Nie umiem w Tindery

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Milagros_90

Odnośnie tej opinii o trzydziestolatkach, to ja jednak wyczulona na to jestem. Czy jesli ktoś jest po 30 i akurat jest sam, to znaczy, że ktoś mu zepsuł życie/jest nieudacznikiem/nie nadaje się do związków?Tak, zgadza się - sama mam 30 lat. I po prostu przykro mi na myśl, że ktoś by mógł tak o mnie myśleć. Że ktoś mi zepsuł życie albo że ja się nie nadaję do związku. Po prostu tak mi się to życie ułożyło, że mimo iż pragnę stałego związku, to na ten moment jestem sama. Bardzo chcę wierzyć, że spotkam tam mężczyznę w moim wieku albo starszego, który też jest w takiej sytuacji. Bo z takiego myślenia, że po tej 30 to już same ciężkie albo wybrakowane przypadki, wynikałoby, że jak w wieku lat 20-30 się nie hajtniesz, to przegrałeś.

Pewnie, że zdarzą się tam niereformowalne Piotrusie Pany i ich się należy wystrzegać dla własnego dobra, ale nie wszyscy tacy są.

Ano tak, to z tym się zgadzam Ja patrzę sceptycznie jedynie na podrywanie dużo młodszych od siebie kobiet, ale jeśli chodzi o sam wiek niebycia w związku, to nie jest to dla mnie dziwne. Czasami po prostu nie wychodzi i ludzie się rozstają, w różnym wieku, i różnie bywa, nie zawsze musi to być jakaś wielka trauma. Poza tym w Polsce ludzie wchodzą w poważne związki i wychodzą za mąż bardzo wcześnie w porównaniu do Europy Zachodniej. Tu, gdzie ja mieszkam wielu ludzi zaczyna w ogóle myśleć o poważniejszym związku dopiero po 25. roku życia, a ślub to tak raczej koło 30 albo i po.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Albo ci, którzy szukają relacji bez zobowiązań/luźnego związku (przeciez nie napiszą wporst, że seksu ), ALE dziewczyna powinna być inteligentna i miła. Sory koleś, ale ty masz to w dupie, czy ona czyta ksiązki po chińsku czy tylko artykułu na Pudelku. Ona ma byc chętna i nic wiecej sie dla ciebie nie liczy.

[Milagros_90]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87774512]Oczywiscie, ze nie Sama wiesz własnie, ze czasem zycie tak sie układa. Z tego, co pisalas na rozstaniowym, to wręcz za dobra jestes a i w powaznych związkach byłaś. Nie masz ukrytych rozwodów itp. To inna sytuacja. Tu piszemy o afcetach, ktorzy przez ponad 30 lat nawet sie nad sobą nie zastanowili.[/QUOTE]

Napisane przez invisible_01

Ja jestem sama po 30. i wydaje mi się, że dziewczynom chodziło o facetów, którzy są po 30., ale na tinderze szukają 20-latek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87774522]Ano tak, to z tym się zgadzam Ja patrzę sceptycznie jedynie na podrywanie dużo młodszych od siebie kobiet, ale jeśli chodzi o sam wiek niebycia w związku, to nie jest to dla mnie dziwne. Czasami po prostu nie wychodzi i ludzie się rozstają, w różnym wieku, i różnie bywa, nie zawsze musi to być jakaś wielka trauma.[/QUOTE]


Ok, dziękuję za doprecyzowanie, w takim razie rozumiem i też się z tym zgadzam (że słabe jest podrywanie sporo młodszych dziewczyn bez cienia autorefleksji).


......
Hit sprzed chwili: "Nie mam trąby jak słoń, którym bawiła się Nel"

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Milagros_90

Hit sprzed chwili: "Nie mam trąby jak słoń, którym bawiła się Nel"

o nie hahhahahah

Ja własnie dostalam wiadomosc od goscia z normlanymi zdjeciami i opisem (oczywiscie on szyuka związku!): "masz chęć na 23 cm kutasa?"

