Majówki 2016 - część dziewiąta

[pluszowy_kot]

Czy Wasze dzieci też mają takie powalone pomysły? My wczoraj Wojtka pół godziny przekonywaliśmy, że przemalowanie plakatówkami naszego samochodu to nie jest dobry pomysł, na szczęście w końcu zgodził się przemalowywać swoje samochodziki. Za to dziś postanowił zrobić siusiu do wiaderka. Dziurawego. Po wywaleniu z niego zabawek. Oczywiście wywalanie zabawek trwało tak długo, że nie zdążył i majtki i spodnie też oberwały, to jeszcze wszystko wypłynęło przez dziury. Przyjęłam zasadę, że jak nie zdąży, bo szkoda mu było przerwać zabawę, to sprząta wszystko sam i się przebiera. Ale wściekła byłam nieludzko.

[Iwonia27]

Napisane przez pluszowy_kot

Czy Wasze dzieci też mają takie powalone pomysły? My wczoraj Wojtka pół godziny przekonywaliśmy, że przemalowanie plakatówkami naszego samochodu to nie jest dobry pomysł, na szczęście w końcu zgodził się przemalowywać swoje samochodziki. Za to dziś postanowił zrobić siusiu do wiaderka. Dziurawego. Po wywaleniu z niego zabawek. Oczywiście wywalanie zabawek trwało tak długo, że nie zdążył i majtki i spodnie też oberwały, to jeszcze wszystko wypłynęło przez dziury. Przyjęłam zasadę, że jak nie zdąży, bo szkoda mu było przerwać zabawę, to sprząta wszystko sam i się przebiera. Ale wściekła byłam nieludzko.

Igor ma zero kreatywności. Najlepiej bawic sie, a on sie będzie przyglądać. Wydaje mi się ze kiedys AŻ taki nie był.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[anulus17]

Lena jest dosyć kreatywna, czasami tez wpada na jakieś pomysły ale raczej są niebezpiecznie niż niszczące narazie. Ogólnie to często nas angażuje w zabawę, szczerze czas mi chciałabym poprostu postać porozmawiać ze znajoma na placu zabaw, ale ona do wszystkiego mnie woła, czasami już mnie to irytuje mam nadzieję że na ogródku trochę zacznie się bawić sama. Ogólnie te chwilę gdy bawi się sama to są z raz dziennie jak się wciągnie ale ja wtedy muszę wręcz zniknąć lub być naprawdę zajęta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonia27]

Napisane przez anulus17

Lena jest dosyć kreatywna, czasami tez wpada na jakieś pomysły ale raczej są niebezpiecznie niż niszczące narazie. Ogólnie to często nas angażuje w zabawę, szczerze czas mi chciałabym poprostu postać porozmawiać ze znajoma na placu zabaw, ale ona do wszystkiego mnie woła, czasami już mnie to irytuje mam nadzieję że na ogródku trochę zacznie się bawić sama. Ogólnie te chwilę gdy bawi się sama to są z raz dziennie jak się wciągnie ale ja wtedy muszę wręcz zniknąć lub być naprawdę zajęta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Igor nic sam nie zrobi. On nawet nie zostanie sam (z Kacperkiem) w pokoju. Ja wstaje ide do kuchni/pokoju/łazienki to i on wstaje leci, za nim Kacper (uczy się tego samego zachowania wiec spodziewam się że będzie pewnie taki sam "męczący") choc na razie Kacper potrafi sie sobą zająć bardziej niż Igor.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[anulus17]

Iwonia a bawi się sam? Bo Lena ogólnie też nie specjalnie bawi się sama w pokoju przynosi wszystko do salonu ale chce żebyśmy ciągle aktywnie uczestniczyli w zabawie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Trochę nam się wyjaśnia z wyjazdem - Ryanair odwołał lot, dał możliwości zwrotu biletu, więc od razu złożyłam wniosek. LOT jeszcze nic nie mówi, na razie pozwala zwrócić bilety tylko na loty do 26 kwietnia, więc nadal czekamy.


