A jak zejść z fioletu do średniego popielatego blondu?

[PaPuteczka]

Witam!!! Ciekawa jestem pomysłów, bo od kiedy pamiętam nigdy nie uzyskałam wymarzonego koloru czyli np. takiego jak z linii allwaves "0.1 szary dla mężczyzn", a widzę że temat kolorów jest tutaj niemało rozbudowany z tym, że jestem przypadkiem niejako odosobnionym, a nawet odwrotnym. Oto Moja historia... Zawsze farbowałam włosy przeróżnej maści brązami gorzkiej czekolady i zawsze wychodziły prawie czarne, a jeśli już kolor raczył się co nieco sprać, daleko mu było do zimnych, popielatych odcieni. Niejedna z Was to przerabiała. Zdesperowana, po kolejnym podejściu tym razem u fryzjera, który zrobił Mi wykład z chemii dosłownie co do kolorów, który co i jak, ściągnęłam brązy jak się dało i rozpoczęłam przygodę z fioletami. Od kilku miesięcy cały czas używam Schwarzkopfa LIVE Luminance L76 ULTRA VIOLET. Kolor wygląda naprawdę super i z tego co tu czytam, napewno niejedna z Was dałaby się pociąć za taki kolor, ale Mnie On się już znudził i tęsknię za tym czego nie osiągnęłam czyli tzw. przeze mnie stalowym. Fiolecik jest fajny ale nie do wszystkiego Mi pasuje i czuje się jak papuga trochęMoje pytanie brzmi, jak zejść z tego fioletu do szarego 0.1, bo byłam u fryzjerki i stwierdziła, że ten kolor o którym mowa nie przykryje Mi fioletu, nie ma szans. Dodam, że nie jest to ciemny fiolet! Stwierdziła, że mało, że nie przykryje to efekt może byc nieprzewidywalny, bo popiele mają z reguły słaby pigment, a fiolety odwrotnie! Co Wy na to WIZAŻANKI?? Czekam z niecierpliwością na opinie i pomysły, bo w przyszłym tygodniu imprezka się szykuje i chciałam "zabłysnąć" nowym kolorkiem

[Agatau88]

Wg.mnie będzie ciężko. Fiolet jest rzeczywiście mocnym pigmentem i cięzko go wywabic.
Musiałabyś zrobić dekoloryzację, w zależności od efektu potem kąpiel rozjasniająca i nakładać określone kolory farb.
Nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją ale na zdrowy rozsądek tak by to było.

[GrassIsGreener]

Napisane przez Agatau88

Wg.mnie będzie ciężko. Fiolet jest rzeczywiście mocnym pigmentem i cięzko go wywabic.
Musiałabyś zrobić dekoloryzację, w zależności od efektu potem kąpiel rozjasniająca i nakładać określone kolory farb.
Nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją ale na zdrowy rozsądek tak by to było.

Jaki jest sens robienia najpierw dekoloryzacji, poźniej kąpieli rozjaśniającej i nakładania farby?

[PaPuteczka]

Widzę, że sprawa jest naprawdę beznadziejna. Ja mam pomysł taki, żeby całość zrobic brązem, a później sam odrościk farbować tym 0.1 szarym z allwaves, bo ściągać kolor to średnio Mi się chce, bo włosy mam delikatne i mogę zostać bez w końcu. Teraz dodatkowo pojawia sie problem, gdzie nabyć w Łodzi tą szara farbę, bo nigdzie jej nie ma?? Ma ktoś może jakiś namiar konkretny? Dziękuje bardzo za zainteresowanie moim beznadziejnym przypadkiem

[patrag]

Tylko pamiętaj, że ta szara, to jest kolor na poziomie 7, więc dość jasny - farbowałam nią i nie chwycił wcale - bo miałam włosy odrobinę ciemniejsze. weź słaby 3% aktywator jak już będziesz używała i nie licz na cuda... sama robiłam na 6% i naturalne mysie odrosty w kolorze ciemnego blondu zafarbowało na rudawo... więc za duży utleniacz. generalnie farba wg mnie kiepska w osiągnięciu popielu- choć mieszanka w misce wyglądała baaardzo obiecująco.

