Nierówność?

[Marchewkowlosa]

Napisane przez Vanir410

Ona dostaje kasę. Siostrze kupili za 600, ale jej bez problemu dają 500 zł.
Tylko, gdyby nie ona, to by rodzice NIE kupili tego mieszkania. Nie wiadomo, czy siostra pójdzie na studia, czy pójdzie do tego miasta. Na razie to dziecko. Dalej, będą ją tam utrzymywać, a to z pewnością koszty większe niż utrzymanie dziecka. To nie jest tak, że jednej dają, a drugiej nic.

Dokladnie. Załóżmy nawet, że kiedys odbiorą autorce to mieszkanie - co i tak daje dla autorki długie lata mozliwosci oszczedzania sobie kasy na wazniejsze rzeczy niz placenie czynszu (który małe nie jest, nie czarujmy się), otrzymuje od nich także pieniądze jeżeli o nie poprosi. Gdzie tu jest jakis problem? Jej siostra nie jest dorosla osoba i nie moze zarabiac na siebie, autorka jak najbardziej. To chyba logiczne że majac kase będa raczej kupować rzeczy tej pierwszej, zwłaszcza że i tak nie żałują kasy i pomocy tej drugiej.