Poza tym dziś chodzę potwornie rozbita. Znowu wraca ustawa zakazująca aborcji w przypadku wad letalnych, specjalnie wtedy, kiedy kobiety mają ograniczone możliwości protestu. Wszystko wraca, przypomina mi się ten horror, kiedy nie wiedzieliśmy co będzie z Wojtkiem, czy będzie żył, co mamy robić, czy przerwać ciążę, w jakim bólu będzie żył, jeśli jednak zdecydujemy się urodzić... Boję się, że tym razem to przejdzie. Już planowaliśmy zacząć we wrześniu starania o drugie dziecko, owszem, ogromny strach jest, ale gdyby był wybór to zaryzykowalibyśmy wierząc, że teraz nas ominie. Ale kiedy wyboru nie będzie...nie będzie też drugiego dziecka. Nigdy. Chyba, że specjalnie po to wyemigrujemy na jakiś czas z Polski.

[Iwonia27]

Napisane przez anulus17

Iwonia a bawi się sam? Bo Lena ogólnie też nie specjalnie bawi się sama w pokoju przynosi wszystko do salonu ale chce żebyśmy ciągle aktywnie uczestniczyli w zabawie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Baaardzo sporadycznie tzn jak ma cos nowego to owszem ale najlepiej z kims kto ma aktywnie uczestniczyc.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[anulus17]

Iwonia myślałam że to taki bol jedynakow ale jednak nie
A bajki lecą u nas częściej niż bym chciała szczególnie teraz jak nie chodzi do przedszkola, dzisiaj był piękny dzień więc cały prawie na dworzu ale w chacie za to mam taki burdel jak nigdy.
Miałam w planach przejrzeć każda szafkę i już zrobić odgruzowanie ale w z Lena to w życiu nie ma szans

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

Kocie a robiliście jakieś badania genetyczne i macie większe ryzyko na wady płodu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BonaDea75]

Napisane przez pluszowy_kot

Czy Wasze dzieci też mają takie powalone pomysły? My wczoraj Wojtka pół godziny przekonywaliśmy, że przemalowanie plakatówkami naszego samochodu to nie jest dobry pomysł, na szczęście w końcu zgodził się przemalowywać swoje samochodziki. Za to dziś postanowił zrobić siusiu do wiaderka. Dziurawego. Po wywaleniu z niego zabawek. Oczywiście wywalanie zabawek trwało tak długo, że nie zdążył i majtki i spodnie też oberwały, to jeszcze wszystko wypłynęło przez dziury. Przyjęłam zasadę, że jak nie zdąży, bo szkoda mu było przerwać zabawę, to sprząta wszystko sam i się przebiera. Ale wściekła byłam nieludzko.

Ja mam "swój" portret na ścianie w pokoju dziewczynek. Namalowany kredkami świecowymi które za cholerę nie chcą zejść. I rozbrajający uśmiech Zuzi "to ty mamusiu"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Napisane przez BonaDea75

Ja mam "swój" portret na ścianie w pokoju dziewczynek. Namalowany kredkami świecowymi które za cholerę nie chcą zejść. I rozbrajający uśmiech Zuzi "to ty mamusiu"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wygralas zawody ja wolę Leny pilnować bo mieszkanie już sprzedane a remontu nie uśmiecha mi się robić. Lena wiesza nam każde swoje dzieło na lodówkę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

U nas majka tez ostatnio stworzyla arcydzielo na scianie u siebie w pokoju. Mazakami, wiec tez nie schodzi. A najlepsze ze zrobila to jednego dnia, dostala ochrzan, twierdzila ze nie wiedziala ze nie mozna. A 3 dni pozniej domalowala kolejne rzeczy i znowu gadala ze nie wiedziala. A wiedziala bardzo dobrze, bo najpoerw narysowala, a potem starala sie to zmyc zanim my sie zorientujemy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BonaDea75]

Napisane przez anulus17

Wygralas zawody ja wolę Leny pilnować bo mieszkanie już sprzedane a remontu nie uśmiecha mi się robić. Lena wiesza nam każde swoje dzieło na lodówkę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W zeszłym tygodniu, dałam im do malowania farby plakatowe. Pomna portretu na ścianie, wytłumaczyłam że nie wolno malować po ścianach. Powiedziały dobrze mamusiu, dostały po kilka czystych kartek, myślę sobie, polecę na kawkę do kuchni, porobią po kilka malowanek, co będę latać z każdą kartką.
Siedzę w kuchni, nogi wywalone na krzesło, kawka w połowie wybita, przeglądam internet..i myślę coś za cicho....znaczy źle lecę i co widzę.... pomalowały sobie stopy farbami, i robią pieczątki na podłodze.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Napisane przez BonaDea75

W zeszłym tygodniu, dałam im do malowania farby plakatowe. Pomna portretu na ścianie, wytłumaczyłam że nie wolno malować po ścianach. Powiedziały dobrze mamusiu, dostały po kilka czystych kartek, myślę sobie, polecę na kawkę do kuchni, porobią po kilka malowanek, co będę latać z każdą kartką.
Siedzę w kuchni, nogi wywalone na krzesło, kawka w połowie wypita, przeglądam internet..i myślę coś za cicho....znaczy źle lecę i co widzę.... pomalowały sobie stopy farbami, i robią pieczątki na podłodze.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Ja w sumie Lenie nie mówię gdzie nie można tylko gdzie można myślę że zdanie nie maluj na ścianie byłoby tylko zachęta
Bona w końcu podloga to nie ściana
Lena jedynie ostanio to poszła sobie obciąć włosy, ale po pierwszym "ciach" w łazience zdarzyłam ja powstrzymać przed katastrofą może najgorsze jeszcze przede mną

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

anulus, kariotyp Wojtka jest czysty, wady izolowane. Tylko jakie to ma znaczenie? Statystyka to suka, cyferki na papierze, co z tego że prawdopodobieństwo jest takie czy inne? Tym szczęściarzem, co trafia się 1:XXXXX razy mogę być ja, Ty, sąsiadka, koleżanka kolezanki, ta młoda ekspedientka ze sklepu, tamta pani manager z wielkiej korpo... ktokolwiek, nie wiesz które miejsce w tej statystyce wylosujesz. A jak już się zdarzy raz, to czemu się ma nie wydarzyć i drugi? Można w totka szczęścia nie mieć, ale za to w losowaniu wad u dziecka - ogromne. Tak myślałam przy pierwszej ciąży - co się może stać? Przecież nie palę, nie biorę używek, alkohol sporadycznie a odkąd się staramy to praktycznie wcale a na pewno nie w drugiej połowie cyklu, kiedy już mogę być w ciąży, mąż też nie pali, nie pracujemy w warunkach szkodliwych, oboje zdrowi, wyniki badań dobre, w rodzinie żadnych wad, wszyscy zdrowi, co się może stać, czemu ma trafić właśnie na mnie? A jednak trafiło - do dziś pamiętam jak wychodziłam już z gabinetu ze skierowaniem na amniopunkcję, z pozoru twarda i opanowana, chociaż biała jak papier i czułam, jak trzęsą mi się kolana, zapytałam jeszcze co zrobiłam nie tak, powtórzyłam to co wyżej, zapytałam czy mogłam coś jeszcze zrobić. Usłyszałam, że nic. Że właśnie statystyka to suka - na kogo wypadnie na tego bęc. Trafiło na mnie. Ale wtedy wiedziałam, że nawet jeśli wynik będzie najgorszy z możliwych to mam prawo tego nie unieść, że są ludzie, którzy uszanują każde zło, które w tej sytuacji wybiorę i mnie przez to zło przeprowadzą, bo nie byłoby wyboru lepszego czy gorszego - każdy byłby zły. A jeśli ma pozostać tylko jedno zło, to ja nie jestem w stanie się z nim mierzyć, za bardzo wiem jak to boli.

[anulus17]

Kocie oczywiście wiem że na każdego może wypaść, poprostu myślałam że może macie jakieś obciążenia genetyczne że pisałaś o 2 ciąży.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Nie, po prostu wreszcie Wojtka zdrowotnie ogarnęliśmy na tyle, że nie zapowiadają się żadne operacje, w najbliższych latach tylko rutynowe kontrole, ja od września powinnam dostać umowę na czas nieokreślony, sytuacja stabilna, można wreszcie myśleć o drugim dziecku. Tylko jeśli polskie prawo ulegnie zmianie to my się na drugie nie zdecydujemy i jest mi z tym bardzo źle, bo już od dawna zazdroszczę koleżankom, które rodzą kolejne dzieci.