[Agatau88]

Napisane przez GrassIsGreener

Jaki jest sens robienia najpierw dekoloryzacji, poźniej kąpieli rozjaśniającej i nakładania farby?

Sens jest oczywisty.
Dekolorem zdejmie fiolet z włosów do swojego koloru a potem dopłucze resztę kąpielą, sama farba po deolorze może nie zadzialac

[PaPuteczka]

Och Patrag... W sumie powinnam być zła, bo ciągle się łudziłam, że fryzjerzy jakoś nie mówią tego co może być faktem( nie obrażając tu w zupełności fryzjerów!), ale z drugiej strony bardzo Ci dziękuje, że zabrałaś głos w sprawie, bo skutecznie ostudziłaś mój zapał. Jak się przeczyta opinię osoby, która na własnej skórze, a raczej włosach próbowała czegoś, to jakoś inaczej się do tego podchodzi, bo to żywy przykład tych prób, a nie jedynie teoria z chemią... ech, co za los... chyba musze się pogodzić z tym, że nigdy tego zimnego, ciemnego blondu czy popielatego brązu nie uzyskam na swoich włosach. Jak się zbiorę w sobie, to dodam zdjęcia jak wyglądałam w ciemnym brązie i jak wygladam teraz, bo ciekawa jestem Waszych opinii. Mnie jakoś trudno o obiektywna ocenę. Wszyscy twierdza, że teraz lepiej niby, ale Mnie coś nie gra. A! Jeszcze coś o tej farbie. Wysłałam Tatę po tą farbę do hurtowni, w której miał być pełen asortyment firmy allwaves, ale farb nie było tylko inne kosmetyki, a Pani stwierdziła, że to jest odsiwiacz hehe, chociaż ogólnie na prawdę starała się pomóc i udzieliła wyczerpujących odpowiedzi. Dzięki wielkie za odpowiedzi. Teraz tak sobie myslę, że określenie poziomu, naturalnego koloru włosów, jest niezbędne tak naprawde, bo nawet gdybym chciała sam odrost farbować, to mogłabym też się zdziwić, tak jak Patrag się zdziwiła. No to chyba w tej kwestii byłoby na tyle. Cholerka trzeba Mi cudu chyba. No to buziaki na razie

[laudik]

Napisane przez PaPuteczka

Och Patrag... W sumie powinnam być zła, bo ciągle się łudziłam, że fryzjerzy jakoś nie mówią tego co może być faktem( nie obrażając tu w zupełności fryzjerów!), ale z drugiej strony bardzo Ci dziękuje, że zabrałaś głos w sprawie, bo skutecznie ostudziłaś mój zapał. Jak się przeczyta opinię osoby, która na własnej skórze, a raczej włosach próbowała czegoś, to jakoś inaczej się do tego podchodzi, bo to żywy przykład tych prób, a nie jedynie teoria z chemią... ech, co za los... chyba musze się pogodzić z tym, że nigdy tego zimnego, ciemnego blondu czy popielatego brązu nie uzyskam na swoich włosach. Jak się zbiorę w sobie, to dodam zdjęcia jak wyglądałam w ciemnym brązie i jak wygladam teraz, bo ciekawa jestem Waszych opinii. Mnie jakoś trudno o obiektywna ocenę. Wszyscy twierdza, że teraz lepiej niby, ale Mnie coś nie gra. A! Jeszcze coś o tej farbie. Wysłałam Tatę po tą farbę do hurtowni, w której miał być pełen asortyment firmy allwaves, ale farb nie było tylko inne kosmetyki, a Pani stwierdziła, że to jest odsiwiacz hehe, chociaż ogólnie na prawdę starała się pomóc i udzieliła wyczerpujących odpowiedzi. Dzięki wielkie za odpowiedzi. Teraz tak sobie myslę, że określenie poziomu, naturalnego koloru włosów, jest niezbędne tak naprawde, bo nawet gdybym chciała sam odrost farbować, to mogłabym też się zdziwić, tak jak Patrag się zdziwiła. No to chyba w tej kwestii byłoby na tyle. Cholerka trzeba Mi cudu chyba. No to buziaki na razie

