Psy

[lapinne]

Napisane przez phony

łoł, super, zazdroszczę

ja czekam na miocik w hodowli springer spanieli angielskich, chcę zobaczyć co z tego skojarzenia wyjdzie bo suczkę miałam okazję poznać na żywo i mnie zauroczyła


a miał być jamnik

u nas to sa na razie tylko luzne plany.
nie przywiazuje sie do tej mysli-szczeniaki jeszcze sie nie urodzily, nie wiadomo co sie urodzi itd.

Napisane przez 1000days

Dotarła. Wreszcie nie muszę psu łap wycierać, kot nie płacze, że chce wyjść a nie może. Mają otwarte drzwi i sobie latają w tę i z powrotem


Jak obliczyć wielkość klatki dla psa? On ma mieć możliwość leżenia w niej z łapami wyciągniętymi do przodu, albo walnąć się na boku?

ja mam dla psow ok 30 kg i 65 cm w klebie klatki 60X90.
mialam jedna wieksza i wyzsza i byla za duza. teraz biore ja na wyjazdy i wtedy oba kundle w niej mieszkaja.

pies nie moze calkowicie stanac w klatce, ale nie ma problemow, zeby zmienic w niej pozycje. moze sie w klatce tez wyciagnac.
ale nie jest to jakas willa.

ja nie jestem zwolennikiem zbyt duzych klatek. zbyt duza klatka nie spelnia swojej funkcji.

[atra]

Witajcie !
Ja <a raczej my> będziemy posiadaczami suni shih tzu... W piątek odbieramy małą

[201604190949]

Napisane przez lapinne

u nas to sa na razie tylko luzne plany.
nie przywiazuje sie do tej mysli-szczeniaki jeszcze sie nie urodzily, nie wiadomo co sie urodzi itd.




ja mam dla psow ok 30 kg i 65 cm w klebie klatki 60X90.
mialam jedna wieksza i wyzsza i byla za duza. teraz biore ja na wyjazdy i wtedy oba kundle w niej mieszkaja.

pies nie moze calkowicie stanac w klatce, ale nie ma problemow, zeby zmienic w niej pozycje. moze sie w klatce tez wyciagnac.
ale nie jest to jakas willa.

ja nie jestem zwolennikiem zbyt duzych klatek. zbyt duza klatka nie spelnia swojej funkcji.

Dzięki! Idealnie! Mój ma 30kg i 60cm (jeśli poprawnie go mierzę a wydaje mi się, ze tak)

[lapinne]

no to tanie sa klatki w zooplusie na ten sajz

[201604190949]

Właśnie je przeglądam i zastanawiam się czy są jakieś różnice między markami, jeśli chodzi o te całe druciane. Fajne są też ze ściętym jednym bokiem, w sam raz do hatchbacków. I widzę, że w razie czego mają też kratki.

[lapinne]

ja mam te zwykle klatki i sa spoko.

[201604190949]

To fajnie, zawsze taniej.

Jeszcze jedno pytanie
Ma któraś z Was budę dla psa? Mój bardzo lubi siedzieć na zewnątrz i patrolować 'obejście' Niestety czasem jak już przychodzi jesień to on nadal chce tam siedzieć a moim zdaniem jest na to już za zimno. Ja wiem, sierść itd. ale czasem wraca zasmarkany i zimny. Dlatego chciałabym mu postawić budę bo w niej jest cieplej no i chyba też chłodniej latem? Wiem, że nie może być ani za mała ani za duża bo jak będzie za duża to nie będzie grzała psa jego własnym ciepłem, tak?

[lapinne]

budy nie mam, ale mam lawke ogrodowa z ikei

[Gosiaczek2507]

witam troszkę mnie tu nie było. Fido mój 3 miesięczny labradorek ma się całkiem dobrze je śpi siusia i kupki robi raz na mate raz gdzie popadnie moze juz wychodzic na podwórko więc wychodzi jest po szczepieniach odrobaczeniu itd. Ale pojawił mi się inny problem a mianowicie Fido nie chce jeść suchej karmy nawet namoczonej (może i cały dzień stać w misce) dostaje acane dla szczeniakow i jej nie je. ale to co mu ugotuje np ryz z marchewka do tego czasami jakies miesko lub mokra karma Animonda grancarno junior,,czy 2 razy w tyg twarozek ( tak zalecil wet to zje) i nie wiem czy to dobrze. bo przy 5 posiłkach które powinien zjeść ( też zalecenie weterynarza) musze mu gotować jedzenie a sucha karma stoi nie tknięta. i teraz nie wiem czy nie gotować mu nic i czekać aż zje tą suchą czy mogę mu gotować.
A zaczełam mu gotować dlatego że widziałam że nie je tej karmy. nie wiem czy mu nie zmienic bo dostalam probki od weterynarza np royal canin i jeszcze jakas inna z lososiem ale obawiam sie ze tego tez nie ruszy

