Aborcja- wątek zbiorczy. Część 3

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Napisane przez Ballantines_1

Autentycznie nie wiem, gdzie napisałam, że ta decyzja prawie nikogo nie dotyczy czy że sprawa nie jest ważna - jest. Napisałam tylko, że zdumiewający jest fakt, iż nikt nie zauważa ofiar non-covid liczonych w dziesiątkach tysięcy i nie protestuje przeciwko ograniczeniu dostępu do służby zdrowia na przykład. Przecież to tak samo dotyczy wszystkich, a realnie liczbowo nawet większej ilości ludzi niż aborcja, jakieś 70x więcej






Jeszcze - zobaczysz za jakiś czas jak ładnie napuszczą na siebie przedsiębiorców i kobiety ( o ile moje przypuszczenia są słuszne). Jeśli człowiek jest na skraju bankructwa to myśli emocjonalnie, nie logicznie. IQ nie ma więc tutaj żadnego znaczenia.




To, że Ty nie znasz to nie znaczy, że tacy nie istnieją. Przejedź się na wycieczkę na polską wieś, to Ci się zmieni punkt widzenia.
Aktualnie trochę im tych faktów brak, wiec nawet nie mają czego podpiąć pod własną retorykę - więc szukają.




Emocje a histeria to różnica. Histerią jeszcze nikt nigdy niczego nie załatwił, co najwyżej wzbudził współczucie. I takie właśnie są protesty od jakiegoś czasu - wzbudzają zażenowanie i współczucie. Ja przeklinam i generalnie nie przeszkadza mi to u kobiet ani u mężczyzn - tu w ogóle nie o to chodzi. Przekleństwa w połączeniu z amokiem i histerią mają przeciwny przekaz - świadczą o bezsilności i właśnie budzą żal. No chyba, że o taki przekaz chodzi w protestach



W tej sprawie nie protestuję bo jak mówię nie odpowiada mi forma, a nawet przekaz od jakiegoś czasu - Pani Lempart z tego co wiem jest za aborcją na życzenie i to jest wpisane w postulaty, chociaż w sposób dość rozmyty jako "dostępu do bezpiecznego przerywania ciąży". Nie będę więc tego popierała, bo zwyczajnie kłóci się to z moimi przekonaniami. Przy pierwszej odsłonie kilka lat temu, jeszcze z parasolkami wzięłam udział.


Dzisiaj, jeśli protest byłby w sprawie pozostawienia kompromisu aborcyjnego w spokoju to raczej preferowałabym działania na przekór władzy. Więc jeśli robią z kobiet protestujących prostytutki i margines społeczny to właśnie wziąć się za sprawę mega kulturalnie - na przykład milczący protest z akcją okupacyjną TK, Wiejskiej i Sejmu. Do tego strajk włoski kobiet na stanowiskach państwowych plus szeroka kampania uświadamiająca o jakich wadach płodu mówimy - na tablicach widziałbym obrazki płodów zamiast wierszyków z przekleństwami.
Takie plakaty powinny zawisnąć również przy każdej parafii, najlepiej tak, żeby ludzie wracający z niedzielnej mszy na pewno je zobaczyli.
Warto byłoby się dogadać ze środowiskiem lekarskim - jest pełno lekarzy pro-choice. Głosy lekarzy z podpisem miałyby znaczenie.

Drugą stroną medalu jest strajk w stylu górników - palenie opon i inne działania mega widoczne.

Generalnie każda forma byłaby lepsza od histerycznej, po prostu.



Jeśli władza używa protestujących jak marionetek a ich prawa ma i tak w dupie i w życiu ich nie odda to warto jednak to rozważyć i wysiedzieć do zmiany rządu. I tak nic te protesty nie zmienią, a stają się doskonałym "wymazywaczem" pamięci dla innych przewinień rządzących.
Prosty schemat - lipa szczepionkowa, w TV o tym trąbią, seniorzy stają cały dzień stoczeni w kolejkach. Do tego wyciekają nagie fotki posłanek, a rządzący bezpodstawnie przedłużają obostrzenia. Wszyscy patrzą władzy na ręce, do tego w tle ustawa mandatowa. Co więc warto odpalić? Aborcję! W końcu dają nam spokój, a w mediach ludzie pooglądają sobie krzyczące kobiety. I problem solved. A i może te mandaty się uda przepchać w chaosie.

No ja się ogólnie zgadzam. Mnie też bardziej odpowiadałaby forma strajku w formie milczącego marszu albo coś ALE na razie nie ma innej alternatywy i jeśli samej mi się nie chce wziąć sprawy w swoje ręce i taki marsz zorganizować, to po prostu udzielam się w tej formie, jaka jest.

Nadal uważam to za lepsze niż nierobienie nic, bo forma w 100q nie odpowiada. To zorganizuj milczący marsz, skoro uważasz, że taki byłby lepszy. Sama bym się na nim pojawiła, jakby daleko nie było. A skro Ci się nie chce, to nie krytykuj tych, którym się chce, tylko mają nieco inne poglądy od Twoich.

Kiedyś na feministki walczące o prawa do głosowania też wylewały się pomyje, bo jak to tak, głupie baby chcą niewiadomoczego, zamiast obiad dla męża ugotować, może i dobrze byłoby zagłosować, ale na strajk ja nie pójdę, bo mi forma nie odpowiada.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Ballantines_1

to warto jednak to rozważyć i wysiedzieć do zmiany rządu.

Aaaa to już rozumiem.
Ty po prostu nie ogarniasz w jakim kraju teraz żyjesz.

