2016-02-18, 13:38 | #1 |
Zadomowienie
|
Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
Od lutego mieszkam z chłopakiem, który dotąd wynajmował mieszkanie z dziewczyną i jej kolegą. Główną wynajmującą jest dziewczyna tuż po trzydziestce, która do tej pory jak wpadałam w odwiedziny zawsze była bezproblemowa, zagadywała. Kiedy wyprowadził się jej kolega, a wprowadziłam się ja, zajęliśmy dwa pokoje, za które płacimy- duży po tym chłopaku i mały, w którym do tej pory mieszkał ten jej kolega. Od tego momentu zauważyłam, że stale ma jakieś "ale" do mojego partnera, oczywiście nie bezpośrednio- pierwszego poranka, kiedy mój facet wyszedł do pracy, przyszła do mnie i wygłosiła monolog o tym, jak źle się mieszka z nim, że nie sprząta po sobie, że siedzi w pokoju, że rozmowa się nie klei itp itd. Ok- niech się wygada, może chciała mnie "ostrzec". Generalnie nie było mi miło tego słuchać, ale obiecałam, że będę miała to na uwadze. Potem zaczęły się dziwne akcje z jej strony:
1. Suszenie prania- do tej pory suszarka z praniem stała na przedpokoju. Raz mój chłopak zrobił pranie i postawił w dużym pokoju, bo to nasz pokój i nie przeszkadzało nam. Następnego dnia wracamy z pracy, a jego pranie rzucone na fotel, za to na suszarce jej ciuchy. W naszym pokoju. Akurat mieli przyjść znajomi, więc mój chłopak wystawił to na przedpokój, pod jej drzwi od pokoju, bo miała wrócić dopiero po weekendzie. Wróciła i zrobiła aferę, że nie może wejść do pokoju (suszarka jest lekka, jedną ręką się przestawi i wystarczyło przesunąć ją pod ścianę) i że chce, żebyśmy wstawili ją albo do dużego (w którym akurat siedzieliśmy) albo do małego (bo kiedyś powiedzieliśmy, że jak będzie przeszkadzać na przedpokoju, to będzie można tam suszyć pranie), na co mój chłopak, że raczej nie bardzo, że ten pokój jest nasz i na pewno tu nie będą stały jej ciuchy, co więcej dodał, że dotąd stały na przedpokoju i nikomu nie wadziły, a ona wymyśla. Obraziła się. 2. Pranie- suszarka stoi u nas w małym, nie przeszkadza nam, bo tam jest mało mebli. Chodzi o to, że ona pranie robi często- non stop coś się suszy, jeszcze nigdy suszarka nie stała pusta, jak my potrzebujemy wysuszyć, to ściągamy jej ciuchy tak, jak ona nasze. 3. Zmywanie- zmywa rzadko- zrobi bajzel w środę, a zmyje w poniedziałek, rekord to był tydzień... prawie wszystkie deski w zlewie do mycia, już nie mówię o ubrudzonym blacie kuchennym, często też nakruszone jest, leży rzucony brudny nóż i deska- ja jej to wrzucam do "jej" komory. Zwróciłam jej uwagę, to była urażona i wytknęła mi, że jest chora, a ja jestem mało wyrozumiała... i że zawsze sprząta od razu po sobie, że góra dwa dni i zmywa, ja jej, że tydzień stoją te gary, a ona swoje jak zdarta płyta- ona sprząta, ona ma złe wyniki badań i jak nie zmywa trzy dni to powinnam się domyslić, że coś jest nie tak i że chora. Ja jej mówię, że ok, ale ma zmywać częściej, bo my zmywamy regularnie, niemal od razu i nieprzyjemnie się patrzy na ten chlew w jej komorze zlewu, na co ona wywlekła jakąś historię jak to mój facet nie zmył po sobie garnka (sam z pięć razy pod rząd musiał go sobie po kimś umyć, bo nikt się nie kwapił do zmycia po sobie, więc nic dziwnego, że się wkurzył). Generalnie wyszłam na nieczułą czepialską. Sfochana pozmywała i nawet wyniosła śmieci, co zdarza jej się baaaardzo rzadko. 