Mamy sierpniowe 2020 cz. 2 - Strona 78 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2020-08-05, 09:38   #2311
panna_felicjanna
Zakorzenienie
 
Avatar panna_felicjanna
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 16 565
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Cytat:
Napisane przez *Catherrine* Pokaż wiadomość
Ooo, gratulacje Dziewczyny!


A ja? W ogóle poza terminami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ty mówiłaś, że według om masz na 08.08.
Moje obydwa terminy już minęły, i ten z USG i ten według OM.
No nic, czekamy dalej.

Cytat:
Napisane przez Vrenth Pokaż wiadomość
Wreszcie mam chwilę nadrabiać, to dotarłam też tu. Urodziłam wczoraj koło 16. Synek ma drobne problemy z płucami (wody były zielone), więc na razie siedzi w inkubatorze i się dotlenia. Pewnie dziś już będzie wiadomo coś więcej. Poród chyba normalny jak na pierwszy raz, coś koło 20 godzin z czego parte ostatnie dwie. Byłoby pewnie do kilkunastu skurczy szybciej gdyby nie chronili krocza, ale i tak już byłam bardzo zmęczona, więc niekoniecznie. Syn 3900g, najwyższy pomiar z USG był na izbie przyjęć i pokazywał 3700g. No cóż, USG może do 10% być niedokładne. W sumie dobrze, że nie wiadomo było przed, bo poród byłby jeszcze bardziej stresujący.
Gratuluję raz jeszcze.
panna_felicjanna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 09:49   #2312
Vrenth
Zadomowienie
 
Avatar Vrenth
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 593
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Cytat:
Napisane przez panna_felicjanna Pokaż wiadomość
Gr8ania i Vrenth urodziły już wczoraj.



Teraz wychodzi na to, że według tp ja jestem w kolejce, a tu nadal nic się nie dzieje. Wczoraj miałam lekkie skurcze, ale to takie jak już miewam od jakiegoś czasu.
Ja nie miałam objawów. W nocy z niedzieli na poniedziałek miałam kilka skurczy przepowiadających i nic. A wieczorem czop z krwią i może wodami. W każdym razie tak to czułam, mimo że potem bardzo dużo wód odeszło przed 2 fazą porodu.
Vrenth jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 10:01   #2313
dreaming_9004
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 735
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Cytat:
Napisane przez Vrenth Pokaż wiadomość
Wreszcie mam chwilę nadrabiać, to dotarłam też tu. Urodziłam wczoraj koło 16. Synek ma drobne problemy z płucami (wody były zielone), więc na razie siedzi w inkubatorze i się dotlenia. Pewnie dziś już będzie wiadomo coś więcej. Poród chyba normalny jak na pierwszy raz, coś koło 20 godzin z czego parte ostatnie dwie. Byłoby pewnie do kilkunastu skurczy szybciej gdyby nie chronili krocza, ale i tak już byłam bardzo zmęczona, więc niekoniecznie. Syn 3900g, najwyższy pomiar z USG był na izbie przyjęć i pokazywał 3700g. No cóż, USG może do 10% być niedokładne. W sumie dobrze, że nie wiadomo było przed, bo poród byłby jeszcze bardziej stresujący.
Gratulacje i dużo zdrówka dla Was, żeby synek jak najszybciej wrócił do Ciebie. A Ty jak się czujesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
dreaming_9004 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 11:18   #2314
panna_felicjanna
Zakorzenienie
 
Avatar panna_felicjanna
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 16 565
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Cytat:
Napisane przez Vrenth Pokaż wiadomość
Ja nie miałam objawów. W nocy z niedzieli na poniedziałek miałam kilka skurczy przepowiadających i nic. A wieczorem czop z krwią i może wodami. W każdym razie tak to czułam, mimo że potem bardzo dużo wód odeszło przed 2 fazą porodu.
Właśnie przyjaciółka też mi tak mówiła, że wcześniej nic nie zapowiada, że to już i dzieje się nagle. To czekam.


Jak się czujesz? Synek już lepiej? Wiadomo od czego ma te problemy z oddychaniem?
panna_felicjanna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 11:34   #2315
Vrenth
Zadomowienie
 
Avatar Vrenth
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 593
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Cytat:
Napisane przez panna_felicjanna Pokaż wiadomość
Właśnie przyjaciółka też mi tak mówiła, że wcześniej nic nie zapowiada, że to już i dzieje się nagle. To czekam.


Jak się czujesz? Synek już lepiej? Wiadomo od czego ma te problemy z oddychaniem?
Ja powoli wracam do życia. Na razie wizyty, jedzenie, laktator, to jest co robić. Pomału odkrywam, które mięśnie dostały w kość i co sobie obiłam o łóżko porodowe ;-)

Z synem jeszcze nie wiedzą, pierwsza, pewnie też druga doba coś powiedzą. Może tylko się opił za dużo wód i go to podrażniło. Może być jakaś infekcja jeszcze z ciąży albo od tych zielonych wód. Też ciężko mu oddychać, bo ma spuchnięte śluzówki w nosie, jak zdąży mu się podleczyć to będzie zdecydowanie lepiej oddychał. Dzisiaj idzie jeszcze na RTG, to będzie lepiej wiadomo czy to infekcja, czy nie. Ten nos to nie zrozumiałam dobrze, ale chyba konsekwencją tego, jak się przeciskał w trakcie porodu.
Vrenth jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 12:37   #2316
kropka_nad_i
Wtajemniczenie
 
Avatar kropka_nad_i
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 240
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Wy tutaj o porodach a ja tp dopiero na 25.08. ale jestem już w ciąży donoszonej. Coś czuję, że tak gladko nie pójdzie jak z synem i pojadę że skierowaniem do szpitala i mnie ciachną na zimno a tego chciałabym uniknąć...

