Pochwalcie się dziewczyny jaki dobrze działający biznes zniszczył Wam rząd.

[Magmag0194]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Fajnie to wyglada możemy pewnie uratować gospodarkę ale nie będzie miał kto pracować bo ludzie masowo będą chorować już nie wiadomo która metoda jest lepsza.
Młodzi też chorują nie ma reguły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Serio uważasz, że 17 mln ludzi w wieku produkcyjnym zarazi się w jeden dzień? 80% przechodzi lekko lub bezobjawowo. Z katarem bierzesz L4?

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Napisane przez megamag

Ja się z nim też zgadzam, że podjęliśmy większość decyzji właściwie bez żadnych informacji, twardych danych, głównie na bazie emocji. Nikt tu w zasadzie nie ustalił nawet, jaka jest śmiertelność. Właśnie w innym wątku wrzuciłam dane z poszczególnych regionów Włoch, wg których w jednym jest śmiertelność 13,6%, a w drugim zaraz obok 3,6%, chociaż oba mają podobną liczbę zarażonych. O różnicach między krajami nawet nie wspominam. Jest jedno wielkie zamieszanie, na co ci ludzie właściwie umarli. Wszystko to jest dla mnie palcem na wodzie pisane.

Niestety zdjęcia trumien działają na wyobraźnię, a do tego "wszyscy" tak zrobili. Chaos + emocje i mamy receptę na katastrofę. Mam nadzieję, że teraz wszyscy się w miarę obudzą w jaką kupę wdepnęli. Przypominam, że Włosi z głodu już wychodzą na ulicę.

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez Magmag0194

Serio uważasz, że 17 mln ludzi w wieku produkcyjnym zarazi się w jeden dzień? 80% przechodzi lekko lub bezobjawowo. Z katarem bierzesz L4?

Z tego co widzę to szpitale przepełnione są i na całym świecie jest jednak wielka tragedia.
Robili jakieś testy tym osoba,że wiedzą,że przechodzą to bezobjawowo?
Bo póki co widzę ludzie chorują obecnie masowo a sanepid nie nadąża testów robić i wiele osób zdąży się wyleczyć po ciężkiej grypie niż doczekać testu.
Głośno nawet o tym jest na całą Polskę.
Ciekawe ile osób tylko nie wiedziało rzeczywiście,że to ma i jak na te osoby wpłynie ta choroba później.
Skoro jest szansa się uchronić i z domu nie wychodzić i zadbać o swoje bezpieczeństwo to wydaje mi się to słuszną drogą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

Co do pytania tak brałam na katar L4 bo się przerobiło w zapalenie zatok i był potrzebny antybiotyk a że pracowałam w chłodni to nie było wyjścia
Więc z tym różnie bywa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Przerodziło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A tak swoją drogą skąd macie to info, że 80% przechodzi bezobjawowo? Od Borrisa Johnsona?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wizazanka1988rok]

Też się zastanawiam bo nie wiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87707918]A tak swoją drogą skąd macie to info, że 80% przechodzi bezobjawowo? Od Borrisa Johnsona?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Trąbią o tym od kilku tygodni, jest w wielu źródłach.

Tak na szybko: PAN: Niska śmiertelność z powodu koronawirusa. Inne choroby są dużo groźniejsze

[Magmag0194]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87707918]A tak swoją drogą skąd macie to info, że 80% przechodzi bezobjawowo? Od Borrisa Johnsona?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Chiński raport sanitarny. Nie chce mi się szukać linku, ale krąży w sieci.

Napisane przez Wizazanka1988rok

Z tego co widzę to szpitale przepełnione są i na całym świecie jest jednak wielka tragedia.
Robili jakieś testy tym osoba,że wiedzą,że przechodzą to bezobjawowo?
Bo póki co widzę ludzie chorują obecnie masowo a sanepid nie nadąża testów robić i wiele osób zdąży się wyleczyć po ciężkiej grypie niż doczekać testu.
Głośno nawet o tym jest na całą Polskę.
Ciekawe ile osób tylko nie wiedziało rzeczywiście,że to ma i jak na te osoby wpłynie ta choroba później.
Skoro jest szansa się uchronić i z domu nie wychodzić i zadbać o swoje bezpieczeństwo to wydaje mi się to słuszną drogą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

