Jak podkreślić jasną cerę? część VIII

[Wampierz]

Napisane przez naked_truth

U mnie sprawdziła się missha perfect cover. Jakieś jeszcze polecasz?

Jakim Ty jesteś typem kolorystycznym?



Ja mam właśnie problem, że wszystko jet na mnie stanowczo za żółte. Natomiast kupiony ostatnio rimmel jest zbyt różowy. Mam wrażenie, że powinnam mieć coś różowego, ale z domieszką szarości. Najlepiej wygląda u mnie najjaśniejsza Missha jak dotąd, ale to jeszcze nie ideał. Tylko u mnie jest ten problem, że pod wpływem stresu, zmiany temperatur niekiedy powstają mi zaczerwienienia na środku twarzy, ale chyba rozsądniej będzie używać na ten region czegoś żółciejszego niż nosić niedobrany podkład...
A pisząc o umieszaniu masz na myśli podkłady ze strony kolorówka, tak?

tak offtopic chciałam jeszcze zapytać o koleżankę: maluje się wg zasad dla chłodnej zimy? Bo ja niby wszystko ogarniam i mój makijaż wygląda teraz 10x lepiej, ale mam problem z dobraniem cieni na dolną powiekę. Może Ty coś jesteś w stanie doradzić?

Baviphat Magic girls i Indie Girl. Na mnie były minimalnie za ciemne, ale może też dlatego że właśnie kolor nie ten, więc bardziej odstaje. Mam próbkę tej najjaśniejszej Misshy, kolor prawie dobry, ale też nie do końca moja tonacja. Taki różowo-szarawy trochę. BB się trochę dopasowują, więc może by i uszedł, ale na mojej tłustej skórze warzył się okropnie.

Ja jestem intensywną zimą, więc mam karnację z domieszką wiosennych pigmentów. Chłodna, ale bardziej w stronę neutralności, u mnie akurat jasnooliwkowa. Więc u mnie jest sporo tego żółtego pigmentu, ale takich podkładów raczej nie robią, raczej pomarańczowe a jak już żółtawe to ciepłe.

Tak, z kolorówki - chyba najprostszy sposób na znośny podkład. Dobry dla cery i można sobie tak długo mieszać aż się umiesza. Ja mam tylko ten problem, że jak już zrobię swój kolor to jest zbyt szarawy, musiałabym chyba mieć jakieś czystsze pigmenty. Ale spróbuję z następną porcją mniej neutralizować kolory jeden drugim a uważniej dawkować.

Tak widzę, że dużym wrogiem dobranego koloru są różowe pigmenty - to jest główna przyczyna dla której True Match N1 mi nie do końca pasuje (no i oczywiście jest trochę za ciemny) i w kolorówce też - kupiłam bazę "oliwkową" i okazała się być ze zdecydowaną domieszką czerwieni...

Hm, na dolną... nie wiem, wiem że daje sporo ciemnych cieni na górnej (czarny, fiolet, szary), a czy coś na dole daje nawet nie kojarzę. Ale ogólnie chłodnej zimie powinna pasować czarna lub inna ciemna kreska dookoła oka - tzn. teoretycznie, bo wiadomo, jeszcze kształt i rozmiar oka się liczy. Ale myślę, że to znaczy, że można pojechać ciemnym cieniem. Oczywiście nie trzeba, jeśli ktoś chce delikatniejszy efekt to można użyć jaśniejszego. A o jaki efekt tobie chodzi?

Aha, a jesteś chłodną zimą, tak? Bo chłodne lato też może mieć skrajnie chłodną karnację nietolerującą ciepłych pigmentów.

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

Napisane przez fiasco

malowanie dolnej powieki akurat powinno być dostosowane do budowy oka jak się zna "swoje" kolory, to pół biedy, ale tu budowa oka ma spore znaczenie, bo czasem lepiej w ogóle dolnej powieki nie podkreślać, a są osoby, którym pasują ciemniejsze kolory nakładane sporą smugą

Też racja. Chociaż niektóre typy kolorystyczne lepiej znoszą dużo ciemnego cienia dookoła oka albo np. graficzną kreskę a inne powinny poszukać innych technik podkreślania oka.

Ja mam takie "średnie" ani duże, ani małe, ani okrągłe ani podłużne. Jak się uprę to mogę zrobić ciemną obwódkę dookoła, ale raczej nie graficzną, tylko że jakoś tak mocno zmienia to mój wygląd, że nie lubię tego. A może tracę na tym, bo bym miała oczy jak Bambi XD.

Na co dzień ostatnimi czasy daję tylko tusz do rzęs, kiedyś jeszcze podkreślałam załamanie powieki (mam wyraźne i równe), ew. kącik, to mi nieco powiekszało optycznie i podkreślało oko bez efektu tapety. Ale zauważyłam, że np. kolorowym jaskrawym cieniem mogę zrobić grubą linię dookoła całego oka i to zawsze wygląda ok i mogę pojechać mocną kreską np. tylko na dolnej powiece. Na górnej od biedy też, ale unikam, bo trudno się rysuje idealną kreskę :/.

