Tusz do rzęs - średnia czy górna półka?

[Czarna_Ines]

Dziewczyny, pytanie z serii ankietowych. Napiszcie, czy wg Was tusze z górnej półki cenowej są rzeczywiście lepsze od tych średnich... Ja niestety wpadłam w wir kupowania dość drogich maskar, jednak zaczynam zastanawiać się czy naprawdę warto... Czytałam gdzieś, że tak naprawdę najlepszymi kosmetykami są jednak te średnipółkowe, bo przy tych ekskluzywnych głównie płaci się za markę. Wypowiedzcie się, proszę, co myślicie na zadany temat . Jeśli wątek już był,to chętnie skorzytsam z linka do niego.

[enigma1985]

fakt, że przy tych najdroższych płaci się za markę. ale płaci się również za składniki bardzo dobrej jakości, które teoretycznie nie będą szkodzić. Ja osobiście uważam, że cena tuszu nie ma znaczenia bo każdy ma inne wymagania i każdemu odpowiada coś innego.i i tak jednym odpowiadają tusze za 15 zł a innym za 115 zł Ja używam tuszy za 30-40 zł ale nie dlatego, że dają jakieś spektakularne efekty ale dlatego, że nie chcę któregoś dnia obudzić się bez rzęs, które wypadły bo używałam niesprawdzonych kosmetyków. A za taką cenę to myślę, że tusz już nie będzie mi robił krzywdy

[pzs1]

Kupując droższy kosmetyk płaci się przede wszystkim za markę. Prawda jest taka, że jest zaledwie kilka koncernów komsetycznych i każdy z nic lansuje różne marki od tych tanich przez średniopółkowe do selektywnych. Każdy z tych koncernów kosmetycznych kupuje składniki do kosmetyków w tej samej fabryce niezależnie do kosmetyku jakiej marki ma on być dodany. Oczywiście nie mówię tu o typowo charakteryzatorskich kosmetykach.

[lalinkaaa]

czasem te tansze tusze daja lepsze rezultaty od tych drozszych.ja osobiscie uwazam za naiwne placic za tusz powyzej 100 zl bo cudow i tak nie bedzie.przyzwoity tusz mozna kupic juz od 20-30zl

[śliweńka]

ja kupuje za 20 zł i dla mnie jest rewelacja miałam Lancome to był do kitu

[grin_ajz]

ja kupuje tusze sredniopolkowe, moj najdrozszy kosztowal 26 zl ...i jakos rzesy jeszcze mi nie wypadly i maja sie dobrze....trzeba po prostu sprawdzac i znalezc jakis swoj najlepszy..mi wystarczaja maybelliny

[mruff]

Uzywalam tuszy za 40zl i tych powyzej 100zl i musze stwierdzic ze te z gornej polki mnie nie uczulaja, daja piekna gleboka czern i trzymaja sie caly dzien oczywiscie nie wszystkie ja uzywam Estee Lauder XL i HR Surrealist.

[agniesia blondi]

ja rowimiez jestem zdania ze to co drogie niekoniecznie musi byc dobre, czy najlepsze,,, tak jak ktoras z kolezanek powiedziala : trzeba poprostu znalezc cos dla siebie , a czesto wczesniej przetestowac rozne.Ja osobiscie mialam juz spro roznych tuszy i kilka z nich mi odpowiada, teraz np, posiadam tusz z oriflemu, ktory dostalam na urodzinki, i musze powiedziec ze jestem bardzo zadowolona pozdrawiam

[gosik.s]

Dolna ;P

Górnej jeszcze nie miałam okazji wypróbować, ale od paru lat kupowałam głównie burżuja. Aż do momentu, kiedy dzięki Wizażowi odkryłam tusz XXL Pierre Arthes. Efekt porównywalny z Bourjois, cena pięciokrotnie niższa
Nie uczula.