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87774789]o nie hahhahahah

Ja własnie dostalam wiadomosc od goscia z normlanymi zdjeciami i opisem (oczywiscie on szyuka związku!): "masz chęć na 23 cm kutasa?" [/QUOTE]Ja kiedyś pisałam normalnie z chłopakiem, az ten nagle "chcesz się pobawić z 20 cm?"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87774819]Ja kiedyś pisałam normalnie z chłopakiem, az ten nagle "chcesz się pobawić z 20 cm?"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

patrz, a jak poznajesz na zywo, to żaden taki wyszczekany nie jest

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87774823]patrz, a jak poznajesz na zywo, to żaden taki wyszczekany nie jest [/QUOTE]


Czy ja wiem, kiedyś koleś mi powiedział na 1 spotkaniu, że mu stanął na mój widok i nie wie jak on wytrzyma.. Serio mnie zatkało. Dużo miałam tych randek. Ale zdecydowanie wygrywa facet co na randkę zabrał mnie na posterunek policji do jego ojca.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87774834]Dużo miałam tych randek. Ale zdecydowanie wygrywa facet co na randkę zabrał mnie na posterunek policji do jego ojca.[/QUOTE]

Błagam , opowiedz coś

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87774894]Błagam , opowiedz coś [/QUOTE]


Ten 1 to chyba chciał mi zaimponować tym ojcem policjantem. Przyjechał po mnie autem i jak się go spytałam, gdzie jedziemy? Powiedział: Na policje. I wiesz ja się przeraziłam, że coś przeskrobałam .. Zaraz mi całe życie stanęło przed oczami .


Jeszcze mi zapadło w pamięć jak miałam randkę w mc donaldzie. Facet zamówił sobie burgera i chyba był bardzo głodny, bo jak jadł łapczywie powiedział '' Gębol''. A ja nie wiedziałam o co chodzi z tym gębolem, więc się spytałam, to odpowiedział, że chodziło mu o niebo w gębie

[thankyounext_]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87775094]Ten 1 to chyba chciał mi zaimponować tym ojcem policjantem. Przyjechał po mnie autem i jak się go spytałam, gdzie jedziemy? Powiedział: Na policje. I wiesz ja się przeraziłam, że coś przeskrobałam .. Zaraz mi całe życie stanęło przed oczami .


Jeszcze mi zapadło w pamięć jak miałam randkę w mc donaldzie. Facet zamówił sobie burgera i chyba był bardzo głodny, bo jak jadł łapczywie powiedział '' Gębol''. A ja nie wiedziałam o co chodzi z tym gębolem, więc się spytałam, to odpowiedział, że chodziło mu o niebo w gębie [/QUOTE]Hahahaha poprawiłas mi humor. Xd
Ja też dziewczyny swojego czasu dużo umawiałam się na randki z tindera, z jednej nawet uciekłam xd może to było trochę niegrzeczne, ale typ był straszny ;/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bujdanaresorach]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87774789]o nie hahhahahah

Ja własnie dostalam wiadomosc od goscia z normlanymi zdjeciami i opisem (oczywiscie on szyuka związku!): "masz chęć na 23 cm kutasa?" [/QUOTE]

Oesu, to może był ten sam, co u mnie

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez bujdanaresorach

Oesu, to może był ten sam, co u mnie

Niestety podejrzewam, że takich osobników jest duuuużo.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87775094]

Jeszcze mi zapadło w pamięć jak miałam randkę w mc donaldzie. Facet zamówił sobie burgera i chyba był bardzo głodny, bo jak jadł łapczywie powiedział '' Gębol''. A ja nie wiedziałam o co chodzi z tym gębolem, więc się spytałam, to odpowiedział, że chodziło mu o niebo w gębie [/QUOTE]

hahahhahahhaha

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez thankyounext_

Hahahaha poprawiłas mi humor. Xd
Ja też dziewczyny swojego czasu dużo umawiałam się na randki z tindera, z jednej nawet uciekłam xd może to było trochę niegrzeczne, ale typ był straszny ;/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

co odwalił?

ja raz się upiłam (licząc, ze jakoś wytrwam), ale tutaj zadna ilosc alkoholu nie dałaby rady z takim rasistą, homofobem i antysemitą

[Dwight_Schrute]

Napisane przez invisible_01

Ja jestem sama po 30. i wydaje mi się, że dziewczynom chodziło o facetów, którzy są po 30., ale na tinderze szukają 20-latek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czemu mają nie szukać 20 latek?

