Novynette/Mercilon - wątek zbiorczy!

[anka83krk]

Napisane przez iris_ek

Masz w rodzinie problem z krążeniem? Na ulotce novynette pisze bodajże, że osoby z problemami ciśnieniowymi brać nie mogą - wiec pewnie nie wpływa dobrze, a raczej jest szansa, że może wpływać źle. Może masz w rodzinie tendencję do tego typu problemów...?

Mama miała miażdżyce żył, a jeśli chodzi o to czy ktoś jeszcze to nie mam możliwości się dowiedzieć...

[alcatella]

Napisane przez joker

Dziewczyny moze mi pomozecie.
od pol roku biore tabletki Novynette.
W trakcie 6 opakowania wystapilo u mnie brazowe plamienie polaczone z bolem jajnikow i drazliwoscia piersi.Bylo bezwonne, nic mnie nie pieklo i nie swedzialo. Plamienie wystapilo 9 stycznia i trwalo az do poczatku siedmiodniowej przerwy tj. do 16 stycznia. Nastepnie 2 dni bez plamienia i dzis dostalam krwawienia z odstawienia.

Niby norma u mnie bo przy Novynette krwawienie przypadalo na 3 dzien.
Mam objawy, ktore zawsze u mnie wystepowaly w przerwie (lekkie bole brzucha), ale wydaje mi sie, ze to dzisiejsze krwawienie jest bardziej skape niz zazwyczaj- tzn mogalby mi wystarczyc jedna podpaska. Nie chce byc zbyt obrazowa, ale wyglada to mniej wiecej tak ze po wizycie w lazience na paierze toaletowym widac krew, a na podpasce juz niekoniecznie.

Nie wiem czym ta sytuacja moze byc spowodowana.
Zaczynam myslec paranoidalnie- ciaza?
Nie zapomnialam zadnej tabletki, ale przypominam sobie, ze w czasie brania 6 opakowania zdarzylo mi sie wziasc pare razy tabletke z 3h opoznieniem i raz w tym czasie kochalam sie bez zabezpieczenia.
Ale staram sie przywolac do porzadku, ze przeciez dopiero 12h opoznienie moze wplynac na skutecznosc...
Biegunke, wymioty i antybiotyki wykluczam.

Moze to znak, ze Novynette sa zle dobrane?
Czy to wplyw stresu( sesja)?
Bylabym wdzieczna,jesli ktoras z Was moglaby sie wypowiedziec.

Nikt nie obiecywał, że każde krwawienie z odstawienia będzie wyglądało identycznie Być może "wyplamiłaś" się już w czasie cyklu i niewiele zostało na "właściwy okres". Jeśli wszystkie tabletki brałaś jak należy (3h spóźnienia to żadne spóźnienie ), nie było wchodzących w interakcje leków, wymiotów, biegunek, to możesz być spokojna - może to po prostu osłabienie organizmu.

[joker]

Dzieki za zainteresowanie .

Niepokoją mnie tylko te plamienia, choc procz nich nie zaobserwowalam zadnych objawow( tylko przez jakies 2 dni leki bol brzucha i drazliwosc piersi, ale one ustaly po drugim dniu plamien).
Ten skapy okres to moze faktycznie czesc tego 'co zostalo'.

Leki tez nie wchodza w gre- co najwyzej fervex i polopiryna S.

Sama sie staram uspokoic, tyle ze jak czlowiek za duzo mysli to glupoty przychodza do glowy.
Problem z tym, ze mam trudnosci z dostaniem sie do lekarza, a moja przychodnia studencka owiana jest nie najlepsza slawa niestety.

[sanddyy]

Ja bralam te wlansie. Powiem ak wsyztsko bylo ok.. nie przytylam, powiedzialabym odwrotnie wrecz schudlam.. moze dlatego ze balam sie ze przytje i ograniczalam jedzienie. Gorzej bylo w 4 lub 3 miesiacu ich brania.. mialam okres w trakcie brania tabletek i w czasie przerwy i to byl okres a nie plamienia.. odstawilam je.. troche potrwalo znaim wrocilam do swojego regularnego cyklu

[cochonnerie]

Moja waga to około 52 kg. Biuścik niestety skąpy... Zawsze sie tym przejmowałam, ale od czasu kiedy zaczelismy blizej poznawać nasze ciala z moim TŻ przestałam sie przejmowac malym biustem.
Moja prababcia (oj wesoła kobitka) zawsze mówiła, że najlepszy sposób to jak kawaler bedzie mnie masował
Tak więc szanujemy porade starszej, doswiadczonej kobiety i moj TŻ działa

Natomiast, tak juz bardziej powaznie, zaczynam sie zastanawiac nad braniem tabletek, oczywiscie nie w celu powiekszenia biustu tylko antykoncepcji...
Jednak wciąż mam mieszane uczucia, mnostwo 'za' i 'przeciw'...
To bardzo trudna decyzja i trzeba zdac sobie sprawe z konsekwencji przyjmowania tego typu środków.

[Sabcia87]

Napisane przez cochonnerie

Moja waga to około 52 kg. Biuścik niestety skąpy... Zawsze sie tym przejmowałam, ale od czasu kiedy zaczelismy blizej poznawać nasze ciala z moim TŻ przestałam sie przejmowac malym biustem.
Moja prababcia (oj wesoła kobitka) zawsze mówiła, że najlepszy sposób to jak kawaler bedzie mnie masował
Tak więc szanujemy porade starszej, doswiadczonej kobiety i moj TŻ działa

Natomiast, tak juz bardziej powaznie, zaczynam sie zastanawiac nad braniem tabletek, oczywiscie nie w celu powiekszenia biustu tylko antykoncepcji...
Jednak wciąż mam mieszane uczucia, mnostwo 'za' i 'przeciw'...
To bardzo trudna decyzja i trzeba zdac sobie sprawe z konsekwencji przyjmowania tego typu środków.

Moje zadanie na ten temat jest jedno, jeśli lekarz dobrze dobierze tabletki, jeśli we wszystkich złych skutkach kontaktujesz sie z nim, ogólnie jeśli lekarz "prowadzi" branie tabsów wszystko jest ok.

Ja wczoraj właśnie skończyłam pierwsze opakowanie tabletek, właśnie Novynette.
Jak narazie nic nie przytyłam, biust mi sie zaokrąglił, ujędrnił, nie miałam praktycznie żadnych skutków ubocznych, (poza pierwszym tyg. gdzie troszke mnie mdliło, ale minimalnie)

Ale to dopiero pierwsze opakowanie pierwszych tabletek
Tez miałam dużo za i przeciw ale porozmawiałam z moją panią Ginekolog i zdecydowałam sie.

Co będzie dalej, zobaczymy
Pozdrawiam

[bubulinka20]

Napisane przez svenja

Po Novynette powiekszyly mi sie niestety inne czesci ciala, nie biust A do tego mialam potworne dwudniowe migreny, wlacznie z wymiotami i innymi atrakcjami. A to przez to, ze lekarz przepisal mi je bez badania czy zadawania jakichkolwiek pytan.

ja biore novynette od 2 -3 lat i biust tez mi po nich nei drgnoł ale za to uspokoiły sie sprawy pryszczy i mam stała wage od tego czau nawet jak sie najem ..

[bachanek]

Dziewczyny proszę Was o rade

Od ponad dwóch lat biore Novynette-w sumie zawsze wydawalo mi sie ze nie mam po nich zadnych skutkow ubocznych,jednak moj obecny stan po ich zarzywaniu skłonil mnie do glębszych przemyśleń na ten temat.

Obecnie ( od jakichs 3-4 miesiecy) mam mega doła-płacze z byle powodu-na kazdym filmie praktycznie,całe dnie moge pprzelezec w lozku,poprostu zero checi do zycia a tymbardziej do seksu. Moje libido siegnelo dna. Jak zawsze bylam przebojową i pełna energii dziewczyna, tak ostatnio-bez zadnej przyczyny cos mi sie w glowie poprzestawialo i nie umie sie z tego stanu podnieśc.
Moj chlopak, z ktorym jesten 5 lat tez zauwazyl te zmiany,caly czas powtarza zebym wyszla do ludzi,cos zaczela robic.Nie jest w stanie zrozumiec dlaczego nie mam ochoty sie z nim kochac-myśli ze juz go wogole nie pociagam, problemow doszukuje sie w sobie,mysli ze to on nie jest wystarczajaco dla mnie dobry. A to w koncu ze mna jest cos nie tak,nawet nie jestem w stanie mu tego racjonalnie wytlumaczyc.

Dzisiaj zarzywam ostatnia tabletke z opakowania i chce ten syf odstawic, bo sama siebie nie poznaje Umowilam sie do ginekologa,niestety najblizszy termi byl dopiero na 24 lutego. Nie chce juz wiecej brac tych tabletek,dlatego do czasu konsultacji z lekarzem,zanim nie przepisze mi czegos nowego,to wogole z nich zrezygnuje-w nadziej ze odzyskam siebie i to za co moj chlopak mnie pokochal,a starsznie nie chcialabym sie nim rozstac przez te glupie hormony

Co Wy byscie zrobily na moim miejscu? Myslicie ze ta przerwa w zarzywaniu wyjdzie mi na dobre, czy moze jeszcze bardziej wszystko pogorszyc?Czy hormony doprawadzily Was kiedys do takiego stanu??

POzdrawiam Was serdecznie i czekam na Wasze opinie.

[Mmedeah88]

Jeśli dobrze zrozumiałam, to chcesz odstawić hormony na miesiąc, tak? Hmm... Przerwę robi się zazwyczaj półroczną- krótsza nie ma sensu. Miesięczna przerwa namiesza jeszcze bardziej w Twoim organiźmie. Tym bardziej że najprawdopodobniej za miesiąc dostaniesz inne tabletki. Rozumiem, że Ci cięzko- ja przy Yasminelle miałam co jakiś czas podobnie- ale jeśli chcesz dalej zabezpieczać się tabletkami, to lepiej przemęcz się jeszcze z jednym opakowaniem Novynette.

[iris_ek]

Ja też wzięłabym to jedno i w trakcie brania poszła do lekarza. A wtedy wszystko będzie jasne Ja też miałam tego typu problemy z N. ale nie mogłam przestać zażywania - po jakimś czasie przeszły. Teraz biorę dalej i od tamtej pory nie mam problemów...

[kacha48]

Witam czy któraś przechodziła z novynette na nowość yaz ?? zupełnie nie mam pojęcia kiedy zacząć brać nowe tabletki yaz od którego dnia. Czy robić przerwę i czekać na okres czy odrazu po zakończeniu blistra novynette . pomóżcie

[kacha48]

A czy któraś przechodzła z novynette na yaz ?

[pani_smith]

na 100% ulotka mówi, jak rozpocząć opakowanie, gdy w poprzednim cyklu była stosowana antykoncepcja hormonalna.
yaz wypuszcza schering, nie wierze więc że w przypadku yasminellów i innych ichnich piguł by napisał, a przy yazach nie.

zrealizowałaś już w ogóle receptę? czy dopiero planujesz wykupić pigułki i sobie gdybasz?

[kacha48]

Wykupiłam już tabletki i w ulotce owszem jest napisane że normalnie po przerwe 7dniowej ale coś mi się nie chce wierzyć bo jak przechodziłam z yasminele na novynette to nie robiła w ogóle przerwy.

[neska22]

a ja dzisiaj zaczynam drugie opakowanie N no i powiem, ze po pierwszym (odpukac) jest ok po yasminelle mialam mdlosci wieczorami-tutaj tego nie ma. humor poprawil sie znacznie- nie mowie ze jest idealnie ale duzo lepiej niz bylo. okres bez zmian-bezbolesny itd...wiec oby tak dalej

[NiUśKa_]

hej. od dłuższego czasu śledze ten wątek, bo biorę novynette od ok 9 miesięcy. nie wiem jak, ale przy ostatnim opakowaniu nie wzięłam którejś tabletki. wiem, brzmi to dziwnie - którejś... ale zorientowałam się pare dni przed końcem opakowania, że jest o jedną za dużo. w trakcie tego opakowania oczywiście nie zabezpieczaliśmy się dodatkowo. i teraz - jest możliwość, że była to jedna z ostatnich 7 tabletek, wtedy nie powinnam robić przerwy i od razu rozpocząć kolejne opakowanie. i tutaj nie wiem co zrobić - nie mam pewności, której z tabletek dokladnie nie wziełam - którejś z drugiego lub 3 tyg. czy brać tabletki bez przerwy? obawiam się tego, bo mogę być w ciąży i liczę się z tym - mam zamiar zrobić test, ale teraz nie ma sensu. bo robi się go dopiero 6 dni po ostatnim stosunku. czy jeśli będe teraz brała tabletki przez ten ok tydz do zrobienia testu to nie zaszkodzą ewentualnemu maluszkowi? równocześnie mogę nie być w ciąży i bez sensu byłoby zupełnie odstawić tabletki... proszę o poradę i z góry dziękuje.

cała sytuacja to moje zaniedbanie, wiem. jeżeli będę w ciąży nie załamie się, chociaż nie była w planach przez najbliższe parę lat. zdarza się - i trzeba ponosić konsekwencje swoich zaniedbań...

[owieczkaa]

Napisane przez anka83krk

Hej, mam takie pytanie. Czy którejś z Was podniosło się ciśnienie po novynette?
Przedtem brałam regividon (rigevidonn. nie pamiętam dokładnie nazwy) i wszystko było ok, natomiast po przejściu na novynette mam wysokie ciśnienie i przyspieszony rytm serca i dziwne uczucie zdrętwiałej stopy (lewej). Badania typu cukier, cholesterol mam w porządku. Lekarka ogólna przepisała mi bisocard i kazała brać na noc.
Teraz lekarz gin zapisał mi Yaz, co o tym wszystkim sądzicie?

Powiem Ci że ja zawsze miałam ciśnienie takie jak wszyscy u mnie w rodzinie 90/60 to był maks. Ostatnio poszłam na badania z uczelni a tu zonk 140/80 Mysle że to może wynikac po prostu z tego, że hormony ogólnie "podkręcają" metabolizm - przynajmniej u mnie. Przestałam mieć dreszcze wieczorami, zimne ręce i stopy i teraz ja wszystkich ogrzewam

Napisane przez bachanek

Dziewczyny proszę Was o rade

Od ponad dwóch lat biore Novynette-w sumie zawsze wydawalo mi sie ze nie mam po nich zadnych skutkow ubocznych,jednak moj obecny stan po ich zarzywaniu skłonil mnie do glębszych przemyśleń na ten temat.

Obecnie ( od jakichs 3-4 miesiecy) mam mega doła-płacze z byle powodu-na kazdym filmie praktycznie,całe dnie moge pprzelezec w lozku,poprostu zero checi do zycia a tymbardziej do seksu. Moje libido siegnelo dna. Jak zawsze bylam przebojową i pełna energii dziewczyna, tak ostatnio-bez zadnej przyczyny cos mi sie w glowie poprzestawialo i nie umie sie z tego stanu podnieśc.
Moj chlopak, z ktorym jesten 5 lat tez zauwazyl te zmiany,caly czas powtarza zebym wyszla do ludzi,cos zaczela robic.Nie jest w stanie zrozumiec dlaczego nie mam ochoty sie z nim kochac-myśli ze juz go wogole nie pociagam, problemow doszukuje sie w sobie,mysli ze to on nie jest wystarczajaco dla mnie dobry. A to w koncu ze mna jest cos nie tak,nawet nie jestem w stanie mu tego racjonalnie wytlumaczyc.

Dzisiaj zarzywam ostatnia tabletke z opakowania i chce ten syf odstawic, bo sama siebie nie poznaje Umowilam sie do ginekologa,niestety najblizszy termi byl dopiero na 24 lutego. Nie chce juz wiecej brac tych tabletek,dlatego do czasu konsultacji z lekarzem,zanim nie przepisze mi czegos nowego,to wogole z nich zrezygnuje-w nadziej ze odzyskam siebie i to za co moj chlopak mnie pokochal,a starsznie nie chcialabym sie nim rozstac przez te glupie hormony

Co Wy byscie zrobily na moim miejscu? Myslicie ze ta przerwa w zarzywaniu wyjdzie mi na dobre, czy moze jeszcze bardziej wszystko pogorszyc?Czy hormony doprawadzily Was kiedys do takiego stanu??

POzdrawiam Was serdecznie i czekam na Wasze opinie.

Ja biore N troche krócej, bo 8 miesięcy i zaczynam mieć to samo - ogólnie czuje sie dobrze, ALE.... no własnie to ale. Za bardzo nie chce mi sie nigdzie wychodzić, ochota też mi juz całkiem przeszła. Tak jak kiedyś robiliśmy to codziennie, tak teraz raz na pare tygodni jest i tak świętem. No i ta suchość i to, że nic mnie w sumie nie podnieca. Dojem opakowanie do końca i ide do gina na jakąś zmiane.

[marzenya29]

witam. znalazłam to forum wlasnie dzis,sprawa jest taka-potrzebuje pomocy.... przyjmuje novynette od 5 miesiecy. 25 stycznia wzielam ostatnia tabletke,czyli miesiaczke powinnam miec 1 go stycznia-teraz w niedziele. dzis jest juz 3 i nic. wczoraj nie wytrzymalam i zrobilam test-wynik byl negatywny. dodam ze na poczatku stycznia przyjmowalam antybiotyk-doxycycline,lezc podobienstwo zajscia w ciaze jest malo prawdopodobne poniewaz stosowalismy tez prezerwatywe. mam obolale piersi i pobolewa mnie brzuch lecz miesiaczki nie widac. co w takiej sytuacji mam zrobic? czekac?? udac sie do gina??? prosze o pomoc!!!!!!

[jojla]

marzenya29 z tego co wyliczylam to juz minela twoja siedmiodniowa przerwa. Zaczelas brac nowe opakowanie? Nie zawsze musi wystapic krwawienie w czasie przerwy. W Twoim przypadku mysle ze jest to spowodowane wlasnie tym ze przyjmowalas doxycyline, ktora oslabia dzialanie tabletek. Tez kiedys baralam ten antybiotyk i mialam skapsze krwawienie pozniej. Nie wydaje mi sie zebys mogla byc w ciazy skoro sie dodatkowo zabezbieczaliscie i test wyszedl negatywny. Ja na Twoim miejscu dla wlasnego uspokojenia sie poszlabym do ginekologa, tak zeby sie upewnic ze wszystko jest ok
Pozdrawiam

[netka03]

Mam jedno pytanie i prosilabym Was o jak najszybsza odpowiedz..Ostatnio mam wiele na glowie, sesja, praca rozumiecie..Zdarzylo mi sie zamiast bodajrze 15 tabletki z roztargnienia wziasc ostatnia (21), czy to cos bardzo zlego?Bylabym bardzo wdzieczna za szybka odpowiedz..
P.S, wspaniale forum

[Marwari]

Napisane przez netka03

Mam jedno pytanie i prosilabym Was o jak najszybsza odpowiedz..Ostatnio mam wiele na glowie, sesja, praca rozumiecie..Zdarzylo mi sie zamiast bodajrze 15 tabletki z roztargnienia wziasc ostatnia (21), czy to cos bardzo zlego?Bylabym bardzo wdzieczna za szybka odpowiedz..
P.S, wspaniale forum

kazda tabletka ma taki sam sklad wiec nic sie nie stalo

[netka03]

Bardzo dziekuje za tak szybka odpowiedz
Pozdrawiam

[Marwari]

Napisane przez netka03

Bardzo dziekuje za tak szybka odpowiedz
Pozdrawiam

prosze

[L!L!]

Witajcie, od ok. dwóch tygodni zaczęłam brać własnie NOVYNETTE, żadnych większych skutków ubocznych nie odczułam na początku tylko lekkie bóle głowy, ale już minęły, troszke przytyłam i piersi dość znacznie się powiększyły, no i mam duuuużo większą ochotę na seks chociaż lekarz ostrzegał, że może zmaleć ale do rzeczy, okres trwał troszke dłużej niż zwykle i kilka dni miałam plamienia, teraz plamienia występują tylko po stosunku, są co prawda bardzo niewielkie, ale zastanawia mnie czy to normalne, czy któraś z Was też spotkała się czymś podobnym Niedługo i tak wybieram się do gin. ale chciałam jeszcze spytać inne kobietki zażywające te tabletki, dodam że to mój pierwszy raz jeśli chodzi o tabletki dlatego nie jestem jeszcze do końca w temacie

[sparx]

Ja te zaczełam brać te tabletki. Wszystko biore regularnie, zadnych wymiotów ani biegunki...ale nie moge sie przemóc zeby sie kochać bez gumki

[sparx]

Mam pytanie. Novynette zaczełam brać niedawno, to moje piwresze tabletki. Pierwsza tabletke wziełam w 2 dniu cyklu dzisiaj wezme 17 tabletke czy jestem zabezpieczona?

[Marwari]

Napisane przez sparx

Mam pytanie. Novynette zaczełam brać niedawno, to moje piwresze tabletki. Pierwsza tabletke wziełam w 2 dniu cyklu dzisiaj wezme 17 tabletke czy jestem zabezpieczona?

tak.
dobra rada - przeczytaj ZE ZROZUMIENIEM ulotkę!

[maaagda333]

Napisane przez bachanek

Dziewczyny proszę Was o rade

Od ponad dwóch lat biore Novynette-w sumie zawsze wydawalo mi sie ze nie mam po nich zadnych skutkow ubocznych,jednak moj obecny stan po ich zarzywaniu skłonil mnie do glębszych przemyśleń na ten temat.

Obecnie ( od jakichs 3-4 miesiecy) mam mega doła-płacze z byle powodu-na kazdym filmie praktycznie,całe dnie moge pprzelezec w lozku,poprostu zero checi do zycia a tymbardziej do seksu. Moje libido siegnelo dna. Jak zawsze bylam przebojową i pełna energii dziewczyna, tak ostatnio-bez zadnej przyczyny cos mi sie w glowie poprzestawialo i nie umie sie z tego stanu podnieśc.
Moj chlopak, z ktorym jesten 5 lat tez zauwazyl te zmiany,caly czas powtarza zebym wyszla do ludzi,cos zaczela robic.Nie jest w stanie zrozumiec dlaczego nie mam ochoty sie z nim kochac-myśli ze juz go wogole nie pociagam, problemow doszukuje sie w sobie,mysli ze to on nie jest wystarczajaco dla mnie dobry. A to w koncu ze mna jest cos nie tak,nawet nie jestem w stanie mu tego racjonalnie wytlumaczyc.

Dzisiaj zarzywam ostatnia tabletke z opakowania i chce ten syf odstawic, bo sama siebie nie poznaje Umowilam sie do ginekologa,niestety najblizszy termi byl dopiero na 24 lutego. Nie chce juz wiecej brac tych tabletek,dlatego do czasu konsultacji z lekarzem,zanim nie przepisze mi czegos nowego,to wogole z nich zrezygnuje-w nadziej ze odzyskam siebie i to za co moj chlopak mnie pokochal,a starsznie nie chcialabym sie nim rozstac przez te glupie hormony

Co Wy byscie zrobily na moim miejscu? Myslicie ze ta przerwa w zarzywaniu wyjdzie mi na dobre, czy moze jeszcze bardziej wszystko pogorszyc?Czy hormony doprawadzily Was kiedys do takiego stanu??

POzdrawiam Was serdecznie i czekam na Wasze opinie.

Jejku moglabym napisac dokladnie to samo z malymi wyjątkami ja biore novynette rok czasu i libido nie siegnelo az dna aleee jesli chodzi o nastroj i wlasnie ta energię życiową to jest jakas padaka ta samo jak ty siebie nie poznaje bo clayczas chodze ze smutną miną gdzie kiedys to bylo nie do pomyslenia, czepiam sie niesamowicie mojego chłopaka ,wszystko mnie poprostu denerwuje juz tez mam tego dosyc i pogadam z ginekolog(tez wizyte mam 24 lutego hehe) Ciekawe co twój powie na to. Jak bedziesz juz po to daj znac

[marzenya29]

Napisane przez jojla

marzenya29 z tego co wyliczylam to juz minela twoja siedmiodniowa przerwa. Zaczelas brac nowe opakowanie? Nie zawsze musi wystapic krwawienie w czasie przerwy. W Twoim przypadku mysle ze jest to spowodowane wlasnie tym ze przyjmowalas doxycyline, ktora oslabia dzialanie tabletek. Tez kiedys baralam ten antybiotyk i mialam skapsze krwawienie pozniej. Nie wydaje mi sie zebys mogla byc w ciazy skoro sie dodatkowo zabezbieczaliscie i test wyszedl negatywny. Ja na Twoim miejscu dla wlasnego uspokojenia sie poszlabym do ginekologa, tak zeby sie upewnic ze wszystko jest ok
Pozdrawiam

dzieki za rade. bylam u ginekologa-calkowicie wykluczyl ciąże jeszcze raz dzięki

[jojla]

Napisane przez marzenya29

dzieki za rade. bylam u ginekologa-calkowicie wykluczyl ciąże jeszcze raz dzięki

nie ma za co pozdrawiam