"Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-01-31, 10:40   #61
teQiba
Moderator
 
Avatar teQiba
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 900
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Cytat:
Napisane przez mamaga Pokaż wiadomość
A skąd wiadomo, że to dziecko nie zostanie adoptowane i nie będzie miało dobrych warunków? Dać mu szanse, czy lepiej zamordować na wszelki wypadek i znaleźć sobie wygodne "usprawiedliwienie" pseudotroską?
Odnoszę wrażenie, że Katolików wyparli już dawno niewierzący.
Ludzie zawsze znajdą sobie sytuację do wytykania kogoś palcami.
Teraz mówisz, że lepiej urodzić i oddać niż dokonać aborcji, a podejrzewam że o kobiecie która by tak zrobiła pewnie miałabyś zdanie w stylu: "jak można oddac własne dziecko obcym ludziom, wyrzucić jak psa - to takie okrutne"

Maria Czubaszek według mnie powiedziała co myślała - i tyle. Ma do tego pełne prawo i nie ma co się oburzać
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
teQiba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 10:42   #62
201611241302
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Oglądałam.Nie ruszyło mnie to zupełnie. Nie powiedziała nic czym by komuś miała zrobić krzywdę. Ot jej życie, jej decyzje.
A poza tym uwielbiam tę kobietę i jej dystans do siebie i świata.

Edytowane przez 201611241302
Czas edycji: 2012-01-31 o 10:44
201611241302 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 10:46   #63
mamaga
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 25
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Cytat:
Napisane przez teQiba Pokaż wiadomość
Ludzie zawsze znajdą sobie sytuację do wytykania kogoś palcami.
Teraz mówisz, że lepiej urodzić i oddać niż dokonać aborcji, a podejrzewam że o kobiecie która by tak zrobiła pewnie miałabyś zdanie w stylu: "jak można oddac własne dziecko obcym ludziom, wyrzucić jak psa - to takie okrutne"

Maria Czubaszek według mnie powiedziała co myślała - i tyle. Ma do tego pełne prawo i nie ma co się oburzać
Oczywiście Ty wiesz, co ja bym powiedziała, chociaż jeszcze nie powiedziałam, prawda? A może bym powiedziała, że "dobrze, że oddała a nie usnunęła"?
Ja też powiedziałam co myślę, a jakoś większość się oburza. Ciekawe.
mamaga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 10:47   #64
ewka1987
Rozeznanie
 
Avatar ewka1987
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 681
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Cytat:
Napisane przez mamaga Pokaż wiadomość
Ktoś pisał, że jest trudno o adopcję. Podobno prawnie jest to skomplikowane.
To, że rodzice przychodzący do domu dziecka nie wybierają tego z rodziny patologicznej, nie ma nic wspólnego z prawem. Nie zrozumiałaś mnie. Ale nie musisz ze mną dyskutować, jeśli nie chcesz.
ale własnie najczęściej do domu dziecka trafiają dzieci z patologicznych rodzin lub tych biedniejszych, które nie są w stanie zapewnić podstawowych potrzeb dziecku (nie spotkałam się jeszcze z dzieckiem, które jest w bidulu a rodzice to prawnicy/lekarze ogolnie ludzie z tak zwanych dobrych domów). A wiesz dlaczego? Bo akurat tych matek nie bylo stać na nielegalną aborcje. I dzieciaki, które znajdują się w domach dziecka są w pelni świadome, że nikt ich nigdy nie weźmie do domu przez te "kochające" matki, które je urodziły i wiele z nich wolałoby się nigdy nie urodzić niż mieć takie życie jak teraz. I masz racje nie wynika to z prawa a z mentalności ludzi, którzy są wygodni dlatego mówienie, że zamiast usuwania zawsze można oddać dziecko do adopcji jest dla mnie nie na miejscu.
ewka1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 10:47   #65
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Ale dobrze się pomądrzyć jak się ma kochającego partnera i warunki do wychowania dziecka. A jak ktoś jest w takiej sytuacji, że ciąża to tragedia to co wtedy?
A jak facet kobietę zostawi samą z brzuchem to ona ma znosić sama trudy utrzymania i wychowania dziecka? Nie ma prawa sama o sobie zadecydować?
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 11:01   #66
mamaga
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 25
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Ale dobrze się pomądrzyć jak się ma kochającego partnera i warunki do wychowania dziecka. A jak ktoś jest w takiej sytuacji, że ciąża to tragedia to co wtedy?
A jak facet kobietę zostawi samą z brzuchem to ona ma znosić sama trudy utrzymania i wychowania dziecka? Nie ma prawa sama o sobie zadecydować?
Aborcja nie jest jedynym rozwiązaniem.
Ma prawo sama o sobie zadecydować, ale przy okazji zadecydowałaby o czyimś życiu, a na to jakoś nikt nie zwraca uwagi. Podejmuje decyzję za dziecko ale o sobie to tylko ona decyduje.
A poza tym:
"Żyjemy dlatego, że nie wykonano na nas aborcji."
Janusz Korwin-Mikke
Dlatego możemy sobie mądrzyć się i decydować o życiu swoim i cudzym...

