Czy tak można: krem nawilżający a potem samoopalacz?

[superka]

Konkretnie: krem nawilżający z filtrami Iwostinu i krem matujący z samoopalaczem Mona Lisa Mincer.
Od niedawna uzywam Iwostinu i bardzo go polubiłam - moja skóra poraz pierwszy nie reaguje na lato stanem pożarowym. Ale chciałaby się nieco przyciemnić, a boję się zwykłych samoopalaczy. Czy nałożenie kremum Minceru po wchłonięciu kremu nawilżającego nie zniweczy efektu samoopalającego?
Z góry dzięki za pomoc wszyskim miłosiernym bliźnim [img]icons/icon12.gif[/img]!

[Amelianna]

Wydaje mi się że tak może być, nawet efekt będzie lepszy, ja kiedyś tak zimą stosowałam krem brązujący Ziaja. Najpierw zwykły kremik nawilżający a na to krem ziaji - i tylko na noc i miałam ładną buzię lekko opaloną, równomiernie bez żadnych smug, więc może spróbuj

[superka]

Nie wiem czy krem brązujący działa tak samo jak samoopalający. Nigdy nie używałam nic brązującego, więc może przy okazji powiedz, czy nie farbował ci ten krem np. kołnierza?

[Amelianna]

Krem brąujący jest lżejszy od samoopalacza bo zawiera jego mniejsze ilości, on się wchłania w skórę jak każdy krem i niczego nie brudzi.

[superka]

Może wobec tego spróbuję najpierw specyfiku brązującego, mniejsza jest chyba w tym wypadku szansa wpadki.
Wielkie dzięki.

[Beata]

Oczywiscie ,że można. Mincer ma kilka kremów z samoopalaczem , wszystkie dają łagodny efekt opalenizny , ładnie się rozprowadzają.Trzeba tylko uważać aby nie przesadzić z częstotliwością stosowania. Ja po trzech użyciach uznałam ,że mam już wystarczającą opaleniznę , potem kilka dni przerwy i znowu można stosować.Ale to zależy od indywidualnych upodobań.