Co do pytania tak brałam na katar L4 bo się przerobiło w zapalenie zatok i był potrzebny antybiotyk a że pracowałam w chłodni to nie było wyjścia
Więc z tym różnie bywa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Przerodziło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wszyscy na raz nie pójdą na L4, bo to nierealne.
Kwarantanna nie ma na celu nie zachować, tylko opóźnić zachorowania. Masz raczej małe szanse się nie zarazić, musiałabyś siedzieć w domu, sama, do czerwca lub dłużej. Przykro mi.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ale tak nie jest nigdzie napisane, że 80% bezobjawowo, tylko, że ma łagodny przebieg.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez megamag

Trąbią o tym od kilku tygodni, jest w wielu źródłach.

Tak na szybko: PAN: Niska śmiertelność z powodu koronawirusa. Inne choroby są dużo groźniejsze

Ale tu napisane jest,że nie wiedzą jeszcze jaki odsetek przechodzi bez objawowo nie da się sprawdzić ile osób przeszło chorobę musieli by przebadać każdego jak leci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magmag0194]

Napisane przez Magmag0194

Serio uważasz, że 17 mln ludzi w wieku produkcyjnym zarazi się w jeden dzień? 80% przechodzi lekko lub bezobjawowo. Z katarem bierzesz L4?

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87707983]Ale tak nie jest nigdzie napisane, że 80% bezobjawowo, tylko, że ma łagodny przebieg.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Przecież dokładne to napisałam

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez Magmag0194

Chiński raport sanitarny. Nie chce mi się szukać linku, ale krąży w sieci.



Wszyscy na raz nie pójdą na L4, bo to nierealne.
Kwarantanna nie ma na celu nie zachować, tylko opóźnić zachorowania. Masz raczej małe szanse się nie zarazić, musiałabyś siedzieć w domu, sama, do czerwca lub dłużej. Przykro mi.

Póki co siedzę i się nie ruszam i tak jestem na chorobowym więc może mi się to uda


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Wolę tak jak jest żeby opóźnić te zachorowania niż mieć później problem żeby do szpitala się dostać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magmag0194]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Ale tu napisane jest,że nie wiedzą jeszcze jaki odsetek przechodzi bez objawowo nie da się sprawdzić ile osób przeszło chorobę musieli by przebadać każdego jak leci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jestem w szoku, w końcu wyciągasz jakieś wnioski
Teraz przeanalizujmy co napisałaś ---> 80% ze zbadanych przechodzi lekko lub bezobjawowo. Jak więc zmienią się procenty, gdy dodamy niezbadanych? A no właśnie. Z 80% może się zrobić 90, 95%.
I jak wtedy będzie wyglądała powszechna kwarantanna? Załamanie się gospodarki przy śmiertelności (bo ta też spadnie) rzędu 1% lub mniej?

[megamag]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87707983]Ale tak nie jest nigdzie napisane, że 80% bezobjawowo, tylko, że ma łagodny przebieg.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

W tym chińskim raporcie stało łagodnie lub bezobjawowo, bez podziału dokładnie ile tak, a ile tak. Tzn. 80% nic albo "kaszelek".

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Napisane przez Magmag0194

Jestem w szoku, w końcu wyciągasz jakieś wnioski
Teraz przeanalizujmy co napisałaś ---> 80% ze zbadanych przechodzi lekko lub bezobjawowo. Jak więc zmienią się procenty, gdy dodamy niezbadanych? A no właśnie. Z 80% może się zrobić 90, 95%.
I jak wtedy będzie wyglądała powszechna kwarantanna? Załamanie się gospodarki przy śmiertelności (bo ta też spadnie) rzędu 1% lub mniej?

Ano.

[Magmag0194]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Póki co siedzę i się nie ruszam i tak jestem na chorobowym więc może mi się to uda


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Wolę tak jak jest żeby opóźnić te zachorowania niż mieć później problem żeby do szpitala się dostać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ten problem już istnieje i przez to ludzie już umierają.
Wyobraźmy sobie pana X, który od lat ma nadciśnienie. Pan X źle się dziś czuje, ale NIE MOŻE iść do przychodni, więc siedzi w domu bez konsultacji.
Wieczorem pan X czuje się fatalnie, dzwoni po karetkę. Umiera. Po drodze wychodzi, że miał covid.
I teraz podstawowe pytanie - czy gdyby pan X mógł iść do lekarza jak zawsze, to czy by umarł? Możliwe, że nie. Co zabiło pana X? COVID czy nadciśnienie, na które chorował od lat? To niech sobie każdy rozważy sam.