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

Cytat:
Napisane przez ewka1987 Pokaż wiadomość
ale własnie najczęściej do domu dziecka trafiają dzieci z patologicznych rodzin lub tych biedniejszych, które nie są w stanie zapewnić podstawowych potrzeb dziecku (nie spotkałam się jeszcze z dzieckiem, które jest w bidulu a rodzice to prawnicy/lekarze ogolnie ludzie z tak zwanych dobrych domów). A wiesz dlaczego? Bo akurat tych matek nie bylo stać na nielegalną aborcje. I dzieciaki, które znajdują się w domach dziecka są w pelni świadome, że nikt ich nigdy nie weźmie do domu przez te "kochające" matki, które je urodziły i wiele z nich wolałoby się nigdy nie urodzić niż mieć takie życie jak teraz. I masz racje nie wynika to z prawa a z mentalności ludzi, którzy są wygodni dlatego mówienie, że zamiast usuwania zawsze można oddać dziecko do adopcji jest dla mnie nie na miejscu.
Masz rację, trafiają tam biedne dzieci. Jednak są rodzice, którzy mimo wszystko chcą je adoptować ale mają to utrudnione przez prawo. Jednak sytuacja tych dzieci nie jest wystarczającym argumentem do tego, żeby je usuwać. Na pewno nie każde z nich wolałoby umrzeć. Podczas aborcji nikt się ich o zdanie nie pyta.
mamaga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 11:03   #67
rnm
Wtajemniczenie
 
Avatar rnm
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Cytat:
Napisane przez mamaga Pokaż wiadomość
"Żyjemy dlatego, że nie wykonano na nas aborcji."
Janusz Korwin-Mikke
Dlatego możemy sobie mądrzyć się i decydować o życiu swoim i cudzym...
...żyjemy, ale co to za życie

jkm mówił też wiele innych "interesujących" rzeczy...
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować


rnm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-01-31, 11:04   #68
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Nie ma prawa sama o sobie zadecydować?
Teraz tylko kwestia tego, czy uznamy płód/dziecko za część matki/jej własność czy też za odrębną istotę. Jeśli to część matki badź też jej własność — ma prawo je usunąć, jeśli jednak uznamy płód/dziecko za odrębą istotę, to kobieta nie powinna go usuwać. Bo w tym momencie sama zadecydowałaby o życiu osobnej istoty.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 11:06   #69
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Cytat:
Napisane przez mamaga Pokaż wiadomość
Aborcja nie jest jedynym rozwiązaniem.
Ma prawo sama o sobie zadecydować, ale przy okazji zadecydowałaby o czyimś życiu, a na to jakoś nikt nie zwraca uwagi. Podejmuje decyzję za dziecko ale o sobie to tylko ona decyduje.
A poza tym:
"Żyjemy dlatego, że nie wykonano na nas aborcji."
Janusz Korwin-Mikke
Dlatego możemy sobie mądrzyć się i decydować o życiu swoim i cudzym...

Tak, ja się cieszę, że żyję, a to dlatego, że mam rodzinę, kogoś na kogo zawsze mogę liczyć i nigdy nie byłam sama. Ale nie wiem, czy myślałabym tak samo, jakbym całe życie spędziła w domu dziecka w poczuciu, że nikt mnie nie chciał, nikt mnie nie kocha i nikt mi nie pomoże. Bo tak naprawdę każdego i tak przede wszystkim obchodzi tylko jego osoba, a nie jakieś niechciane dziecko z bidula (zresztą jedno z wielu to kto by się tam przejmował, no nie licząc paczek na święta raz do roku, kiedy się społeczeństwo takimi dziećmi zaczyna interesować).
To jedno wyjści już podałaś-dom dziecka.
Jakie jeszcze inne wyjścia widzisz? Zapewne szukanie rodziny adopcyjnej. No jasne, najlepiej dać ogłoszenie w internecie i zrobić deal z parą, która nie może mieć dzieci Ale w czasie ciąży kasę też trzeba mieć, żeby np jeździć po lekarzach (wszak bez ubezpieczenia nie przyjmną a prywatnie to niezłe pieniądze wezmą). No w sumie można brać kasę od tych ludzi, którzy to dziecko wezmą...ale to już chyba niemoralne jest nie? Bo to tak jakby dziecko sprzedać
Podaj inne wyjścia
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 11:07   #70
rnm
Wtajemniczenie
 