[invisible_01]

Napisane przez Dwight_Schrute

Czemu mają nie szukać 20 latek?

No dla mnie jeśli facet ma 37 lat, ale szuka dziewczyny max 25-letniej (przykładowo) to owszem, może lubić młodsze tak po prostu, ale z mojego doświadczenia są to faceci niedojrzali, którzy wiedzą, ze partnerkom w swoim wieku nie mają czym zaimponować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dwight_Schrute]

Napisane przez invisible_01

Ja jestem sama po 30. i wydaje mi się, że dziewczynom chodziło o facetów, którzy są po 30., ale na tinderze szukają 20-latek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez invisible_01

No dla mnie jeśli facet ma 37 lat, ale szuka dziewczyny max 25-letniej (przykładowo) to owszem, może lubić młodsze tak po prostu, ale z mojego doświadczenia są to faceci niedojrzali, którzy wiedzą, ze partnerkom w swoim wieku nie mają czym zaimponować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wcześniej pisałaś o 30 latku. 37 to już bliżej 40-tki.
Zaimponować mówisz. Właśnie w tym sęk. Wam trzeba imponować pieniędzmi, domem itd.
Widocznie 20-latka pokocha za mniej. Jak dla mnie to dobry deal dla faceta. Nie dość, że nie musi stawać na uszach, to i ciało fajniejsze w bonusie.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez invisible_01

No dla mnie jeśli facet ma 37 lat, ale szuka dziewczyny max 25-letniej (przykładowo) to owszem, może lubić młodsze tak po prostu, ale z mojego doświadczenia są to faceci niedojrzali, którzy wiedzą, ze partnerkom w swoim wieku nie mają czym zaimponować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ewentualnie tacy, dla których wygląd jest głównym kryterium wyboru. Skąd wiadomo, czy za jakiś czas nie zostawi dla jeszcze młodszej (to już może paranoja, ale z reguły ludzie się lepiej dogadują z ludźmi w podobnym wieku, więc jeśli ktoś specjalnie szuka dużo młodszych, to chyba coś innego jest dla niego ważne)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez Dwight_Schrute

Wcześniej pisałaś o 30 latku. 37 to już bliżej 40-tki.
Zaimponować mówisz. Właśnie w tym sęk. Wam trzeba imponować pieniędzmi, domem itd.
Widocznie 20-latka pokocha za mniej. Jak dla mnie to dobry deal dla faceta. Nie dość, że nie musi stawać na uszach, to i ciało fajniejsze w bonusie.

No taa, tyle że jakoś nie widzę tych 20-latek lecących na 10 lat starszych kolesi więc pomarzyć sobie można.
Prędzej 25 lat+ wiążą się ze starszymi facetami, ale to też raczej wyjątek, nie reguła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anna_joanna]

tak a propo tych Piotrusiów Panów po 30. Żeby nie było sama jestem po 30 i jak Milagros napisała, czasami tak zwyczajnie bywa, wiążemy się w wieku 20-kilku lat w kilkuletni związek, licząc, że to właśnie ten, nie udaje się nam, ktoś odchodzi, i lądujemy znowu na tym wolnym rynku, niekoniecznie dlatego, że siedzi w nas jakaś patologia, czy jesteśmy niedojrzali emocjonalnie, życie różnie się układa.