4. Zakupy do domu- jak mieszkał tamten chłopak, to zdarzyło jej się coś kupić, odkąd mieszkam ja, zdążyliśmy dwa razy kupić papier toaletowy, worki na śmieci, papier do kuchni, a ona nic. Nawet nie zapyta ile zwrócić. Teraz papier się skończył, my kupiliśmy tylko dla nas i trzymamy w pokoju. Co na to ona? Postawiła w kibelku chusteczki higieniczne. I trwa to już trzy dni. A wiem, że regularnie kursuje po Lidlach czy Biedronkach, więc już ze trzy razy mogła kupić. Ogółem trudno z nią się rozmawia, często chodzi nadąsana, nie w humorze, z kolei jak ma dobry humor to przychodzi do nas i wygłasza monologi (lubi mówić o sobie) o swoim życiu. Nie lubi za to dyskutować z moim facetem, bo on nie da sobie w kaszę dmuchać i jak np mówi do niego pogardliwym tonem, to on się z nią nie cacka. Wkurza ją kiedy ktoś nie przyznaje jej racji. Często pozwala sobie na lekceważący ton czy drobne złośliwości o moim chłopaku, oczywiście nie bezpośrenio wobec niego, tylko do mnie. Plusem jest to, że często pracuje tak, że wraca jak my już śpimy, za to jak wychodzimy do pracy, to ona jeszcze śpi. Tak to, jak jest w domu, to siedzi w pokoju, ciągle przed tabletem czy przed telefonem i tak jej mija dzień. Wiem, że trzeba z nią pogadać we trójkę, ale zupełnie nie wiem jak. Chcę ustalić kto kiedy co kupuje, kto sprząta, a martwi mnie, że wykpi się znów chorobą, złym samopoczuciem czy innym farmazonem. Jak żyć z takim człowiekiem i nie oszaleć? |
2016-02-18, 13:42 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 65
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
szukać z chłopakiem innego mieszkania?
|
2016-02-18, 13:45 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 838
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
Trochę Jej współczuję.
Jest już po 30 i w sumie nic jak piszesz nie ma z życia. Praca, komputer, tablet. Ona nigdzie nie wychodzi???? A ten chłopak, który wcześniej z Nią mieszkał, to spędzali ze sobą czas? Tak wracając do Twojego problemu - a co stoi na przeszkodzie zmienić miejsce zamieszkania??? I po prostu się nie męczyć?
__________________
10.08.2008 28.04.2012 Córcia 21.04.2018 <3 |
2016-02-18, 13:53 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
Moim zdaniem nie zmienisz jej, tzn. nie w prosty sposób. Próbowałaś już, komunikowałaś jej co Ci się nie podoba. Odnośnie wspólnych zakupów oczywiście możesz próbować. Podejrzewam, że efekt może być jak z myciem garów.
Zmień mieszkanie, bo szkoda energii. |
2016-02-18, 13:58 | #5 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 324
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
uroki takiego wspólnego życia... chyba warto rozejrzeć się za nowym miejscem
|
2016-02-18, 14:23 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
Mówimy NIE mieszkaniu ze współlokatorkami
|
2016-02-18, 14:56 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 130
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
1. kupcie własną suszarkę. w ikei najtańsza chyba 20 zł zamiast bawić się w przestawianie jak dzieci. to nie jest majątek. zabierzecie ją potem na inne mieszkanie. serio.
2. ma prawo prać... będziesz jej wyliczać? 3. brudne naczynia wrzucaj do siatki i stawiaj pod drzwiami, albo gdzieś z boku kuchni. kup sobie własną deskę za 2 zł i podpis markerem że ma nie używać. 4. powiedz jej: kup papier toaletowy bo nie ma. as easy as that |
2016-02-18, 14:59 | #8 |
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
Nie rozumiem problemu z suszarką - możecie kupić własną i trzymać w dużym pokoju.