Avatar rnm
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Bo w tym momencie sama zadecydowałaby o życiu osobnej istoty.
czyli tak samo jak jest zmuszona decydować o nim przez bite 9 miesięcy (a także przez następne 18 lat)

od kwestii zażycia aspiryny, napicia się kawy (w ciąży), po wypuszczenie na imprezę (do ukończenia 18 rż). Chcąc nie chcąc - decyduje. o życiu, o jego przebiegu, jakości...
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować


rnm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 11:08   #71
mamaga
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 25
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Teraz tylko kwestia tego, czy uznamy płód/dziecko za część matki/jej własność czy też za odrębną istotę. Jeśli to część matki badź też jej własność — ma prawo je usunąć, jeśli jednak uznamy płód/dziecko za odrębą istotę, to kobieta nie powinna go usuwać. Bo w tym momencie sama zadecydowałaby o życiu osobnej istoty.
Jak może to być część matki albo jej własność? To jest drugi człowiek a nie dodatkowa nerka.
mamaga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-31, 11:10   #72
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Ja tylko śmieję się, gdy takie bzdury słyszę. Tak samo, jak wiele lat temu Skrzynecka w programie Jagielskiego zarzekała się, że dzieci mieć nie chce i nie będzie, bo psują figurę, a teraz... Śmiech.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 11:10   #73
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Teraz tylko kwestia tego, czy uznamy płód/dziecko za część matki/jej własność czy też za odrębną istotę. Jeśli to część matki badź też jej własność — ma prawo je usunąć, jeśli jednak uznamy płód/dziecko za odrębą istotę, to kobieta nie powinna go usuwać. Bo w tym momencie sama zadecydowałaby o życiu osobnej istoty.

To już chyba jest kwestia do rozważenia dla każdej kobiety indywidualnie, co ma zrobić. Nie mogę nikomu narzucać swojego zdania. Ja w zasadzie uważam, że należy wcześniej myśleć i zapobiegać tej ciąży albo nie podejmowąć współżycia. Ale zdarzają się różne przypadki.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014

Edytowane przez syklamen
Czas edycji: 2012-01-31 o 11:11
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 11:11   #74
Paula SHIN
Zakorzenienie
 
Avatar Paula SHIN
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 3 870
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Cytat:
Napisane przez mamaga Pokaż wiadomość
A skąd wiadomo, że to dziecko nie zostanie adoptowane i nie będzie miało dobrych warunków? Dać mu szanse, czy lepiej zamordować na wszelki wypadek i znaleźć sobie wygodne "usprawiedliwienie" pseudotroską?
Odnoszę wrażenie, że Katolików wyparli już dawno niewierzący.
Jakie morderstwo? I jakie dziecko?
Aborcji sie nie wykonuje w 8 miesiacu ciazy tylko na samym poczatku. Wtedy to dopiero zarodek, ktory we wczesnej ciazy mozna usunac farmakologicznie i nastepuje poronienie.
__________________
Uwielbiam moje życie po zmianach. Przeszłości nie zmienię, ale muszę pracować na lepszą przyszłość