Dzisiaj planuje sobie kupić herbatkę z liści malin- ostatnio też piłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Inaczej serce żąda, inaczej myśl sądzi, inaczej świat spogląda, inaczej los rządzi.


Uczę się cierpliwości
kropka_nad_i jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 13:02   #2317
baby blues
Zadomowienie
 
Avatar baby blues
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: tam, gdzie rosną poziomki
Wiadomości: 1 413
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Cytat:
Napisane przez kropka_nad_i Pokaż wiadomość
Wy tutaj o porodach a ja tp dopiero na 25.08. ale jestem już w ciąży donoszonej. Coś czuję, że tak gladko nie pójdzie jak z synem i pojadę że skierowaniem do szpitala i mnie ciachną na zimno a tego chciałabym uniknąć...

Dzisiaj planuje sobie kupić herbatkę z liści malin- ostatnio też piłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No właśnie, ja się czuję oszukana! wszędzie trąbią, że jak pierwsze dziecko urodzi się przed TP, to drugie tym bardziej i co, ja mam TP na jutro, a jakbym urodziła tak jak starszaka, to już bym miała tygodniowe bobo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
baby blues jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-08-05, 13:26   #2318
Kate94mouse
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 242
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Dziękuję bardzo za życzenia dziewczyny 🙂😘

Od męża dostałam bukiet róż i zabrał mnie na jedzonko więc nie musiałam gotować.

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Akada widać, że małej pasuje chustowanie. Też bym się chciała nauczyć ale u nas w okolicy to nie ma zbytnio gdzie.



Panna_felicjanna też bym wolała uniknąć indukcji ale jak nie będzie wyjścia no to trudno, siła wyższa. Coraz częściej mi twardnieje brzuch ale wcześniej też mi się zdarzało i jakoś nie wpłynęło to na mają szyjkę . Bóle miesiaczkowe też mam praktycznie codziennie od kilku dni i nic poza tym. No ale a ja mam jeszcze 14 dni do terminu.

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Catherine dziękuję, postaram się tak tym nie martwić. To Wam już dwa latka stuknęły 4 miesiące temu 🙂 o dziękuję za info odnośnie tego biustonosza bo muszę się zaopatrzyc właśnie w jakiś bez fiszbin.
Kate94mouse jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 13:30   #2319
*Catherrine*
Zakorzenienie
 
Avatar *Catherrine*
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 7 544
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Cytat:
Napisane przez panna_felicjanna Pokaż wiadomość
Ty mówiłaś, że według om masz na 08.08.
Moje obydwa terminy już minęły, i ten z USG i ten według OM.
No nic, czekamy dalej.

Gratuluję raz jeszcze.
Wg om mam 22.07, ale wg owulacji 08.08. Wg USG 01.08
Cytat:
Napisane przez Vrenth Pokaż wiadomość
Wreszcie mam chwilę nadrabiać, to dotarłam też tu. Urodziłam wczoraj koło 16. Synek ma drobne problemy z płucami (wody były zielone), więc na razie siedzi w inkubatorze i się dotlenia. Pewnie dziś już będzie wiadomo coś więcej. Poród chyba normalny jak na pierwszy raz, coś koło 20 godzin z czego parte ostatnie dwie. Byłoby pewnie do kilkunastu skurczy szybciej gdyby nie chronili krocza, ale i tak już byłam bardzo zmęczona, więc niekoniecznie. Syn 3900g, najwyższy pomiar z USG był na izbie przyjęć i pokazywał 3700g. No cóż, USG może do 10% być niedokładne. W sumie dobrze, że nie wiadomo było przed, bo poród byłby jeszcze bardziej stresujący.
Zdrówka Wam życzę i szybkiego powrotu do domciu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
*Catherrine* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 13:38   #2320
Kate94mouse
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 242
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

dziewczyny jeszcze raz gratuluję porodu i dużo zdrówka dla Was oraz maluszków 😘😍



Baby blues z jednej strony wiesz na czym stoisz. Jeśli nie ruszy to jest pewność kiedy nastąpi Cesarka. Aczkolwiek trzymam kciuki żeby samo się coś zaczęło tylko szkoda ze teraz ta dezynfekcja w Twoim szpitalu ale nie martw się. Ja do szpitala w którym chce rodzic mam 40 km ale tam lepszy sprzęt itp., a do najbliższego mam 5 minut ale tam nie mają zbytnio sprzętu, ciąża musi być donoszona i najlepiej bezproblemowa.
Kate94mouse jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 13:40   #2321
baby blues
Zadomowienie
 
Avatar baby blues
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: tam, gdzie rosną poziomki
Wiadomości: 1 413
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Cytat:
Napisane przez Kate94mouse Pokaż wiadomość
dziewczyny jeszcze raz gratuluję porodu i dużo zdrówka dla Was oraz maluszków



Baby blues z jednej strony wiesz na czym stoisz. Jeśli nie ruszy to jest pewność kiedy nastąpi Cesarka. Aczkolwiek trzymam kciuki żeby samo się coś zaczęło tylko szkoda ze teraz ta dezynfekcja w Twoim szpitalu ale nie martw się. Ja do szpitala w którym chce rodzic mam 40 km ale tam lepszy sprzęt itp., a do najbliższego mam 5 minut ale tam nie mają zbytnio sprzętu, ciąża musi być donoszona i najlepiej bezproblemowa.
Kate, no dokładnie, jestem w dwupaku maksymalnie do wtorku jakoś mi lepiej z tą wiedzą faktycznie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
baby blues jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-08-05, 13:47   #2322
kropka_nad_i
Wtajemniczenie
 
Avatar kropka_nad_i
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 240
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Cytat:
Napisane przez Kate94mouse Pokaż wiadomość
Dziękuję bardzo za życzenia dziewczyny

Od męża dostałam bukiet róż i zabrał mnie na jedzonko więc nie musiałam gotować.

