Naturalnie długie czy tipsy?

[frauhelga]

ja jestem jedna z szybszych niz blyskawica-ale 30 minut to nawet dla mnie za wysokie progi,
hie hie

[agatacia]

z drugiej strony dziewczyny, w moim city są takie które potrafią w 30 min... no bo przyznajcie same, czy 30 min na naklejenie tipsów frencz plus 1-2 warstwy żelu (bez jakiegokolwiek przygotowania płytki), nie lezy w zasięgu naszych możliwości...?
(sorry, mam traumę po jednej z wczorajszych klientek, ciężko zdziwionej po co ja te skórki robię - bo poprzednia pani to skórek nie tykała, tylko od razu naklejała tipsy, a ja wydziwiam i się niepotrzebnie bawię)

[polutek]

Ja mam żelowe, ale niezbyt długie, bo nie podobają mi się "szpony" poza tym ciężko się w nich pisze na klawiaturze. Gdy nie miałam żelu, to nawet na milimetr nie dawałam rady zapuścić, bo tak mi się rozdwajały. A teraz mam spokój. Raz na miesiąc godzinka u mojej manicurzystki i paznokcie są super. Ale wiem, że nie wszystkim pasują. Trzeba znaleźć naprawdę fajną osobę do robienia, bo wiele razy widziałam schrzanione paznokcie - za grube, krzywe itp.

[201701300922]

W moim przypadku - zawsze naturalne Zazwyczaj noszę długie, naprawdę tylko sporadycznie zdarza mi się mieć krótkie ;p

Lubię je malować i ozdabiać i cieszy mnie, gdy ktoś to docenia
Zazwyczaj jest niedowierzanie - teksty w stylu: "to naprawdę Twoje paznokcie, nie tipsy?"

[AnulaPPP]

Napisane przez Dysia1990

W moim przypadku - zawsze naturalne Zazwyczaj noszę długie, naprawdę tylko sporadycznie zdarza mi się mieć krótkie ;p

Lubię je malować i ozdabiać i cieszy mnie, gdy ktoś to docenia
Zazwyczaj jest niedowierzanie - teksty w stylu: "to naprawdę Twoje paznokcie, nie tipsy?"

jakbym czytała o sobie
może założysz własny wątek na pazurkowych galeriach?

[jestem002]

Cytat:Napisane przez Dysia1990
W moim przypadku - zawsze naturalne Zazwyczaj noszę długie, naprawdę tylko sporadycznie zdarza mi się mieć krótkie ;p

Lubię je malować i ozdabiać i cieszy mnie, gdy ktoś to docenia
Zazwyczaj jest niedowierzanie - teksty w stylu: "to naprawdę Twoje paznokcie, nie tipsy?"

jakbym czytała o sobie
może założysz własny wątek na pazurkowych galeriach?


W moim przypadku jest tak samo zawsze sie dziwią że to moje naturalne a w dodatku troszke zazdroszczą heh widzę że mamy ze sobą coś wspólnego

[anick88]

no ja niestety mam naturalne paznokcie baaardzo lamliwe, wiec od lat nosze zel na paznokciach
i w moim przypadku jest odwrotnie
"to na serio 'tipsy', a nie twoje?o matko, w zyciu bym nie powiedziala"
ostatnio kolezanka wgapiala sie kilka minut, ogladala z roznych stron i uznala, ze robie ja w balona ;P

ale latem szalejemy - kolorowo, bajerancko i wariacko, czyli piegi, holo, cieniowanka etc.

[Olusiaa_]

Mnie sie w ogóle nie podobają tipsy- co jest ładnego w grubym kawałku plastiku... żeby to jeszcze bylo cienkie jak paznokieć...

[Sieciunia]

Kochana jak paznokiec jest zrobiony dobrze to jest cienki Jak Anick napisala jej kolezanka myslala, ze to naturalsy Mi tam obojetne lepiej miec wlasne, bo mniej roboty pomalowac wystarczy tylko Ale jak ktos nie ma jak wyzej Anick napisala ja tez mam swoje lamliwe rozdwajajacr to sie trezba zadowolic sztucznymi byle by ladnie zrobionymi

[byliczka]

Napisane przez Olusiaa_

Mnie sie w ogóle nie podobają tipsy- co jest ładnego w grubym kawałku plastiku... żeby to jeszcze bylo cienkie jak paznokieć...

Gruby, wstrętny plastikowy tips BEZ TIPSA I BEZ PLASTIKU.

Co gorsze: cienki jak naturalny!

[zuuzka1]

wolę naturalne choć czasem robi tipsy

[Sieciunia]

Napisane przez byliczka

Gruby, wstrętny plastikowy tips BEZ TIPSA I BEZ PLASTIKU.

Co gorsze: cienki jak naturalny!

o to wlasnie mi chodzilo

[Ricce]

zdecydowanie stwaiam na paznokcie przedluzane,bo to :
1.wygoda
2.spokoj na miesiac
3.zawsze ladne paznokcie
4.zero malowania i odpryskiwania lakierow

[Olusiaa_]

byliczka
no te są ładne, ale to niestety rzadkość...

Paznokcie, które widuje u koleżanek czy obcych dziewczyn gdzieś w sklepie czy na mieście wyglądają zwykle jak garbate buły wstyd takie coś w ogóle nosić.

[byliczka]

Zapraszam do galerii wizażanek, i na tym opierać swoje opinie, a nie na pseudostylistkach bez kursu, które kupią zestaw "do tipsów" za 150 zł i biorą za paznokcie tyle co ja z jedną różnicą: trzymanie się paznokci wykonanych przeze mnie liczę w tygodniach, ich- w dniach

[201701300931]

Ja bym wolała naturalne nie za długie, ale niestety mam potwornie łamliwe... I znowu wrócę do żelu, żeby choć przez jakiś czas były mocniejsze.

A teraz będę pierwszy raz przedłużać, bo niestety nie mam czego żelować, a ślub niedługo i pazurki ładne trzeba mieć

Przynajmniej dzięki wizażowi, galeriom, wątkom itp. wiem, że przedłużone pazurki mogą ładnie i naturalnie wyglądać I stąd też znalazłam stylistkę w liście polecanych i na pewno będe zadowolona

[Viollet87]

Wolę naturalne, chociaż nie twierdzę, że nigdy nie nałożę żelu (samego żelu, bez plastiku ). Wklejone tu wyżej paznokcie bardzo mi się podobają

ale wracając do tematu - ostatnie 2 lata mogłam tylko marzyć o długich pazurkach, bo pękały, łamały się, rozdwajały... Ale kuracja NailTekiem zdziałała cuda, teraz mam mocne i długie paznokcie też często słyszę: "To na pewno Twoje...?"

[201801022117]

Ja najczęściej mam krótko obcięte paznokcie, jednak ostatnio zdecydowałam się je zapuścić. czasem przedłużałam je, bo myśle, że dłuższe paznokcie wysmuklają dłonie sama mam dość miękkie paznokcie, które też kiedyś sie rozdwajały, jednak, co wydało mi się dość zaskakujące po przedłużaniu ich żelem przestały się rozdwajać... mam swoje naturalne białe końcówki, wygląda to trochę jakbym miała french, i też często słyszę pytania o to, czy ja sobie ich czymś od spodu nie maluję...

[$ylwu$]

Nigdy jeszcze nie miałam założonych tipsów/żeli i narazie nie planuję
Od kiedy zaczęłam zażywać tabletki ze skrzypu i drożdży, paznokcie bardzo się wzmocniły. Teraz nie wyobrażam sobie nie zapuścić ich, tylko ścinać na krótko. Zresztą nie przepadam za krótkimi, też mi się wydaje że długie wydłużają optycznie całą dłoń, a ja mam palce dość krótkie i masywne
Dla mnie jednak wielkim minusem malowania naturalnych paznokci jest odpryskiwanie lakieru, częste zmywanie i to, że jak nakleję jakieś fajne ozdoby na płytkę to czasami już po jednym dniu odpadają, wystarczy gdzieś uderzyć albo chociażby wziąć prysznic. Ale mimo to na dzień dzisiejszy żelu nie zamierzam nakładać

[Sylvviiaa]

naturalne !!!!!

[Magdalena3city]

Napisane przez Dysia1990

W moim przypadku - zawsze naturalne Zazwyczaj noszę długie, naprawdę tylko sporadycznie zdarza mi się mieć krótkie ;p

Lubię je malować i ozdabiać i cieszy mnie, gdy ktoś to docenia
Zazwyczaj jest niedowierzanie - teksty w stylu: "to naprawdę Twoje paznokcie, nie tipsy?"

nawet dodam że babeczki często lapią za paznokiec i wyginają co czasem boli , a nie chciała bym aby złamały wiec mówię spadówa...
albo jeszcze inaczej, na pewno przyklejone dlatego nie chce dac pani dotknąć :P
normalnie można pisać książkę

[maszToCoChcesz]

wolę mieć własne ;d
teraz właśnie mam śliczne, długie, zadbane.
jeśli mam krótkie, a chciałabym akurat abo potrzebuję długich to zakładam tipsuy,a le zwykłe ;d

[dobrarada]

przedłużane pazury - czyli "tipsy"


(choćby nie wiem jak sie nam nie podobała ta nazwa - niestety taka jest i nic nie zmienimy - tak jak na płyn do mycia garów mówimy "Ludwik" choćby z nim nie miał nic wspólnego oprócz przeznaczenia, na piecyk gazowy do podgrzewania wody bieżącej mówimy "junkers" mimo, że jest z firmy pixidixi, na maszynę do szycia się mówi "łucznik" itd..... -

tak na pazury przedłużane żelem czy akrylem, na tipsie, na formie, na naturalsie - większość osób mówi "tipsy" - tak się przyjęło no i chyba trzeba się z tym pogodzić. Wiadomo - wszyscy wiedzą o co kaman - więc może po prostu już nie dywagujmy na temat tej nazwy.... co Wy na to (zwracam się tu głównie do koleżanek Stylistek)

Mimo wszystko łatwiej powiedzieć - tipsy -

niż paznokcie przedłużane (stylizowane) przy użyciu żeli UV (akryli)
========================= =====================
zresztą otrzymuję dziesiątki telefonów (też skrót myślowy - wiadomo, że nie dostaję dziesiątki aparatów telefonicznych) z zapytaniami pt...

chciałbym żonie kupić zestaw do robienia tipsów

chciałabym sobie kupić zestaw do robienia tipsów

robię tipsy i jaki żel mi pani poleca

itd.....

no czy ja mam tym wszystkim dziesiątkom ludzi tłumaczyć:

niestety nie posiadamy w sprzedaży maszyn (wtryskarek), tudzież form z różnymi kształtami i rozmiarami tipsów, o granulatach nie wspomnę????


no przecież by mnie w najlepszym wypadku olali i poszli do konkurencji, a w najgorszym - mogłabym usłyszeć co nieco przez telefon na temat poziomu mojej inteligencji - czyli pewnie słowo "wariatka" byłoby najbardziej dyplomatyczne

========================= ===================

wracając do tematu, wybieram tipsy!

bo:
1) są najwygodniejszym wynalazkiem dla kobiet pracujących, posiadających liczną rodzinę i jednocześnie nie posiadających ani odrobiny wolnego czasu....
2) nigdy nie drapią - żel jest jakiś taki obły na brzegach i nie można nikogo podrapać
3) nie łamią się, nie można ich obgryzać!
4) wystarczy poświęcić na pazury - tylko 2h na miesiąc!
5) nie złazi z nich lakier! nawet jak się je pomaluje takim barachłem z kiosku Ruchu - nigdy lakier nie odpryskuje!
6) można mieć tak pięknie i fantazyjnie zrobione tipsy, że nigdy takiego efektu się nie osiagnie na naturalsach
7) nie trzeba ich zapuszczać
8) nigdy nie rozmiękają w czasie ręcznego prania, pultania się przez 2h w wannie itd.....
9) można zdobyć szałowe pazury w ciągu 2 godzinek spędzonych w salonie - bez oczekiwania przez miesiąc..... i bez strachu w oczach: a jak się złamie choćby jeden - wtedy co - obciąć resztę!?
10) nigdy nie zahaczają o rajstopy i ciuchy (chociaż w czasie ubierania rajstop już sobie kilka razy przebiłam rajtki szpicem)
11) szpiacmi się rewelacyjnie pisze na klawiaturze, również telefonicznej
12) szpicami można wykonać taki masaż głowy swojemu TŻ-etowi, że wybaczy nam wszystko (no może prawie wszystko).....
13) nie trzeba co trzy dni zmywać wszystkiego, znów nakładać lakier i siedzieć jak Kaszpirowski przez godzinę z wyciagniętymi rękami...
14) nie odbijają się w nich włosy, poduszka itd...
15) mamy zawsze pretekst aby się ulotnić z domu na dwie godziny w miesiącu - aby swobodnie pomielić ozorem ze stylistką (ten punkt szczególnie atrakcyjny dla kobiet z dużą i uciążliwą familią - taką jak moja )

no to chyba tyle

[$ylwu$]

Napisane przez dobrarada

przedłużane pazury - czyli "tipsy"


(choćby nie wiem jak sie nam nie podobała ta nazwa - niestety taka jest i nic nie zmienimy - tak jak na płyn do mycia garów mówimy "Ludwik" choćby z nim nie miał nic wspólnego oprócz przeznaczenia, na piecyk gazowy do podgrzewania wody bieżącej mówimy "junkers" mimo, że jest z firmy pixidixi, na maszynę do szycia się mówi "łucznik" itd..... -

tak na pazury przedłużane żelem czy akrylem, na tipsie, na formie, na naturalsie - większość osób mówi "tipsy" - tak się przyjęło no i chyba trzeba się z tym pogodzić. Wiadomo - wszyscy wiedzą o co kaman - więc może po prostu już nie dywagujmy na temat tej nazwy.... co Wy na to (zwracam się tu głównie do koleżanek Stylistek)

Mimo wszystko łatwiej powiedzieć - tipsy -

niż paznokcie przedłużane (stylizowane) przy użyciu żeli UV (akryli)
========================= =====================
zresztą otrzymuję dziesiątki telefonów (też skrót myślowy - wiadomo, że nie dostaję dziesiątki aparatów telefonicznych) z zapytaniami pt...

chciałbym żonie kupić zestaw do robienia tipsów

chciałabym sobie kupić zestaw do robienia tipsów

robię tipsy i jaki żel mi pani poleca

itd.....

no czy ja mam tym wszystkim dziesiątkom ludzi tłumaczyć:

niestety nie posiadamy w sprzedaży maszyn (wtryskarek), tudzież form z różnymi kształtami i rozmiarami tipsów, o granulatach nie wspomnę????


no przecież by mnie w najlepszym wypadku olali i poszli do konkurencji, a w najgorszym - mogłabym usłyszeć co nieco przez telefon na temat poziomu mojej inteligencji - czyli pewnie słowo "wariatka" byłoby najbardziej dyplomatyczne

========================= ===================

wracając do tematu, wybieram tipsy!

bo:
1) są najwygodniejszym wynalazkiem dla kobiet pracujących, posiadających liczną rodzinę i jednocześnie nie posiadających ani odrobiny wolnego czasu....
2) nigdy nie drapią - żel jest jakiś taki obły na brzegach i nie można nikogo podrapać
3) nie łamią się, nie można ich obgryzać!
4) wystarczy poświęcić na pazury - tylko 2h na miesiąc!
5) nie złazi z nich lakier! nawet jak się je pomaluje takim barachłem z kiosku Ruchu - nigdy lakier nie odpryskuje!
6) można mieć tak pięknie i fantazyjnie zrobione tipsy, że nigdy takiego efektu się nie osiagnie na naturalsach
7) nie trzeba ich zapuszczać
8) nigdy nie rozmiękają w czasie ręcznego prania, pultania się przez 2h w wannie itd.....
9) można zdobyć szałowe pazury w ciągu 2 godzinek spędzonych w salonie - bez oczekiwania przez miesiąc..... i bez strachu w oczach: a jak się złamie choćby jeden - wtedy co - obciąć resztę!?
10) nigdy nie zahaczają o rajstopy i ciuchy (chociaż w czasie ubierania rajstop już sobie kilka razy przebiłam rajtki szpicem)
11) szpiacmi się rewelacyjnie pisze na klawiaturze, również telefonicznej
12) szpicami można wykonać taki masaż głowy swojemu TŻ-etowi, że wybaczy nam wszystko (no może prawie wszystko).....
13) nie trzeba co trzy dni zmywać wszystkiego, znów nakładać lakier i siedzieć jak Kaszpirowski przez godzinę z wyciagniętymi rękami...
14) nie odbijają się w nich włosy, poduszka itd...
15) mamy zawsze pretekst aby się ulotnić z domu na dwie godziny w miesiącu - aby swobodnie pomielić ozorem ze stylistką (ten punkt szczególnie atrakcyjny dla kobiet z dużą i uciążliwą familią - taką jak moja )

no to chyba tyle

Hmmm to i tak zbyt mało argumentów, żeby przekonały mnie do TIPSÓW.
Mimo wszystko jedna największa wada sztucznych paznokci - niszczą naturalne... I to mnie skutecznie zniechęca.

Poza tym, tipsy może mieć każdy, a długie naturalne paznokcie nie tak łatwo zapuścić; jak miło słyszeć podziw osób, którzy otwierają oczy ze zdziwienia, mówiąc jednocześnie: "to naprawdę Twoje naturalne pazurki?"
Kto niejednokrotnie miał do czynienia z takimi zachwyconymi osobami, wie chyba o czym mówię Naturalnie piękne paznokcie sprawiają, że człowiek może być z nich dumny!

[byliczka]

Napisane przez $ylwu$

Hmmm to i tak zbyt mało argumentów, żeby przekonały mnie do TIPSÓW.
Mimo wszystko jedna największa wada sztucznych paznokci - niszczą naturalne... I to mnie skutecznie zniechęca.

No i niestety nijak się z tym zdaniem zgodzić nie mogę. Owszem, jeśli ktoś skubie przy paznokciach, podważa materiał, czy cokolwiek innego to oczywiście że paznokcie się niszczą. Moja mama ma przedłużane paznokcie od ponad roku z dwoma 3tyg przerwami i ma tak twarde paznokocie że nawet się odrobinę nie uginają jak by próbowała. Sama stwierdziła że nigdy nie miała takich twardych paznokci. Wystarczy odpowiednio zdjąć materiał i pielęgnować odżywkami. Tyle.

Beatko jak będę jak don Kichot i nie będę używać określenia TIPSY na przedłużone paznokcie, tak jak nigdy nie powiem KRZYWA C na łuk paznokcia

[Kiciunia88]

$ylwu$- napisałaś, że tipsy niszczą paznokcie naturalne...oj oj...niech tylko któraś ze stylistek to przeczyta

Co do sporu przedłużane vs. naturalne... dla mnie pazur ma być zadbany- i nie interesuje mnie, czy dana pani ładne paznokcie zawdzięcza- genom/odżywce/akrylowi/żelowi/betonowi.

Też często nosiłam długie paznokcie z frenchem (obecnie fascynacja nad długim frenchem mi przeszła, i zachwycam się krótkimi paznokciami w bardzo ciemnych kolorach) to słuchałam "tipsy sobie zrobiłaś?!". Czasami było to wypowiadane z podziwem- że takie ładne, równe- a czasami- z hm...pogardą? No, bo wiadomo, kto "tipsy" nosi... Chociaż to naturale były...no ale wyglądały "tipsowo"- bo w Polsce french na dłuższym paznokciu to zaraz "tipsy"

Na pewno satysfakcja z tego, że ma się śliczne, mocne naturalki z długim "tym różowym" jest ogromna. Ale nie każdy takie posiada, i wtedy przedłużenie jest jedynym lub też najskuteczniejszym wyjściem. Mam tu na myśli paznokcie przedłużone w kształcie kwadratu/migdałka, bo to one imitują ładne naturalki- bogato zdobione szpice to już trochę inna bajka.

[dobrarada]

"tipsy" noszę z małymi przerwami (ciąża - pod koniec nie dałam rady siedzieć długo ze względu na kręgosłup) przez ponad 10 lat. Jakie miałam pazury przed założeniem "tipsów" - takie mam do dzisiaj. Czyli grube, zdrowe i błyskawicznie rosnące.

Żel i akryl nigdy samoistnie nie zniszczą pazurów, raczej odwrotnie - ochraniają płytkę. Duzo większy negatywny wpływ ma na paznokcie - częste traktowanie ich zmywaczami - nawet tymi rzekomo nieszkodliwymi - czyli bezacetonowymi. Owszem acetonu czystego nie mają - ale mają jego pochodne + tolueny i inne świństwa. Naprawdę polecam: wylejcie trochę zmywacza choćby na trawę - zobaczycie ile czasu nie będzie rosła w tym miejscu. W tym samym miejscu wylany żel UV nie zaszkodzi trawie - co najwyżej ją oblepi i tyle.

A co niszczy paznokcie przy "tipsach?

1) Niewłasciwe przygotowanie naturalnej płytki przed nakładaniem masy - czyli spiłowanie paznokci zamiast zmatowienia - pseudostylistka bierze w dłoń pilnik z gradacją do końskich kopyt i szura aż miło. Po takiej zabawie - pół pazura zjechane. Kilka powtórek i dopiłujemy się do mięsa. Albo uzycie frezarki do zmatowienia paznokci!

2) częste zmiany dekoracji do zera - zwłaszcza popularne u początkujących osób - tak je korci, że co chwilę wszystko zdjemują i od nowa - no i potem mamy sytuację patrz punkt 1.

3) odrywanie tipsów, żelu, akrylu - na siłę - praktykowane przez pewnie jakieś 20-30% klientek salonów, wiekszość takich osób generalnie uwielbia trzymać palce w buzi i je sobie przeżuwać, obgryzać itd...

4) zdjemowanie żelu i akrylu metodą mechaniczną - podważyć i zerwać - też super sposób na zdewastowanie płytki - po co się męczyć i delikatnie usuwać jak szybko można podważyć i zdjąć - zdejmujemy wtedy z 10% warstw paznokcia - czasami praktykowane przez co wygodniejsze panie pseudostylistki.

5) głębokie i nieumiejętne usuwanie skórek - aż do ingerencji w macierz pazurków - wtedy uszkodzenia mogą już być nieodwracalne

6) zakładanie przedłużenia (żel, akryl) na paznokcie chore, uszkodzone w dużym stopniu, nakładanie grubych warstw żelu na cieniutkie (zbyt spiłowane) paznokcie - co prowadzić może nawet do konkretnego poparzenia włącznie z wysiękiem płynów ustrojowych pod masą.

========================= ======================

Generalnie:

dobrze wykonana stylizacja, z zachowaniem właściwych zasad higieny i sterylności

przez fachowca

z użyciem właściwych materiałów i we właściwy sposób

NIGDY NIE ZNISZCZY PAZNOKCI
========================= ======================

to tak jak z fryzjerem - kiedyś rozjasniałam włosy i 10 minut po nałożeniu utleniacza zaczęło mi się kopcić z głowy - włosy spalone

czasami super - włosy miękkie i lśniące

przygoda u drugiego - super fryzjer - salon Trendy w BB. (kasują 180 zeta za podcięcie z farbowaniem) - tak mi rozjaśnili włosy, że na moją prośbę o podcieniowanie, usłyszałam, że nie trzeba. Dopiero w domu się dowiedziałam dlaczego? Bo mi spalili włosy i same odpadły w trakcie zmywania farby

dlatego teraz od września jestem czarnowłosa - fryzjerzy w Trendy zniszczyli mi włosy bo sobie zapomnieli o mnie

========================= =================

są dobre fryzjerki i dobre stylistki - nie zniszczą ani Waszych włosów ani pazurków

a są też paproki i takie pseudofryzjerki i pseudostylistki - zniszczą każde nawet najgrubsze i najzdrowsze włosy i paznokcie.....