[anulus17]

Kocie w każdym razie życzę powodzenia też chciałabym mieć 2, szczególnie jak widzę dzieci znajomych ale raczej się nie zdecyduje jednak. Trudno będzie jedynaczka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

Kocie, rozumiem Twoje obawy.. Mam nadzieję, że jakoś to się wszystko pomyślnie ułoży.


Mateusz oczywiście też woli bawić się z kimś, ale ma momenty, że robi to sam albo z siostrą. Chociaż w sumie ich zabawa to częściej kłótnia o zabawki. Mówię Wam, to jest straszne ile trzeba wysłuchać krzyków i płaczów.. Jestem bardzo przerażona co będzie gdy będziemy mieli troje dzieci .
Mati nigdy też nie malował ścian. Coś takiego pokazała mu ostatnio Iga, ale na razie oboje o tym zapomnieli.

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[asiaczek]

Jakie macie rowerki z pedałami? A koła ilu calowe?
Myślimy nad kupnem na urodziny, choć wiem, że tak naprawdę to biegówka będzie nadal rządziła ze względu na tereny,po których spacerujemy, ale już niedługo wyrośnie z obecnej i nie wiemy jeszcze co robić.

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[anulus17]

Asiaczek my mamy taki z 4 narazie, czekamy na przeprowadzkę i planuje ja nauczyć na 2 jazdy bo tak u nas to same drogi rowerowe, boję się że się przewróci na asfalcie.
Oprócz tego mamy też biegówke i jeździ na zmianę.
Nasz rowerek ma 14 cali, w tym roku jeszcze spokojnie na nim jeździ i myślę że na tym nauczy się 2 kolek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

Napisane przez anulus17

Asiaczek my mamy taki z 4 narazie, czekamy na przeprowadzkę i planuje ja nauczyć na 2 jazdy bo tak u nas to same drogi rowerowe, boję się że się przewróci na asfalcie.
Oprócz tego mamy też biegówke i jeździ na zmianę.
Nasz rowerek ma 14 cali, w tym roku jeszcze spokojnie na nim jeździ i myślę że na tym nauczy się 2 kolek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ile Lena ma wzrostu?

Gdyby nie pandemia to byśmy pojechali przymierzyć gdzieś rower a tak to albo trzeba czekać na lepsze czasy albo zamawiać online.
Iga miała dostać biegówkę po Mateuszu, ale teraz jeszcze Mati z niej korzysta, poza tym Igula ma za krótkie nogi i jest jedna wielka awantura

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[anulus17]

Asiaczek myślę że około 105-110, ubrania ma większość na 110/116. Ostatnio jak ja mierzylismy we wrześniu to miała 104 więc myślę że minimum 105 ma.
Asiaczek może wybierz sklep z darmowym zwrotem jak coś? My kupiliśmy w zeszłym roku rower więc o większym w ogóle nie było mowy bo nie dałabym rady, mierzylismy w sklepie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

Napisane przez anulus17

Asiaczek myślę że około 105-110, ubrania ma większość na 110/116. Ostatnio jak ja mierzylismy we wrześniu to miała 104 więc myślę że minimum 105 ma.
Asiaczek może wybierz sklep z darmowym zwrotem jak coś? My kupiliśmy w zeszłym roku rower więc o większym w ogóle nie było mowy bo nie dałabym rady, mierzylismy w sklepie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mati ma około 100 cm, więc faktycznie 14 cali pewnie będzie i na niego dobre. I jeśli będę zamawiać to na pewno tam gdzie mogę odesłać za darmo albo jakoś osobiście zwrócić.

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[kaylla]

Majka rower dostanie za kilka dni na urodziny. Kupiliśmy z decathlona, 16 cali. Ale Majka jest wysoka, ma jakieś 110 cm wg ostatnich pomiarów. Na stronie decathlonu jest info, ze rowery 14 cali to do 105 cm i mniej więcej do 4,5 roku, rowery 16 cali to mniej więcej 105-120 cm i 4-6 lat i tym się kierowaliśmy podejmując decyzję. Mam nadzieję, że będzie dobry, bo niestety kupowany bez mierzenia, z uwagi na sytuację.

