Czy to się uda?? :>

[srebrna_smuga]

Hey

Przeszukałam już troche forum ale nie znalazłam tego co by mnie interesowało dlatego chce Was drogie wizażki zapytać czy to się uda. Mianowicie wpadłam na taki pomysł - mam ciemną czekolade na głowie z prześwitami jasnymi i rudościami, chciałabym sobie zrobić blond bo te ciemne włosy zupełnie mnie znudziły, pozatym do mojej bladej buzi nie pasują bo wyglądam jak chora...
Kiedyś już rozjaśniałam włosy Joanną i odrosty chwyciły mi na biało a reszte włosów na pomarańczowo, zdruzgotana chwyciłam z powrotem za brązową farbę i nici wyszły z mojego kombinowania...
Jednak dzisiaj po przejrzeniu paru porad wymyśliłam taki "plan" :
Rozjaśnie włosy jakimś dobrym rozjaśniaczem.
Rudości ktore powstaną wypłuczę płukanką do blondów np. Delia.
Na koniec położę farbe o danym odcieniu blondu.
I pytanie do Was, czy to się uda? czy lepiej nie kombinować i zostawić tak jak jest, nie meczyć włosów i tak dalej...?

[Emilcia_1616]

spierz jeszcze kolor szamponem przeciwlupiezowym

[szaramysz]

Nie uda sie na miliard procent. Jak rozjaśnisz, nawet najwspanialszym rozjaśniaczem sklepowym, to fakt bedą rude, ale za nic nie zbijesz tej rudości płukanką- zapomnij. A gdy na rudy nałożysz blond to tez ci nic nie wyjdzie, bo:
a) rudy jest ciemniejszy od blondu
b) czerwonego pigmentu z rudości nie zagłuszysz blondem i nadal bedą rude
c) może byc tak, że farba nawet na tym samym poziomie intensywności co ten rudy nie przyjmie, bo włos będzie wytrawiony i nie przyjmie farby i już.

Jeśli uda Ci się rozjaśnic brąz do starego złota, a raczej wątpię, to i tak nie uzyskasz blondu pod naturalny, tylko ten blondzik będzie wiecznie rudawy o ile przyjmie na tak zniszczony włos. Nie ma sensu sie męczyć.
Wiem to , bo pół roku temu miałam identyczny problemi i identyczny plan, który na moje nieszczęście wprowadziłam w życie. I Choć moje włosy s,ą bardzo podatne na takie zabiegi chemiczne i ładnie sie odbarwiają, to skończyło sie przefarbowanie włosów spowrotem na czarno. Teraz sobie czekam aż odrosną

[srebrna_smuga]

Napisane przez szaramysz

Nie uda sie na miliard procent. Jak rozjaśnisz, nawet najwspanialszym rozjaśniaczem sklepowym, to fakt bedą rude, ale za nic nie zbijesz tej rudości płukanką- zapomnij. A gdy na rudy nałożysz blond to tez ci nic nie wyjdzie, bo:
a) rudy jest ciemniejszy od blondu
b) czerwonego pigmentu z rudości nie zagłuszysz blondem i nadal bedą rude
c) może byc tak, że farba nawet na tym samym poziomie intensywności co ten rudy nie przyjmie, bo włos będzie wytrawiony i nie przyjmie farby i już.

Jeśli uda Ci się rozjaśnic brąz do starego złota, a raczej wątpię, to i tak nie uzyskasz blondu pod naturalny, tylko ten blondzik będzie wiecznie rudawy o ile przyjmie na tak zniszczony włos. Nie ma sensu sie męczyć.
Wiem to , bo pół roku temu miałam identyczny problemi i identyczny plan, który na moje nieszczęście wprowadziłam w życie. I Choć moje włosy s,ą bardzo podatne na takie zabiegi chemiczne i ładnie sie odbarwiają, to skończyło sie przefarbowanie włosów spowrotem na czarno. Teraz sobie czekam aż odrosną

Czyli nie wytępie już tej farbowanej rudości żadnym sposobem? Poszłabym do fryzjera na wiosne z tym ale obawiam się, że wyjdzie to samo co jak bym zrobiła rozjaśniaczem...
Czyli zostaje mi miec rude,ciemne albo w ogole zapuszczać włosy ;( eh...