Bardzo, bardzo, bardzo szczesliwa
Nasze Drugie Dziecko


Paula SHIN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 11:14   #75
mamaga
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 25
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Tak, ja się cieszę, że żyję, a to dlatego, że mam rodzinę, kogoś na kogo zawsze mogę liczyć i nigdy nie byłam sama. Ale nie wiem, czy myślałabym tak samo, jakbym całe życie spędziła w domu dziecka w poczuciu, że nikt mnie nie chciał, nikt mnie nie kocha i nikt mi nie pomoże. Bo tak naprawdę każdego i tak przede wszystkim obchodzi tylko jego osoba, a nie jakieś niechciane dziecko z bidula (zresztą jedno z wielu to kto by się tam przejmował, no nie licząc paczek na święta raz do roku, kiedy się społeczeństwo takimi dziećmi zaczyna interesować).
To jedno wyjści już podałaś-dom dziecka.
Jakie jeszcze inne wyjścia widzisz? Zapewne szukanie rodziny adopcyjnej. No jasne, najlepiej dać ogłoszenie w internecie i zrobić deal z parą, która nie może mieć dzieci Ale w czasie ciąży kasę też trzeba mieć, żeby np jeździć po lekarzach (wszak bez ubezpieczenia nie przyjmną a prywatnie to niezłe pieniądze wezmą). No w sumie można brać kasę od tych ludzi, którzy to dziecko wezmą...ale to już chyba niemoralne jest nie? Bo to tak jakby dziecko sprzedać
Podaj inne wyjścia
Właśnie problemem jest to, że każdego obchodzi tylko jego osoba, jak napisałaś, a nie drugi człowiek.
Jeśli ma się rodzinę, można poprosić ją o pomoc (rodzice, rodzeństwo, ciotki, wujkowie, kuzyni itd.). Jeśli się nie ma nikogo na świecie, są jeszcze domy samotnej matki.

Cytat:
Napisane przez rnm Pokaż wiadomość
czyli tak samo jak jest zmuszona decydować o nim przez bite 9 miesięcy (a także przez następne 18 lat)

od kwestii zażycia aspiryny, napicia się kawy (w ciąży), po wypuszczenie na imprezę (do ukończenia 18 rż). Chcąc nie chcąc - decyduje. o życiu, o jego przebiegu, jakości...
Za dziecko do 18 roku życia mamy odpowiedzialność. Decydujemy o tym, jaką szkołę skończy ale nie o tym, czy umrze. W każdym razie nie my powinniśmy decydować o jego śmierci.
mamaga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 11:16   #76
revontulet_
Zadomowienie
 
Avatar revontulet_
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 117
GG do revontulet_
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Jakoś mniej mnie ta wypowiedź razi, niż wypowiedzi kobiet na temat koloru kupki swojego bobaska. Nawet nie zdajecie sobie pewnie sprawy ile kobiet, może nawet z Waszego otoczenia, miało aborcję i nie mówi o tym tylko dlatego, że boją się odrzucenia czy zlinczowania wręcz. Ja sama mam podobne poglądy do pani Czubaszek i zdecydowałabym się na aborcję, gdybym zaszła w nieplanowaną ciążę.


Dodałam coś od siebie i znikam z wątku, bo, jak każdy taki temat, zmieni się zaraz w walkę pro- vs antyaborcja
__________________





revontulet_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 11:17   #77
rnm
Wtajemniczenie
 
Avatar rnm
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Cytat:
Napisane przez mamaga Pokaż wiadomość
Za dziecko do 18 roku życia mamy odpowiedzialność. Decydujemy o tym, jaką szkołę skończy ale nie o tym, czy umrze. W każdym razie nie my powinniśmy decydować o jego śmierci.
no właśnie są sytuacje kiedy rodzic musi podjąć taką decyzję...
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować


rnm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 11:21   #78
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Jakie jeszcze inne wyjścia widzisz? Zapewne szukanie rodziny adopcyjnej. No jasne, najlepiej dać ogłoszenie w internecie i zrobić deal z parą, która nie może mieć dzieci Ale w czasie ciąży kasę też trzeba mieć, żeby np jeździć po lekarzach (wszak bez ubezpieczenia nie przyjmną a prywatnie to niezłe pieniądze wezmą). No w sumie można brać kasę od tych ludzi, którzy to dziecko wezmą...ale to już chyba niemoralne jest nie? Bo to tak jakby dziecko sprzedać
Podaj inne wyjścia
Dlaczego „jakby sprzedać dziecko”? Co innego brać kasę za sam fakt, że się oddaje dziecko, a co innego brać pieniądze potrzebne na sprawdzanie czy z ciażą wszystko w porządku. Zwłaszcza, że bierze się pieniądze na to od przyszłych rodziców tego dziecka. Te same pieniądze by wydawali, gdyby mieli swoje biologiczne dziecko.

Akurat taki układ jest moim zdaniem w porządku. Kobieta rodzi dziecko, a potem oddaje je dobrej parze

Cytat:
Napisane przez rnm Pokaż wiadomość
czyli tak samo jak jest zmuszona decydować o nim przez bite 9 miesięcy (a także przez następne 18 lat)

od kwestii zażycia aspiryny, napicia się kawy (w ciąży), po wypuszczenie na imprezę (do ukończenia 18 rż). Chcąc nie chcąc - decyduje. o życiu, o jego przebiegu, jakości...
Tak, to prawda. Dlatego kwestia dzieci jest tak bardzo delikatna — ileś rzeczy trzeba robić na wyczucie, w nadziei, że nie krzywdzi się dziecka.