Kurcze, ale dygresja, przepraszam. Chodziło mi o to, że czasem jak nie sprawdza się np. czarna kreska dookoła to może się sprawdzić czarna kreska tylko na górze albo tylko na dole albo tylko wokół zew. kącików. Albo kolorowa kreska dookoła. Albo jeśli mocna, graficzna kreska nie, to może roztarta się sprawdzi. Trzeba eksperymentować.

[Sondrina]

Napisane przez Wampierz

Ja mam takie "średnie" ani duże, ani małe, ani okrągłe ani podłużne. Jak się uprę to mogę zrobić ciemną obwódkę dookoła, ale raczej nie graficzną, tylko że jakoś tak mocno zmienia to mój wygląd, że nie lubię tego. A może tracę na tym, bo bym miała oczy jak Bambi XD.

Na co dzień ostatnimi czasy daję tylko tusz do rzęs, kiedyś jeszcze podkreślałam załamanie powieki (mam wyraźne i równe), ew. kącik, to mi nieco powiekszało optycznie i podkreślało oko bez efektu tapety. Ale zauważyłam, że np. kolorowym jaskrawym cieniem mogę zrobić grubą linię dookoła całego oka i to zawsze wygląda ok i mogę pojechać mocną kreską np. tylko na dolnej powiece. Na górnej od biedy też, ale unikam, bo trudno się rysuje idealną kreskę :/.

Kurcze, ale dygresja, przepraszam. Chodziło mi o to, że czasem jak nie sprawdza się np. czarna kreska dookoła to może się sprawdzić czarna kreska tylko na górze albo tylko na dole albo tylko wokół zew. kącików. Albo kolorowa kreska dookoła. Albo jeśli mocna, graficzna kreska nie, to może roztarta się sprawdzi. Trzeba eksperymentować.

Zauważyłam, że wyglądam lepiej, gdy rezygnuję z kresek W tych graficznych czuję się fatalnie, roztarte również wywołują u mnie dyskomfort. Podejrzewam, że nie znalazłam sposobu, który umożliwiłby mi podkreślenie oka.

[naked_truth]

Napisane przez Wampierz

Hm, na dolną... nie wiem, wiem że daje sporo ciemnych cieni na górnej (czarny, fiolet, szary), a czy coś na dole daje nawet nie kojarzę. Ale ogólnie chłodnej zimie powinna pasować czarna lub inna ciemna kreska dookoła oka - tzn. teoretycznie, bo wiadomo, jeszcze kształt i rozmiar oka się liczy. Ale myślę, że to znaczy, że można pojechać ciemnym cieniem. Oczywiście nie trzeba, jeśli ktoś chce delikatniejszy efekt to można użyć jaśniejszego. A o jaki efekt tobie chodzi?

Aha, a jesteś chłodną zimą, tak? Bo chłodne lato też może mieć skrajnie chłodną karnację nietolerującą ciepłych pigmentów.

O dziwo dość dobrze wygląda ciemna śliwka (o dziwo, bo zawsze mi się wydawało, że to zrobi mi limo). Ciemne kolory wyglądają dobrze tylko do połowy, tak mi się wydaje. Jeżeli chodzi o efekt to mam wrażenie, że bez tego cienia oko źle wygląda - to tak w kwestii tego co na co dzień. Kiedy robię sobie makijaż na wyjście też tego unikam i przez to wydaje mi się jakiś niekompletny. Jak dotąd to zadowalający efekt daje tylko położenie średniego, szarawego brązu (kobo caffe latte) albo ten fiolet na połowę albo do trzech czwartych powieki.

Nie jestem jeszcze na 100% przekonana, że jestem chłodną zimą. Dużo na to wskazuje (m. in. to, że lepiej mi w czystej czerni niż złamanej, no i wydaje mi się, że te same kolory pasują mi bardziej w wariancie dla chłodnej zimy). Chcę się bliżej przyjrzeć testom szminki.
Za tym, że to jednak chłodne lato przemawia to, że właśnie ta kreska, szczególnie czarna nie wygląda zbyt korzystnie. Muszę jednak jeszcze popróbować i przemyśleć, bo nie wykluczone, że to kwestia budowy oka, mojego wyobrażenia o sobie, tego, że nie nawykłam do tak mocnego makijażu. Pokombinuję też z korektorem pod oczy.

