Wrześniówki 2017 - 💗 część 6 💗

[Madzialenka12344321]

Ja jakoś nie mam weny do takich rzeczy a wiem, że by się przydało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Neocleo]

Witam się poświątecznie

Święta smutne, dziwne, ze względu na to uziemienie w domach... Męczy mnie to bardzo, a najbardziej fakt, że nie odwiedzamy się z moimi rodzicami. Nie widzieli się z moimi córeczkami już miesiąc. One bardzo tęsknią za dziadkami, za ich pieskiem i domem na wsi, gdzie miały huśtawki, piaskownicę, duży ogród itd. Kiedy to zamknięcie i odizolowanie się skończy?

[madzieeek]

U nas po świętach tak samo jak i przed - no może ze dwa kilo więcej Święta zupełnie "normalne", poza tym tylko że bez kościoła. A na pewno sto razy lepsze niż rok temu, kiedy to byłam w szpitalu, a parę dni wcześniej zmarł mój tata. Z kolei 15 lat temu w święta zginął w wypadku mój najbliższy kuzyn, mieszkający na tym samym podwórku... Tak że wiecie - dla mnie tegoroczne święta naprawdę były super, było cieplutko, siedzieliśmy cały dzień rodzinnie na ogródku, zajadaliśmy smakołyki mojej mamy, a Jurek szukał czekoladowych jajek pochowanych w trawie, kwiatkach i krzaczkach No naprawdę fajnie było! Powiem szczerze, że mnie to nawet całkiem dobrze w tym zamknięciu Brakuje mi trochę weekendowych wypadów (teraz po świętach miałam lecieć do Londynu na weekend) czy kina i obiadów w restauracji, ale przecież to nie ucieknie
A dzisiaj u nas śnieg!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madzieeek]

Ps. Czy Wy też podczas tej "kwarantanny" wydajecie wszystkie pieniądze na zakupach online...? Co chwilę coś gdzieś kupuję, bo pełni promocji...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

Napisane przez madzieeek

Ps. Czy Wy też podczas tej "kwarantanny" wydajecie wszystkie pieniądze na zakupach online...? Co chwilę coś gdzieś kupuję, bo pełni promocji...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie pytaj ja już sama widzę że przesadzam, ale nie mogę przestać - stąd też moja chęć sprzątania w szafie bo znalazłam śliczną sukienkę i muszę kilka wyrzucić żeby coś kupić

[Madzialenka12344321]

To ja o dziwo nic nie zamawiam. Przed kwarantanną się obkupilam.

Mi też jest dobrze w tej izolacji. Mąż nie chodzi do pracy i mamy dużo czasu dla dzieci.

Szkoła on-line tez jest ok. Przynajmniej zero stresu i hałasu.

Najbardziej cieszy się Jaś, bo ma mamę non stop
Jedynie brak kontaktu z rodzicami i babcią mi przeszkadza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

Ile miały Wasze chłopaki jak odwiedziły pierwszy raz fryzjera? Ewentualnie spotkali się z nożyczkami?
Artek jest trochę włochaty, jak dla mnie fryzjer by mu się przydał a jakoś wszyscy twierdzą że to za szybko. Nawet mój mąż nie pozwala mu ściąć włosów.

[marttb]

Ogarnęłam szafkę i okazuje się że chyba 6 sukienek tylko wywalilam, kiedyś jakoś łatwiej mi szło z porządkami, włącza mi się trzymanie ciuchów

[Madzialenka12344321]

Marta ja Jasia na początek sama obcianałam. Jeszcze przed roczkiem. Przed drugimi urodzinami był już u fryzjera.

Maja za to u fryzjera była przed 1 urodzinami.

Obetnij, jeśli sądzisz, że trzeba. Dobre cięcie to jest to

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madzieeek]

Jurek był u fryzjera pierwszy raz rok temu w czerwcu, jak wyszłam ze szpitala. Wcześniej go nie obcinałam. Nie spieszyło mi się, bo mnie się podobają dłuższe włoski u chłopaków (zresztą on długo miał bardzo marne, teraz dopiero mu gęstnieją) i np. obcinanie maszynka w ogóle nie wchodzi w grę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzialenka12344321]

Pamiętam Jasia przez pierwszy rok i te jego włoski, wszystkie stały mu dęba. Wszyscy myśleli, że mu na żel stawiam 🤣.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

No Artek ma całkiem, całkiem te włosy. Po umyciu jest okej, ale już po pierwszej drzemce robią mu się koguty i stoją mu właśnie dęba te włosy. ja zaś lubię ładnie obstrzyzone glowy chociaż u takich dzieci to inaczej jeszcze. Przetrzymam go jeszcze jakiś czas - i tak sytuacja wymusza to. Zobaczymy ile mi się uda i aż się boje pierwszej wizyty u fryzjera, ciekaw czy wysiedzi, myślę że do roku na pewno się wyrobimy. Zosia to na roczek była łysa jeszcze, a teraz już tak duża i mądra dziewczyna

