Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-02-18, 13:38   #1
nikiii
Zadomowienie
 
Avatar nikiii
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 534
GG do nikiii

Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?


Od lutego mieszkam z chłopakiem, który dotąd wynajmował mieszkanie z dziewczyną i jej kolegą. Główną wynajmującą jest dziewczyna tuż po trzydziestce, która do tej pory jak wpadałam w odwiedziny zawsze była bezproblemowa, zagadywała. Kiedy wyprowadził się jej kolega, a wprowadziłam się ja, zajęliśmy dwa pokoje, za które płacimy- duży po tym chłopaku i mały, w którym do tej pory mieszkał ten jej kolega. Od tego momentu zauważyłam, że stale ma jakieś "ale" do mojego partnera, oczywiście nie bezpośrednio- pierwszego poranka, kiedy mój facet wyszedł do pracy, przyszła do mnie i wygłosiła monolog o tym, jak źle się mieszka z nim, że nie sprząta po sobie, że siedzi w pokoju, że rozmowa się nie klei itp itd. Ok- niech się wygada, może chciała mnie "ostrzec". Generalnie nie było mi miło tego słuchać, ale obiecałam, że będę miała to na uwadze. Potem zaczęły się dziwne akcje z jej strony:

1. Suszenie prania- do tej pory suszarka z praniem stała na przedpokoju. Raz mój chłopak zrobił pranie i postawił w dużym pokoju, bo to nasz pokój i nie przeszkadzało nam. Następnego dnia wracamy z pracy, a jego pranie rzucone na fotel, za to na suszarce jej ciuchy. W naszym pokoju. Akurat mieli przyjść znajomi, więc mój chłopak wystawił to na przedpokój, pod jej drzwi od pokoju, bo miała wrócić dopiero po weekendzie. Wróciła i zrobiła aferę, że nie może wejść do pokoju (suszarka jest lekka, jedną ręką się przestawi i wystarczyło przesunąć ją pod ścianę) i że chce, żebyśmy wstawili ją albo do dużego (w którym akurat siedzieliśmy) albo do małego (bo kiedyś powiedzieliśmy, że jak będzie przeszkadzać na przedpokoju, to będzie można tam suszyć pranie), na co mój chłopak, że raczej nie bardzo, że ten pokój jest nasz i na pewno tu nie będą stały jej ciuchy, co więcej dodał, że dotąd stały na przedpokoju i nikomu nie wadziły, a ona wymyśla. Obraziła się.

2. Pranie- suszarka stoi u nas w małym, nie przeszkadza nam, bo tam jest mało mebli. Chodzi o to, że ona pranie robi często- non stop coś się suszy, jeszcze nigdy suszarka nie stała pusta, jak my potrzebujemy wysuszyć, to ściągamy jej ciuchy tak, jak ona nasze.

3. Zmywanie- zmywa rzadko- zrobi bajzel w środę, a zmyje w poniedziałek, rekord to był tydzień... prawie wszystkie deski w zlewie do mycia, już nie mówię o ubrudzonym blacie kuchennym, często też nakruszone jest, leży rzucony brudny nóż i deska- ja jej to wrzucam do "jej" komory. Zwróciłam jej uwagę, to była urażona i wytknęła mi, że jest chora, a ja jestem mało wyrozumiała... i że zawsze sprząta od razu po sobie, że góra dwa dni i zmywa, ja jej, że tydzień stoją te gary, a ona swoje jak zdarta płyta- ona sprząta, ona ma złe wyniki badań i jak nie zmywa trzy dni to powinnam się domyslić, że coś jest nie tak i że chora. Ja jej mówię, że ok, ale ma zmywać częściej, bo my zmywamy regularnie, niemal od razu i nieprzyjemnie się patrzy na ten chlew w jej komorze zlewu, na co ona wywlekła jakąś historię jak to mój facet nie zmył po sobie garnka (sam z pięć razy pod rząd musiał go sobie po kimś umyć, bo nikt się nie kwapił do zmycia po sobie, więc nic dziwnego, że się wkurzył). Generalnie wyszłam na nieczułą czepialską. Sfochana pozmywała i nawet wyniosła śmieci, co zdarza jej się baaaardzo rzadko.