Niemniej odebranie życia jest nieodwracalne. Jest zadecydowaniem o całym życiu (a raczej jego braku) danej osoby. I to zwykle nie podejmowanym ze względu na dobro dziecka, lecz ze względu na własną wygodę.

Cytat:
Napisane przez mamaga Pokaż wiadomość
Jak może to być część matki albo jej własność? To jest drugi człowiek a nie dodatkowa nerka.
Jestem tego samego zdania — płód to odrębna istota.

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
To już chyba jest kwestia do rozważenia dla każdej kobiety indywidualnie, co ma zrobić. Nie mogę nikomu narzucać swojego zdania.
Tyle, że na tej zasadzie to w żadnej kwestii nie można nikomu narzucić swojego zdania. „Ja nie kradnę, bo uważam, że to niemoralne, ale nie mogę nikomu narzucić swojego zdania”

Cytat:
Ja w zasadzie uważam, że należy wcześniej myśleć i zapobiegać tej ciąży albo nie podejmowąć współżycia.


Cytat:
Napisane przez Paula SHIN Pokaż wiadomość
Jakie morderstwo? I jakie dziecko?
Aborcji sie nie wykonuje w 8 miesiacu ciazy tylko na samym poczatku. Wtedy to dopiero zarodek, ktory we wczesnej ciazy mozna usunac farmakologicznie i nastepuje poronienie.
No i nadal jest to odebranie życia odrębnej istocie.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 11:27   #79
Pilar1899
keep calm and contour on
 
Avatar Pilar1899
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5 256
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

ja tam nie widzę nic niestosownego w jej wypowiedzi, pokazała,że jest to rzecz którą wiele kobiet zrobiło , chciałoby zrobić i powinny mieć taką możliwość, a robienie z tego dramatu,zabijanie dziecka itd ma odwrotny skutek.
__________________
It's a little bit horrifying just how quickly everything can fall to crap.

Oh, screw beautiful. I'm brilliant.
If you want to appease me, compliment my brain.
Pilar1899 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-31, 11:29   #80
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Ja samobójstwa (obecnie, mając 22 lata) bym nie popełniła po zajściu w ciążę, ale jak byłam młodsza, to kto wie, co by mi strzeliło do głowy. Ale z drugiej strony wcale nie uważam, że lepsze od aborcji jest urodzenie niechcianego dziecka i oddanie go do adopcji. Życie w domu dziecka jest straszne, no i sama świadomość tego, że własna matka nas nie chciała jest okropne i rzutuje naprawdę na całe życie i na stosunki z innymi ludźmi. Nie spodobał mi się jedynie sposób, w jaki pani Maria o tym mówi. Nie zakazuję mówienia o aborcji - uważam, że wręcz powinno się o tym mówić, zamiast pokazywać jedynie filmy z cyklu "Niemy krzyk". Pani Maria dwa razy usunęła ciążę w czasach, gdy było to legalne. Obecnie aborcja legalna jest tylko w trzech przypadkach i niestety aborcje dokonywane w podziemiu często mają tragiczne skutki. Ja sama dzieci nie lubię, nie wiem, czy chcę kiedykolwiek mieć, ale ja jednak o tym bym w telewizji nie opowiadała. Dla mnie to temat zbyt intymny i gdybym była po aborcji i zostawiłoby to ślad w mojej psychice, a potem obejrzałabym taki wywiad, to nie wiem jakbym się poczuła.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 11:29   #81
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Chatul, a tak się właśnie zastanawiam...czy kościół katolicki uznaje za dobre takie rozwiązanie? żeby oddać dziecko parze, która to dziecko chce mieć a nie może? Czy to też jest coś grzesznego?
W zasadzie może to i dobre rozwiązanie, ale prawda jest taka, że ludzie wybierają pójście na łatwiznę. Usuniesz zarodek i po sprawie. A tak tak kobieta musi szukać odpowiednich ludzi ( nie sądzę, żeby to było takie łatwe a wręcz przeciwnie), zastanawiać się czy się nie rozmyślą, chodzić z brzuchem 9 miesięcy, znosić trudy ciąży, pytania wścibskich, wreszcie poród a potem znowu pytania 'a gdzie dziecko?'. Dlatego kobiety wybierają aborcję.
Wiem, że traktowanie dziecka jak problemu do rozwiązania to błędne myślenie, bo dla wielu osób dziecko to skarb i ja w zasadzie je popieram. Ale trzeba mieć jak zadbać, żeby ten nasz skarb miał dpowiednie warunki do rozwoju i miłość.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014

Edytowane przez syklamen
Czas edycji: 2012-01-31 o 11:31
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 11:30   #82
mamaga
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 25
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Cytat:
Napisane przez rnm Pokaż wiadomość
no właśnie są sytuacje kiedy rodzic musi podjąć taką decyzję...
Na przykład czy odłączyć aparaturę podtrzymującą funkcje życiowe? To już OT Ale też możemy o tym rozmawiać.
Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Dlaczego „jakby sprzedać dziecko”? Co innego brać kasę za sam fakt, że się oddaje dziecko, a co innego brać pieniądze potrzebne na sprawdzanie czy z ciażą wszystko w porządku. Zwłaszcza, że bierze się pieniądze na to od przyszłych rodziców tego dziecka. Te same pieniądze by wydawali, gdyby mieli swoje biologiczne dziecko.

Akurat taki układ jest moim zdaniem w porządku. Kobieta rodzi dziecko, a potem oddaje je dobrej parze



Tak, to prawda. Dlatego kwestia dzieci jest tak bardzo delikatna — ileś rzeczy trzeba robić na wyczucie, w nadziei, że nie krzywdzi się dziecka.

Niemniej odebranie życia jest nieodwracalne. Jest zadecydowaniem o całym życiu (a raczej jego braku) danej osoby. I to zwykle nie podejmowanym ze względu na dobro dziecka, lecz ze względu na własną wygodę.



Jestem tego samego zdania — płód to odrębna istota.



Tyle, że na tej zasadzie to w żadnej kwestii nie można nikomu narzucić swojego zdania. „Ja nie kradnę, bo uważam, że to niemoralne, ale nie mogę nikomu narzucić swojego zdania”







No i nadal jest to odebranie życia odrębnej istocie.
Świetnie powiedziane
mamaga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 11:32   #83
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Ja samobójstwa (obecnie, mając 22 lata) bym nie popełniła po zajściu w ciążę, ale jak byłam młodsza, to kto wie, co by mi strzeliło do głowy. Ale z drugiej strony wcale nie uważam, że lepsze od aborcji jest urodzenie niechcianego dziecka i oddanie go do adopcji. Życie w domu dziecka jest straszne, no i sama świadomość tego, że własna matka nas nie chciała jest okropne i rzutuje naprawdę na całe życie i na stosunki z innymi ludźmi. Nie spodobał mi się jedynie sposób, w jaki pani Maria o tym mówi. Nie zakazuję mówienia o aborcji - uważam, że wręcz powinno się o tym mówić, zamiast pokazywać jedynie filmy z cyklu "Niemy krzyk". Pani Maria dwa razy usunęła ciążę w czasach, gdy było to legalne. Obecnie aborcja legalna jest tylko w trzech przypadkach i niestety aborcje dokonywane w podziemiu często mają tragiczne skutki. Ja sama dzieci nie lubię, nie wiem, czy chcę kiedykolwiek mieć, ale ja jednak o tym bym w telewizji nie opowiadała. Dla mnie to temat zbyt intymny i gdybym była po aborcji i zostawiłoby to ślad w mojej psychice, a potem obejrzałabym taki wywiad, to nie wiem jakbym się poczuła.

Zgadzam się z tym, napisalam już o tym wczesniej
Nie wiem po, co ta pani rozgłasza z w mediach z taką dumą o tym, co zrobiła.
Uważam, że to powód do chwalenia się na pewno nie jest.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 11:34   #84
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Ale z drugiej strony wcale nie uważam, że lepsze od aborcji jest urodzenie niechcianego dziecka i oddanie go do adopcji. Życie w domu dziecka jest straszne, no i sama świadomość tego, że własna matka nas nie chciała jest okropne i rzutuje naprawdę na całe życie i na stosunki z innymi ludźmi.
Tyle, że wiele par czeka na możliwość adoptowania dziecka. Jeśli dziecko będzie zdrowe, a matka od razu zrzecze się wszystkich praw do niego, to nie powinno być problemu ze znalezieniem pary, która w miarę wcześnie adoptuje to dziecko. Jest jeszcze adopcja ze wskazaniem.
Dlatego oddanie dziecka do adopcji nie musi być równoznaczne z tym, że dziecko spędzi swoje dzieciństwo w domu dziecka.