Tak poza tym to idźcie sobie wynająć coś we dwójkę, już teraz płacicie za dwa pokoje więc co to za różnica. |
2016-02-18, 15:34 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 9 885
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
wynajmijcie cos sami?
|
2016-02-18, 15:51 | #10 |
Zadomowienie
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
Teraz płacimy 1100, mieszkanie po znajomości Kawalerki średnio za 1400zł minimum, a chcemy jak najwięcej odłożyć i iść na swoje.
Czy spędzali razem czas? Niezbyt. Raz, że miał dziewczynę i z nią spędzał weekendy, a w tygodniu po pracy siedział przed kompem i grał. Ta dziewczyna ponoć ma mnóstwo znajomych i przyjaciół. Czasem wychodzi, podobno na spotkania ze znajomymi. Czyli raczej przypadek beznadziejny nam się trafił? |
2016-02-18, 15:51 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 11
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
Czasem gangrenę trzeba wyeliminować amputując kończynę. Kiedyś mieszkałam ze współlokatorką, która potrafiła umyć pół wanny albo odkurzyć połowę pokoju. To musiało się zakończyć wyprowadzką. Są ludzie niereformowalni...
|
2016-02-18, 16:03 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 9 885
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
|
2016-02-18, 16:13 | #13 |
Zadomowienie
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
Szczerze mówiąc spodziewałam się raczej postów wskazujących na to, że przesadzam. Wiem, że zawsze mogłoby być gorzej
|
2016-02-18, 16:16 | #14 |
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
Jest uciążliwa więc wynajęłabym bez niej. Odkładać"na swoje" będziecie całymi latami.
|
2016-02-18, 16:23 | #15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 020
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
Cytat:
O ile rozumiem odkładanie na swoje to nie bardzo pojmuję dlaczego zależy Wam na tym żeby mieszkać nadal z tą dziewczyną. Jeśli nie ma możliwości wynajęcia samodzielnego mieszkania w podobnej cenie to po prostu przeprowadziłabym się z facetem do innego wynajmowanego pokoju, a jak i w tamtym byłoby Wam źle to szukałabym dalej. Edytowane przez b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d Czas edycji: 2016-02-18 o 16:26 |
|
2016-02-18, 16:30 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: z miasta
Wiadomości: 1 256
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
Skąd jesteś? Cena za dwa pokoje w mieszkaniu dzielonym z kimś innym zwaliła mnie z nóg. Nie rozumiem, na waszym miejscu dawno bym szukała czegoś 1) samemu 2) podobnego, ale z kimś innym. O ile z suszarką można sobie łatwo załatwić, to ogólnie bym z nią nie wytrzymała. Ten syf w kuchni... Nie przesadzasz.
__________________
"Zbyt wiele w życiu widziałem, żeby nie wiedzieć, że kobiece przeczucia bywają cenniejsze niż wnioski analityka." |
2016-02-18, 16:44 | #17 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
Cytat:
Jeśli kupimy własną suszarkę, to będzie to miało związek z tym, że uniemożliwimy jej suszenie w naszym pokoju, bo swoją tam wstawimy... i może być kolejny zgrzyt i fochy Edytowane przez nikiii Czas edycji: 2016-02-18 o 16:49 |
|
2016-02-18, 16:52 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 838
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
A pod Warszawą to nie można? Jest taniej. Nie samą stolycą człowiek żyje
__________________
10.08.2008 28.04.2012 Córcia 21.04.2018 <3 |
2016-02-18, 16:54 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 560
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
Z tą Warszawą też nie jest tak źle. Spokojnie pokój znajdą za 1000 już czynszem, może dojdą opłaty. Ale to wychodziłoby ich 100 zł drożej. Jak dla mnie jest to cena i tak niska za dobre samopoczucie.
|
2016-02-18, 16:58 | #20 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: z miasta
Wiadomości: 1 256
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
Cytat:
Co do suszarki - i co z tego? Przecież to jest wasz pokój!