Ale do sedna - bajka o Piotrusiu Panie. Kilka lat temu, będąc jeszcze stażystką w pewnej firmie, poznałam faceta z którym się wówczas zaprzyjaźniłam, fajny rozmówca, elokwentny, z wieloma pasjami, zawsze można było z nim gdzieś wyskoczyć, czy liczyć na jego wsparcie. Było między nami ponad 10 lat różnicy, miał wówczas 36-37 lat i dobrą stabilną pracę w dużej międzynarodowej korporacji. To znajomość bez podtekstów, ale zawsze zastanawiało mnie jak to możliwe, że on ciągle jest sam, zaradny, ciekawy facet, wygląd rzecz gustu, ale też z pewnością jest wiele kobiet, którym mógłby się podobać, wiele razy jakaś koleżanka mnie o niego pytała - wydawało mi się, że go znam, więc o co chodzi... Mówił mi kilka razy, że ma konto na jakimś portalu i o spotkaniach z portali randkowych i że za każdym razem znajomość dochodzi do jakiegoś etapu i się kończy. Byłam ciekawa co u diaska jest w nim takiego.

I raz na jakimś piwie będąc, mówię, że może pójdziemy do niego pogadać, skoro mieszka w okolicy, bo był jakiś mecz i pub był zawalony po brzegi kibicami. I on tak ironizując sobie mówi, że nie, do niego nie, bo mieszka w mieszkaniu wielkości pudełka zapałek, uśmiechnęłam się, interpretując to jako niewielkie mieszkanie, które nie jest jakieś pokazowe, więc nie ma się czym chwalić, no trudno/

Az kilka miesięcy później, kiedy był na zwolnieniu podjechałam żeby przekazać mu jakieś dokumenty... i jakież było moje zdziwienie widząc to wszystko. Mówiąc kiedyś "pudełko zapałek", istotnie miał pokój wielkości pudełka zapałek, łóżko od ściany do ściany i nad łóżkiem wisząca mała półka, pokój 2x1,5 metra i to wszystko, na korytarzu dwie walizki z ubraniami, bez klasycznego okna, z małym lufcikiem pod sufitem, szaro i ponuro (domyślenie chyba była to kiedyś mała spiżarka), w pozostałych pokojach głosno, wielu młodych ludzi (całość była mieszkaniem z 7, albo 8 pokojami studenckimi na 2 poziomach) plus ta jego spiżarka, wspólna łazienka i kuchnia na nie wiem ile, 8-10 osób, pierwsza myśl, że jakaś kobieta wyrzuciła go z domu i przekimał się tam kilka nocy, na co on, że nie, od 6 lat tutaj mieszka, zamierza dalej, jemu wystarcza, nie przywiązuje do tego wagi, a zarobione pieniądze przeznacza na dalekie podróże (gdzieś w sieci jest jego blog z tymi wojażami) i inne rzeczy, taki jest jego styl życia i koniec, a nie mam się martwić, pieniędzy ma dość odłożone, na starość zbuduje sobie jakiś mały dom za miastem, ale do tego czasu chce żyć, a nie martwić się kosztami utrzymania i dawać zarobić komuś, kto i tak wyzyskuje obywateli.

Walić to, jego życie, jego prawo, ale miał 36-37lat, dobrze zarabiał i usiłował w to życie wplątać kobietę, stąd te licznie poznane dziewczyny na (chyba) sympatii, albo nie wiem co tam wówczas było. Jak pisałam, ciekawy, komunikatywny, wykształcony, więc łapał na to dziewczyny... tylko, że jak związek szedł dalej, nasz Bohater tej bajki mówił, że związku chce, ale jest jaki jest i pod tym względem się nie zmieni, więc albo dziewczyna się do niego dostosuje, albo nie widzi przyszłości. Nie mamy już kontaktu, ale ciekawa jestem jak dalej potoczyły się te jego losy...

[Dwight_Schrute]

Napisane przez anna_joanna

tak a propo tych Piotrusiów Panów po 30. Żeby nie było sama jestem po 30 i jak Milagros napisała, czasami tak zwyczajnie bywa, wiążemy się w wieku 20-kilku lat w kilkuletni związek, licząc, że to właśnie ten, nie udaje się nam, ktoś odchodzi, i lądujemy znowu na tym wolnym rynku, niekoniecznie dlatego, że siedzi w nas jakaś patologia, czy jesteśmy niedojrzali emocjonalnie, życie różnie się układa.