Wysiaduj do zmiany rządu, czemu nie.
Tylko weź pod uwagę, że ostatnie w miarę demokratyczne wybory były latem ubiegłego roku.
Nieprędko będą kolejne. W tym kraju nie ma już państwa prawa, nie ma trójpodziału władzy, demokracja zdycha. Za chwilę wezmą się za media - będzie jak na Węgrzech i wspomnisz moje słowa. Polecam wczorajszy wywiad z kaczorem jak się spuszcza nad geniuszem swojego protegowanego - niejakiego Obajtka, i chwali jak on pięknie upaństwowia regionalną prasę.

Obudź się.

I naprawdę nie wiem o jakiej histerii cały czas gadasz, to jakaś bzdura.

Nie chcesz poprzeć strajku kobiet - nie popieraj. Ale przestań siać defetyzm.

[Ballantines_1]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88471839]

Nadal uważam to za lepsze niż nierobienie nic, bo forma w 100q nie odpowiada. To zorganizuj milczący marsz, skoro uważasz, że taki byłby lepszy. Sama bym się na nim pojawiła, jakby daleko nie było. A skro Ci się nie chce, to nie krytykuj tych, którym się chce, tylko mają nieco inne poglądy od Twoich.

Kiedyś na feministki walczące o prawa do głosowania też wylewały się pomyje, bo jak to tak, głupie baby chcą niewiadomoczego, zamiast obiad dla męża ugotować, może i dobrze byłoby zagłosować, ale na strajk ja nie pójdę, bo mi forma nie odpowiada.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nie jestem politykiem, aktywistką ani działaczką społeczną jak Lempart. To trochę inny kaliber jeśli chodzi i możliwość zorganizowania czegokolwiek.

Na strajk nie pójdę, bo stał się narzędziem w rękach rządzących i postulaty nie są zgodne z moim sumieniem, nie tylko przez formę.
To jest w ogóle ciekawe - skoro nie zgadzam się z głównymi postulatami organizatorów, czyli z aborcją na życzenie to znaczy że mi się nie chce strajkować

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88471931]Aaaa to już rozumiem.
Ty po prostu nie ogarniasz w jakim kraju teraz żyjesz.

Wysiaduj do zmiany rządu, czemu nie.
Tylko weź pod uwagę, że ostatnie w miarę demokratyczne wybory były latem ubiegłego roku.
Nieprędko będą kolejne. W tym kraju nie ma już państwa prawa, nie ma trójpodziału władzy, demokracja zdycha. Za chwilę wezmą się za media - będzie jak na Węgrzech i wspomnisz moje słowa. Polecam wczorajszy wywiad z kaczorem jak się spuszcza nad geniuszem swojego protegowanego - niejakiego Obajtka, i chwali jak on pięknie upaństwowia regionalną prasę.

Obudź się.

I naprawdę nie wiem o jakiej histerii cały czas gadasz, to jakaś bzdura.

Nie chcesz poprzeć strajku kobiet - nie popieraj. Ale przestań siać defetyzm.[/QUOTE]

Wyrażanie własnej opinii to żaden defetyzm. I tak, w mojej opinii to działania histeryczne, mam prawo tak uważać.

Nie napisałam natomiast nic o tym, że nie należy strajkować w ogóle w żadnej sprawie i że należy siedzieć cicho do zmiany władzy w każdej sprawie. Napisałam to tylko w odniesieniu do tego jednego, konkretnego strajku, który stał się doskonałym niemalże narzędziem w rękach rządu.

Strajk przedsiębiorców wspieram jak tylko mogę - chodzę do otwartych lokali, zbieram podpisy pod ustawą obywatelską. Udostępniam posty z lokalizacją otwartych restauracji, hoteli i pubów.

[837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b]

Czytałam kiedyś taką analizę, w której twierdzono, że Polacy nie dorośli do demokracji, a jednym z argumentów popierających tą tezę było właśnie podejście do protestów. Wszędzie tam, gdzie demokratyczne wartości są bardziej w narodzie umocnione, zupełnie normalne jest to, że się protestuje. Obok karty do głosowania, jest to jedyny środek, by pokazać władzy, że posuwa się ona w jakichś działaniach za daleko. Jest to jedyny sposób, by wywrzeć na władzę nacisk, by właśnie nie posuwała się ona za daleko.

Powalające są te argumenty o czekaniu do wyborów.

"Ej, ale czemu wy protestujecie przeciwko wojnie w Wietnamie? Poczekajcie do wyborów, to sobie zagłosujecie na rząd pacyfistów/"

"Ej, ale czemu protestujecie przeciwko komunistom? Będą wybory to zagłosujecie na solidarność. "

"Ej, baby, a czemu protestujecie, żeby móc się kształcić, głosować? Będą wybory, to ..." a nie czekaj

"Ej a czemu protestujecie przeciwko niewolnictwu, segregacji rasowej, zamykaniu biznesów, podnoszeniu podatków ....? Przecież będą wybory"


Jakby ludzkość kierowała się takim gadaniem, to strach pomyśleć gdzie byśmy teraz byli.

A wszyscy, którzy twierdzą, że te protesty nic nie dają. Właśnie politycy pisu zaczynają przebąkiwać o ciążach z gwałtu. Także tak, stosujmy genialną strategię siedzenia w domu. Wcale ich to nie zachęci, by pójść jeszcze dalej.

[Ballantines_1]

[1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;88471987]Czytałam kiedyś taką analizę, w której twierdzono, że Polacy nie dorośli do demokracji, a jednym z argumentów popierających tą tezę było właśnie podejście do protestów. Wszędzie tam, gdzie demokratyczne wartości są bardziej w narodzie umocnione, zupełnie normalne jest to, że się protestuje. Obok karty do głosowania, jest to jedyny środek, by pokazać władzy, że posuwa się ona w jakichś działaniach za daleko. Jest to jedyny sposób, by wywrzeć na władzę nacisk, by właśnie nie posuwała się ona za daleko.

Powalające są te argumenty o czekaniu do wyborów.