4. Zakupy do domu- jak mieszkał tamten chłopak, to zdarzyło jej się coś kupić, odkąd mieszkam ja, zdążyliśmy dwa razy kupić papier toaletowy, worki na śmieci, papier do kuchni, a ona nic. Nawet nie zapyta ile zwrócić. Teraz papier się skończył, my kupiliśmy tylko dla nas i trzymamy w pokoju. Co na to ona? Postawiła w kibelku chusteczki higieniczne. I trwa to już trzy dni. A wiem, że regularnie kursuje po Lidlach czy Biedronkach, więc już ze trzy razy mogła kupić.

Ogółem trudno z nią się rozmawia, często chodzi nadąsana, nie w humorze, z kolei jak ma dobry humor to przychodzi do nas i wygłasza monologi (lubi mówić o sobie) o swoim życiu. Nie lubi za to dyskutować z moim facetem, bo on nie da sobie w kaszę dmuchać i jak np mówi do niego pogardliwym tonem, to on się z nią nie cacka. Wkurza ją kiedy ktoś nie przyznaje jej racji. Często pozwala sobie na lekceważący ton czy drobne złośliwości o moim chłopaku, oczywiście nie bezpośrenio wobec niego, tylko do mnie. Plusem jest to, że często pracuje tak, że wraca jak my już śpimy, za to jak wychodzimy do pracy, to ona jeszcze śpi. Tak to, jak jest w domu, to siedzi w pokoju, ciągle przed tabletem czy przed telefonem i tak jej mija dzień.

Wiem, że trzeba z nią pogadać we trójkę, ale zupełnie nie wiem jak. Chcę ustalić kto kiedy co kupuje, kto sprząta, a martwi mnie, że wykpi się znów chorobą, złym samopoczuciem czy innym farmazonem.

Jak żyć z takim człowiekiem i nie oszaleć?
nikiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 13:42   #2
pingwinn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 65
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

szukać z chłopakiem innego mieszkania?
pingwinn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 13:45   #3
dziuba85
Zakorzenienie
 
Avatar dziuba85
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 838
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Trochę Jej współczuję.
Jest już po 30 i w sumie nic jak piszesz nie ma z życia. Praca, komputer, tablet. Ona nigdzie nie wychodzi???? A ten chłopak, który wcześniej z Nią mieszkał, to spędzali ze sobą czas?

Tak wracając do Twojego problemu - a co stoi na przeszkodzie zmienić miejsce zamieszkania??? I po prostu się nie męczyć?
__________________
10.08.2008
28.04.2012

Córcia 21.04.2018 <3

dziuba85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 13:53   #4
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Moim zdaniem nie zmienisz jej, tzn. nie w prosty sposób. Próbowałaś już, komunikowałaś jej co Ci się nie podoba. Odnośnie wspólnych zakupów oczywiście możesz próbować. Podejrzewam, że efekt może być jak z myciem garów.

Zmień mieszkanie, bo szkoda energii.
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 13:58   #5
ariadn_a
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 324
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

uroki takiego wspólnego życia... chyba warto rozejrzeć się za nowym miejscem
ariadn_a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 14:23   #6
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Mówimy NIE mieszkaniu ze współlokatorkami
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 14:56   #7
AminoAcids
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 130
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

1. kupcie własną suszarkę. w ikei najtańsza chyba 20 zł zamiast bawić się w przestawianie jak dzieci. to nie jest majątek. zabierzecie ją potem na inne mieszkanie. serio.
2. ma prawo prać... będziesz jej wyliczać?
3. brudne naczynia wrzucaj do siatki i stawiaj pod drzwiami, albo gdzieś z boku kuchni. kup sobie własną deskę za 2 zł i podpis markerem że ma nie używać.
4. powiedz jej: kup papier toaletowy bo nie ma.

as easy as that
AminoAcids jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-02-18, 14:59   #8
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Nie rozumiem problemu z suszarką - możecie kupić własną i trzymać w dużym pokoju.