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Akada widać, że małej pasuje chustowanie. Też bym się chciała nauczyć ale u nas w okolicy to nie ma zbytnio gdzie.



Panna_felicjanna też bym wolała uniknąć indukcji ale jak nie będzie wyjścia no to trudno, siła wyższa. Coraz częściej mi twardnieje brzuch ale wcześniej też mi się zdarzało i jakoś nie wpłynęło to na mają szyjkę . Bóle miesiaczkowe też mam praktycznie codziennie od kilku dni i nic poza tym. No ale a ja mam jeszcze 14 dni do terminu.

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Catherine dziękuję, postaram się tak tym nie martwić. To Wam już dwa latka stuknęły 4 miesiące temu o dziękuję za info odnośnie tego biustonosza bo muszę się zaopatrzyc właśnie w jakiś bez fiszbin.
Sprawdź na stronie doradców clauWi - tam jest lista doradców i chyba można wg regionu/miasta szukać. Może akurat znajdzie się fajna instruktorka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Inaczej serce żąda, inaczej myśl sądzi, inaczej świat spogląda, inaczej los rządzi.


Uczę się cierpliwości
kropka_nad_i jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 13:57   #2323
panna_felicjanna
Zakorzenienie
 
Avatar panna_felicjanna
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 16 565
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Cytat:
Napisane przez *Catherrine* Pokaż wiadomość
Wg om mam 22.07, ale wg owulacji 08.08. Wg USG 01.08Zdrówka Wam życzę i szybkiego powrotu do domciu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A to faktycznie pomieszanie z poplątaniem. Już nie wiadomo na który termin masz patrzeć.
A co lekarz na to?
Cytat:
Napisane przez baby blues Pokaż wiadomość
Kate, no dokładnie, jestem w dwupaku maksymalnie do wtorku jakoś mi lepiej z tą wiedzą faktycznie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Fajnie wiedzieć do kiedy maksymalnie będziesz w ciąży.
panna_felicjanna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 14:19   #2324
*Catherrine*
Zakorzenienie
 
Avatar *Catherrine*
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 7 544
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Cytat:
Napisane przez panna_felicjanna Pokaż wiadomość
A to faktycznie pomieszanie z poplątaniem. Już nie wiadomo na który termin masz patrzeć.
A co lekarz na to?
Fajnie wiedzieć do kiedy maksymalnie będziesz w ciąży.
Ale masz rację! Termin 08.08 jest z om, z mojej om z długim cyklem, a nie 28-dniowym!
Lekarz przystał na termin z USG i tak liczyliśmy tygodnie, bo za każdym razem pani doktor pytała, to który mamy dziś tydzień???


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
*Catherrine* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 14:22   #2325
damgala
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 2 656
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Cześć.
Ja się dziś dowiedziałam, że może w sobotę zaczną coś ze mną robić, w sensie indukować poród, a najpewniej to w poniedziałek, bo przecież w weekendy nic nie robią w szpitalu. Załamana jestem, bo tydzień tu będę leżeć kompletnie bez sensu. Miałam mieć dziś badanie, a czop odchodzi tak konkretnie z krwią, ale się rozmyślili lekarze. Polożne mówią, że to normalne. Bardzo, bardzo źle znoszę rozłąkę z synkiem i on też. Mimo że przyjechała babcia, to on nie spuszcza męża z oka, nawet jak mąż idzie się myć, to Wiktor wyje.Teściowa totalnie nieogarnięta, bardziej przeszkadza niż pomaga. Ogólnie sytuacja ciężka, dramat. U mnie gorąca linia, bo rodzina robi codzienny wywiad czy urodziłam. Aż się nie chce odbierać telefonu. Mogliby zaoferować pomoc np. że przyjadą mi coś przywieźć do szpitala, ale nie, tylko na telefonach się kończy i standardowe pytanie jak się czuję. W poniedziałek i wczoraj lało w Toruniu i mąż żeby mi coś dowieźć musiał ciągnąć synka przez ten deszcz na Izbę Przyjęć.
Po teściową też jechał do innego miasta, bo ciagle ta sama śpiewka, że ona boi się pociągu (miał ją kto do nas dowieźć). Takiego scenariusza bardzo się bałam... powiem Wam, że psychicznie się rozkładam. Sorry za żale, ale nawet nie mam komu tego powiedzieć
Szczerze zazdroszczę rozpakowanym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
damgala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 14:35   #2326
baby blues
Zadomowienie
 
