc tak jak mówię - nie widzę nic złego w ograniczaniu czasu imprezy, ale wychodzenie w środku to szczyt chamstwa.

Dla mnie się jedno od drugiego nie różni, Ty mówiłaś o chamskim wyjściu bez pożegnania, ja mówiłam o pożegnaniu gości. To czy goście zostaną jeszcze pogadać ze sobą, czy też pójdą to powinna być ich decyzja.

[vretka]

Napisane przez Mojwa

Dla mnie się jedno od drugiego nie różni, Ty mówiłaś o chamskim wyjściu bez pożegnania, ja mówiłam o pożegnaniu gości. To czy goście zostaną jeszcze pogadać ze sobą, czy też pójdą to powinna być ich decyzja.

Urządzając w domu przyjęcie urodzinowe, też byś się grzecznie pożegnała z gośćmi i poszła spać zostawiając ich przy stole, żeby sobie jeszcze posiedzieli?

[Mojwa]

W domu nie, ale w lokalu - jak najbardziej, nie widziałabym w tym problemu.
Trochę mi dziwnie z tym, że jestem aż tak odosobniona w swoich poglądach.

[Lokowana]

Dlatego, kiedy już się Młodym nie chce, orkiestra/dj zapowiada ostatni bloczek piosenek, dziękuje, zapowiada koniec imprezy - i po problemie. Bo nie wyobrażam sobie siedzieć do 6:00, bo jakiś zawiany wujek przysypia przy stole i siedzi, żeby siedzieć... A zostawianie gości samych na imprezie to, delikatnie mówiąc, nietakt.

[Dotka90]

Napisane przez Mojwa

Niegrzeczne jest kulturalne pozegnanie gosci? Widac mamy rozna definicje tego, co jest niegrzeczne (i to juz nie mowie w kontekscie wesel)

Nie wiem, czy nie rozumiesz mojej wypowiedzi, czy nie chcesz

Przecież oczywiste jest, że nie jest niegrzeczne kulturalne pożegnanie gości.
Niegrzeczne jest wychodzenie z własnej imprezy i zostawianie gości samym sobie, niezależnie od tego, czy się pożegnasz kulturalnie, niekulturalnie czy wcale

[_ema_]

Napisane przez Dotka90

Nie wiem, czy nie rozumiesz mojej wypowiedzi, czy nie chcesz

Przecież oczywiste jest, że nie jest niegrzeczne kulturalne pożegnanie gości.
Niegrzeczne jest wychodzenie z własnej imprezy i zostawianie gości samym sobie, niezależnie od tego, czy się pożegnasz kulturalnie, niekulturalnie czy wcale

Dokładnie
Szczerze, ja bym takie zachowanie odebrała jako 'ok, impreza miała trwać bo liczylismy, że jesteście fajniejsi, ale nudzicie nas strasznie więc spadamy, jak chcecie to się bawcie jak nie to kij Wam w oko' Zwłaszcza, że oczepiny to raczej wczesny moment, i ewakuacja o północy byłaby zrozumiała dla 80letnich dziadków, a nie młodych ludzi.
Niestety, ale spytajcie kogokolwiek z branży ślubnej - impreza zawsze siada jak znikają młodzi. Nie wazne, czy to na sesję, czy przespać się, czy idą do domu z nudów. Po co więc robić imprezę na odwal się? Nie lepiej Bawić się wspólnie, zadbać o gości, a jak juz się nie daje rady to zakończyć oficjalnie i się rozejść?

[Dotka90]

Poza tym mnie nie przekonują argumenty, że ktoś MUSI iść spać o 23, błagam, nie jesteśmy malutkimi dziećmi, które muszą iść spać, bo się świat zawali

Jasne, ja też uwielbiam się wysypiać, ale jak zarwę nockę raz na jakiś czas, bo wpadną znajomi, czy przyjedzie ktoś, z kim się rzadko widuję, to nie chodzę spać o 23.

Po prostu, robię sobie kawę i tyle.