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Chatul, a tak się właśnie zastanawiam...czy kościół katolicki uznaje za dobre takie rozwiązanie? żeby oddać dziecko parze, która to dziecko chce mieć a nie może? Czy to też jest coś grzesznego?
Myślę, że KK uznaje to za dobre rozwiązanie. Dziecko przecież znajduje dobrą rodzinę. Nie wiem co miałoby być nie w porządku w takim rozwiązaniu.

Cytat:
W zasadzie może to i dobre rozwiązanie, ale prawda jest taka, że ludzie wybierają pójście na łatwiznę. Usuniesz zarodek i po sprawie. A tak tak kobieta musi szukać odpowiednich ludzi ( nie sądzę, żeby to było takie łatwe a wręcz przeciwnie), zastanawiać się czy się nie rozmyślą, chodzić z brzuchem 9 miesięcy, znosić trudy ciąży, pytania wścibskich, wreszcie poród a potem znowu pytania 'a gdzie dziecko?'. Dlatego kobiety wybierają aborcję.
Wiem, że traktowanie dziecka jak problemu do rozwiązania to błędne myślenie, bo dla wielu osób dziecko to skarb i ja w zasadzie je popieram. Ale trzeba mieć jak zadbać, żeby ten nasz skarb miał dpowiednie warunki do rozwoju i miłość.
Zgadzam się z tym, co mówisz
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 11:45   #85
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Tyle, że wiele par czeka na możliwość adoptowania dziecka. Jeśli dziecko będzie zdrowe, a matka od razu zrzecze się wszystkich praw do niego, to nie powinno być problemu ze znalezieniem pary, która w miarę wcześnie adoptuje to dziecko. Jest jeszcze adopcja ze wskazaniem.
Dlatego oddanie dziecka do adopcji nie musi być równoznaczne z tym, że dziecko spędzi swoje dzieciństwo w domu dziecka.
Naprawdę tak jest? Nie wiedziałam. Nie zmienia to jednak faktu, że nawet po oddaniu dziecka do adopcji masz dziecko, jesteś czyjąś biologiczną matką. Nie wszyscy chcą żyć z tą świadomością, a 18 lat później otworzyć drzwi i zobaczyć swoją córkę czy swojego syna i usłyszeć pytanie: "Mamo, dlaczego mnie nie chciałaś?".
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 11:50   #86
mamaga
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 25
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Naprawdę tak jest? Nie wiedziałam. Nie zmienia to jednak faktu, że nawet po oddaniu dziecka do adopcji masz dziecko, jesteś czyjąś biologiczną matką. Nie wszyscy chcą żyć z tą świadomością, a 18 lat później otworzyć drzwi i zobaczyć swoją córkę czy swojego syna i usłyszeć pytanie: "Mamo, dlaczego mnie nie chciałaś?".
Lepiej usłyszeć: "Mamo, dlaczego mnie nie chciałaś?" niż: "Mamo, dlaczego mnie zabiłaś". Tego drugiego matka nie usłyszy, więc pod tym względem śpi spokojnie. Gorzej, jak się odezwie sumienie...
mamaga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 11:51   #87
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Nie zmienia to jednak faktu, że nawet po oddaniu dziecka do adopcji masz dziecko, jesteś czyjąś biologiczną matką. Nie wszyscy chcą żyć z tą świadomością, a 18 lat później otworzyć drzwi i zobaczyć swoją córkę czy swojego syna i usłyszeć pytanie: "Mamo, dlaczego mnie nie chciałaś?".
To prawda, świadomość, że ma się dziecko nie każdemu musi pasować. Choć ja wolałabym mieć świadomość, że mam dziecko, któremu teraz jest dobrze u innych ludzi niż świadomość, że własnemu dziecku odebrałam życie.

Oddanie dziecka do adopcji nie jest wyjściem idealnym, jak wszystkie inne ma swoje wady. Ale moim zdaniem takie wyjście jest lepsze niż odebranie życia dziecku.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 11:59   #88
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Cytat:
Napisane przez mamaga Pokaż wiadomość
Lepiej usłyszeć: "Mamo, dlaczego mnie nie chciałaś?" niż: "Mamo, dlaczego mnie zabiłaś". Tego drugiego matka nie usłyszy, więc pod tym względem śpi spokojnie. Gorzej, jak się odezwie sumienie...
Właśnie często odzywa się sumienie i ja gdybym dokonała aborcji na pewno miałabym jakieś tam rozterki emocjonalne. Akurat uważam, że o aborcji powinno się mówić - może pani Maria chciała przekazać, że aborcja to nie zawsze trauma i koniec świata, ale moim zdaniem użyła trochę niewłaściwych słów. Ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie oddając dziecko do adopcji całe życie mieć świadomości, że tam gdzieś na świecie ono istnieje. Nie byłabym z siebie dumna ani dokonując aborcji ani oddając dziecko do adopcji. Gdyby pani Maria powiedziała w tym wywiadzie: "Boże, jak dobrze, że ja to dziecko oddałam", też nie podobałoby mi się to. Akurat ja jestem zdania, że nie takich słów powinno się użyć w takiej sytuacji. Nie chodziło mi o to, że o aborcji powiedziała (chociaż ja bym czegoś takiego w telewizji nie wyznała), ale o dobór słów.

