Jak sobie poradzić z rozwodem?

[pixelova]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89272322]Nie mówię, żeby zakazać. Tylko że zarabianie na chorobach innych ludzi bez udzielenia im fachowej pomocy jest nieetyczne. Także nie ma co się zasłaniać dobrym serduszkiem i chęcią pomocy, bo ewidentnie widać, że tinker bytność na forum nie pomaga na dłuższą metę.[/QUOTE]


Zadaniem wizażu nigdy nie było udzielanie fachowej pomocy.

[LaCatrina]

Napisane przez Mijanou

No tak. Jak zawsze: młynarz zawinił, powieśmy kowala.

Nie wiem nawet jak się rzeczowo ustosunkować do tego absurdalnego zarzutu. To znaczy wiem, ale odpowiadając Ci sama musiałabym poprosić Trzepotkę o bana. Niech więc będzie, że jestem takim mini-dyktatorem. Nie ma sensu się tu spierać.

EDIT
Jestem wizażanką. Tak samo, jak Ty. Ani TY, ani ja nie czerpiemy z tego jakichkolwiek korzyści. Może więc (idąc Twoim tokiem rozumowania) obie powinnyśmy się wstydzić tego, że jesteśmy wizażankami i reprezentujemy to forum poprzez pisanie na nim? Przemyśl, rozważ.

nie jesteś taką samą wizażanką jak Floppa. oprócz bycia użytkownikiem jesteś również moderatorem i zdaje się zastępcą czy tam asystentką administratora

i w związku z posiadaniem tych funkcji jesteś reprezentantem 'władzy' na forum. nie pisz więc, że nie masz żadnych korzyści z tego, bo brak korzyści niematerialnych =/= braku jakichkolwiek korzyści

z racji swoich funkcji na forum czerpiesz korzyści niematerialne, wśród których, m.in. jest posiadanie władzy nad innymi użytkownikami. i tej władzy używasz. więc posiadasz korzyści, których zwykli użytkownicy nie mają

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez pixelova

Zadaniem wizażu nigdy nie było udzielanie fachowej pomocy.

Jasne, tylko że wtedy można takiej osobie udzielić informacji, gdzie takiej pomocy szukać i zamknąć wątek zanim drama się rozkręci. Widziałam, że na bardziej merytorycznych grupach na Facebooku z sukcesem jest praktykowane coś takiego. Chcesz pogadać o stylu życia czy potrzebujesz drobnej wskazówki - droga wolna. Ale jeśli twoje problemy są na tyle poważne, że przekraczają kompetencje użytkowników czy administracji to jesteś po prostu kierowany do specjalisty, bo nikt nie będzie brał odpowiedzialności za to, że ktoś ci poradzi coś szkodliwego i pogorszy twoją sytuację. Niezależnie czy zrobi to ze złej woli czy niewiedzy.

[Mijanou]

Napisane przez LaCatrina

nie jesteś taką samą wizażanką jak Floppa. oprócz bycia użytkownikiem jesteś również moderatorem i zdaje się zastępcą czy tam asystentką administratora

i w związku z posiadaniem tych funkcji jesteś reprezentantem 'władzy' na forum. nie pisz więc, że nie masz żadnych korzyści z tego, bo brak korzyści niematerialnych =/= braku jakichkolwiek korzyści

z racji swoich funkcji na forum czerpiesz korzyści niematerialne, wśród których, m.in. jest posiadanie władzy nad innymi użytkownikami. i tej władzy używasz. więc posiadasz korzyści, których zwykli użytkownicy nie mają

Jeśli korzyścią nazwiemy zbieranie żali i stałego repertuaru pretensji od stale tych samych użytkowniczek (w tym części na nowych nickach) to rzeczywiście, używamy z Trzepotką tej władzy nieziemsko i z upodobaniem (jakimś chyba masochistycznym). Tak bardzo, że nikt jakoś do moderowania się nie garnie, bo patrząc na ten repertuar widać, czym de facto ta 'władza" na forum pachnie. Może któraś z pań z upodobaniem krytykująca zechciałaby nam pomóc zamiast wiecznie na tę władzę utyskiwać? Pewnie nie, bo to tak jak w przypadku pro-liferek. Najłatwiej się krzyczy. Ale samemu coś zrobić, o, to już nie.

