dziewczyny, które o siebie nie dbają...

[Gravitsappa]

Napisane przez gonciarzisoverparty

Odnosi się do komentarza, w którym Halina nazywa takie osoby niezadbanymi.

Czyli uważasz transwestytów za zaniedbane, zakompleksione osoby z problemami mentalnymi, wymagające terapii. Oki, chciałam się tylko upewnić.

Nie transwestytów, a osoby zaburzone, próbujące rozwiązać problemy psychiczne poprzez intwerencje chirurgiczne w wygląd.

Napisane przez gonciarzisoverparty

Wystarczyło w takim razie już na pierwsze pytanie odpowiedzieć „tak”.
No więc tak, transwestyci również mogą się do takich osób zaliczać, dlaczego nie?

Gdzie konkretnie miałaby przebiegać granica i kto miałby ją ustalać?

A ty, jesteś w stanie odróżnić portret od karykatury? W jaki sposób ustalasz różnicę?

[gonciarzisoverparty]

Napisane przez Gravitsappa

Nie transwestytów, a osoby zaburzone, próbujące rozwiązać problemy psychiczne poprzez intwerencje chirurgiczne w wygląd.


A ty, jesteś w stanie odróżnić portret od karykatury? W jaki sposób ustalasz różnicę?

wiedziałam, że odpiszesz <3

[Gravitsappa]

Napisane przez gonciarzisoverparty

wiedziałam, że odpiszesz <3

Eeee to fajnie? A odpowiesz na pytanie?

[gonciarzisoverparty]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88902780]Treść usunięta[/QUOTE]
Ludzie z depresją, nerwicą, fobiami są zaniedbani. Got it.

[this_witch]

Napisane przez gonciarzisoverparty

Ludzie z depresją, nerwicą, fobiami są zaniedbani. Got it.

No, a nie mogą być? Zaniedbanie zdrowia, higieny, wyglądu to częsty objaw towarzyszący chorobom psychicznym.

[gonciarzisoverparty]

Napisane przez this_witch

No, a nie mogą być? Zaniedbanie zdrowia, higieny, wyglądu to częsty objaw towarzyszący chorobom psychicznym.

Ale to nie wyklucza chodzenia na terapię. Czyli przyjmowane jest założenie, że terapia na pewno zadziała, i to błyskawicznie.

[this_witch]

Napisane przez gonciarzisoverparty

Ale to nie wyklucza chodzenia na terapię. Czyli przyjmowane jest założenie, że terapia na pewno zadziała, i to błyskawicznie.

Czekaj, co? Co ma do tego chodzenie na terapię? Nikt nie przyjmuje żadnych założeń.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[NocnaWiedma]

Napisane przez gonciarzisoverparty

Standardowo. Stara, dobra Lisbeth. Pierwsza do udawania, że domyślnie nic nie jest przyjęte i każde słowo daje potężne pole do interpretacji, a nagle twierdzi, że istnieją â��normalneâ� rysy twarzy, które oczywiście sama wyznacza.

Ty mylisz. Nigdzie nie pisałam o tranzycji. Mężczyzna przebierający się za kobietę może sobie operacyjnie lub przy pomocy medycyny estetycznej zrobić rysy bardziej przypominające kobiece albo nawet cycki i nadal identyfikować się jako transwestyta lub cross-dresser. Zresztą to, czy ta osoba przechodzi tranzycję nie ma znaczenia dla tematu.

Z postów, na które odpowiadam.

Nie. Raczej nie. Mężczyzna robiący cross-dresser (zwany przez Ciebie transwestytą) nadal funkcjonuje jako mężczyzna i najpewniej w codziennym życiu dobrze czuje się w swojej męskiej roli, odpowiada mu ona, więc taka osoba nie zrobi sobie cycków ani damskich rysów , bo w przypadku takiej osoby chodzi o element przebieranki a nie funkcjonowanie w kobiecej roli na co dzień.


To coś zupełnie innego niż transplciowość, w której chodzi o dopasowanie ciała do płci, z którą się utożsamiasz.