[Sondrina]

Napisane przez naked_truth

O dziwo dość dobrze wygląda ciemna śliwka (o dziwo, bo zawsze mi się wydawało, że to zrobi mi limo). Ciemne kolory wyglądają dobrze tylko do połowy, tak mi się wydaje. Jeżeli chodzi o efekt to mam wrażenie, że bez tego cienia oko źle wygląda - to tak w kwestii tego co na co dzień. Kiedy robię sobie makijaż na wyjście też tego unikam i przez to wydaje mi się jakiś niekompletny. Jak dotąd to zadowalający efekt daje tylko położenie średniego, szarawego brązu (kobo caffe latte) albo ten fiolet na połowę albo do trzech czwartych powieki.

Nie jestem jeszcze na 100% przekonana, że jestem chłodną zimą. Dużo na to wskazuje (m. in. to, że lepiej mi w czystej czerni niż złamanej, no i wydaje mi się, że te same kolory pasują mi bardziej w wariancie dla chłodnej zimy). Chcę się bliżej przyjrzeć testom szminki.
Za tym, że to jednak chłodne lato przemawia to, że właśnie ta kreska, szczególnie czarna nie wygląda zbyt korzystnie. Muszę jednak jeszcze popróbować i przemyśleć, bo nie wykluczone, że to kwestia budowy oka, mojego wyobrażenia o sobie, tego, że nie nawykłam do tak mocnego makijażu. Pokombinuję też z korektorem pod oczy.

Ja też jestem chłodną zimą. Odnośnie czarnej kreski, to spróbuj ją zmalować na linii wodnej. Wiem, że to pomniejsza oko, ale chodzi o sam test Ja np. bardzo dobrze wyglądam w kresce na linii wodnej, ale jakakolwiek linia wzdłuż linii rzęs prezentuje się nieciekawie. Kolor nie ma tutaj znaczenia Po prostu mam opadające powieki i w moim przypadku odpadają eyelinery Nie mam takich zdolności, żeby stworzyć kreskę dopasowaną do anatomii mojego oka.

Ja również lepiej wyglądam w czystej czerni, czerwieni, fiolecie, granacie i szmaragdowej zieleni.

[naked_truth]

Ja też jestem chłodną zimą. Odnośnie czarnej kreski, to spróbuj ją zmalować na linii wodnej. Wiem, że to pomniejsza oko, ale chodzi o sam test Ja np. bardzo dobrze wyglądam w kresce na linii wodnej, ale jakakolwiek linia wzdłuż linii rzęs prezentuje się nieciekawie. Kolor nie ma tutaj znaczenia Po prostu mam opadające powieki i w moim przypadku odpadają eyelinery Nie mam takich zdolności, żeby stworzyć kreskę dopasowaną do anatomii mojego oka.

Ja mam bardzo duże oczy, ogólnie przestrzeń pod łukiem i ruchomą powiekę, więc moje pomniejszone oczy robią się średniej wielkości. To jest też dziwne, bo na górnej dobrze wygląda kilka rodzajów kresek, choć nie wszystkie mi się podobają. Czarna linia wodna to do jakiegoś fajnego smokey wieczorowego muszę wypróbować, bo na co dzień sobie nie wyobrażam. U mnie niby eyelinery są ok,ale na co dzień zdecydowanie wolę kreski ciemnymi cieniami. Eyelinery raczej na wieczór.

Ja również lepiej wyglądam w czystej czerni, czerwieni, fiolecie, granacie i szmaragdowej zieleni.

Czystej czerwieni? Kurczę, wydawało mi się, że to nie jest kolor chłodnej zimy. Mnie w czerwieni takiej klasycznej może nie jest jakoś tragicznie (jak np. w musztardzie czy kawie z mlekiem ), ale nie pasuje mi jakoś szczególnie. Szmaragdowej zieleni szczerze mówiąc nie próbowałam, muszę sprawdzić.

[wega1993]

A ja chyba jestem jakąś mieszanką. Bo na pewno książkową wiosną nie jestem. Mam naturalnie blond włosy, które w normalnym świetle są mysie/popielate a w słońcu złociste. Oczy zielone z obwódką 'pomarańczową', ale to też różnie bywa.. czasami przybierają bardziej intensywny, ciepły kolor a czasem chłodną zieleń. Rok temu robiłam włosy 'naturalnym' brązem z poziomu 4, kolor wpadał w czerń a w słońcu był to jasny brąz czekoladowy (ale bez rudych i złotych refleksów, trudno określić) i też mi taki ciemny kolor pasował, podbijał kolor oczu. A karnacja bardzo jasna, taka kremowa, czasami widać bardziej różowy pigment a czasami żółty. Więc chyba jestem neutralnym typem kolorystycznym

[fiasco]