Ale do sedna - bajka o Piotrusiu Panie. Kilka lat temu, będąc jeszcze stażystką w pewnej firmie, poznałam faceta z którym się wówczas zaprzyjaźniłam, fajny rozmówca, elokwentny, z wieloma pasjami, zawsze można było z nim gdzieś wyskoczyć, czy liczyć na jego wsparcie. Było między nami ponad 10 lat różnicy, miał wówczas 36-37 lat i dobrą stabilną pracę w dużej międzynarodowej korporacji. To znajomość bez podtekstów, ale zawsze zastanawiało mnie jak to możliwe, że on ciągle jest sam, zaradny, ciekawy facet, wygląd rzecz gustu, ale też z pewnością jest wiele kobiet, którym mógłby się podobać, wiele razy jakaś koleżanka mnie o niego pytała - wydawało mi się, że go znam, więc o co chodzi... Mówił mi kilka razy, że ma konto na jakimś portalu i o spotkaniach z portali randkowych i że za każdym razem znajomość dochodzi do jakiegoś etapu i się kończy. Byłam ciekawa co u diaska jest w nim takiego.

I raz na jakimś piwie będąc, mówię, że może pójdziemy do niego pogadać, skoro mieszka w okolicy, bo był jakiś mecz i pub był zawalony po brzegi kibicami. I on tak ironizując sobie mówi, że nie, do niego nie, bo mieszka w mieszkaniu wielkości pudełka zapałek, uśmiechnęłam się, interpretując to jako niewielkie mieszkanie, które nie jest jakieś pokazowe, więc nie ma się czym chwalić, no trudno/

Az kilka miesięcy później, kiedy był na zwolnieniu podjechałam żeby przekazać mu jakieś dokumenty... i jakież było moje zdziwienie widząc to wszystko. Mówiąc kiedyś "pudełko zapałek", istotnie miał pokój wielkości pudełka zapałek, łóżko od ściany do ściany i nad łóżkiem wisząca mała półka, pokój 2x1,5 metra i to wszystko, na korytarzu dwie walizki z ubraniami, bez klasycznego okna, z małym lufcikiem pod sufitem, szaro i ponuro (domyślenie chyba była to kiedyś mała spiżarka), w pozostałych pokojach głosno, wielu młodych ludzi (całość była mieszkaniem z 7, albo 8 pokojami studenckimi na 2 poziomach) plus ta jego spiżarka, wspólna łazienka i kuchnia na nie wiem ile, 8-10 osób, pierwsza myśl, że jakaś kobieta wyrzuciła go z domu i przekimał się tam kilka nocy, na co on, że nie, od 6 lat tutaj mieszka, zamierza dalej, jemu wystarcza, nie przywiązuje do tego wagi, a zarobione pieniądze przeznacza na dalekie podróże (gdzieś w sieci jest jego blog z tymi wojażami) i inne rzeczy, taki jest jego styl życia i koniec, a nie mam się martwić, pieniędzy ma dość odłożone, na starość zbuduje sobie jakiś mały dom za miastem, ale do tego czasu chce żyć, a nie martwić się kosztami utrzymania i dawać zarobić komuś, kto i tak wyzyskuje obywateli.

Walić to, jego życie, jego prawo, ale miał 36-37lat, dobrze zarabiał i usiłował w to życie wplątać kobietę, stąd te licznie poznane dziewczyny na (chyba) sympatii, albo nie wiem co tam wówczas było. Jak pisałam, ciekawy, komunikatywny, wykształcony, więc łapał na to dziewczyny... tylko, że jak związek szedł dalej, nasz Bohater tej bajki mówił, że związku chce, ale jest jaki jest i pod tym względem się nie zmieni, więc albo dziewczyna się do niego dostosuje, albo nie widzi przyszłości. Nie mamy już kontaktu, ale ciekawa jestem jak dalej potoczyły się te jego losy...

Albo rybka, albo pipka. Takie moje zdanie. Nie każdego stać żeby podróżować, rozwijać się, odkładać kasę i jeszcze mieć pokaźne mieszkanie w centrum. Dlatego dla kobiet marzeniem jest facet z bogatego domu. Taki młody Korwin-Mikke. Takiego wezmą nawet jak będzie mówił przed kamerami, że "kobiety zawsze się troszeczkę gwałci".

[alicjaross]

Ale to jak sobie wyobrażał tworzenie związku z jakąś kobietą z potencjalnym wspólnym zamieszkaniem? Najlepiej jakby miała własne mieszkanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anna_joanna]

Napisane przez Dwight_Schrute

Albo rybka, albo pipka. Takie moje zdanie. Nie każdego stać żeby podróżować, rozwijać się, odkładać kasę i jeszcze mieć pokaźne mieszkanie w centrum. Dlatego dla kobiet marzeniem jest facet z bogatego domu. Taki młody Korwin-Mikke. Takiego wezmą nawet jak będzie mówił przed kamerami, że "kobiety zawsze się troszeczkę gwałci".

ale nawet nie to było istotą, bo kolesia było stać na powiedzmy "normalne" życie, natomiast mnie uderzało to, że pozornie tak zwyczajny człowiek miał tak nierealistyczne podejście. Nie każdy oczekuje pałacu, czy wypasionego mieszkania, wystarczyłaby wynajmowanie niewielkiej kawalerki, ale to była nora, dosłownie spiżarka w której normalnego okna nie było i tu facet przed 40 wśród tuzina studentów, któremu wydawało się, że znajdzie na jakimś portalu kobietę, która będzie z nim to życie dzieliła, w rezultacie zaprzątał głowę kilku kobietom, które urzeczone jego pasjami, podróżowaniem itd., zaczynały się angażować, a on bum - albo dostosujesz się do mojego stylu życia, bo "jestem jaki jestem", albo spadaj.

Napisane przez alicjaross

Ale to jak sobie wyobrażał tworzenie związku z jakąś kobietą z potencjalnym wspólnym zamieszkaniem? Najlepiej jakby miała własne mieszkanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ba, jemu jest przecież dobrze, on nawet nie musi się do niej wprowadzać, przecież nie jest wyzyskiwaczem, każde ogarnia sobie swoją rzeczywistość. Jemy tam dobrze, a na dłuższą metę, nie mam pojęcia. I on to on, ale wyobrażam sobie, że kobiety, które się zaangażowały, myślały pewnie w kategoriach - nie jestem materialistką, zmienię go swoją miłością, otóż nie...

[alicjaross]

Napisane przez anna_joanna

ale nawet nie to było istotą, bo kolesia było stać na powiedzmy "normalne" życie, natomiast mnie uderzało to, że pozornie tak zwyczajny człowiek miał tak nierealistyczne podejście. Nie każdy oczekuje pałacu, czy wypasionego mieszkania, wystarczyłaby wynajmowanie niewielkiej kawalerki, ale to była nora, dosłownie spiżarka w której normalnego okna nie było i tu facet przed 40 wśród tuzina studentów, któremu wydawało się, że znajdzie na jakimś portalu kobietę, która będzie z nim to życie dzieliła, w rezultacie zaprzątał głowę kilku kobietom, które urzeczone jego pasjami, podróżowaniem itd., zaczynały się angażować, a on bum - albo dostosujesz się do mojego stylu życia, bo "jestem jaki jestem", albo spadaj.

Może jakby trafił na kobietę z mieszkaniem, to sprawa załatwiona, wprowadziłby się do niej, dorzucał do czynszu wyszłoby taniej niż spiżarka i byłaby kasa na podróże

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anna_joanna]

Napisane przez alicjaross

Może jakby trafił na kobietę z mieszkaniem, to sprawa załatwiona, wprowadziłby się do niej, dorzucał do czynszu wyszłoby taniej niż spiżarka i byłaby kasa na podróże

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Patrz dopisek powyżej. Nawet niekoniecznie, że do partnerki, w sensie może kiedyś, ale przecież póki co jest ok, lekkoduch, po c wybiegać aż tyle myślami do przodu, naprawdę fajny rozmówca, ale tutaj ewidentnie jest jakiś głębszy problem i nie chodzi o to, że kasa na podróże, bo mając jakieś odniesienie do zarobków innych pracowników jego szczebla z tejże firmy, to może nie byłyby jakieś wielkie kokosy, ale spokojnie kawalerka plus podróże są do ogarnięcia itd., to coś więcej, chociaż za mało wiem, by to nazwać.