Halina zaś jest przeciwniczką nadmiernej ingerencji medycyną estetyczną u płci wszelkich i przy wszelakich ekspresjach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Monia284]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88900496]Też racja.
Dlatego śmieszy mnie takie gadanie uprawianie przez Patizm, że trzeba robić coś powyżej minimum, żeby być zadbaną, ale efekt ma być taki, że włosy wyglądają tak i srak.
Bo jedna może nie zrobić z włosami nic oprócz umycia szamponem za 3 złote, a i tak będą wyglądać super, a inna może mieć genetycznie słabe włosy + problemy z tarczycą i choćby się zes*ała, spektakularnych efektów nie osiągnie nawet spędzając na pielęgnacji 3h dziennie.
A przyjdzie taka Patizm, rzuci okiem i stwierdzi, że meeeh baba zaniedbana [/QUOTE]Zgadzam sie. Na przyklad z wlosami nie mam wielkiego problemu. Sa slabsze niz kiedys i jest ich mniej bo mam problemy hormonalne, ale nawet gdy myje je tylko szamponem to prezentuja sie dosc dobrze, a z dawka pielegnacji nawet niewielka tym bardziej. Jednak nie zawsze i nie u kazdego tak jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gonciarzisoverparty]

Napisane przez this_witch

Czekaj, co? Co ma do tego chodzenie na terapię? Nikt nie przyjmuje żadnych założeń.

Oczywiście, że przyjmuje:
[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88901123]Treść usunięta[/QUOTE]
Gdyby to ci przeszkadzało, to zareagowałabyś już przy poście #578.

Mnie nie przeszkadza się przelogować

[this_witch]

Napisane przez gonciarzisoverparty

Oczywiście, że przyjmuje:


Skąd niby by wiedziała, czy te osoby chodzą na terapię? Nie pomijając, że nie mają takiego obowiązku i że terapia wcale nie musi pomagać ani być jedynym rozwiązaniem.

Czyli również transwestytów.

Masz, i tak uciekniesz.

Tak, jestem. Niektórzy wyglądają jak swoje karykatury i wyglądaliby milion razy lepiej po nawet samej operacji nosa, ale nieee, nieee, bo olaboga, będę wyglądać jak Michael Jackson i w ogóle wygląd jest nieważny, chyba że ja krytykuję czyjś.

coś ci nie idzie

Nie. Nie ty ustalasz, kto się z czym utożsamia i jeśli ktoś do swoich przebieranek lubi mieć porobione przeróbki, to nadal może siebie nazywać transwestytą i nie zmieniać płci.

To zresztą nie ma w ogóle znaczenia dla kontekstu.

To niech temu nie zaprzecza.

Gdyby to ci przeszkadzało, to zareagowałabyś już przy poście #578.

Mnie nie przeszkadza się przelogować

Czy możesz przestać używać obraźliwego określenia transwestyta?
Sama walnęłam wcześniej babola z transseksualizmem, ktoś mi zwrócił uwagę i poprawiłam się. Tobie też już kilka osób zwracało uwagę.
Imho, czas walki z chorobą psychiczną, to nie jest czas na operacje plastyczne i tego typu poprawki. To poważne decyzje i powinno się je podejmować świadomie, przy trzeźwym umyśle.

[Gravitsappa]

Napisane przez gonciarzisoverparty

Masz, i tak uciekniesz.

Tak, jestem. Niektórzy wyglądają jak swoje karykatury i wyglądaliby milion razy lepiej po nawet samej operacji nosa, ale nieee, nieee, bo olaboga, będę wyglądać jak Michael Jackson i w ogóle wygląd jest nieważny, chyba że ja krytykuję czyjś.

A mogą wyglądać tak, jak im się podoba? czy tylko osoby dokonujące nadmiernych poprawek mają to prawo, a te urodzone z dużym nosem już nie, bo TY ustalasz, który nos jest brzydki?

[gonciarzisoverparty]

Napisane przez this_witch

Czy możesz przestać używać obraźliwego określenia transwestyta?

Nie.

Napisane przez this_witch

Imho, czas walki z chorobą psychiczną, to nie jest czas na operacje plastyczne i tego typu poprawki. To poważne decyzje i powinno się je podejmować świadomie, przy trzeźwym umyśle.

LOL. To nie są osoby ubezwłasnowolnione, tylko zdiagnozowane przez jakiegoś przemądrzałego randoma w Internecie. Nie jest powiedziane, że kiedykolwiek będą wyleczone, jeśli tego leczenia w ogóle potrzebują. Miałyby wieczność czekać na pozwolenie? O takiej decyzji mogą co najwyżej rozmawiać ze swoim terapeutą lub psychiatrą, jeśli jest taka potrzeba.

Napisane przez Gravitsappa

A mogą wyglądać tak, jak im się podoba? czy tylko osoby dokonujące nadmiernych poprawek mają to prawo, a te urodzone z dużym nosem już nie, bo TY ustalasz, który nos jest brzydki?

No nie? No nie?! Coś tam zaczynasz łapać. Po tylu latach, ale zawsze.

[this_witch]

Napisane przez gonciarzisoverparty

Nie.

Dlaczego?