[_ema_]

Napisane przez Dotka90

Poza tym mnie nie przekonują argumenty, że ktoś MUSI iść spać o 23, błagam, nie jesteśmy malutkimi dziećmi, które muszą iść spać, bo się świat zawali

Jasne, ja też uwielbiam się wysypiać, ale jak zarwę nockę raz na jakiś czas, bo wpadną znajomi, czy przyjedzie ktoś, z kim się rzadko widuję, to nie chodzę spać o 23.

Po prostu, robię sobie kawę i tyle.

Albo ich nie zapraszasz na imprezę
Nie wiem po co wyprawiać wesele, skoro trzeba iść spać po dobranocce? Dzisiaj małe obiady poślubne są bardzo popularne. Nie ma sensu wywalać kasy na imprezę, która jest niechciana, męcząca i stanowi tylko problem.

[Dotka90]

Dokładnie, dlatego pisałam, po co Mojwie wesele
Albo napisać wprost na zaproszeniu: wesele od 17 do 24 i baj baj.

[Majelka]

ja byłam kiedyś na takim weselu zaplanowanym do 00.00 a ostatecznie przeciągnęło się do 1.00. W zaproszeniu tego nie było ale para młoda informowała nas o tym je wręczając. O 1.00 wyszli ostatni goście i nikt nie miał też z tym chyba większego problemu ale faktem jest też że było to wesele z winem i piwem a pewnie gdy byłaby podana wódka to ciężej byłoby o taką dyscyplinę gości

[Mojwa]

Zejdźcie ze mnie Bo doszłyście już do absurdu o chodzeniu spać po dobranocce.
Na wszystkich weselach na których byłam większość ludzi zwijała się niedługo po oczepinach, między 1 a 2. Chyba jest różnica między np zakończeniem imprezy o 2 a zakończeniem "po dobranocce".

Ogólnie nie spodziewałam się, że pożegnanie bez wygonienia gości może być gorzej odebrane niż ich wygonienie. Dziwne mam podejście do życia, znowu się o tym przekonuję. Wydawało mi się, że gościom lepiej zostawić wolną rękę, bo nieraz czyjeś wesele to jedyna okazja żeby się spotkać, niż wyrzucać ich bo PM idą. Ale skoro wszyscy uważają to za gorszą opcję to na pewno wezmę to pod uwagę.

[Fantasmagori]

Ja myślę że wyjście po grzecznym pożegnaniu nie jest niczym złym - ja bym się na pewno nie obraziła gdyby para młoda nie wyszła ostatnia Może nie o 11(jeśli ktoś robi całonocne wesele) ale tak 0 3 to na weselach na których byłam i tak już wszyscy goście padali. My napisaliśmy w zaproszeniu że trwa do 24, trochę przed 24 dj powiedział że teraz ostatnia piosenka i po niej wszyscy się pożegnali a my poszliśmy świętować noc poślubną Wolałam z góry napisać, bo rzeczywiście jak ktoś wyżej wspomniał ludzie nastawiają się na dłuższą imprezę

[weselna01]

Napisane przez malaMiduzaMi

Wydaje mi się, że wyjście z własnego wesela po oczepinach oznaczało by dla mnie tym samym jego koniec. No bo w sumie nie ma gospodarzy imprezy więc goście by pewnie też zaczęli się rozchodzić do domów.

Jeśli mnie pamięć nie myli, a na pewno widziałam to na jednym filmie, to w Stanach państwo młodzi są na weselu właśnie gdzieś do północy a potem żegnają się i wyjeżdżają zostawiając gości, żeby bawili się do rana i nikt tego za fa pa nie uważa
Co kraj to obyczaj

BTW nasz wodzirej już zapowiedział, że pracują do 3:00, tak samo obsługa kelnerska i jest przewidziane, że ok 2:45 goście zostaną zaproszeni do pożegnalnego walca ze świecami w rękach.