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89272374]Jasne, tylko że wtedy można takiej osobie udzielić informacji, gdzie takiej pomocy szukać i zamknąć wątek zanim drama się rozkręci. Widziałam, że na bardziej merytorycznych grupach na Facebooku z sukcesem jest praktykowane coś takiego. Chcesz pogadać o stylu życia czy potrzebujesz drobnej wskazówki - droga wolna. Ale jeśli twoje problemy są na tyle poważne, że przekraczają kompetencje użytkowników czy administracji to jesteś po prostu kierowany do specjalisty, bo nikt nie będzie brał odpowiedzialności za to, że ktoś ci poradzi coś szkodliwego i pogorszy twoją sytuację. Niezależnie czy zrobi to ze złej woli czy niewiedzy.[/QUOTE]

No a co ja zrobiłam w poprzednim wątku Tinker? Mniej więcej to samo, o czym piszesz. Przy czym część użytkowniczek też była oburzona, bo jak to tak? Przecież to zamach na wolność słowa, infantylizacja, podejmowanie za kogoś decyzji itd.

Powiem Ci, że wahałam się przed akceptacją kolejnego wątku Tinker. Doszłam jednak do wniosku, że nie mogę (jako mod) działać wbrew jej decyzjom i jej woli. Moja opinia nie ma tu nic do rzeczy.

[wiekanka]

Dla mnie rada, zeby przeniesc watek na rozstaniowy, bo tam bardziej kameralnie, to głupota. W czym na intymnym nie można byc tak samo pomocnym, jak na rozstaniowym.
Poza tym autorka pisała, że jest pod fachową opieką lekarską i przyjmuje leki. A jej ta "cała litania na poczatku" niczym sie nie rózniła ode mnie. Dodatkowo 3mies wczesniej straciłam Mamę i tez miałam nerwobóle, brałam nasenne tabletki a pomimo tego wybudzałam sie w nocy. Nic mnie nie cieszyło i miałam wrazenie jakby ktos na twarz wylał mi wiadro cementu, bo nerwy twarzy mi unieruchomilo i nie umiałam nawet sie lekko uśmiechnąc. W sercu bezgraniczny żal i ból pomieszany z uczuciem beznadziejnosci. To było potworne i teraz jak o tym pisze, to juz mi nie dobrze.
Współczuje ci tinker ale to przejdzie. To jakby porownac do jakiejs roslin i chec zobaczenia, jak rosnie. Nie da rady. Np. ja u siebie zaobserwowałam poprawe nawet nie miesiecznie ale kwartalnie i nie był to szał. To jest cholernie ciezki i powolny proces ale do przetrwania. Trzymam kciuki.

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez Mijanou

Jeśli korzyścią nazwiemy zbieranie żali i stałego repertuaru pretensji od stale tych samych użytkowniczek (w tym części na nowych nickach) to rzeczywiście, używamy z Trzepotką tej władzy nieziemsko i z upodobaniem (jakimś chyba masochistycznym). Tak bardzo, że nikt jakoś do moderowania się nie garnie, bo patrząc na ten repertuar widać, czym de facto ta 'władza" na forum pachnie. Może któraś z pań z upodobaniem krytykująca zechciałaby nam pomóc zamiast wiecznie na tę władzę utyskiwać? Pewnie nie, bo to tak jak w przypadku pro-liferek. Najłatwiej się krzyczy. Ale samemu coś zrobić, o, to już nie.

Przecież możecie zrezygnować w każdej chwili z funkcji moderatora i zostać zwykłymi Wizażankami. Jak mniemam cyrografu krwią nie podpisywałyście. I to już kompletnie nie wasz problem czy Wizaż znajdzie na wasze miejsce inne osoby w ramach wolontariatu czy kogoś zatrudni. Rozumiem waszą frustrację, bo sama kiedyś moderowałam nieodpłatnie pewne międzynarodowe forum i dopiero gdzieś po roku się zorientowałam, że w sumie daje mi to tylko iluzję spełniania misji społecznej, a w praktyce robię za darmowego frajera. Tylko, że ja zrezygnowałam, a nie robiłam z siebie Matkę Teresę.

A porównywanie innych użytkowniczek do proliferek i próby jakiegoś wywierania poczucia winy są mocno nie na miejscu. To nie jest nasza sprawa utrzymywać standardy wypowiedzi na portalu należącym do dużego wydawnictwa. Większość ludzi jest tutaj dla rozrywki, a i tak przyczynia się swoją aktywnością do istnienia tego mocno zaniedbanego miejsca w sieci.