[megamag]

A tu macie taką zabawę: Koronawirus sieje strach w naszych głowach. A jakie naprawdę jest prawdopodobieństwo, że zrobi ci krzywdę? Policzyłem i…

Autor się bawi w wyliczanie (nie do końca na serio i bez twardych naukowych dowodów, żeby nie było), czy ma większą szansę umrzeć od kornawirusa czy trafiony cegłówką w głowę.

Na koronawirusa wyszło mu 1:700.000.

Inne powody śmierci są dużo bardziej prawdopodobne:

Gdyby bukmacherzy przyjmowali zakłady na temat powodów naszej śmierci, to kursy byłyby następujące. Choroba serca – 6:1. Nowotwór – 7:1. Choroba układu oddechowego – 27:1. Wypadek samochodowy – 109:1. Nieszczęśliwy wypadek – 119:1. Wypadek na ulicy w roli pieszego – 561:1. Utonięcie – 1086:1. Ogień, pożar, dym – 1506:1. Zakrztuszenie się jedzeniem – 3138:1. Wypadek na rowerze – 4050:1. Ugryzienie przez robala – 54.093:1. Porażenie piorunem – 114.195:1. Wypadek kolejowy – 178.741:1. Katastrofa lotnicza – 205.552:1. Koronawirus byłby raczej w dolnych rejonach notowań. Aczkolwiek nie polecam bukmacherom przyjmowania tego typu zakładów.

Smutna wiadomość jest taka, że ciągle mamy dużo większe szanse na koronawirusa niż na szóstkę w lotka.

[Magmag0194]

Napisane przez megamag

A tu macie taką zabawę: Koronawirus sieje strach w naszych głowach. A jakie naprawdę jest prawdopodobieństwo, że zrobi ci krzywdę? Policzyłem i…

Autor się bawi w wyliczanie (nie do końca na serio i bez twardych naukowych dowodów, żeby nie było), czy ma większą szansę umrzeć od kornawirusa czy trafiony cegłówką w głowę.

Na koronawirusa wyszło mu 1:700.000.

Inne powody śmierci są dużo bardziej prawdopodobne:


Smutna wiadomość jest taka, że ciągle mamy dużo większe szanse na koronawirusa niż na szóstkę w lotka.

Za to mamy 700000:1 że działaniem rządzących pod wpływem emocji, a nie danych rozwalimy cały świat, który sobie budowaliśmy

[cava]

Napisane przez Magmag0194

Ten problem już istnieje i przez to ludzie już umierają.
Wyobraźmy sobie pana X, który od lat ma nadciśnienie. Pan X źle się dziś czuje, ale NIE MOŻE iść do przychodni, więc siedzi w domu bez konsultacji.
Wieczorem pan X czuje się fatalnie, dzwoni po karetkę. Umiera. Po drodze wychodzi, że miał covid.
I teraz podstawowe pytanie - czy gdyby pan X mógł iść do lekarza jak zawsze, to czy by umarł? Możliwe, że nie. Co zabiło pana X? COVID czy nadciśnienie, na które chorował od lat? To niech sobie każdy rozważy sam.

No raczej zabiły go skutki paniki.
To będą te pośrednie ofiary coronawirusa. I ich z czasem będzie najwiecej, większość nie będzie nawet zarażona.

[drzewosandalowe]

Napisane przez megamag

W tym chińskim raporcie stało łagodnie lub bezobjawowo, bez podziału dokładnie ile tak, a ile tak. Tzn. 80% nic albo "kaszelek".

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------



Ano.

Ja miałam taki duszący kaszel jakieś 5 dni. Ale to było tydzień temu. Do tej pory nie wiem, co to, bo ja nigdy nie mam samego kaszlu. Także nie wiem...Jeszcze jeździłam do pracy,więc kto wie, czy nie zarażałam

[ertyjnbvcxzxcvbnm]

Napisane przez Magmag0194

Podrzucam ciekawy link:

https://m.youtube.com/watch?feature=...&v=jOB_I1HDMyQ

Mnie facet przekonał, warto posłuchać.

Ta epidemia, a raczej reakcja na nią, to przez najbliższe dekady będzie popisowe case study tego jak gigantyczne błędy się popełnia, podejmując decyzje oparte na emocjach, zamiast na danych.
Obecna strategia przejdzie do historii jako najkosztowniejsza pomyłka w historii świata.
Oczywiście politycy będą bronić swojej dupy powtarzając, że inaczej zareagować się nie dało. Ale jak ujrzymy jakieś dane, pojawią się solidne badania oparte na nich, to ciężko będzie z nimi polemizować.


Ciężko też polemizować z pustym portfelem, dlatego w końcu ockną się ludzie powtarzający teraz bez sensu, że rząd nam sfinansuje kilkumiesięczne wakacje, i będziemy siedzieć w domach do lata albo jesieni.
Nikt nie będzie 'wypłaszczał krzywej zachorowań' do końca roku.W pewnym momencie kasa się skończy, i skończy się izolacja całego społeczeństwa. Spodziewam się raczej kampanii załóż maskę i idź do pracy. Tylko, że wtedy tej pracy już może nie być.

[Magmag0194]

Napisane przez ertyjnbvcxzxcvbnm

Ta epidemia, a raczej reakcja na nią, to przez najbliższe dekady będzie popisowe case study tego jak gigantyczne błędy się popełnia, podejmując decyzje oparte na emocjach, zamiast na danych.
Obecna strategia przejdzie do historii jako najkosztowniejsza pomyłka w historii świata.
Oczywiście politycy będą bronić swojej dupy powtarzając, że inaczej zareagować się nie dało. Ale jak ujrzymy jakieś dane, pojawią się solidne badania oparte na nich, to ciężko będzie z nimi polemizować.


Ciężko też polemizować z pustym portfelem, dlatego w końcu ockną się ludzie powtarzający teraz bez sensu, że rząd nam sfinansuje kilkumiesięczne wakacje, i będziemy siedzieć w domach do lata albo jesieni.
Nikt nie będzie 'wypłaszczał krzywej zachorowań' do końca roku.W pewnym momencie kasa się skończy, i skończy się izolacja całego społeczeństwa. Spodziewam się raczej kampanii załóż maskę i idź do pracy. Tylko, że wtedy tej pracy już może nie być.

To raz, a dwa stosując teraz politykę zastraszania chorobą, pokazywaniem trumien, świadectw osób ciężko przechodzących doprowadzili do takiego stanu, że ludzie zwyczajnie się boją. Gdybym sama nie szukała informacji to pewnie rzeczywiście uznałabym, że to śmiercionośna apokalipsa wirusa i nie wolno nigdzie wychodzić, trzeba się zabunkrować w piwnicy.

Tego nie da się tak lekko odkręcić. Co, nagle im powiedzą w TV "ej, to jednak nic takiego, ubierać maseczki i do pracy" i Ci sami zastraszeni ludzie ubiorą buty i pójdą?

[Fenenna]

Obawiam się że dużo osób niedługo weźmie jakieś kredyty czy pożyczki nie wiadomo z jakich źródeł aby z tego żyć bo bedzie im sie wydawało że sytuacja ich w pełni usprawiedliwia i że to dobre rozwiązanie bo zapewni im bezpieczeństwo i możliwośc izolacji a dług kiedyś się spłaci, jakoś to będzie, ktos im przeciez pomoże, a może rząd umorzy?

[Magmag0194]

Napisane przez Fenenna

Obawiam się że dużo osób niedługo weźmie jakieś kredyty czy pożyczki nie wiadomo z jakich źródeł aby z tego żyć bo bedzie im sie wydawało że sytuacja ich w pełni usprawiedliwia i że to dobre rozwiązanie bo zapewni im bezpieczeństwo i możliwośc izolacji a dług kiedyś się spłaci, jakoś to będzie, ktos im przeciez pomoże, a może rząd umorzy?

A to już inna sprawa. Wielokrotnie podnosiłam tutaj temat samobójstw po tej całej epidemii. To jest realny problem, który teraz jest spychany na drugi plan.

[megamag]

Napisane przez drzewosandalowe

Ja miałam taki duszący kaszel jakieś 5 dni. Ale to było tydzień temu. Do tej pory nie wiem, co to, bo ja nigdy nie mam samego kaszlu. Także nie wiem...Jeszcze jeździłam do pracy,więc kto wie, czy nie zarażałam

No właśnie mogłaś mieć, nie byłoby w tym nic dziwnego. Dlatego te całe schizofreniczne akcje rządów dają niewielki efekt. Łatwiej usidlić wirusa, który wszystkim robi krzywdę, a nie tylko niewielkiej części.

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Już nawet nie mam nerwów na słuchanie premiera. Czuję się, jakbym żyła w jednych wielkich Tworkach.

To normalne, że liczba zakażonych rośnie, bo zgodnie z wszelkimi obliczeniami miała rosnąć co najmniej do drugiej połowy kwietnia. A tu co kilka dni musi być wystąpienie do narodu i pokazówka z wprowadzaniem rozporządzeniem jakichś głupot (typu zachowaj odstęp od własnego męża), których legalnie nie da się wprowadzić rozporządzeniem i nijak nie jest to zgodne z konstytucją, konwencjami praw człowieka i zdrowym rozsądkiem.

[fi]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;87706837]Skończy się to tak.
Pracownicy będą pracować po milion godzin bez urlopu
Pracodawcy będą się zajeżdżać żeby firma działała jak dawniej
Nieroby dalej będą nic nie robic i ciągnąć wszystkie socjale, 500 plus itp.

[/QUOTE]

Jak będzie jedyna alternatywa praca w szarej strefie tak będzie - praca bez urlopu itd. Jeżeli natomiast chcemy aby w czasie gigantycznego kryzysu i bezrobocia firmy chciały i mogły zatrudniać nowe osoby państwo powinno maksymalnie w tym pomóc i ułatwić - zatrudnianie to koszty - badania, szkolenia BHP, księgowość liczy sobie za każdą zatrudnioną osobe ( mówię o małej firmie a nie molochu, któy kadrową, księgową, BHPowca ma na etacie) czyli na dzień dobry badania 150 zł + szkolenie 150 zł + dodatkowy koszt obsługi kadrowej ok 50 zł miesięcznie - mała firma, która dostała po tyłu teraz nie ma środków na 350zł za każdą osobę kosztów startowych. Więc o wiele łatwiej zatrudnić kogoś na czarno, nie wiadomo jak ta osoba się sprawdzi, jeżeli nie to po miesiącu czy trzech szukac innej osoby ale koszt startowy pozostaje taki sam. Firma, która liczy każdą złotówkę pięć razy się zastanowi zanim zatrudni kogoś legalnie.

Myślicie, że w takiej sytuacji młode kobiety i osoby w późniejszym wieku mają szanse na zatrudnienie ( ochrona ciąż i młodych matek oraz ochrona przedemerytalna) - przeciez na strup na glowę, w i tak ciężkiej sytuacji trzeba płacić za 30 dni zwolnienia lekarskiego, za urlopy, osoba 60+ jest chroniona przed zwolnieniem.... Jeżeli będzie wybór zawsze zostanie wybrany pracownik z pozoru mniej kłopotliwy

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Napisane przez megamag

[/COLOR]Już nawet nie mam nerwów na słuchanie premiera. Czuję się, jakbym żyła w jednych wielkich Tworkach.

To normalne, że liczba zakażonych rośnie, bo zgodnie z wszelkimi obliczeniami miała rosnąć co najmniej do drugiej połowy kwietnia. A tu co kilka dni musi być wystąpienie do narodu i pokazówka z wprowadzaniem rozporządzeniem jakichś głupot (typu zachowaj odstęp od własnego męża), których legalnie nie da się wprowadzić rozporządzeniem i nijak nie jest to zgodne z konstytucją, konwencjami praw człowieka i zdrowym rozsądkiem.

liczba zarażonych rośnie bo to efekt ściągania rodaków do domu bez ładu, składu i kontroli
przyjechali i pozarażali swoje rodziny

[Mijanou]

Napisane przez ertyjnbvcxzxcvbnm

Ta epidemia, a raczej reakcja na nią, to przez najbliższe dekady będzie popisowe case study tego jak gigantyczne błędy się popełnia, podejmując decyzje oparte na emocjach, zamiast na danych.
Obecna strategia przejdzie do historii jako najkosztowniejsza pomyłka w historii świata.
Oczywiście politycy będą bronić swojej dupy powtarzając, że inaczej zareagować się nie dało. Ale jak ujrzymy jakieś dane, pojawią się solidne badania oparte na nich, to ciężko będzie z nimi polemizować.