wg mojej wiedzy uzyskasz, ale nie na najblizsza imprezke.
zeby pozbyc sie fioletu - musisz wlosy po prostu 'odrosnac'.
plukanie tego foletu w kapielach roozjasniajacych nic ci nie da - jeszcze pol biedy gdyby wlosy bylo pociagniete tym fioletem raz.
ale pisalas ze masz tam pod spodem miksture.

uzyskanie natomiast koloru siwego - o ile chodzi ci o siwy to kwestia konkretnej farby.
wydaje mi sei ze koleston (ale i wiekszosc farb fryzjerskich ma w swojej gamie kolor popielaty, ktory na wzorniku wyglada jak szarosiwy.
mozna go stosowac jako domieszke do wiekszosci farb, albo solo (gdyby ktos chcial skopiowac kolor lady gagi).
i w zaleznosci od tego jaki jest twoj kolor wyjsciowy - taka moc wody powinnas zastosowac.

jednak powtarzam - nie na tym co masz.

co do zablysniecia na imprezce - mozesz sciac wszytsko co masz na glowie na bardzo krotko (po mesku lub na zapalke) - i juz masz opcje na 'cos zupelnie nowego i nieoczekiwanego ).
a to co ci zostanie potraktowac kolorem o jaki ci chodzi .
powodzenia

[PaPuteczka]

Ale Mnie rozweseliłaś Patrag. Na zapałkę dobre. mam 0,5cm drost, tak, że na 100% zabłysnęłabym na sobotniej imprezce, ale chyba łysiną. Juz sie pogodziłam, że na imprezce z "błysków" nici, ale co gdzies taki fajny popielaty kolorek lub zimny brązik zoczę, to Mnie na nowo tęsknota ogarnia... Nie marzę o jasnym blondzie, ale o średnim brazie np o takim jak ma Natalia Lesz na tym zdjęciu ale chodzi Mi o kolor bliżej skóry niż ten na końcach bo ten na końcach to taki jakis ciepły i sprany jest... Ale ten przeważajacy jest poprostu przepiekny... Albo taki balayage, jak na zdjęciu drugim, ale to juz kompletny szczyt góry lodowej... Ech. Pewnie jak Mnie znowu coś złapie to się śmignę na brąz, który wyjdzie jak czarny a później, może jak skonsultuję się z fryzjerem co do dokładnego określenia mojego naturalnego koloru, zacznę farbować dopiero na taki kolor o który Mi chodzi. JEŚLI W OGÓLE ZNAJDĘ TAKI W SPRZEDAŻY!!!

[Violet95]

