NIENAWIDZĘ upałów: pomarudźmy razem. cz. 2.

[Higurashi]

Napisane przez kocia_lapka

Ja podobnie Wczoraj pracowałam z domu to cały dzień chodziłam nago, a i tak się pociłam

Ja też się pocę nawet nago. I niestety trudno mi się przejmować ekologią, gdy odczuwam wielką potrzebę wzięcia czwartego prysznica danego dnia.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[invisible_01]

Napisane przez Higurashi

To ja uderzę jeszcze z problemem pierwszego świata. Poszłam na pole dance i mimo klimy i magnezji tak się ślizgałam, że zarylam głową, na szczęście o materac.
A poza tym to czuję się okropnie, nie mam na nic już siły, a wraz z Tż generujemy mnóstwo prania, bo pocimy okrutnie. Szczególnie ja.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Ja zakładam świeży zestaw ubrań do pracy, potem zmieniam w domu na inny świeży, a potem jeśli wychodzę wieczorem to wkładam kolejny. Potem świeża piżama. I to wszystko ląduje wieczorem w koszu na pranie, bo jest przepocone. Masakra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nie_powiem]

Ja się z kolei czuję jak na jakimś niezbyt przyjemnym haju Mam wrażenie, że dociera do mnie o połowę mniej informacji i je przetwarzam jak jakiś przestarzały komputer. Chodzi mi się też jakoś tak ciężko, nie ogarniam co się dzieje dookoła. Ciężko się skupić i zrobić cokolwiek pożytecznego..

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez invisible_01

Ja zakładam świeży zestaw ubrań do pracy, potem zmieniam w domu na inny świeży, a potem jeśli wychodzę wieczorem to wkładam kolejny. Potem świeża piżama. I to wszystko ląduje wieczorem w koszu na pranie, bo jest przepocone. Masakra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie ma to samo. To jest dramat

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Napisane przez halinken

No niestety, smutna prawda jest taka, że upał i susza nie służy nikomu, ani ludziom, ani zwierzętom ani gospodarce. Jedynie wielbiciele "ciepełka" skaczą z radości, że mogą smażyć tyłki na słońcu, ale przedłużający się skwar to tak naprawdę katastrofa i nie jest to tylko nasze narzekanie i marudzenie

Oj tak, rzuciłam okiem na artykuł z pogodą długoterminową i aż żyć się odechciewa.


PROGNOZA POGODY NA WRZESIEŃ

1-10 września 2019
Tegoroczny wrzesień zapowiada się ciepły i suchy. - Tak często bywa, że po upalnym lecie nadchodzi ciepła jesień – mówi Cyganiak.
To dobra wiadomość dla tych, którzy dopiero we wrześniu planują urlop. W pierwszej dekadzie września temperatury sięgać będą 24 stopni.
11-20 września 2019
Nadal będzie ciepło i sucho. Temperatury w dzień wyniosą maksymalnie aż 21-22 stopnie. To dobra pogoda na urlopy i weekendowe wycieczki.
21-30 września 2019
Nadal będzie bardzo ciepło. Termometry pokażą nawet 20-22 stopnie.

1-10 października 2019
Pierwsza dekada października także będzie w tym roku wyjątkowo ciepła. Temperatury w dzień sięgać będą nawet do 18 stopni.


Jak nawet w październiku ma być 20 stopni to ja wysiadam. Nie mówiąc już o braku deszczu, chyba nikt się tym nie przejmuje oprócz zwykłych ludzi. Jest naprawdę dużo zawodów uzależnionych od pogody, nie mówiąc już o cenach żywności, które rosną w trakcie suszy.

[kocia_lapka]

Czyli podobnie jak rok temu... Gdzie w październiku chodziłam do pracy w żakiecie

[Higurashi]

Napisane przez invisible_01

Ja zakładam świeży zestaw ubrań do pracy, potem zmieniam w domu na inny świeży, a potem jeśli wychodzę wieczorem to wkładam kolejny. Potem świeża piżama. I to wszystko ląduje wieczorem w koszu na pranie, bo jest przepocone. Masakra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja śpię nago niezależnie od pory roku, więc chociaż piżama odchodzi, ale ogólnie to mam bardzo podobnie. No i coś za coś, bo pościel zmieniam bardzo często.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[halinken]

Napisane przez nie_powiem

Ja się z kolei czuję jak na jakimś niezbyt przyjemnym haju Mam wrażenie, że dociera do mnie o połowę mniej informacji i je przetwarzam jak jakiś przestarzały komputer. Chodzi mi się też jakoś tak ciężko, nie ogarniam co się dzieje dookoła. Ciężko się skupić i zrobić cokolwiek pożytecznego..