Możecie się wypowiedzieć co mogę zrobić?? albo jest jakiś jadłospis dla szczeniaków bo wiem co może jeść a co nie... ale szkoda mi troszkę tego że tej suchej nie je.. bo np babcia jak z nim jest nie ma juz sily mu gotowac daje mu ta sucha a on nie chce jesc

[caca]

Mój też nie je suchej, tzn od czasu do czasu, jak mu zmienię na inny rodzaj, to trochę zje, ale później znowu nic.

A co myślicie o produkcje dogrocks.org.pl? Mam ogródek i niestety mój pies ma wybitnie wyżerający trawę mocz i przez to mam całą masę dziur. Używałyście tego? To są kamienie dodawane do wody, tzn taki kamień wkłada się do miski z której pije pies i sobie tam leży. Zmienia w jakiś sposób właściwości jonowe wody, przez co w moczu znajduje się mniej azotanów. Co o tym sądzicie? Warto próbować? Bo sam opis na stronie jest bardzo przekonujący

[zakonna]

caca nie spamuj. szkoda, że Twój pies Gosiaczku nie chce suchej, teoretycznie dorosłego psa można przegłodzić i poczekać aż zje suchą karmę, ale nie wiem czy tak można przy szczeniaku. On rośnie, rozwija się, potrzebuje odpowiednio zbilansowanej diety. Może zarejestruj się na portalu dogomania i tam popytaj, tam jest multum ludzi z ogromnym doświadczeniem. Albo zapytaj weta co robić, ja nie miałam grymaśnego szczeniora więc nie poradzę

[andere]

Moje psiska otworzyły sezon na pływanie

[agabil1]

moja też suchego żreć nie chciała, nawet namoczonego. Nie dopuszczałam by pełna miska stała cały dzień. Pies nie jadł, czekałam max 15 minut i zabierałam miskę. Namaczałam bulionem z indyka , dodawałam kilka drobnych kawałków mięsa i mieszałam z namoczonym suchym. I zaczęła jeść.

Moje Kluski szaleją na wiosnę

[Nimfa20]

Weszłam właśnie na lokalne ogłoszenia o zwierzętach i co widzę?

''Malutkie psiaki

Oddam zaledwie tygodniowe psiaki. Sunia miała ogromny miot, 12 szczeniaczków Teraz nie może ich ogarnąć. Niestety jeżeli nie znajdzie się ktoś kto nam pomoże to trzeba będzie je uśpić proszę o pomoc''


Brak słów i emotki.

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Napisane przez caca

Mój też nie je suchej, tzn od czasu do czasu, jak mu zmienię na inny rodzaj, to trochę zje, ale później znowu nic.

A co myślicie o produkcje dogrocks.org.pl? Mam ogródek i niestety mój pies ma wybitnie wyżerający trawę mocz i przez to mam całą masę dziur. Używałyście tego? To są kamienie dodawane do wody, tzn taki kamień wkłada się do miski z której pije pies i sobie tam leży. Zmienia w jakiś sposób właściwości jonowe wody, przez co w moczu znajduje się mniej azotanów. Co o tym sądzicie? Warto próbować? Bo sam opis na stronie jest bardzo przekonujący

Ech, ja standardowo: polecam o to zapytać weta. Cóż, producenci tego typu środków niekoniecznie znają się na zwierzętach.
Trzeba by było się zapytać specjalisty o to, czy taki preparat jakoś nie zaszkodzi psu.
Każdy organizm jest zbudowany w określony sposób i jakakolwiek ingerencja w niego może zaburzyć jego funkcjonowanie.


http://www.zieloneogrody.pl/klopoty.html

''Pies na trawniku

Psi mocz jest szkodliwy dla roślin. Psy najczęściej zagrażają drzewom i krzewom, natomiast suczki - trawnikom. W miejscach, które wielokrotnie "podlewają", gromadzi się sól. Trawa wówczas żółknie i brązowieje. Plamy na trawniku nie powstaną, jeśli będziemy go często i obficie zraszać wodą. Psi mocz zostanie wtedy rozcieńczony i wsiąknie głęboko w glebę. Tam, gdzie trawnik został już wypalony, należy posiać nową trawę lub położyć kawałek darni z innego miejsca.''

http://poradnikogrodniczy.pl/pies_w_ogrodzie.php


Dziewczyny, a czy np. w takim przypadku kastracja ma na to jakiś wpływ czy nie?