[Czarna_Ines]

Ja ze swoich doświadczeń muszę przyznać, że jakkolwiek wyglądałby efekt po nałożeniu tych droższych tuszy, to nigdy nie mogłam narzekać na ich trwałość... Przeglądam KWC...eehh...ile recenzentek, tyle opinii...

[gosik.s]

Tak, to racja - na KWC chyba w żadnej innej kategorii nie ma tyle rozbieżności, co przy tuszach. Można by z tego wysnuć wniosek, że rzęsy są najbardziej indywidualną cechą każdej z nas

[PatkaM84]

Zdecydowanie średniopółkowe!! Miałam tusz Clinique - całe szczęście że to mi siostra podarowała i sama nie musiałam wydawac na to kasy bo totalnie śmiech na sali... miał być podrubiający i wydłużający a okazał się fatalny - nic a nic z obietnic. Z drugiej strony miałam te tanie i było to samo... Teraz zakupiłam nowy tusz Eveline - efekt sztucznych rzęs... hehehe, tu juz całkiem było boki zrywać bo ja jakoś tych sztucznych rzęs nie widziałam... dobrze ze kosztował tylko 8 zł więc jeszcze tyle wyrzucić w błoto to tak bardzo aż serca nie ściska. Dlatego powracam do mojego sprawdzonego, ulubionego Lash Architecta za każdym razem przekonuje się że tylko on jest dla mnie stworzony bo pięknie wydłuża, pogrubia i podkręca i rzęsy naprawde można wymalować tak jak sztuczne

[soni]

wstrzymuje sie od glosu . obecnie moim ulubionym jest diorshow , jednak cenie bardzo masterpiece max factora , uwazam tez , ze calkiem dobrymi tuszami sa talons aiquiles bourjois i magic style astora . mialam niezbyt dobrego diora . cena nie jest wiec wyznacznikem jakosci , jednak wsrod tych gornopolkowych mozna znalezc naprawde dobre tusze

[hecate]

Sama nie wiem - Mialam jakis czas temu manie probowania i kupowania wszytskiego co drogie - co kiedys mi niedostepne wiec przetestowalam kilka drogich tuszy - diora, Lancome, clinique ... i po chwili kiedy radosc z posiadania takiego gadzetu opadla stwierdzam ze osobiscie nie widze zbyt wielkiej roznicy na moich rzesach pomiedzy np Diorem swietnym Max Factorem. Tak wiec wrocilam do sredniopolkowcow a te drogie kupuje jak mam ochote poprawic sobie nastroj wydaniem wiekszej sumki na gadzeciarski kosmetyk

[Gothic_Daisy]

Jak na razie moim faworytem jest Diorshow.
Z niższych półek testwałam Max Factora, Maybelline, Margaret Astor - wszystkie nie dla mnie. Lubię tez Bourjois VG.
Myślę, że to sprawa indywidualna - po pierwsze zależy od naszych rzęs, a po drugie od naszej kasy
Na pewno jakbym sama nie zarabiała, była w jeszcze w szkole to tuszy za 100 bym nie kupowała.

[Czarna_Ines]

Na całe szczęście, ja za czasów szkolnych nie miałam jeszcze nawyku kolorowania się, no i obcy był mi Wizaż.pl

[Czarna_Ines]

Co do Clinigue, mam bardzo zbliżoną opinię. Miałam to szczęście, że podobnie jak w Twoim przypadku, był to prezent.

[Dziewczyna z perłą]

Hmmm.. mialam juz kilka tuszy z wysokiej polki-jak dotad bylam naprawde zadowolona z Vonder Volume Clarinsa(najlepszy!dodala m recenzje na KWC) i z wydluzajacego Shiseido.Obecnie mam Diorshow i nie rzucil mnie na kolana . Zazwyczaj szkoda mi takich bajecznych pieniedzy na jeden tusz(wyjatkiem wczesniej wspomniany Clarins).Mam sprawdzone tusze ze srednij polki: air brush astora, maybelline vonder volume, turbo boost ,lash architect 4x l`oreala .A zamiast wydawac takie duze sumy na bardzo drogie tusze polecam kupic jakis dobry sredniopolowy i do tego odzywke do rzes lub zwykly olejek rycynowy

[muron]

ja nie moge uzywac Rimmela , Maybelline i innych z niskiej sredniej. Ze sredniej jedynie bOurjois.mam b wrazliwe oczy. Poza tym dla mie roznica miedzy estee Lauder a Maybelline jest kolosalna. Nic sie nie osypie przez caly dzien, nie rozmywa. Z gornej polki odradzam jedynie Lancome, drogie, a badziewie straszne.