Dokładnie to samo mam. Działam w dodatku na jakimś autopilocie bo np. zapominam, że przed chwilą zapaliłam światło albo odkręciłam wodę itp. A tępa jestem, że szkoda gadać, nawet w pracy słabo ogarniam. Jakbym była naćpana, tylko że to nie jest przyjemne

Co do prognoz na wrzesień to ja już nawet nie mam siły komentować, powtórka z zeszłego roku. Pamiętam że jeszcze do połowy października naparzało słońce. W tym pewnie będzie to samo.

[Higurashi]

O, jeszcze jestem bardziej ujową panią domu. Nie gotuję, nie sprzątam. Ogarniam tylko mieszkanie tak, by dało się żyć w warunkach "niesyfiarskich". Sterta prania czeka i jeszcze sobie poczeka.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[hayir]

dzięki dziewczyny juz lepiej dali jej kroplówki, zrobili badania jest lepiej. DObrze ze szpital mamy położony w lesie, jest tak przyjemnie w okół niego. Już mam dosyć tego słoneczka

[nie_powiem]

Napisane przez Higurashi

O, jeszcze jestem bardziej ujową panią domu. Nie gotuję, nie sprzątam. Ogarniam tylko mieszkanie tak, by dało się żyć w warunkach "niesyfiarskich". Sterta prania czeka i jeszcze sobie poczeka.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

To samo. Wczoraj trochę ogarnęłam; zmusiłam się do tego by jakoś doprowadzić życie do ładu. Musiałam też sprzątnąć klatkę moim gryzoniom, bo już się by ukisiły też. Zrobiłam to. Późnym wieczorem. Ledwo. Tak się upociłam przy tym, bo klatka jest naprawdę spora, że chłopak stwierdził, że bardziej ode mnie śmierdzi niż wtedy, gdy ta klatka była jeszcze zabrudzona Koszmar jakiś.
Dziś nie wiem co na obiad, chyba kanapki albo zupka chińska. Na nic więcej mnie nie stać dziś

[Higurashi]

Napisane przez nie_powiem

To samo. Wczoraj trochę ogarnęłam; zmusiłam się do tego by jakoś doprowadzić życie do ładu. Musiałam też sprzątnąć klatkę moim gryzoniom, bo już się by ukisiły też. Zrobiłam to. Późnym wieczorem. Ledwo. Tak się upociłam przy tym, bo klatka jest naprawdę spora, że chłopak stwierdził, że bardziej ode mnie śmierdzi niż wtedy, gdy ta klatka była jeszcze zabrudzona Koszmar jakiś.
Dziś nie wiem co na obiad, chyba kanapki albo zupka chińska. Na nic więcej mnie nie stać dziś

Łączę się w bólu, rozumiem doskonale.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[dziewczyna]

U mnie dzisiaj trochę lżej. Rano dłużej utrzymywało się rześkie powietrze, w ciągu dnia nadal gorąco, ale już nie tak jak w ostatnich dniach i zanosi się, że dzisiaj będę mogła normalne spać, bo noc chłodniejsza Jest nadzieja

[Higurashi]

Noc faktycznie bardziej znosna, ale dzień był jak dla mnie tragiczny

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[halinken]

U mnie wczoraj chyba był najgorszy dzień, w domu piekarnik prawie 35 stopni w pewnym momencie. W nocy też koszmarnie spałam mimo że zostawiliśmy w sypialni klimę. Dziś fatalnie się czuję w związku z tym, ale pociesza mnie prognoza pogody - wieczorem burze,w nocy deszcz a jutro 18 stopni. Oby tylko się sprawdziło, bo tylko to mnie trzyma przy życiu

[kasia2209]

Treść usunięta

[kasia2209]

Treść usunięta

[kasia2209]

Treść usunięta

[Higurashi]

Mój Tż ma niższe standardy czystości niż ja, więc na szczęście nie marudzi. A jakby marudził, to droga wolna, niech robi po swojemu

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[halinken]

Napisane przez Higurashi

Mój Tż ma niższe standardy czystości niż ja, więc na szczęście nie marudzi. A jakby marudził, to droga wolna, niech robi po swojemu

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

To tak jak u mnie

[Mimiko]

Błagam, niech to będzie ostatni dzień upału, bo nie wytrzymamByliśmy w kościele na 8 i już było duszno! Ja nie wiem, jak to możliwe. Według prognoz jutro 20 stopni i deszcz. Oby się sprawdziło.