Tak poza tym to idźcie sobie wynająć coś we dwójkę, już teraz płacicie za dwa pokoje więc co to za różnica.
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 15:34   #9
201605301111
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 9 885
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

wynajmijcie cos sami?
201605301111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 15:51   #10
nikiii
Zadomowienie
 
Avatar nikiii
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 534
GG do nikiii
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Teraz płacimy 1100, mieszkanie po znajomości Kawalerki średnio za 1400zł minimum, a chcemy jak najwięcej odłożyć i iść na swoje.
Czy spędzali razem czas? Niezbyt. Raz, że miał dziewczynę i z nią spędzał weekendy, a w tygodniu po pracy siedział przed kompem i grał.
Ta dziewczyna ponoć ma mnóstwo znajomych i przyjaciół. Czasem wychodzi, podobno na spotkania ze znajomymi.
Czyli raczej przypadek beznadziejny nam się trafił?
nikiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 15:51   #11
KasiaMlynkowska
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 11
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Czasem gangrenę trzeba wyeliminować amputując kończynę. Kiedyś mieszkałam ze współlokatorką, która potrafiła umyć pół wanny albo odkurzyć połowę pokoju. To musiało się zakończyć wyprowadzką. Są ludzie niereformowalni...
KasiaMlynkowska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-02-18, 16:03   #12
201605301111
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 9 885
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Cytat:
Napisane przez nikiii Pokaż wiadomość
Teraz płacimy 1100, mieszkanie po znajomości Kawalerki średnio za 1400zł minimum, a chcemy jak najwięcej odłożyć i iść na swoje.


To wynajmicie pokój z kimś innym
201605301111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 16:13   #13
nikiii
Zadomowienie
 
Avatar nikiii
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 534
GG do nikiii
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Szczerze mówiąc spodziewałam się raczej postów wskazujących na to, że przesadzam. Wiem, że zawsze mogłoby być gorzej
nikiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 16:16   #14
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Jest uciążliwa więc wynajęłabym bez niej. Odkładać"na swoje" będziecie całymi latami.
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 16:23   #15
b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 020
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Cytat:
Napisane przez nikiii Pokaż wiadomość
Szczerze mówiąc spodziewałam się raczej postów wskazujących na to, że przesadzam.
Nie przesadzasz, po prostu ze współlokatorami trzeba się dobrać tak samo jak z partnerem
O ile rozumiem odkładanie na swoje to nie bardzo pojmuję dlaczego zależy Wam na tym żeby mieszkać nadal z tą dziewczyną. Jeśli nie ma możliwości wynajęcia samodzielnego mieszkania w podobnej cenie to po prostu przeprowadziłabym się z facetem do innego wynajmowanego pokoju, a jak i w tamtym byłoby Wam źle to szukałabym dalej.

Edytowane przez b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d
Czas edycji: 2016-02-18 o 16:26
b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 16:30   #16
Luxanna
Zadomowienie
 
Avatar Luxanna
 
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: z miasta
Wiadomości: 1 256
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Skąd jesteś? Cena za dwa pokoje w mieszkaniu dzielonym z kimś innym zwaliła mnie z nóg. Nie rozumiem, na waszym miejscu dawno bym szukała czegoś 1) samemu 2) podobnego, ale z kimś innym. O ile z suszarką można sobie łatwo załatwić, to ogólnie bym z nią nie wytrzymała. Ten syf w kuchni... Nie przesadzasz.
__________________
"Zbyt wiele w życiu widziałem, żeby nie wiedzieć, że kobiece przeczucia bywają cenniejsze niż wnioski analityka."
Luxanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 16:44   #17
nikiii
Zadomowienie
 
Avatar nikiii
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 534
GG do nikiii
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Cytat:
Napisane przez Luxanna Pokaż wiadomość
Skąd jesteś? Cena za dwa pokoje w mieszkaniu dzielonym z kimś innym zwaliła mnie z nóg. Nie rozumiem, na waszym miejscu dawno bym szukała czegoś 1) samemu 2) podobnego, ale z kimś innym. O ile z suszarką można sobie łatwo załatwić, to ogólnie bym z nią nie wytrzymała. Ten syf w kuchni... Nie przesadzasz.
Warszawa Co z tego, że w ofercie jest napisane 1200 jak dochodzi jeszcze czynsz i inne

Jeśli kupimy własną suszarkę, to będzie to miało związek z tym, że uniemożliwimy jej suszenie w naszym pokoju, bo swoją tam wstawimy... i może być kolejny zgrzyt i fochy

Edytowane przez nikiii
Czas edycji: 2016-02-18 o 16:49
nikiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 16:52   #18
dziuba85
Zakorzenienie
 