[Emilcia_1616]

fryzjerka to co innego bo ona potrafi zmieszac pare rozjasniaczy: moze sprobuj AVANGARDA ona jest przeznaczona do czarnych wlosow

[szaramysz]

No w skrócie tak to wygląda... Ale jeszcze mi przyszła taka mysl, ale w moim przypadku było juz za późno, bo juz miałam czarne. Jak mi fryzjer rozjaśnił Platinium z L'oreala włoski z czarnych do starego złota (i to 2 dni po moich samodzielnych eksperymentach, czyli 2 farbach pod rząd tego samego dnia) to miałam właściwie taki bardzo złoty blond i tak sobie potem pomyslałam, że może gdyby na to kłaść szamponetki np. w kolorze średni blond to byłoby ok....ale raczej wątpię, no i prawdopodobieństwo zieloności na włosach.... I ten rudy wyłażący na wierzch ble- lepiej nie kombinuj

[srebrna_smuga]

w sumie to wygląda u mnie tak. Ja nie mam czarnych włosów, mam farbowane na brąz, wiem że on po tygodniu max. 2 - spierze się i znów na wiechrz wyjdzie mój rudy odcien. Kiedyś jak rozjaśniłam to położyłam farbę o odcieniu kasztana i zakryło to cały rudy do czasu aż kolor się sprał. Dlatego mnie to zaciekawiło czy gdybym wtedy zamiast kasztanowego odcienia położyła jakiś blond to co by z tego wyszło? nie sądze żeby wyszedł zielony bo moje włosy nie mają tej tendencji, tyle już przeszły i nigdy zieleń się nie pojawiła, a może najpierw spróbuje jak spierze się ten brąz wypłukać ten rudy kolor tą płukanką? czy to też raczej nie wyjdzie? :P

[Mariti]

Napisane przez srebrna_smuga

w sumie to wygląda u mnie tak. Ja nie mam czarnych włosów, mam farbowane na brąz, wiem że on po tygodniu max. 2 - spierze się i znów na wiechrz wyjdzie mój rudy odcien. Kiedyś jak rozjaśniłam to położyłam farbę o odcieniu kasztana i zakryło to cały rudy do czasu aż kolor się sprał. Dlatego mnie to zaciekawiło czy gdybym wtedy zamiast kasztanowego odcienia położyła jakiś blond to co by z tego wyszło? nie sądze żeby wyszedł zielony bo moje włosy nie mają tej tendencji, tyle już przeszły i nigdy zieleń się nie pojawiła, a może najpierw spróbuje jak spierze się ten brąz wypłukać ten rudy kolor tą płukanką? czy to też raczej nie wyjdzie? :P

Po pierwsze gdybyś wtedy położyła farbę blond nic by to nie dało - zwykłe farby blond nie mają zdolnosci rozjasniających ( minimalne 1 ton) a te superrozjaśniające nie poradziłyby sobie z zadaniem ( rozjasniają ok 2 tony), więc rudośći byłyby nieco tylko jasniejsze.Musiałabyś jeszcze raz rozjaśniać ( choc zastanawiam się dlaczego rozjaśniałas a nie dekoloryzowałaś?- poczytaj wątki o dekoloryzacji)
Rudego koloru nie spierzesz płukanką- ona działa na włosy jasne, bez pigmentu już, lub z minimalna ilośćią, we wosach po rozjaśnianiu,tych ktore mają odcień brudnej rudośći lub nawet widocznie ryzy jest jeszcze spora dawka pigmentu ( stąd ten kolor) więc nic to nie da, ba płukanki mają tendencję do podkreslania miedzi ( szampony tego typu też, choć producenci niechętnie o tym piszą, ale informuje o tym np Farouk)

[srebrna_smuga]

Napisane przez Mariti

Po pierwsze gdybyś wtedy położyła farbę blond nic by to nie dało - zwykłe farby blond nie mają zdolnosci rozjasniających ( minimalne 1 ton) a te superrozjaśniające nie poradziłyby sobie z zadaniem ( rozjasniają ok 2 tony), więc rudośći byłyby nieco tylko jasniejsze.Musiałabyś jeszcze raz rozjaśniać ( choc zastanawiam się dlaczego rozjaśniałas a nie dekoloryzowałaś?- poczytaj wątki o dekoloryzacji)
Rudego koloru nie spierzesz płukanką- ona działa na włosy jasne, bez pigmentu już, lub z minimalna ilośćią, we wosach po rozjaśnianiu,tych ktore mają odcień brudnej rudośći lub nawet widocznie ryzy jest jeszcze spora dawka pigmentu ( stąd ten kolor) więc nic to nie da, ba płukanki mają tendencję do podkreslania miedzi ( szampony tego typu też, choć producenci niechętnie o tym piszą, ale informuje o tym np Farouk)

czytałam o dekoloryzacji ale wątpie żebym dzieki temu miała na głowie to co bym chciała :d na mojej głowie było już tyle odcieni różnych, że to by i tak pewnie nic nie dało...
To nic, zdecydowałam już, zapuszczę poprostu włosy a te rude będę stopniowo ścinać