Avatar baby blues
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: tam, gdzie rosną poziomki
Wiadomości: 1 413
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Cytat:
Napisane przez damgala Pokaż wiadomość
Cześć.
Ja się dziś dowiedziałam, że może w sobotę zaczną coś ze mną robić, w sensie indukować poród, a najpewniej to w poniedziałek, bo przecież w weekendy nic nie robią w szpitalu. Załamana jestem, bo tydzień tu będę leżeć kompletnie bez sensu. Miałam mieć dziś badanie, a czop odchodzi tak konkretnie z krwią, ale się rozmyślili lekarze. Polożne mówią, że to normalne. Bardzo, bardzo źle znoszę rozłąkę z synkiem i on też. Mimo że przyjechała babcia, to on nie spuszcza męża z oka, nawet jak mąż idzie się myć, to Wiktor wyje.Teściowa totalnie nieogarnięta, bardziej przeszkadza niż pomaga. Ogólnie sytuacja ciężka, dramat. U mnie gorąca linia, bo rodzina robi codzienny wywiad czy urodziłam. Aż się nie chce odbierać telefonu. Mogliby zaoferować pomoc np. że przyjadą mi coś przywieźć do szpitala, ale nie, tylko na telefonach się kończy i standardowe pytanie jak się czuję. W poniedziałek i wczoraj lało w Toruniu i mąż żeby mi coś dowieźć musiał ciągnąć synka przez ten deszcz na Izbę Przyjęć.
Po teściową też jechał do innego miasta, bo ciagle ta sama śpiewka, że ona boi się pociągu (miał ją kto do nas dowieźć). Takiego scenariusza bardzo się bałam... powiem Wam, że psychicznie się rozkładam. Sorry za żale, ale nawet nie mam komu tego powiedzieć
Szczerze zazdroszczę rozpakowanym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Biedna Ty
Jeju ale masakra z tym leżeniem w szpitalu. Nie rozumiem, w jakim celu Cię tam trzymają bo ktg? Czy co? Równie dobrze mogłabyś po prostu zgłosić się w poniedziałek na wywołanie i tyle...
A co do rodziny to ech, skąd ja to znam... Moja mama nawet nie zaproponowała, czy by mi się pomoc jakas nie przydała... Nie mówię, że bym skorzystała, bo raczej gdyby przyjechała, to miałabym trójkę dzieci, a nie dwójkę ale no mogłaby zapytać chociaż. Jak rozmawiałyśmy o porodzie tak z miesiąc temu, to skwitowała tylko, że ona woli, jak my przyjezdzamy do nich, a nie odwrotnie. No więc poczekają sobie, żeby wnuczkę zobaczyć, myślę że pewnie do połowy września co najmniej
Trzymaj się tam jakoś, chociaż masz jakieś fajne koleżanki na sali?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
baby blues jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 14:35   #2327
akada
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 489
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Cytat:
Napisane przez damgala Pokaż wiadomość
Cześć.
Ja się dziś dowiedziałam, że może w sobotę zaczną coś ze mną robić, w sensie indukować poród, a najpewniej to w poniedziałek, bo przecież w weekendy nic nie robią w szpitalu. Załamana jestem, bo tydzień tu będę leżeć kompletnie bez sensu. Miałam mieć dziś badanie, a czop odchodzi tak konkretnie z krwią, ale się rozmyślili lekarze. Polożne mówią, że to normalne. Bardzo, bardzo źle znoszę rozłąkę z synkiem i on też. Mimo że przyjechała babcia, to on nie spuszcza męża z oka, nawet jak mąż idzie się myć, to Wiktor wyje.Teściowa totalnie nieogarnięta, bardziej przeszkadza niż pomaga. Ogólnie sytuacja ciężka, dramat. U mnie gorąca linia, bo rodzina robi codzienny wywiad czy urodziłam. Aż się nie chce odbierać telefonu. Mogliby zaoferować pomoc np. że przyjadą mi coś przywieźć do szpitala, ale nie, tylko na telefonach się kończy i standardowe pytanie jak się czuję. W poniedziałek i wczoraj lało w Toruniu i mąż żeby mi coś dowieźć musiał ciągnąć synka przez ten deszcz na Izbę Przyjęć.
Po teściową też jechał do innego miasta, bo ciagle ta sama śpiewka, że ona boi się pociągu (miał ją kto do nas dowieźć). Takiego scenariusza bardzo się bałam... powiem Wam, że psychicznie się rozkładam. Sorry za żale, ale nawet nie mam komu tego powiedzieć
Szczerze zazdroszczę rozpakowanym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Bardzo współczuje sytuacji, trzymam mocno kciuki żeby samo jak najszybciej się zaczęło. Ja bym pewnie coś powiedziała takim tylko pytającym co u Ciebie... przynajmniej Ci ulży ;-) Trzymaj się dzielnie, synuś mały nie będzie tego pamiętał
akada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 14:37   #2328
*Catherrine*
Zakorzenienie
 
Avatar *Catherrine*
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 7 544
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Cytat:
Napisane przez damgala Pokaż wiadomość
Cześć.
Ja się dziś dowiedziałam, że może w sobotę zaczną coś ze mną robić, w sensie indukować poród, a najpewniej to w poniedziałek, bo przecież w weekendy nic nie robią w szpitalu. Załamana jestem, bo tydzień tu będę leżeć kompletnie bez sensu. Miałam mieć dziś badanie, a czop odchodzi tak konkretnie z krwią, ale się rozmyślili lekarze. Polożne mówią, że to normalne. Bardzo, bardzo źle znoszę rozłąkę z synkiem i on też. Mimo że przyjechała babcia, to on nie spuszcza męża z oka, nawet jak mąż idzie się myć, to Wiktor wyje.Teściowa totalnie nieogarnięta, bardziej przeszkadza niż pomaga. Ogólnie sytuacja ciężka, dramat. U mnie gorąca linia, bo rodzina robi codzienny wywiad czy urodziłam. Aż się nie chce odbierać telefonu. Mogliby zaoferować pomoc np. że przyjadą mi coś przywieźć do szpitala, ale nie, tylko na telefonach się kończy i standardowe pytanie jak się czuję. W poniedziałek i wczoraj lało w Toruniu i mąż żeby mi coś dowieźć musiał ciągnąć synka przez ten deszcz na Izbę Przyjęć.
Po teściową też jechał do innego miasta, bo ciagle ta sama śpiewka, że ona boi się pociągu (miał ją kto do nas dowieźć). Takiego scenariusza bardzo się bałam... powiem Wam, że psychicznie się rozkładam. Sorry za żale, ale nawet nie mam komu tego powiedzieć
Szczerze zazdroszczę rozpakowanym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Skoro czop tak konkretnie odchodzi i to z krwią to może samo się zacznie wcześniej! Wiem, że łatwo mówić, ale bądź dobrej myśli mimo wszystko, najważniejsze jest teraz Wasze zdrowie i Twój spokój

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
*Catherrine* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 14:43   #2329
panna_felicjanna
Zakorzenienie
 
Avatar panna_felicjanna
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 16 565
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Cytat:
Napisane przez damgala Pokaż wiadomość
Cześć.
Ja się dziś dowiedziałam, że może w sobotę zaczną coś ze mną robić, w sensie indukować poród, a najpewniej to w poniedziałek, bo przecież w weekendy nic nie robią w szpitalu. Załamana jestem, bo tydzień tu będę leżeć kompletnie bez sensu. Miałam mieć dziś badanie, a czop odchodzi tak konkretnie z krwią, ale się rozmyślili lekarze. Polożne mówią, że to normalne. Bardzo, bardzo źle znoszę rozłąkę z synkiem i on też. Mimo że przyjechała babcia, to on nie spuszcza męża z oka, nawet jak mąż idzie się myć, to Wiktor wyje.Teściowa totalnie nieogarnięta, bardziej przeszkadza niż pomaga. Ogólnie sytuacja ciężka, dramat. U mnie gorąca linia, bo rodzina robi codzienny wywiad czy urodziłam. Aż się nie chce odbierać telefonu. Mogliby zaoferować pomoc np. że przyjadą mi coś przywieźć do szpitala, ale nie, tylko na telefonach się kończy i standardowe pytanie jak się czuję. W poniedziałek i wczoraj lało w Toruniu i mąż żeby mi coś dowieźć musiał ciągnąć synka przez ten deszcz na Izbę Przyjęć.
Po teściową też jechał do innego miasta, bo ciagle ta sama śpiewka, że ona boi się pociągu (miał ją kto do nas dowieźć). Takiego scenariusza bardzo się bałam... powiem Wam, że psychicznie się rozkładam. Sorry za żale, ale nawet nie mam komu tego powiedzieć
Szczerze zazdroszczę rozpakowanym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Po co w takim razie trzymają Cię w szpitalu?
Współczuję. A rodzince powiedz, że masz zwyczajnie dosyć tych pytań i jak urodzisz, to na pewno się dowiedzą. Możesz zaznaczyć, że potrzebujesz spokoju a nie dodatkowych nerwów.

Ja dziś nie wytrzymałam i już też nie byłam zbyt miła odpowiadając na pytania o poród.
Domownikom powiedziałam, że chyba widać, że nic się jeszcze nie dzieje i zauważą, gdy pojadę do szpitala.
A tym co są na odległość i też codziennie piszą/dzwonią powiedziałam, że dam im znać jak coś się będzie działo a póki co mnie to dopytywanie tylko doprowadza do szału.
panna_felicjanna jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-08-05, 14:49   #2330
sunshine16
Zakorzenienie
 
Avatar sunshine16
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 5 057
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Cytat:
Napisane przez Vrenth Pokaż wiadomość
Wreszcie mam chwilę nadrabiać, to dotarłam też tu. Urodziłam wczoraj koło 16. Synek ma drobne problemy z płucami (wody były zielone), więc na razie siedzi w inkubatorze i się dotlenia. Pewnie dziś już będzie wiadomo coś więcej. Poród chyba normalny jak na pierwszy raz, coś koło 20 godzin z czego parte ostatnie dwie. Byłoby pewnie do kilkunastu skurczy szybciej gdyby nie chronili krocza, ale i tak już byłam bardzo zmęczona, więc niekoniecznie. Syn 3900g, najwyższy pomiar z USG był na izbie przyjęć i pokazywał 3700g. No cóż, USG może do 10% być niedokładne. W sumie dobrze, że nie wiadomo było przed, bo poród byłby jeszcze bardziej stresujący.
Jeszcze raz gratulacje 🥰
Cytat:
Napisane przez damgala Pokaż wiadomość
Cześć.
Ja się dziś dowiedziałam, że może w sobotę zaczną coś ze mną robić, w sensie indukować poród, a najpewniej to w poniedziałek, bo przecież w weekendy nic nie robią w szpitalu. Załamana jestem, bo tydzień tu będę leżeć kompletnie bez sensu. Miałam mieć dziś badanie, a czop odchodzi tak konkretnie z krwią, ale się rozmyślili lekarze. Polożne mówią, że to normalne. Bardzo, bardzo źle znoszę rozłąkę z synkiem i on też. Mimo że przyjechała babcia, to on nie spuszcza męża z oka, nawet jak mąż idzie się myć, to Wiktor wyje.Teściowa totalnie nieogarnięta, bardziej przeszkadza niż pomaga. Ogólnie sytuacja ciężka, dramat. U mnie gorąca linia, bo rodzina robi codzienny wywiad czy urodziłam. Aż się nie chce odbierać telefonu. Mogliby zaoferować pomoc np. że przyjadą mi coś przywieźć do szpitala, ale nie, tylko na telefonach się kończy i standardowe pytanie jak się czuję. W poniedziałek i wczoraj lało w Toruniu i mąż żeby mi coś dowieźć musiał ciągnąć synka przez ten deszcz na Izbę Przyjęć.
Po teściową też jechał do innego miasta, bo ciagle ta sama śpiewka, że ona boi się pociągu (miał ją kto do nas dowieźć). Takiego scenariusza bardzo się bałam... powiem Wam, że psychicznie się rozkładam. Sorry za żale, ale nawet nie mam komu tego powiedzieć
Szczerze zazdroszczę rozpakowanym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Współczuję
Trzymam kciuki żeby akcja się szybko sama rozpoczęła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
sunshine16 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 15:07   #2331
damgala
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 2 656
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Cytat:
Napisane przez panna_felicjanna Pokaż wiadomość
Po co w takim razie trzymają Cię w szpitalu?
Współczuję. A rodzince powiedz, że masz zwyczajnie dosyć tych pytań i jak urodzisz, to na pewno się dowiedzą. Możesz zaznaczyć, że potrzebujesz spokoju a nie dodatkowych nerwów.