Avatar dziuba85
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 838
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Cytat:
Napisane przez nikiii Pokaż wiadomość
Warszawa Co z tego, że w ofercie jest napisane 1200 jak dochodzi jeszcze czynsz i inne

Jeśli kupimy własną suszarkę, to będzie to miało związek z tym, że uniemożliwimy jej suszenie w naszym pokoju, bo swoją tam wstawimy... i może być kolejny zgrzyt i fochy
A pod Warszawą to nie można? Jest taniej. Nie samą stolycą człowiek żyje
__________________
10.08.2008
28.04.2012

Córcia 21.04.2018 <3

dziuba85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 16:54   #19
KociaAmbiwalencja
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 560
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Cytat:
Napisane przez dziuba85 Pokaż wiadomość
A pod Warszawą to nie można? Jest taniej. Nie samą stolycą człowiek żyje
Z tą Warszawą też nie jest tak źle. Spokojnie pokój znajdą za 1000 już czynszem, może dojdą opłaty. Ale to wychodziłoby ich 100 zł drożej. Jak dla mnie jest to cena i tak niska za dobre samopoczucie.
KociaAmbiwalencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-02-18, 16:58   #20
Luxanna
Zadomowienie
 
Avatar Luxanna
 
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: z miasta
Wiadomości: 1 256
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Cytat:
Napisane przez nikiii Pokaż wiadomość
Warszawa Co z tego, że w ofercie jest napisane 1200 jak dochodzi jeszcze czynsz i inne

Jeśli kupimy własną suszarkę, to będzie to miało związek z tym, że uniemożliwimy jej suszenie w naszym pokoju, bo swoją tam wstawimy... i może być kolejny zgrzyt i fochy
Ja mieszkam za 1200 łącznie z opłatami, kawalerka, duże miasto Polski (co prawda nie Wawa), ale też po prostu trzeba wyszukać okazję. Dlatego mnie dziwi męczenie się za tyle kasy z kimś obcym, kto nie jest fajnym lokatorem.
Co do suszarki - i co z tego? Przecież to jest wasz pokój!
__________________
"Zbyt wiele w życiu widziałem, żeby nie wiedzieć, że kobiece przeczucia bywają cenniejsze niż wnioski analityka."
Luxanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 16:58   #21
dziuba85
Zakorzenienie
 
Avatar dziuba85
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 838
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Cytat:
Napisane przez KociaAmbiwalencja Pokaż wiadomość
Z tą Warszawą też nie jest tak źle. Spokojnie pokój znajdą za 1000 już czynszem, może dojdą opłaty. Ale to wychodziłoby ich 100 zł drożej. Jak dla mnie jest to cena i tak niska za dobre samopoczucie.

No z pokojem zapewne tak. Ale autorka pisała o kwocie 1200zł + opłaty - to chyba za kawalerkę. Nie wiem, My dawno w centrum wynajmowaliśmy mieszkanie ze znajomymi, teraz pod W-wą i dużo taniej i to całe.
__________________
10.08.2008
28.04.2012

Córcia 21.04.2018 <3

dziuba85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 16:59   #22
AngielskaPogoda
Zadomowienie
 
Avatar AngielskaPogoda
 
Zarejestrowany: 2016-02
Lokalizacja: United Kingdom
Wiadomości: 1 180
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Cytat:
Napisane przez nikiii Pokaż wiadomość
Od lutego mieszkam z chłopakiem, który dotąd wynajmował mieszkanie z dziewczyną i jej kolegą. Główną wynajmującą jest dziewczyna tuż po trzydziestce, która do tej pory jak wpadałam w odwiedziny zawsze była bezproblemowa, zagadywała. Kiedy wyprowadził się jej kolega, a wprowadziłam się ja, zajęliśmy dwa pokoje, za które płacimy- duży po tym chłopaku i mały, w którym do tej pory mieszkał ten jej kolega. Od tego momentu zauważyłam, że stale ma jakieś "ale" do mojego partnera, oczywiście nie bezpośrednio- pierwszego poranka, kiedy mój facet wyszedł do pracy, przyszła do mnie i wygłosiła monolog o tym, jak źle się mieszka z nim, że nie sprząta po sobie, że siedzi w pokoju, że rozmowa się nie klei itp itd. Ok- niech się wygada, może chciała mnie "ostrzec". Generalnie nie było mi miło tego słuchać, ale obiecałam, że będę miała to na uwadze. Potem zaczęły się dziwne akcje z jej strony:

1. Suszenie prania- do tej pory suszarka z praniem stała na przedpokoju. Raz mój chłopak zrobił pranie i postawił w dużym pokoju, bo to nasz pokój i nie przeszkadzało nam. Następnego dnia wracamy z pracy, a jego pranie rzucone na fotel, za to na suszarce jej ciuchy. W naszym pokoju. Akurat mieli przyjść znajomi, więc mój chłopak wystawił to na przedpokój, pod jej drzwi od pokoju, bo miała wrócić dopiero po weekendzie. Wróciła i zrobiła aferę, że nie może wejść do pokoju (suszarka jest lekka, jedną ręką się przestawi i wystarczyło przesunąć ją pod ścianę) i że chce, żebyśmy wstawili ją albo do dużego (w którym akurat siedzieliśmy) albo do małego (bo kiedyś powiedzieliśmy, że jak będzie przeszkadzać na przedpokoju, to będzie można tam suszyć pranie), na co mój chłopak, że raczej nie bardzo, że ten pokój jest nasz i na pewno tu nie będą stały jej ciuchy, co więcej dodał, że dotąd stały na przedpokoju i nikomu nie wadziły, a ona wymyśla. Obraziła się.

2. Pranie- suszarka stoi u nas w małym, nie przeszkadza nam, bo tam jest mało mebli. Chodzi o to, że ona pranie robi często- non stop coś się suszy, jeszcze nigdy suszarka nie stała pusta, jak my potrzebujemy wysuszyć, to ściągamy jej ciuchy tak, jak ona nasze.

3. Zmywanie- zmywa rzadko- zrobi bajzel w środę, a zmyje w poniedziałek, rekord to był tydzień... prawie wszystkie deski w zlewie do mycia, już nie mówię o ubrudzonym blacie kuchennym, często też nakruszone jest, leży rzucony brudny nóż i deska- ja jej to wrzucam do "jej" komory. Zwróciłam jej uwagę, to była urażona i wytknęła mi, że jest chora, a ja jestem mało wyrozumiała... i że zawsze sprząta od razu po sobie, że góra dwa dni i zmywa, ja jej, że tydzień stoją te gary, a ona swoje jak zdarta płyta- ona sprząta, ona ma złe wyniki badań i jak nie zmywa trzy dni to powinnam się domyslić, że coś jest nie tak i że chora. Ja jej mówię, że ok, ale ma zmywać częściej, bo my zmywamy regularnie, niemal od razu i nieprzyjemnie się patrzy na ten chlew w jej komorze zlewu, na co ona wywlekła jakąś historię jak to mój facet nie zmył po sobie garnka (sam z pięć razy pod rząd musiał go sobie po kimś umyć, bo nikt się nie kwapił do zmycia po sobie, więc nic dziwnego, że się wkurzył). Generalnie wyszłam na nieczułą czepialską. Sfochana pozmywała i nawet wyniosła śmieci, co zdarza jej się baaaardzo rzadko.

4. Zakupy do domu- jak mieszkał tamten chłopak, to zdarzyło jej się coś kupić, odkąd mieszkam ja, zdążyliśmy dwa razy kupić papier toaletowy, worki na śmieci, papier do kuchni, a ona nic. Nawet nie zapyta ile zwrócić. Teraz papier się skończył, my kupiliśmy tylko dla nas i trzymamy w pokoju. Co na to ona? Postawiła w kibelku chusteczki higieniczne. I trwa to już trzy dni. A wiem, że regularnie kursuje po Lidlach czy Biedronkach, więc już ze trzy razy mogła kupić.

Ogółem trudno z nią się rozmawia, często chodzi nadąsana, nie w humorze, z kolei jak ma dobry humor to przychodzi do nas i wygłasza monologi (lubi mówić o sobie) o swoim życiu. Nie lubi za to dyskutować z moim facetem, bo on nie da sobie w kaszę dmuchać i jak np mówi do niego pogardliwym tonem, to on się z nią nie cacka. Wkurza ją kiedy ktoś nie przyznaje jej racji. Często pozwala sobie na lekceważący ton czy drobne złośliwości o moim chłopaku, oczywiście nie bezpośrenio wobec niego, tylko do mnie. Plusem jest to, że często pracuje tak, że wraca jak my już śpimy, za to jak wychodzimy do pracy, to ona jeszcze śpi. Tak to, jak jest w domu, to siedzi w pokoju, ciągle przed tabletem czy przed telefonem i tak jej mija dzień.

