Walka o ładną cerę

[_ruDzik]

Witajcie!

Postanowiłam założyć ten wątek, aby zmobilizować się przede wszystkim do regularności.
Miło by mi było, gdybyście dołączyły - w kupie raźniej, poza tym można się wzajemnie motywować i wymieniać wskazówkami

Zacznę od siebie:
Mam 21 lat, cerę mieszaną, worki pod oczami, rozszerzone pory, trochę zaskórników i pojedynczych wyprysków. Zauważyłam także pojawiające się pierwsze zmarszczki - miedzy brwiami i w okolicach nosa - zapewne od uśmiechania się
Moim celem jest pozbycie się tego całego syfu, minimalne zwężenie porów, nie dopuszczenie do pogłębienia się zmarszczek i maksymalne opóźnienie powstawania kolejnych.

Opiszę Wam moją dotychczasową pielęgnację:

rano - oczyszczenie twarzy delikatnym żelem do suchej skóry (Lovena z Netto - polecam), olejek herbaciany punktowo na wypryski i żel aloesowy na całą twarz zamiast bazy pod makijaż. Pod oczy i na powieki muszę nakładać żel Flos Leku - tylko na tym trzymają mi się cienie i kredki.

wieczorem - zmycie makijażu biedronkowym micelem, oczyszczenie twarzy tym samym żelem co rano, wklepanie kremu odżywczego Himalaya.

mniej więcej raz w tygodniu - peeling korundem i jakaś drogeryjna maseczka.

jak mi się przypomni to używam płatków pod oczy Purederm.

To tyle mojej regularności. Zawsze wykręcam się brakiem czasu lub zmęczeniem, ale nie tędy droga.
Chciałabym ustalić sobie pewien schemat, może któraś z Was mi coś podpowie?

Rano i wieczór póki co pozostawię bez zmian. Chociaż do stosowania na noc korcą mnie rybki Gal i olejek Bio-Oil (zamierzam kupić do walki z rozstępami i może przy okazji wykorzystać na twarz).

Raz w tygodniu będę robić peeling korundem, co 2 dni maseczkę z glinki zielonej, marokańskiej lub zwykłe drogeryjne Rival de Loop - dobrze mi służą i w międzyczasie płatki pod oczy Purederm.

Postaram trzymać się tego schematu przez miesiąc i zobaczę jakie będą pierwsze efekty.

Dołączycie?

[BarbaraRosi]

Moja cera nie jest łatwa, przez 8 lat miałam trądzik, przebarwienia i blizny. Przebarwień nie mam od ponad roku, z bliznami walczę. W środę zdecydowałam się na zabieg TCa 25%.

Codzienna pielęgnacja to rano mycie twarzy rano i wieczorem żelem Loreal bez mydła. Błąd jaki popełniałam, to przez wiele lat myślałam, że mam skórę tłustą, gdy dopiero jakiś czas temu zdałam sobie sprawę, że moja cera jest sucha i wrażliwa tak naprawdę. Gdy skóra po TCA dojdzie już do siebie, chcę kupić sobie jeszcze jakiś krem nawilżający i krem pod oczy

Poza tym jeśli chcesz sobie wygładzić fajnie małe zmarszczki, a nie będzie to efekt krótkotrwały lecz skóra będzie sama się regenerować polecam ostrzykiwanie Twoim własnym osoczem bogatopłytkowym. Ja w ten sposób spłyciłam blizny po trądziku, ale nie mam już pieniędzy na kolejne zabiegi, bo niestety do najtańszych nie należą. Dlatego zdecydowałam się na TCA.

[_ruDzik]

Napisane przez BarbaraRosi

Moja cera nie jest łatwa, przez 8 lat miałam trądzik, przebarwienia i blizny. Przebarwień nie mam od ponad roku, z bliznami walczę. W środę zdecydowałam się na zabieg TCa 25%.

Codzienna pielęgnacja to rano mycie twarzy rano i wieczorem żelem Loreal bez mydła. Błąd jaki popełniałam, to przez wiele lat myślałam, że mam skórę tłustą, gdy dopiero jakiś czas temu zdałam sobie sprawę, że moja cera jest sucha i wrażliwa tak naprawdę. Gdy skóra po TCA dojdzie już do siebie, chcę kupić sobie jeszcze jakiś krem nawilżający i krem pod oczy

Poza tym jeśli chcesz sobie wygładzić fajnie małe zmarszczki, a nie będzie to efekt krótkotrwały lecz skóra będzie sama się regenerować polecam ostrzykiwanie Twoim własnym osoczem bogatopłytkowym. Ja w ten sposób spłyciłam blizny po trądziku, ale nie mam już pieniędzy na kolejne zabiegi, bo niestety do najtańszych nie należą. Dlatego zdecydowałam się na TCA.

Ojj skąd ja to znam długo katowałam twarz wysuszającymi kosmetykami z alkoholem. Myślałam, że trzeba maksymalnie wysuszać to wszystko zniknie, a tu takie zaskoczenie. Teraz podchodzę do tematu bardziej świadomie - używam delikatnych produktów żeby nie wyrządzić sobie większej krzywdy.

Ostrzykiwanie osoczem może być fajną opcją, zaciekawiłaś mnie. Niestety żadne zabiegi nie wchodzą u mnie teraz w grę - nie mam własnego źródła utrzymania
A jak w ogóle wygląda taki zabieg i pielęgnacja twarzy po nim?

[BarbaraRosi]

_ruDzik lekarz pobiera krew, później wkłada krew do specjalnej maszyny na około 5 minut w celu odwirowania i z krwi zostaje bezbarwne osocze bogatopłytkowe, które później jest wstrzykiwane w twarz lub inną wybraną partię ciała.

Wcześniej, około 30 minut przed pobraniem krwi na ostrzykiwane później miejsca nakładane jest znieczulenie.

[cytryna2601]

Ja również mam cerę mieszaną, z dużą skłonnością do powstawania zaskórników i krost. W lecie stan mojej skóry dodatkowo się pogarsza - głównie z powodu ostrego słońca i wysuszenia.

Kosmetykani, które mogę polecić są żel do mycia twarzy firmy Iwostin Purritin do cery tłustej i peeling kremowy tej samej marki - zapobiegają one powstawaniu wyprysków i innych "niespodzianek".

[_ruDzik]

Napisane przez BarbaraRosi

_ruDzik lekarz pobiera krew, później wkłada krew do specjalnej maszyny na około 5 minut w celu odwirowania i z krwi zostaje bezbarwne osocze bogatopłytkowe, które później jest wstrzykiwane w twarz lub inną wybraną partię ciała.

Wcześniej, około 30 minut przed pobraniem krwi na ostrzykiwane później miejsca nakładane jest znieczulenie.

Nie brzmi strasznie szkoda tylko, że te zabiegi są drogie - chętnie bym sobie coś takiego zafundowała.

Przy okazji poszukiwań metod na rozstępy natknęłam się na urządzonko derma roller - planuję zakup i jeśli sprawdzi się na rozstępach, wtedy pomyślę nad zastosowaniem go na twarzy na te moje pierwsze zmarszczki

[Karolina_1506]

Hej też walczę polecam maseczkę rozgrzewającą Garniera. U mnie powoduje, że zebrane krostki często pękają . Punktowo nakładam serum z Siarkowej mocy albo Tołpy. Korzytam też z maseczek tych firm oraz kremów. Tzn. krem z siarkowej mocy miałam, początkowo fajnie działał, później działanie osłabło, pewnie się skóra przyzwyczaiła. Mogę też polecić chusteczki firmy Alterra z aloesem. Fajnie oczyszczają skórę powodując zmniejszenie ilości wyprysków, a te, które już są przesychają i odpadają bez wyciskania

[_ruDzik]

Karolina - te chusteczki znam, używam do zmywania makijażu w warunkach pozadomowych - są świetne, ale szczególnego wpływu na syfki nie zauważyłam
O tej maseczce słyszałam dużo dobrego ale jeszcze nie wypróbowałam, dorzucam do listy wrześniowych wydatków

Wszystko mam ładnie podgojone, ale można zauważyć i wyczuć dłonią trochę zaskórników. Chciałabym pójść do kosmetyczki na oczyszczanie ale boję się, że mi zrobi z twarzy masakrę i będę wyglądać tak:

[Karolina_1506]

Napisane przez _ruDzik

Karolina - te chusteczki znam, używam do zmywania makijażu w warunkach pozadomowych - są świetne, ale szczególnego wpływu na syfki nie zauważyłam
O tej maseczce słyszałam dużo dobrego ale jeszcze nie wypróbowałam, dorzucam do listy wrześniowych wydatków

Wszystko mam ładnie podgojone, ale można zauważyć i wyczuć dłonią trochę zaskórników. Chciałabym pójść do kosmetyczki na oczyszczanie ale boję się, że mi zrobi z twarzy masakrę i będę wyglądać tak:

Widocznie na Ciebie troche inaczej te chusteczki działają Na mnie też już niestety nie to co kiedyś, moja skóra chyba naprawdę lubi się przyzwyczajać do kosmetyków

[nosferatku]

Dołączam
Ja mam cerę suchą z tendencją do przetłuszczania (innymi słowy - na tyle suchą, że wariuje i produkuje nadmierne ilości sebum), standardowo produkuję zaskórniki, rozszerzają mi się pory na twarzy, skóra w dotyku jest tłusta, a jednocześnie bardzo sucha, aż ściągnięta.

Oprócz tego moja skóra jest dość wrażliwa i ma tendencję do pękających naczynek. Do tego - jest superwrażliwa na słońce (zanim zaczęłam rygorystycznie unikać opalania i stosować silne filtry, chodziłam zwyczajnie czerwona z wielkimi pajączkami na policzkach i w skrzydełkach nosa i w słońcu skóra mnie szczypała i bolała, nie wspominając o tym, co działo się, kiedy wracałam do domu po całym dniu na słońcu)

Moja pielęgnacja:
rano:
-myję twarz wodą, chyba, że coś z nocy mi zostało, to wtedy też lactacydem (lactacyd jest doskonały do pielęgnacji twarzy, bo ma odpowiednie PH)
-nakładam serum i lekki nawilżacz
-robię makijaż, którego bazą (i czasem jedynym elementem -___-) jest bb krem z wysokim filtrem.

wieczorem:
-zmywam twarz:

• około trzy razy w tygodniu najpierw mydłem siarkowym (bo syfki), przez resztę dni - zwykle lactacydem albo delikatnym żelem do twarzy.
• potem olejem, masując przez przynajmniej 5 minut (wychodząca zawartość porów...bleee)
• potem lactacydem, żeby pozbyć się resztki oleju
• ...tak ze dwa razy
• po spłukaniu lactacydu chłodną wodą wklepuję tonik (bez pocierania..auć!)

-aplikuję serum
-aplikuję krem pod oczy
-wklepuję lekki nawilżający krem
-wklepuję bardziej treściwy krem
-czekam
-ewentualnie wklepuję kolejną warstwę bardziej treściwego kremu, z kropelką oleju, ale nie codziennie, żeby nie zapchać skóry.

Powyższa pielęgnacja bardzo poprawiła stan mojej cery, jeżeli trzymam się jej rygorystycznie, skóra jest miękka i elastyczna, pory zwężone i bez większych niespodzianek, produkcja sebum pod kontrolą. Zmniejszyła się także (i to bardzo znacznie na przestrzeni paru lat) widoczność naczynek, a rozluźniona masażem skóra jest trochę mniej chętna do produkowania zmarszczek.

Standardowo staram się mieć w tygodniu jedną dobę odpoczynku od wszelkich zabiegów wokół twarzy (z myciem włącznie - po porannym przemyciu twarzy wodą nie robię już absolutnie nic przez dobę), zwykle jest to sobota, o ile, oczywiście, nie wychodzę z domu.

Parę razy w tygodniu staram się używać peelingu enzymatycznego i robić maseczki.


Do poprawki:
-marszczenie brwi (za często, za mocno, w efekcie powoli robi mi się lwia zmarszczka na czole, dodając mi lat i odejmując resztkę uroku osobistego, którego, z racji podłego charakteru, i tak mam niewiele ). Do zniwelowania regularnym masażem, ćwiczeniami i pilnowaniem się, a jak nie, to botoks, przy czym jest to rozwiązanie absolutnie ostateczne, którego wolałabym chwilowo uniknąć)
-te nieszczęsne maseczki i peelingi...cel jest szczytny, z realizacją bywa gorzej, peelingu na szczęście pilnuję.
-trzymanie rygoru (zdarza mi się sporadycznie pominąć mycie olejem, a jeżeli to się dzieje przez kilka dni z rzędu, skóra wyraźnie sygnalizuje, że jest niezadowolona)
-poranna pielęgnacja - OK, czas to przyznać - często bardzo ją zaniedbuję, często nie zdążę zrobić pełnego makijażu i zdarza mi się (rzadko, na szczęście) wybiec z domu bez żadnych zabiegów.
-masaż - poza codziennym przy myciu olejem staram się też poświęcić dłuższy czas w weekend na stosowanie masażu i ćwiczeń twarzy, niestety, często zdarza mi się zająć czymś innym i zapomnieć o ryjku.


Motywatory i uwagi bardzo mile widziane.

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez _ruDzik

Witajcie!

Postanowiłam założyć ten wątek, aby zmobilizować się przede wszystkim do regularności.
Miło by mi było, gdybyście dołączyły - w kupie raźniej, poza tym można się wzajemnie motywować i wymieniać wskazówkami

Zacznę od siebie:
Mam 21 lat, cerę mieszaną, worki pod oczami, rozszerzone pory, trochę zaskórników i pojedynczych wyprysków. Zauważyłam także pojawiające się pierwsze zmarszczki - miedzy brwiami i w okolicach nosa - zapewne od uśmiechania się
Moim celem jest pozbycie się tego całego syfu, minimalne zwężenie porów, nie dopuszczenie do pogłębienia się zmarszczek i maksymalne opóźnienie powstawania kolejnych.

Opiszę Wam moją dotychczasową pielęgnację:

rano - oczyszczenie twarzy delikatnym żelem do suchej skóry (Lovena z Netto - polecam), olejek herbaciany punktowo na wypryski i żel aloesowy na całą twarz zamiast bazy pod makijaż. Pod oczy i na powieki muszę nakładać żel Flos Leku - tylko na tym trzymają mi się cienie i kredki.

wieczorem - zmycie makijażu biedronkowym micelem, oczyszczenie twarzy tym samym żelem co rano, wklepanie kremu odżywczego Himalaya.

mniej więcej raz w tygodniu - peeling korundem i jakaś drogeryjna maseczka.

jak mi się przypomni to używam płatków pod oczy Purederm.

To tyle mojej regularności. Zawsze wykręcam się brakiem czasu lub zmęczeniem, ale nie tędy droga.
Chciałabym ustalić sobie pewien schemat, może któraś z Was mi coś podpowie?

Rano i wieczór póki co pozostawię bez zmian. Chociaż do stosowania na noc korcą mnie rybki Gal i olejek Bio-Oil (zamierzam kupić do walki z rozstępami i może przy okazji wykorzystać na twarz).

Raz w tygodniu będę robić peeling korundem, co 2 dni maseczkę z glinki zielonej, marokańskiej lub zwykłe drogeryjne Rival de Loop - dobrze mi służą i w międzyczasie płatki pod oczy Purederm.

Postaram trzymać się tego schematu przez miesiąc i zobaczę jakie będą pierwsze efekty.

Dołączycie?

Fajny wątek

Moja rada co do regularności (mi w każdym razie to bardzo pomaga, choć dalej czasem się zapomnę, jak już wyżej wspomniałam) - wypracuj sobie taki regularny i powtarzalny rytuał, który sprawia przyjemność i naprawdę służy skórze. No i przyzwyczaj się, że to jest moment TYLKO dla Ciebie. Wszystko inne może sobie poczekać, Tobie należy się te kilkanaście minut dziennie i dwie godziny w weekend świętego spokoju i karmienia kobiecej próżności .

Ja mam tak z moim myciem olejem. Cały czas uczę się masażu twarzy i odkrywam, jak bardzo jest przyjemny i korzystny. Wieczorem wręcz czekam na ten moment, kiedy zgarnę olej i pójdę do łazienki. Efekt, który osiągam przy regularnym stosowaniu, jest uzależniający.

I tak oto o wiele łatwiej jest mi utrzymać rygor. I o ile mam problem z poranną pielęgnacją i maseczkami, to o wieczornej codziennej pielęgnacji zapominam bardzo rzadko.

[Aniela88]

Ja mam cerę mieszaną, wrażliwą. Ponadto walczę w trądzikiem (jest dobrze, ale nadal często mam drobne niedoskonałości), mam pierwsze zmarszczki mimiczne i kilka popękanych naczynek.

Pielęgnacja

Rano:
Micel z biedronki,
Serum z BU rozjaśniające lub antiox,
Pod oczy krem Ava Eco Linea lub olej arganowy,
Jeśli wychodzę filtr SPF 50+ Lirene.

Wieczorem:
Usuwam makijaż i krem z filtrem wacikiem z mlekiem.
Myję twarz żelem Babydream i szczoteczką z Rossmanna.
Ostatnio na oczyszczoną twarz nakładam każdego dnia maseczkę z kurkumy, po czasie zmywam ją wodą i wacikami z mlekiem i micelem.
Następnie albo nawilżam kremem i olejem arganowym albo nakładam retinoid (na zmianę).

Każdego dnia ćwiczę mięśnie twarzy i widzę efekty w postaci zmniejszenia zmarszczek mimicznych wokół oczu i ujędrnienia okolicy ust.

W najbliższym czasie chcę wprowadzić kwasy z BU, może migdałowy dla lepszego oczyszczenia skóry.

nosferatku jak wykonujesz masaż twarzy? Masz jakiś filmik instruktażowy?

[nosferatku]

Napisane przez Aniela88

Ja mam cerę mieszaną, wrażliwą. Ponadto walczę w trądzikiem (jest dobrze, ale nadal często mam drobne niedoskonałości), mam pierwsze zmarszczki mimiczne i kilka popękanych naczynek.

Pielęgnacja

Rano:
Micel z biedronki,
Serum z BU rozjaśniające lub antiox,
Pod oczy krem Ava Eco Linea lub olej arganowy,
Jeśli wychodzę filtr SPF 50+ Lirene.

Wieczorem:
Usuwam makijaż i krem z filtrem wacikiem z mlekiem.
Myję twarz żelem Babydream i szczoteczką z Rossmanna.
Ostatnio na oczyszczoną twarz nakładam każdego dnia maseczkę z kurkumy, po czasie zmywam ją wodą i wacikami z mlekiem i micelem.
Następnie albo nawilżam kremem i olejem arganowym albo nakładam retinoid (na zmianę).

Każdego dnia ćwiczę mięśnie twarzy i widzę efekty w postaci zmniejszenia zmarszczek mimicznych wokół oczu i ujędrnienia okolicy ust.

W najbliższym czasie chcę wprowadzić kwasy z BU, może migdałowy dla lepszego oczyszczenia skóry.

nosferatku jak wykonujesz masaż twarzy? Masz jakiś filmik instruktażowy?

Auć, szczoteczka z rossmanna...też czasem jej używam, ale jest twarda, jak diabli. Jak masz naczynka, to może pomijaj profilaktycznie okolice, w których najbardziej pękają. Mi zostaje używanie jej na czółko, skronie i brodę, po użyciu na policzki umieram śmiercią bolesną


Co do masażu, to robię swoją wariację na temat masażu Tanaki.
Na youtube znajdziesz "Tanaka face massage" (jakiś miliard części), a także "Tanaka self massage" czy jakoś siakoś tak. Całość po angielsku, ale nawet, jeżeli to byłby problem, to na szczęście jest bardzo porządnie wszystko pokazane ma modelce.

Jakie ćwiczenia twarzy polecasz? Ja jestem w tym temacie jeszcze trochę zielona, coś tam próbuję, ale potrzebuję pomysłów

[Aniela88]

Napisane przez nosferatku

Auć, szczoteczka z rossmanna...też czasem jej używam, ale jest twarda, jak diabli. Jak masz naczynka, to może pomijaj profilaktycznie okolice, w których najbardziej pękają. Mi zostaje używanie jej na czółko, skronie i brodę, po użyciu na policzki umieram śmiercią bolesną


Co do masażu, to robię swoją wariację na temat masażu Tanaki.
Na youtube znajdziesz "Tanaka face massage" (jakiś miliard części), a także "Tanaka self massage" czy jakoś siakoś tak. Całość po angielsku, ale nawet, jeżeli to byłby problem, to na szczęście jest bardzo porządnie wszystko pokazane ma modelce.

Jakie ćwiczenia twarzy polecasz? Ja jestem w tym temacie jeszcze trochę zielona, coś tam próbuję, ale potrzebuję pomysłów

Staram się być bardzo delikatna z tą szczoteczką.
Dzięki za masaże. Co do ćwiczeń to lubię filmiki Fumiko Takatsu. Przykłady ćwiczeń, które sama wykonuję:
https://www.youtube.com/watch?v=sCWZk8DaZSk
https://www.youtube.com/watch?v=0lk3XcYq6iA
https://www.youtube.com/watch?v=uoi385-5qq0

[_ruDzik]

nosferatku - dzięki za motywacyjnego posta! z tą kobiecą próżnością to masz rację, trzeba karmić!

Co do Twojej wieczornej pielęgnacji - podziwiam Cię, że masz taką cierpliwość ale wydaje mi się, że peeling raz w tygodniu by zupełnie wystarczył

Ja ostatnio staram się wygospodarować kilkanaście minut wieczorem na wszystkie moje 'zabiegi' i jakoś ta regularność powoli wchodzi mi w krew. Wszystkie czynności wykonuję mechanicznie podczas oglądania serialu, dlatego nie odczuwam tego jako obowiązku ani pochłaniacza czasu, bo robię 2 w 1 i nawet mój facet przestał się ze mnie śmiać, że tyle czasu się 'pindrzę na noc' Najpierw zajmuję się twarzą, później rolkowaniem i olejowaniem rozstępów, a na końcu kremowaniem reszty ciała.

Tylko czasem można się wściec - skuszona pozytywnymi opiniami kupiłam maść Retimax 1500 i nałożyłam na noc na całą twarz. Wszystko było fajnie, rano twarz mięciutka jak pupa dzidziusia, więc robiłam tak przez 3 noce i pewnego ranka nie poznałam się w lustrze. Od kilku dni staram się zwalczyć wulkany z czoła Ale powiem Wam, że zaskórniki na nosie się rozjaśniły. Maść zużyję jako krem pod oczy, na łokcie i syrki, kolejny raz raczej nie kupię - chyba, że się jednak sprawdzi na suche miejsca.
Wczoraj zaczęłam testować olejek Bio-Oil na rozstępy i przy okazji nałożyłam na twarz - ładnie pachnie, szybko się wchłania i jakby łagodzi te nieszczęsne wulkany.

Podrasowałam trochę wieczorne kremowanie - najpierw tak jak rano - punktowo olejek z drzewa herbacianego, żel aloesowy i dopiero wmasowuję jakiś olejek (mam resztkę arganowego od Bielendy - on chyba obok arganowego tylko stał - ale spełnia swoją funkcję i Bio-Oil), a potem krem odżywczy Himalaya.

Aniela88 - Kuszą mnie eksperymenty z kwasami na rozstępy, ale trochę się boję zastosować na twarz Oglądałam dzisiaj właśnie migdałowy i glikolowy

[Kruszek77]

Krem Lovena winogronowy z Netto jak najbardziej na propsie, jak na 5 złotych rewelka

[DOJRZALAJAKWINO]

Mimo, że jestem już po trzydziestce non stop zmagam się ze zmianami skórnymi na tle hormonalnym. Gdy biorę pigułki jest nieco lepiej, ale tylko nieco.
Próbowałam tak wielu rzeczy, że nawet nie jestem w stanie ich wszystkich wymienić. Póki co najlepiej sprawdza się kwas migdałowy. Kupiłam go w hurtowni kosmetycznej i nakładam w domu. Między zabiegami używam silnie nawilżającej maski i skóra naprawdę wygląda o wiele lepiej. Wielkie krosty w zasadzie już się nie pojawiają. Raz na jakiś czas wyskakuje jakaś drobniutka zmiana.

[Muffka_]

Hej

Fajny wątek, przyda mi się motywacja w dbaniu o cerę Zwłaszcza teraz kiedy jestem po zabiegu usuwania naczynek, a jeszcze jeden przede mną...

Moja pielęgnacja:

Rano:

1. Oczyszczanie -Lipowy Płyn micelarny z Sylveco + Tonik do cery suchej Fitomed
2. Serum hialuronowe z algami Ava + pod oczy krem Sylveco
3. Makijaż - Puder mineralny + korekor pod oczy Rimmel

Wieczorem:

1. Oczyszczanie- Micel Sylveco, Pianka Bakail Herbals, Tonik Fitomed
2. Krem nawilżająco dotleniający Apis, krem pod oczy Sylveco. ( 1-2x w tyg. serum z kwasem migdałowym z Bielendy).

Staram sie tez raz w tyg. robić peeling i jaka maskę.
Musze wprowadzić do pielęgnacji jakis krem na naczynka, ale to jak skończę dotychczasowe.

I boje się bo odstawiam w przyszłym tygodniu hormony i przeczuwam wysyp

[bezowa1992]

PRZEBARWIENIA I BLIZNY!!!
Ja uratowalam i dalej ratuje moja cere noscarem!!! na serio,biegnijcie po ten krem do apteki...klask i:

[WesliGinger]

Cześć, mam 18 lat i również problemy z trądzikiem i zaskórnikami. Ale od pewnego czasu wypryski występują raz na jakiś czas i pojedynczo, czy to zasługa hormonów czy pielęgnacj. Podejrzewam, że oba te czynniki się zmieniły ale pielęgnacja to ważna część, Zapoamniałam wspomnieć, że mam cere mieszaną

Rano :
Pod prysznicem myję buzie żelem z Tołpy (hipoalergicznym tym z szarną etykietą) Koszt to 30 zł ale starcza średnio na 2 miesiące. Można go kupić w hebe i tam też są czesto na nie przeceny np. ostatnio kupiłam go za 25 zł Co drugi dzień wykonuje także peeling drobnoziarnisty z Ziaji, zielony w mairę nowy produkt oliwkowy z zieloną herbatą. Świetny produkt! Po wyjściu z pod prysznica nakładam na twarz krem z ziaji biały nawilżający 25+, wklepuję go i czekam aż wsiąknie Natomiast przed nałożeniem makijażu przemywam buzie płynem micelarnym z garnier różowy, oraz spryskuje buzie wodą tonizującą z Ziaji edycja oliwka i zielona herbata. Makijaz nakładam na baze z eveline i to jest moje największe przestępstwo po jest ona silikonowa

Po południu:
Tj po przyjściu ze szkoły, zaraz zmywam makijaż wcześniej wspomnianym płynem z garniera, i przemywam wodą

Wieczorem:
Myję buzie wodą badź żelem z tołpy i nakładam punktowo na wypryski sudocrem

Rano wtedy kiedy mam najmniej czasu wykonuje najwięcej rzeczy