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Ale moim zdaniem takie wyjście jest lepsze niż odebranie życia dziecku.
Dla mnie to odebranie życia płodowi, a nie dziecku, ale wiem, o co Ci chodzi. Mojego kolegę oddała do rodziny zastępczej jego własna matka. I mimo, że ma rodzinę, to fakt, że ona go nie chciała, że nie ma zamiaru mieć z nim żadnego kontaktu, że go po prostu nie kocha, sprawia mu wiele cierpienia. Wychował się w szczęśliwej rodzinie, ale to, że oddała go własna matka, miało ogromny wpływ na jego relacje z ludźmi. Nie potrafi ufać ludziom, nie wierzy w miłość, uważa że każdy go kiedyś zostawi. Nie zawsze życie w szczęśliwej rodzinie sprawi, że dziecko będzie również szczęśliwe.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 12:01   #89
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Właśnie często odzywa się sumienie i ja gdybym dokonała aborcji na pewno miałabym jakieś tam rozterki emocjonalne. Akurat uważam, że o aborcji powinno się mówić - może pani Maria chciała przekazać, że aborcja to nie zawsze trauma i koniec świata, ale moim zdaniem użyła trochę niewłaściwych słów. Ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie oddając dziecko do adopcji całe życie mieć świadomości, że tam gdzieś na świecie ono istnieje. Nie byłabym z siebie dumna ani dokonując aborcji ani oddając dziecko do adopcji. Gdyby pani Maria powiedziała w tym wywiadzie: "Boże, jak dobrze, że ja to dziecko oddałam", też nie podobałoby mi się to. Akurat ja jestem zdania, że nie takich słów powinno się użyć w takiej sytuacji. Nie chodziło mi o to, że o aborcji powiedziała (chociaż ja bym czegoś takiego w telewizji nie wyznała), ale o dobór słów.


Uważam, że nie można aborcji określić jako coś ,,cudownego'' i jeszcze ze zwrotem do Boga w jednym zdaniu.
Ja w zasadzie nie mogę zrozumieć jak można o tym tak po prostu mówić i jeszcze się z tego cieszyć. Nie rozumiem tej kobiety.
Mimo, że popieram aborcję w niektórych przypadkach nie powiedziałam, że sama bym to zrobiła. Bo nie wyobrażam sobie, co bym wtedy czuła. A wyrzuty sumienia w moim przypadku na pewno by były.
Dlatego ja jej nie potępiam za to, co zrobiła. Ale za jej zachowanie teraz. Nikt mnie nie przekona, że to tak fajnie, że otwarcie mówi o tym, co zrobiła i się nie boi, w końcu to wolny kraj.
Wolny ok, ale mnie to razi.No czym ona się chwali??
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014

Edytowane przez syklamen
Czas edycji: 2012-01-31 o 12:03
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 12:05   #90
201801022117
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
Dot.: "Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

Cytat:
Napisane przez mamaga Pokaż wiadomość
Lepiej usłyszeć: "Mamo, dlaczego mnie nie chciałaś?" niż: "Mamo, dlaczego mnie zabiłaś". Tego drugiego matka nie usłyszy, więc pod tym względem śpi spokojnie. Gorzej, jak się odezwie sumienie...
Uwielbiam takie gadanie. Straszenie sumieniem, zabijaniem... Ogólnie, martyrologia, bo przecież człowiek musi cierpieć.
Jeżeli dla Ciebie to zabijanie - super, nikt nie każe Ci tak robić. Ale dla kogoś to może nie być taki problem, ktoś może myśleć inaczej niż Ty, i gadanie o sumieniu, może być dla takiej osoby zupełnie przesadzone. Poczytaj sobie trochę na temat tego, co dzieje się w domach dziecka, skoro uważasz że lepiej usłyszeć pytanie "dlaczego mnie oddałaś".
201801022117 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:25.