[Higurashi]

Jak nie chodzę do kościoła, tak teraz z rozmarzeniem pomyślałam o chłodnych murach

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[halinken]

Napisane przez Higurashi

Jak nie chodzę do kościoła, tak teraz z rozmarzeniem pomyślałam o chłodnych murach

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Również nie chodzę, ale chłodne mury i ten kadzidlano-piwniczny zapach uwielbiam

Przeczytałam właśnie prognozę długoterminową dla mojego regionu, w której było napisane, że dziś definitywnie ostatni dzień upałów, od jutra spore ochłodzenie. Mam ochotę skakać z radości (tylko nie mam siły) Oczywiście to "ochłodzenie" to 18-22 stopnie, więc i tak ciepło, ale da się żyć Oby się sprawdziło.

[hayir]

A ja przyniosłam mole z mąką z marektu porozstawiałam lepy feromonowe i łapie się ich sporo, zrobiłam oprysk, szafki umtye a one ciągle gdzieś są, dziewczyny off mały, skuteczne sposoby na mole spożywcze? Wszystko wyrzuciłam, upał w kuchni, okien nie otwieram bo widzę że po bloku też chodzą przy życiu trzyma mnie nadzieja na jutrzejsze ochłodzenie, a jak sprzątałam kuchnie i gotowałam ocet na mole to myślałam że padne

[Higurashi]

Napisane przez halinken

Również nie chodzę, ale chłodne mury i ten kadzidlano-piwniczny zapach uwielbiam



Przeczytałam właśnie prognozę długoterminową dla mojego regionu, w której było napisane, że dziś definitywnie ostatni dzień upałów, od jutra spore ochłodzenie. Mam ochotę skakać z radości (tylko nie mam siły) Oczywiście to "ochłodzenie" to 18-22 stopnie, więc i tak ciepło, ale da się żyć Oby się sprawdziło.

O tak, też uwielbiam. I organy, organy są super.
Ja mam ogromną nadzieję, że jutro faktycznie będzie chłodniej. Niech będzie i 22 stopnie. To dla mnie temperatura do życia w komforcie już

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Napisane przez hayir

A ja przyniosłam mole z mąką z marektu porozstawiałam lepy feromonowe i łapie się ich sporo, zrobiłam oprysk, szafki umtye a one ciągle gdzieś są, dziewczyny off mały, skuteczne sposoby na mole spożywcze? Wszystko wyrzuciłam, upał w kuchni, okien nie otwieram bo widzę że po bloku też chodzą przy życiu trzyma mnie nadzieja na jutrzejsze ochłodzenie, a jak sprzątałam kuchnie i gotowałam ocet na mole to myślałam że padne

Kurde, też miałam problem z badziewiami, nawet kuchnię odmalowałam w tamtym mieszkaniu, ale długo się z nimi biłam... Wszystkie nowe produkty do słoików, porozstawiane lepy, aromaty waniliowe i wymycie wszystkiego octem. Waliło okrutnie.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[invisible_01]

Jutro u mnie mają być 22 stopnie. Jak jutro wyjdę z domu i będzie 18 stopni rano to chyba się popłaczę z radości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Napisane przez Higurashi

Jak nie chodzę do kościoła, tak teraz z rozmarzeniem pomyślałam o chłodnych murach

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

No właśnie ten kościół jest jakiś dziwny, bo zamiast chłodnych murów to duchota. Pewnie dlatego, że to stosunkowo nowy budynek, bo z lat 80. W ogóle z zewnątrz wygląda jak stadion, bo ma taką brzydką kopułę W ogóle ja chyba jestem wyjątkowo nieodporna, bo w połowie wyszliśmy przed kościół, żeby zaczerpnąć powietrza, a wszystkie babcie twardo siedziały na miejscach i nie było widać, że im gorąco czy duszno.

[Higurashi]

Gorący kościół? A tfu

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[andra]

Tak, dużo jest takich a zwłaszcza te nowsze w tym przodują. Jakieś krycie blachą z lat 80 i idzie iście ducha wyzionąć
Ja uwielbiam te zimne katedry, zwłaszcza w taką pogodę jak dziś Niestety nie mam nigdzie w pobliżu ani nawet trochę dalej by się schładzać ;P
U mnie nie da się wyjść nawet na balkon, jak do piekarnika...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Napisane przez Higurashi

Gorący kościół? A tfu

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Też nie wiedziałam, że jest to możliwe, a jednak. O rany, mam niezdrową satysfakcję z mediów ubolewających nad "końcem pięknego lata". Oj tak, teraz nastał nasz czas