Wiem, że trzeba z nią pogadać we trójkę, ale zupełnie nie wiem jak. Chcę ustalić kto kiedy co kupuje, kto sprząta, a martwi mnie, że wykpi się znów chorobą, złym samopoczuciem czy innym farmazonem.

Jak żyć z takim człowiekiem i nie oszaleć?
Moze miala ochote na Twojego faceta i dlatego takie akcje odstawia? Znam podobny przypadek
__________________
If You Wanna Make The World
A Better Place
Take A Look At Yourself And
Then Make A Change

AngielskaPogoda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 19:30   #23
Mileva_
Zakorzenienie
 
Avatar Mileva_
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Jeśli aż tak ci z nią źle, zmień mieszkanie.

Ale wydaje mi się, że trochę przesadzasz, nawet jeśli nie sprzata i nie kupuje tych worków na smieci. To jeszcze nie powód, by wyzywać kogoś od pasożytów. Wejdź na plotkowym na wątek o współlokatorach, to zobaczysz, jakie potrafią być jazdy.

Może faktycznie źle się czuje, nie ma siły.

W sumie współczuję kobiecie, mieć 30 lat i mieszkac wciąż z innymi ludźmi niż rodzina to smutna konieczność. Jak najbardziej może być tym podłamana.
Mileva_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 19:39   #24
emeczka
Wtajemniczenie
 
Avatar emeczka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 2 030
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Uważam, że zgrzyty powstają dlatego, że Wy i ta dziewczyna po prostu nie nadajecie na tych samych falach, nie lubicie się z nią. Gdyby było inaczej, dialog dotyczący suszarki wyglądałby tak:
- X, przestawiliśmy Ci suszarkę, bo coś tam coś tam. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko.
- Nie, spoko./ Tak, nie podoba mi się to, bo coś tam coś tam.
- (jak opcja 2.): No to zastanówmy się, gdzie ją postawimy, żeby każdemu pasowało.
- Spoko.

Koniec. Zero nerwów, krótko i rzeczowo. Tymczasem ona najwyraźniej odbiera Wasze zachowanie jako atak, Wy w sobie dusicie żale o niekupiony papier, aż wybuchacie (tak podejrzewam).

A jeśli jest tak jak piszę, to tylko wyprowadzka, bo w miejsce suszarki i worków na śmieci przyjdą kolejne powody nieporozumień.
__________________
Cytat:
Napisane przez ananasova Pokaż wiadomość
moja ciotka zwykła mawiać: doceń chłopa bo zrobi to inna.

(...)

staraj się kobito bo samo nic z nieba nie spadnie. wierność męża też.
emeczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 20:09   #25
nikiii
Zadomowienie
 
Avatar nikiii
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 534
GG do nikiii
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Cytat:
Napisane przez emeczka Pokaż wiadomość
Uważam, że zgrzyty powstają dlatego, że Wy i ta dziewczyna po prostu nie nadajecie na tych samych falach, nie lubicie się z nią. Gdyby było inaczej, dialog dotyczący suszarki wyglądałby tak:
- X, przestawiliśmy Ci suszarkę, bo coś tam coś tam. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko.
- Nie, spoko./ Tak, nie podoba mi się to, bo coś tam coś tam.
- (jak opcja 2.): No to zastanówmy się, gdzie ją postawimy, żeby każdemu pasowało.
- Spoko.

Koniec. Zero nerwów, krótko i rzeczowo. Tymczasem ona najwyraźniej odbiera Wasze zachowanie jako atak, Wy w sobie dusicie żale o niekupiony papier, aż wybuchacie (tak podejrzewam).

A jeśli jest tak jak piszę, to tylko wyprowadzka, bo w miejsce suszarki i worków na śmieci przyjdą kolejne powody nieporozumień.
Dlaczego jako atak?
Faktycznie ja np jej zachowania zawsze analizuję czy nie zrobiła czegoś nam na złość. Tak jak z praniem- ma wolne "sznurki" to zamiast dowiesić ciuchy, to wystawia następną suszarkę...

