Serum do twarzy- wątek zbiorczy

[makeup_lover]

Napisane przez Korah

Te substancje są zabronione do stosowania w naturalnych kosmetykach certyfikowanych Ecocert, BDIH, Soil Association i przez wszystkie szanowane organizacje certyfikujące, więc są szkodliwe czy to dla ludzi czy dla środowiska.

emani reklamuje się jako marka wegańska, czyli nic pochodzenia zwierzęcego, a z tego co wiem stosowane są nawet po zabiegach medycyny estetycznej, kiedy skóra jest podrażniona i nie można stoswać prawie żadnych kosmetyków, więc nie mogą mieć nic co szkodzi, skoro te podrażnienia nie występują. Ja im ufam, ale oczywiście to już kwestia indywidualna nikomu nie chcę nic narzucać

[Kolorowa_Kredka87]

a jakie macie doświadczenia z serami z vichy? aktualnie używam kremu i zastanawiam się czy nie połączyć tego z serum, poodbno intensywniej działają w zestawie

[IlonaBTM]

Dziewczyny chyba mam super wieści - na insta wczoraj widziałam zdjęcia z premiery Hada Labo w Polsce! Będą w Douglasie 😍 Mega się cieszę!

I apropos kosmetyków dostępnych w PL polecam Benton - genialne składy!

[chimay]

Napisane przez IlonaBTM

Dziewczyny chyba mam super wieści - na insta wczoraj widziałam zdjęcia z premiery Hada Labo w Polsce! Będą w Douglasie 😍 Mega się cieszę!

I apropos kosmetyków dostępnych w PL polecam Benton - genialne składy!

Rynek azjatycki jest w ogóle kopalnią różnego rodzaju ser i podobnych produktów. Nie polecam tylko kupowania ich w polskich sklepach, przebitka jest ogromna. Dla przykładu wspomniany wyżej Benton: Fermentation Essence w Douglasie kosztuje 135 zł, na ebayu 71 zł z darmową wysyłką. Za tę różnicę można sobie jeszcze jedno serum kupić.

[Korah]

Napisane przez IlonaBTM

Dziewczyny chyba mam super wieści - na insta wczoraj widziałam zdjęcia z premiery Hada Labo w Polsce! Będą w Douglasie �� Mega się cieszę!

W Rossmannie już są, albo będą lada dzień, składy takie sobie klik
. Wygląda, że to kolejny sztucznie rozdmuchany przez marketingowców "hit", bo składy pozostawiają wiele do życzenia, straszna bida za duże pieniądze.

[Kaataarzynaa1]

Napisane przez Korah

W Rossmannie już są, albo będą lada dzień, składy takie sobie klik
. Wygląda, że to kolejny sztucznie rozdmuchany przez marketingowców "hit", bo składy pozostawiają wiele do życzenia, straszna bida za duże pieniądze.

U siebie w Rossie jeszcze nie widziałam, ale widziałam bb od Skin 79. Biorąc pod uwagę, że Skin79 jest dostępne w Douglasie, a Tony Moly w Sephorze, wygląda na to, ze dociera do nas moda na azjatyckie kosmetyki

[Irenee]

Dziewczyny a co sądzicie o serum resibo? Stosowałyście może? Sama mają 30 parę lat, mam już pewne problemy z ujędrnieniem skóry i generalnie przez dłuższy czas, tuż po przebudzeniu wyglądałam, jakbym notoryczne zarywała noce. Dlatego też stwierdziłam, że skuszę się na w zasadzie taki lekki olejek, bo taką właśnie formę ma to serum. Różnice faktycznie widać, bo skóra jest po nim wygładzona, a i z oznakami zmęczenia nie mam już problemów.

[chimay]

Napisane przez Irenee

Dziewczyny a co sądzicie o serum resibo? Stosowałyście może? Sama mają 30 parę lat, mam już pewne problemy z ujędrnieniem skóry i generalnie przez dłuższy czas, tuż po przebudzeniu wyglądałam, jakbym notoryczne zarywała noce. Dlatego też stwierdziłam, że skuszę się na w zasadzie taki lekki olejek, bo taką właśnie formę ma to serum. Różnice faktycznie widać, bo skóra jest po nim wygładzona, a i z oznakami zmęczenia nie mam już problemów.

Mnie sera olejowe ani kremowe w ogóle nie interesują, za ciężkie formuły.

[Korah]

Napisane przez Irenee

Dziewczyny a co sądzicie o serum resibo? Stosowałyście może? Sama mają 30 parę lat, mam już pewne problemy z ujędrnieniem skóry i generalnie przez dłuższy czas, tuż po przebudzeniu wyglądałam, jakbym notoryczne zarywała noce. Dlatego też stwierdziłam, że skuszę się na w zasadzie taki lekki olejek, bo taką właśnie formę ma to serum. Różnice faktycznie widać, bo skóra jest po nim wygładzona, a i z oznakami zmęczenia nie mam już problemów.

Fajnie, że Ci się sprawdza, niestety, to nie jest dla mnie kosmetyk.

Napisane przez chimay

Mnie sera olejowe ani kremowe w ogóle nie interesują, za ciężkie formuły.

Mnie również, jeżeli ktoś nie ma tłustej czy trądzikowej skóry, to pewnie będzie zadowolony z takiej formuły.

[pajelka]

Aktualnie używam dwóch na zmianę. Pierwsze to serum olejowe z witaminą C od biochemii urody - o wiele bardziej mi pasuje, zauwazyłam lepsze efekty. No i ja wyczytałam wczęśniej witamina C jest o wiele bardziej stabilna w olejkach
Drugie serum to Richevon. Co drugi dzień stosuję na twarz bo jednak z witaminą C nie powinno się przesadzać ( potrafi się kumulować). Jest to delikatne serum, naturalne składniki. Uspokaja i fajnie odżywia.

[Kaataarzynaa1]

.

[pajelka]

Napisane przez Kaataarzynaa1

A właśnie o to miałam pytać Też stosuję samorobione serum z wit C i zastanawiam się, czym grozi kumulacja tej witaminy w skórze?

Wydaje mi się, że może powodować ono nadwrażliwość skóry na inne czynniki. No i równiez działanie serum nie będzie tak skuteczne. Tak więc najlepiej jest używać co drugi dzień na zmianę z innym

[agata_1501]

Ja generalnie używam raczej kremów nawilżających i ostatnio olejków do twarzy - tutaj sprawdziły mi się Alterra i Evree, co do serum to do tej pory miałam w użyciu dwa: z Bielendy aktywnie nawilżający, które rzeczywiście nawilżało mi twarz, chociaż nie było jakichś wielkich długotrwałych efektów i z Organique, które nie sprawdziło mi się kompletnie - zalepiło twarz. Także nie mam dobrych doświadczeń i zrezygnowałam z szukania :-(

[chimay]

Napisane przez agata_1501

Ja generalnie używam raczej kremów nawilżających i ostatnio olejków do twarzy - tutaj sprawdziły mi się Alterra i Evree, co do serum to do tej pory miałam w użyciu dwa: z Bielendy aktywnie nawilżający, które rzeczywiście nawilżało mi twarz, chociaż nie było jakichś wielkich długotrwałych efektów i z Organique, które nie sprawdziło mi się kompletnie - zalepiło twarz. Także nie mam dobrych doświadczeń i zrezygnowałam z szukania :-(

Serum obejmuje tak roznorodne formuly, ze nie da sie znalezc wspolnego mianownika. Rownie dobrze mogli producenci tych olejkow nazwac je serami, bo i olejowe sera sa na rynku.
Dla cer przetluszczajacych sie i nie potrzebujacych okluzji niektore formy ser sa wybawieniem, bo sa lzejsze od kremow.

[AnetaMalczewska]

Dłuższy czas poszukiwałam idealnego serum do suchej skóry, które nie tylko ją nawilży ale ochroni również przed utratą wody. Aż niedawno trafiłam na serum rewitalizujące i przecwizmarszczkowe ***. Stworzone z 24 skałdników aktywnych takich jak np. algi połączone z wodą z lodowca, niskocząsteczkowy kwas hialuronowy czy wyciąg z pereł. Moja skóra jest nawilżona a nie naoliwiona oraz pozbyłam się pozatykanych porów (kremy i olejki niestety strasznie zapychały), dodatkowo zauważyłam znaczną poprawę kondycji skóry, jak to powiedział mój mąż nabrałam koloru Wydaje mi się, że cena też nie jest jakaś wysoka patrząc na to, że jest to dermokosmetyk o tak bogatej formule.

[Korah]

AnetaMalczewska, zapoznaj się proszę z regulaminem forum. Poza tym zerknęłam na te kosmetyki i rzeczywiście, składy wyglądają bardzo obiecująco, zarówno wersja do suchej, jak i ta druga, do tłustej cery, są naturalne, oprócz silikonu w tej wersji do suchej, na szczęście jest na końcu składu, naprawdę robią wrażenie te składy, przede wszystkim widać ze strony producenta zrozumienie potrzeb cery tłustej, która lubi lekkie konsystencje i substancje nawilżające, a nie jakieś tłuste smary, więc nie wciska na siłę jakiegoś kitu.

[chimay]

Napisane przez 0agniesia0

A z luksusowych marek co możecie polecić? Czy w takich markach też trzeba zwracać uwagę na skład? Bo przykładowo serum Gold Volume Booster jest bardzo drogi, ale w składzie ma drogocenne cząstki Złota i aktywny kolagen morski. Szczerze to się nie znam na kosmetykach, ale po prostu przez przypadek natrafiłam na ten kosmetyk i nie ukrywam cena zwróciła moją uwagę.

Tak, zresztą drogie kosmetyki nie odstają często składem od średniopółkowych, cena to rezultat głównie marketingu. Z reguły nowy w kosmetyce składnik najpierw trafia do wysokopółkowych produktów danego koncernu, a potem do tych dostępnych w drogeriach.

[Korah]

Napisane przez 0agniesia0

A z luksusowych marek co możecie polecić? Czy w takich markach też trzeba zwracać uwagę na skład? Bo przykładowo serum Gold Volume Booster jest bardzo drogi, ale w składzie ma drogocenne cząstki Złota i aktywny kolagen morski. Szczerze to się nie znam na kosmetykach, ale po prostu przez przypadek natrafiłam na ten kosmetyk i nie ukrywam cena zwróciła moją uwagę.

Zgadzam się z Chimay, a nawet dodam, że często kosmetyki z luksusowej półki, np. marek dostępnych w Sephorze czy Douglasie są jeszcze bardziej naszpikowane chemikaliami i różnymi kosmicznymi cudami, mają bardzo długie składy, tylko po to, żeby sprawiały wrażenie luksusowych, takie produkty mają np. jedwabistą konsystencję, producenci podają, że w składzie jest jedwab i to jego zasługa, a tak naprawdę jedwabiu jest 0,001%, a odpowiedzialne za konsystencję są po prostu bezwartościowe dla skóry lub wręcz szkodliwe wypełniacze i silikony, niwelujące lepkość i ułatwiające poślizg kosmetyku na skórze.

Należy również odpowiedzieć sobie na pytanie czy warto wydawać na kosmetyk ze szczerego złota tyle pieniędzy, skoro to tylko kosmetyk, a jak wiadomo, kosmetyki nie przenikają w głąb skóry, czy takie za 10 zł, czy za 1000, nie mają po prostu takiego działania, jeśli miałabym wydać np. 500 zł, to wolałabym za te pieniądze udać się na zabieg medycyny estetycznej, a krem kupić tańszy, niekoniecznie jakieś dziadostwo, bo oczywiście nie nakładam na skórę byle czego, po prostu jakiś dobry krem, za który płacę uczciwą cenę, a nie za piękne opakowanie czy reklamę.

[chimay]

Napisane przez Korah

Należy również odpowiedzieć sobie na pytanie czy warto wydawać na kosmetyk ze szczerego złota tyle pieniędzy, skoro to tylko kosmetyk, a jak wiadomo, kosmetyki nie przenikają w głąb skóry, czy takie za 10 zł, czy za 1000, nie mają po prostu takiego działania, jeśli miałabym wydać np. 500 zł, to wolałabym za te pieniądze udać się na zabieg medycyny estetycznej, a krem kupić tańszy, niekoniecznie jakieś dziadostwo, bo oczywiście nie nakładam na skórę byle czego, po prostu jakiś dobry krem, za który płacę uczciwą cenę, a nie za piękne opakowanie czy reklamę.

Też uważam, że lepiej odłożyć na jakiś zabieg niż wydawać 700 zł na serum, bo nie jest możliwe, żeby kosmetyk zdziałał aż tyle, co medycyna estetyczna. Oczywiście są osoby, dla których serum za 700 zł to żaden wydatek, ale przecież są one w mniejszości i jeśli ktoś się zastanawia, czy może wydać te 700 zł na serum, to znaczy, że raczej go na to nie stać lub stać kosztem wyrzeczeń i wtedy lepiej sobie odłożyć tę kasę na poczet jakiegoś zabiegu, który da wyraźniejsze efekty niż serum.

Napisane przez 0agniesia0

I to nie jest tak, że np. taka marka jak Prael, która faktycznie jest bardzo droga prócz składów ma jeszcze jakąś własną tajemniczą recepturę? Bo składy to jedno, ale wydaje mi się że przygotowanie kosmetyku raczej nie polega tylko na wymieszaniu składników. W sumie to się nie znam, dlatego pytam.

Nie znam składów Prael, więc trudno powiedzieć, co się w nich kryje. Oczywiście, że dużo zależy od technologii i składniki też mają różne ceny w zależności od procesu produkcji lub też pozyskiwania w przypadku substancji naturalnych. Ale gdzieś tam leży granica, ile jest sens wydawać na kosmetyk, bo po przekroczeniu tej granicy płacimy już niestety tylko za luksus, a nie za rzeczywiste działanie.
Dla mnie ta granica to jakieś 200 zł\50 euro, ale z reguły wydaję połowę tego. Każdy sobie musi sam odpowiedzieć, gdzie leży dla niego ta granica.

Nie łudźmy się, że kobiety używające marek high-endowych zawdzięczają swój młodszy wygląd ich kosmetykom. To zasługa głównie medycyny estetycznej, a to że kupują te marki to zaspokojenie potrzeby luksusu.

[therow]

no fakt, kremy raczej nie zadziałają tak jak medycyna estetyczna, ale dwie rzeczy - 1. po zabiegach i tak wypada zainwestować w odpowiednią pielęgnację, bo przecież sorry, zabiegi nie dają dożywotnich efektów, a takie serum czy krem ten efekt może podtrzymać. A 2. nie zdecydowałabym się jednak na zabiegi wiedząc, że mogę sie jeszcze ratować bardziej naturalnymi metodami, typu sera, kremy, masaże itp. Dla mnie zabieg to ogromna ingerencja w naturę i ostateczna ostateczność.

[vjoolka]

Cześć dziewczyny, potrzebuję pomocy, Na załączonych zdjęciach widać problem z którym się borykam - ważący się podkład. Problem jest od momentu używania serum z kwasem hialuronowym. Czy któraś z was miała podobny problem?

[kasztanka3]

Napisane przez vjoolka

Cześć dziewczyny, potrzebuję pomocy, Na załączonych zdjęciach widać problem z którym się borykam - ważący się podkład. Problem jest od momentu używania serum z kwasem hialuronowym. Czy któraś z was miała podobny problem?

Ja mam tak przy ekstremalnych upalach, nie przy uzywaniu konkretnych kosmetykow.
Moze uzywaj tego serum na noc zamiast na dzien?

[Evvanlyn]

Napiszę tu, może jeszcze ktoś tu zagląda

Mam cerę mieszaną, przetłuszczającą się w strefie T.

Mam pytanie. Może głupie, ale dla mnie ważne.
Jak często powinno używać się serum? Kupiłam kiedyś serum z Tołpy, na którym było napisane, żeby używać codziennie. Ale ostatnio wyczytałam, że serum należy nakładać jedynie 2-3 razy w tygodniu. W Internecie znajduję sprzeczne informacje. Jedni piszą, żeby codziennie pod krem, inni że co jakiś czas....

I drugie pytanie
Kilka dni temu kupiłam Mohani Kwas Hialuronowy 1% z zamiarem dodawania go do maseczek z glinki. Wyczytałam jednak, że mogę zastąpić nim krem pod oczy, bazę pod makijaż, czy serum. Czy stosowanie kwasu codziennie będzie dobrym pomysłem? Lepiej zostawić je jako dodatek do maseczek, czy faktycznie, baza z kwasy hialuronowego jest dobrym pomysłem?

[chimay]

Napisane przez Evvanlyn

Napiszę tu, może jeszcze ktoś tu zagląda

Mam cerę mieszaną, przetłuszczającą się w strefie T.

Mam pytanie. Może głupie, ale dla mnie ważne.
Jak często powinno używać się serum? Kupiłam kiedyś serum z Tołpy, na którym było napisane, żeby używać codziennie. Ale ostatnio wyczytałam, że serum należy nakładać jedynie 2-3 razy w tygodniu. W Internecie znajduję sprzeczne informacje. Jedni piszą, żeby codziennie pod krem, inni że co jakiś czas....

Serum to jest pojęcie bardziej marketingowe niż określające częstotliwość stosowania czy działanie. To po prostu formuła inna niż krem. Producent może sobie zmieszać dwa oleje i nazwać to serum, jak również stworzyć formułę bogatą w składniki aktywne.

Napisane przez Evvanlyn

I drugie pytanie
Kilka dni temu kupiłam Mohani Kwas Hialuronowy 1% z zamiarem dodawania go do maseczek z glinki. Wyczytałam jednak, że mogę zastąpić nim krem pod oczy, bazę pod makijaż, czy serum. Czy stosowanie kwasu codziennie będzie dobrym pomysłem? Lepiej zostawić je jako dodatek do maseczek, czy faktycznie, baza z kwasy hialuronowego jest dobrym pomysłem?

To nie jest czysty kwas hialuronowy, lecz mieszanka z wodą, więc zależy, jakie ma właściwości organoleptyczne. Jeśli się nie lepi, jak czysty kwas, to ewentualnie można używać przed kremem/czymś bardziej treściwym.

[Kaataarzynaa1]

Napisane przez Evvanlyn

Napiszę tu, może jeszcze ktoś tu zagląda

Mam cerę mieszaną, przetłuszczającą się w strefie T.

Mam pytanie. Może głupie, ale dla mnie ważne.
Jak często powinno używać się serum? Kupiłam kiedyś serum z Tołpy, na którym było napisane, żeby używać codziennie. Ale ostatnio wyczytałam, że serum należy nakładać jedynie 2-3 razy w tygodniu. W Internecie znajduję sprzeczne informacje. Jedni piszą, żeby codziennie pod krem, inni że co jakiś czas....

I drugie pytanie
Kilka dni temu kupiłam Mohani Kwas Hialuronowy 1% z zamiarem dodawania go do maseczek z glinki. Wyczytałam jednak, że mogę zastąpić nim krem pod oczy, bazę pod makijaż, czy serum. Czy stosowanie kwasu codziennie będzie dobrym pomysłem? Lepiej zostawić je jako dodatek do maseczek, czy faktycznie, baza z kwasy hialuronowego jest dobrym pomysłem?

Sera np. nawilżające można używać codziennie. Są też sera, które mają spełniać określone role i wtedy w zależności od zaleceń producenta - codziennie, kilka razy w tygodniu czy raz w tygodniu.

Kwasu hialuronowego spokojnie można używać codziennie Pytanie, czy Twojej cerze będzie odpowiadała jego formuła, mnie np. sam kwas w roztworze wodnym ściąga.

[Evvanlyn]

Dzięki za odpowiedź spróbuję dawać go pod oczy i zobaczę co z tego wyjdzie. Jakby co, to będzie dodatkiem do kremu i maseczek

[Hosenka*]

Napisane przez Kaataarzynaa1

Sera np. nawilżające można używać codziennie. Są też sera, które mają spełniać określone role i wtedy w zależności od zaleceń producenta - codziennie, kilka razy w tygodniu czy raz w tygodniu.

Kwasu hialuronowego spokojnie można używać codziennie Pytanie, czy Twojej cerze będzie odpowiadała jego formuła, mnie np. sam kwas w roztworze wodnym ściąga.

Używasz solo? Jeśli tak to tak się właśnie dzieje bo wtedy zastyga. Nakłada się albo na wilgotną twarz, albo miesza z kremem, olejem, dodaje do glinek

Co do tego kwasu Mohani to ma w składzie pochodną gliceryny (i phenoxyethanol), więc możliwe że dobrze się sprawdzi użyty sam.

[Kaataarzynaa1]

Napisane przez Hosenka*

Używasz solo? Jeśli tak to tak się właśnie dzieje bo wtedy zastyga. Nakłada się albo na wilgotną twarz, albo miesza z kremem, olejem, dodaje do glinek

Co do tego kwasu Mohani to ma w składzie pochodną gliceryny (i phenoxyethanol), więc możliwe że dobrze się sprawdzi użyty sam.