Ja dziś nie wytrzymałam i już też nie byłam zbyt miła odpowiadając na pytania o poród.
Domownikom powiedziałam, że chyba widać, że nic się jeszcze nie dzieje i zauważą, gdy pojadę do szpitala.
A tym co są na odległość i też codziennie piszą/dzwonią powiedziałam, że dam im znać jak coś się będzie działo a póki co mnie to dopytywanie tylko doprowadza do szału.
Trzymają chyba tylko dlatego, że miałam skierowanie. Nie wiem już co robić. Nawet chodzi mi po głowie żeby się wypisać na własne życzenie a wrócić w poniedziałek. Tylko będzie to co najmniej źle wyglądać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
damgala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 15:11   #2332
*Catherrine*
Zakorzenienie
 
Avatar *Catherrine*
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 7 544
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Cytat:
Napisane przez damgala Pokaż wiadomość
Trzymają chyba tylko dlatego, że miałam skierowanie. Nie wiem już co robić. Nawet chodzi mi po głowie żeby się wypisać na własne życzenie a wrócić w poniedziałek. Tylko będzie to co najmniej źle wyglądać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To może popytaj o to lekarza, może namówisz go żeby Cię wypuścili teraz i że zgłosisz się np. w poniedziałek. Oni czasami automatycznie działają i nie pomyślą..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
*Catherrine* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 15:59   #2333
kropka_nad_i
Wtajemniczenie
 
Avatar kropka_nad_i
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 240
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Cytat:
Napisane przez damgala Pokaż wiadomość
Cześć.
Ja się dziś dowiedziałam, że może w sobotę zaczną coś ze mną robić, w sensie indukować poród, a najpewniej to w poniedziałek, bo przecież w weekendy nic nie robią w szpitalu. Załamana jestem, bo tydzień tu będę leżeć kompletnie bez sensu. Miałam mieć dziś badanie, a czop odchodzi tak konkretnie z krwią, ale się rozmyślili lekarze. Polożne mówią, że to normalne. Bardzo, bardzo źle znoszę rozłąkę z synkiem i on też. Mimo że przyjechała babcia, to on nie spuszcza męża z oka, nawet jak mąż idzie się myć, to Wiktor wyje.Teściowa totalnie nieogarnięta, bardziej przeszkadza niż pomaga. Ogólnie sytuacja ciężka, dramat. U mnie gorąca linia, bo rodzina robi codzienny wywiad czy urodziłam. Aż się nie chce odbierać telefonu. Mogliby zaoferować pomoc np. że przyjadą mi coś przywieźć do szpitala, ale nie, tylko na telefonach się kończy i standardowe pytanie jak się czuję. W poniedziałek i wczoraj lało w Toruniu i mąż żeby mi coś dowieźć musiał ciągnąć synka przez ten deszcz na Izbę Przyjęć.
Po teściową też jechał do innego miasta, bo ciagle ta sama śpiewka, że ona boi się pociągu (miał ją kto do nas dowieźć). Takiego scenariusza bardzo się bałam... powiem Wam, że psychicznie się rozkładam. Sorry za żale, ale nawet nie mam komu tego powiedzieć
Szczerze zazdroszczę rozpakowanym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Bardzo Ci współczuję. Pewnie trzymają Cię żeby mieć Cię pod kontrolą, ale jeżeli nic się nie dzieje to spokojnie mogłabyś też czekać w domu co do sytuacji rodzinnej to niefajnie z ich strony że wydzwaniają i tylko Cię denerwują. Ja pewnie olalabym te telefony i nie odbierał abym. A z teściową to już szkoda gadać ale niedługo urodzisz i już będzie wszystko ok

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

Cytat:
Napisane przez damgala Pokaż wiadomość
Cześć.
Ja się dziś dowiedziałam, że może w sobotę zaczną coś ze mną robić, w sensie indukować poród, a najpewniej to w poniedziałek, bo przecież w weekendy nic nie robią w szpitalu. Załamana jestem, bo tydzień tu będę leżeć kompletnie bez sensu. Miałam mieć dziś badanie, a czop odchodzi tak konkretnie z krwią, ale się rozmyślili lekarze. Polożne mówią, że to normalne. Bardzo, bardzo źle znoszę rozłąkę z synkiem i on też. Mimo że przyjechała babcia, to on nie spuszcza męża z oka, nawet jak mąż idzie się myć, to Wiktor wyje.Teściowa totalnie nieogarnięta, bardziej przeszkadza niż pomaga. Ogólnie sytuacja ciężka, dramat. U mnie gorąca linia, bo rodzina robi codzienny wywiad czy urodziłam. Aż się nie chce odbierać telefonu. Mogliby zaoferować pomoc np. że przyjadą mi coś przywieźć do szpitala, ale nie, tylko na telefonach się kończy i standardowe pytanie jak się czuję. W poniedziałek i wczoraj lało w Toruniu i mąż żeby mi coś dowieźć musiał ciągnąć synka przez ten deszcz na Izbę Przyjęć.
Po teściową też jechał do innego miasta, bo ciagle ta sama śpiewka, że ona boi się pociągu (miał ją kto do nas dowieźć). Takiego scenariusza bardzo się bałam... powiem Wam, że psychicznie się rozkładam. Sorry za żale, ale nawet nie mam komu tego powiedzieć
Szczerze zazdroszczę rozpakowanym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Bardzo Ci współczuję. Pewnie trzymają Cię żeby mieć Cię pod kontrolą, ale jeżeli nic się nie dzieje to spokojnie mogłabyś też czekać w domu co do sytuacji rodzinnej to niefajnie z ich strony że wydzwaniają i tylko Cię denerwują. Ja pewnie olalabym te telefony i nie odbierał abym. A z teściową to już szkoda gadać ale niedługo urodzisz i już będzie wszystko ok

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Inaczej serce żąda, inaczej myśl sądzi, inaczej świat spogląda, inaczej los rządzi.