[Gothic_Daisy]

co do Lancome, to akurat ja mam pozytywne doświadczenia
Wiadomo, nie ze wszystkimi typami, ale niektóre mogę polecać

[SiSleyS]

Używałam tuszy ze wszystkich przedziałów cenowych i muszę przyznać że to chyba jedyny kosmetyk którego jakość nie zależy właśnie od ceny...
Teraz używam tuszu Lancome, ale jestem pewna ze efekt i jakość nie jest lepsza od tych co kosztują 30-40zł; fakt- ładnie mi pogrubia rzęsy i jest niesamowicie trwały, chyba to jest jedyny powód dlaczego jeszcze go nie odstawiłam. A tusze Clinique omijam szerokim łukiem!

Jeszcze przypomniałam sobie że przecież wczoraj kupiłam nowy tusz YSL- nie wypróbowałam jeszcze ale jestem pewna że nie będzie to jakiś wielki zachwyt, po co ja go kupiłam.. ?

Powodem dla którego kupuję górnopółkowe tusze chyba jest tylko chęć sprawienia sobie samej radości z luksusowego kosmetyku i ładnego opakowania- wiem że to jest bez sensu, ale obecnie używam tylko górnopółkowych kosmetyków i jakoś tusz L'oreal czy MF nie pasowałby mi do reszty.
Ale nie jestem maniaczką drogich marek- od czasu do czasu przestawiam się na te średnie i przyznam że jakością mogą z tymi ekskluzywnymi bez wątpienia konkurować!

[Czarna_Ines]

Napisane przez SiSleyS

Używałam tuszy ze wszystkich przedziałów cenowych i muszę przyznać że to chyba jedyny kosmetyk którego jakość nie zależy właśnie od ceny...
Teraz używam tuszu Lancome, ale jestem pewna ze efekt i jakość nie jest lepsza od tych co kosztują 30-40zł; fakt- ładnie mi pogrubia rzęsy i jest niesamowicie trwały, chyba to jest jedyny powód dlaczego jeszcze go nie odstawiłam. A tusze Clinique omijam szerokim łukiem!

Jeszcze przypomniałam sobie że przecież wczoraj kupiłam nowy tusz YSL- nie wypróbowałam jeszcze ale jestem pewna że nie będzie to jakiś wielki zachwyt, po co ja go kupiłam.. ?

Powodem dla którego kupuję górnopółkowe tusze chyba jest tylko chęć sprawienia sobie samej radości z luksusowego kosmetyku i ładnego opakowania- wiem że to jest bez sensu, ale obecnie używam tylko górnopółkowych kosmetyków i jakoś tusz L'oreal czy MF nie pasowałby mi do reszty.
Ale nie jestem maniaczką drogich marek- od czasu do czasu przestawiam się na te średnie i przyznam że jakością mogą z tymi ekskluzywnymi bez wątpienia konkurować!

Przypominam sobie pewnien slogan reklamowy (chyba), który brzmiał "podaruj sobie odrobinę luksusu". Chyba coś w tym jest, że chcemy się czasem troche porozpieszczać, a taki tuszyk czy szmineczka mogą poprawić humor. Dobrze byłoby, żeby ZAWSZE cena była odzwierciedleniem jakości, bo wydawanie pieniędzy tylko dlatego, by mieć dobry napis na opakowaniu to już mniejsza przyjemność.