"Ej, ale czemu wy protestujecie przeciwko wojnie w Wietnamie? Poczekajcie do wyborów, to sobie zagłosujecie na rząd pacyfistów/"

"Ej, ale czemu protestujecie przeciwko komunistom? Będą wybory to zagłosujecie na solidarność. "

"Ej, baby, a czemu protestujecie, żeby móc się kształcić, głosować? Będą wybory, to ..." a nie czekaj

"Ej a czemu protestujecie przeciwko niewolnictwu, segregacji rasowej, zamykaniu biznesów, podnoszeniu podatków ....? Przecież będą wybory"


Jakby ludzkość kierowała się takim gadaniem, to strach pomyśleć gdzie byśmy teraz byli.

A wszyscy, którzy twierdzą, że te protesty nic nie dają. Właśnie politycy pisu zaczynają przebąkiwać o ciążach z gwałtu. Także tak, stosujmy genialną strategię siedzenia w domu. Wcale ich to nie zachęci, by pójść jeszcze dalej.[/QUOTE]

Dalej chodzi o tą jedną, konkretną sprawę, konkretny strajk, konkretne postulaty i konkretną formę. Nie wiem po co podciąganie tego pod jakieś wnioski ogólne

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

[1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;88471987]Czytałam kiedyś taką analizę, w której twierdzono, że Polacy nie dorośli do demokracji[/QUOTE]


Demokracja pasuje Polakom jak świni siodło.
Tutaj jest jednak mentalny wschód.
Musi być pan i pleban, co złapią czasem za ten różowy pysk, wytrzaskają parę razy i powiedzą jak żyć. A jak jeszcze czasem rzucą parę groszy wcześniej zgarbione z pleców paroba - to już więcej nic nie trzeba. Raj.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Ballantines_1

Na strajk nie pójdę, bo stał się narzędziem w rękach rządzących i postulaty nie są zgodne z moim sumieniem, nie tylko przez formę.
To jest w ogóle ciekawe - skoro nie zgadzam się z głównymi postulatami organizatorów, czyli z aborcją na życzenie to znaczy że mi się nie chce strajkować
.

To nie rób czegoś, co się kłóci z twoim sÓmieniem. Ale nie wiem, dlaczego myślisz, że masz prawo decydować o ciele innych.
Czekam na argument "gópje baby bedo się skrobać na potęgę"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ballantines_1]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88472022]To nie rób czegoś, co się kłóci z twoim sÓmieniem. Ale nie wiem, dlaczego myślisz, że masz prawo decydować o ciele innych.
Czekam na argument "gópje baby bedo się skrobać na potęgę"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

A co ma jedno z drugim wspólnego? Nie jestem za aborcją na życzenie ale nie jestem też za zaostrzeniem prawa aborcyjnego. Kompromis który funkcjonował do środy był dla mnie najlepszy i tyle.
Fajna retoryka - z nami albo przeciwko nam. Niemalże jak Kaczor. Nie można mieć zdania pośredniego, bo przecież to decydowanie o cudzym ciele. No bez jaj Przez ostatnie parędziesiąt lat jakoś protestującym nie przeszkadzało to, w jaki sposób ustawa decydowała o ich ciele i generalnie było spoko. A teraz to już został wybór między aborcją na życzenie albo totalnym zakazem, nie ma nic po środku.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Ballantines_1

Kompromis który funkcjonował do środy był dla mnie najlepszy i tyle.

Był dla Ciebie najlepszy, bo prawdopodobnie nie miałas okazji się przekonać jak to działało w praktyce.
A w praktyce było tak, że nawet zgodnie z prawem było ektremalnie trudno przeprowadzić aborcję - są takie regiony w tym pięknym kraju, gdzie się aborcji nie wykonywało WCALE. I nie, nie dlatego, że nie było takiej potrzeby.
To nie był żaden kompromis, to nikomu nie służyło. A najmniej kobietom. Chyba że chodzi Ci o kompromis kleru i posłusznej mu władzy (od 30 lat).

A teraz będzie JESZCZE GORZEJ niż było dotąd.
Jeżeli to nie jest powód żeby ruszyć dupę i zaprotestować, to ja nie wiem co jest.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Ballantines_1

A co ma jedno z drugim wspólnego? Nie jestem za aborcją na życzenie ale nie jestem też za zaostrzeniem prawa aborcyjnego. Kompromis który funkcjonował do środy był dla mnie najlepszy i tyle.
Fajna retoryka - z nami albo przeciwko nam. Niemalże jak Kaczor. Nie można mieć zdania pośredniego, bo przecież to decydowanie o cudzym ciele. No bez jaj

Nie no, nie mam pytań, skoro ograniczanie praw człowieka (bo zmuszanie kobiety do rodzenia niechcianego dziecka też nim jest) było dla ciebie takie super.
I tak kobiety, które było na to stać usuwały niechciane ciąże, ale najważniejsze jest twoje sumienie.

Mnie przeszkadzało, ale co poradzić, że tylu ludzi ma mentalnosc niewolników.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Jak słyszę hasło 'aborcja na życzenie' to mi się chce rzygać.
Serio, jak można powtarzać takie bzdety.

[Ballantines_1]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88472048]Nie no, nie mam pytań, skoro ograniczanie praw człowieka (bo zmuszanie kobiety do rodzenia niechcianego dziecka też nim jest) było dla ciebie takie super.
U tak kobiety, które było na to stać usuwały niechciane ciąże, ale najważniejsze jest twoje sumienie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Jeśli ktoś jest na tyle dorosły, żeby uprawiać seks to chyba wie, z czym to się wiąże. W czasach dzisiejszej antykoncepcji wpadki to nie jest smutny przypadek, tylko zwyczajna głupota. Jeśli któraś tak bardzo nie chce być w ciąży to może się zabezpieczyć podwójnie.