Napisane przez andere

Moje psiska otworzyły sezon na pływanie

Nie za zimno?

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Napisane przez agabil1

Moje Kluski szaleją na wiosnę

Genialne foty! 3 wymiata

[klempaa]

Napisane przez Nimfa20

Nie za zimno?

E tam zimno, jak pies zahartowany to nic mu nie będzie.
Moje pływają cały rok choć nie ukrywam, teraz jest fajniej, bo szybciej schną po rzece

[inga21]

U mnie też pływanie rozpoczęte Nie wiem czy wasze też tak mają, ale przy pływaniu wbrew pozorom psy nie moczą się aż tak bardzo. Po moich wszystko szybko spływa i są suche. Może dlatego że mają twardy włos Mokre to one są tylko jak je porządnie wykąpie, szampon i te sprawy.

[klempaa]

Napisane przez inga21

U mnie też pływanie rozpoczęte Nie wiem czy wasze też tak mają, ale przy pływaniu wbrew pozorom psy nie moczą się aż tak bardzo. Po moich wszystko szybko spływa i są suche. Może dlatego że mają twardy włos Mokre to one są tylko jak je porządnie wykąpie, szampon i te sprawy.

No u mnie zależy ile tego pływania. Jak tylko chwila to podobnie jak u Ciebie. Ale jeśli tak jak wczoraj.... to do wieczora były miejscami wilgotne no ale zadowolone i zmęczone (wreszcie), wiec niech już im będzie

[inga21]

Napisane przez klempaa

No u mnie zależy ile tego pływania. Jak tylko chwila to podobnie jak u Ciebie. Ale jeśli tak jak wczoraj.... to do wieczora były miejscami wilgotne no ale zadowolone i zmęczone (wreszcie), wiec niech już im będzie

Są jak kaczki... wszystko po nich spływa Może dlatego u mnie tak jest, bo one rzeczywiście nie siedzą w wodzie cały czas, pływają a później zaraz wybiegają sie pogonić, znowu pływają i tak na zmianę.
Z tym zahartowaniem to prawda, moim tez nic do tej pory nie było i z wyboru w zimie zamiast leżeć w budzie leżą na śniegu, a jak je zasypie to się otrzepują i śpią dalej Za to gdyby pekińczyki wpadły do zimnej wody to pewnie miałabym później jakiś dramat zdrowotny.
Zmęczony pies to szczęśliwy pies

[zakonna]

moje wczoraj zaczęły pływanie, totalny szał był i wariactwo potem śmierdziały okrutnie ale nie szkodzi bo miały masę frajdy

[klempaa]

Napisane przez inga21

Są jak kaczki... wszystko po nich spływa Może dlatego u mnie tak jest, bo one rzeczywiście nie siedzą w wodzie cały czas, pływają a później zaraz wybiegają sie pogonić, znowu pływają i tak na zmianę.
Z tym zahartowaniem to prawda, moim tez nic do tej pory nie było i z wyboru w zimie zamiast leżeć w budzie leżą na śniegu, a jak je zasypie to się otrzepują i śpią dalej Za to gdyby pekińczyki wpadły do zimnej wody to pewnie miałabym później jakiś dramat zdrowotny.
Zmęczony pies to szczęśliwy pies

Haha, moje śpią na kanapie Ale pływanie zimą im nie szkodzi

[zakonna]

mój grubasek sezon pływacki kończy jak gruby lód mamy na rzece (więc czasami nawet grudniu pływa) i nie choruje od tego, ale on jest tłuściutki więc ma warstwę izolacyjną i oczywiście ma podszerstka dużo więc mu jest zawsze ciepło

[Rottie]

Co tak cicho?
Wrzucam moje stwory.

[Nimfa20]

Napisane przez klempaa

E tam zimno, jak pies zahartowany to nic mu nie będzie.
Moje pływają cały rok choć nie ukrywam, teraz jest fajniej, bo szybciej schną po rzece

Serio nic im nie jest? Ja bym się bała jakiegoś zapalenia płuc czy czegoś.

Moje czasem wyciągam nad rzekę. Majlo trochę po niej przejdzie i idzie olewać roślinność albo siedzi z nosem w ziemi

Melman wejdzie, napije się, rozejrzy i tylko patrzy jak dać łapę do Majla

Rottie - 4 i 7- rewelacyjne !

[klempaa]

Napisane przez Nimfa20

Serio nic im nie jest? Ja bym się bała jakiegoś zapalenia płuc czy czegoś.