Sama mam aktualnie fiolet (zachciało mi się ekstrawaganckich) metamorfoz .
Co do fioletu to osobiście farbowałam dwiema farbami.Efekt początkowy wyszedł dość drastyczny bo odblask był różowy.Ale szybko ściemniłam farbę i ujednoliciłam całość.Aktualnie chciałabym zachować odcień i dołożyć ciemny brąz.Jednak z uwagi na to że miałam wcześniej highlights w różnych odcieniach blondu odrosty w ciepłym odcieniu brązu schodzące do koniaku, to wiem że kolor będzie płukał się nierównomiernie.Zwłaszcza że rozjaśniane włosy plus fiolet masakrycznie szybko się spłukują.Ja osobiście jako fryzjer nie polecam Ci dekoloru ponieważ niszczy on włosy bardziej niż rozjaśniacz,mimo iż w wielu salonach kosmetyki do tego typu zabiegów są bardzo drogie i bardzo skuteczne.Moja wcześniejsza szefowa zrobiła sobie dekolor i mocno osłabiła włosy,a u koleżanki kolor wracał.Poza tym zabieg do najtańszych nie należy.Polecam pójść do fryzjera poprosić o nałożenie ciemnego brązu na całość ciepłego/bądź zimnego.Po ujednoliceniu możesz dołożyć pasemka w odcieniu złotego blondu i powoli stopniowo schodzić pasemkami do wymarzonego koloru i stopniowo zakrywać odrost.Po jakimś czasie 3/4 włosów będzie jaśniejszych i będziesz mogła bezpiecznie zrobić sobie popielaty blond.Może to długi proces ale na prawdę warto.Ja pasemkami schodziłam z miedzi regularnie co półtora miesiąca i w 3 ok.4 miesiące miałam już łady beżowo-platynowy blond.To według mnie najbezpieczniejszy sposób.A co do farb w drogerii radzę się zastanowić gdyż włos rozjaśniony zwłaszcza z fioletu inaczej łapie i oddaje kolor.Często farby z odcieniem popielu wychodzą sino różowe bądź zielone.Bezpieczniej będzie zainwestować w pierwszą wizytę u fryzjera,a później farbować się na własną rękę kiedy już będziesz miała wyobrażenie i znajomość aktualnego stanu i koloru włosów.

[SceneQueene]

Nieprawda. Dekoloryzacja niszczy dużo mniej niż rozjaśnianie. Starczy sobie poczytać wątek o niej i opinie tysięcy dziewczyn, które ja robily.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Violet95]

Napisane przez SceneQueene

Nieprawda. Dekoloryzacja niszczy dużo mniej niż rozjaśnianie. Starczy sobie poczytać wątek o niej i opinie tysięcy dziewczyn, które ja robily.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

No nie wydaje mi się.Bo dekoloryzacja to wyczepienie możliwie największej ilości barwnika z włosa więc to dosyć drastyczny zabieg.Rozjaśnianie tylko ten barwnik wybledza.Więc trochę pomyśl czy jeśli zalejesz swoją ulubioną bluzkę winem to wypalasz w niej dziurę kwasem czy zapierasz w vanishu i próbujesz odeprać resztę w pralce.

[201607040946]

Violet, bardzo cię proszę, wyrażaj się kulturalniej.

Zgadzam się ze Scene: rozjaśnianie to najbardziej niszczący zabieg. Szkodzi nawet bardziej niż prostownica.

[SceneQueene]

Napisane przez Violet95

No nie wydaje mi się.Bo dekoloryzacja to wyczepienie możliwie największej ilości barwnika z włosa więc to dosyć drastyczny zabieg.Rozjaśnianie tylko ten barwnik wybledza.Więc trochę pomyśl czy jeśli zalejesz swoją ulubioną bluzkę winem to wypalasz w niej dziurę kwasem czy zapierasz w vanishu i próbujesz odeprać resztę w pralce.

Widać wyraźnie, że nie masz pojęcia o czym piszesz. ;-)

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Violet95]

I nawzajem.
Bo ilość Twoich wiadomości świadczy o Twoim bezmyślnym spamerstwie.

[SceneQueene]

Raczej odpowiadaniu wtedy, kiedy potrafię doradzić lub sama miałam podobny przypadek/spotkałam się z takim. ;-) Nie mam czasu na spam.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Violet95]

No więc wyobraź sobie że ja miałam do czynienia z takim przypadkiem.

[SceneQueene]

Ja też- ale tylko jednym na wiele innych- po prostu włosy były wcześniej zniszczone.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Violet95]

Napisane przez SceneQueene

Ja też- ale tylko jednym na wiele innych- po prostu włosy były wcześniej zniszczone.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

No i ok.