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88472047]Był dla Ciebie najlepszy, bo prawdopodobnie nie miałas okazji się przekonać jak to działało w praktyce.
A w praktyce było tak, że nawet zgodnie z prawem było ektremalnie trudno przeprowadzić aborcję - są takie regiony w tym pięknym kraju, gdzie się aborcji nie wykonywało WCALE. I nie, nie dlatego, że nie było takiej potrzeby.
To nie był żaden kompromis, to nikomu nie służyło. A najmniej kobietom. Chyba że chodzi Ci o kompromis kleru i posłusznej mu władzy (od 30 lat).

A teraz będzie JESZCZE GORZEJ niż było dotąd.
Jeżeli to nie jest powód żeby ruszyć dupę i zaprotestować, to ja nie wiem co jest.[/QUOTE]

Jeśli było tak źle to gdzie wtedy były wszystkie działaczki i organizacje? Gdzie protesty, gdzie działalność społeczno-edukacyjna? Jakoś wtedy zagorzałym zwolenniczkom aborcji niespecjalnie to jak widać przeszkadzało. A trzeba było wyszlifować to, co było społecznie akceptowalne, wyprowadzić teorię do praktyki i tyle.
Działaczki miały to gdzieś tyle lat, a przyszło co do czego to wytaczają to jako argument do dozwolenia aborcji na życzenie.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Ballantines_1

Jeśli ktoś jest na tyle dorosły, żeby uprawiać seks to chyba wie, z czym to się wiąże. W czasach dzisiejszej antykoncepcji wpadki to nie jest smutny przypadek, tylko zwyczajna głupota. Jeśli któraś tak bardzo nie chce być w ciąży to może się zabezpieczyć podwójnie.

Wiedzialam xddd Slynne "seks to konsekwencje".
Spoko, jakoś kraje Europy Zachodniej ogarniają, że kobieta jest ważniejsza od płodu, a ciąża to nie kara za seks. Nikomu normalnemu nie mieści się w głowie, że dla czyjegoś widzimisię można zmuszać kobietę do donoszenia ciąży. Inaczej uważa tylko jakaś garstka oszołomów, to po prostu kwestia mentalności. W końcu i na polskim grajdolku kiedyś to ogarną, chociaż niestety minie jeszcze wiele lat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

Nie ma czegoś takiego, jak "zwolenniczki" aborcji. Ośmieszasz się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Ballantines_1

Jeśli ktoś jest na tyle dorosły, żeby uprawiać seks to chyba wie, z czym to się wiąże. W czasach dzisiejszej antykoncepcji wpadki to nie jest smutny przypadek, tylko zwyczajna głupota. Jeśli któraś tak bardzo nie chce być w ciąży to może się zabezpieczyć podwójnie.

Przestań ściemniać, że Ty popierasz kogokolwiek w tej sprawie i że ci tylko forma protestu nie odpowiada.
Widać po argumentach, których używasz i po mentalności jaką przejawiasz, że po prostu jesteś za zakazem aborcji i tyle. Po co ściemniasz.

Napisane przez Ballantines_1

Jeśli było tak źle to gdzie wtedy były wszystkie działaczki i organizacje? Gdzie protesty, gdzie działalność społeczno-edukacyjna? Jakoś wtedy zagorzałym zwolenniczkom aborcji niespecjalnie to jak widać przeszkadzało. A trzeba było wyszlifować to, co było społecznie akceptowalne, wyprowadzić teorię do praktyki i tyle.

Gdzie były ? Robiły to co Ci się tak podoba - były grzeczne i nie przeklinały.

Kto to jest 'zagorzała zwolenniczka aborcji' ? Oświeć.

[Ballantines_1]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88472077]Wiedzialam xddd Slynne "seks to konsekwencje".
Spoko, jakoś kraje Europy Zachodniej ogarniają, że kobieta jest ważniejsza od płodu, a seks to nie kara. Nikomu normalnemu nie mieści się w głowie, że dla czyjegoś widzimisię można zmuszać kobietę do donoszenia ciąży. Inaczej uważa tylko jakaś garstka oszołomów, to po prostu kwestia mentalności. W końcu i na polskim grajdolku kiedyś to ogarną, chociaż niestety minie jeszcze wiele lat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No tak, słynne konsekwencje Nie, seks to nie konsekwencje, jeśli się go uprawia odpowiedzialnie. Serio to taki problem skoczyć do lekarza po receptę i zacząć brać tabletki? Kosztuje to kobietę więcej niż aborcja? Bo ja nie ogarniam, serio. Inna sprawa, że są jeszcze tabletki dzień po, które również powinny być powszechnie dostępne.
Jak widać są metody żeby zapobiegać, nie potrzeba do nich ani specjalnych wysiłków ani środków. Trzeba tylko zdrowego rozsądku.

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88472082]Przestań ściemniać, że Ty popierasz kogokolwiek w tej sprawie i że ci tylko forma protestu nie odpowiada.
Widać po argumentach, których używasz i po mentalności jaką przejawiasz, że po prostu jesteś za zakazem aborcji i tyle. Po co ściemniasz.





Gdzie były ? Robiły to co Ci się tak podoba - były grzeczne i nie przeklinały.

Kto to jest 'zagorzała zwolenniczka aborcji' ? Oświeć.[/QUOTE]

Czyli lepiej ode mnie wiesz za czym jestem, spoko
Informuję więc po raz setny - jestem za kompromisem. Nie zgadzam się na to, żeby płody były zabijane ponieważ jedna z drugą się zapomniała i pominęła tabletkę.
Nie zgadzam się natomiast do zmuszania kobiet do decyzji heroicznych jak rodzenie chorych dzieci oraz robienie z nich inkubatorów dla dzieci, które i tak nie będą w stanie samodzielnie funkcjonować bądź umrą po porodzie.