[Madzialenka12344321]

Marta u nas Jaś pięknie się spisał u fryzjera. Był już dwa razy. Za każdym razem siedzi grzecznie, obserwuje w lusterku. Fryzjer używa nożyczek, maszynki, zmienia końcówki a on nawet nie drgnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madzieeek]

Jurek w sumie był trzy razy u fryzjera - pierwszy raz był spoko, potem mu się "odwiedziło" i nawet bajki w telefonie średnio pomagały

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzialenka12344321]

Czytam, że niedługo chcą otwierać gospodarkę. Pewnie tylko chwila i znowu otworzą szkoły i przedszkola. Kurczę. .. co o tym sądzicie? Coś czuję, że to akcja, aby wybory się odbyły.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

Napisane przez Madzialenka12344321

Czytam, że niedługo chcą otwierać gospodarkę. Pewnie tylko chwila i znowu otworzą szkoły i przedszkola. Kurczę. .. co o tym sądzicie? Coś czuję, że to akcja, aby wybory się odbyły.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja już raz pisałam że mnie przeraża postępowanie naszego rządu i pierwszy raz w życiu boje się tego co się będzie działo w naszym kraju. Nadużywanie władzy, manipulacja i wykorzystywanie obecnej sytuacji dla własnych zysków. Ludzie za własne pieniądze i sile roboczą próbują wesprzec innych, a polityka rządzi się swoimi prawami

[juka_juka]

Z jednej str, rozumiem działania. Gospodarka upada, wiele moich znajomych straciło pracę. Ale z drugiej, otwieranie wszystkiego w momencie, gdy szczyt jeszcze przed nami? Może i byłoby więcej chorych, gdyby nie izolacja itd. Może to miało sens bo szpitale nie są zakorkowane.ale ludzie wyjdą, jak z wiezienia. Dopiero się zacznie tak naprawdę. Teraz nie boja sie sparaliżowania szpitali? Chyba że szczyt już był a tylko rządzący o tym wiedzą. Mam mieszane uczucia i nie rozumiem co chcą tak naprawdę osiągnąć. Co do szkół o słyszałam że nadal będą zamknięte. Ale wszystko pozostałe mają otworzyć. Ja mam swoją teorie że w naszym regionie wirus już był. Trochę mi lżej z tą myślą i staram się żyć normalnie. Zła tylko jestem, że dostęp do lekarzy jest utrudniony. Kobiety które prowadziły ciąże na NFZ nie mają wizyt w ogóle. A prywatni lekarze przyjmują tylko swoje ciężarne i nowych nie chca. Są pozostawione w ciąży bez żadnej opieki. Mój też mi jedna wizytę odwołał, bo nic się dzieje to po co ryzykowac. Na szczęście usg prenetalne miałam a na tym zależało mi najbardziej.

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

A i pozytywna wiadomość. Myszka dostała się do przedszkola. Do tego na którym mi zależało, na naszym osiedlu, kilka kroków od domu😁

[Madzialenka12344321]

Juka super z tym przedszkolem. Widzę, że wszystkie nasze maluszki dostają się

Też nie rozumiem otwierania gospodarki, gdy szczyt ma dopiero nadejść.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnieszka_kak]

Gdy otworza fryzjerow (czyli u mnie: jest plan, ze za 3 tygodnie), to wezme tam mala. Juz raz probowalam, nie chciala, ale patrzec na nie nie moge. Grzywke podcinamy sami, reszta wlosow rosnie jak chce.

Moja corka ostatnio wyglada jak bezdomny. Chce sie ubierac sama, i zamiast wybrac piekne nowe ubrania ktore jej kupilam wybiera najbardziej powyciagane ktore kupilam w paczce z drugiej reki (wiele w tej paczce rzeczy bylo tez ladnych, ale juz z nich wyrosla). Nie chce zakladac majtek. Nie da sie uczesac. Chce nosic wylacznie spodnie, absolutnie nie sukienke (ma 3, nowe, to prezenty). Dodatkowo chce jesc wylacznie bulki z maslem. I nie myje twarzy. Jesli ktos zobaczy na ulicy dziecko z brudna buzia, w spodniach, w powyciaganym rozowym t-shircie, o nieokreslonej plci, z potarganymi wlosami i rogalikiem w reku- niechybnie jest to moja corka.

I co ja mam z tym zrobic?

A, buty ma ladne nowe, to lubi.