Uczę się cierpliwości
kropka_nad_i jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 16:32   #2334
Roselyn
Zadomowienie
 
Avatar Roselyn
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 1 861
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Ja tez Ci damgala wspolczuje sytuacji. Na szczescie to juz ostatnia prosta

Ja bylam na ktg. Zero skurczy.
A mnie caly dzien lapia takie bole w ledzwiach i puszczaja. Jednak nie sa jakies bardzo mocne.
W ogole moje dwie kolezanki mialy sytuacje ze im sie skurcze z plecow na ktg w ogole nie pisaly a je mega bolalo. Jedna to musiala wyblagac badanie , a tam wyszlo 6 cm rozwarcia.
No nic zobaczymy jak to bedzie u mnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Overthinking does kill your happiness
Roselyn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 16:42   #2335
kropka_nad_i
Wtajemniczenie
 
Avatar kropka_nad_i
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 240
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Ja miałam w poprzedniej ciąży tak, że na ktg 2 dni przed porodem pisały się jakieś skurcze ale ja ich nie czułam a jak już przyszło do porodu to ojjj czułam czułam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Inaczej serce żąda, inaczej myśl sądzi, inaczej świat spogląda, inaczej los rządzi.


Uczę się cierpliwości
kropka_nad_i jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 16:51   #2336
Silumin
Zadomowienie
 
Avatar Silumin
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 1 023
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Cytat:
Napisane przez damgala Pokaż wiadomość
Cześć.
Ja się dziś dowiedziałam, że może w sobotę zaczną coś ze mną robić, w sensie indukować poród, a najpewniej to w poniedziałek, bo przecież w weekendy nic nie robią w szpitalu. Załamana jestem, bo tydzień tu będę leżeć kompletnie bez sensu. Miałam mieć dziś badanie, a czop odchodzi tak konkretnie z krwią, ale się rozmyślili lekarze. Polożne mówią, że to normalne. Bardzo, bardzo źle znoszę rozłąkę z synkiem i on też. Mimo że przyjechała babcia, to on nie spuszcza męża z oka, nawet jak mąż idzie się myć, to Wiktor wyje.Teściowa totalnie nieogarnięta, bardziej przeszkadza niż pomaga. Ogólnie sytuacja ciężka, dramat. U mnie gorąca linia, bo rodzina robi codzienny wywiad czy urodziłam. Aż się nie chce odbierać telefonu. Mogliby zaoferować pomoc np. że przyjadą mi coś przywieźć do szpitala, ale nie, tylko na telefonach się kończy i standardowe pytanie jak się czuję. W poniedziałek i wczoraj lało w Toruniu i mąż żeby mi coś dowieźć musiał ciągnąć synka przez ten deszcz na Izbę Przyjęć.
Po teściową też jechał do innego miasta, bo ciagle ta sama śpiewka, że ona boi się pociągu (miał ją kto do nas dowieźć). Takiego scenariusza bardzo się bałam... powiem Wam, że psychicznie się rozkładam. Sorry za żale, ale nawet nie mam komu tego powiedzieć
Szczerze zazdroszczę rozpakowanym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Kochana trzymam kciuki żeby się samo zaczęło jeszcze w tym tygodniu
A tymi pytaniami się nie przejmuj, albo nie odbieraj telefonów. Mi się też zaczęły pytania innych i jak się wkurze to przestanę odpisywać i odbierać telefony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
31.05.2019
Silumin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 17:11   #2337
Enilis
Rozeznanie
 
Avatar Enilis
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 734
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Cytat:
Napisane przez damgala Pokaż wiadomość
Cześć.
Ja się dziś dowiedziałam, że może w sobotę zaczną coś ze mną robić, w sensie indukować poród, a najpewniej to w poniedziałek, bo przecież w weekendy nic nie robią w szpitalu. Załamana jestem, bo tydzień tu będę leżeć kompletnie bez sensu. Miałam mieć dziś badanie, a czop odchodzi tak konkretnie z krwią, ale się rozmyślili lekarze. Polożne mówią, że to normalne. Bardzo, bardzo źle znoszę rozłąkę z synkiem i on też. Mimo że przyjechała babcia, to on nie spuszcza męża z oka, nawet jak mąż idzie się myć, to Wiktor wyje.Teściowa totalnie nieogarnięta, bardziej przeszkadza niż pomaga. Ogólnie sytuacja ciężka, dramat. U mnie gorąca linia, bo rodzina robi codzienny wywiad czy urodziłam. Aż się nie chce odbierać telefonu. Mogliby zaoferować pomoc np. że przyjadą mi coś przywieźć do szpitala, ale nie, tylko na telefonach się kończy i standardowe pytanie jak się czuję. W poniedziałek i wczoraj lało w Toruniu i mąż żeby mi coś dowieźć musiał ciągnąć synka przez ten deszcz na Izbę Przyjęć.
Po teściową też jechał do innego miasta, bo ciagle ta sama śpiewka, że ona boi się pociągu (miał ją kto do nas dowieźć). Takiego scenariusza bardzo się bałam... powiem Wam, że psychicznie się rozkładam. Sorry za żale, ale nawet nie mam komu tego powiedzieć
Szczerze zazdroszczę rozpakowanym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Doskonale Cię rozumiem byłam w tej samej sytuacji. Leżałam i czekałam na bliżej nieokreślony rozwój sytuacji. A tęsknota była okropna. Pomagała częsta rozmowa na kamerce Ściskam Cię mocno bo wiem co czujesz. Mnie ten czas w szpitalu bardzo zmęczył nie tylko psychicznie, mam nadzieję że u Ciebie będzie lepiej 🧡