Serio serio
Rekord Bohuna to -15 (na rzece był wtedy tylko po środku mały niezamarznięty ciek - nie dał rady się nawet odwrócić ) - postał, poskakał, wylazł.... i zamarzło mu futro Nie było mu totalnie nic, ale fakt, był cały czas w ruchu. Tak samo pierwsze góry naszych psów - zima taka, że -25 było normą, całe dnie były na dworze, na graniach wiatr dawał popalic, niżej - śnieg momentami nam po pas
Nie polecam tego każdemu, ale uważam, że zahartowanie psa od małego może tylko pomóc

[zakonna]

he he he mój tak w największe styczniowe mrozy w zeszłym roku się kąpał. wlazł do wody raz, wyszedł, zrobił się cały w mikro sopelkach ale i tak mu mało było bo wlazł jeszcze raz i nic mu nie było, wręcz przeciwnie, był szczęśliwy jak głupi

[Nimfa20]

O matko! Niezłe te Wasz psy.

Majlo po kałużach np. przejdzie. Melman robi wszystko, żeby tylko łap nie zamoczyć.

[zakonna]

u mnie Sonia do wody wchodzi tylko w lecie a tak to omija wszelkie kałuże, taka damulka z niej no a Toffi jest typowym przedstawicielem swojej rasy-jak coś jest mokre to należy w to wejść a jeszcze lepiej wskoczyć wszystko jedno czy to kałuża, rzeka, woda w kanale przydrożnym, rosa na trawie czy cokolwiek innego

[Nimfa20]

Ja mieszkam w okolicy, gdzie jest dużo odrestaurowanych zamków, pałaców i dworów. Wiecie, towarzystwo też niepospolite

Kiedyś poszłam na spacer z córkami sąsiadki i ich psem właśnie do jednego z takich pałaców.

Poszłyśmy od strony placu zabaw. Tam jest taki rów czy jak to nazwać, który odprowadza wodę z jednego z 2 stawów.

Przed basenem siedziało sobie jakieś państwo z piękną, białą sunią- mała, jakaś rasowa. No i ten pies sąsiadek zaczął się z tamtą bawić. Najpierw ona na smyczy, później ją spuścili. Takie śmiechy z nich były, ze szok. Siedzimy na obrzeżach piaskownicy. Za chwilę psów nie ma.

Tak mnie coś tknęło, podchodzę do tego rowu, a tu taki widok : (nie mam fotki, jak oboje tam siedzieli)

W każdym razie sunia wyszła lekko zielona

[inga21]

Napisane przez Nimfa20

Ja mieszkam w okolicy, gdzie jest dużo odrestaurowanych zamków, pałaców i dworów. Wiecie, towarzystwo też niepospolite

Kiedyś poszłam na spacer z córkami sąsiadki i ich psem właśnie do jednego z takich pałaców.

Poszłyśmy od strony placu zabaw. Tam jest taki rów czy jak to nazwać, który odprowadza wodę z jednego z 2 stawów.

Przed basenem siedziało sobie jakieś państwo z piękną, białą sunią- mała, jakaś rasowa. No i ten pies sąsiadek zaczął się z tamtą bawić. Najpierw ona na smyczy, później ją spuścili. Takie śmiechy z nich były, ze szok. Siedzimy na obrzeżach piaskownicy. Za chwilę psów nie ma.

Tak mnie coś tknęło, podchodzę do tego rowu, a tu taki widok : (nie mam fotki, jak oboje tam siedzieli)

W każdym razie sunia wyszła lekko zielona

Też miałyśmy taką historię

Poszłam na spacer z pekińczykiem, idzie dzielnie i wskakuje na kładkę przez która miałyśmy przejść żeby dostać się na drugą stronę rzeki. To taka bardzo zapuszczona rzeka, cała w zielonym czymś, przez co nawet wodę mało widać i od tego też trochę śmierdzi. W każdym razie moja sunia chyba pomyślała że to jest trawa, bo nagle odwróciła się i hop do wody Takiego nura dała, że wpadła cała pod wodę, jak ją wyciągałam za szelki to tylko jej było oczy widać, reszta CAŁA zielona Ona nienawidzi wody, nawet kałuże omija byleby łapki nie zamoczyć a tu taka niespodzianka Musiałam iść ją wykąpać nad staw, bo jakbym miała ją taką do domu prowadzić to ludzie by mnie zgłosili do TOZu za znęcanie nad zwierzętami czy coś Dziwie się że od takiej wody nie złapała żadnego zapalenia gardła/ucha czy czegoś innego, szczególnie że ona jest strasznie delikatna jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju choroby.

[agabil1]

Napisane przez Nimfa20

Genialne foty! 3 wymiata

dzięki

Napisane przez Rottie

Co tak cicho?
Wrzucam moje stwory.

masakra jak ja wielbię Twojego Kuraka