[marttb]

Aga może spróbuj dawać jej wybierac ale z określonej puli ciuchów? Schowaj te 'brzydsze' ? Ja Zosi pokazuje w szafce pokolei najpierw półkę z koszulkami i mówię że może wybrać z tych 5 sztuk, potem spodnie, sweterek, skarpetki. Kiedyś próbowałam pokazywać na zasadzie ta czy ta bluzka (wybór z. Dwóch) to leciała do szafki że ona sama wybierze- potrzebuje większe pole manewru, ale akceptuje to że powiem że ta bluzka jest brzydka i nie nadaje się, musi wybrac inna. Czesać się nie lubiła i płakała kiedyś, ale co się nie działo to mówiłam że i tak ją uczesze tak jak mama się codziennie czesze, w końcu to zaakceptowała.
A przy buzi dalej jest płacz jakby ktoś hehe krzywdę robil

[Madzialenka12344321]

Agnieszka Marta ma bardzo dobry pomysł. Też go stosuję i działa. Dziecko jest dumne, bo samo wybiera, a ty nie masz problemu, bo dajesz ubrania tylko z określonej puli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnieszka_kak]

Juz czesc ubran usunelam. Chyba usune kolejne. Piekna bluzka z sowa dalej lezy nietknieta.

Wracalam z mala autobusem, wysiadlysmy, przejechala kawalek na hulajnodze po czym zaczela biec z powrotem. Chciala wrocic do autobusu. Histeria, rzucanie sie i takie tam, normalka. Powiedzialam jej, ze niestety musimy wracac do domu, a ja nie dam rady niejsc i jej i hulajnogi. Wiec albo idzie, albo zostawiamy hulajnoge. Zostawilysmy.
No i teraz maly problem- mala sie "strata" hulajnogi nie przejela w ogole. Mowi, ze nie ma i wzrusza ramionami. Hulajnoga oczywiscie jest juz w piwnicy, maz ja po cichu przyniosl. Nie wiem jak to teraz rozegrac zeby wrocila, nauczki zadnej nie ma...

[agnieszka_kak]

No i problem sie rozwiazal- wypatrzyla hulajnoge w piwnicy. Bardzo sie ucieszyla. Kupilismy kask w decathlonie (zadziwiajaco, byl otwarty).

Sent from my SM-J610FN using Tapatalk

[Madzialenka12344321]

U nas Decathlon zamknięty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 00:30 ---------- Poprzedni post napisano o 00:30 ----------

Który kask wzięliście? Też muszę kupić dla Jasia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnieszka_kak]

Bylo otwarte takie okienko do wydawania towarow i pan nas wpuscil zeby Eliza mogla wybrac sama kask. Mala chciala rozowy, byl tylko 1 rodzaj. Chyba z tych najtanszych.

Sent from my SM-J610FN using Tapatalk

[poli230]

Ciastolina play doh - wasze dzieci się bawią? Jak to ogólnie jest jakie kolory się wymiesza to już są do wyrzucenia czy jak? Zwykła plasteline Staś zaraz pomieszal i tyle było lepienia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnieszka_kak]

Moja sie bawi, ostatnio przestala ja jesc. Na mieszanie rozwiazanie jest proste- dajesz jeden kolor na raz.
Raz dalam dwa, wymieszala, nic im nie jest, dalej sie lepia.

Sent from my SM-J610FN using Tapatalk

[marttb]

Napisane przez agnieszka_kak

Moja sie bawi, ostatnio przestala ja jesc. Na mieszanie rozwiazanie jest proste- dajesz jeden kolor na raz.
Raz dalam dwa, wymieszala, nic im nie jest, dalej sie lepia.

Sent from my SM-J610FN using Tapatalk

Otóż to. U nas jest zasada że jak chce nowy kolor to zbiera ten którym się bawi, zamyka, odkłada na miejsce i może wtedy wybrać nowy kolor.na początku trzymałam ja tak żeby sama nie mogła sięgnąć i pilnowałam tego, ale potem już zrozumiała regułę i były na co dzień w jej zasięgu. Musiałam wyrzucić bo już były stare. Zmieszanie koloru nie przeszkadza w niczym

[poli230]

Ok, dzięki. Czyli tylko mi będzie przeszkadzało, bo będzie taka nijaka


U nas nie przejdzie jeden kolor na raz, nie ten typ dziecka niestety. Wszystko musi być inaczej niż trzeba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnieszka_kak]

Moja corka nie wie, ze istnieje wiecej kolorow na raz. Nie widzi, jak je wyjmuje z pudelka. Po prostu daje jeden pojemnik, po zabawie tajemniczo znika. Pojawia sie za kilka dni znowu, ten sam albo inny.

Mam duzo playdoh, dostala w prezencie of kolegi ktory pracuje u producenta.

Sent from my SM-J610FN using Tapatalk