[SiSleyS]

Napisane przez Czarna_Ines

Przypominam sobie pewnien slogan reklamowy (chyba), który brzmiał "podaruj sobie odrobinę luksusu". Chyba coś w tym jest, że chcemy się czasem troche porozpieszczać, a taki tuszyk czy szmineczka mogą poprawić humor...

To prawda, używając górnopółkowych kosmetyków, codziennie rano jak się maluję, to otwierając ten cały zestaw cieni, róży, pudrów, tuszy i palet sama do siebie się uśmiecham... a może śmieję się sama z siebie

Trochę mnie śmieszy to że tak lubię dobre marki i związany z nim luksus, ale potem jak zdarzy mi się kupić kosmetyk ze średniej półki to też się cieszę, że tak mało wydałam a efekt jest praktycznie porównywalny z tym co kosztowało ze 4x więcej No i nie zapłaciłam za markę i opakowanie...

(dodam tylko, że jestem studentką i sama zarabiam na swoje zachcianki, nie chcę żeby ktoś mnie wziął za rozpieszczoną panienkę)

[aga79]

Tusze, podkłady i pudry to jest to na co wydaję najwięcej, poprostu muszą być dobrej jakości Zazwyczaj kupuje tusze z wyższej półki, mój ulubiony to Lash Queen Heleny Rubinstein i Hypnose Lancome Trzymają się rzęs cały dzien, nie obsypupują sie, wieczorem tusz jest zawsze na swoim miejscu, a nie pod oczami Wyjątek stanowił Clinique po którym strasznie łzawiły mi oczy a szkoda, bo efekt bardzo dobry byl.
Ze średniopółkowców najlepszy jak dla mnie to Masterpiece MF

[Sathi]

średniopółkowe lubię.
Miałam Lancome, Dior - efekt porównywalny a nawet gorszy więc po co przepłacać?

[kaledonia]

Miałam droższy tusz(PUPA),ale wolę te ze średniej półki,choć nie wszsytkie(po Maybelline wypadają mi rzęsy).

[muron]

Napisane przez aga79

Tusze, podkłady i pudry to jest to na co wydaję najwięcej, poprostu muszą być dobrej jakości Zazwyczaj kupuje tusze z wyższej półki, mój ulubiony to Lash Queen Heleny Rubinstein i Hypnose Lancome Trzymają się rzęs cały dzien, nie obsypupują sie, wieczorem tusz jest zawsze na swoim miejscu, a nie pod oczami Wyjątek stanowił Clinique po którym strasznie łzawiły mi oczy a szkoda, bo efekt bardzo dobry byl.
Ze średniopółkowców najlepszy jak dla mnie to Masterpiece MF

no ja mam teraz Hypnose-Nigdy Wiecej!!!! Coko to obyczaj;-)

[isa666]

Ja używam głownie tuszy z Avonu, Maybelline i ostatnio nabyłam jeden firmy Rimmel.
Nigdy nie miałam tuszu Diora, Chanel czy Lancome, ale nieraz mnie kusiły

Tylko, czy na pewno warto wydać prawie(lub ponad) 100 zł za maskarę? Być może, ale póki co mnie na to nie stać i może to i lepiej

[Czarna_Ines]

Myślę, że w przyrodzie musi być równowaga. Dlatego też, następny tusz jaki zakupię, będzie w rozsądnej cenie. Mam nadzieję, że uda mi się trafić na taki, który mnie nie zawiedzie, a wtedy na zakup jakiejś "perełki" będę pozwala sobie tylko w momencie ekstremalego doła.

[alllecto]

Ja zdecydowanie obstaje za gorna polka. Moj zdecydowany faworyt to DiorShow, bo naprawde pieknie wyglada na rzesach. A co do cen... Ciezko mi uwierzyc, ze kosmetyk ktory kupujemy za 100 zl naprawde kosztuje powiedzmy 20zl jak przy tych ze sredniej polki a reszta to marka i kampania reklamowa. Troche za duza ta roznica. Ale kto wie, moze sie myle