Sąsiedzi u góry

Sara5678 · 2024-09-15, 12:24

Hej hej,

od około miesiąca mam nowych sąsiadów nad sobą i zaczynam fiksować do tego stopnia, że tworzę wątek na forum czy zwariowałam

W dużym skrócie sąsiedzi poruszają się po mieszkaniu w taki sposób (lub nie wiem co robią), że żarówki w lampie mi drgają. Słychać to wszystko jakby ktoś chodził z przyczepioną do nogi kulą do kręgli. Zwróciłam uwagę sąsiadowi jak spotkałam go na klatce schodowej, jednak rozmowa skupiła się na dziecku tej pary (3-latek) i argumencie że 'to tylko dziecko'. W zasadzie to nie wiem dlaczego tak wyszło szczególnie, że próbowałam wytłumaczyć że niekoniecznie (lub nie tylko) zachowanie dziecka jest tu problemem.
I dalej to samo. Walenie w sufit od rana do nocy z przerwą na prace, weekendy nie do wytrzymania kiedy tego samego słucha się kilka godzin z rzędu. Kulminacja nastąpiła wczoraj kiedy do północy było słychać głośne rozmowy, przesuwanie mebli, uderzanie w podłogę itp.
Nie wiem co z tym fantem zrobić. Zdaję sobię sprawę z tego w jak łatwy sposób moje argumenty mogą zostać obalone, a w dalszym ciągu nie załatwia to dyskomfortu u mnie i w moim mieszkaniu. Kupiłam sobie zatyczki do uszu, rozmawialam, wczoraj po godzinie 23-tej nawet pukałam w sufit. Jakieś rady?

skara · 2024-09-16, 10:07

Możesz to nagrać i im puścić?
Jak było przed nimi, kiedy inni ludzie mieszkali? Może to budynek ma wadliwą konstrukcję?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szarlotka901 · 2024-09-23, 08:53

Jak jest cisza nocna a dalej słyszysz hałasy to ich zgłoś do administracji a jak nie to na policję o zakłócanie spokoju albo ciszy nocnej

2024-09-15, 12:24	#1
Sara5678 Przyczajenie Zarejestrowany: 2024-09 Wiadomości: 1	Sąsiedzi u góry Hej hej, od około miesiąca mam nowych sąsiadów nad sobą i zaczynam fiksować do tego stopnia, że tworzę wątek na forum czy zwariowałam W dużym skrócie sąsiedzi poruszają się po mieszkaniu w taki sposób (lub nie wiem co robią), że żarówki w lampie mi drgają. Słychać to wszystko jakby ktoś chodził z przyczepioną do nogi kulą do kręgli. Zwróciłam uwagę sąsiadowi jak spotkałam go na klatce schodowej, jednak rozmowa skupiła się na dziecku tej pary (3-latek) i argumencie że 'to tylko dziecko'. W zasadzie to nie wiem dlaczego tak wyszło szczególnie, że próbowałam wytłumaczyć że niekoniecznie (lub nie tylko) zachowanie dziecka jest tu problemem. I dalej to samo. Walenie w sufit od rana do nocy z przerwą na prace, weekendy nie do wytrzymania kiedy tego samego słucha się kilka godzin z rzędu. Kulminacja nastąpiła wczoraj kiedy do północy było słychać głośne rozmowy, przesuwanie mebli, uderzanie w podłogę itp. Nie wiem co z tym fantem zrobić. Zdaję sobię sprawę z tego w jak łatwy sposób moje argumenty mogą zostać obalone, a w dalszym ciągu nie załatwia to dyskomfortu u mnie i w moim mieszkaniu. Kupiłam sobie zatyczki do uszu, rozmawialam, wczoraj po godzinie 23-tej nawet pukałam w sufit. Jakieś rady?

2024-09-16, 10:07	#2
skara Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-03 Lokalizacja: Hiszpania Wiadomości: 5 196	Dot.: Sąsiedzi u góry Możesz to nagrać i im puścić? Jak było przed nimi, kiedy inni ludzie mieszkali? Może to budynek ma wadliwą konstrukcję? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2024-09-23, 08:53	#3
Szarlotka901 Przyczajenie Zarejestrowany: 2024-01 Wiadomości: 22	Dot.: Sąsiedzi u góry Jak jest cisza nocna a dalej słyszysz hałasy to ich zgłoś do administracji a jak nie to na policję o zakłócanie spokoju albo ciszy nocnej

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)