__________________
"Zbyt wiele w życiu widziałem, żeby nie wiedzieć, że kobiece przeczucia bywają cenniejsze niż wnioski analityka." |
|
2016-02-18, 16:58 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 838
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
Cytat:
No z pokojem zapewne tak. Ale autorka pisała o kwocie 1200zł + opłaty - to chyba za kawalerkę. Nie wiem, My dawno w centrum wynajmowaliśmy mieszkanie ze znajomymi, teraz pod W-wą i dużo taniej i to całe.
__________________
10.08.2008 28.04.2012 Córcia 21.04.2018 <3 |
|
2016-02-18, 16:59 | #22 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-02
Lokalizacja: United Kingdom
Wiadomości: 1 180
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
Cytat:
__________________
If You Wanna Make The World A Better Place Take A Look At Yourself And Then Make A Change |
|
2016-02-18, 19:30 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
Jeśli aż tak ci z nią źle, zmień mieszkanie.
Ale wydaje mi się, że trochę przesadzasz, nawet jeśli nie sprzata i nie kupuje tych worków na smieci. To jeszcze nie powód, by wyzywać kogoś od pasożytów. Wejdź na plotkowym na wątek o współlokatorach, to zobaczysz, jakie potrafią być jazdy. Może faktycznie źle się czuje, nie ma siły. W sumie współczuję kobiecie, mieć 30 lat i mieszkac wciąż z innymi ludźmi niż rodzina to smutna konieczność. Jak najbardziej może być tym podłamana. |
2016-02-18, 19:39 | #24 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 2 030
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
Uważam, że zgrzyty powstają dlatego, że Wy i ta dziewczyna po prostu nie nadajecie na tych samych falach, nie lubicie się z nią. Gdyby było inaczej, dialog dotyczący suszarki wyglądałby tak:
- X, przestawiliśmy Ci suszarkę, bo coś tam coś tam. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko. - Nie, spoko./ Tak, nie podoba mi się to, bo coś tam coś tam. - (jak opcja 2.): No to zastanówmy się, gdzie ją postawimy, żeby każdemu pasowało. - Spoko. Koniec. Zero nerwów, krótko i rzeczowo. Tymczasem ona najwyraźniej odbiera Wasze zachowanie jako atak, Wy w sobie dusicie żale o niekupiony papier, aż wybuchacie (tak podejrzewam). A jeśli jest tak jak piszę, to tylko wyprowadzka, bo w miejsce suszarki i worków na śmieci przyjdą kolejne powody nieporozumień. |
2016-02-18, 20:09 | #25 | ||
Zadomowienie
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
Cytat:
Faktycznie ja np jej zachowania zawsze analizuję czy nie zrobiła czegoś nam na złość. Tak jak z praniem- ma wolne "sznurki" to zamiast dowiesić ciuchy, to wystawia następną suszarkę... ---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ---------- Cytat:
Edytowane przez nikiii Czas edycji: 2016-02-18 o 20:03 |
||
2016-02-18, 20:09 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
Cytat:
A moja kuzynka złamała mi ramę łóżka bo pod moją nieobecność skakała po nim po pijaku z koleżankami. Na szczęście było to przed moją wyprowadzką. Wyluzuj. Nie jest źle. Albo jak dziewczyny radzą zmieńcie z facetem współlokatora.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
|
2016-02-18, 20:12 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
Kibel wam zapcha tymi chusteczkami.
|
2016-02-18, 20:25 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 053
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
Cytat:
Do rzeczy, no nie macie większego wyjścia jak się wynieść/pozbyć się jej. Niestety, ale tak się na dłuższą metę nie da żyć, robiąc sobie jakieś chore jazdy, po co się tak męczyć? |
|
2016-02-18, 21:08 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
Cytat:
|
|
2016-02-18, 21:11 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 906
|
Dot.: Trudna współlokatorka- pasożyt? Jak z nią żyć?
Nie każdy się nadaje do mieszkania z każdym. A zwłaszcza mieszkania z obrazonymi na cały świat panienkami po 30 bez własnego życia. Wyprowadzcie się i nie liczcie na porozumienie z taką osobą.
__________________
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:14.