Zwolenniczką jest na przykład Lempart. Ja o jej działalności w sprawie aborcji dowiedziałam się dopiero przy okazji prób zaostrzania prawa. Gdzie była przez te lata, skoro było tak źle?
Nie przypominam sobie ani marszów, ani strajków, ani nawet akcji edukacyjnych.
I skończ przekręcać moje słowa, bo to się robi żenujące.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Ballantines_1

No tak, słynne konsekwencje Nie, seks to nie konsekwencje, jeśli się go uprawia odpowiedzialnie. Serio to taki problem skoczyć do lekarza po receptę i zacząć brać tabletki? Kosztuje to kobietę więcej niż aborcja? Bo ja nie ogarniam, serio. Inna sprawa, że są jeszcze tabletki dzień po, które również powinny być powszechnie dostępne.
Jak widać są metody żeby zapobiegać, nie potrzeba do nich ani specjalnych wysiłków ani środków. Trzeba tylko zdrowego rozsądku.

Widzę, że nie ogarniasz.
Po prostu jak kobieta będzie chciała usunąć ciąże, to i tak to zrobi. Tylko te najbiedniejsze nie będą miały wyjścia i raczej nie pokochają z tego powodu bejbika. Poza tym tak jak ktoś wcześniej napisał, te ograniczenia utrudniają nawet legalne usunięcie ciąży.
Polecam ci lekturę Piekła Kobiet Boy'a Zelenskiego, naprawdę. Tak stare, a takie aktualne. Jest na Wolne Lektury, a przynajmniej było kiedyś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pantegram]

Napisane przez Ballantines_1

Nie jestem politykiem, aktywistką ani działaczką społeczną jak Lempart. To trochę inny kaliber jeśli chodzi i możliwość zorganizowania czegokolwiek.

Na strajk nie pójdę, bo stał się narzędziem w rękach rządzących i postulaty nie są zgodne z moim sumieniem, nie tylko przez formę.
To jest w ogóle ciekawe - skoro nie zgadzam się z głównymi postulatami organizatorów, czyli z aborcją na życzenie to znaczy że mi się nie chce strajkować



Wyrażanie własnej opinii to żaden defetyzm. I tak, w mojej opinii to działania histeryczne, mam prawo tak uważać.

Nie napisałam natomiast nic o tym, że nie należy strajkować w ogóle w żadnej sprawie i że należy siedzieć cicho do zmiany władzy w każdej sprawie. Napisałam to tylko w odniesieniu do tego jednego, konkretnego strajku, który stał się doskonałym niemalże narzędziem w rękach rządu.

Strajk przedsiębiorców wspieram jak tylko mogę - chodzę do otwartych lokali, zbieram podpisy pod ustawą obywatelską. Udostępniam posty z lokalizacją otwartych restauracji, hoteli i pubów.

No ale Tobie się serio nie chce protestować, tylko zasłaniasz się głupim "no ja nie mam takich środków jak Lempart, to nie będę protestować", tak jakby ktoś Ci niby bronił zrobić nawet 1-osobową demonstrację pokojową z transparentem pod Sejmem...

No ale wygodniej siedzieć na dupie i skrobać hejtujące posty na Wizażu... Żałosne to jest, serio. Tacy ludzie jak Ty są szkodnikami społecznymi. Jak masz godność to daruj sobie takie gównowarte komentarze o strajkujących, którzy w odróżnieniu od Ciebie mają jaja, determinację i odwagę, by walczyć w obronie praw nas wszystkich...

Wszyscy powinniśmy stać murem za strajkującymi, nawet jak się nie zgadzamy z ich politycznymi poglądami, zwłaszcza, kiedy strajkujący walczą o prawa człowieka (czyli nasze też), a my tylko siedzimy na dupach i się mądrzymy w Internecie, realnie nie zmieniając nic i pokornie akceptując to, jak nam władza pluje w twarz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ballantines_1]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88472113]Widzę, że nie ogarniasz.
Po prostu jak kobieta będzie chciała usunąć ciąże, to i tak to zrobi. Tylko te najbiedniejsze nie będą miały wyjścia i raczej nie pokochają z tego powodu bejbika. Poza tym tak jak ktoś wcześniej napisał, te ograniczenia utrudniają nawet legalne usunięcie ciąży.
Polecam ci lekturę Piekła Kobiet Boy'a Zelenskiego, naprawdę. Tak stare, a takie aktualne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nikt im nie każe dziecka kochać, może równie dobrze oddać do adopcji. Jest tyle par, które czekają na noworodka.
Środkiem do zapobiegania niechcianej ciąży jest antykoncepcja, dostępna na każdym rogu za parę groszy. I te najbiedniejsze też na antykoncepcję stać.

Napisane przez Pantegram

No ale Tobie się serio nie chce protestować, tylko zasłaniasz się głupim "no ja nie mam takich środków jak Lempart, to nie będę protestować", tak jakby ktoś Ci niby bronił zrobić nawet 1-osobową demonstrację pokojową z transparentem pod Sejmem...

No ale wygodniej siedzieć na dupie i skrobać hejtujące posty na Wizażu... Żałosne to jest, serio. Tacy ludzie jak Ty są szkodnikami społecznymi. Jak masz godność to daruj sobie takie gównowarte komentarze o strajkujących, którzy w odróżnieniu od Ciebie mają jaja, determinację i odwagę, by walczyć w obronie praw nas wszystkich...

Wszyscy powinniśmy stać murem za strajkującymi, nawet jak się nie zgadzamy z ich politycznymi poglądami, zwłaszcza, kiedy strajkujący walczą o prawa człowieka (czyli nasze też), a my tylko siedzimy na dupach i się mądrzymy w Internecie, realnie nie zmieniając nic i pokornie akceptując to, jak nam władza pluje w twarz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, jestem szkodnikiem społecznym bo nie popieram aborcji na życzenie, o którą postuluje Strajk Kobiet

Nie wiedziałam, że prawa człowieka to prawo do aborcji na życzenie, dzięki za info

Już Ci tłumaczyłam, że ja protestuję, aktualnie w innej sprawie. Nie mam obowiązku protestować w każdej , a tym bardziej w tej, którą sobie zażyczy randomowa użytkowniczka na wizażu.