[anulus17]

Kaylla pewnie jakbysmy brali w tym roku to też wzielibysmy 16 ale jednak rok temu na wiosnę napewno nie dałaby rady

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonia27]

Napisane przez asiaczek

Jakie macie rowerki z pedałami? A koła ilu calowe?
Myślimy nad kupnem na urodziny, choć wiem, że tak naprawdę to biegówka będzie nadal rządziła ze względu na tereny,po których spacerujemy, ale już niedługo wyrośnie z obecnej i nie wiemy jeszcze co robić.

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

Igor juz sam z siebie chce z pedałami (to jego wymarzony prezent urodzinowy)
Ma ten najmniejszy puky ale wiadomo juz chcialby szybciej to sie nie da bo malenkie koła nie pozwalają za bardzo poszalec.
W sumie jeszcze nie rozpoznawalam tematu wiem na pewno ze nie pozwole doczepiac bocznych kółek. Ogarnal równowagę na biegowym idealnie nie po to żeby go cofac w kolejnym rowerze.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[asiaczek]

Napisane przez Iwonia27

Igor juz sam z siebie chce z pedałami (to jego wymarzony prezent urodzinowy)
Ma ten najmniejszy puky ale wiadomo juz chcialby szybciej to sie nie da bo malenkie koła nie pozwalają za bardzo poszalec.
W sumie jeszcze nie rozpoznawalam tematu wiem na pewno ze nie pozwole doczepiac bocznych kółek. Ogarnal równowagę na biegowym idealnie nie po to żeby go cofac w kolejnym rowerze.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

My pewnie zdecydujemy się na boczne kółka. Sama nie jestem przekonana, ale Mati jest taki płaczliwy, że upadki byłyby trudne do przetrwania . No i on mimo wszystko może sobie nie radzić zbyt dobrze ze względu na te swoje zaburzenia Si, z równowagą u niego kiepsko do tej pory, mimo że biegowy już dobrze ogarnął

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[kaylla]

Napisane przez anulus17

Kaylla pewnie jakbysmy brali w tym roku to też wzielibysmy 16 ale jednak rok temu na wiosnę napewno nie dałaby rady

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No jak najbardziej. Rok temu to na 16 cali stanowczo za wcześnie by było. Teraz ten rok przejeździ na 14 jeszcze, a za rok coś nowego kupicie.

Napisane przez asiaczek

My pewnie zdecydujemy się na boczne kółka. Sama nie jestem przekonana, ale Mati jest taki płaczliwy, że upadki byłyby trudne do przetrwania . No i on mimo wszystko może sobie nie radzić zbyt dobrze ze względu na te swoje zaburzenia Si, z równowagą u niego kiepsko do tej pory, mimo że biegowy już dobrze ogarnął

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

Ja właśnie nie wiem co z tymi bocznymi. Zamówić zamówiłam, ale kusi mnie, żeby pokombinować bez, bo Majka też na biegowy zasuwa. No ale ona też taka beksa - nawet jak się nie wywróci tylko np. potknie, to już prawie beczy. Zobaczymy co wyjdzie.

[anulus17]

Kaylla ja bym spróbowała na waszym miejscu bez, Lena tak naprawde dopiero w tym roku polubila się z biegowka wcześniej było na zasadzie 5 minut i nie chciała więc kupismy rowerek który polubiła. Narazie szczerze mówiąc nie mam siły na naukę na dwóch kółkach ze względu na przeprowadzkę i czekający nas remont

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonia27]

Ja jestem zdania zeby nie pokazywac ze sa/mogą być boczne kółka.
Moze byc tak ze załapie od razu na dwoch i to tylko będzie z korzyścią dla każdego. Nauka wcale nie musi trwac niewiadomo ile po biegowce. No ale jesli zdecydowanie nie będzie to isc ku ogarnieciu jazdy na dwoch no to wiadomo nic na siłę zeby nie zniechęcić.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka