Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 61.

[Hultaj]

No ja gotówką prawie w ogóle się nie posługuję.

Ale klamkę raczej naciskasz czy nawet jak masz czujkę to dotkniesz czegokolwiek. Nigdy ci się nie zdarzyło sięgnąć po coś i odłożyć albo oprzeć się o ladę? Wątpię. Jest jeszcze taki wynalazek jak koszyki w sklepie. Człowiek dziennie twarzy czy telefonu dotyka setki czy tysiące razy a nawet nie zdaje sobie z tego sprawy.
I nie wiem czemu ziemia kojarzy się wam z czystością, ziemię się nawozi odchodami, ale spoko.

Ogólnie mnie to wisi co robisz bo prawda jest taka że sporo jest flejtuchowstwa i masowy pomór nie następuje; osobiście uważam że troche luzu jeszcze nikomu nie zaszkodziło. natomiast nie wiem czemu sobie ułożyłaś że wizaż kręci się wokół ciebie.

To, że nie sądzę, aby ktoś nie ubrudziwszy telefonu piachem i ziemią, przecierał go kilka razy dziennie. Ja mieszkając w mieście robiłam to zdecydowanie rzadziej.

A czym przecierasz? Bo nie bardzo wiem co teraz udowadniasz, przetarcie szybki z piachu i ziemi to jest zwykłe odgarnięcie warstwy brudu a nie żadne czyszczenie. [Takie ''czyszczenie'' to każdy może robić i 20 x dziennie żeby nie mieć upalcowanego ekranu wtedy ''miastowa kobita'' równie często jak ''ta ze wsi'' czyści sobie zapalcowania. ] To ja cię zapytam ile razy dziennie przemywasz ten swój telefon środkami do czyszczenia choćby mydłem bo serialnie nie kumam co wywodzisz. A tak bardziej serio wieś czy miastowość nie mają tu nic do tego jakie się ma prywatne standardy higieny.

[kiss of night]

Napisane przez Hultaj

Ogólnie mnie to wisi co robisz bo prawda jest taka że sporo jest flejtuchowstwa i masowy pomór nie następuje; osobiście uważam że troche luzu jeszcze nikomu nie zaszkodziło. natomiast nie wiem czemu sobie ułożyłaś że wizaż kręci się wokół ciebie.

Może dlatego, że wizażanki ciągle jej to niemycie rąk wypominają.

[Hultaj]

nie chce mi się czytać wątku o koronie ale po co się tym chwalić że się czegoś nie robi. bakterie bywają straszliwe i siejące spustoszenie ale gdyby nieumycie rąk paradoksalnie powodowało jakieś dalekosiężne skutki to już dawno ludzie padaliby jak muchy i bez pandemii chociażbym wskutek dotykania wózka w sklepie czy rurki w busie.
Inna sprawa że właśnie wprowadzenie tychże standardów spowodowało że zniwelowano masowe zachorowania czy smiertelność.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ignaz_Semmelweis
Przecież z pionierów mycia rąk i dbania o higienę też robiono sobie bekę i traktowano ich początkowo jak świrow.
Równie dobrze o kopnientej można powiedzieć że ma farta że jest zdrowa olewając podstawy, jako dziecko uczyłam się o takich chorobach jak motylica wątroba tasiemiec czy bąblownica, wszystko z braku higieny, albo może ''sama natura''.
Z innej beczki no kto by pomyślał.
https://www.szczesliva.pl/o-matce-kt...ka-gronkowcem/

[beatiska]

Dla mnie nie mycie rąk jest fuj. I to nie zawsze trzeba mieć od razu chorobę, przy której się umiera. Można przez nie mycie pozbierać takie bakterie, które z nami są potem długo i negatywnie wpływają na organizm, a my o tym nie wiemy.

Nawet jeśli siedzę w swoim ogródku i przychodzę na chwilę do domu, to nie wyobrażam sobie nie Umyć rąk. Bleee. No przecież ta ziemia może być posikana przez zwierzęta, a potem brać telefon do ręki?

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[stotek]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87977195]Jak często przecierasz swój telefon?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Kilka razy dziennie, a obowiązkowo po przyjściu do domu dezynfekuje telefon, klucze, portfel i klamkę. No i wiadomo, ręce, bo zanim dojdę do łazienki żeby je umyć, to obmacam po drodze parę rzeczy (klamkę, zlew, kran itd.).
Generalnie kopnienta, wiesz, dla mnie to możesz się nie myć wcale albo i parę razy dziennie, chodzi o to, ze nie dziw się, że kogoś to dziwi i tu przytacza (bez konkretnego nicka, wspomnę), a jak nie chcesz, to może warto takich rzeczy nie pisać? Nie wiem, gdybym nie dbała o higienę jak to jest w standardzie - a jak widzisz mycie rąk po wejściu do domu to dla większości ludzi standard (mimo, że raczej ciężko od niemycia rąk umrzeć), to raczej bym się tym na wizażu nie chwaliła i nie broniła tego potem jak niepodległości
Z mojej strony tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Poza tym po tylu powrotach do tego wątku to już brzmi jak "na złość wizażankom nie umyję rąk".

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez kiss of night

Może dlatego, że wizażanki ciągle jej to niemycie rąk wypominają.

Ale ja ręce myję Tylko nie widzę sensu w magicznej granicy drzwi domu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Ja nie dezynfekuję klamek i nie widzę takiej potrzeby.
Kluczy też nie. Mam taki duży pęk, że chyba jedyna opcja to byłoby wrzucenie ich do miski pełnej spirytu.

[kasiunia788742]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87978405]Ja nie dezynfekuję klamek i nie widzę takiej potrzeby.
Kluczy też nie. Mam taki duży pęk, że chyba jedyna opcja to byłoby wrzucenie ich do miski pełnej spirytu.[/QUOTE]Ja też nie, ani klamki, ani portfela, ani kluczy. Telefonu codziennie też nie. Ręce myje po przyjściu do domu.
Na działce jak mam ręce od ziemi to jak usiądę na minutę aby odpoczać także nie myje, a jak dotykam przez ten krótki czas telefonu to później go przecieram od ziemi.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez kasiunia788742

Ja też nie, ani klamki, ani portfela, ani kluczy. Telefonu codziennie też nie. Ręce myje po przyjściu do domu.
Na działce jak mam ręce od ziemi to jak usiądę na minutę aby odpoczać także nie myje, a jak dotykam przez ten krótki czas telefonu to później go przecieram od ziemi.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Ja telefon rzadko.
Ręce po przyjściu do domu myję, ale nie dlatego, że bakterie, tylko dlatego, że mam problemy skorne i jak mam kontakt z różnymi rzeczami, to mi potem skóra pęka i schodzi.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Ja myje ręce bo tak jestem przyzwyczajona. Zawsze to robie. Robie to z automatu

Tak samo jak mam mydło w kuchni. Po umyciu naczyń myje dłonie.
U mnie cześciej schodzi mydło w kuchni niz w łazience
Bo cześciej tam myją wszyscy dłonie po zjedzeniu czy przed jedzeniem. Podczas gotowania tez myje. Nie lubię uczucia brudnych rak. Nawet jak nie widać

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Ja tylko w kontekscie pielenia i niemycia rak przypomne o takiej chorobie jak tezec, nazywanej ''choroba ogrodnikow'', a ze coraz mniej ludzi sie szczepi to coraz czesciej sie rozne choroby pojawiaja na nowo. Ja bym sie osobiscie bardziej bala tezca niz koronawirusa nawet.

Zawsze bylam ostrozna chociaz czesto mnie wysmiewano. Tak bylam nauczona w domu. Wyparzam jajka zanim z nich zrobie np. jajecznice (nie mowiac o jakims ciescie z surowymi jajkami), jak dotkne tych surowych jajek to myje potem rece a nie radosnie dotykam innych produktow, wyparzam deske na ktorej kroilam surowe mieso. Jak ktos tego nie robi, to wydaje mi sie to niehigieniczne (zwlaszcza razi mnie to w roznych programach kulinarnych). Mozna sie wysmiewac, ale ja sie ciesze, ze nigdy nie mialam salmonelli ani innych wiekszych schorzen.

Nie dezynfekuje kluczy i portfela, ale nie mam w zwyczaju dotykac twarzy na zewnatrz, a po ostatnim uzyciu klucza wchodze do domu i myje rece. Wtedy tez dezynfekuje telefon. Nie polozylabym sie tez do lozka na drzemke w ubraniach, ktore mialam caly dzien na sobie w komunikacji miejskiej itd.

[Hultaj]

Nie chodzi o magiczną granicę drzwi do domu tylko raczej o to po co przychodzisz.
Jak wchodzisz i siadasz i nic nie robisz trudno się spinać. Jak idziesz o kuchni robisz sobie herbatę czy bierzesz sok z lodówki; bąblując w szafkach biorąc dzbanki puszki czy czajnik to już raczej słabo. A trochę nie wiem po co na 3 minuty przychodzić do domu odpoczywać i tak nie odpoczniesz przez taki czas, mnie to się kojarzy z wchodzeniem po to aby się napić.
Sama nie lubię uczucia brudnych więc myję często.

Wyparzam jajka zanim z nich zrobie np. jajecznice (nie mowiac o jakims ciescie z surowymi jajkami), jak dotkne tych surowych jajek

Nie wyparzam jajek po prostu je myję pod bieżacą wodą, nie trzymam brudnych i myję po nich ręce (po umyciu). Nie wyparzam też deski (nie mówiąc o tym że mięso w koncu myjesz) tylko myję i przede wszystkim choćby dlatego że to nic fajnego kroić coś innego niż mięso na takiej desce. Potem pomidor z posmakiem surowego kurczaczka. ; ) Też nie miałam salmonelli więc ogólnie też trochę przesadzasz.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87978648]Ja tylko w kontekscie pielenia i niemycia rak przypomne o takiej chorobie jak tezec, nazywanej ''choroba ogrodnikow'', a ze coraz mniej ludzi sie szczepi to coraz czesciej sie rozne choroby pojawiaja na nowo. Ja bym sie osobiscie bardziej bala tezca niz koronawirusa nawet.

Zawsze bylam ostrozna chociaz czesto mnie wysmiewano. Tak bylam nauczona w domu. Wyparzam jajka zanim z nich zrobie np. jajecznice (nie mowiac o jakims ciescie z surowymi jajkami), jak dotkne tych surowych jajek to myje potem rece a nie radosnie dotykam innych produktow, wyparzam deske na ktorej kroilam surowe mieso. Jak ktos tego nie robi, to wydaje mi sie to niehigieniczne (zwlaszcza razi mnie to w roznych programach kulinarnych). Mozna sie wysmiewac, ale ja sie ciesze, ze nigdy nie mialam salmonelli ani innych wiekszych schorzen.

Nie dezynfekuje kluczy i portfela, ale nie mam w zwyczaju dotykac twarzy na zewnatrz, a po ostatnim uzyciu klucza wchodze do domu i myje rece. Wtedy tez dezynfekuje telefon. Nie polozylabym sie tez do lozka na drzemke w ubraniach, ktore mialam caly dzien na sobie w komunikacji miejskiej itd.[/QUOTE]Drzemka? Ja nawet nie siadam w mieszkaniu w ciuchach, w których byłam nw zewnątrz. Wchodzę i automatycznie ściągam zegarek i dżinsy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kiss of night]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87978198]Ale ja ręce myję Tylko nie widzę sensu w magicznej granicy drzwi domu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ale ja to wiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez Hultaj

Nie chodzi o magiczną granicę drzwi do domu tylko raczej o to po co przychodzisz.
Jak wchodzisz i siadasz i nic nie robisz trudno się spinać. Jak idziesz o kuchni robisz sobie herbatę czy bierzesz sok z lodówki; bąblując w szafkach biorąc dzbanki puszki czy czajnik to już raczej słabo. A trochę nie wiem po co na 3 minuty przychodzić do domu odpoczywać i tak nie odpoczniesz przez taki czas, mnie to się kojarzy z wchodzeniem po to aby się napić.
Sama nie lubię uczucia brudnych więc myję często.
Nie wyparzam jajek po prostu je myję pod bieżacą wodą, nie trzymam brudnych i myję po nich ręce (po umyciu). Nie wyparzam też deski (nie mówiąc o tym że mięso w koncu myjesz) tylko myję i przede wszystkim choćby dlatego że to nic fajnego kroić coś innego niż mięso na takiej desce. Potem pomidor z posmakiem surowego kurczaczka. ; ) Też nie miałam salmonelli więc ogólnie też trochę przesadzasz.

Salmonella ginie w 60+ stopniach, wiec absolutnie nie przesadzam. Mycie jajek nic nie daje.
A mycie miesa sprawia tylko, ze bakterie rozbryzguja sie po calej kuchni

[natalia_t]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87978755]Salmonella ginie w 60+ stopniach, wiec absolutnie nie przesadzam. Mycie jajek nic nie daje.
A mycie miesa sprawia tylko, ze bakterie rozbryzguja sie po calej kuchni [/QUOTE]Dokładnie. Nie powinno się myć ani jajek, ani mięsa. Jajka ewentualnie wyparzyć. Jedna albo dwie deski do krojenia do surowego mięsa, reszta do wszystkiego innego i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

A niby dlaczego nie powinno się myć jajek? Przecież to niefajnie trzymać takie ubrudzone.

[invisible_01]

Napisane przez Marigold19

A niby dlaczego nie powinno się myć jajek? Przecież to niefajnie trzymać takie ubrudzone.

Bo przy myciu jajek czy mięsa bakterie z nich rozpryskują się po zlewie, blatach itd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez Marigold19

A niby dlaczego nie powinno się myć jajek? Przecież to niefajnie trzymać takie ubrudzone.

Pewnie mówią o takich ze sklepu, które są "czyste", a nie takich spod kury że słomą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez khloe

Pewnie mówią o takich ze sklepu, które są "czyste", a nie takich spod kury że słomą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Od mojej kury wyciągam czyste, w sensie bez kupy i słomy Mam czystą kurę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[siarka40]

Napisane przez invisible_01

Bo przy myciu jajek czy mięsa bakterie z nich rozpryskują się po zlewie, blatach itd.

Ja mięso myję, ale nie pod bieżącą wodą, tylko w wodzie nalanej uprzednio do zlewu. Czasem mięso jest po prostu od krwi i w ten sposób oczyszczam je przed dalszą obróbką.

[khloe]

Dziwi mnie, raczej Przeraża mnie taka lekkomyślność u kobiet, gdy mówią:" dzieci niepełnosprawne to nie wyrok. One są tylko trochę mniej samodzielne"🤦

I jeszcze kilka postów:" wejdź sobie na IG dzieciaki cudaki, tam zobaczysz, że rzeczywistość rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi może być piękna".🤦



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[siarka40]

Napisane przez natalia_t

Jedna albo dwie deski do krojenia do surowego mięsa, reszta do wszystkiego innego i tyle

Mam dedykowane do mięsa: nóż i deskę, a i tak wyparzam. Deskę wrzucam też do zmywarki.

[siarka40]

Napisane przez khloe

Dziwi mnie, raczej Przeraża mnie taka lekkomyślność u kobiet, gdy mówią:" dzieci niepełnosprawne to nie wyrok. One są tylko trochę mniej samodzielne"🤦

I jeszcze kilka postów:" wejdź sobie na IG dzieciaki cudaki, tam zobaczysz, że rzeczywistość rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi może być piękna".🤦

To mówią kobiety będące matkami takich dzieci?

[Juliette88]

Napisane przez Marigold19

A niby dlaczego nie powinno się myć jajek? Przecież to niefajnie trzymać takie ubrudzone.

Bo jajko posiada naturalną warstwę ochronną, kiedy ją zmyjesz wszelkie drobnoustroje mogą dostać się do środka przez pory w skorupce. Nieumyte jajko dłużej zachowuje świeżość, dlatego nawet producenci tego nie robią. Myję bezpośrednio przed spożyciem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Pani_Mada]

dziwi mnie, że ludzie sami pytają kogoś o opinię w danej sprawie, a potem totalnie nie umieją przyjąć najmniejszej nawet 'krytyki'.

byłam ostatnio zaproszona na małą imprezę z tańcami. kilka dni po, organizatorzy zapytali mnie o opinię i zgodnie z prawdą, wychwalałam dekoracje, jedzenie, dobór muzyki... po czym dodałam, że "szkoda tylko, że taka fajna sala, nie zadbała aby mieć mniej śliski parkiet do tańców, bo przy szybszej muzyce robi się trochę problem".

to organizatorzy strzelili focha, bo "musiałam się do czegoś przyczepić"
i się nie odzywają od kilku dni

[edan84]

Wracając do adopcji przez pary homoseksualne:
Właśnie widziałem w tv, że Rafał wprost powiedzial, że jest przeciwny adopcji dzieci przez pary jednoplciowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

https://www.google.com/amp/s/wiadomo...y-jednoplciowe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Salmonella ginie w 60+ stopniach, wiec absolutnie nie przesadzam. Mycie jajek nic nie daje.

Mycie rąk też nic nie daje bo sobie nie wyobrażam mycia rąk t temperaturach wysokich czy okołowrzątkowych.

A mycie miesa sprawia tylko, ze bakterie rozbryzguja sie po calej kuchni

Nie wyobrażam sobie jeść brudnego mięsa (lub jak wolisz brudne wrzucać na patelnię) i nie wiem po co myć jabłka czy arbuz też się rozpryskuje.

Bo jajko posiada naturalną warstwę ochronną, kiedy ją zmyjesz wszelkie drobnoustroje mogą dostać się do środka przez pory w skorupce. Nieumyte jajko dłużej zachowuje świeżość, dlatego nawet producenci tego nie robią. Myję bezpośrednio przed spożyciem.

trudno mogę z tym żyć, nie widzę powodu trzymać w lodówce brudnych jajek może jeszcze w brudnej wytłoczce. Dla mnie to brudasizm i tyle a kierowanie się ''otoczką lipidową jajka'' to taki sam przerost formy nad treścią jak spłukiwanie włosow deszczówką, czy niekorzystanie ze sztucznego światła bo jest wbrew naturze.
Ogólnie zaraz przejdziemy do rozumowania z cyklu ''każdy produkt spożywczy musisz przełożyc do pojemnika'' bo trzymanie wędliny czy sera w folii czy pudełeczku od producenta to dno i 3 mułu. Dodajmy do tego że pracownikowi w sklepie może upaść kostka masła czy paczka kabanosów; może też nie myć rąk; i każdy może taką paczkę wędliny wziąć i odłożyć na miejsce - i nie zostaje nic innego jak porcelana i plastikowe opakowania własne w lodówce. ^^ Ciekawe tylko że jakby tak spojrzeć ludziom w lodówki to chyba nikt, słownie nikt (no dobra różne fobie bywają... , nie przekłada serka typu almette z kartonika, wiejskiego do pudełeczka nie wydłubuje nutelli do osobnego słoika i nie przelewa jogurtu. Mało tego większość ten jogurt jak i każde inne napoje pije z butelki a chipsy wcina prosto z paczki dzielnie ją dzierżac w rączkach. (Nawet jak masz wysterylizowane to co pod zabezpieczoną nakrętką to już od nakrętki w dół wszystko jest normalnie w dotyku. ) Brudne jajko to czasem obsrane jajko a nawet jak nie widać to i tak pochodzenie jest jednakowe dla wszystkich , a nikt też nie trzyma dodatkowo strażnika lodówki który by pilnował żeby żaden domownik biorąc ser nie przesunął jakiegoś produktu na wytłaczankę. Wiekszość ludzi zgodnie z logiką musiałaby chyba dodatkowo myć każdą parówkę przed zjedzeniem. I za kazdym razem dezynfekować własną lodówkę bo ''stały tam jajka''.