[Pantegram]

Also myślę, że nikogo tutaj nie interesują Twoje poglądy polityczne, za czym jesteś a za czym nie... Dla mnie osobiście możesz być i za przyłączeniem Jowisza do republiki Polin, tylko mniej trochę szacunku dla lepszych od Ciebie ludzi, którzy mają odwagę, której Tobie brakuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Ballantines_1

Nikt im nie każe dziecka kochać, może równie dobrze oddać do adopcji. Jest tyle par, które czekają na noworodka.
Środkiem do zapobiegania niechcianej ciąży jest antykoncepcja, dostępna na każdym rogu za parę groszy. I te najbiedniejsze też na antykoncepcję stać.

No tak, bo ciąża i poród taki pikuś. Weź się po prostu odstosunkuj od czyjejś macicy i czyichś wyborów.
Na pewno w kraju, w którym edukacja seksualna nie istnieje można sobie wycierać buzie antykoncepcja dostępna na każdym rogu. Ps jak parę lat temu kupowałam tabletki anty w Polsce, to zapłaciłam chyba coś ok. 80 zł. Co tam, tanioszka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88472113]ograniczenia utrudniają nawet legalne usunięcie ciąży.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Właśnie w tym rzecz. Ten kompromis to tak naprawdę nie był żaden kompromis, bo nawet w tych trzech przypadkach usunąć ciążę było bardzo ciężko. Wydaje mi się, że w najgorszej sytuacji były tak naprawdę kobiety, które zaszły w ciążę w wyniku gwałtu. Przeciwnicy aborcji bardzo chętnie wyciągają to jako swój argument, bo w statystykach ten przypadek właściwie nie istnieje, a skoro jest rzekomo marginalny, to można go przecież całkowicie zabronić. I voila! kolejne zwycięstwo. Ciężko tym tłumokom zrozumieć, że kobiety w takich sytuacjach działają na własną rękę, bo żadna nie ma siły, ani często też możliwości, by rozwiązać to zgodnie z prawem. Często też są zastraszone, bo ich gwałciciel to nie jest zazwyczaj jakiś bezimienny człowiek.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;88472140]Właśnie w tym rzecz. Ten kompromis to tak naprawdę nie był żaden kompromis, bo nawet w tych trzech przypadkach usunąć ciążę było bardzo ciężko. Wydaje mi się, że w najgorszej sytuacji były tak naprawdę kobiety, które zaszły w ciążę w wyniku gwałtu. Przeciwnicy aborcji bardzo chętnie wyciągają to jako swój argument, bo w statystykach ten przypadek właściwie nie istnieje, a skoro jest rzekomo marginalny, to można go przecież całkowicie zabronić. I voila! kolejne zwycięstwo. Ciężko tym tłumokom zrozumieć, że kobiety w takich sytuacjach działają na własną rękę, bo żadna nie ma siły, ani często też możliwości, by rozwiązać to zgodnie z prawem. Często też są zastraszone, bo ich gwałciciel to nie jest zazwyczaj jakiś bezimienny człowiek.[/QUOTE]Dlatego po prostu ciąża jest i powinna być sprawa kobiety i nikt nie powinien wnikać, dlaczego chce ją przerwać lub zatrzymac, ale niektórzy nadal nie ogarniają. Cóż, ten sam typ osób kiedyś nie ogarniał, że biali nie są równiejsi od czarnych, dlatego mam nadzieję, że to tylko kwestia czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ballantines_1]

Napisane przez Pantegram

Also myślę, że nikogo tutaj nie interesują Twoje poglądy polityczne, za czym jesteś a za czym nie... Dla mnie osobiście możesz być i za przyłączeniem Jowisza do republiki Polin, tylko mniej trochę szacunku dla lepszych od Ciebie ludzi, którzy mają odwagę, której Tobie brakuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Weź się dziewczyno nie nakręcaj, bo to właśnie pokazuje, że mam rację. Totalna histeria, teraz pomieszana z obrażaniem mnie i nazywaniem gorszą, retoryka niemalże Hitlerowska - uprawiasz podział na lepszy i gorszy sort w myśl zasady albo z nami albo w ogóle. To jest z jednej strony straszne, z drugiej żenujące i wskazuje na totalny brak argumentów.

Przywołanie odwagi to już w ogóle pomieszanie z poplątaniem, co ma odwaga do strajku w sprawie postulatu, z którym się nie zgadzam?
I co ma odwaga do uczestnictwa w czymś, czego również forma mi nie odpowiada?

I wybacz, ale nie Ty mi tutaj będziesz udzielała prawa do wypowiedzi, a moje poglądy z tego co wiem były tematem dyskusji z inną użytkowniczką (która mi wmawiała że jestem za aborcją), więc tym bardziej nie powinny Cię ani ruszać ani interesować.

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88472137]No tak, bo ciąża i poród taki pikuś. Weź się po prostu odstosunkuj od czyjejś macicy i czyichś wyborów.
Na pewno w kraju, w którym edukacja seksualna nie istnieje można sobie wycierać buzie antykoncepcja dostępna na każdym rogu. Ps jak parę lat temu kupowałam tabletki anty w Polsce, to zapłaciłam chyba coś ok. 80 zł. Co tam, tanioszka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Jeśli edukacja seksualna nie istnieje to może tym się powinny zajmować działaczki przez ostatnie x lat, zamiast się chować gdzieś po piwnicach. Ja od 10 lat płacę za tabletki 10-17 zł.

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88472150]Dlatego po prostu ciąża jest i powinna być sprawa kobiety i nikt nie powinien wnikać, dlaczego chce ją przerwać lub zatrzymac, ale niektórzy nadal nie ogarniają. Cóż, ten sam typ osób kiedyś nie ogarniał, że biali nie są równiejsi od czarnych, dlatego mam nadzieję, że to tylko kwestia czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Póki co to użytkowniczka Pantegram uważa, że jestem gorsza bo nie popieram strajku w obecnej formie i z obecnymi postulatami. Dobrze bym się zastanowiła kto nie ogarnia pewnych kwestii, skoro tak łatwo zatwardziałym strajkującym kobietom przychodzi taki komentarz pełny braku szacunku i kategoryzowania dotyczący przypadkowego człowieka w Internecie, który ma odmienne zdanie.

[Domcziiik]

Na prawdę nie może być tak, że każdy ma wolną wolę i robi to co chce? Tak każdego to boli? Jeżeli ktoś chce mieć aborcje to niech sobie robi. W każdym przypadku.. To nie ty potem z tym żyjesz tylko inna osoba. Może to dla niej być ciężka decyzja, a może być lekka. KIM MY JESTEŚMY BY OCENIAĆ INNYCH? Nikim - tak Wam podpowiem. Nikt nie przeżyje życia osób z macicami, które zdecydowały się na aborcję, więc nie maci prawa mówić im co mają robić, a co nie.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Ballantines_1

Informuję więc po raz setny - jestem za kompromisem.

Informuję cię po raz drugi - ten tzw. kompromis starych głupich wujów z klerem to mrzonka jak chodzi o dostęp do aborcji. To de facto W PRAKTYCE zakaz aborcji.
Poczytaj ile zabiegów wykonano np. na podkarpaciu w ubiegłych latach.
Otóż ZERO.
Czy myślisz, że dlatego, że tam nie było przypadków uprawniających do wykonania zabiegu nawet zgodnie z tą zamordystyczną ustawą ?

Żenujące to jest jak bardzo słaby masz kontakt z rzeczywistością. Serio - zejdź na ziemię.

Napisane przez Ballantines_1

Nie zgadzam się na to, żeby płody były zabijane ponieważ jedna z drugą się zapomniała i pominęła tabletkę.

To sobie nie zabijaj swoich płodów - nikt ci nigdy tego nie będzie kazał robić.

Napisane przez Ballantines_1

Nie zgadzam się natomiast do zmuszania kobiet do decyzji heroicznych jak rodzenie chorych dzieci oraz robienie z nich inkubatorów dla dzieci, które i tak nie będą w stanie samodzielnie funkcjonować bądź umrą po porodzie.

Ale czaisz, że właśnie to jest wprowadzane ? To zmuszanie ?

I co ? Forma prostestu zła, Lempart zła ? A kto dobry ?

No ale pewnie - przeczekuj tę władzę, powodzenia.

[Nuova]

Jak już został użyty argumentum ad hitlerum to koniec merytorycznej dyskusji.

Generalnie nic od siebie nie dodam, całym sercem popieram wypowiedzi Quantum_of_solace i reszty dziewczyn. Łatwo się krytykuje grzejąc dupkę w domu.

Żeby nie było - Pani Lempart nie lubię. Strajki popieram całym sercem, czas żeby Polki zaczęły być niegrzeczne.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ballantines_1]

Napisane przez Domcziiik

Na prawdę nie może być tak, że każdy ma wolną wolę i robi to co chce? Tak każdego to boli? Jeżeli ktoś chce mieć aborcje to niech sobie robi. W każdym przypadku.. To nie ty potem z tym żyjesz tylko inna osoba. Może to dla niej być ciężka decyzja, a może być lekka. KIM MY JESTEŚMY BY OCENIAĆ INNYCH? Nikim - tak Wam podpowiem. Nikt nie przeżyje życia osób z macicami, które zdecydowały się na aborcję, więc nie maci prawa mówić im co mają robić, a co nie.

Mnie tutaj akurat przekonała znajoma, która powiedziała dokładnie jak rozwinięte jest dziecko w 12 tc. Zacytuję z grubsza z jakiejś strony, żeby było wiadomo o czym rozmawiamy:

"Układ ruchu: płód jest już w stanie aktywnie się poruszać. Na palcach obu kończyn zarysowują się szczątkowe paznokcie. Ramiona płodu są aktualnie dłuższe niż nogi, ale i one za niedługi czas się wydłużą. Przyszły noworodek potrafi już wykonywać spektrum ruchów – prostować się, wyginać czy kopać – w 12. tygodniu ciąży są one jednak mimowolne i nie stanowią reakcji na docierające do niego bodźce.

Narządy płciowe: płód posiada już wstępnie wykształcone zewnętrzne narządy rozrodcze, ale nadal nie będą one widoczne na zdjęciu USG.

Układ wydalniczy i pokarmowy: co ciekawe, rozwinięte w 12. tygodniu ciąży jelita są w stanie wykonywać ruchy robaczkowe, niezbędne do przesuwania treści pokarmowych po narodzinach dziecka. Pojawia się także odbyt, a niewielkie nerki produkują już mocz, trafiający bezpośrednio do płynu owodniowego, znajdującego się w Twoich błonach płodowych. Wątroba oraz śledziona intensywnie zajmują się produkowaniem komórek krwi, natomiast trzustka rozpoczyna uwalnianie enzymów trawiennych.

Zmiany w obrębie głowy i szyi: płód zdążył już rozwinąć swoje struny głosowe. Ponadto tworzą się u niego ślinianki, czyli gruczoły odpowiedzialne za produkowanie śliny. "

Nie wiem, na mnie to zadziałało bardzo obrazowo. Kiedyś byłam za pełnym dostępem do aborcji, w sumie niedawno, jeszcze 2 lata temu, ale trochę mną to wstrząsnęło.
Równie można zadać pytanie - kim jest kobieta, żeby decydować o życiu lub śmierci?

Gdybyśmy rozmawiały o aborcji do 6 tc to może bym inaczej sprawę postrzegała, nie wiem.

Ale dalej - to tylko moje zdanie. Nie wymuszam go na nikim, uczestnikiem marszów pro-life też nigdy nie będę.

Kompromis utrzymywany do środy był dla mnie takim złotym środkiem, po prostu. Bo z jednej strony rozumiem kobiety, z drugiej kurde no stawiamy na szali losy nowego istnienia, kto nam dał takie prawo?

Ten temat niestety jest również moralny i dlatego wywołuje emocje - główny argument to chyba ten, że Twoja macica i Twoja sprawa, skoro w niej już tworzy się człowiek. Człowiek, który jeszcze mówić nie umie.

Czy się z tym argumentem zgadzam czy nie - sama nie wiem. Dlatego nie będę paradowała po ulicach na marszach, w których główny postulat jest dla mnie wątpliwy.

Jeśli dla kogoś nie jest, niech strajkuje. A że forma tych strajków mi się zdecydowanie miej podoba niż tych z 2017r. - no takie moje prawo, że coś mi się może podobać bądź nie.

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88472209]Informuję cię po raz drugi - ten tzw. kompromis starych głupich wujów z klerem to mrzonka jak chodzi o dostęp do aborcji. To de facto W PRAKTYCE zakaz aborcji.
Poczytaj ile zabiegów wykonano np. na podkarpaciu w ubiegłych latach.
Otóż ZERO.
Czy myślisz, że dlatego, że tam nie było przypadków uprawniających do wykonania zabiegu nawet zgodnie z tą zamordystyczną ustawą ?

Żenujące to jest jak bardzo słaby masz kontakt z rzeczywistością. Serio - zejdź na ziemię. [/QUOTE]

Żenujące jest to, że mimo tego stanu nikomu to jakoś specjalnie nie przeszkadzało i wszyscy siedzieli w piwnicach. A teraz używają tego jako argumentu .



[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88472209]Ale czaisz, że właśnie to jest wprowadzane ? To zmuszanie ?

I co ? Forma prostestu zła, Lempart zła ? A kto dobry ?

No ale pewnie - przeczekuj tę władzę, powodzenia.[/QUOTE]

Ale czaisz, że z drugiej strony jest strajk, którego postulatów również nie popieram, a na pewno nie na tyle, żeby w ich imię iść strajkować?

[Limonka2738]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88471511]Made in wizaż: jeśli zaczną łamać Twoje prawa człowieka, to ich zaskocz i nie wyjdź protestować, tylko siedź w swojej komórce pod schodami i udawaj, że cię nie ma. Przeciwnicy będą tacy zszokowani, że Twoje prawa natychmiast oddadzą i jeszcze dorzucą kupon do lidla.
[/QUOTE]

No a od protestów oddali prawa? Bo sobie nie przypominam.

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88471931]Aaaa to już rozumiem.
Ty po prostu nie ogarniasz w jakim kraju teraz żyjesz.

Wysiaduj do zmiany rządu, czemu nie.
Tylko weź pod uwagę, że ostatnie w miarę demokratyczne wybory były latem ubiegłego roku.
Nieprędko będą kolejne. W tym kraju nie ma już państwa prawa, nie ma trójpodziału władzy, demokracja zdycha. Za chwilę wezmą się za media - będzie jak na Węgrzech i wspomnisz moje słowa. Polecam wczorajszy wywiad z kaczorem jak się spuszcza nad geniuszem swojego protegowanego - niejakiego Obajtka, i chwali jak on pięknie upaństwowia regionalną prasę.

Obudź się.

I naprawdę nie wiem o jakiej histerii cały czas gadasz, to jakaś bzdura.

Nie chcesz poprzeć strajku kobiet - nie popieraj. Ale przestań siać defetyzm.[/QUOTE]Ale co konkretnie ma zostać osiągnięte, bo nie rozumiem?

Ja siedzę w domu i muszę czekać do kolejnych wyborów.

A protestujący marzną w deszczu i muszą czekać do kolejnych wyborów.

Chciałabym, żeby była możliwość osiągnąć coś protestami. Ale nie ma.

No chyba że zrobimy protest po mojemu - popalimy samochody, powybijamy szyby, powysadzamy mosty i budynek sejmu.

Teraz to się grzecznie nie zgadzacie. No i rząd przyjął do wiadomości, że się nie zgadzacie, tylko ma to w . Gdyby nie miał, albo te protesty nie były mu po coś, to by nie prowokował sytuacji wysyłając zapytanie do TK.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Ballantines_1

Ale czaisz, że z drugiej strony jest strajk, którego postulatów również nie popieram, a na pewno nie na tyle, żeby w ich imię iść strajkować?

No to mówię, że ściemniasz, że nie protestujesz, bo ci się forma protestu nie podoba i jak zaczną palić opony albo milcząco opanują TK, to ich poprzesz (tak pisałaś wczoraj). Ty po prostu jesteś za opresją, która była do tej pory, a jej jeszcze większe podkręcenie nie przeszkadza ci na tyle żeby ruszyć tyłek i zaprotestować.
No i fajnie, twoja sprawa.
Ale przestań ściemniać.

[Limonka2738]

Napisane przez Ballantines_1

A co ma jedno z drugim wspólnego? Nie jestem za aborcją na życzenie ale nie jestem też za zaostrzeniem prawa aborcyjnego. Kompromis który funkcjonował do środy był dla mnie najlepszy i tyle.

No nie, to ja już wolę całkowity zakaz od tego kompromisu robiącego pannę lekkich obyczajów z logiki.