Napisane przez naked_truth

Ja mam bardzo duże oczy, ogólnie przestrzeń pod łukiem i ruchomą powiekę, więc moje pomniejszone oczy robią się średniej wielkości. To jest też dziwne, bo na górnej dobrze wygląda kilka rodzajów kresek, choć nie wszystkie mi się podobają. Czarna linia wodna to do jakiegoś fajnego smokey wieczorowego muszę wypróbować, bo na co dzień sobie nie wyobrażam. U mnie niby eyelinery są ok,ale na co dzień zdecydowanie wolę kreski ciemnymi cieniami. Eyelinery raczej na wieczór.

ja bardzo długo nie wierzyłam w to, że u mnie może dobrze wyglądać kreska na linii wodnej, jakoś takie rzeczy wolałam u osób z jasnymi tęczówkami, a moje są bardzo ciemne. Kiedyś z ciekawości sprawdziłam, jak prezentuje się solo, ale jednak za bardzo pomniejszała oczy. Natomiast przy ogólnie mocniejszym makijażu podkreślenie linii wodnej ciemnym fioletem lub czernią bardzo mi się podoba - odnoszę wrażenie, że moje oczy wtedy jakoś tak fajnie błyszczą
Tylko podejście do makijażu ma tu duże znaczenie. Dla mnie jeśli chce się robić makijaż, trzeba zacząć od makijażu korygującego - ujednolicona cera z zatuszowanymi niedoskonałościami to podstawa. Reszta makijażu jak dla mnie jest już oczywistym makijażem i nie ma wyglądać naturalnie, tylko wyglądać dobrze I na przykład weźmy cienie bordowe czy śliwkowe, które są uważanie przez niektóre osoby za dające wrażenie podbitego oka - ja tego efektu "podbitego oka" nie dostrzegam, widzę jedynie udany/nieudany makijaż

Hehe, ja nie mam dużych oczu, choć mam wysoko położone łuki brwiowe i widoczną ruchomą powiekę. Ale jednak większość koleżanek uważała, że mam duże oczy - dopóki nie zobaczyły mnie bez makijażu

[enn_]

Co do podkreslania na czarno linii wodnej - samej podkreslonej nosic nie moge, ale jesli pokryje powieke gorna i dolna jasnym brazowym cieniem i wtedy podkresle linie wodna na czarno, wyglada to rewelacyjnie. Czasami jeszcze rozcieram nieco czarna kredke na dolnej lub gornej powiece patyczkiem kosmetycznym.
Bardzo szybki makijaz dzienny, a zanim sprobowalam bylam pewna, ze bedzie to kiepsko wygladac.

[Exconal]

Hej mam jasną cerę tak jak ta dziewczyna
http://distilleryimage11.ak.instagra...0a9f3cc5_7.jpg
chciałabym mieć również taki kolor włosów może wiecie jaką farbę powinnam wybrać aby nadać przybliżony do tego co ma ta dziewczyna ? ;D

[Noodle Soup]

U mnie Marion Miedź daje podobny efekt, choć to też nie jest idealnie to, ale najbliżej ze wszystkich, które testowałam.(sama szukam farby, która da taki kolor :P)

[Exconal]

Moja koleżanka miała mocno rozjaśnione włosy i pomalowała na kolor MANGO i wyszedł jej podobny, ja mam obecnie wyblakły jasny blond włosy i nie wiem jaka będzie pasować a rozjaśniać nie chcę :<

[Wampierz]

Napisane przez naked_truth

Czystej czerwieni? Kurczę, wydawało mi się, że to nie jest kolor chłodnej zimy. Mnie w czerwieni takiej klasycznej może nie jest jakoś tragicznie (jak np. w musztardzie czy kawie z mlekiem ), ale nie pasuje mi jakoś szczególnie. Szmaragdowej zieleni szczerze mówiąc nie próbowałam, muszę sprawdzić.

To musi być chłodna czerwień, np. karmin. Bardziej w pomidorek może już być za ciepła dla chłodnej zimy.

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Napisane przez fiasco

ja bardzo długo nie wierzyłam w to, że u mnie może dobrze wyglądać kreska na linii wodnej, jakoś takie rzeczy wolałam u osób z jasnymi tęczówkami, a moje są bardzo ciemne. Kiedyś z ciekawości sprawdziłam, jak prezentuje się solo, ale jednak za bardzo pomniejszała oczy. Natomiast przy ogólnie mocniejszym makijażu podkreślenie linii wodnej ciemnym fioletem lub czernią bardzo mi się podoba - odnoszę wrażenie, że moje oczy wtedy jakoś tak fajnie błyszczą
Tylko podejście do makijażu ma tu duże znaczenie. Dla mnie jeśli chce się robić makijaż, trzeba zacząć od makijażu korygującego - ujednolicona cera z zatuszowanymi niedoskonałościami to podstawa. Reszta makijażu jak dla mnie jest już oczywistym makijażem i nie ma wyglądać naturalnie, tylko wyglądać dobrze I na przykład weźmy cienie bordowe czy śliwkowe, które są uważanie przez niektóre osoby za dające wrażenie podbitego oka - ja tego efektu "podbitego oka" nie dostrzegam, widzę jedynie udany/nieudany makijaż