[Gravitsappa]

Napisane przez gonciarzisoverparty

terapia wcale nie musi pomagać ani być jedynym rozwiązaniem.

Wydaje się, że to zdanie jest tu kluczowe. Próbuj do skutku.

[this_witch]

Napisane przez gonciarzisoverparty

LOL. To nie są osoby ubezwłasnowolnione, tylko zdiagnozowane przez jakiegoś przemądrzałego randoma w Internecie. Nie jest powiedziane, że kiedykolwiek będą wyleczone, jeśli tego leczenia w ogóle potrzebują. Miałyby wieczność czekać na pozwolenie? O takiej decyzji mogą co najwyżej rozmawiać ze swoim terapeutą lub psychiatrą, jeśli jest taka potrzeba.

Jeżeli ktoś operuje sobie nos aż mu się zapadnie albo jeździ po azjatyckich krajach aż znajdzie lekarza, który mu wytnie żebra, to niestety, ale to nie mieści się w żadnej normie. I zamiast podawać tym osobom na tacy te ryzykowne i szkodliwe rozwiązania, lekarz powinien je odesłać z kwitkiem z kliniki chirurgii plastycznej i zalecić wizytę u terapeuty.

[Nuova]

Wielki comeback stewardesy, ze tez Wam się chce dyskutować z setnym klonem tego trolla


Sent from my iPhone using Tapatalk

[kasztanka3]

Napisane przez Nuova

Wielki comeback stewardesy, ze tez Wam się chce dyskutować z setnym klonem tego trolla


Sent from my iPhone using Tapatalk

Calkowicie juz zapomnialam o istnieniu tego konkretnego powracajacego co X miesiecy trolla.
Chamski styl wypowiedzi by sie zgadzal.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[gonciarzisoverparty]

Napisane przez this_witch

Dlaczego?

Bo jak mamy się zacząć przejmować tym, co może kogoś urazić, to zaczniecie od siebie.

Napisane przez Gravitsappa

Wydaje się, że to zdanie jest tu kluczowe. Próbuj do skutku.

Dzięki, spróbuję zaraz po tobie.

Riposta nawiązująca do czyjegoś zdrowia psychicznego Come on, dasz radę upaść niżej. Ponoć od dna to już się można odbić.

Inb4 coś tam, coś tam, że ja jestem na dnie i się nie udało

Napisane przez this_witch

Jeżeli ktoś operuje sobie nos aż mu się zapadnie albo jeździ po azjatyckich krajach aż znajdzie lekarza, który mu wytnie żebra, to niestety, ale to nie mieści się w żadnej normie. I zamiast podawać tym osobom na tacy te ryzykowne i szkodliwe rozwiązania, lekarz powinien je odesłać z kwitkiem z kliniki chirurgii plastycznej i zalecić wizytę u terapeuty.

Nie okłamujmy się, wam przeszkadzają już powiększone usta.

[Gravitsappa]

Napisane przez gonciarzisoverparty

Bo jak mamy się zacząć przejmować tym, co może kogoś urazić, to zaczniecie od siebie.

Dzięki, spróbuję zaraz po tobie.

Riposta nawiązująca do czyjegoś zdrowia psychicznego Come on, dasz radę upaść niżej. Ponoć od dna to już się można odbić.

Inb4 coś tam, coś tam, że ja jestem na dnie i się nie udało

Nie okłamujmy się, wam przeszkadzają już powiększone usta.

To nie była żadna riposta, tylko dobra rada. Nie zamierzam się kopać z koniem i przerzucać 'ripostami' jak widzę, że ktoś ma ewidentnie jakieś problemy i może potrzebuje pomocy.

[this_witch]

Napisane przez gonciarzisoverparty

Nie okłamujmy się, wam przeszkadzają już powiększone usta.

Nie wiem skąd ten wniosek, usta też można powiększyć tak żeby wyglądały naturalnie i pasowały do twarzy. A można sobie je totalnie zdeformować, jak się nie wie kiedy powiedzieć stop. Można wybrać renomowany gabinet i doświadczonego lekarza, a można lecieć byle gdzie, byle taniej i więcej.
Uzależnienie od wypełniaczy jest dość ryzykowne, bo od pewnego czasu wiadomo, że wcale tak się szybko nie wchłaniają i do tego migrują. Less is more.

[doktorprawa]

Napisane przez Gravitsappa

To nie była żadna riposta, tylko dobra rada. Nie zamierzam się kopać z koniem i przerzucać 'ripostami' jak widzę, że ktoś ma ewidentnie jakieś problemy i może potrzebuje pomocy.