No a co ja zrobiłam w poprzednim wątku Tinker? Mniej więcej to samo, o czym piszesz. Przy czym część użytkowniczek też była oburzona, bo jak to tak? Przecież to zamach na wolność słowa, infantylizacja, podejmowanie za kogoś decyzji itd.

Powiem Ci, że wahałam się przed akceptacją kolejnego wątku Tinker. Doszłam jednak do wniosku, że nie mogę (jako mod) działać wbrew jej decyzjom i jej woli. Moja opinia nie ma tu nic do rzeczy.

Jako wieloletni moderator powinnaś chyba być świadoma, że zawsze będą osoby niezadowolone i nigdy nie dogodzisz wszystkim, więc lepiej się kierować ogólnie przyjętymi standardami społeczności i etyką, a nie opiniami anonimowych użytkowniczek. Moim zdanie publikowanie wątków świeżych niedoszłych samobójców czy sprawców przemocy na forum rzekomo lifestylowym, gdzie nie macie wpływu za bardzo ani kto się udziela, a tym bardziej kto czyta jest nieetyczne.

[LaCatrina]

Napisane przez Mijanou

Jeśli korzyścią nazwiemy zbieranie żali i stałego repertuaru pretensji od stale tych samych użytkowniczek (w tym części na nowych nickach) to rzeczywiście, używamy z Trzepotką tej władzy nieziemsko i z upodobaniem (jakimś chyba masochistycznym). Tak bardzo, że nikt jakoś do moderowania się nie garnie, bo patrząc na ten repertuar widać, czym de facto ta 'władza" na forum pachnie. Może któraś z pań z upodobaniem krytykująca zechciałaby nam pomóc zamiast wiecznie na tę władzę utyskiwać? Pewnie nie, bo to tak jak w przypadku pro-liferek. Najłatwiej się krzyczy. Ale samemu coś zrobić, o, to już nie.

ale co to ma w ogóle do rzeczy?

chyba nikt Ci z bronią nad głową nie stoi i nie zmusza do bycia moderatorem. jesteś tutaj dobrowolnie, dobrowolnie pełnisz swoje funkcje, więc korzyści z tego czerpiesz.
i nawet jeśli to miałoby być zaspokajanie jakiś masochistycznych potrzeb - to nadal jest to czerpanie korzyści niematerialnych, bo pełniona funkcja pozwala Ci zaspokajać jakieś potrzeby.

nie wiem i nie wnikam jakie Twoje potrzeby zaspokaja darmowa harówka, na którą tak namiętnie narzekasz, ale jakieś potrzeby to zaspokaja, bo inaczej byś tego nie robiła. więc skoro zaspokaja potrzeby, to czerpiesz korzyści. a jeśli to nie zaspokaja Twoich potrzeb... to zupełnie nie rozumiem w imię czego nadal te funkcje pełnisz. i wracam do tego masochizmu...

a czemu nie ma chętnych to chyba nie ma się co dziwić za bardzo. widocznie Ci inni ludzie nie odczuwają takich potrzeb jak Ty i inne moderatorki na tym forum. to, że godzisz się na charytatywne wykonywanie pracy, za którą normalnie dostaje się wynagrodzenie, nie jest żadnym heroizmem ani czymś co trzeba podziwiać. to Twój osobisty wybór.


a porównanie do pro-liferek jest, łagodnie mówiąc, niesmaczne. nikt Ci prawa wyboru nie odbiera, nikt Ci nie każe wbrew Twojej woli siedzieć w funkcji moderatora. robisz to bo CHCESZ to robić.

naprawdę... porównywanie siebie do kobiet zmuszanych do donoszenia ciąży jest co najmniej niesmaczne i nie na miejscu

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Zastanawiam się czy jakby przyszedł tutaj facet, który wcześniej znęcał się psychicznie nad żoną, ta nie wytrzymała i zakończyła toksyczny związek, to Wizażanki też by pisały, że to zła kobieta była, pocieszały go, naskakiwały na inne użytkowniczki, że nie ma co 'złośliwie' wyciągać informacji z poprzednich wątków skoro to było kiedyś, a teraz on szuka tylko otuchy w czasie kompletnie nieoczekiwanego rozwodu