Żywie nadzieję, że przy okazji nie sfajczymy lokalu

[_Schmetterling]

Napisane przez weselna01

BTW nasz wodzirej już zapowiedział, że pracują do 3:00, tak samo obsługa kelnerska i jest przewidziane, że ok 2:45 goście zostaną zaproszeni do pożegnalnego walca ze świecami w rękach.

Żywie nadzieję, że przy okazji nie sfajczymy lokalu

jak ma wyglądać ten taniec? Jakieś specjalne świece, czy jak?

[Dotka90]

Napisane przez Mojwa

Zejdźcie ze mnie Bo doszłyście już do absurdu o chodzeniu spać po dobranocce.
Na wszystkich weselach na których byłam większość ludzi zwijała się niedługo po oczepinach, między 1 a 2. Chyba jest różnica między np zakończeniem imprezy o 2 a zakończeniem "po dobranocce".

Ogólnie nie spodziewałam się, że pożegnanie bez wygonienia gości może być gorzej odebrane niż ich wygonienie. Dziwne mam podejście do życia, znowu się o tym przekonuję. Wydawało mi się, że gościom lepiej zostawić wolną rękę, bo nieraz czyjeś wesele to jedyna okazja żeby się spotkać, niż wyrzucać ich bo PM idą. Ale skoro wszyscy uważają to za gorszą opcję to na pewno wezmę to pod uwagę.

Ale po co te nerwy? Po prostu większość z nas ma inne zdanie niż Ty

Dla mnie wyjście = koniec zabawy, bo ja bym też się zawinęła do domu, gdyby PM sobie poszli

[Mojwa]

Bo robicie ze mnie nienormalna co chodzi spac po dobranocce. To sie denerwuje.


wysłano z mojej Xperii SP

[Dotka90]

Nie przesadzaj, JEDEN post był z tekstem o dobranocce i to na dodatek ironiczny

[panna mati_]

Ogólnie to dziwi mnie, że ktoś wynajmuje dużą salę i zaprasza gości na wesele do 24. Nigdy się z tym nie spotkałam, jak krótka impreza, to najbliższe grono i małe przyjęcie. Coś jak kolacja z tortem i szampanem.
Nawet obsługa do 3 to krótko jest. Przeważnie to wesele trwa do 5 - 6. Na każdym weselu młodzi prosili na siłę, żeby zostać jak najdłużej, bo jak się goście zawiną to się wesele skończy.

Napisane przez weselna01

BTW nasz wodzirej już zapowiedział, że pracują do 3:00, tak samo obsługa kelnerska i jest przewidziane, że ok 2:45 goście zostaną zaproszeni do pożegnalnego walca ze świecami w rękach.

Żywie nadzieję, że przy okazji nie sfajczymy lokalu

Wy tak chcieliście, czy tak zaproponowała obsługa?

[Celebrinfea]

No my robimy weselo-obiad od 14 i na zaproszeniach pisaliśmy o ośmiogodzinnej imprezie. W razie co wezmę pod uwagę zapowiedź ostatnich piosenek dzięki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[asia27100]

U nas obsluga zmyla sie po wydaniu ostatniego posilku, nie pamietam godziny, ale moze okolo 2. Bawilismy sie dalej bo w sumie wszystko bylo na stole. Przed wyjsciem pochowalismy to co moglo sie zepsuc.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[viva91]

Ja do tej pory spotkałam się z gośćmi podchodzącymi się pożegnać z PM, a nie na odwrót i takie zostawianie gości też mi się trochę gryzie, no ale jakby naprawdę pan młody miał podtrzymywać pannę młodą, która już nie daje rady ustać

Ale wtedy problem rozwiązuje informacja podana przez zespół/DJ o planowanej godzinie zakończenia imprezy, a jeśli goście mimo to dalej siedzą - to niech siedzą, jeśli to jest możliwe, ale wtedy jako PM-ka nie miałabym wyrzutów sumienia, że wyszłam, pożegnawszy się, gdy wesele się zakończyło, zespół się zwinął, obsługa sprzątnęła ze stołów itp.