Hehe, ja nie mam dużych oczu, choć mam wysoko położone łuki brwiowe i widoczną ruchomą powiekę. Ale jednak większość koleżanek uważała, że mam duże oczy - dopóki nie zobaczyły mnie bez makijażu

U mnie czerń na linii wodnej tylko przy ciemnym smokey eye, inaczej wygląda dziwnie, bo nie mam tak ciemnej oprawy.
Za to lubię kłaść jasną kredkę na linii wodnej, kiedyś używałam białej, ale jeszcze lepsza jest bladoróżowa opalizująca <3, białą zostawiam do bardziej dramatycznego makijażu. Kiedyś była taka ładna kredka Burżuja cafe creme, kremowo-brązowa, a ja nie kupiłam Używam kredek "kajalowych" Bourjois od lat, bardzo są wydajne i dobre.

Co do fioletowych cieni, to chyba mój ulubiony kolor ale muszę uważać, żeby nie były to zbyt zgaszone kolory, bo wtedy faktycznie oko wygląda na zmęczone. Zresztą naturalny kolor moich powiek to taki brąz wpadający w fiolet, ciemniejszy niż reszta twarzy. Jasne cienie wyglądają bardzo nienaturalnie i sprawdzają się tylko punktowo.

Mniej oczywiste kolory to fuksja, ciemna chłodna czerwień - naprawdę fajne i wcale nie dają upiornego efektu.

[iamsolucky]

Napisane przez fiasco

ja bardzo długo nie wierzyłam w to, że u mnie może dobrze wyglądać kreska na linii wodnej, jakoś takie rzeczy wolałam u osób z jasnymi tęczówkami, a moje są bardzo ciemne. Kiedyś z ciekawości sprawdziłam, jak prezentuje się solo, ale jednak za bardzo pomniejszała oczy. Natomiast przy ogólnie mocniejszym makijażu podkreślenie linii wodnej ciemnym fioletem lub czernią bardzo mi się podoba - odnoszę wrażenie, że moje oczy wtedy jakoś tak fajnie błyszczą
Tylko podejście do makijażu ma tu duże znaczenie. Dla mnie jeśli chce się robić makijaż, trzeba zacząć od makijażu korygującego - ujednolicona cera z zatuszowanymi niedoskonałościami to podstawa. Reszta makijażu jak dla mnie jest już oczywistym makijażem i nie ma wyglądać naturalnie, tylko wyglądać dobrze I na przykład weźmy cienie bordowe czy śliwkowe, które są uważanie przez niektóre osoby za dające wrażenie podbitego oka - ja tego efektu "podbitego oka" nie dostrzegam, widzę jedynie udany/nieudany makijaż

Hehe, ja nie mam dużych oczu, choć mam wysoko położone łuki brwiowe i widoczną ruchomą powiekę. Ale jednak większość koleżanek uważała, że mam duże oczy - dopóki nie zobaczyły mnie bez makijażu

Mi się właśnie czarna linia wodna przy jasnych oczach nie podoba sama mam niebiesko przeźroczyste oczy i jakoś tak nienaturalnie to wygląda może też chodzi o kształt oka ale ja wyglądam niezbyt z wszelkimi graficznymi kreskami eyelinerem czy nawet smokey. Natomiast na ciemnych oczach tak ładnie sie wtapia i daje większe wrażenie naturalności i ciemniejszej oprawy. Sama linia wodna bez żadnego ciemniejszego cienia na powiece faktycznie słabo wygląda, pomniejsza oczy i takie to tandetne a widzę takie make upy: brak jakiegokolwiek cienia, czarna krecha i posklejane rzęsy w owadzie nóżki ehhh pamiętam że kiedyś to modne było Za cały makijaż robiła właśnie czarna krecha chociaż dziewczynom o ciemnej karnacji i bardzo ciemnych wręcz czarnych migdałowych oczach nawet to pasuje.

[Wampierz]

Napisane przez Exconal

Hej mam jasną cerę tak jak ta dziewczyna
http://distilleryimage11.ak.instagra...0a9f3cc5_7.jpg
chciałabym mieć również taki kolor włosów może wiecie jaką farbę powinnam wybrać aby nadać przybliżony do tego co ma ta dziewczyna ? ;D

Dziewczyna na obrazku ma ciepłą karnację, przy innym kolorze skóry taki kolor włosów będzie dawał inny efekt.

Zależy jaki masz kolor włosów teraz, bo taki pomarańczoworudy można uzyskać wieloma farbami, ale jeśli masz rozjaśnione albo ciemne włosy może wyjść inaczej.