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Cytat:
Napisane przez Mileva_ Pokaż wiadomość
Jeśli aż tak ci z nią źle, zmień mieszkanie.

Ale wydaje mi się, że trochę przesadzasz, nawet jeśli nie sprzata i nie kupuje tych worków na smieci. To jeszcze nie powód, by wyzywać kogoś od pasożytów. Wejdź na plotkowym na wątek o współlokatorach, to zobaczysz, jakie potrafią być jazdy.

Może faktycznie źle się czuje, nie ma siły.

W sumie współczuję kobiecie, mieć 30 lat i mieszkac wciąż z innymi ludźmi niż rodzina to smutna konieczność. Jak najbardziej może być tym podłamana.
Każdy swoim postępowaniem pracuje na to, co ma. Dziewczyna nie ma łatwego charakteru. Smutna konieczność? Na jakiś czas się wyprowadziła, żeby mieszkać sama, a po paru miesiącach wróciła z podkulonym ogonem. Może tu ma większą motywację, żeby sprzątać i pilnować się z tym swoim bałaganem

Edytowane przez nikiii
Czas edycji: 2016-02-18 o 20:03
nikiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 20:09   #26
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Cytat:
Napisane przez nikiii Pokaż wiadomość
Szczerze mówiąc spodziewałam się raczej postów wskazujących na to, że przesadzam. Wiem, że zawsze mogłoby być gorzej
Przesadzasz. Mogło być gorzej. Moja współlokatorka jadła kiedyś budyń czekoladowy na mojej desce do prasowania. Oczywiście potrzebowałam tej deski do białych koszul na egzaminy.
A moja kuzynka złamała mi ramę łóżka bo pod moją nieobecność skakała po nim po pijaku z koleżankami. Na szczęście było to przed moją wyprowadzką.
Wyluzuj. Nie jest źle.
Albo jak dziewczyny radzą zmieńcie z facetem współlokatora.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 20:12   #27
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Kibel wam zapcha tymi chusteczkami.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 20:25   #28
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 053
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
Przesadzasz. Mogło być gorzej. Moja współlokatorka jadła kiedyś budyń czekoladowy na mojej desce do prasowania. Oczywiście potrzebowałam tej deski do białych koszul na egzaminy.
A moja kuzynka złamała mi ramę łóżka bo pod moją nieobecność skakała po nim po pijaku z koleżankami. Na szczęście było to przed moją wyprowadzką.
Wyluzuj. Nie jest źle.
Albo jak dziewczyny radzą zmieńcie z facetem współlokatora.
Mój współlokator tydzień temu przyniósł moje śmieci z kuchni (technicznie mojego chłopaka, ale to nieistotne) i postawił mi je pod drzwiami. Bo "robił porządek w kuchni", tylko biedaczek zapomniał swojej zgniłej sałaty wyrzucić... Ale aż się miło patrzyło na reakcję właściciela jak wysłałam mu zdjęcia.

Do rzeczy, no nie macie większego wyjścia jak się wynieść/pozbyć się jej. Niestety, ale tak się na dłuższą metę nie da żyć, robiąc sobie jakieś chore jazdy, po co się tak męczyć?
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 21:08   #29
Mileva_
Zakorzenienie
 
Avatar Mileva_
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Cytat:
Napisane przez nikiii Pokaż wiadomość
Każdy swoim postępowaniem pracuje na to, co ma. Dziewczyna nie ma łatwego charakteru. Smutna konieczność? Na jakiś czas się wyprowadziła, żeby mieszkać sama, a po paru miesiącach wróciła z podkulonym ogonem. Może tu ma większą motywację, żeby sprzątać i pilnować się z tym swoim bałaganem
Obrzydliwa jest ta satysfakcja z cudzego niepowodzenia (o ile faktycznie znasz sytuację) w twojej wypowiedzi.
Mileva_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 21:11   #30
zupa_grochowa
Rozeznanie
 
Avatar zupa_grochowa
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 906
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?

Nie każdy się nadaje do mieszkania z każdym. A zwłaszcza mieszkania z obrazonymi na cały świat panienkami po 30 bez własnego życia. Wyprowadzcie się i nie liczcie na porozumienie z taką osobą.
__________________
zupa_grochowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-10-15 19:24:58


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:14.