Ciężko też polemizować z pustym portfelem, dlatego w końcu ockną się ludzie powtarzający teraz bez sensu, że rząd nam sfinansuje kilkumiesięczne wakacje, i będziemy siedzieć w domach do lata albo jesieni.
Nikt nie będzie 'wypłaszczał krzywej zachorowań' do końca roku.W pewnym momencie kasa się skończy, i skończy się izolacja całego społeczeństwa. Spodziewam się raczej kampanii załóż maskę i idź do pracy. Tylko, że wtedy tej pracy już może nie być.

Z ust mi wyjęłaś.

[megamag]

Kolejny artykuł z serii: nawet nie wiemy, czy to w ogóle jest takie groźne.

Czy Covid-19 na pewno jest groźniejszy od grypy?

Koronawirusa SARS-CoV-2 uznaje się za najważniejsze zagrożenie epidemiologiczne na świecie. Ale czy słusznie?
Od dnia wybuchu epidemii Covid-19 w chińskim mieście Wuhan do światowej opinii publicznej docierają sprzeczne informacje dotyczące wskaźnika śmiertelności wśród osób, które zachorowały na tę chorobę. 29 lutego przedstawiciele WHO ogłosili, że wskaźnik śmiertelności na całym świecie nie przekracza 2 proc. chorych. Cztery dni później te same osoby zweryfikowały swoją opinię i na szybko zorganizowanej konferencji prasowej ogłosiły, że wskaźnik śmiertelności wzrósł do 3,4 proc. Taki wynik oznaczał, że koronawirus SARS-CoV-2 jest ponad 60 razy bardziej zabójczy od wirusa grypy sezonowej. A przecież statystyki epidemii grypy sezonowej, która w wielu krajach świata szaleje na całego, są nieporównywalnie bardziej alarmistyczne niż obecnej pandemii Covid-19, która dosłownie sparaliżowała świat.

Dość powiedzieć, że w samych Stanach Zjednoczonych każdego roku wirusem grypy zaraża się od 10 do 20 proc. Amerykanów. To oznacza, że w tym kraju każdego roku hospitalizuje się 114 tys. ludzi z powodu grypy. Z tego aż 36 tys. umiera.

Często w różnych mediach można usłyszeć opinię, że Covid-19 jest największym wyzwaniem epidemiologicznym, z jakim przyszło nam się zmierzyć. To dyskusyjne, jeżeli weźmiemy pod uwagę statystyki innych chorób zakaźnych, a szczególnie tak zbagatelizowanej w tym roku grypy. Wstępne dane amerykańskiej agencji rządowej Centers for Disease Control and Prevention (CDCP) wskazują, że od 1 października do 21 marca grypą mogło się zarazić ok. 50 mln ludzi, z tego 26 mln odwiedziło z tego powodu lekarza, ponad pół miliona hospitalizowano, a ok. 62 tys. zmarło.

ZBAGATELIZOWANY PROBLEM
Każdego roku z powodu powikłań ze strony układu oddechowego, układu krążenia, ośrodkowego układu nerwowego, innych narządów (w tym niewydolności nerek), dekompensacji chorób przewlekłych, jak cukrzyca, czy sepsy na grypę umiera ponad 2 mln ludzi. A jak wygląda realny wskaźnik śmiertelności tzw. grypy sezonowej? Amerykańskie Narodowe Centrum Statystyki Zdrowia (NCHS) informuje, że łączna śmiertelność na grypę sezonową i jej powikłania w USA, w tym głównie zapalenie płuc, tylko w ciągu jednego tygodnia, w okresie od 1 do 7 marca wyniosła 7,4 proc.

W przeciwieństwie do tak nagłośnionego Covid-19 grypa dotyka wszystkie grupy wiekowe. CDCP informuje, że na grypę do marca zmarło 155 dzieci. Z tej grupy 56 dzieci zmarło na powikłania układu oddechowego spowodowane wirusami grypy A, 30 wirusami A (H1N1), a jedno dziecko było zainfekowane wirusem A (H3). Dla porównania dotychczas nie wykryto przypadków ciężkich powikłań spowodowanych koronawirusem SARS-CoV-2 wśród dzieci w wieku 0–9 lat.

