2006-06-27, 10:50 | #31 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 161
|
Dot.: płacz przyprostownicowy
Cytat:
Pozdrawiam |
|
2006-06-27, 11:02 | #32 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 980
|
Dot.: płacz przyprostownicowy
Mimo wszystko wolę wymienic po roku prostownicę za 50zl, niż taką za 200 (bo te tez się psują i jak to przystalo na zlosliwosc rzeczy martwych tuz po okresie gwarancji). Ja na swoją mam gwarancję roczną i nie sądzę, abyś na Tondeo czy efalocka dostała dłuższą..
|
2006-06-27, 11:12 | #33 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 161
|
Dot.: płacz przyprostownicowy
Cytat:
|
|
2006-06-27, 11:15 | #34 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 980
|
Dot.: płacz przyprostownicowy
No to jest dłuższa.. Fakt.
|
2006-06-27, 11:16 | #35 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: czestochowa
Wiadomości: 62
|
Dot.: płacz przyprostownicowy
Cytat:
|
|
2006-06-27, 17:11 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: płacz przyprostownicowy
Cytat:
Poza tym co znaczy "domowy użytek"?? Bo jak ja coś kupuję na "domowy użytek" to chcę, żeby było jak najlepsze, bo używam często i dużo, jak np. suszarka - kupiłam mocną z jonizatorem, bo włosy suszę codziennie lub co dwa dni i chcę, żeby jak najmniej w tym powietrzu się suszyły. Koleżanka ma prostownicę za 60-70zł, taką zwykłą porcelanową i żeby włosy były proste, to trzeba kilka porządnych razów każde pasemko przeprasowac... a nie o to mi chodzi... To?? |
|
2006-06-27, 23:48 | #37 | |||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 9
|
Dot.: płacz przyprostownicowy
Cytat:
Cytat:
Poza tym domowy użtek to domowy, logiczne :P Cytat:
|
|||
2006-06-28, 07:12 | #38 |
Raczkowanie
|
Dot.: płacz przyprostownicowy
a według mnie na "domowa" prostownica winna byc lepsiejsza ,lepsiejsza od tych w salonach fryzjerskich.Dlaczego? Bo do fryzjera chodzisz raz w czas, a w domu włoski prostuje sie często a nawet codziennie. Zatem winna być lepsiejsza
|
2006-06-28, 07:12 | #39 |
Raczkowanie
|
Dot.: płacz przyprostownicowy
co by włosków nie niszczyła
|
2006-06-28, 07:12 | #40 |
Raczkowanie
|
Dot.: płacz przyprostownicowy
a według mnie na "domowa" prostownica winna byc lepsiejsza ,lepsiejsza od tych w salonach fryzjerskich.Dlaczego? Bo do fryzjera chodzisz raz w czas, a w domu włoski prostuje sie często a nawet codziennie. Zatem winna być lepsiejsza co by włoskow
|
2006-06-28, 07:12 | #41 |
Raczkowanie
|
Dot.: płacz przyprostownicowy
a według mnie na "domowa" prostownica winna byc lepsiejsza ,lepsiejsza od tych w salonach fryzjerskich.Dlaczego? Bo do fryzjera chodzisz raz w czas, a w domu włoski prostuje sie często a nawet codziennie. Zatem winna być lepsiejsza co by włoskow za
|
2006-06-28, 07:12 | #42 |
Raczkowanie
|
Dot.: płacz przyprostownicowy
a według mnie na "domowa" prostownica winna byc lepsiejsza ,lepsiejsza od tych w salonach fryzjerskich.Dlaczego? Bo do fryzjera chodzisz raz w czas, a w domu włoski prostuje sie często a nawet codziennie. Zatem winna być lepsiejsza co by włoskow za bardzo
|
2006-06-28, 07:12 | #43 |
Raczkowanie
|
Dot.: płacz przyprostownicowy
ej co to mi sie tego tyle nabrało?da sie to jakos usunąć?z góry przepraszam
|
2006-06-28, 14:01 | #44 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 980
|
Dot.: płacz przyprostownicowy
Moja prostownica wygładza idealnie moje włosy już po jednym pociągnięciu. Mam tez czasem w domu efalocka (siostry) i nie widzę różnicy w efekcie i jego trwałości. Włosy po ok. 3 miesiącach są w stanie idealnym, a męczę je też farbowaniem. Nawet końcówki sa świetne.
|
2006-06-28, 19:59 | #45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: płacz przyprostownicowy
Cytat:
Wolę kupić tego efalocka i mieć czyste sumienie, niż wyć do księżyca za pół roku, że mam suche i zniszczone kudły... Sama podejmę decyzję, skoro nikt nie pomaga ;-) |
|
2006-06-28, 20:38 | #46 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 133
|
Dot.: płacz przyprostownicowy
Hihi: ja jestem dokładnie tego samego zdania co Ty Na swoją prostownicę (Kayflata) wydałam 320zł i owszem, płaczę, ale ze szczęścia - bo mam i wyprasowane, i zdrowe włosy
Wcześniej miałam tańszą prostownicę (MPM Product, 99zł) i zecydowanie widzę różnicę. Kiedy po MPMie zauważyłam, że włoski cierpią stwierdziłam, że muszę zdecydować: albo inwestuję w profesjonalne kosmetyki (CHI) i profesjonalną prostownicę (Kayflat), albo rezygnuję z prostowania wogóle. Uzależnionym od żelazka chyba nie muszę pisać na co się zdecydowałam... Mój tok rozumowania jest taki, że włosy - zdrowe, zadbane, "zrobione" - są niebagatelną ozdobą, więc czasami wolę sobie odpuścić nową bluzkę czy lakier do paznokci, a zainwestować w moje blond kudełki Nie twierdzę, że prostowanie nie niszczy włosów. Wręcz przeciwnie - zdaje sobie sprawę z tego, że gdybym ich nie prostowała, to byłyby zdrowsze. Ale uważam, że zachowując pewną rozwagę, można zminimalizować skutki uboczne stosowania prostownicy i cieszyć się i idealnie wyprostowanymi, i prawie idealnie zdrowymi włosami
__________________
"Sticks and stones may break my bones, but words can never hurt me" |
Nowe wątki na forum Pielęgnacja włosów i fryzury |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:05.