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

I zaznaczam, że w wolnej chwili przeczytałam wątki tinker. Wiem, że nie miała łatwo jako dziecko i współczuję. Natomiast teraz jest dorosłą osobą, więc powinna wziąć odpowiedzialność za siebie, a nie uciekać w rolę ofiary i szukać usprawiedliwień dla toksycznych zachowań. Nie jest dzieckiem, tutaj ojojanie bolącego miejsca nie pomoże.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89272309]I właśnie dlatego to podforum powinno być mocniej moderowane. W ogóle to trochę nieetyczne zarabiać na reklamach na forum, pozwalając publikować pewne treści. Co innego wątki, gdzie ktoś się żali o to, że chłopak go rzucił i ma zwykłego doła albo pyta o polecenie lakieru do paznokci, a co innego, gdy ewidentnie ma poważne problemy natury psychicznej, mowa jest o byciu sprawcą przemocy i próbach samobójczych. Takie osobom powinno się jedynie udzielać informacji, gdzie mogą szukać specjalistycznej pomocy, a nie pozwalać im się miotać ku uciesze gawiedzi byle by wyświetlenia się zgadzały. Nie trzeba być doktorem psychologi, żeby widzieć, że kompulsywne szukanie pocieszenia u obcych ludzi w takiej sytuacji to jest zachowanie zastępcze, żeby chwilowo poprawić sobie samopoczucie, kreując na ofiarę i tym samym uciekać od podjęcia poważniejszej pracy nad sobą. Możecie sobie wmawiać, że dajecie się komuś wygadać, ale tak naprawdę wasze zachowanie jest na poziomie sprzedawania pączków chorobliwie otyłemu dziecku, bo po dawce cukru chwilowo mu lepiej, a co z tego, że potem będzie miał jeszcze większy zjazd i gorsze problemy ze zdrowiem.[/QUOTE]A może dla "Twojego dobra" ban tymczasowy co byś ochłonęła od ekstytacji cudzym życiem i przekonania że wiesz najlepiej co ta osoba powinna a co nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[minttee]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89272412]Zastanawiam się czy jakby przyszedł tutaj facet, który wcześniej znęcał się psychicznie nad żoną, ta nie wytrzymała i zakończyła toksyczny związek, to Wizażanki też by pisały, że to zła kobieta była, pocieszały go, naskakiwały na inne użytkowniczki, że nie ma co 'złośliwie' wyciągać informacji z poprzednich wątków skoro to było kiedyś, a teraz on szuka tylko otuchy w czasie kompletnie nieoczekiwanego rozwodu

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

I zaznaczam, że w wolnej chwili przeczytałam wątki tinker. Wiem, że nie miała łatwo jako dziecko i współczuję. Natomiast teraz jest dorosłą osobą, więc powinna wziąć odpowiedzialność za siebie, a nie uciekać w rolę ofiary i szukać usprawiedliwień dla toksycznych zachowań.[/QUOTE]Właściwie tinker ma tutaj w ogóle dużą taryfę ulgową każdy inny użytkownik już dawno zostałby okrzyknięty trollem.
Bo schemat powtarza się po raz kolejny. Najpierw inna wersja historii, wizazanki nie znające innych wątków głaszczą po głowie i piszą dokładnie to co Tinker chce przeczytać. Później kolejny wątek, przychodzą 'stare' wizażanki i zaczyna się to co w każdym innym- kłótnie, przepychanki z moderacją, może nawet posypią się bany. Ot, jedno wielkie zamieszanie podczas którego oczywiście Tinker znika na kolejne tygodnie/miesiące żeby znowu wrócić i zacząć cały cykl od nowa.

[Gravitsappa]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89272412]Zastanawiam się czy jakby przyszedł tutaj facet, który wcześniej znęcał się psychicznie nad żoną, ta nie wytrzymała i zakończyła toksyczny związek, to Wizażanki też by pisały, że to zła kobieta była, pocieszały go, naskakiwały na inne użytkowniczki, że nie ma co 'złośliwie' wyciągać informacji z poprzednich wątków skoro to było kiedyś, a teraz on szuka tylko otuchy w czasie kompletnie nieoczekiwanego rozwodu

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

I zaznaczam, że w wolnej chwili przeczytałam wątki tinker. Wiem, że nie miała łatwo jako dziecko i współczuję. Natomiast teraz jest dorosłą osobą, więc powinna wziąć odpowiedzialność za siebie, a nie uciekać w rolę ofiary i szukać usprawiedliwień dla toksycznych zachowań.[/QUOTE]
Tinker się leczy, szuka i korzysta z fachowej pomocy, nikt cię nie prosi o leczenie jej. Te co najwięcej mają do powiedzenia o terapii chyba mają najmniejsze pojęcie o pomocy psychologicznej - w kryzysie, w czasie wielkich zmian życiowych, po utracie bliskiej osoby żaden terapeuta nie będzie się skupiał na pracy nad osobowością, bo to zwyczajnie NIE JEST DOBRY CZAS. Do podjęcia i przeprowadzenia skutecznej terapii potrzebna jest jaka taka stabilność, teraz jest jej potrzebny spokój, zwyczajne ludzkie wsparcie i pociecha, a nie wasza wieczna święta inkwizycja.

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez Gravitsappa

Tinker się leczy, szuka i korzysta z fachowej pomocy, nikt cię nie prosi o leczenie jej. Te co najwięcej mają do powiedzenia o terapii chyba mają najmniejsze pojęcie o pomocy psychologicznej - w kryzysie, w czasie wielkich zmian życiowych, po utracie bliskiej osoby żaden terapeuta nie będzie się skupiał na pracy nad osobowością, bo to zwyczajnie NIE JEST DOBRY CZAS. Do podjęcia i przeprowadzenia skutecznej terapii potrzebna jest jaka taka stabilność, teraz jest jej potrzebny spokój, zwyczajne ludzkie wsparcie i pociecha, a nie wasza wieczna święta inkwizycja.

I w tym rzekomym odzyskaniu stabilności miałoby pomóc wałkowanie na forum publicznym tematu, wchodzenie w schemat ofiary i pisanie całych elaboratów pod publiczkę jaki to ex zły i niedobry?

A co do fachowej pomocy to też nie mamy pewności jak jest. Tutaj ktoś podważał te twierdzenia, że rzekomo u żadnego terapeuty dłużej miejsca nie zagrzała. Ona sama zdaje się też trochę myliła się w zeznaniach np. pisząc, że jest pod opieką aż dwóch psychiatrów, a potem prostując, że przecież nie to miała na myśli. Trudno stwierdzić co w przypadku tej użytkowniczki jest konfabulacją, a co faktem. Sama sobie na ten brak wiarygodności zapracowała.

I nigdzie nie twierdziłam, że zamierzam kogoś leczyć czy mam takie kompetencje.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Mijanou

Jeśli korzyścią nazwiemy zbieranie żali i stałego repertuaru pretensji od stale tych samych użytkowniczek (w tym części na nowych nickach) to rzeczywiście, używamy z Trzepotką tej władzy nieziemsko i z upodobaniem (jakimś chyba masochistycznym). Tak bardzo, że nikt jakoś do moderowania się nie garnie, bo patrząc na ten repertuar widać, czym de facto ta 'władza" na forum pachnie. Może któraś z pań z upodobaniem krytykująca zechciałaby nam pomóc zamiast wiecznie na tę władzę utyskiwać? Pewnie nie, bo to tak jak w przypadku pro-liferek. Najłatwiej się krzyczy. Ale samemu coś zrobić, o, to już nie.

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------



No a co ja zrobiłam w poprzednim wątku Tinker? Mniej więcej to samo, o czym piszesz. Przy czym część użytkowniczek też była oburzona, bo jak to tak? Przecież to zamach na wolność słowa, infantylizacja, podejmowanie za kogoś decyzji itd.

Powiem Ci, że wahałam się przed akceptacją kolejnego wątku Tinker. Doszłam jednak do wniosku, że nie mogę (jako mod) działać wbrew jej decyzjom i jej woli. Moja opinia nie ma tu nic do rzeczy.

No I wracamy do punktu wyjscia
Jaki jest sens dawania tinker możliwości zakladania nowego watku na ten sam temat skoro to sie zawsze konczy tak samo (przepchanki wyliczanki upominanie uzytkownikow itp) tylko dlatego ze autorka znowu zmienia wersje tego co sie stalo do tej pory?
Czy to nie jest wedlug ciebie trolowanie?

[wiekanka]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89272442]I w tym rzekomym odzyskaniu stabilności miałoby pomóc wałkowanie na forum publicznym tematu, wchodzenie w schemat ofiary i pisanie całych elaboratów pod publiczkę jaki to ex zły i niedobry?

A co do fachowej pomocy to też nie mamy pewności jak jest. Tutaj ktoś podważał te twierdzenia, że rzekomo u żadnego terapeuty dłużej miejsca nie zagrzała. Ona sama zdaje się też trochę myliła się w zeznaniach np. pisząc, że jest pod opieką aż dwóch psychiatrów, a potem prostując, że przecież nie to miała na myśli. Trudno stwierdzić co w przypadku tej użytkowniczki jest konfabulacją, a co faktem. Sama sobie na ten brak wiarygodności zapracowała.[/QUOTE]

I dla mnie to jest też złe i tego nie popieram. Ona napisała 1szy post uwazam dobry, idacy w kierunku prosby o wsparcie, podbudowanie nie piszac nic o mezu. Tylko potem o nim napisała, bo ktos tam o cos o niego pytał. I na takie pytania własnie tinker sie niepotrzebnie wciaga a ktos inny niepotrzebnie pyta.

[Mijanou]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89272447]No I wracamy do punktu wyjscia
Jaki jest sens dawania tinker możliwości zakladania nowego watku na ten sam temat skoro to sie zawsze konczy tak samo (przepchanki wyliczanki upominanie uzytkownikow itp) tylko dlatego ze autorka znowu zmienia wersje tego co sie stalo do tej pory?
Czy to nie jest wedlug ciebie trolowanie?[/QUOTE]

Moim zdaniem nie.
Ale ja tutaj nie diagnozuję, a moderuję (mimo, że faktycznie nikt mi pistoletu do rudego łba nie przystawia, po prostu ktoś musi, by wizaż nie stał się kolejnym forum, na którym każdy może wszystko) i jasno oddzielam te dwie sytuacje.

A jak to się skończy? To zależy od poziomu wrażliwości użytkowniczek. Nie mogę bronić Tinker przed nią samą. Tinker jest świadoma prywatnego stanowiska moderacji w tej sprawie. Jest dorosła, nie jest ubezwłasnowolniona.

Więcej nie będę zabierac głosu w tej sprawie. Wszystko wyjaśniłam.

[chwast]

Napisane przez wiekanka

I dla mnie to jest też złe i tego nie popieram. Ona napisała 1szy post uwazam dobry, idacy w kierunku prosby o wsparcie, podbudowanie nie piszac nic o mezu. Tylko potem o nim napisała, bo ktos tam o cos o niego pytał. I na takie pytania własnie tinker sie niepotrzebnie wciaga a ktos inny niepotrzebnie pyta.

Ale dlaczego niepotrzebnie? Myślę, ze skoro dawana jest wolność publikacji czego się chce to dowolność pytań tez obowiązuje jesli są one na miejscu.

Skąd ktoś ma wiedziec, ze akurat tej osobie nie można zadać jakiegoś konkretnego pytania?

Polecialas tutaj trochę abstrakcją.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[minttee]

Napisane przez wiekanka

I dla mnie to jest też złe i tego nie popieram. Ona napisała 1szy post uwazam dobry, idacy w kierunku prosby o wsparcie, podbudowanie nie piszac nic o mezu. Tylko potem o nim napisała, bo ktos tam o cos o niego pytał. I na takie pytania własnie tinker sie niepotrzebnie wciaga a ktos inny niepotrzebnie pyta.

To ja wg Ciebie powinno wyglądać to wsparcie i podbudowanie?

[wiekanka]

Napisane przez chwast

Ale dlaczego niepotrzebnie? Myślę, ze skoro dawana jest wolność publikacji czego się chce to dowolność pytań tez obowiązuje jesli są one na miejscu.

Skąd ktoś ma wiedziec, ze akurat tej osobie nie można zadać jakiegoś konkretnego pytania?

Polecialas tutaj trochę abstrakcją.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Rozwod to jest zawsze uczucie porazki i chec najczesciej zrzucenia winy na partnera. A własnie kluczowym jest by najlepiej z partnerem podac sobie reke i w porozumieniu rozstac sie. W Niemczech np. nie ma czegos takiego, jak orzekanie o winie, bo z załozenia wychodza tu ze wina zawsze jest posrodku.

Dlatego nie jest to tez az tak wielka abstrakcja, ze nie bawiłam sie w sie w kolejne sensacyjki, tylko podeszłam do watku tinker tak, jakbym sama chciała, by tak ktos mi pomógł.

Tinker przypomniałam sobie, jak przed kilkoma mies. ogladałam na Netflix film pt. Sprzataczka. Zrobił na mnie wrazenie i duzo mi pomógł. Sprobuj, moze tobie tez pomoze.

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Napisane przez minttee

To ja wg Ciebie powinno wyglądać to wsparcie i podbudowanie?

Tak, jak do tej pory napisałam i inne w podobnym duchu wizazanki też.

[Mahdab]

Rozwod to nie zawsze uczucie porażki i wcale nie jest kluczowym podać sobie rękę z partnerem, nie wiem o czym piszesz. Rozciągasz swoje odczucia na innych ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

Napisane przez Mahdab

Rozwod to nie zawsze uczucie porażki i wcale nie jest kluczowym podać sobie rękę z partnerem, nie wiem o czym piszesz. Rozciągasz swoje odczucia na innych ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie, ta użytkowniczka rozciąga swoje odczucia na innych ludzi, a nie zdaje sobie nawet chyba sprawy z czym się tutaj mierzy.

Autorka wątku ma dużo powazniejszy problem niż sam rozwód, a polecanie serialikow jawi mi się jako conajmniej, w tym wypadku szkodliwe


Sent from my iPhone using Tapatalk

[wiekanka]

Tinker napisałam do Ciebie na priv.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez chwast

Dokładnie, ta użytkowniczka rozciąga swoje odczucia na innych ludzi, a nie zdaje sobie nawet chyba sprawy z czym się tutaj mierzy.

Autorka wątku ma dużo powazniejszy problem niż sam rozwód, a polecanie serialikow jawi mi się jako conajmniej, w tym wypadku szkodliwe


Sent from my iPhone using Tapatalk

A jak należy się rozstać? Z nienawiścią albo żalem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[minttee]

Napisane przez wiekanka

Tak, jak do tej pory napisałam i inne w podobnym duchu wizazanki też.

Acha, no czyli po prostu uważasz, że to co Ty piszesz jest lepsze. Twoje prawo, ja się z tym nie zgadzam.
Btw, takie rady padały w wątkach Tinker tysiące razy, żadna nie pomogła. Twoje też nie pomogą.

[wiekanka]

Napisane przez minttee

Acha, no czyli po prostu uważasz, że to co Ty piszesz jest lepsze. Twoje prawo, ja się z tym nie zgadzam.
Btw, takie rady padały w wątkach Tinker tysiące razy, żadna nie pomogła. Twoje też nie pomogą.

nie rozwodzi sie tysieczny raz tylko po raz 1szy. A to sa inne uczucia.

[skara]

Napisane przez chwast

Dokładnie, ta użytkowniczka rozciąga swoje odczucia na innych ludzi, a nie zdaje sobie nawet chyba sprawy z czym się tutaj mierzy.

Autorka wątku ma dużo powazniejszy problem niż sam rozwód, a polecanie serialikow jawi mi się jako conajmniej, w tym wypadku szkodliwe


Sent from my iPhone using Tapatalk

Kurczę, co jest złego w polecaniu seriali? Kogoś podniósł na duchu, kogoś innego nie. Zaszkodzić nie zaszkodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Szczerze to zaczyna mnie wkurzać nie to, że Tinker czasem mija się z prawdą, a to, że każdy jej wątek zamienia się w tyrady pełne oburzenia skierowane w kierunku jej i moderacji. Pewnie, sama mma zastrzeżenia i wyrażałam już zdanie na ten temat, ale ludzie no! Tego czytać się już nie da. Jak aż tak was to triggeruje to nie wchodźcie na wątki Trinker albo zablokujcie ją i po problemie. Serio rozumiem krytykę ale to zacietrzewienie zaczyna być przegięciem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89272686]Szczerze to zaczyna mnie wkurzać nie to, że Tinker czasem mija się z prawdą, a to, że każdy jej wątek zamienia się w tyrady pełne oburzenia skierowane w kierunku jej i moderacji. Pewnie, sama mma zastrzeżenia i wyrażałam już zdanie na ten temat, ale ludzie no! Tego czytać się już nie da. Jak aż tak was to triggeruje to nie wchodźcie na wątki Trinker albo zablokujcie ją i po problemie. Serio rozumiem krytykę ale to zacietrzewienie zaczyna być przegięciem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Dokładnie. Plus cały wątek zamienia się w pyskówkę. Na miejscu Tinker też bym po tym się nie udzielała bo to tylko dolewanie oliwy do ognia. Odnoszę wrażenie że niektóre użytkowniczki tylko czekają jak Tinker coś napisze żeby zacząć wytykać jej błędy i doszukiwać się przekręcania faktów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skara]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89272686]Szczerze to zaczyna mnie wkurzać nie to, że Tinker czasem mija się z prawdą, a to, że każdy jej wątek zamienia się w tyrady pełne oburzenia skierowane w kierunku jej i moderacji. Pewnie, sama mma zastrzeżenia i wyrażałam już zdanie na ten temat, ale ludzie no! Tego czytać się już nie da. Jak aż tak was to triggeruje to nie wchodźcie na wątki Trinker albo zablokujcie ją i po problemie. Serio rozumiem krytykę ale to zacietrzewienie zaczyna być przegięciem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No dokładnie. Zlatują się wrony i kraczą. Jeśli jej wątki tak niektórych odpalają, to czas ją dodać do ignorowanych i się nie udzielać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89272725]Dokładnie. Plus cały wątek zamienia się w pyskówkę. Na miejscu Tinker też bym po tym się nie udzielała bo to tylko dolewanie oliwy do ognia. Odnoszę wrażenie że niektóre użytkowniczki tylko czekają jak Tinker coś napisze żeby zacząć wytykać jej błędy i doszukiwać się przekręcania faktów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Ja jej nie życzę źle, ale przejrzałam kiedyś wątki Tinker i schemat jest jednak cały czas ten sam: biedna Tinker/źli: rodzina, mąż, przyjaciółka, współlokatorzy, współpracownicy, w sumie... wszyscy. Do tego fakty przeinaczane są zawsze tak, żeby to ona wyszła na tę pokrzywdzoną. Dla mnie to jest dziwne i już sama dziwna relacja tej użytkowniczki z forum nadawałaby się na konsultację z psychologiem. Też uważam, że ona kreuje tutaj alternatywną rzeczywistość, gdzie zawsze jest ofiarą - a wizażankom się to nie klei i trudno udawać, że jest inaczej. Zgadzam się natomiast co do ciągłych wojenek z moderacją, które wybuchają w tych wątkach - ja już nie mogę tego czytać, po prostu przewijam.

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89272725]Dokładnie. Plus cały wątek zamienia się w pyskówkę. Na miejscu Tinker też bym po tym się nie udzielała bo to tylko dolewanie oliwy do ognia. Odnoszę wrażenie że niektóre użytkowniczki tylko czekają jak Tinker coś napisze żeby zacząć wytykać jej błędy i doszukiwać się przekręcania faktów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No tak, znowu biedna Tinker i źli ludzie, którzy czekają tylko, żeby jej dowalić

---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

Napisane przez skara

No dokładnie. Zlatują się wrony i kraczą. Jeśli jej wątki tak niektórych odpalają, to czas ją dodać do ignorowanych i się nie udzielać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I vice versa, jak cię dyskusje jakiś użytkowników irytują to nie masz obowiązku ich komentować.

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

I zabawne jest to usilne przypisywanie innym, że jak się wypowiadają nie po myśli autora to na pewno stoją za tym jakieś wielkie negatywne emocje, striggerowanie itp. A dla mnie jedyną osobą, która się naprawdę uniosła była Mijanou. We wszystkich wątkach, w których się udzielam, to udzielam się, bo chcę, więc możecie sobie darować przypominanie, że nie muszę. Jestem tego świadoma

Nigdzie nie pisałam, że życzę Tinker źle. Wręcz przeciwnie. Uważam, że powinna się teraz skupić na sobie, również przeżywaniu negatywnych emocji i pogodzeniu się z sytuacją, a potem na pracy nad sobą, a nie uzewnętrzniać się publicznie i rozdrabniać w toksycznym środowisku jakim jest Internet (bo te historie z tego co widziałam podobno nie lądują tylko tutaj). Jeżeli potrzebuje się wygadać to również taką funkcję może pełnić terapia, bo tam jest jest w bezpiecznym środowisku. Tinker na Wizażu nie udziela się od wczoraj. Jakby miało jej forum i wsparcie użytkowniczek w czymkolwiek pomóc to już powinno być widać efekty, a tu schemat jest wciąż taki sam, a sytuacja coraz gorsza.

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

Napisane przez skara

Kurczę, co jest złego w polecaniu seriali? Kogoś podniósł na duchu, kogoś innego nie. Zaszkodzić nie zaszkodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo to trochę rada w stylu 'idź pobiegaj, to może ci depresja przejdzie'. Niezrozumienie sedna problemu i bagatelizowanie problemów psychicznych.