Jest zatem dyskusyjne, czy Covid-19 stanowi większe zagrożenie dla życia publicznego niż grypa. Należy podkreślić, że wśród tysięcy ofiar grypy jest znacznie więcej osób, u których nie występowały choroby towarzyszące. Przykładem są kobiety w ciąży. Grypa może dla nich i ich potomstwa stanowić większe zagrożenie niż Covid-19.

WŁOSKIE STATYSTYKI
To wszystko nie oznacza, że możemy bagatelizować zagrożenie nowym koronawirusem. Ciągle jednak nie wiemy, ile tak naprawdę osób rzeczywiście zostało zarażonych koronawirusem. A bez tej informacji nie możemy wyliczyć rzeczywistego i wiarygodnego wskaźnika śmiertelności. Dla przykładu: WHO ustaliła poziom śmiertelności chorych na Covid-19, u których nie występowały choroby towarzyszące, na 0,9 proc. Agenda ONZ podkreśliła jednak, że opiera się jedynie na danych cząstkowych, czyli na liczbie zmarłych zgłoszonych do WHO.

Przyjęty wskaźnik śmiertelności w tej grupie może być zatem znacznie zawyżony ze względu na pominięcie ogromnej liczby osób przechodzących chorobę bezobjawowo. Należy pamiętać, że Covid-19 zbiera największe żniwo wśród osób z chorobami krążeniowymi (13,2 proc.), cukrzycą (9,2 proc.), przewlekłą niewydolnością oddechową (8 proc.), nadciśnieniem (8,4 proc.) i rakiem (7,6 proc.).

A jak to wygląda w przypadku grypy? Podobnie. Spośród hospitalizowanych dorosłych pacjentów w USA 92,3 proc. miało co najmniej jedną przewlekłą chorobę towarzyszącą. Podobnie w przypadku hospitalizowanych dzieci chorych na grypę – 47,7 proc. miało chorobę towarzyszącą, najczęściej astmę. To oznacza, że grypa stanowi porównywalne lub większe zagrożenie niż Covid-19, ponieważ dotyka każdej kategorii wiekowej i osób z bardzo szerokim spektrum chorób przewlekłych.

KORONAWIRUS ZABIŁ JUŻ
10 779 Włochów. Ale czy możemy przełożyć sytuację we Włoszech na inne regiony Europy czy świata? Epidemiolog prof. Giacomo Grasselli zwraca uwagę, że północne Włochy mają jedną z najstarszych populacji w Europie i najgorszą jakość powietrza. Średnia wieku zmarłych na Covid-19 wynosi 80 lat. 10 proc. osób zmarłych miało więcej niż 90 lat, prawie wszyscy pozostali, poza nielicznymi wyjątkami, mieli ok. 70 lat. Pamiętajmy, że 14 mln Włochów to osoby w wieku powyżej 65 lat.

Do tego należy podkreślić, że przeważająca większość to byli wieloletni palacze. Stąd tylko 30 proc. zmarłych to kobiety, ponieważ mężczyźni więcej palą. Zaledwie 1 proc. zmarłych nie miało chorób towarzyszących, ale byli to ludzie w najwyższej kategorii wiekowej. To powinno dać nam dużo do myślenia.

źródło: rp.pl

[fi]

Dla wielu już od jutra pracy nie będzie. Zobaczymy ile firm się dzisiaj zamknęło.

[megamag]

Napisane przez fi

Dla wielu już od jutra pracy nie będzie. Zobaczymy ile firm się dzisiaj zamknęło.

No, jednak zamknęli te kosmetyczki i fryzjerów. Ciekawe, ile z nich się otworzy potem, a ile zbankrutuje. Mam dwa groupony niewykorzystane, coś mi się zdaje, że zanim to się skończy, to już tych zakładów nie będzie.

[fi]

Napisane przez megamag

No, jednak zamknęli te kosmetyczki i fryzjerów. Ciekawe, ile z nich się otworzy potem, a ile zbankrutuje. Mam dwa groupony niewykorzystane, coś mi się zdaje, że zanim to się skończy, to już tych zakładów nie będzie.

Jezeli gabinety "beauty" opiera się na kredycie/ leasingu na maszyny i drogim czynszu to raczej zbankrutuje, chyba że włascicielka ma własne środki i przetrwa ale na 100% zwolni pracowników ( w kwietniu ma w perspektywnie 0 zysk więc normalnym jest, że rezygnuje się z tych kosztów, z których mozna czyli pracowników).