[Dwight_Schrute]

Napisane przez anna_joanna

ale nawet nie to było istotą, bo kolesia było stać na powiedzmy "normalne" życie, natomiast mnie uderzało to, że pozornie tak zwyczajny człowiek miał tak nierealistyczne podejście. Nie każdy oczekuje pałacu, czy wypasionego mieszkania, wystarczyłaby wynajmowanie niewielkiej kawalerki, ale to była nora, dosłownie spiżarka w której normalnego okna nie było i tu facet przed 40 wśród tuzina studentów, któremu wydawało się, że znajdzie na jakimś portalu kobietę, która będzie z nim to życie dzieliła, w rezultacie zaprzątał głowę kilku kobietom, które urzeczone jego pasjami, podróżowaniem itd., zaczynały się angażować, a on bum - albo dostosujesz się do mojego stylu życia, bo "jestem jaki jestem", albo spadaj.


No ba, jemu jest przecież dobrze, on nawet nie musi się do niej wprowadzać, przecież nie jest wyzyskiwaczem, każde ogarnia sobie swoją rzeczywistość. Jemy tam dobrze, a na dłuższą metę, nie mam pojęcia. I on to on, ale wyobrażam sobie, że kobiety, które się zaangażowały, myślały pewnie w kategoriach - nie jestem materialistką, zmienię go swoją miłością, otóż nie...

Ty uważasz, że by mógł mieć "normalne" mieszkanie, ale widocznie nie przy jego trybie życia. Sam nie rozumiem jego chęci związku. Przecież skoro podróżował to nie bardzo miał na to czas. Już nawet nie biorąc pod uwagę jego warunków mieszkalnych.
Ciekawe czy znalazł jakąś kobietę. Powiem Ci, że tacy potrafią zakręcić w głowie fajnym kobietkom, które tracą czas na pseudo-związek, a potem nie mogą dojść do siebie. Niejedna już zakładała wątek o facecie bez przyszłości, który dawał jasne sygnały, a i tak leciała do niego jak ćma do światła.
Piotruś Pan ma w sobie to coś.

[anna_joanna]

Napisane przez Dwight_Schrute

Ty uważasz, że by mógł mieć "normalne" mieszkanie, ale widocznie nie przy jego trybie życia. Sam nie rozumiem jego chęci związku. Przecież skoro podróżował to nie bardzo miał na to czas. Już nawet nie biorąc pod uwagę jego warunków mieszkalnych.
Ciekawe czy znalazł jakąś kobietę. Powiem Ci, że tacy potrafią zakręcić w głowie fajnym kobietkom, które tracą czas na pseudo-związek, a potem nie mogą dojść do siebie. Niejedna już zakładała wątek o facecie bez przyszłości, który dawał jasne sygnały, a i tak leciała do niego jak ćma do światła.
Piotruś Pan ma w sobie to coś.

Pewnie, że ma, sama takiemu toksykowi uległam, więc nie ma się co wymądrzać, chociaż akurat nie finansowemu, widziałam sygnały, ale pewne rzeczy są silniejsze, ogolnie takie toksyczne relacje, przez to ile wysiłków w nie wkładamy, żeby to ratować - cholernie silnie uzależniają.

To określenie "normalne" mieszkanie jest skrótem myślowym, nawet nie stricte mieszkanie, ale jest różnica między skromnymi warunkami, nawet jakiś pokój gdzieś kątem u znajomych, a coś takiego, ciemnego, w głosnym mieszkaniu studenckim, gdzie nie ma nawet swojej szafy, nie licząc tych walizek w przedsionku, korytarzu, czy jak to zwać. Nawet jeśli nie dla tych dziewczyn, to dla samego siebie, żeby sobie chociaż móc czasami z okna spojrzeć czasami na coś więcej, niż murek i móc się w tej spiżarce rozprostować i zjeść obiad nie na kolanach.