[aguusia88]

jesli zmuszanie gosci do zabaw (wyciaganie sila ze stolika) jest fo pa to tez doliczam do tego. odpadlam po pierwszej rundzie - poniekad celowo ale mlodej sie nie odmawia

mlodzi znikali owszem na plener, mnie osobiscie to nie przeszkadzalo, dla mnie to dziwne bo powiedzmy 15 osob jedzie na sesje do centrum miasta, pod ratusz , fotki z szapanem, a reszta gosci jest zabawiana przez zespol- tance, konkursy itd.

byl problem z powrotem, bo mlodzi/rodzice powiedzieli ze jest transport do miasta (wesele na wsi) ale kierowca mial problemy z zabraniem nas bo cos mu trasa nie pasowala

[panna mati_]

Napisane przez asia27100

U nas obsluga zmyla sie po wydaniu ostatniego posilku, nie pamietam godziny, ale moze okolo 2. Bawilismy sie dalej bo w sumie wszystko bylo na stole. Przed wyjsciem pochowalismy to co moglo sie zepsuc.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ale jak to? Nikt z obsługi nie został na sali? Sami chowaliście do lodówek pozostałe jedzenie? Bo tak wynika z Twojej wypowiedzi. Nigdy się z tym nie spotkałam, w moim regionie obsługa zostaje do końca i potem ogarnia stoły.

A w ogóle to jak jest wesele do północy czy do 2 ( ostatni posiłek) to mniej się płaci za talerzyk - osobę?

[ciri15]

Napisane przez asia27100

U nas obsluga zmyla sie po wydaniu ostatniego posilku, nie pamietam godziny, ale moze okolo 2. Bawilismy sie dalej bo w sumie wszystko bylo na stole. Przed wyjsciem pochowalismy to co moglo sie zepsuc.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Że kurde jak?

[asia27100]

Tak sami. Obsluga pochowala to co na stolach juz nie stalo i umyla z grubsza naczynia. Ale dodam, ze to nie restauracja, tylko wynajmowalismy sale, kelnerki, kucharki..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[malaMiduzaMi]

Trochę zaległości mi się tu narobiło z czytaniem

Napisane przez weselna01

Jeśli mnie pamięć nie myli, a na pewno widziałam to na jednym filmie, to w Stanach państwo młodzi są na weselu właśnie gdzieś do północy a potem żegnają się i wyjeżdżają zostawiając gości, żeby bawili się do rana i nikt tego za fa pa nie uważa
Co kraj to obyczaj

BTW nasz wodzirej już zapowiedział, że pracują do 3:00, tak samo obsługa kelnerska i jest przewidziane, że ok 2:45 goście zostaną zaproszeni do pożegnalnego walca ze świecami w rękach.

Żywie nadzieję, że przy okazji nie sfajczymy lokalu

Stany to Stany my jesteśmy w Polsce więc inne tradycje mamy u nas zespół mówił że pracują do 4 ale i tak przeciągneła się zabawa o dobre półtorej godziny natomiast obsługa była do ostatniego gościa.

Napisane przez asia27100

U nas obsluga zmyla sie po wydaniu ostatniego posilku, nie pamietam godziny, ale moze okolo 2. Bawilismy sie dalej bo w sumie wszystko bylo na stole. Przed wyjsciem pochowalismy to co moglo sie zepsuc.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez asia27100

Tak sami. Obsluga pochowala to co na stolach juz nie stalo i umyla z grubsza naczynia. Ale dodam, ze to nie restauracja, tylko wynajmowalismy sale, kelnerki, kucharki..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

My też mieliśmy wynajętą salę i do tego catering ale obsługa była do końca i sami posprzątali ze stołów, umyli podłogę i nakryli stoły na poprawiny. Ale znam sprawę z wynajmowaniem kucharek we wszystkim praktycznie trzeba im pomagać tzn. zorganizować osoby do pomocy. I dlatego wolałam wynająć catering i wiedziałam, że nie muszę się niczym martwić