I ja telefonów nie odbierałam, rozmawiałam jedynie z mężem i mama która na szczęście rozumiała sytuację i nie zadawała zbędnych pytań. Do wszystkich którzy dzwonili wysyłałam SMS że odpoczywam, jestem dostępna tylko dla męża i że proszę nie przeszkadzać, jak urodzę sama wcześniej czy później się dowiedzą polecam! Mniej nerwów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Enilis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 17:15   #2338
Vrenth
Zadomowienie
 
Avatar Vrenth
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 593
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

U mnie przed już też była masakra, tylko na szczęście rodzina męża gnębiła jego. Za to wczoraj (w poniedziałek też) moi rodzice to jakaś tragedia. Co godzinę pytania do męża co tam, ja jak mogłam to mu dawałam znać. Po informacji, że mnie przenieśli na porodówkę i już bliżej niż dalej też zaczęli wydzwaniać do szpitala po newsy. Słyszałam, że mąż wcześniej pisał, ale to było chyba zaraz przed skurczami partymi. No nie miałam jak odpisywać
Vrenth jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 17:45   #2339
panna_felicjanna
Zakorzenienie
 
Avatar panna_felicjanna
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 16 565
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Cytat:
Napisane przez Vrenth Pokaż wiadomość
U mnie przed już też była masakra, tylko na szczęście rodzina męża gnębiła jego. Za to wczoraj (w poniedziałek też) moi rodzice to jakaś tragedia. Co godzinę pytania do męża co tam, ja jak mogłam to mu dawałam znać. Po informacji, że mnie przenieśli na porodówkę i już bliżej niż dalej też zaczęli wydzwaniać do szpitala po newsy. Słyszałam, że mąż wcześniej pisał, ale to było chyba zaraz przed skurczami partymi. No nie miałam jak odpisywać
Rany, obawiam się, że u mnie będzie to samo.
Najchętniej nic bym nikomu nie mówiła, ale moja mama pisze do mnie kilka razy dziennie i jak jej nie odpiszę/nie będę odbierać to będzie nękać telefonami męża.

A Ty w końcu jechałaś do szpitala taksówką czy rodzice Cię zawiezli?





Ile nas tu jeszcze jest nierozpakowanych?

Edytowane przez panna_felicjanna
Czas edycji: 2020-08-05 o 17:46
panna_felicjanna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-05, 20:09   #2340
justysiaa89
Zakorzenienie
 
Avatar justysiaa89
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 6 775
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

Cytat:
Napisane przez damgala Pokaż wiadomość
Cześć.
Ja się dziś dowiedziałam, że może w sobotę zaczną coś ze mną robić, w sensie indukować poród, a najpewniej to w poniedziałek, bo przecież w weekendy nic nie robią w szpitalu. Załamana jestem, bo tydzień tu będę leżeć kompletnie bez sensu. Miałam mieć dziś badanie, a czop odchodzi tak konkretnie z krwią, ale się rozmyślili lekarze. Polożne mówią, że to normalne. Bardzo, bardzo źle znoszę rozłąkę z synkiem i on też. Mimo że przyjechała babcia, to on nie spuszcza męża z oka, nawet jak mąż idzie się myć, to Wiktor wyje.Teściowa totalnie nieogarnięta, bardziej przeszkadza niż pomaga. Ogólnie sytuacja ciężka, dramat. U mnie gorąca linia, bo rodzina robi codzienny wywiad czy urodziłam. Aż się nie chce odbierać telefonu. Mogliby zaoferować pomoc np. że przyjadą mi coś przywieźć do szpitala, ale nie, tylko na telefonach się kończy i standardowe pytanie jak się czuję. W poniedziałek i wczoraj lało w Toruniu i mąż żeby mi coś dowieźć musiał ciągnąć synka przez ten deszcz na Izbę Przyjęć.
Po teściową też jechał do innego miasta, bo ciagle ta sama śpiewka, że ona boi się pociągu (miał ją kto do nas dowieźć). Takiego scenariusza bardzo się bałam... powiem Wam, że psychicznie się rozkładam. Sorry za żale, ale nawet nie mam komu tego powiedzieć
Szczerze zazdroszczę rozpakowanym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Bardzo Ci współczuję, trzymaj się tam cieplutko Kciuki oby akcja ruszyła jednak wcześniej sama!


Cytat:
Napisane przez Roselyn Pokaż wiadomość
W ogole moje dwie kolezanki mialy sytuacje ze im sie skurcze z plecow na ktg w ogole nie pisaly a je mega bolalo. Jedna to musiala wyblagac badanie , a tam wyszlo 6 cm rozwarcia.
Ja tak miałam poczas pierwszego porodu, skurcze krzyżowe które prawie do końca nie pisały się na ktg a ja zwijałam się z bólu Dopiero po oxy poszły bardziej z brzucha i te trochę się pisały ale niewielkie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez justysiaa89
Czas edycji: 2020-08-05 o 20:21
justysiaa89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-12-09 13:02:31


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:33.