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Napisane przez wega1993

A ja chyba jestem jakąś mieszanką. Bo na pewno książkową wiosną nie jestem. Mam naturalnie blond włosy, które w normalnym świetle są mysie/popielate a w słońcu złociste. Oczy zielone z obwódką 'pomarańczową', ale to też różnie bywa.. czasami przybierają bardziej intensywny, ciepły kolor a czasem chłodną zieleń. Rok temu robiłam włosy 'naturalnym' brązem z poziomu 4, kolor wpadał w czerń a w słońcu był to jasny brąz czekoladowy (ale bez rudych i złotych refleksów, trudno określić) i też mi taki ciemny kolor pasował, podbijał kolor oczu. A karnacja bardzo jasna, taka kremowa, czasami widać bardziej różowy pigment a czasami żółty. Więc chyba jestem neutralnym typem kolorystycznym

Nie ma typów 100% neutralnych - po prostu większość podtypów jest mniej lub bardziej neutralna, a tylko niektóre zupełnie chłodne lub ciepłe. Zresztą to nie zależy od tego, jak wyglądasz "na oko", tylko jakie kolory ci pasują. Włosy mają specyficzny skład barwników i większość osób ma zarówno pigmenty chłodne, jak i ciepłe.

[Olkaaaa_s]

Wtrącę się do dyskusji sprzed paru stron o bronzerach Polecam Flormar 115- dla mnie idealny, w końcu przekonałam się do konturowania twarzy. Róż z tego duo też ma bardzo ładny kolor i już od dłuższego czasu używam tylko tego duetu, inne róże poszły w odstawkę

Gdyby to miała znaczenie- mój typ urody to jest lato, cera o chłodnym odcieniu, lekko szarawym. Bardzo mi ostatnio podpasował Rimmel Match Perfection, co mnie zdziwiło- jestem rozpieszczona przez kremy BB, ale nie chciało mi się zamawiać i czekać na przesyłkę z Korei

[Exconal]

Z natury jestem blondynką, pierwszy raz pomalowałam na początku lipca chyba 5 czy 7 i malowałam u fryzjerki i też pokazałam jej to zdj, powiedziała że mam kupić płomienny liść czy coś takiego i przyjść to pomaluje. po całym malowaniu wyglądałam jak marchewka a wgl nic wcześniej nie robiłam ani nie rozjaśniałam ani nic i chciałabym mieć przynajmniej przybliżony do tego koloru kolor włosów. tak jak już wspominałam moja koleżanka miała ciemny brąz i rozjaśniała 3 razy włosy i potem pomalowała kolorem MANGO i wyszedł jej prawie taki sam, tylko że teraz ma strasznie zniszczone a ja nie chcę rozjaśniać

[neska951]

Napisane przez fiasco

mi nie przeszkadzałoby to, że nogi mam białe z siatką niebieskich żył. przeszkadzają mi:
-wiecznie istniejące podrażnienia po goleniu, wyglądające jak gęsta wysypka

Spróbuj kremu do golenia Wars oraz maszynki W ilkinsonw Xtreme sensitive (3 ostrza)

no i grubo tego kremu spienić trzeba najlepiej za pomocą pędzla

[Wampierz]

Napisane przez Exconal

Z natury jestem blondynką, pierwszy raz pomalowałam na początku lipca chyba 5 czy 7 i malowałam u fryzjerki i też pokazałam jej to zdj, powiedziała że mam kupić płomienny liść czy coś takiego i przyjść to pomaluje. po całym malowaniu wyglądałam jak marchewka a wgl nic wcześniej nie robiłam ani nie rozjaśniałam ani nic i chciałabym mieć przynajmniej przybliżony do tego koloru kolor włosów. tak jak już wspominałam moja koleżanka miała ciemny brąz i rozjaśniała 3 razy włosy i potem pomalowała kolorem MANGO i wyszedł jej prawie taki sam, tylko że teraz ma strasznie zniszczone a ja nie chcę rozjaśniać

Czyli co, zbyt jaskrawy? Pewnie z czasem się wypłucze, a na przyszłość spróbuj farby w odcieniu rudego blondu a nie intensywnie pomarańczowej.

BTW to nie jest odpowiedni wątek do tego rodzaju pytań, jest dużo wątków do pytania o farbowanie na podforum o włosach.

[fiasco]

Napisane przez neska951

Spróbuj kremu do golenia Wars oraz maszynki W ilkinsonw Xtreme sensitive (3 ostrza)

no i grubo tego kremu spienić trzeba najlepiej za pomocą pędzla

używalam tych wilkinsonow ale nic specjalnego u mnie jednak najlepiej się sprawują gilette, chyba ostrza są ostrzejsze wiec mniej drapią skóre. ten krem mozna kupic np w rossmanie albo tesco?

btw., ktos wspominal o bardzo widocznych mieszkach wlosowych... dopiero teraz, kiedy chwilowo zamieniłam zwykłe maszynki na elektryczną golarke i całkiem mi zeszło podrażnienie (pierwszy raz od niepamiętnych czasów) okazało się, że tez takie mam. marzenia o ładnych nogach poszły się j****
tak samo jak o tym, że mi się trochę opalą. ostatnio pomagałam znajomej w sesji zdjęciowej (poza makijazem i fryzurą - trzymałam blendę) i część zdjęć robiona byla w wodzie, wiec z 2 godziny spędziłam na zmiane wchodząc do wody niemal po pas i wychodząc z niej, nawet sie nie wycierając. w tym czasie przypalił mi sie kark,ktory pozostal suchy i był na nim filtr, a nóg nie złapało NIC. więc jestem skazana na nogi biało-fioletowo-niebiesko-rozowe. albo samoopalacz.

[naked_truth]

Widoczność moich mieszków na łydkach zredukowałam kuracją antyprzebarwieniową.

Używała któraś z Was meteorytów z Guarlain w kolorze teint rose albo korektora pod oczy w tubce z Heleny Rubinstein i może mi napisać co sądzi?

[fiasco]

Napisane przez naked_truth

Widoczność moich mieszków na łydkach zredukowałam kuracją antyprzebarwieniową.

tzn pogrubiła ci się skóra albo zwiększyła gęstosc? możesz napisac czego konkrenie używałaś? na nodze takie zwykłe przebarwienie mam jedno, malutkie, ale do tego kilka ciemniejszych blizn, jeśli skora moglaby wygladac lepiej to mze bym sprobowala

[naked_truth]

Napisane przez fiasco

tzn pogrubiła ci się skóra albo zwiększyła gęstosc? możesz napisac czego konkrenie używałaś? na nodze takie zwykłe przebarwienie mam jedno, malutkie, ale do tego kilka ciemniejszych blizn, jeśli skora moglaby wygladac lepiej to mze bym sprobowala

pogrubiła skóra? nie wiem czy mówimy o tym samym. Ja mówię o tych czerwonych kropeczkach przy każdym miejscu gdzie wyrasta włosek, Ty też?

[neath]

Napisane przez naked_truth

Widoczność moich mieszków na łydkach zredukowałam kuracją antyprzebarwieniową.

Używała któraś z Was meteorytów z Guerlain w kolorze teint rose albo korektora pod oczy w tubce z Heleny Rubinstein i może mi napisać co sądzi?

Używam obu. Magik jest całkiem niezłym korektorem, kryje co trzeba, rozświetla, ale teraz, pod koniec tubki, mam wrażenie, że pod koniec dnia schodzi jakoś i sińce przebijają od spodu. A kulki hmm... Jedni kochają, drudzy nienawidzą (co widać na KWC), ja należę do tej pierwszej grupy Rozświetlają, trochę ujednolicają cerę, itd. Najlepiej przetestuj sama w perfumerii.

[fiasco]

Napisane przez naked_truth

pogrubiła skóra? nie wiem czy mówimy o tym samym. Ja mówię o tych czerwonych kropeczkach przy każdym miejscu gdzie wyrasta włosek, Ty też?

heh, chyba nie u mnie są widoczne nawet bez podrażnienia w postaci czerwonych kropek/krostek. takie ciemniejsze kropki, u mnie naturalnie nie są czerwone, tylko takie szarawe? jakby sine. wszędzie, gdzie są włoski, mimo iż mam je zgolone a skórę niepodrażnioną, z wrastającymi włoskami u mnie sobie radzi peeling kawowy.

[naked_truth]

Napisane przez fiasco

heh, chyba nie u mnie są widoczne nawet bez podrażnienia w postaci czerwonych kropek/krostek. takie ciemniejsze kropki, u mnie naturalnie nie są czerwone, tylko takie szarawe? jakby sine. wszędzie, gdzie są włoski, mimo iż mam je zgolone a skórę niepodrażnioną, z wrastającymi włoskami u mnie sobie radzi peeling kawowy.

no nie u mnie to były czerwone plamki, też bez podrażnienia i nie znikały mimo braku wrastających włosków i występowały też kiedy włosy odrastały. coś bardziej jak przebrwienia potrądzikowe.

w każdym razie gdyby ktoś miał podobny problem - pomogło mi serum na blizny z BU i tonik z kwasami +krem z mocznikiem, peeling, ale to stosuję standardowo

[Michoben]

Napisane przez naked_truth

O dziwo dość dobrze wygląda ciemna śliwka (o dziwo, bo zawsze mi się wydawało, że to zrobi mi limo). Ciemne kolory wyglądają dobrze tylko do połowy, tak mi się wydaje. Jeżeli chodzi o efekt to mam wrażenie, że bez tego cienia oko źle wygląda - to tak w kwestii tego co na co dzień. Kiedy robię sobie makijaż na wyjście też tego unikam i przez to wydaje mi się jakiś niekompletny. Jak dotąd to zadowalający efekt daje tylko położenie średniego, szarawego brązu (kobo caffe latte) albo ten fiolet na połowę albo do trzech czwartych powieki.

Nie jestem jeszcze na 100% przekonana, że jestem chłodną zimą. Dużo na to wskazuje (m. in. to, że lepiej mi w czystej czerni niż złamanej, no i wydaje mi się, że te same kolory pasują mi bardziej w wariancie dla chłodnej zimy). Chcę się bliżej przyjrzeć testom szminki.
Za tym, że to jednak chłodne lato przemawia to, że właśnie ta kreska, szczególnie czarna nie wygląda zbyt korzystnie. Muszę jednak jeszcze popróbować i przemyśleć, bo nie wykluczone, że to kwestia budowy oka, mojego wyobrażenia o sobie, tego, że nie nawykłam do tak mocnego makijażu. Pokombinuję też z korektorem pod oczy.

Hej
Jestem bladolica jasna brunetka. Gdzies czytalam, ze wiekszosc polek to typ urody lato. Czern odpada bo przygasza, przytlacza i naszym delikatnym rysom po prostu nie pasuje. Fiolet swietnie podkresla zielona teczowke, ja osobiscie korzystam z niego jak najczesciej, naprzemian robie czasami sliwkowa kreske i wyglada ok. Za to mam proble z doborem podkladu, dotychczas uzywalam Loreal True Match C1 rose ivory. mam ochote na zmiany. Jakie polecacie podklady dla jasnej cery?

[Wampierz]

Napisane przez Michoben

Hej
Jestem bladolica jasna brunetka. Gdzies czytalam, ze wiekszosc polek to typ urody lato. Czern odpada bo przygasza, przytlacza i naszym delikatnym rysom po prostu nie pasuje. Fiolet swietnie podkresla zielona teczowke, ja osobiscie korzystam z niego jak najczesciej, naprzemian robie czasami sliwkowa kreske i wyglada ok. Za to mam proble z doborem podkladu, dotychczas uzywalam Loreal True Match C1 rose ivory. mam ochote na zmiany. Jakie polecacie podklady dla jasnej cery?

Jest cały wątek o jasnych podkładach. Trudno polecić coś każdemu, bo zależy jaki masz odcień, jak jasną, jaki rodzaj skóry.

Co ci nie pasuje w True Matchu C1?

Co do typów urody, to też tak kiedyś myślałam, ale teraz widzę, że sporo Polek to także zimy i wiosny. Najrzadszym w Polsce typem wydaje się jesień, co nie znaczy, że ich nie ma - po prostu jest stosunkowo mało.


Ogólnie o byciu czy niebyciu zimą decydują pasujące kolory - u zimy są one chłodne i czyste, u lat chłodne i przygaszone. Istnieją zimy o naturalnie jasnej czy średniej oprawie oczu. Czarny cień czy kreska wtedy nawet pasuje, ale niekoniecznie oznacza to, że łatwo go nałożyć we właściwy sposób.

[Sondrina]

Napisane przez fiasco

używalam tych wilkinsonow ale nic specjalnego u mnie jednak najlepiej się sprawują gilette, chyba ostrza są ostrzejsze wiec mniej drapią skóre. ten krem mozna kupic np w rossmanie albo tesco?

btw., ktos wspominal o bardzo widocznych mieszkach wlosowych... dopiero teraz, kiedy chwilowo zamieniłam zwykłe maszynki na elektryczną golarke i całkiem mi zeszło podrażnienie (pierwszy raz od niepamiętnych czasów) okazało się, że tez takie mam. marzenia o ładnych nogach poszły się j****
tak samo jak o tym, że mi się trochę opalą. ostatnio pomagałam znajomej w sesji zdjęciowej (poza makijazem i fryzurą - trzymałam blendę) i część zdjęć robiona byla w wodzie, wiec z 2 godziny spędziłam na zmiane wchodząc do wody niemal po pas i wychodząc z niej, nawet sie nie wycierając. w tym czasie przypalił mi sie kark,ktory pozostal suchy i był na nim filtr, a nóg nie złapało NIC. więc jestem skazana na nogi biało-fioletowo-niebiesko-rozowe. albo samoopalacz.

Moje nogi też nie niechętnie łapią słońce, co czasem wykorzystuję;P Gdy wiem, że na świeżym powietrzu będę przebywała niespełna godzinę, to ich nie filtruję. Te i tak pozostają blade i nie odczuwam pieczenia

[naked_truth]

Potrzebuję trwałej kredki na linię wodną w kolorze cielistym, ale wpadającej w róż, a nie w żółć/beż.

Pomożecie?

[enn_]

Benefit High Brow