Te punkty, które mają niskie koszty mogą przetrwać, mają też możliwość świadczenia usług po domach już po epidemii ( za niewiadomokiedy) i NIE musza mieć wypasionych salonów ( paznokcie, masaże itp) a potem się powoli odbudowywać.
Tylko jest jeszcze jeden haczyk - aby zarabiać musi być klient na usługę czyli musi być ktoś kto za nią zapłaci. Natomiast rzesze zwolnionych z pracy raczej w ostatniej kolejności pomyślą o beauty jak trzeba opłacić mieszkanie i kupić jedzenie i pewnie spłacić jakiś kredyt.

[pempek]

Czytam właśnie o tym łagodnym przebiegu i też nie jest to tylko "kaszelek" tylko często 2 tygodniowa infekcja (najczęściej około 7 dni, ale całkowite wyzdrowienie jest po około 2 tygodniach), gdzie objawy pojawiają się i znikają:

- w 99 proc. przypadków pojawia się gorączka, czyli temperatura ciała powyżej 38 stopni Celsjusza,
- w 70 proc. przypadków odczuwane jest zmęczenie,
- w 60 proc. przypadków występuje suchy kaszel,
- występują też bóle mięśni (najczęściej w związku z gorączką),
- pacjentów męczą duszności.

Można to przeleżeć w domu, ale nie jest to taki zwykły kaszelek, gorączka powyżej 38 stopni jest odczuwalna dla osoby dorosłej.

[fi]

Ja osobiście ograniczyłam wszystkie ale to wszystkie wydatki bez których mogę się obyć - zero ciuchów, zero zakupów domowych, zero innych typu ksiązki i jakieś pierdółki, niestety ale nie wspieram lokalnej gastronomii do czego wszyscy namawiają - gotuję sama, mobilizuję środki na przeżycie bez dochodu więc każda złotówka jest pięć razy oglądana zanim ją wydam.
Kupujemy dobrej jakości jedzenie i staramy się przygotowywac zdrowe i smaczne posiłki. To wszystko.

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Napisane przez pempek

Czytam właśnie o tym łagodnym przebiegu i też nie jest to tylko "kaszelek" tylko często 2 tygodniowa infekcja (najczęściej około 7 dni, ale całkowite wyzdrowienie jest po około 2 tygodniach), gdzie objawy pojawiają się i znikają:

- w 99 proc. przypadków pojawia się gorączka, czyli temperatura ciała powyżej 38 stopni Celsjusza,
- w 70 proc. przypadków odczuwane jest zmęczenie,
- w 60 proc. przypadków występuje suchy kaszel,
- występują też bóle mięśni (najczęściej w związku z gorączką),
- pacjentów męczą duszności.

Można to przeleżeć w domu, ale nie jest to taki zwykły kaszelek, gorączka powyżej 38 stopni jest odczuwalna dla osoby dorosłej.

ale nie mamy bladego pojęcia jak wygląda łagodny przebieg bo nie badamy wszystkich, możemy powiedzieć jak wygląda przebieg choroby ale tylko i wyłącznie wśród zbadanych i potwierdzonych. A badamy ciężkie przypadki trafaijące do szpitali, nie mamy absolutnie żadnej pewności czy np. moje niedawne przeziębienie to nie corona ( pokaszlałam, pokichałam, pospałam jedno popołudnie). Tylko przetestowanie całej populacji da nam prawdziwe dane. A jak wiemy nie jest to możliwe bo nie mamy testów.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Zachęcam do zapoznania się z danymi odnośnie grypy
http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epi...rypa/index.htm

wszystkie statystyki i to od lat sa na stronie pzh

uwaga - ostatnie lata to gwałtowny wzrost zachorowań na grypę od 2015 idzie to bardzo w górę, śmiertelnośc utrzymuje się mniej więcej podobnie czyli 0,25 na 100 tys.

http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epi...rypa/Ryc_2.jpg

może wirus już od dawna z nami jest tylko w statystykach wymieszał się z grypą

https://www.politykazdrowotna.com/54...tygodniu-marca

a tu piszą, że w jednym tygodniu marca z powodu grypy zmarło 8 osób....