Jeszcze nim dotarłam tam do niego wychodziliśmy gdzieś czy sami, czy ze znajomymi z pracy i wiem ile kasy potrafił przewalić w jakieś restauracji, więc tylko to trochę przycinając, a nawet nie rezygnują z podróży po Azji spokojnie mógłby mieć coś bardziej godziwego. Dlatego uważam, że jest w nim głębiej jakiś problem, aniżeli to, co widać na zewnątrz.

[Hanged]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87774427]Czytałam ostatnio sporo o syndromie Piotrusia Pana i to jest ma-sa-kra.[/QUOTE]

Dlaczego? Bo ktoś nie chce żyć w ten sposób, w jaki Ty uważasz za właściwy? Możesz skreślać takich mężczyzn bo Ci nie odpowiadają ale skąd ta "ma-sa-kra".

Napisane przez invisible_01

Ja jestem sama po 30. i wydaje mi się, że dziewczynom chodziło o facetów, którzy są po 30., ale na tinderze szukają 20-latek.

Kolejne wtf, każdy szuka tego, kto mu się podoba. Może właśnie takie dziewczyny uważa za atrakcyjne pod jakimiś względami, czy ma u nich szanse czy nie.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87775203]co odwalił?

ja raz się upiłam (licząc, ze jakoś wytrwam), ale tutaj zadna ilosc alkoholu nie dałaby rady z takim rasistą, homofobem i antysemitą [/QUOTE]


Ja też. Byłam sliver screenie (obecnie multikino) tam gdzie jest teraz bilard I facet był tak nudny. Odpowiadał tylko tak lub nie, więc zamówiłam chyba z 8 piw i dostałam z całej sytuacji głupawki.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez Hanged

Dlaczego? Bo ktoś nie chce żyć w ten sposób, w jaki Ty uważasz za właściwy? Możesz skreślać takich mężczyzn bo Ci nie odpowiadają ale skąd ta "ma-sa-kra".
.

A dlaczego nie? Dla mnie wręcz tragedia.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Hanged

Dlaczego? Bo ktoś nie chce żyć w ten sposób, w jaki Ty uważasz za właściwy? Możesz skreślać takich mężczyzn bo Ci nie odpowiadają ale skąd ta "ma-sa-kra".

Nie o to mi chodzi Jesli ktoś chce żyć jak nastolatek w wieku 30+: pić, imprezować, myślec tylko o sobie, nie być konsekwentnym, nie rozmawiać na trudne tematy, nie podejmować trudnych decyzji - TO MA DO TEGO PRAWO.

Tylko niech nie zawraca dupy dziewczynom, które jasno mówią, że chcą poważnej relacji. Niech nie mówi, że kocha, że będzie przy niej, jeśli doskonale wie, ze nie jest w stanie być odpowiedzialny za drugą osobę. Tylko i aż tyle.

Ja do swojego ex nie mam pretensji, że był jaki był. Mam tylko niesamowity ból dupy o to, że zobowiązywał się do czegoś, w sekudnę o tym zapominał i nie umiał myśleć perspektywnicznie; nie chciał podejmowac zadnych decyzji i za nic brac odpowiedzialnosci- czego dowiedziałam się "w praniu".

---------- Dopisano o 07:24 ---------- Poprzedni post napisano o 07:10 ----------

"Cześć, fajny profil, tylko jedna rzecz mi nie pasuje..."
"jaka?"
"że się jeszcze nigdy nie spotkaliśmy"

XDDDDD

Ta i bolało mnie, jak spadałam z nieba

A i wczoraj jeszcze trafiłam na marudę, który twierdzi, ze nie wyszlo mu nigdy z zadna dziewczyną, bo on sie za bardzo stara, a jedna z nim zerwała, bo jej za mocno nie wyruchał. Dosłownie.... A i ten pan czyta fora dla kobiet na temat tindera... jak coś to pozdrawiam
Ale wspomniał, że nam współczuje tych tekstow od facetów