Darling, kopiesz się już od kilku lat z różnych nicków. Za każdym razem.
Dostrzegania hipokryzji się nie leczy. Wręcz przeciwnie. Natomiast obsesję na punkcie jednej osoby i latanie za nią po chyba każdym wątku od lat

Daruj se, też cię zawsze rozpoznam.

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Napisane przez this_witch

Nie wiem skąd ten wniosek, usta też można powiększyć tak żeby wyglądały naturalnie i pasowały do twarzy. A można sobie je totalnie zdeformować, jak się nie wie kiedy powiedzieć stop. Można wybrać renomowany gabinet i doświadczonego lekarza, a można lecieć byle gdzie, byle taniej i więcej.
Uzależnienie od wypełniaczy jest dość ryzykowne, bo od pewnego czasu wiadomo, że wcale tak się szybko nie wchłaniają i do tego migrują. Less is more.

No to można sobie ładnie powiększyć czy wypełniacze i tak migrują? Czy one migrują tylko wtedy, kiedy wiedzą o uzależnieniu?

Niestety naturalnie wyglądające, powiększone usta to jakiś mit. Ilekroć jakaś laska twierdzi, że takie ma i wstawia zdjęcie, to Tylko nadal nie wiem, co to ma wspólnego z zaniedbaniem, kto miałby ustalać granicę i skąd wiesz, czy poszła do najtańszego gabinetu, czy jej spieprzono w renomowanym.

[Gravitsappa]

Napisane przez doktorprawa

Darling, kopiesz się już od kilku lat z różnych nicków. Za każdym razem.
Dostrzegania hipokryzji się nie leczy. Wręcz przeciwnie. Natomiast obsesję na punkcie jednej osoby i latanie za nią po chyba każdym wątku od lat

Daruj se, też cię zawsze rozpoznam.[COLOR="Silver"].

Dziewczyno naprawdę, weź się zastanów, wypisujesz do mnie jakieś farmazony kompletnie od czapy z różnych nicków i jeszcze do mnie piszesz, że ja za tobą chodzę? Już raz mi pisałaś podobne rzeczy i już wtedy ci dziewczyny mówiły, żebyś poszła po pomoc.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[this_witch]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Odpowiem, bo było to skierowane do mnie. Transpłciowy jest szerszym terminem i do tego preferowanym przez osoby zainteresowane, faktycznie raczej w dyskusji nie używa się już słowa transseksualny. Tym samym, rozumiem czemu zwrócono mi na to uwagę i chętnie się poprawiłam.
Transwestytyzm jest uniwersalnie uznawany za obraźliwy i przestarzały.

[melisanda]

Czy podkład to jest minimum zadbanego makijażu? Mam dobrą cerę i nie lubię używać podkladu na co dzień, do pracy, bo mam później wszystko brudne, kołnierzyki, szaliki. Zauważylam też, że moja skóra nie lubi podkładów, nawet tych lekkich, witaminowych, kremów BB. Gorzej wyglądam z podkładem, widać pory, zmarszczki mimiczne. Używałam Bourjois Healthy Mix i Missha, na to puder transparentny, wydaje się, że to lekkie i dobre podkłady, ale skóra robi mi się po nich przesuszona. Nakladam za to serum, kremy, na nie krem z filtrem 50. Maluję też oczy, robię kreski, czasem też usta, zdarza mi sie mieć sztuczne rzęsy. Jak odbieracie takie coś? A może polecacie jakiś krem niekoloryzujacy, który nadaje się na co dzień zamiast podkładu?

[j_fly]

Napisane przez melisanda

Czy podkład to jest minimum zadbanego makijażu? Mam dobrą cerę i nie lubię używać podkladu na co dzień, do pracy, bo mam później wszystko brudne, kołnierzyki, szaliki. Zauważylam też, że moja skóra nie lubi podkładów, nawet tych lekkich, witaminowych, kremów BB. Gorzej wyglądam z podkładem, widać pory, zmarszczki mimiczne. Używałam Bourjois Healthy Mix i Missha, na to puder transparentny, wydaje się, że to lekkie i dobre podkłady, ale skóra robi mi się po nich przesuszona. Nakladam za to serum, kremy, na nie krem z filtrem 50. Maluję też oczy, robię kreski, czasem też usta, zdarza mi sie mieć sztuczne rzęsy. Jak odbieracie takie coś? A może polecacie jakiś krem niekoloryzujacy, który nadaje się na co dzień zamiast podkładu?

Co to za teoria z *upy? Nie używam podkładów, czasem tylko krem BB i nie uważam, żebym była przez to zaniedbana. Co to w ogóle za stwierdzenie "zadbany makijaż"?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz